Rozstanie z facetem, część XXV

[kopiko20]

ajjj mialam ogladac Holiday a przekimalam na lozku caly film , teraz nie bede mogla zasnac , ex siedzi na gadu ale cisza, pierwszy raz od wtorku siedze na widoku bo do tej pory sie ukrywalam

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

na onecie sa zdjecia gwiazd, ktore przyjaznia sie ze swoimi ex :P

[Kwiatuszek133]

Ja dalej nie wierze, ze ten idiota spowodowal, ze sie zalamalam. Ja jestem taka wygadana i tak ciagle sie smieje, ze nie rozumiem. Dzis stalam na promocjach, wino promuje i tam ze 4 dziewczyny byly i dwoch kolesi tez na alko, a ja mam wiecej kasy za sprzedaz A mi schodza bez mojego udzialu wiec my gadamy jakbysmy byli poza praca, smiejemy sie na caly glos, tak ze dwie godziny, nikt nas nie upomnialam a co pol godziny lukalam i schodzilo mniej iwecej po 10 win

edit: znow piesio jak dzidzia, lezy na plecach po kolderka obok mnie xD taki zmeczony bo nawet nie przesunal sie jak chcialam sie polozyc :P

[201706121151]

Ja dziś mam wyjątkowo "dobry" wieczór. A to oznacza kataklizm jutro, jeśli dziś jest dobrze, jutro będzie 2 razy gorzej

[kopiko20]

napisal ;/ jak gdyby nigdy nic

[201706121151]

Napisane przez kopiko20

napisal ;/ jak gdyby nigdy nic

Olej go, pewnie pisze tylko po to, żeby zająć sobie czas .

[kangu]

Napisane przez kopiko20

napisal ;/ jak gdyby nigdy nic

pamietaj nie odpisuj od razu i za intensywnie , niech poczeka

[kopiko20]

chwilke popisalam z nim bo niby mamy sie kumplowac wiec zeby nie bylo ze fochy stroje to sie odezwalam jak napisal, a poza tym ja mam taki charakter, ze swieta to pojednanie musi byc

[tyene]

A ja robię sobie refleksy na głowie, oby ładnie wyszły. Myślałam nad radykalną zmianą i zrobieniem z siebie blondynki, ale refleksy dobre na początek

[kangu]

Napisane przez tyene

A ja robię sobie refleksy na głowie, oby ładnie wyszły. Myślałam nad radykalną zmianą i zrobieniem z siebie blondynki, ale refleksy dobre na początek

ale teraz robisz?

[tyene]

Napisane przez kangu

ale teraz robisz?

Si.

A tak w ogóle to sobie gigantyczny świerk dzisiaj przytargałam i czeka mnie ubranie drzewka.

I tak się zmęczyłam tym wszystkim, że od 15 do teraz spałam, to teraz trza pracować!

[Princesska22]

Moj wczoraj wieczorem zagadał na gg...pytal dlaczego go usunelam z fb :P
Chwile pogadalismy, dołączalam do swoich wypowiedzi takie emoty "" i w pewnym momencie mnie spytal czy ja sie ciesze ze tak wyszlo czy co ?
Chyba oczekiwał ze bede załamana

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Witajcie. Nie zmieniam konta bo w tej sytuacji niewiele to zmieni. Podczytywałam wątek od jakiegoś czasu i zastanawiałam się, czy kiedyś przyjdzie czas na to bym i ja coś tu napisała... Stało się.

Przyłączam się do wątku jako ta druga strona, porzucająca. Póki co się trzymam, decyzja nie była łatwa i naprawdę krwawiło mi serce... Rozum przeważył, mimo że serce głośno krzyczało i chwilami chciałam rzucić mu się na szyję i przeprosić, wrócić do tego co było... A było różnie. Z jednej strony czuję w środku, że podjęłam dobrą decyzję i póki co staram się nie dopuszczać do głosu serca. I nie wiem, czy to cisza przed burzą, bo spodziewałam się gorszych fajerwerków w środku i totalnego załamania czy ten stan względnego spokoju i przekonania o słuszności utrzyma się dłużej... Mimo to potrzebuję miejsca by móc się wygadać...

[Princesska22]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;3826142 2]Witajcie. Nie zmieniam konta bo w tej sytuacji niewiele to zmieni. Podczytywałam wątek od jakiegoś czasu i zastanawiałam się, czy kiedyś przyjdzie czas na to bym i ja coś tu napisała... Stało się.

Przyłączam się do wątku jako ta druga strona, porzucająca. Póki co się trzymam, decyzja nie była łatwa i naprawdę krwawiło mi serce... Rozum przeważył, mimo że serce głośno krzyczało i chwilami chciałam rzucić mu się na szyję i przeprosić, wrócić do tego co było... A było różnie. Z jednej strony czuję w środku, że podjęłam dobrą decyzję i póki co staram się nie dopuszczać do głosu serca. I nie wiem, czy to cisza przed burzą, bo spodziewałam się gorszych fajerwerków w środku i totalnego załamania czy ten stan względnego spokoju i przekonania o słuszności utrzyma się dłużej... Mimo to potrzebuję miejsca by móc się wygadać...[/QUOTE]

Witaj

[lala123456789lalak]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;3826142 2]Witajcie. Nie zmieniam konta bo w tej sytuacji niewiele to zmieni. Podczytywałam wątek od jakiegoś czasu i zastanawiałam się, czy kiedyś przyjdzie czas na to bym i ja coś tu napisała... Stało się.

Przyłączam się do wątku jako ta druga strona, porzucająca. Póki co się trzymam, decyzja nie była łatwa i naprawdę krwawiło mi serce... Rozum przeważył, mimo że serce głośno krzyczało i chwilami chciałam rzucić mu się na szyję i przeprosić, wrócić do tego co było... A było różnie. Z jednej strony czuję w środku, że podjęłam dobrą decyzję i póki co staram się nie dopuszczać do głosu serca. I nie wiem, czy to cisza przed burzą, bo spodziewałam się gorszych fajerwerków w środku i totalnego załamania czy ten stan względnego spokoju i przekonania o słuszności utrzyma się dłużej... Mimo to potrzebuję miejsca by móc się wygadać...[/QUOTE]
Hej
Czemu z nim zerwałaś ?

[Vandaris]

Dziewczyny, czy to normalne w pierwszych dniach po rozstaniu, że myśli o eks wypełniają cały mój dzień? To smutne, ale on jest moją ostatnią myślą przed zaśnięciem i pierwszą po przebudzeniu. A świadomość, że nas już nie ma tak mnie przytłacza, że nie mam nawet siły wstać z łóżka

[201706121151]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;3826142 2]Witajcie. Nie zmieniam konta bo w tej sytuacji niewiele to zmieni. Podczytywałam wątek od jakiegoś czasu i zastanawiałam się, czy kiedyś przyjdzie czas na to bym i ja coś tu napisała... Stało się.

Przyłączam się do wątku jako ta druga strona, porzucająca. Póki co się trzymam, decyzja nie była łatwa i naprawdę krwawiło mi serce... Rozum przeważył, mimo że serce głośno krzyczało i chwilami chciałam rzucić mu się na szyję i przeprosić, wrócić do tego co było... A było różnie. Z jednej strony czuję w środku, że podjęłam dobrą decyzję i póki co staram się nie dopuszczać do głosu serca. I nie wiem, czy to cisza przed burzą, bo spodziewałam się gorszych fajerwerków w środku i totalnego załamania czy ten stan względnego spokoju i przekonania o słuszności utrzyma się dłużej... Mimo to potrzebuję miejsca by móc się wygadać...[/QUOTE]

Hej! Czemu nie jesteście już razem?

Napisane przez Vandaris

Dziewczyny, czy to normalne w pierwszych dniach po rozstaniu, że myśli o eks wypełniają cały mój dzień? To smutne, ale on jest moją ostatnią myślą przed zaśnięciem i pierwszą po przebudzeniu. A świadomość, że nas już nie ma tak mnie przytłacza, że nie mam nawet siły wstać z łóżka

Tak, to normalne, bo wciąż Ci zależy. Ja kiedyś miałam tak samo, nie myłam się, nie jadłam, ciągle spałam, nie wychodziłam do ludzi, 24/7 myślenie o nim. I czułam się jakby wszystko rozrywało mnie w środku. To było straszne. Teraz jest to samo, ale oczywiście w o wiele mniejszym natężeniu. No i dużo żalu i rozgoryczenia i... nadziei na to, że spotka go kara, nie wiem skąd. Wstań, idź do bliskich, pogadaj, wypłacz się.

[paputek00]

Czy zamierzacie wysyłać życzenia swoim EXom?
Strasznie mnie kusi żeby sprowokować kontakt w ten sposób ale nie wiem czy to ma sens.
Przypomnę niektórym dlaczego tu jestem, bo to może sugerować odp. na moje pytanie. Byłam z M. kilka miesięcy, miałam wtedy problemy z poprzednim chłopakiem, nie zależało mi, byłam bardzo trudna. On się zaangażował, robił wspólne plany, bardzo się mu podobałam. W pewnym momencie moje fochy wzięły górę i M. zerwał ze mną, mówiąc że mamy inne charaktery, że ciągle mi coś nie pasuje. Straciłam z nim kontakt, nie chciał się nawet spotkać, unikał mnie. Dwa razy widziałam go kiedy dawał mi książkę, ale nie przeprowadziliśmy nawet zwykłej rozmowy, jakieś dwa tygodnie temu zaproponowałam wspólny spacer bo mieszka obok mnie ale akurat wychodził (potem dowiedziałam się, że faktycznie miał spotkanie w pracy).
Napisałybyście życzenia?

[Vandaris]

Napisane przez LaFleurBlanche

Tak, to normalne, bo wciąż Ci zależy. Ja kiedyś miałam tak samo, nie myłam się, nie jadłam, ciągle spałam, nie wychodziłam do ludzi, 24/7 myślenie o nim. I czułam się jakby wszystko rozrywało mnie w środku. To było straszne. Teraz jest to samo, ale oczywiście w o wiele mniejszym natężeniu. No i dużo żalu i rozgoryczenia i... nadziei na to, że spotka go kara, nie wiem skąd. Wstań, idź do bliskich, pogadaj, wypłacz się.

U mnie te objawy nie występują aż z takim natężeniem. Już się wypłakałam, funkcjonuję w miarę normalnie, przygotowuję Święta. Ale mimo tego, że czymś się zajmuję, to i tak myśli o eks plączą mi się po głowie praktycznie przez cały dzień.

[ulicznica]

Napisane przez paputek00

Czy zamierzacie wysyłać życzenia swoim EXom?
Strasznie mnie kusi żeby sprowokować kontakt w ten sposób ale nie wiem czy to ma sens.
Przypomnę niektórym dlaczego tu jestem, bo to może sugerować odp. na moje pytanie. Byłam z M. kilka miesięcy, miałam wtedy problemy z poprzednim chłopakiem, nie zależało mi, byłam bardzo trudna. On się zaangażował, robił wspólne plany, bardzo się mu podobałam. W pewnym momencie moje fochy wzięły górę i M. zerwał ze mną, mówiąc że mamy inne charaktery, że ciągle mi coś nie pasuje. Straciłam z nim kontakt, nie chciał się nawet spotkać, unikał mnie. Dwa razy widziałam go kiedy dawał mi książkę, ale nie przeprowadziliśmy nawet zwykłej rozmowy, jakieś dwa tygodnie temu zaproponowałam wspólny spacer bo mieszka obok mnie ale akurat wychodził (potem dowiedziałam się, że faktycznie miał spotkanie w pracy).
Napisałybyście życzenia?

Hm, no cóż, myślałam, że dla niego to też jest ważne, przy okazji utrzymywania dobrego PRu po zerwaniu , ale nie doczekałam się jeszcze życzeń (mówiłam, że chciałabym żebyśmy sobie je złożyli,sam był za), on już chyba wyjechał do Łodzi na tydzień.
A sama nie będę po raz kolejny, tradycyjnie, JAK ZWYKLE wyciągać ręki. Może coś jeszcze dojdzie.

Cześć Shanaya, kojarzę Cię z innych wątków

[Vandaris]

Napisane przez paputek00

Czy zamierzacie wysyłać życzenia swoim EXom?
Strasznie mnie kusi żeby sprowokować kontakt w ten sposób ale nie wiem czy to ma sens.
Przypomnę niektórym dlaczego tu jestem, bo to może sugerować odp. na moje pytanie. Byłam z M. kilka miesięcy, miałam wtedy problemy z poprzednim chłopakiem, nie zależało mi, byłam bardzo trudna. On się zaangażował, robił wspólne plany, bardzo się mu podobałam. W pewnym momencie moje fochy wzięły górę i M. zerwał ze mną, mówiąc że mamy inne charaktery, że ciągle mi coś nie pasuje. Straciłam z nim kontakt, nie chciał się nawet spotkać, unikał mnie. Dwa razy widziałam go kiedy dawał mi książkę, ale nie przeprowadziliśmy nawet zwykłej rozmowy, jakieś dwa tygodnie temu zaproponowałam wspólny spacer bo mieszka obok mnie ale akurat wychodził (potem dowiedziałam się, że faktycznie miał spotkanie w pracy).
Napisałybyście życzenia?

Ja nie wyślę życzeń swojemu eks Dlatego, że nasze rozstanie jest bardzo świeże i takie życzenia rozbudziłyby nadzieję na to, że on odpisze, a co za tym idzie - odnowimy kontakt. A ja już nie chcę mieć żadnej nadziei, zbyt wiele razy do niego wracałam

[201706121151]

Napisane przez Vandaris

U mnie te objawy nie występują aż z takim natężeniem. Już się wypłakałam, funkcjonuję w miarę normalnie, przygotowuję Święta. Ale mimo tego, że czymś się zajmuję, to i tak myśli o eks plączą mi się po głowie praktycznie przez cały dzień.

No to dobrze, że dajesz radę . Myśli będą krążyć, pewnie jeszcze długo

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Ulicznica

Zaczęłam mieć wątpliwości... Z tymże jest to dosyć długa historia.

[ulicznica]

Możesz napisać, tutaj jest na to mnóstwo miejsca i słuchających

[kangu]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;3826224 7]Ulicznica

Zaczęłam mieć wątpliwości... Z tymże jest to dosyć długa historia.[/QUOTE]
mamy dużo czasu

[Neffik]

Dziewczyny, możecie pomóc?
Jeśli mam exa w znajomych na facebooku i nie chcę żeby jego posty czy statusy mi się pokazywały w aktualnościach, to wystarczy, że włączę tę opcję 'zrezygnuj z subskrypcji użytkownika.....' ?? Ta osoba będzie mogła dalej się ze mną kontaktować, prawda? Będę widziała np, że jest dostępna na czacie?
Wybaczcie za banalne pytania, ale nie bardzo się znam na takich sprawach

[paputek00]

Mhmm, a wy na moim miejscu napisałybyście mu życzenia czy to juz bedzie żałosne narzucanie się??

[tyene]

Ja nie wyślę życzeń eks, nawet gdybym chciała, to zepsuł mi się telefon i utraciłam wszystkie numery. Ale jeżeli on napisze, to mu odpowiem.

Refleksy na włosach wyszły mi zjawiskowe, jedna z nielicznych pozytywnych rzeczy ostatnio.

[raita]

paputek00, napisz. Ja jestem zwolenniczką tego, że jeśli komuś zależy to ma walczyć, a na dodatek życzenia są takie neutralne.

[OoDestinyoO]

Ale mam ochote napisać do eksa.cokolwiek byleby tylko odpisał

[kangu]

Napisane przez OoDestinyoO

Ale mam ochote napisać do eksa.cokolwiek byleby tylko odpisał

a rozmawiałaś juz z nim?