Panny Młode 2015 cz.14

[andziaandzia]

Dobra ja powoli spadam z wziazu .. bo jade do okulisty
bede dopiero jutro wiec nie piszcie za duzo

[existence]

Napisane przez kejka90

hojne raczej nie, tylko życiowe
ja na tak mało jak napisałaś nie liczę, mam nadzieje, że sie nie PRZELICZĘ ! TŻ by sie chyba poplakal bo już sobie samochód upatrzył

no każdy ma inne podejście, ja nie robię wesela dla kasy

[joasia-a]

Napisane przez MajsterkaANB

masz talent do zbijania jajek... uuuu ;p

ej nie prawda!! mam mega talent kucharski i cukierniczy! kiedys smialam sie zenajchetniej to sama upieklabym sobie tort na wesele! ale gorzej z przystrojeniem go :P

Napisane przez malgoska80

Dajcie spokoj, zrobilam niedawno wesele, koszt 20 tys wyszedł. A w kopertach papierki po gazetkach rozumiecie? Ja rozumiem ze ktos jest biedny, ale dawać papierki? Jak by nic nie dal to by sie nic nie stalo - nie jestem z tych co wypominaja komus biede. Ale papierki.. eh.. ludzie ludzie..

Matko.. na prawde. ja tez rozumiem ze kogos nie stac, to niech nic nie daje.. a nie coś takiego...

Napisane przez existence

no każdy ma inne podejście, ja nie robię wesela dla kasy

A ja troche jednak bym chciala kasy "zarobic" :P skoro sami wykladamy na wesele, to milo jakby cos nam sie zwrocilo :P a pewnie nawet polowa z tych ponad 40 tys sie nie zwroci niestety hehe :P

[existence]

no my na wesele znikome kwoty wykładamy sami więc też nie zakładam, że się obłowię chcę mieć po prostu piękny dzień a ta kasa, no dobra gdzieś tam czasem mi się przypomina, że coś dostaniemy ale w ogóle jakoś tak leję na to

[MajsterkaANB]

magda sorki ale niezbyt korzystnie na nich wyglądam żeby tak się publicznie pokazywać

[Majelka]

Napisane przez kejka90

hojne raczej nie, tylko życiowe
ja na tak mało jak napisałaś nie liczę, mam nadzieje, że sie nie PRZELICZĘ ! TŻ by sie chyba poplakal bo już sobie samochód upatrzył

ja się właśnie na nic nie nastawiam , w ogóle nie myślę o kasie czy prezentach ale ja jestem z tych co wolą się później miło rozczarować że np. ileś tam kasy zbierzemy niż że sobie założę że zwróci się przynajmniej za talerzyk a potem 5 żelazek dostanę i będzie mi przykro. najwazniejsza jest obecność gości a wszystkie prezenty będą dodatkiem co prawda bardzo miłym na "nowej" drodze życia ale tak jak już pisałam lepiej się nie będę na nic nastawiała

[existence]

Napisane przez MajsterkaANB

magda sorki ale niezbyt korzystnie na nich wyglądam żeby tak się publicznie pokazywać

weź nie pierdziel

[MajsterkaANB]

ja się tam z tych pieniędzy na pewno będę cieszyć, bo właściwie to my nic swojego nie mamy, a za taką kwotę można by cokolwiek kupić :P

[existence]

Napisane przez Majelka

ja się właśnie na nic nie nastawiam , w ogóle nie myślę o kasie czy prezentach ale ja jestem z tych co wolą się później miło rozczarować że np. ileś tam kasy zbierzemy niż że sobie założę że zwróci się przynajmniej za talerzyk a potem 5 żelazek dostanę i będzie mi przykro. najwazniejsza jest obecność gości a wszystkie prezenty będą dodatkiem co prawda bardzo miłym na "nowej" drodze życia ale tak jak już pisałam lepiej się nie będę na nic nastawiała

ja ogólnie do życia tak podchodzę nigdy się na nic nie napalam

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Napisane przez MajsterkaANB

ja się tam z tych pieniędzy na pewno będę cieszyć, bo właściwie to my nic swojego nie mamy, a za taką kwotę można by cokolwiek kupić :P

ale no to chyba każdy się będzie cieszył ale nie tak, że sobie wyliczam oj co ja to sobie za to nie kupię jedyne co chcę to obiektyw porządny do aparatu ale gdzieś 2 tysiące

[kejka90]

Napisane przez existence

no każdy ma inne podejście, ja nie robię wesela dla kasy

Nie no oczywiście, nikt go nie robi dla kasy.
Nie słyszałam jeszcze o takiej sytuacji, żeby się młodym w ogóle wesele zwróciło, a co dopiero z nawiązka. Więc jeśli robiłoby się dla kasy to tak trochę nielogicznie, bo zawsze się ja traci.
Jeśli ja (24 lata w tym roku) z prawie najniższej krajowej mogę dac komuś te 500 zł to nie widzę powodów, dlaczego ktoś kto zarabia 2/3 razy więcej miałby mi dać 300 zł. Po prostu "mierze swoją miarą".

[existence]

Napisane przez kejka90

Nie no oczywiście, nikt go nie robi dla kasy.
Nie słyszałam jeszcze o takiej sytuacji, żeby się młodym w ogóle wesele zwróciło, a co dopiero z nawiązka. Więc jeśli robiłoby się dla kasy to tak trochę nielogicznie, bo zawsze się ja traci.
Jeśli ja (24 lata w tym roku) z prawie najniższej krajowej mogę dac komuś te 500 zł to nie widzę powodów, dlaczego ktoś kto zarabia 2/3 razy więcej miałby mi dać 300 zł. Po prostu "mierze swoją miarą".

no my np. do tej pory na większość wesel dawaliśmy 300zł byli to tylko znajomi a my nie pracujemy więc ja się spodziewam podobnych kwot bo nasi znajomi też w większości są na studiach, rodzina pewnie daje więcej ale nie mam pojęcia ile nie wiem no po prostu mnie to średnio obchodzi okaże się wszystko

[MajsterkaANB]

idę chyba w końcu do kina z bratem i moim jarkiem... na film który mnie w ogóle nie interesuje :LD

[joasia-a]

Napisane przez MajsterkaANB

magda sorki ale niezbyt korzystnie na nich wyglądam żeby tak się publicznie pokazywać

Ej.... chyba Cie pogieło!! :P

Napisane przez existence

weź nie pierdziel

dokładnie!!!

Napisane przez existence

jale no to chyba każdy się będzie cieszył ale nie tak, że sobie wyliczam oj co ja to sobie za to nie kupię jedyne co chcę to obiektyw porządny do aparatu ale gdzieś 2 tysiące

Matko ja to bym wgl aparat porzadny chciala, bo my takiego nie mamy :P ale to na pewno nie po slubie


Odkrylam nowe zastosowanie dla blendera w mojej kuchni.. zawsze mi wychodzily kluchy na sosie beszamelowym.. a dzisiaj zblednowalam i gladziutki
Serduszko tez upieczone.. zostala tylko masa.. i zrobienie miesa na spaghetti.. ah.. jednak mimo zbitych jajek jest dobrze :P

[Majelka]

Napisane przez existence

ja ogólnie do życia tak podchodzę nigdy się na nic nie napalam

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------


ale no to chyba każdy się będzie cieszył ale nie tak, że sobie wyliczam oj co ja to sobie za to nie kupię jedyne co chcę to obiektyw porządny do aparatu ale gdzieś 2 tysiące

no ja też właśnie dopóki czegoś nie zobaczę na własne oczy albo nie podpiszę jakiejś umowy lub coś w tym stylu to zawsze podchodzę do tego z ogromną rezerwą. Mój TŻ na przykład jest zupełnie inny, kupuje np. los na totka i już mi zaraz opowiada co sobie kupimy za wygraną w ogóle nie w moim stylu jest takie podejście i ciężko było mi to zrozumieć

Napisane przez kejka90

Nie no oczywiście, nikt go nie robi dla kasy.
Nie słyszałam jeszcze o takiej sytuacji, żeby się młodym w ogóle wesele zwróciło, a co dopiero z nawiązka. Więc jeśli robiłoby się dla kasy to tak trochę nielogicznie, bo zawsze się ja traci.
Jeśli ja (24 lata w tym roku) z prawie najniższej krajowej mogę dac komuś te 500 zł to nie widzę powodów, dlaczego ktoś kto zarabia 2/3 razy więcej miałby mi dać 300 zł. Po prostu "mierze swoją miarą".

ja bym jednak była ostrożna w takich opiniach bo wiesz ludzie są różni i po co masz później po weselu zamiast cieszyć się wspomnieniami liczyc ile Ci zabrakło do zakładanej kwoty. Oczywiście życzę Ci żeby wesele Ci się nawet zwróciło ale jak już pisałam ja z tych co wolą założyć gorszy scenariusz

[kejka90]

Napisane przez existence

no my np. do tej pory na większość wesel dawaliśmy 300zł byli to tylko znajomi a my nie pracujemy więc ja się spodziewam podobnych kwot bo nasi znajomi też w większości są na studiach, rodzina pewnie daje więcej ale nie mam pojęcia ile nie wiem no po prostu mnie to średnio obchodzi okaże się wszystko

no więc właśnie o to mi chodzi...
chodząc na wesela wiem ile daje ja, ile moi bliscy, ciotki, wujkowie, kuzynostwo, więc wiem na co mogę liczyć..bo u nas rozmawia sie o tym otwarcie. Jak ktoś nie ma to nie daje i to tez jest fakt, nie wymagam zapożyczania się albo coś.

Nie liczę, że mam par x i każda da po 500 zł i z tego będę mieć y.
Tylko wiem, jak w rodzinie wcześniej "wychodzili" na weselach więc wiadomo, że na coś tam liczę...

[existence]

Napisane przez MajsterkaANB

idę chyba w końcu do kina z bratem i moim jarkiem... na film który mnie w ogóle nie interesuje :LD

a jaki to film ?

Napisane przez Majelka

no ja też właśnie dopóki czegoś nie zobaczę na własne oczy albo nie podpiszę jakiejś umowy lub coś w tym stylu to zawsze podchodzę do tego z ogromną rezerwą. Mój TŻ na przykład jest zupełnie inny, kupuje np. los na totka i już mi zaraz opowiada co sobie kupimy za wygraną w ogóle nie w moim stylu jest takie podejście i ciężko było mi to zrozumieć

mój robi dokładnie to samo a ja patrzę na niego z politowaniem

[Majelka]

Napisane przez joasia-a

Ej.... chyba Cie pogieło!! :P

dokładnie!!!


Matko ja to bym wgl aparat porzadny chciala, bo my takiego nie mamy :P ale to na pewno nie po slubie


Odkrylam nowe zastosowanie dla blendera w mojej kuchni.. zawsze mi wychodzily kluchy na sosie beszamelowym.. a dzisiaj zblednowalam i gladziutki
Serduszko tez upieczone.. zostala tylko masa.. i zrobienie miesa na spaghetti.. ah.. jednak mimo zbitych jajek jest dobrze :P

fajna wskazówka z tym blenderem w ogóle to widzę że z Ciebie to perfekcyjna pani domu

[Marwari]

Napisane przez Majelka

hmm w dzisiejszych czasach przy kosztach wesela wydaje mi się że to ok kwota dla bliskiej rodziny



a masz może więcej info w tym temacie? bo chciałabym żeby były to w miarę spoko i bezproblemowe nauki z fajnym podejściem prowadzących

Atoomowka pisała o tym musimy się w końcu zapisac

Napisane przez magda_mjt

Mi nieraz Rodzice podkreślali "niewypowiedzianą zasadę", że idąc na wesele, wypada dać tyle, żeby młodym się za nas talerzyk zwrócił. Ale, że ceny są różne, to różnie to można odbierać. Dlatego Rodzeństwu minimum tysiaka dawałam, kuzynostwu/ znajomym ok. 400/500zł.

Też mam takie podejscie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MajsterkaANB]

robocop? :P

[magda_mjt]

Napisane przez MajsterkaANB

robocop? :P

trochę posrany był :P.

[okaro]

Napisane przez existence

a jaki to film ?

mój robi dokładnie to samo a ja patrzę na niego z politowaniem

ja lubie sobie pomarzyć, za to TŻ to jak wy - realistyczne podejscie do zycia:P.

[MajsterkaANB]

no cóż poradzę :P żadna Ślązaczka nie chce się ze mną spotkać w Kato to idę do kina

[magda_mjt]

Ale masakra... zrobiłam kakao, skończyło się mleko w połowie kubka.... no trudno, wziełam NOWĄ śmietanę w sprayu, żeby było takie "posh" kakao.... i tak sobie dobijałam tej śmietany na kakao, zjadałam, dobijałam, zjadałam... i wiecie co? śmietana się skończyła, a ja mam jeszcze trochę kakao w kubku

[existence]

Napisane przez MajsterkaANB

robocop? :P

miłego seansu
śmiałyśmy się z joasią ostatnio, że na Comedy Central leciała doprowadzajaca do szału reklama gdzie mówili "nowy Robokaaap!" myślałam że padnę

[magda_mjt]

Napisane przez existence

miłego seansu
śmiałyśmy się z joasią ostatnio, że na Comedy Central leciała doprowadzajaca do szału reklama gdzie mówili "nowy Robokaaap!" myślałam że padnę

Ej, bo tak się ponoć mówi! Robokap . masakra jakaś. Jak w kinie to usłyszałam, to dobrą chwilę miałam skrzyw :/.

[Majelka]

Napisane przez Marwari

Atoomowka pisała o tym musimy się w końcu zapisac








Też mam takie podejscie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

hmm to gdzieś może odgrzebię jakieś jej posty bo chciałabym żeby było to coś bezproblemowego a jednocześnie żeby nie był to stracony weekend. zastanawiam się właśnie że my chyba też jeszcze jakoś w tym roku postaramy się to zrobić żeby mieć z głowy bo u mnie jeszcze wymagany jest dzień skupienia ale to pewnie poza naukami jakoś trzeba załatwić

[Bziuma]

Napisane przez joasia-a

Odkrylam nowe zastosowanie dla blendera w mojej kuchni.. zawsze mi wychodzily kluchy na sosie beszamelowym.. a dzisiaj zblednowalam i gladziutki
Serduszko tez upieczone.. zostala tylko masa.. i zrobienie miesa na spaghetti.. ah.. jednak mimo zbitych jajek jest dobrze :P

też tak nie raz robię jak mi się jakiś sos spieprzy i są w nim grudki

[existence]

Napisane przez magda_mjt

Ej, bo tak się ponoć mówi! Robokap . masakra jakaś. Jak w kinie to usłyszałam, to dobrą chwilę miałam skrzyw :/.

no ale weź dla mnie całe życie to był robokop a nagle...daj pan spokój z czym do ludzi, dla mnie to jest robokop, w Polsce jestem tak jak mój kuzyn chodzi do reserweda

[MajsterkaANB]

no z tą nazwą też młyn mój brat też się z tego nabijał :P

[joasia-a]

Napisane przez existence

mój robi dokładnie to samo a ja patrzę na niego z politowaniem

Ojpomarzyć sobie można!! mój siostrzeniec kiedys już cały plan obmyślił jak było do wygrania 10 mln.. obdarowal tymi 10 mln cala rodzine sobie przynajac az 1 milion :P

Napisane przez Majelka

fajna wskazówka z tym blenderem w ogóle to widzę że z Ciebie to perfekcyjna pani domu

E gdzie tam.. jak patrze na to mieszkanie to mnie wkurza bo nie lubie sprzatac.. tzn lubilabym gdybym sprzatala tylko po sobie a nie przy okazij po wspollokatorce...
Ale TŻtowi z okazji urodzin lubię różne rzeczy piec

Napisane przez MajsterkaANB

robocop? :P

o mój coś wczoraj o tym smęcił ale powiedział (na szczescie) ze do kina nie chce.. chociaz ja lubilam roboKApa w dzieciństwie :P