![]() |
#2341 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: PodLasie albo i dalej
Wiadomości: 7 662
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Ja z colą i kompem ;D
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2342 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 19 197
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Tak tfu tfu
![]() Cytat:
siuuper!!! Cytat:
wow! Super ze odwiedzili ![]() [1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;51236592]Moja corka 3 razy jadła co godzine i to sporo i lapczywie ssala i marudzila. Od 20 minut ja zatykam smoczkiem i cisza,ale co wypadnie tokryk. Mozliwe ze sie przejadla? A tylko ssania jej brakuje? Nawet napoilam ja herbatka koperkowa, załapała jak sie z butelki zasysa bez krztuszenia się tym razem ![]() eh te fejsbuki... tylko dodatkowe bezsensowne stresy generuja. A to laska ktora masz w tzw. Znajomych na fb? Ja nie mam tam konta i nie wiem,moze ktos calkiem obcy komentarze dodawac? Nie przejmuj sie,bardzo dobrze zrobilas, wlasciciel portfela wdzieczny na pewno ![]() ---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ---------- słodki chlopczyk, ladny jak mama faktycznie. A ten nosek to mial miec po tatusiu z tego co pamietam? Gratuluje synka i ![]() no tak nosek po Tacie ![]() Dzieki Kochana! Cytat:
Gratuuuuluje!!! Cytat:
kochana dlugo cierpialas po cc? Ja zdycham:/ Brzuch w ogole zelek z rozstepami, dupa od tych wkladek cala w krostach jedna na drugiej odparzona... Teraz juz podpasek uzywam i sudocremem smaruje Bromergon biore ![]() Cytat:
Wybaczcie ale nie mam kiedy pisac:/ |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2343 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 3 639
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Data ladna. Ale czemu akurat we wtorek?
![]()
__________________
... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2344 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 17 421
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Nancy
![]() ![]() bardzo dobrze, normalnie ![]() Boleczka ogromne gratulacje ![]() ja wywalona na łóżku nadrabiam Na Wspólnej, a obok Tatianka leży sobie w koszu ![]() Edytowane przez FlightlessBird Czas edycji: 2015-05-01 o 17:14 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2345 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]()
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2346 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Dojczland...
Wiadomości: 7 837
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
MÓJ OPIS PORODU ALE NIE DLA WRAŻLIWCÓW UPRZEDZAM
Jak wiecie miałam się zgłosić do szpitala w sobote to też uczyniliśmy, po śniadaniu spacerkiem na porodówkę. Tam ktg na którym skurcze prawie żadne a jak już to nie wyczuwalne. Założyli mi welflon, i przyszła doktorka poinformować o tych tabletkach o których mi mówili dzień wcześniej, no i przyjęłam pierwszą dawkę, i poprowadzili nas na oddział ale że łóżek jeszcze wolnych nie było, usadzili nas w sali jakiejś na chwilkę i dali mi łóżko tam jakbym potrzebowała się położyć czy cokolowiek i kazali dużo chodzić. No więc chodziłam tam i z powrotem, były jakieś delikatne spinania brzucha ale bezbolesne i nieregularne ogółem bez szału. Koło 11 kolejne ktg na którym cos tam się zapisało ale bez szaleństw. Około 12 chyba już było jak się zwolniło miejsce na oddziale więc mnie tam wywieźli do mojego pokoju, dostałam obiad i o 13 kolejne takie samo nudne ktg a po nim kolejna dawka tej tabletki wywołującej akcje i ktg pół godziny, mąż poszedł do domu po chwili coś zjeść że jakby się coś zaczęło to żeby nie musiał wtedy iść. No i leżałam na sali z dziewczyna co urodziła rano, a ja pod ktg leżałam była chyba cos koło 15 już jak leżąc na łóżku poczułam hmm „BUM!” szarpnięcie taki jakby kopniak wielgachny od małej tak bym to porównała że aż na ktg się dupnięcie zapisało i czuje że coś leci ze mnie, a że na boku leżałam i nie miałam jak sięgnąć pilota poprosiłam współlokatorkę o zadzwonienie po kogoś bo chyba mi wody odeszły przyszła pielęgniarka, sprawdziła, potwierdziła, zdjęła mi gacie, przykryła kołdrą, i wio na porodówkę, po drodze dzwoniłam do męża że wody mi odeszły akurat już wracał z domu więc poszedł razem z nami, równie wystraszony jak i ja ale trzymał fason ![]() na porodówce ktg i sexy piżamka podkłady pod tyłek bo ciągle się lały wody, no i przez to skurcze się rozkręciły i zaczęłam je naprawdę czuć. Koło 18 dochodziły do 130 rozwarcie na dwa palce a ja już miałam dość, poprosiłam o zzo, przyszedł anestezjolog podpiał mnie swoimi skostniałymi łapami i zaczęłam się luzować po mału i dawkować przyciskiem zzo, oszczędnie sobie myślę to mi na parte zostanie. No i pomału szło rozwarcie 4,5,8 cm ale główka wysoko i ból już nie do zniesienia a jak przyszło co do czego to i zzo się skończyło. Załóżmy że w okolicach północy poczułam że muszę kupę, przyniosła mi kaczkę ale poszły tylko wody więc domyśliłam się że się zaczyna ta druga część, że młoda się obniża i stąd to uczucie, bóle z krzyża i z brzucha tak okropne że czułam potrzebę parcia jak na kupę strasznie mnie już bolało wgryzałam się praktycznie w fotel a odwrotu do cc już nie było... Wszyscy we mnie wierzyli oprócz mnie, (położna fajna pomocna bardzo ale zdążyła zmiane skończyć i przyszła jakaś inna mniej fajna no ale w nosie miałam wszystko tak mnie już bolało) teraz z zegarkiem bd ściemniać troche bo nie byłam w stanie czasu kontrolować więc załóżmy godzina 00.40 zaczęła się druga faza parte, ból jak sku...syn a te mi przeć każą, mężowi kazały usiąść okrakiem naprzeciw mnie złapać się za ręce i każde w swoją stronę ciągnąć ale skutku to nie dało. Przyszła jakaś babka doktorka, owinęła mi brzuch prześcieradłem i naciskając na brzuch próbowała na partych wypchnąć Amelke, ale oprócz spadającego jej wtedy tętna nie działo się nic, musieli jej do główki podpiąć cos i pobrać jej krew i zbadać jej Ph bo cos tam z jej serduszkiem nie było dobrze źle reagowała na skurcze i parcie ale po drugim badaniu podobno ok i zawołały wielkiego chłopa lekarza chyba z setke ważył... i na partych on ściskając mi brzuch wypychał Amelkę, bolało tak okropnie że myślałam że umrę, nie dość ze skurcze bolesne to w dodatku on wciskał mi się w brzuch, a ja prąc z całych sił srałam pod siebie, płakałam, i momentami myślałam że zemdleje bo nie mogłam tchu złapać. Czułam jak mnie nacina, dwa razy piekło niemiłosiernie, Parte nie wiem ile trwały ale 1.18 koszmar się skończył i Amelka wyszła na świat a ja tak zmęczona że nie mogłam nawet spojrzeć na nią jak mi ją pokazali tylko leżałam i płakałam i tylko słyszałam jej płacz, który był abstrakcyjny dla mnie. Mąż odciął pępowinę popłakany jak i ja mówił „kochanie mamy ją, już po wszystkim” Amelka jest już nami” Położyli mi ja na piersiach, wtedy ją zobaczyłam po raz pierwszy, a ona patrzyła na mnie swoimi pięknymi wielkimi oczami. Mąż zryczany, ja też, ciągle mówił że już po wszystkim całując nas na zmianę. Wzięli ja na mierzenie mąż poszedł z nią byli tuz obok a ja dalej nie wierzyłam że to już po wszystkim. Ubrali ją chyba w pampersa tylko i owinęli w rożek jeśli dobrze pamiętam i dali mężowi a ja czekałam na lekarzy aż mnie oporządzą wszystko tak okropnie bolało. W końcu przyszli mnie zszyć, ale znieczulenie najpierw dali, miejscami w ogóle nie czułam wbijania igły a innymi miejscami czułam i tak samo z szyciem które tak długo trwało że zdążyły mi nogi zdrętwieć na tym fotelu. Przewieźli nas na sale obok mąż położył się na chwilkę ja też próbowałam usnąć ale się nie dało bo ciśnienie mi monitorowali a ciągle im się coś odczyty nie podobały i Amelke miałam w końcu przy sobie chciałam jej dac cyca ale złapać nie umiała bo brodawki miałam zapadnięte i tylko się dziewczyna denerwowała więc dali jej jakieś tabletki takie malunie na język do ssania bo że w szoku dziecko i mnie takie same chyba dali i zabrali na oddział w końcu. Gdyby nie wsparcie męża nie dałabym rady, poważnie dzięki niemu chyba tylko przez to przebrnęłam. Pomoc i wsparcie jakie miałam wtedy podczas porodu , potem przy Amelce jak trzeba było ją przebrać lub nawet z mydelniczki wyjąc, mam do tej pory z jego strony i jest to nie do opisania. To wspaniały człowiek.
__________________
W końcu mam to o czym marzyłam! z kimś o kim zawsze marzyłam! ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Nasz skarb 26.04.2015
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2347 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 11 225
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Cytat:
Cytat:
moj maz tez był i jest mega pomocny. To on pierwszy przebieral synka i nosił. Tez mi go podawał i nosił jak plakal.
__________________
razem od 30 września 2005 ![]() zaręczyny 7 maj 2009 ![]() ślub 6 sierpnia 2011 ![]() ![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2348 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 19 197
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Jejku ale komplement! Dziekuje!
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2349 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 6 973
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
GOSSIP No się nameczylas.chyba gorzej niż ja z młody m.a z tym zzo to ci cos spierszieluli
---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ---------- Nie powinno cię nic po tym bolec. Ja spalam po zzo |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2350 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 11 638
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2351 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 6 973
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2352 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: znad morza
Wiadomości: 775
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
co do komplementów-nie pitol,nasze są bardziej szczere i prawdziwe ![]() ![]() a odnośnie pytań - nikogo nie powinno to obchodzić czemu karmisz piersią, a czemu nie. To jest Twoja indywidualna sprawa i nikogo innego i nikomu nic do tego. Niech gadają jak nie mają co robić ![]() i ja wracam Dziewczynki ![]() mieliśmy trochę ciężkich dni, podczytywałam Was, ale nie miałam nastroju na pisanie. Wracam do Was od 3 dni-udaje mi się czytać na bieżąco, ale syn mi nie dawał napisać ![]() Mikołaj ładnie rośnie, mama już też powoli wychodzi na prostą, szczególnie psychicznie ![]() wszystkim kolejnym Mamom gratuluje! myślałam o Was i zaglądałam od czasu do czasu, żeby spr, która urodziła. za Nasze ostatnie Brzuchatki kciukam, żeby Wasze Bąble były już z Wami ![]()
__________________
Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dlaczego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. - KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE. http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6p07wmjy6nesy.png |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2353 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 17 421
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Gossip
![]() ![]() ![]() a to mój opis porodu ![]() Na oddział zgłosiłam się z samego rana we wtorek 21.04 (dzień po terminie) po tym jak mój ginekolog dzień wcześniej stwierdził na usg małą ilość wód płodowych. Na oddziale zostałam zbadana, podpięta pod ktg i wszystko toczyło się jak najbardziej ok. W planach była obserwacja mnie i wywoływanie porodu tak jak mają zwykle w zwyczaju po tygodniu od upływu terminu. 22.04 w środę zostało zlecone usg+dopler. Najpierw jednak zostałam podłączona pod KTG - mniej więcej pod koniec zaczęło coś szaleć, tętno skakało jak szalone - podobno były to problemy samego ktg, wskoczyło moje tętno (teraz wiem, że jednak nie..). Po krótkiej chwili wszystko wróciło do normy, ale ja już wtedy byłam jakaś niespokojna. USG robiła bardzo miła ginekolog, która potwierdziła małą ilość wód przez które nie potrafiła sprawdzić przepływów... W związku z tym zaproponowała mi podłączenie na drugi dzień oxy i próbę wywołania porodu żeby nie męczyć już małej, skoro ciąża i tak donoszona... Zgodziłam się bez zastanowienia Reszta dnia minęła mi spokojnie - jakoś tak nie stresowałam się...Wierzyłam, że już następnego poznam moją córcię 23.04 po godzinie 7:00 zabrano mnie salę porodową - czekały na mnie 2 cudowne położne. Jedna z nich zadawała pytania i wypisywała dokumenty, druga założyła mi wenflon i podłączyła pod KTG. Leżałam tak sobie pod KTG i rozmawiałyśmy i śmiałyśmy się z położnymi i nagle krótko po podłączeniu oxy KTG wyje, tętno małej leci w dół - ja panika, odłączyły mnie od oxy, podały glukozę, maskę tlenową i w międzyczasie zadzwoniły po ordynatora...Tak bardzo się o nią bałam... Gdy ordynator przybiegł tętno na szczęście wróciło już do normy i wszystko było ok przez najbliższa godzinę kiedy to dalej byłam podpięta pod KTG. Po godzinie położona zaprowadziła mnie do pokoju w którym mogłam się zrelaksować, położyć. Tam czekałam na dalsze decyzje. Po ok 15minutach zawołano mnie do badania - lekarz zbadał i stwierdził, że nie jestem kompletnie przygotowana do porodu, wszystko jest wysoko i pozamykane..Zapadła decyzja, że czekamy aż zwolni się sala operacyjna (w razie czego) i spróbujemy jeszcze raz z oxy. Sala się zwolniła, nim podłączyli oxy, zostałam podpięta pod KTG i znów na chwilkę tętno spadło do 100. Szybka decyzja obecnej przy tym ginekolog - "nie ma na co czekać, tniemy". Wszystko działo się tak szybko - zadzwoniłam do meża, potem podpisanie masy dokumentów, założenie cewnika. Przewieźli mnie na sale operacyjną, znieczulili (miałam podpajęczynówkowe - tak bardzo się bałam przed porodem znieczulenia,a tu nic nie poczułam) Później wszystko działo się jeszcze szybciej. Nie czułam kompletnie nic, nawet żadnego szarpania o którym się nasłuchałam od znajomych, które miały cesarki. Po paru minutach usłyszałam płacz i słowa "dziewczynka. miała być dziewczynka?" a ja? nie potrafiłam wydobyć z siebie słowa ze wzruszenia Małej mi nie pokazali, od razu wzięli ją do badania ze względu na jej owinięcie pępowiną (wokół szyi, barków i tułowia - tzw. szelki). Najdłuższa część to ta po wyjęciu Tatianki. Ciągle miałam w myślach by nie spoglądać na lampę, ale w pewnym momencie spojrzałam w lewo i co? w drzwiach zobaczyłam jak grzebią mi w brzuchu Po wszystkim byłam baaardzo otępiona, przewieziono mnie na salę, zadzwoniłam do męża - był już pod szpitalem i zdziwił się, że już po Przyszedł do mnie i od razu wysłałam go po małą...Gdy ją zobaczyłam, nie mogłam pohamować łez. To była ona, taka malutka, MOJA i tylko MOJA Nie wiedziałam, że można kogoś tak mocno pokochać. Na salę rodzinną trafiliśmy na drugi dzień, ponieważ w dniu porodu musiałam być pod stałą obserwacją. Najlepiej wydane 380zł w życiu. Obecność męża była nieoceniona. Jego pomoc, wsparcie. Nie dałabym rady bez niego.. Pomagał mi wstawać z łóżka, podnosił, podawał wszystko co chciałam i przede wszystkim zajmował się małą gdy ja tego nie potrafiłam, bo jednak 2 pierwsze dni po CC nie należały do lekkich. Lekarze i położne-cudowne osoby. To dzięki ich czujności wszystko dobrze się skończyło ![]() Jestem najszczęśliwsza na świecie - wszystko dzięki tej małej kruszynce ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2354 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 11 225
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Tez trzymam kciuki za ostatnie brzuchasie, juz niedlugo :-*
__________________
razem od 30 września 2005 ![]() zaręczyny 7 maj 2009 ![]() ślub 6 sierpnia 2011 ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2355 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Tam, gdzie wiatr cieplejszy wieje.. ;)
Wiadomości: 14 021
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Cytat:
![]() zycze szybkiego powrotu do formy! zobaczysz kazdego dnia bedzie tylko lepiej, tylko trzeba probowac, starac sie, im wiecej bedziesz wstawala tym bedzie latwiej. i prostowac sie, nie garbic, buziaki ![]() a na zdj taka kruuuszynka kochana ![]() ---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ---------- jak na czarno? u mnie jest szare caly czas :P edit: aaa juz wiem, zaznaczylam ja szarym, ale tym ciemniejszym szarym ![]() ![]()
__________________
To łaskotanie w brzuchu, którego nigdy się nie zapomni, przybrało ludzką postać ... JAŚ ![]() Edytowane przez MaŁa_Sylwia Czas edycji: 2015-05-01 o 18:12 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2356 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Piaseczno
Wiadomości: 3 908
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
__________________
09-07-2011 ![]() 06-10-2013 Michaś ![]() 07-04-2015 Kamiś ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2357 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Tam, gdzie wiatr cieplejszy wieje.. ;)
Wiadomości: 14 021
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ---------- Cytat:
![]() ![]()
__________________
To łaskotanie w brzuchu, którego nigdy się nie zapomni, przybrało ludzką postać ... JAŚ ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2358 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: znad morza
Wiadomości: 775
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Soniu szczerze współczuje Ci cierpień po cc.
Ja swojego cc nie zamieniłabym na sn ![]() Ale ja ogólnie dobrze wspominam i cc i okres po cc. Gossip no przyznam, że sporo przeszłaś. To wyciskanie brzmi dla mnie przerażająco. Widzę, że TŻ kwietniówek się spisują. Mój od porodu jest niesamowicie pomocny i absolutnie we wszystkim mogę na niego liczyć. Zaskakuje mnie nad wyraz. Flight ja też miałam podpajęczynówkowe (info z wypisu) i poczułam tylko lekkie wkłucie, coś jak przy pobieraniu krwi albo nawet jeszcze mniejsze. I tekst padł u mnie podobny, tyle, że żartem- 'miała być dziewczynka? ![]() a pochwalę się- mamy już nosidło caboo nct! spr już dwukrotnie-dla mnie super sprawa!! Domima czytałam o tym co czujesz odnośnie kp, pokarmu itp. Głowa do góry!po tych gorszych dniach przyjdą lepsze ![]() Sama mam za sobą ciężkie dni przez kp, także rozumiem Cię. Aktualnie jesteśmy i na piersi i na mm- Młody jest dokarmiany, a mama rozkręca laktację, bo uparta jest i chce ![]() a tylko podpowiem-jeśli będziesz dokarmiać zwróć uwagę czym dokarmiasz-czy jest to odpowiednia butelka. Żeby nie zaburzyć ssania u dziecka. My przerobiliśmy kilka sposobów i używamy butelki Habermana z medeli (znanej też pod nazwą 'zestaw smoczek'), czasem kubeczka też z medeli. ah i Dziewczyny-wszystkie Maluchy kwietniowe przesłodkie ![]()
__________________
Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dlaczego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. - KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE. http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6p07wmjy6nesy.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2359 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Tam, gdzie wiatr cieplejszy wieje.. ;)
Wiadomości: 14 021
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ---------- Cytat:
![]()
__________________
To łaskotanie w brzuchu, którego nigdy się nie zapomni, przybrało ludzką postać ... JAŚ ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2360 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2361 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 6 699
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Gossip-popłakałam sie na Twoim opisie, sporo podobieństw widzę i tak do mnie mój porod wrócił.
Najważniejsze, ze Amelka jest z Wami cała i zdrowa a maz był największym wsparciem. Tez muszę sie wziąć za swój opis, ale nie wiem czy będę potrafiła tak ze szczegółami to opisać bo połowy nie pamietam juz.. Sonia-śliczny Mikołaj, podobny do mamusi ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2362 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 11 225
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Cytat:
![]()
__________________
razem od 30 września 2005 ![]() zaręczyny 7 maj 2009 ![]() ślub 6 sierpnia 2011 ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2363 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 6 699
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
A właśnie-spojrzałam na 1 stronę i mnie nie ma w Mamusiach
![]() ![]() Szefowo???!!!
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#2364 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Tam, gdzie wiatr cieplejszy wieje.. ;)
Wiadomości: 14 021
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Cytat:
![]() ![]() a tak w ogole to jestes 36 na pierwszej liscie i 36 w urodzonych, ale sie dopasowalas idealnie ![]() ---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ---------- apka cie oklamuje ![]()
__________________
To łaskotanie w brzuchu, którego nigdy się nie zapomni, przybrało ludzką postać ... JAŚ ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2365 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 3 639
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Madzixx ja Cie widze w mamusiach
![]()
__________________
... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2366 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Gossip matko ale opis... Masakra co przezylas z tym naciskaniem brzucha, bardzo współczuję.. Nie wiem co bym zrobiła... Jedyne co to możesz, musisz nawet być dumna z siebie.
Bird piękny opis ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2367 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 024
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Cytat:
Cytat:
Kciuki!! Dasz rade!! |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2368 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Gdz
Wiadomości: 12 354
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
Jedziemy do szpitala... zmierzylam temp i było 39.7 !!!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2369 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 12 455
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
jeju trzymaj sie!
---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ---------- GOSSIP wspolczuje przejsc! ![]() Chyba jestesmy w czolowce najgorszych porodow.
__________________
♥ jesteśmy małżeństwem ♥ jestem mamą ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2370 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Tam, gdzie wiatr cieplejszy wieje.. ;)
Wiadomości: 14 021
|
Dot.: Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII
obejrzalam i poplakalam sie, wiem, ze to tlyko reklama, ale wzruszajaca :
https://mamotoja.pl/mamo-jestes-jedy...,17309,r1.html Czy dziecko jest w stanie za pomocą intuicji rozpoznać własną mamę?
__________________
To łaskotanie w brzuchu, którego nigdy się nie zapomni, przybrało ludzką postać ... JAŚ ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:00.