U niektórych dzidzie w brzuszkach, reszta nadal działa w łóżkach - cz.II

[agolandia]

Napisane przez 7koliberek7

moj oglada ale jak zaczynam komentowac mecz po swojemu to mu sie odechciewa dzisiaj troszke lepszyy dzionek bo chlodno i nogi mi nie spuchly bo jak tylko cieplej to tragedia...nie mieszcze sie w zadne buty i juz kupilam nawet takie klapki plaskie z paskami na rzepy

Oj bidulko! Moja sąsiadka moczy wieczorami stopy w misce z chłodną wodą. I siedząc kładzie nogi wyżej, żeby krążenie było lepsze. Może pomagają takie sposoby

[Meliska86]

Mój też nie meczowy także mam luzik ale wam współczuje nie lubie meczy piłki.
Ciekawe co tam u Aniutki coś dawno nie pisała.
lara zresztą też

[7koliberek7]

ja mocze w wodzie z sola odprezajaca i relaksujaca a siedze ciagle z nogami w gorze a czasem czuje jak mi pulsuje w stopach...

[ANNASAR]

Kurcze nie chce nikogo uraźoć moją wypowiedzią,ale drażnią mnir kobiety,które z ciąży robią chorobę i od początku stękają ,narzekają itp.
Ja do takich osób nie należę.Nie mówię o kobietach,które mają wskazanie do leżenia...

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Napisane przez Meliska86

Mój też nie meczowy także mam luzik ale wam współczuje nie lubie meczy piłki.
Ciekawe co tam u Aniutki coś dawno nie pisała.
lara zresztą też

własnie ani Aniutka ani lara dawno się nie udzielały ...

[agolandia]

Napisane przez ANNASAR

Kurcze nie chce nikogo uraźoć moją wypowiedzią,ale drażnią mnir kobiety,które z ciąży robią chorobę i od początku stękają ,narzekają itp.
Ja do takich osób nie należę.Nie mówię o kobietach,które mają wskazanie do leżenia...

Każda kobieta czuje się inaczej w ciąży, i inaczej znosi objawy. Siostra cioteczna męża w pierwszej czuła się świetnie, pracowała do 8 miesiąca, poszła na zwolnienie 2 tygodnie przed porodem bo rodziła w styczniu, jest nauczycielką i nie chciała już wracać po feriach na te kilka dni. A w drugiej od pierwszych tygodni wisiała nad kibelkiem, umęczona wymiotami miała wiele razy podłączaną kroplówkę, przeszło jej jakoś 2-3 tygodnie przed porodem. Ale mimo takiego samopoczucia nie słyszałam z jej ust narzekania. Bardziej podejście: no taki urok ciąży, zdarza się, widać w pierwszej wykorzystałam limit dobrych dni

Wiem, że różnie można się czuć (z obserwacji ), ale są kobiety, które jęczą bardziej i wcale. To zależy od charakteru człowieka i samopoczucia. Może ja gdy zajdę będę narzekać wam tutaj niemiłosiernie? Albo będę z uśmiechem na ustach a może te rewelacje mnie ominą? Nie wiadomo

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez 7koliberek7

ja mocze w wodzie z sola odprezajaca i relaksujaca a siedze ciagle z nogami w gorze a czasem czuje jak mi pulsuje w stopach...

może lekarz Ci pomoże w tej kwestii coś doradzi.

[kocuro88]

no ciekawe czy Aniutka znalazła tego pieska swojego

[Meliska86]

na tvn leci mój wyciskacz łez: PS. I love You

[ANNASAR]

Napisane przez agolandia

Każda kobieta czuje się inaczej w ciąży, i inaczej znosi objawy. Siostra cioteczna męża w pierwszej czuła się świetnie, pracowała do 8 miesiąca, poszła na zwolnienie 2 tygodnie przed porodem bo rodziła w styczniu, jest nauczycielką i nie chciała już wracać po feriach na te kilka dni. A w drugiej od pierwszych tygodni wisiała nad kibelkiem, umęczona wymiotami miała wiele razy podłączaną kroplówkę, przeszło jej jakoś 2-3 tygodnie przed porodem. Ale mimo takiego samopoczucia nie słyszałam z jej ust narzekania. Bardziej podejście: no taki urok ciąży, zdarza się, widać w pierwszej wykorzystałam limit dobrych dni

Wiem, że różnie można się czuć (z obserwacji ), ale są kobiety, które jęczą bardziej i wcale. To zależy od charakteru człowieka i samopoczucia. Może ja gdy zajdę będę narzekać wam tutaj niemiłosiernie? Albo będę z uśmiechem na ustach a może te rewelacje mnie ominą? Nie wiadomo

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------


może lekarz Ci pomoże w tej kwestii coś doradzi.

Masz rację,zależy od charakteru,Też mam koleżanke, którą rozmowa dorowadza mnie do szału,ciągle stęka,uff,uff jak mi źle jak nie dobrze,Z domu nie wychodzi,bo bakterie.Masakra,I wgóle nie ma mdłosci

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez kocuro88

no ciekawe czy Aniutka znalazła tego pieska swojego

raczej nieee

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez Meliska86

na tvn leci mój wyciskacz łez: PS. I love You

uwielbiam

[aneczka2238]

To ja chyba należę do tych "marud" Pierwszą ciążę zniosłam bardzo dobrze, wymiotowałam może max. 5 razy, nie pamiętam jakoś szczególnie mdłości, nie miałam bóli kręgosłupa itp. itd.
A teraz jest wręcz przeciwnie, do tego ja chyba lubię pojęczeć
Przepraszam Was bardzo, ale czuję w Was oparcie i dlatego się tak często wyżalam

A co do zwolnienia - nienawidziłam swojej pracy i wiedziałam że jak tylko zajdę w ciążę to idę na zwolnienie

[ANNASAR]

Napisane przez aneczka2238

To ja chyba należę do tych "marud" Pierwszą ciążę zniosłam bardzo dobrze, wymiotowałam może max. 5 razy, nie pamiętam jakoś szczególnie mdłości, nie miałam bóli kręgosłupa itp. itd.
A teraz jest wręcz przeciwnie, do tego ja chyba lubię pojęczeć
Przepraszam Was bardzo, ale czuję w Was oparcie i dlatego się tak często wyżalam

A co do zwolnienia - nienawidziłam swojej pracy i wiedziałam że jak tylko zajdę w ciążę to idę na zwolnienie

Aneczko ja też teraz czuje sie gorzej.Ale kochana ty ciągle jestes w ruchu tak,tu syn ,tu obiad itp. I dobrze poto tu jesteśmy,żeby się żżalić i marudzić

[kocuro88]

Napisane przez Meliska86

na tvn leci mój wyciskacz łez: PS. I love You

tez go oglądam drugim kątem oka

[aneczka2238]

Napisane przez ANNASAR

Aneczko ja też teraz czuje sie gorzej.Ale kochana ty ciągle jestes w ruchu tak,tu syn ,tu obiad itp. I dobrze poto tu jesteśmy,żeby się żżalić i marudzić

A no to fakt, nawet jak by się chciało teraz "odciąć od świata" to starsze dziecko na to nie pozwala

Mnie denerwuje (oczywiście też nie mam na celu nikogo urazić) jak
"w ciąży nie zjem truskawek, bo są uczulające", "nie zaniosę 2kg zakupów bo nie można mi dźwigać" i pełno tego typu tekstów. A później dzieci wszystko na około uczula, jakies takie chorowite są... No ale każdy robi tak jak sam uważa

[agolandia]

Napisane przez aneczka2238

To ja chyba należę do tych "marud" Pierwszą ciążę zniosłam bardzo dobrze, wymiotowałam może max. 5 razy, nie pamiętam jakoś szczególnie mdłości, nie miałam bóli kręgosłupa itp. itd.
A teraz jest wręcz przeciwnie, do tego ja chyba lubię pojęczeć
Przepraszam Was bardzo, ale czuję w Was oparcie i dlatego się tak często wyżalam

A co do zwolnienia - nienawidziłam swojej pracy i wiedziałam że jak tylko zajdę w ciążę to idę na zwolnienie

Kochana! marudź sobie, ile zapragniesz
ja nie zauważyłam, żebyś robiła to jakoś dużo, a czytam ostatnio po kikladziesiąt postów na raz, wiec by mi zapadło w pamięci
gdybym miała pracę, której nie znoszę, to pewnie też bym inaczej patrzyła.
Mam koleżankę w pracy, która chodziła po wszystkich pokojach i opowiadała, że dzisiaj to miała mdłości, ale nie wymiotowała, i ma zaparcie, ale na szczeście hemoroidów brak, pokazywała usg, opowiadała, jaka jest różnica między dopochwowym i brzusznym, a także, jakie leki bierze i dlaczego, co na to jej mąż, ciocia z Poznania i wujek z Koszalina. Cała firma wiedziała bardzo wiele o przebiegu ciąży. Cieszyłam się razem z nią z tej ciąży, ale po 8 miesiącu miałam wrażenie, że niebawem będę rodzić (wiedziałam już jak przeć, oddychać i kiedy odchodzą wody).
Jak poszła na zwolnienie to zaczęło nam jej brakować tak nas przyzwyczaiła do swojej obecności, że dzwoniłyśmy i pytałyśmy się co tam słychać u niej i dziecka

[ANNASAR]

Napisane przez aneczka2238

A no to fakt, nawet jak by się chciało teraz "odciąć od świata" to starsze dziecko na to nie pozwala

Mnie denerwuje (oczywiście też nie mam na celu nikogo urazić) jak
"w ciąży nie zjem truskawek, bo są uczulające", "nie zaniosę 2kg zakupów bo nie można mi dźwigać" i pełno tego typu tekstów. A później dzieci wszystko na około uczula, jakies takie chorowite są... No ale każdy robi tak jak sam uważa

Właśnie o to mi chodziło Aniu dziekuje,jakoś nie mogłam się wyraźić odpowiednio

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez agolandia

Kochana! marudź sobie, ile zapragniesz
ja nie zauważyłam, żebyś robiła to jakoś dużo, a czytam ostatnio po kikladziesiąt postów na raz, wiec by mi zapadło w pamięci
gdybym miała pracę, której nie znoszę, to pewnie też bym inaczej patrzyła.
Mam koleżankę w pracy, która chodziła po wszystkich pokojach i opowiadała, że dzisiaj to miała mdłości, ale nie wymiotowała, i ma zaparcie, ale na szczeście hemoroidów brak, pokazywała usg, opowiadała, jaka jest różnica między dopochwowym i brzusznym, a także, jakie leki bierze i dlaczego, co na to jej mąż, ciocia z Poznania i wujek z Koszalina. Cała firma wiedziała bardzo wiele o przebiegu ciąży. Cieszyłam się razem z nią z tej ciąży, ale po 8 miesiącu miałam wrażenie, że niebawem będę rodzić (wiedziałam już jak przeć, oddychać i kiedy odchodzą wody).
Jak poszła na zwolnienie to zaczęło nam jej brakować tak nas przyzwyczaiła do swojej obecności, że dzwoniłyśmy i pytałyśmy się co tam słychać u niej i dziecka

Kopia mojej koleżanki

[kocuro88]

ide dziewczyny lezec bo nie dam rady już siedzieć bo mnie pupa boli od siodełka ...
kolorowych snów

[ANNASAR]

Napisane przez kocuro88

ide dziewczyny lezec bo nie dam rady już siedzieć bo mnie pupa boli od siodełka ...
kolorowych snów

Kolorowych

[agolandia]

Napisane przez aneczka2238

A no to fakt, nawet jak by się chciało teraz "odciąć od świata" to starsze dziecko na to nie pozwala

Mnie denerwuje (oczywiście też nie mam na celu nikogo urazić) jak
"w ciąży nie zjem truskawek, bo są uczulające", "nie zaniosę 2kg zakupów bo nie można mi dźwigać" i pełno tego typu tekstów. A później dzieci wszystko na około uczula, jakies takie chorowite są... No ale każdy robi tak jak sam uważa

Pisałam wcześniej, że mam właśnie sąsiadkę i bratową z takim podejściem. I większość od razu wpisują w wyszukiwarkę, a tam różne rzeczy wyskakują.
A z tego, co napisali w tym poradniku z Instytutu matki i dziecka, to nie jeść mleka niepasteryzowanego, surowego mięsa, wędzonego, gazowanych i słodkich napoi, niedogotowanych jajek, myć owoce dokładnie. Czegoś jeszcze trzeba unikać?

A i zastanawiam się, czy można jeździć na rowerze, rolkach w ciąży?

[ANNASAR]

Napisane przez agolandia

Pisałam wcześniej, że mam właśnie sąsiadkę i bratową z takim podejściem. I większość od razu wpisują w wyszukiwarkę, a tam różne rzeczy wyskakują.
A z tego, co napisali w tym poradniku z Instytutu matki i dziecka, to nie jeść mleka niepasteryzowanego, surowego mięsa, wędzonego, gazowanych i słodkich napoi, niedogotowanych jajek, myć owoce dokładnie. Czegoś jeszcze trzeba unikać?

A i zastanawiam się, czy można jeździć na rowerze, rolkach w ciąży?

Nie wogóle nie wolno ruszać sie z domu

[agolandia]

Napisane przez kocuro88

ide dziewczyny lezec bo nie dam rady już siedzieć bo mnie pupa boli od siodełka ...
kolorowych snów

Dobranoc
Ja jeszcze z wami posiedzę. Mąż pojechał na firmową imprezę, a ja na wizażu i przeglądam zdjęcia z wyjazdu.

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez ANNASAR

Nie wogóle nie wolno ruszać sie z domu

aż strach zajść

[ANNASAR]

Napisane przez agolandia

Dobranoc
Ja jeszcze z wami posiedzę. Mąż pojechał na firmową imprezę, a ja na wizażu i przeglądam zdjęcia z wyjazdu.

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------


aż strach zajść

No uważaj

[agolandia]

Sąsiadka mnie tym dzisiaj zainteresowała, bo rano jeździłam na rolkach, a ona do mnie z pytaniem, a co jak jestem w ciąży? Stwierdziłam, że dopóki nie będę miała widocznego brzucha, nie zacznę się nagle wywracać na tych rolkach, albo lekarz powie, że nie mogę to nie widzę przeszkód. Ona przestała też na rowerze jeździć.
Nie wiem, czy ona przesadza, czy ja bagatelizuję. A będąc w ciąży będę na siebie chuchać i dmuchać i też przestanę na tych rolkach i rowerze jeździć.

[aneczka2238]

Napisane przez agolandia

Pisałam wcześniej, że mam właśnie sąsiadkę i bratową z takim podejściem. I większość od razu wpisują w wyszukiwarkę, a tam różne rzeczy wyskakują.
A z tego, co napisali w tym poradniku z Instytutu matki i dziecka, to nie jeść mleka niepasteryzowanego, surowego mięsa, wędzonego, gazowanych i słodkich napoi, niedogotowanych jajek, myć owoce dokładnie. Czegoś jeszcze trzeba unikać?

A i zastanawiam się, czy można jeździć na rowerze, rolkach w ciąży?

Mleka niepasteryzowanego nie piję, surowego mięsa i niedogotowanych jajek nie jadam bez względu na ciążę, ostatnio mi bardzo smakuje cola - pijam ok. szklanki dziennie, truskawki na ogródku jadłam prosto z krzaka. I żyję
Na rowerze i rolkach to raczej bym nie jeździła z obawy przed upadkiem (oj fajtłapa ze mnie ), ale nie wiem czy jakieś przeciwskazania konkretne są

[dorotape1987]

ja teraz czuje sie o niebo lepiej tez nie naleze do typu marudy no ale czasem to wiadomo ciezko jest a pierwsze dziecko to czlowiek niewie ...tutaj aktywnie spedzam czas niechce byc od nikogo zalezna wszystko sama tylko swoim tempem
kolberek wspolczuje strasznie ja niemam problemu ze stopami
a co to bedzie jak upalem przywali

[agolandia]

Napisane przez aneczka2238

Mleka niepasteryzowanego nie piję, surowego mięsa i niedogotowanych jajek nie jadam bez względu na ciążę, ostatnio mi bardzo smakuje cola - pijam ok. szklanki dziennie, truskawki na ogródku jadłam prosto z krzaka. I żyję
Na rowerze i rolkach to raczej bym nie jeździła z obawy przed upadkiem (oj fajtłapa ze mnie ), ale nie wiem czy jakieś przeciwskazania konkretne są

moja siostra też piła kole, bo tylko to pomagało na mdłości
Z owocami to chodzi o toksoplazmoze, idzie kot i nasika akurat na tą twoją truskawkę no jest taka opcja ale jeśli żyjesz, to znaczy, że ominął tą, którą zjadłaś

Do mnie przemawia ryzyko upadku na rolkach, ale może są inne rzeczy, o których nie pomyślałam.

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Napisane przez dorotape1987

ja teraz czuje sie o niebo lepiej tez nie naleze do typu marudy no ale czasem to wiadomo ciezko jest a pierwsze dziecko to czlowiek niewie ...tutaj aktywnie spedzam czas niechce byc od nikogo zalezna wszystko sama tylko swoim tempem
kolberek wspolczuje strasznie ja niemam problemu ze stopami
a co to bedzie jak upalem przywali

Dorotko, Ty już chyba zahartowana w upałach, więc nie powinno być źle

[dorotape1987]

ja tez ostatnio truskaweczki z krzaczka prosto mleko takie z butli pije nienawidze cieplkego mleka wiec nawet nie podgrzewam sledzik tez ostatnio ladnie poszedl wiadomo wszystko z glowa

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

przynajmniej narazie to mnie nie meczy

[aneczka2238]

Napisane przez agolandia

moja siostra też piła kole, bo tylko to pomagało na mdłości
Z owocami to chodzi o toksoplazmoze, idzie kot i nasika akurat na tą twoją truskawkę no jest taka opcja ale jeśli żyjesz, to znaczy, że ominął tą, którą zjadłaś

Ja już toksoplazmozę przechodziłam, to mogę wpierniczać

[agolandia]

A udzielacie się też na wątku mamusiowym, czy tylko tu?

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Napisane przez aneczka2238

Ja już toksoplazmozę przechodziłam, to mogę wpierniczać

i żadna obsikana truskawka ci nie straszna

[aneczka2238]

Napisane przez agolandia

A udzielacie się też na wątku mamusiowym, czy tylko tu?

Pisałam na grudniówkach na początku, ale jakoś się nie umiałam wbić, dziewczyny się już poznały, bo ja z końcówki miesiąca. Także tylko tutaj, Wy jesteście takie fajne

[ANNASAR]

Napisane przez aneczka2238

Pisałam na grudniówkach na początku, ale jakoś się nie umiałam wbić, dziewczyny się już poznały, bo ja z końcówki miesiąca. Także tylko tutaj, Wy jesteście takie fajne

Ja też tylko tu jesteście najlepsze

[agolandia]

ja jeszcze wątek o pcos czytam. Dziewczyny tam mają ogromną wiedzę, walczą ze swoimi jajnikami od wielu lat.