|
|
#2341 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 7
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Witajcie, jestem tu nowa zupełnie... niestety ja również z takim przeżyciem... moja Lenka miała się urodzić 5 grudnia 2010, a musiałam ją urodzić wcześniej (4 sierpnia 2010), gdyż moja ciąża obumarła (22 tc). Jest to chyba jedno z najgorszych doświadczeń kobiety... ja jestem co prawda osobą raczej pragmatyczną, realistką do bólu, ale nadal boli pierońsko... Szczególnie jak widzę kobiety z brzuszkami czy wózkami... Ostatnio pojechaliśmy zrobić zakupy i poszłam na stoisko z gazetami - jedyne co widziałam to "dzieciowe" gazety... z tego wszystkiego kazałam się zawieźć do marketu budowlanego, bo tam przynajmniej nie ma pieluch na regałach i dzieci biegających z kolejnym jogurtem... Męża mam kochanego bardzo... bardzo mi pomógł, sam załatwiał wszystkie formalności, bo ja na to nie miałam siły... Teraz od dwóch dni już czuję się lepiej... w sensie psychicznym... nie wyję w poduszkę, bo znalazłam sobie zajęcie - remont mieszkania. Dostałam zwolnienie chorobowe szpitalne na miesiąc, dla mnie jest to za długo, bo wolałabym już wrócić do pracy a nie siedzieć w 4 ścianach i myśleć o jednym... Więc widzę, że na mnie działa zajmowanie się czym innym, siedzę dobieram kolory i wymyślam sobie kompozycje.... Co u was działało?
|
|
|
|
|
#2342 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 519
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Cytat:
Pobyt w szpitalu był straszny. Nie dość, że pierwsze cytoteki nie zadziałały i musieli mnie zostawić w szpitalu na kolejny dzień, to jeszcze leżałam na sali zabiegowej na której odbywały się zabiegi pobierania wycików 2 kobietom ...oczywiście nie wspomnę, że tego dnia przynieśli i położyli mi za głową noworodka!!!! To była dziewczynka, strasznie płakała........... ![]() ![]() a mi się serce krajało z bólu!!!!......Myślałam, że później będzie już tylko lepiej...myliłam się, 3 dni po zabiegu okazało się, że mam zapalenie przydatków i muszę jeszcze poleżeć 1,5 tygodnia i wziąść dodatkową dawkę antybiotyków. Jak ma człowiek po takich przeżyciach dojść do siebie jest mi ciężko, ale mój Tż robi wszystko abym czuła się lepiej...strasznie pragniemy mieć dzidziusia ale z drógiej strony boję się, że sytuacja się powtórzy...
|
|
|
|
|
|
#2343 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 609
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Cytat:
Co do tego jak to było po # to zrobiłam dokladnie co Ty, wzięłam się za remont. Na drugi dzień po wyjściu ze szpitala pojechaliśmy do sklepu i kupiliśmy nowe meble wydając ostatnie pieniądze zresztą. Być może znajomi patrzyli na nas jak na idiotów, że w takiej sytuacji zamiast siedzieć w domu i płakać skręcamy przez 2 dni meble. Fakt, było tak, ze płakaliśmy przy skręcaniu mebli, braliśmy się za coś i nie kończyliśmy, nie mogliśmy sobie znaleźć miejsca. Po tygodniu nasze działania stały się już bardziej uporządkowane, choć meble do tej pory nie stoją na swoim miejscu i nie są kompletne ![]() Teraz przygotowujemy się do malowania ścian i różnych innych prac remontowych i muszę powiedzieć, że dokładnie tak jak Tobie, pomaga mi się to pozbierać, mam jakieś zajęcie, nie myślę w kółko o tym samym, nie zadręczam się. Oczywiście są chwile lepsze i gorsze i czarne myśli powracają, czasem nawet ze zdwojoną silą, ale to co teraz daje mi siłę do życia to mój mąż, znajomi, remont i to forum
|
|
|
|
|
|
#2344 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: 3 city
Wiadomości: 630
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Witamy nowe mamy aniołków, strasznie mi przykro że musiałyście przechodzić przez ten koszmar :-(. Ja do dzisiaj mam łzy w oczach jak widzę kobiety z brzuszkami ( już prawie dwa mc po #) pewnie trochę czas zmniejszy rany, ale na pewno nie do końca zawsze będziemy pamiętały o naszej tragedii. Ale pamiętajcie że tutaj na pewno znajdziecie wsparcie i nim się obejrzycie znowu będziecie w ciąży i wszystko będzie dobrze.
|
|
|
|
|
#2345 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 519
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Cytat:
Ja też mam taką nadzieję, że czas leczy rany. W najbliższym czasie mam zamiar dużooooo odpoczywać...a za jakiś czas, jak lekarz da zielone światło spróbować znowu...
|
|
|
|
|
|
#2346 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
również witam mamy aniołków i łacze się z wami w bólu wiem przez co przechodzicie i co czujecie bo sama straciłam maleństwo w 20 tyg ciązy 1,5miesiąca temu urodziłam w domu dzidzia żyła ruszała się umierała mi na rękach więc ból niewyobrażalny - jakoś sobię radzę raz są lepsze dni raz gorsze.wiem ze neijest wam łatwo ale z czasem ból zmaleje nieminie pewnei nigdy ale pozwoli wam normalnei żyć i funkcjonować tak wiec trzymajcie się kochane będzie dobrze
__________________
|
|
|
|
|
#2347 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 7
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Cytat:
Dziewczyny dziękuję bardzo za tak miłe i ciepłe powitanie. A teraz wybieram się na podbój świata podłóg i paneli... trzeba szybko czymś duszę zająć.
__________________
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój... Edytowane przez timna Czas edycji: 2010-08-13 o 18:14 |
|
|
|
|
|
#2348 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 609
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Cytat:
Teraz, jak patrzę na zmieniające się tygodnie ciąży madzik2221 to ta iskierka we mnie rośnie i choć bardzo boję się kolejnej ciąży to nie mogę się jej już doczekać.
|
|
|
|
|
|
#2349 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 43
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Witam nowe aniołkowe mamy. Bardzo wam współczuję, każda z nas przeżyła swoją tragedię inaczej... zaglądajcie tutaj jak najczęściej. Mi to forum pomogło odzyskać równowagę, po wyjściu ze szpitala przeczytałam je od początku, a dziewczyny takie jak Madzik2221 dały mi nadzieję, że można mieć z powrotem swoją fasolkę.
Ktoś kiedyś napisał że "nasze dzidzie tak naprawdę nie odeszły do aniołków tylko zmieniły termin przyjścia na świat" ja w to wierze ![]() Madzik2221 trzymam , a zmieniające się tygodnie w Twoim podpisie cieszą oczy
|
|
|
|
|
#2350 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 609
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Hehe, madzik jesteś naszą gwiazdą
|
|
|
|
|
#2351 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: uk
Wiadomości: 3 143
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Witam dziewczyny ktore spotkalo to co mnie i moje koleznaki.Bardzo Wam wspolczuje i wiem co czujecie i ile takie doswiadczenie uczy.Pamietajcie jedno nie wolno Wam sie poddawac nigdy,wiem ze to ciezkie do zrealizowania zwlaszcza na poczatku ale to jedyne co Wam zostaje.Ja od siebie moge Wam zyczyc powodzenia i duzo cierpliwosci.Dla Was tez w koncu zaswieci slonko.Sciskam Was mocno i trzymam za Was kochane kciuki
Mnie nie udalo i Wam tez sie uda ![]() Dziewczynki moje jaka ja gwiazda jesli Wam to pomaga to ciesze sie ze chociaz tyle moge dla Was zrobic w tych trudnych chwilach : ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
Edytowane przez madzik2221 Czas edycji: 2010-08-13 o 20:39 |
|
|
|
|
#2352 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 280
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Hej!
Współczuję nowym dziewczynom i łączę się z nimi w bólu. Dzisiaj miałam pocieszająco-paskudny dzień. Odwiedziła nas w pracy koleżanka z 5 msc bobaskiem i trzymałam go na rączkach w pewnym momencie łzy mi stanęły w oczach, bo sobie uświadomiłam, że mi na razie nie jest to pisane. Potem rozmawiałam z drugą koleżanką (moją imienniczką), która zaszła w ciąże 2 tygodnie po mnie i planowałyśmy, że razem będzemy z wózeczkami chodziły, a tutaj niestety nie wyszło. Ona też ma zagrożoną, na podtrzymaniu. Jak to jest, że dużo kobiet teraz ma problemy w ciaży? nie rozumiem tego... w kółko tylko dowiaduję się, że dziewczyny poraniają, chociaż jest to temat tabu, mało kto o tym mówi.A poza tym byłam dzisiaj u innego lekarza (zmieniłam dotychczasowego). Muszę wam powiedzieć, że lekarz jest bardzo ważny! Okazało się, że złapałam po łyżeczkowaniu jakąś infekcję i teraz przez miesiąc muszę brać antybiotyki i globulki... I za 2 msc muszę powtórzyć toxoplazmozę... Ogólnie prawdopodobnie dopiero w grudniu będziemy mogli się postarać o dziecko i to mnie wprawia w dołka - tyle czekania. Pociesza mnie myśl o madzik2221 i te zmieniające się tygodnie. Ale koniec tego dołowania ;-) Czy są tutaj jakieś dziewczyny, co będą się w listopadzie/grudniu starać?
|
|
|
|
|
#2353 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 519
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Cytat:
ja mam taką nadzieję, bo właśnie na początku listopada minie mi 3 miesiące a tyle kazała mi czekać moja gin. a my mamy zamiar próbować zaraz po zieloonym świetle od mojej lekarki.A co do pocieszająco-paskudnych dni...to ja mam podobną sytuację w pracy i podobnych dni będę miała wiele :/ . Również moja imienniczka jest w ciązy, tylko że jest już w 6 miesiącu a dróga koleżanka z administracji właśnie urodziła córeczkę. Co do lekarza, to masz całkowitą racje...dobry lekarz to podstawa. Ja również po zabiegu zmieniłam lekarza i mam zamiar z następną ciążą chodzić do niej, bo dzięki niej obecnie czuję się dużo lepiej. Podobnie jak Ty, 3 dni po zabiegu okazało się, że mam zapalenie przydatków i również muszę brać antybiotyki razem z globulkami...tylko, że ja muszę je brać przez 2 tygodnie, ale dzięki nim czuję się już dużo lepiej...nic mnie nie boli przy siadaniu na 4 literki i kichać się nie boję, bo wcześniej jak kichałam to myślałam, że skonam z bólu-wrażenie takie jakby mi się coś w środku naciągało Edytowane przez bruma Czas edycji: 2010-08-13 o 21:40 |
|
|
|
|
|
#2354 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 609
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
madzik - no gwiazda to gwiazda
, a drugą gwiazdę masz w brzuchu i to jest teraz najważniejszejusta - teoretycznie my też się powinniśmy starać dopiero pod koniec roku, bo po 3 cyklach wypadnie pewnie gdzieś w listopadzie, dokładnie ciężko przewidzieć, bo jeszcze nie miałam pierwszej @ i nic jej nie zapowiada, ale wymyślilam sobie, że starania zaczniemy w trzecim cyklu czyli w październiku, bo wtedy jedziemy na wakacje ![]() Jak by nie było jakoś musimy przetrwać te miesiące oczekiwania i przygotować pole na następną fasole
(taki jakiś poeta ludowy się we we mnie odezwał) pozdrawiam |
|
|
|
|
#2355 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 7
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
madzik: jesteś tutaj dużą inspiracją
![]() Ja już również zaczynam myśleć o fasolce... ale jeszcze nie wiem kiedy to będzie bo do gina idę dopiero w przyszłym tygodniu. Na razie biorę antybiotyki - przeciwko ewentualnym zakażeniom i lek, który hamuje laktację. No i jeszcze krwawię (9 dzień), ale nic mnie nie boli więc może wszystko będzie w porządku. Na samym początku po porodzie czułam przez jakieś 4 dni kłucia w podbrzuszu, ale to zapewne od obkurczania macicy - żeby nie było wątpliwości żaden lekarz mnie o niczym w szpitalu nie informował, w sensie jak się będę czuła i co się będzie z moim ciałem działo... na szczęście mamy internet... Ogólnie jestem dobrej myśli, jak same widzicie jest nas dużo i chcemy o tym rozmawiać, i większość z nas próbuje znowu... i naprawdę wielu się to udaje... Więc tylko głowa do góry... Nadal będziemy pamiętać nasze aniołki, ale musimy żyć dalej, dla siebie, dla rodziny i dla przyszłych kochanych fasolek! ![]() Kurcze, nawet nie sądziłam że mogę tak szybko pisać takie słowa i się nie rozklejać na maksa na myśl o moim małym aniołku.
__________________
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój... |
|
|
|
|
#2356 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Cytat:
kochana mnie też żaden lekarz nie poinformował - do szpitala karetka przywiozła mnie po 24 wykonano zabieg zawieciono mnie na sale i zostawiono nikt nieprzyszedł żadna pielęgniarka by sprawdzić lub zapytać jak się czuję lub poinformować gdzie jest łazienka w razie gdybym chciała skorzystać i ze np znajdują się w niej podpaski gdybym miała potrzebe zmiany fakt przy łóżku był dzwonek ale co z tego a gdybym zasłabła czy coś to niebyłabym w stanie sama wezwać pielęgniarki , pielęgniarka przyszła dopiero o 8 rano zmierzyć temperaturę i ciśnienie potem był obchód,podstawowe pytanei do każdej bo o 10 godzinie już leżały 3 kobiety na pokoju - jak się pani czuje tylko ja tam byłam po poronieniu i takie głupie pytanie - a jak się ma czuć kobieta która właśnie straciła dziecko?? i tyle widziałam lekarza zaden nieprzyszedł sprawdzić czy np dobrze usunięto łożysko czy coś neizostało żadnego badania kontrolnego po 12 godzinie przyszła pielęgniarka podłaczyła mi kroplówkę z antybiotykiem ktory w połowie przestał lecieć przyszła zobaczyła to eeeeeeee tyle wystarczy odłączamy już i może iśc pani do domu-no ręce mi opadły zero rozmowy z lekarzem do domu szłam z tempoeraturą na korytarzu wychaczyłam lekarkę która była podczas obchodu i zapytałam się jak teraz to wszystko będzie się goić ze zdziwieniem powtórzyła moje słowa-goić ale tam się niema co goić będzie pani przez tydzień lekko plamić aż wszystko wróci do normy proszę za 2 tyg zgłosić się do swojego lekarza prowadzącego na kontrole dowidzenia - i to było na tyle wyszłam i powiedziałam ze już nigdy więcej do tego szpitala nie wróce. to jest niby najlepszy szpital ginekologiczno-położniczy w wielkopolsce ale zza wielkopolski kobiety też tu przyjeżdzają rodzić moja bratowa jak rodziła to na pokoju z nią leżała kobieta która przyjechała 400km znad morza by tu rodzić jak dojechała do szpitala to już miała rozwarcie 9 cm szok a co jak by gdzieś stali w korku i by zaczeła rodzić nieodważyłabym się na takie coś tak więc niby najleposzy szpital mają najwięcej porodów ale to jest masówka mają mase porodów że wszystko idzie hurtem i pacjentki ich nieinteresują oni na codzien spotykają się z takimi tragediami i dla nich to jest norma ale kobiety nie tracą dzieci co tydzień że są już do tego przyzwyczajone i zeby lekarzy tłumaczyło z takeigo zachowania - niemają nic profesjonalnego podejscia do rodzących dlatego ja już w tym szpitalu rodzić niebęde jeżeli doczekam się dzidzi i szczęśliwie doniose do końca
__________________
|
|
|
|
|
|
#2357 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 609
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Kurcze, dziewczyny tak mi was szkoda, że zostałyście tak nieludzko potraktowane w szpitalu, jak to czytam, to myślę sobie, że mialam ogromne szczęście, że trafilam na lekarzy, którzy najpierw są ludźmi a dopiero potem lekarzami i nie jestem dla nich kolejnym takim samym przypadkiem tylko kobietą, która właśnie przeżywa jeden z największych dramatów swojego życia. Jeśli uda mi się zajść w ciążę i ją donosić to na poród również wybieram się do tego szpitala.
timna, dla mnie też to było zaskoczeniem jak szybko zaczęłam myśleć o kolejnym dziecku, zresztą wszystkie moje wyobrażenia o tym jak wygląda poronienie i okres po nim były błędne, myślę, że jest to tak, że jeżeli się tego nie przeżyło samemu to nie można sobie wyobrazić i dlatego tak ciężko jest znaleźć zrozumienie wśród ludzi, dobrze, że jest forum ![]() Czy u Was też jest tak gorąco? |
|
|
|
|
#2358 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 519
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
U mnie z rana było nieludzko duszno i gorąco...myślałam, że u rodziców będzie chłodniej (mam do nich 420km). Postanowiłam do nich wyjechać aby odpocząć wykorzystując ostatni tydzień zwolnienia. No bo nie ma to jak mamine obiadki
Na pewno po takim wyjeździe szybciej wrócę do równowagi...chociaż dzięki wam dziewczyny czuję się już dużo lepiej!!!
|
|
|
|
|
#2359 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3 954
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Ja aniołkową mama zostałam w tym tygodniu we wtorek.Poszłam w poniedziałek do lekarza po receptę na duphaston ,bo mi sie kończył. (nie wiem czy przez niego płód nie obumarł,bo nie brałam go do 6tc,nie krwawiłam ,ale miałam pobolewania w podbrzuszu i na tej podstawie lekarz mi go wypisał)
Lekarz zrobił mi usg i stwierdził,że nie bije serduszko i ,że wg usg jest 7 tc i 3dni. 23lipca był 6tc i 2dni.Rozwój maluszka stanął ok30/31 lipca ,wtedy serduszko przestało bić. Po wizycie dostałam skierowanie do szpitala ,żeby to sprawdzić ,ciągle miałam nadzieje,że to wina usg ,bo nie miałam krwawień,ale niestety moje obawy się potwierdziły. Płód obumarł w 7 tc,a ja nie miałam żadnych objawów!!ani gorączki,anie plamień nic! byłam w szoku,bo byłam pewna ,że juz 9tc jest.Wczoraj miałam zabieg i dzis wypuscili mnie do domu.Za dwa tyg dostane wyniki badania histopatologicznego plodu i bedzie wiadomo co było przyczyną,narazie nie wiem,a przeciez brałam leki na podtrzymanie ;( Te trzy dni były dla mnie straszne,boję się teraz co będzie dalej...tak bardzo pragnelismy tego dziecka..nie wiem jak będę w przyszłości w ciąży jak mogę mieć pewność czy dziecko żyje,przecież nikt mi nie będzie robił codziennie usg... Najgorzej,że była to pierwsza ciąża,sam dyrektor szpitala mnie badał,bo był w szoku,bo wyniki i wszystko miałam w porządku....no ale cóż widocznie tak miało być...lekarz powiedział,że po 3m-c możemy się starać,ale będę pod kontrolą lekarza i jak będzie trzeba poczekamy więcej. Nie chce znów tego przechodzić ![]() W środę wyszłam ze szpitala i czułam się (fizycznie)dobrze,nie krwawiłam ani nie bolał mnie brzuch.Od wczoraj czuję się fatalnie ,strasznie krwawie i boli mnie podbrzusze nie wiem czy to normalne,czy dostałam miesiączkę. Nie chce znów iść do szpitala,bo tam płaczę non stop,a w domu jest przy mnie mąż i mnie wspiera.Strasznie się boję przyszłości,chce znów próbować,ale nie chce znów przechodzić tej straty ;( codziennie przed snem mam obraz ostatniego usg dziecka, robionego przed zabiegiem,leżałam wtedy na kozetce i płakałam jak dziecko i wpatrywałam się w monitor z tak wielką nadzieją,że może serduszko znów zacznie bić ![]() ---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ---------- mam pytanie wiecie kiedy wystąpi po poronieniu pierwsza @?
__________________
Ślubowaliśmy Aniołkowa mama 10.08.2010r., 10tc Byłam przy Tobie od pierwszego grama... Jagódka Edytowane przez angel166 Czas edycji: 2010-08-14 o 19:25 |
|
|
|
|
#2360 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 519
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Cytat:
Nie mogłam w to uwierzyć...kazał mi poczekać tydzień i powtórzyć USG oraz badanie beta. Z badań krwi wychodziło, że powinnam być w 6tc...ale niestety serduszko nie biło!!! Angel166 jeśli boli Cię podbrzusze i krwawisz...idź do lekarza!!! Nie bój się...ja po 3 dniach od # dostałam zapalenia przydatków i dzięki szybkiej interwencji lekarza i zmiany antybiotyków oraz dodania czopków obecnie czuję się DUŻŻOOO lepiej. Naprawdę...idź do lekarza nie bagatelizuj tego. Będę trzymać za Ciebie kciuki bo po każdej burzy przychodzi słońce.
|
|
|
|
|
|
#2361 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 609
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
angel166 jak czytam to co napisałaś to mam wrażenie, jakbym sama to napisała. U mnie wszystko wyglądalo dokladnie tak samo, wszystkie badania ok, ja się czulam świetnie, zero problemów i nagle dowiaduję się, że dziecku nie bije serce, usg mialam robione 4 razy i za każdym razem to samo, brak tętna. To także byla moja pierwsza ciąża. Niedługo miną 3 tygodnie od mojego zabiegu, więc doskonale rozumiem to jak się teraz czujesz, zresztą tak samo rozumieją to wszystkie dziewczyny tutaj. Bardzo mi przykro, że spotkało Cię to co nas wszystkie, nikt z nas nie chciał zostać mamą Aniołka, ale tak się stało i nie miałyśmy na to wpływu.
Co do badania histopatologicznego to raczej nie wyjaśni ono przyczyny, z tego co powiedzial mi mój gin to to badanie wykonuje się żeby wykluczyć zaśniad groniasty, który występuje bardzo rzadko i że w większości przypadków przyczyny poronienia nie udaje się ustalić, ale, że w znacznej większości przynę stanowi to, że zarodek od początku rozwija się nieprawidlowo i natura sama przeprowadza selekcję żeby zapobiec rodzeniu się chorych dzieci. Wiem, brzmi okrutnie. Pierwsza @ po 2 do 6 tygodni. |
|
|
|
|
#2362 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
tak czytam was i widze ze tu najwięcej przypadkow to jest ze serduszko przestało bić i wy swoje dzieci rodziłyście w szpitalu - u mnie dziecko żyło rusząło się no i urodziłąm je w domu ze wszystko widziałam-umierało mi na rękach do przyjazdu karetki-wadą okazała się moja szyjka-niewydolnośc że przy kolejnej ciązy będe musiała mieć założony szew okrężny ;(
---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ---------- ja pierwszą @ dostałam 36 dni po #
__________________
|
|
|
|
|
#2363 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: 3 city
Wiadomości: 630
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Witam nową mamę aniołka bardzo mi przykro z powodu twojej straty, ale pamiętaj że tutaj możesz znaleść wsparcie i zrozumienie. Mam pyt dlaczego lekarz zapisał ci duphaston skoro wszystko było ok?ja dostałam go z powodu plamień ale nie pomógł ( po nim tak jakby się mi pogorszyło) ale dwóch lekarzy powiedziało mi że to napewno nie od tego leku. Moje dwie kuzynki które też plamiły nie brały leku tylko kazano im lezec i obie donosiły więc ja nie jestem taka pewna czy on pomaga. A wy jak dziewczyny tez cos brałyscie???
|
|
|
|
|
#2364 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Cytat:
ja od samego początku luteine dopochwowo ale ja całą ciąze krwawiłam i skrzepy ze mnie leciały bo miałam polipa na szyjce ;( ---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ---------- jeszcze 23 byłam u lekarza i sie zastanawial czy jeszcze mi przepisywac luteine bo tylko do 20 tyg mozna brac ale przepisal mi jeszcze na 4 tyg ale 28 juz #
__________________
|
|
|
|
|
|
#2365 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: uk
Wiadomości: 3 143
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Cytat:
Potworne to co cie spotkalo.Przykro mi z tego powodu.Ja dzieki temu ze znalazlam to forum duzo lepiej sobie radze.Wiem ze Tobie i innym mamom tez to pomoze.Trzymam za Ciebie kciuki ![]() Madziara to ze zapisal jej duphaston to oznaka tego ze widzial taka potrzebe,wielu kobietom w pierwszej ciazy sie je zapisuje po to zeby ja donosily na przyklad.Nie kazdy organizm przyjmie ciaze-moj prawdopodobnie odzucil bo wyczul ze cos jest nie tak,ze cos sie pojawilo i dlatego trzeba to wydalic.Duphaston podtrzymuje ciaze i jednoczesnie jest hormonem ktory kazda kobieta wytwarza podczas ciazy.Niektore kobiety biora go przed ciaza a potem przez cala ciaze zeby nie zaburzyc rownowagi i donosic ciaze.Mnie lekarz przepisal swego czasu duphaston na zajscie w ciaze.Bralam go przez tydzien przez 2 mies.Ale dostalam takiej depresji ze nie wiedzieli co sie ze mna dzieje,wiec odstawilam bo dzialanie bylo koszmarne.Takze nie jest on przepisywany tylko przy zagrozonych ciazach,jesli lekarz uwaza ze dany organizm nie utrzyma ciazy to go przepisuje.Nie wszystkim jest w stnie pomoc ale wiekszosc kobiet wlasnie dzieki niemu donosilo ciaze. |
|
|
|
|
|
#2366 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 609
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#2367 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3 954
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
po pierwsze dziękuję dziewczyny za słowa wsparcia
mam nadzieję ,że wszystko się ułoży.Najgorszy jest ten strach,by znów tego nie przezywać.Ale wiem,że nie mogę tak do tego podchodzic,że jak zajdę w ciąże nie mogę się przejmować tylko cieszyć,a wszystko będzie dobrze.Dowiedziałam się ,że wyniki badania histopatologicznego nie podadzą mi przyczyny bo to tylko przeważnie opis płodu itp.Teraz tak siedzę i rozmyślam o tym dziecku,czy byłby to chłopiec czy dziewczynka itp...w ciąży czułam,że będzie dziewczynka no ale to już teraz nie ma znaczenia,wtedy też w sumie nie miało,bo chciałam tylko,żeby było zdrowe. Cytat:
dlatego nie mogę sobie wytłumaczyć dlaczego tak się stało
__________________
Ślubowaliśmy Aniołkowa mama 10.08.2010r., 10tc Byłam przy Tobie od pierwszego grama... Jagódka |
|
|
|
|
|
#2368 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: uk
Wiadomości: 3 143
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Znalazlam dosc ciekawy artykul dot.poronien,jego skutkow,przyczyn i in.Jesli ktoras z Was ma ochote przeczytac zostawiam Wam link : http://www.skotnicki.pl/ginekologia/content/view/23/49/
|
|
|
|
|
#2369 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#2370 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 519
|
Dot.: Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?
Cytat:
Wyjaśnię o co chodzi...2 lata temu miałam problemy ze zdrowiem, ze względu na moje wyniki badań lekarze stwierdzili, że mam podejrzenie o tocznia...zwłaszcza, że od 2 lat mam dodatni wynik na ANA2. Jednakże poza tymi wynikami nie mam żadnych innch objawów...mój pierwszy lekarz gi powiedział mi, że dodatnie przeciwciała nie mają wpływu na ciąże w pierwszym trymestrze...a z tego artykółu jak i z innych wypowiedzi, na innych forach wynika, że obecność przeciwciał może powodować poronienie Koleją wizytę mam 21 wrzesnia u nowej lekarki, pomogła mi przy zapaleniu po #. Bardzo jestem ciekawa co ona sądzi na ten temat. Czy któraś z was miała jakieś informację na ten temat???
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:37.






Pobyt w szpitalu był straszny. Nie dość, że pierwsze cytoteki nie zadziałały i musieli mnie zostawić w szpitalu na kolejny dzień, to jeszcze leżałam na sali zabiegowej na której odbywały się zabiegi pobierania wycików 2 kobietom
wydając ostatnie pieniądze zresztą. Być może znajomi patrzyli na nas jak na idiotów, że w takiej sytuacji zamiast siedzieć w domu i płakać skręcamy przez 2 dni meble. Fakt, było tak, ze płakaliśmy przy skręcaniu mebli, braliśmy się za coś i nie kończyliśmy, nie mogliśmy sobie znaleźć miejsca. Po tygodniu nasze działania stały się już bardziej uporządkowane, choć meble do tej pory nie stoją na swoim miejscu i nie są kompletne





, a zmieniające się tygodnie w Twoim podpisie cieszą oczy


nie rozumiem tego... w kółko tylko dowiaduję się, że dziewczyny poraniają, chociaż jest to temat tabu, mało kto o tym mówi.
