O dzidzie sie staramy i na narodziny czekamy :) czesc VIII

[Gianna M]

Hej

Wreszcie troszke czasu bo dopiero co wrocilismy z bankow wysiedzialam sie dzis 2h zeby wszytskie dane papiery powprowadzal masakra...Jeszcze tylko w piatek nas czeka wyprawa zlozyc jeszcze jeden wniosek i czekamy teraz jak sie sprawy rozwina i jak bede sie roznic warunki.

Iza nie martw sie juz kochana,kazda ciaza jest inna i wierze ze jak teraz musisz przez to przechodzic to bardzo cie to wzmocni i potem juz bedzie na pewno wszytsko dobrze i spokojnie a i czekam na zdjecia ubranek dla malucha

Kluska nic nie mow na temat pogody polecam ci millerow odprezysz sie i posmiejesz

Arletko super ze jutro wizyta zzaciskam juz i trzymam mocno

Tasia super kombinezon Mi w 12tc na genetyku tez powiedzieli juz z dziewczynka ale wczoraj moja dr sie smiala ze niezly czarodziej z tego lekarza jak juz tak pewnie stwierdzil plec i kazala poczekac na 100% wiesci na polowkowym

Lila '

Mysia ale owulka cie czeka jak wulkan jak zaczna jajeczka sie uwalniac to jeszcze blizniaki strzelicie

Dziewczyny dzis w telewizji druga czesc mojego ulubionego filmu(kogel-mogel II ) wiec zmykam sie myc ogarne sie i bede lezec podjadac zelki i ogladac

[_Kluska_]

Gianna, fajnie, że chociaż trochę papierologii za Wami, trzymam kciuki za oferty

Arletko, o której masz wizytę?

Iza, nie stresuj, wszystko będzie dobrze

Basiu jakie śliczne te Twoje dziewczyny

Tak mi się nie chciało wychodzić a jednak pojechaliśmy i nie żałuję to pewnie płytkie, ale kocham takie filmy i taki humor- american pie, kac vegas i tacy millerowie właśnie to jest to co przyprawia mnie o śmiech aż do łez i bólu brzucha borat również
Dzisiejsza wyprawa wzbogaciła mnie o dwa nowe doświadczenia:
1) w ciąży nie da się śmiać 'aż tak' bo od razu chce się sikać. Radą jest wyciągnąć nogi i wyprostować plecy i śmiać się na głos wtedy brzuch aż tak nie pracuje
2) ....zapomniałam co

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Tasiu, nie ma co podziwiać, my kobiety jesteśmy lepiej zorganizowane od facetów - nawet ja, w co mi czasem ciężko uwierzyć poza tym, szczerze mówiąc, gdyby to tż miał to wszystko ogarniać to pomijając wszystko inne, o czym Wam już pisałam, to bylibyśmy jakiś tydzień do tyłu z tego prostego powodu, że tż nie jest kobietą noszącą spory brzuch. Taka prawda, że w hurtowni przyspieszyli transport (i dostałam 15% rabatu za to, że czekałam przed magazynem jak panowie wrócili z długiego lunchu), w sklepie domówili na biegu turkusową fugę, której nie było bo nikt jej nie kupował a jeszcze wszystko mi z pocałowaniem ręki pakują do bagażnika

[iza243]

Witam

Napisane przez _Kluska_

Tak mi się nie chciało wychodzić a jednak pojechaliśmy i nie żałuję to pewnie płytkie, ale kocham takie filmy i taki humor- american pie, kac vegas i tacy millerowie właśnie to jest to co przyprawia mnie o śmiech aż do łez i bólu brzucha borat również
Dzisiejsza wyprawa wzbogaciła mnie o dwa nowe doświadczenia:
1) w ciąży nie da się śmiać 'aż tak' bo od razu chce się sikać. Radą jest wyciągnąć nogi i wyprostować plecy i śmiać się na głos wtedy brzuch aż tak nie pracuje
2) ....zapomniałam co [COLOR="Silver"]

Super że wieczór się udał

[mysia1986]

Hej.

Kluska, mam takie same odczucia do tego filmu. Śmiałam się najgłośniej w sali, a razem z nami było jeszcze.. uwaga! 5 osób

Dzisiaj pogoda do du.py leje i zimno
Cos mnie do tego oczy szczypią i czerwone są

[_Kluska_]

Dzień dobry

Gdzie Ewcia? Oby komp nie padł jej do końca

No do kitu pogoda, zgadzam się. Tak już ma zostać?
Do tego zaraz mam dentystę potem coś miłego bo z koleżanką się umówiłam w cukierni nie widziałyśmy się z pół roku więc będzie o czym gadać

Mysiu, a ja zadam pewnie dziwne jak na to forum pytanie, ale się zawsze zastanawiałam - jak czuć owulkę? Zawsze próbowałam się wczuć w organizm i nic.

Izunia, to Wy już chyba komplet wyprawki macie, co? Jeszcze na koniec dojdzie Wam prezentów, zabaweczek, wyjściowych ciuszków

Wczoraj mi z głowy wypadło nowe doświadczenie a teraz się przypomniało - Hanka zaczęła reagować na głośne dźwięki we wtorek jechaliśmy samochodem, tż kichnął a mała wykonała fikołka myślałam, że to przypadek, ale wczoraj w kinie okazało się, że nie :p
W ogóle fajnie, bo mimo łożyska z przodu zaczynam rozróżniać co tam się w brzuchu dzieje i zaczynam rozumieć, że tam jest dziecko. Dotychczas jakoś nie docierało to do mnie, pisałyście, że kochacie tą małą istotkę a dla mnie to było jakieś wirtualne i rozdzielne - kocham moje przyszłe dziecko, ale że brzuch rośnie to inna bajka.

Dobra, zjem coś, umyję włosy i do dentysty. Bleeeeee

Miłego dnia

[arletka1313]

czesc.
rudej sie komp rozwalił i bedzie w piatek jak jej tz wróci.
usg dziś o 15, i powiem wam że już od wieczora mam lekki stres, niby wiem że będzie wszystko dobrze- bo inaczej myśleć nie mozna ale jednak jakiś mały procent zawala mi głowe że może cos bedzi enie tak.

[mysia1986]

Napisane przez _Kluska_

Mysiu, a ja zadam pewnie dziwne jak na to forum pytanie, ale się zawsze zastanawiałam - jak czuć owulkę? Zawsze próbowałam się wczuć w organizm i nic.

Wiesz co ja nie zawsze ją odczuwam, tzn. nie w każdym cyklu. Ale mnie bardzo kłuje, zwłaszcza jak zmieniam pozycja. np. jak siadam czy wstaje. Generalnie boli mnie podbrzusze i czasami mam wrażenia jakbym miała dostać @ - ciężko mi to opisać i wyjaśnić.
Kciuki za dentyste

[iza243]

Napisane przez _Kluska_

Izunia, to Wy już chyba komplet wyprawki macie, co? Jeszcze na koniec dojdzie Wam prezentów, zabaweczek, wyjściowych ciuszków

Wczoraj mi z głowy wypadło nowe doświadczenie a teraz się przypomniało - Hanka zaczęła reagować na głośne dźwięki we wtorek jechaliśmy samochodem, tż kichnął a mała wykonała fikołka myślałam, że to przypadek, ale wczoraj w kinie okazało się, że nie :p
W ogóle fajnie, bo mimo łożyska z przodu zaczynam rozróżniać co tam się w brzuchu dzieje i zaczynam rozumieć, że tam jest dziecko. Dotychczas jakoś nie docierało to do mnie, pisałyście, że kochacie tą małą istotkę a dla mnie to było jakieś wirtualne i rozdzielne - kocham moje przyszłe dziecko, ale że brzuch rośnie to inna bajka.

Dobra, zjem coś, umyję włosy i do dentysty. Bleeeeee

Miłego dnia

Niestety jeszcze nie mam wszystkiego.Brakuje sporo ciuszków,sprzęty(sterylia ztor,podgrzewacz,laktator ),kosmetyki i wyprawka dla mnie do szpitala.
Po południu przyjdzie dywanik to wrzuce fote i tych rzeczy co przyszły wczoraj

Ruchy maleństwa są cudowne

Napisane przez arletka1313

czesc.
rudej sie komp rozwalił i bedzie w piatek jak jej tz wróci.
usg dziś o 15, i powiem wam że już od wieczora mam lekki stres, niby wiem że będzie wszystko dobrze- bo inaczej myśleć nie mozna ale jednak jakiś mały procent zawala mi głowe że może cos bedzi enie tak.

Na pewno będzie dobrze

[iza243]

Fotka rzeczy które wczoraj przyszły:

[mysia1986]

Napisane przez arletka1313

czesc.
rudej sie komp rozwalił i bedzie w piatek jak jej tz wróci.
usg dziś o 15, i powiem wam że już od wieczora mam lekki stres, niby wiem że będzie wszystko dobrze- bo inaczej myśleć nie mozna ale jednak jakiś mały procent zawala mi głowe że może cos bedzi enie tak.

Będzie dobrze

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez iza243

Fotka rzeczy które wczoraj przyszły:

fajnie

[Gianna M]

Czesc dziewczyny

Ale lejewyszlam na chwile do sklepu i siedze w domu,ogarnelam troszke mieszkanie bo wygladalo juz jak pobojowisko
Wczoraj musialam zmarznac chodzac w ten deszcz bo dzis mnie rano obudzil bol gardla cholera zawsze jak cos sie dzieje u mnie to od gardla i juz mam panike.

Iza swietne rzeczy ! Jak mi sie podoba kolor blekitny dla bobasow

Kluska kciuki za dentyste fajnie ze sie troszke zrelaksowaliscie takie glupie komedie sa najlepsze na relaks.A ruszow Hani i reakcji i w ogole doswiadczania tego bardzo ci zazdroszcze! U mnie zaczal sie 15t1d mam nadzieje ze przed polowkowym zaczne cos tam czuc pod serduchem

Ewcia gdzie ty sie podziewasz ????

Arletko fajowo ze dzis podejrzycie swoje malenstwo to bedzie mega przezycie bedziesz szlchac jak nic Koniecznie daj znac !

Mysia 5 osob w kinie no no kiedys poszlismy z tz'tem jeszcze w czasach spotykania sie do kina u nas w miescie i bylismy tylko my dwoje a seans puszczaja od 3 osob kazali nam przyjsc na kolejna emisje,przyszlismy i trafila sie akurat 2para i tak to byl najdziwniejszy seans na jakim bylismy

A to gardlo nieszczesne juz mi humor popsulo ide chyba troche pokimama

[iza243]

Napisane przez Gianna M

Mysia 5 osob w kinie no no kiedys poszlismy z tz'tem jeszcze w czasach spotykania sie do kina u nas w miescie i bylismy tylko my dwoje a seans puszczaja od 3 osob kazali nam przyjsc na kolejna emisje,przyszlismy i trafila sie akurat 2para i tak to byl najdziwniejszy seans na jakim bylismy

Na czym wtedy byliście?

My kiedyś poszliśmy na "Oszukać przeznaczenie 3"i puścili film tylko dla nas

[Gianna M]

Napisane przez iza243

Na czym wtedy byliście?

My kiedyś poszliśmy na "Oszukać przeznaczenie 3"i puścili film tylko dla nas

"Plan lotu" chyba tak sie nazywal film

[iza243]

Arletko

[_Kluska_]

Arletko czekamy na dobre wieści

Dentystę przeżyłam, mam tylko 1 ubytek
bałam się, bo mam bardzo słabe zęby i wieczne probkemy -a to dziury, a to szyjki, a to kanałowe, ropień pod korzeniem czy inne cuda
Co prawda nie dało się założyć wypełnienia bo dziąsło krwawiło i nie dało się zatamować (podobno normalne w ciąży), ale mam założone lekarstwo i wizytę we wtorek - założenie plomby, zdjęcie kamienia i fluoryzacja

Byłam na mega wielkim ciachu, teraz pomidorówka a jak zmieszczę to potem zjem jeszcze knedle

[Gianna M]

Kluska to super ze tak dobrze wizyta przebiegla i ze nie ma wiekszych problemow

Arletko gdzie ty jestes ?no podziel sie z nami dobrymi wiadomosciamy

[agabiwro]

cześć Kochane,

jestem padnięta jak liść na jesień. Coś nastrój mam kiepski, ale kurcze przecież zobaczyć co u Was.
Iza, dobrze że sytuacja się unormowała

Kluska, fajna Hania. Fikołkowa panienka.

Mysiu, życzę Ci turbo owulki.

Arletko, czekam na fotkę Twojego maluszka.

Gianna, kiedy my poczujemy fikołki? a może Ty już czujesz. Ja czuję jakieś trzepanie się, coś w tym stylu i zastanawiam się czy to dzidzia czy co.

Wczoraj miałam dzień badań: mocz, krew i cukier z obciążeniem. Zaliczyłam interniste, który zwrócił uwagę na moje poprzednie badanie moczu i podwyższone leukocyty. Ginka nie zwróciła na to uwagi a to mogło się szykować jakieś zapalenie. We wczorajszym badaniu, leukocyty w normie ale za to dużo bakterii w moczu. Cholera wie, skąd się to wzięło...mam nadzieję że żuravit załatwi sprawę. Krew ok, tylko spadł hematokryt a to ponoć oznacza że za mało pije. HIV - ujemny, HCV - ujemny. Jeszcze czekam na zółtaczkę B, cytomegalie i różyczkę. We wtorek wizyta u ginki, może zobaczę makucha i ciekawe co mi powie na temat płci. Wiecie co, ostatnio wyczytałam że dużo trzeba rozmawiać z brzuszkiem, bo dziecko już słyszy...i żeby przypadkiem nie dopuścić do tego że dziecko pamiętało nas z bicia serca i ruchów gastrycznych jelit.
16tc i 1kg do przodu, muszę się cholera pilnować
w sobotę postaram się zrobić fotkę ciuszków, które ostatnio kupiłam. Wiecie co, nie pomyślcie sobie o mnie że jakieś skompiradło ze mnie ale ja się tylko w lumpeksach odnajduje. Idę do sklepu i nic mi w oko nie wpada, no raz mi tylko pajac wpadł to kupiłam, a w lumpach jest tyle cudownych kolorowych ciuszków. Zrobię fotkę, to same ocenicie.

Codziennie rano wstaje z bolącym gardłem, ewidentnie w nocy śpię z otwartą buzią...nos mi się chyba zatyka. Też tak macie?

Matko, tż chce trochę się "pobawić" a ja kompletnie nie mam siły i nastroju

W pracy totalna ch*j*wka. Takie czasem teksty słyszę, że najchętniej to bym komuś w morde dała zwyczajnie i to najwięcej do powiedzenia ma koleżanka która wychowała syna na 4-letniego aliena. Mówi, że poród to koszmar, wstawanie w nocy to koszmar, że zobaczę jaki syf maksymalny. W końcu nie wytrzymałam i zapytałam, czy wg niej powinnam teraz ciąże usunąć czy jaki ch**, bo już nie kumam po co mi sadzi takie pierdoły, i że chyba łaskę światu zrobiła, że swojego syna urodziła...psychiczna jakaś. Ktoś, coś tam wspomniał że mi trzeba odpuścić bo w ciąży a ona że ciąża to nie choroba i co to za przywileje...no co za wredna baba, zapytałam czy ma jakiś problem, a ona że nie chce żeby ktoś mnie dyskryminował. Wiecie, dwa razy wybroniłam ją przed zwolnieniem, i teraz tego żałuje. Mogła iść w cholere!!! Dobrzem, że te tygodnie tak szybko lecą. I już prawie weekend. Zaczną się przeziębienia to pójdę na L4 i odsapnę od tego całego syfu gównianego.

ale się rozgadałam, ale wiecie nie sądziłam że takie będę rzeczy w pracy słyszeć.

[arletka1313]

no jestem jestem
widziałam mojego ślicznego maluszka, ale moje dzieciatko sie prawie nie ruszało, raz sie tylko przekreciło, chyba spało
długosci ma 5,75, ta przeziernosć karku 1,6mm. kość czaszki, kregosłup, przepływ tętnic wszystko dobrze, ma żoładek i pecherz moczowy. 2 raczki, 2 nóżki. ach cudowne maleństwo
mam tylko torbielke 1cm na trofoblascie. ale nie kazał sie martwić.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

a i wiecie co, zapomniałąm terminu om, poplątałam i zamiast 2 czerwiec powiedziałam 22, sierota, i mam źle w opisie usg, ale z usg 12t 2d, wiec i tak sie zgadza z poprzednim usg.

[Gianna M]

Aga ja cos tam czuje ale sama nie wiem co to bo to tak delikatnie jakby babelki pekaly chyba jszcze musze troche poczekac na te wlasciwe kopniaki...Wspolczuje ci tej wredoty z pracy co za babsko moze ona jakas zazdrosc czuje do ciebie bo inne wyjscie jakie mi przychodzi na mysl to to ze jest po prostu nienormalna...

Arletko super wiesc bardzo sie ciesze ze wszytsko dobrze i ze dzidzia taka duza fajowo ze wszytskie parametry ok to najwazniejsze brawo dla was ze takie cudo udalo wam sie stworzyc

[Lila_27]

Napisane przez arletka1313

no jestem jestem
widziałam mojego ślicznego maluszka, ale moje dzieciatko sie prawie nie ruszało, raz sie tylko przekreciło, chyba spało
długosci ma 5,75, ta przeziernosć karku 1,6mm. kość czaszki, kregosłup, przepływ tętnic wszystko dobrze, ma żoładek i pecherz moczowy. 2 raczki, 2 nóżki. ach cudowne maleństwo
mam tylko torbielke 1cm na trofoblascie. ale nie kazał sie martwić.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

a i wiecie co, zapomniałąm terminu om, poplątałam i zamiast 2 czerwiec powiedziałam 22, sierota, i mam źle w opisie usg, ale z usg 12t 2d, wiec i tak sie zgadza z poprzednim usg.

Super Bardzo się cieszę

[mysia1986]

Agabi, juz Ci pisalam na fb, idz na to L4 i miej z banki gadanie tej fladry. Potrzebe Ci takie stresy teraz? Zadbaj o siebie, o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne. I dawaj fotosy brzuszka!
Arletka super, ze z maluszkiem wszysto ok. Nie moglo byc inaczej!!

[_Kluska_]

Napisane przez arletka1313

no jestem jestem
widziałam mojego ślicznego maluszka, ale moje dzieciatko sie prawie nie ruszało, raz sie tylko przekreciło, chyba spało
długosci ma 5,75, ta przeziernosć karku 1,6mm. kość czaszki, kregosłup, przepływ tętnic wszystko dobrze, ma żoładek i pecherz moczowy. 2 raczki, 2 nóżki. ach cudowne maleństwo
mam tylko torbielke 1cm na trofoblascie. ale nie kazał sie martwić.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

a i wiecie co, zapomniałąm terminu om, poplątałam i zamiast 2 czerwiec powiedziałam 22, sierota, i mam źle w opisie usg, ale z usg 12t 2d, wiec i tak sie zgadza z poprzednim usg.

Arletko


Agabi, uff, odzywajże się częściej! Spadaj na l4, nie ma się co o nich martwić, mòwię Ci i na Twoim przykładzie potwierdza się moja teoria, iż pracodawcę i współpracowników poznaje się w ciąży

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Gianna, Agabi, te pierwsze odczucia dzieciaczka czułam tak jak opisujecie

[agabiwro]

Napisane przez arletka1313

no jestem jestem
widziałam mojego ślicznego maluszka, ale moje dzieciatko sie prawie nie ruszało, raz sie tylko przekreciło, chyba spało
długosci ma 5,75, ta przeziernosć karku 1,6mm. kość czaszki, kregosłup, przepływ tętnic wszystko dobrze, ma żoładek i pecherz moczowy. 2 raczki, 2 nóżki. ach cudowne maleństwo
mam tylko torbielke 1cm na trofoblascie. ale nie kazał sie martwić.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

a i wiecie co, zapomniałąm terminu om, poplątałam i zamiast 2 czerwiec powiedziałam 22, sierota, i mam źle w opisie usg, ale z usg 12t 2d, wiec i tak sie zgadza z poprzednim usg.

cudowne wieści Arletko, jeszcze niedawno mówiłaś że nie jest Ci dane. Widzisz jak się myliłaś!!!! Klapsa powinnaś dostać, ale masz wybaczone bo kobita po przejściach jesteś, teraz brzuch do przodu i lecimy...

Napisane przez Gianna M

Aga ja cos tam czuje ale sama nie wiem co to bo to tak delikatnie jakby babelki pekaly chyba jszcze musze troche poczekac na te wlasciwe kopniaki...Wspolczuje ci tej wredoty z pracy co za babsko moze ona jakas zazdrosc czuje do ciebie bo inne wyjscie jakie mi przychodzi na mysl to to ze jest po prostu nienormalna...

Arletko super wiesc bardzo sie ciesze ze wszytsko dobrze i ze dzidzia taka duza fajowo ze wszytskie parametry ok to najwazniejsze brawo dla was ze takie cudo udalo wam sie stworzyc

wydaje mi się, że się trochę zesrała bo jednak mnie trochę w pracy nie będzie i nie będzie miała we mnie wsparcia przed szefami.

Napisane przez mysia1986

Agabi, juz Ci pisalam na fb, idz na to L4 i miej z banki gadanie tej fladry. Potrzebe Ci takie stresy teraz? Zadbaj o siebie, o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne. I dawaj fotosy brzuszka!
Arletka super, ze z maluszkiem wszysto ok. Nie moglo byc inaczej!!

jeszcze muszę trochę wytrzymać dostałam nowych ludzi do działu. Wyszkole jak należy i pójdę spokojnie na L4

Napisane przez _Kluska_

Arletko


Agabi, uff, odzywajże się częściej! Spadaj na l4, nie ma się co o nich martwić, mòwię Ci i na Twoim przykładzie potwierdza się moja teoria, iż pracodawcę i współpracowników poznaje się w ciąży

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Gianna, Agabi, te pierwsze odczucia dzieciaczka czułam tak jak opisujecie

myślę, że już wracam na właściwe tory. Trochę podupadłam psychicznie w tym tygodniu ale weekend czyni cuda.

Zapomniałam się pochwalić moją koszulą nocną...dla karmiących
http://allegro.pl/koszula-ciazowa-ra...478671287.html

będę jak świnka wyglądała, bo wzięłam róż

majtasy ciąże kupiłam...normalnie jak babciowe

kupiłam worki próżniowe, mam zamiar posortować ubranka wg rozmiarów, poprać i poprasować i powkładać do workówi do szafy. Potem, jak dzidzia będzie rosła, kolejne worki będę otwierała i już Koleżanki poradziły, że jak już coś tam sobie kupiłam to żebym prała już, bo potem diabli wiedzą jak się będę czuła.

[iza243]

Napisane przez agabiwro

cześć Kochane,

jestem padnięta jak liść na jesień. Coś nastrój mam kiepski, ale kurcze przecież zobaczyć co u Was.
Iza, dobrze że sytuacja się unormowała

Kluska, fajna Hania. Fikołkowa panienka.

Mysiu, życzę Ci turbo owulki.

Arletko, czekam na fotkę Twojego maluszka.

Gianna, kiedy my poczujemy fikołki? a może Ty już czujesz. Ja czuję jakieś trzepanie się, coś w tym stylu i zastanawiam się czy to dzidzia czy co.

Wczoraj miałam dzień badań: mocz, krew i cukier z obciążeniem. Zaliczyłam interniste, który zwrócił uwagę na moje poprzednie badanie moczu i podwyższone leukocyty. Ginka nie zwróciła na to uwagi a to mogło się szykować jakieś zapalenie. We wczorajszym badaniu, leukocyty w normie ale za to dużo bakterii w moczu. Cholera wie, skąd się to wzięło...mam nadzieję że żuravit załatwi sprawę. Krew ok, tylko spadł hematokryt a to ponoć oznacza że za mało pije. HIV - ujemny, HCV - ujemny. Jeszcze czekam na zółtaczkę B, cytomegalie i różyczkę. We wtorek wizyta u ginki, może zobaczę makucha i ciekawe co mi powie na temat płci. Wiecie co, ostatnio wyczytałam że dużo trzeba rozmawiać z brzuszkiem, bo dziecko już słyszy...i żeby przypadkiem nie dopuścić do tego że dziecko pamiętało nas z bicia serca i ruchów gastrycznych jelit.
16tc i 1kg do przodu, muszę się cholera pilnować
w sobotę postaram się zrobić fotkę ciuszków, które ostatnio kupiłam. Wiecie co, nie pomyślcie sobie o mnie że jakieś skompiradło ze mnie ale ja się tylko w lumpeksach odnajduje. Idę do sklepu i nic mi w oko nie wpada, no raz mi tylko pajac wpadł to kupiłam, a w lumpach jest tyle cudownych kolorowych ciuszków. Zrobię fotkę, to same ocenicie.

Codziennie rano wstaje z bolącym gardłem, ewidentnie w nocy śpię z otwartą buzią...nos mi się chyba zatyka. Też tak macie?

Matko, tż chce trochę się "pobawić" a ja kompletnie nie mam siły i nastroju

W pracy totalna ch*j*wka. Takie czasem teksty słyszę, że najchętniej to bym komuś w morde dała zwyczajnie i to najwięcej do powiedzenia ma koleżanka która wychowała syna na 4-letniego aliena. Mówi, że poród to koszmar, wstawanie w nocy to koszmar, że zobaczę jaki syf maksymalny. W końcu nie wytrzymałam i zapytałam, czy wg niej powinnam teraz ciąże usunąć czy jaki ch**, bo już nie kumam po co mi sadzi takie pierdoły, i że chyba łaskę światu zrobiła, że swojego syna urodziła...psychiczna jakaś. Ktoś, coś tam wspomniał że mi trzeba odpuścić bo w ciąży a ona że ciąża to nie choroba i co to za przywileje...no co za wredna baba, zapytałam czy ma jakiś problem, a ona że nie chce żeby ktoś mnie dyskryminował. Wiecie, dwa razy wybroniłam ją przed zwolnieniem, i teraz tego żałuje. Mogła iść w cholere!!! Dobrzem, że te tygodnie tak szybko lecą. I już prawie weekend. Zaczną się przeziębienia to pójdę na L4 i odsapnę od tego całego syfu gównianego.

ale się rozgadałam, ale wiecie nie sądziłam że takie będę rzeczy w pracy słyszeć.

Jako ci wyszedł cukier??

Dziewczyny mają racje idz na l4 i nie patrz na nic.

Napisane przez arletka1313

no jestem jestem
widziałam mojego ślicznego maluszka, ale moje dzieciatko sie prawie nie ruszało, raz sie tylko przekreciło, chyba spało
długosci ma 5,75, ta przeziernosć karku 1,6mm. kość czaszki, kregosłup, przepływ tętnic wszystko dobrze, ma żoładek i pecherz moczowy. 2 raczki, 2 nóżki. ach cudowne maleństwo
mam tylko torbielke 1cm na trofoblascie. ale nie kazał sie martwić.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

a i wiecie co, zapomniałąm terminu om, poplątałam i zamiast 2 czerwiec powiedziałam 22, sierota, i mam źle w opisie usg, ale z usg 12t 2d, wiec i tak sie zgadza z poprzednim usg.

Cudowne wiadmości:jup i:



Czy któraś z was orientuje się jak jest z badaniami na czczo i lekami?Jutro musze iść na morfologie i mocz bo w poniedziałek mam wizyte.Gin kazał brać Fenoterol i asparagin co 8 godzin.Biore więc o 7,15 i 23.Labo jest od 7 i nie wiem czy moge wziąść te leki przed badaniem

[_Kluska_]

Iza, wiem tylko tyle, że jak badam tarczycę to mam rano nie brać leków
Najlepiej zadzwoń z samego rana do przychodni, pielęgniarki Ci powiedzą.

Hmmmm a w ogóle to i tak musisz na czczo to chyba i bez leków? Bo leków na pusty żołądek nie wolno jeśli nie ma takiej info na ulotce.

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

A o jakiejś konkretnej godzinie te leki Ci wypadają? Czy po prostu 'rano'?


Kurde, też powinnam jutro iść na badania ale nie mam 2 godzin na przesiedzenie w poczekalni z cukrem

[iza243]

Napisane przez _Kluska_

[/COLOR]A o jakiejś konkretnej godzinie te leki Ci wypadają? Czy po prostu 'rano'?


Kurde, też powinnam jutro iść na badania ale nie mam 2 godzin na przesiedzenie w poczekalni z cukrem

Biore je o 7:00.Na ulotce nic nie pisze że nie wolno na czczo

Współczuje glukozy

[agabiwro]

Napisane przez iza243

Jako ci wyszedł cukier??

Dziewczyny mają racje idz na l4 i nie patrz na nic.

Cudowne wiadmości:jup i:



Czy któraś z was orientuje się jak jest z badaniami na czczo i lekami?Jutro musze iść na morfologie i mocz bo w poniedziałek mam wizyte.Gin kazał brać Fenoterol i asparagin co 8 godzin.Biore więc o 7,15 i 23.Labo jest od 7 i nie wiem czy moge wziąść te leki przed badaniem

powiem Ci we wtorek, kumpela z przychodni szybko mi wyniki sprawdziła, bo normalnie muszą iść do gina i dopiero mi je dadzą we wtorek. W każdym razie powiedziała, że cukier wyszedł dobry. Ma męża cukrzyka więc mam nadzieję że wie co mówi

Kluska, szybko wypij i już. Dla mnie za słodkie, bo w ciąży mnie nie ciągnie. Jak ktoś lubi słodkości to badanie idealne. Najgorsze te dwie godziny czekania, ja po godzinie poszłam na zakupy Dobrze trafiłyśmy, że chłodno na dworze. Moja kumpela robiła w upał, pić jej chciało na maksa a nie można. Mówi, że koszmar...normalnie koszmar.

[iza243]

Napisane przez agabiwro

ja po godzinie poszłam na zakupy

Po glukozie nie wolno się ruszać i nigdzie chodzić

[agabiwro]

Napisane przez iza243

Po glukozie nie wolno się ruszać i nigdzie chodzić

widzisz, tego mi nie powiedzieli. Kazali wrócić za dwie godziny

[_Kluska_]

Napisane przez iza243

Biore je o 7:00.Na ulotce nic nie pisze że nie wolno na czczo

Współczuje glukozy

Generalnie chyba jest tak, że leki na czczo są niedobre dla żołądka - tak mi zawsze mama mówiła w każdym razie, że jak coś biorę to przed albo po jedzeniu. Tylko ten mój euthyrox na tarczycę trzeba min 30 min przed pierwszym posiłkiem

Ja bym wzięła leki po krwi -i tak to nie będzie duże opóźnienie, raptem ze 2 h pewnie.


Raz robiłam glukozę w maju jak jeszcze nie wiedziałam o ciąży i wtedy tylko łyżeczki kawy mi w tym roztworze brakowało ciekawe jak będzie teraz, smaki mi się zmieniły ale to kwaśnego i gorzkiego nie lubię, słodkie niestety kocham w poniedziałek rano pójdę na te wszystkie badania.

Agabi, +1 kg to świetny wynik
ja się boję zważyć.