Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

No w sumie masz racje z tym systemem kastowym. Na jakiej podstawie nastapilo to rozgraniczenie? Ladniejszy pies do domku, brzydszy na dwor?
A jak pies sie tarza w kupie to sa 2 opcje:

a. jak pies jest na dworzu to obserwujemy, co robi, bawimy sie z nim
b. jak sie wytarza, to kapiemy psa w wannie.

[pandemonium4]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;83202936]Mnie dziwi bardziej inna sprawa: jak można mieć dwa psy, z czego jeden to pupil domowy, a drugi ma zakaz wejścia do domu. Co to kurde za system kastowy, jeden piesek cacy i żyje w cieple domowego ogniska, a drugi parias wyklęty? Masakra dla mnie, w głowie mi się nie mieści. Chodzi też o czas oddziaływania wysokiej temperatury. Dlatego ja wolę wrzucić szmatkę /gąbki do garnka, woda z płynem i na gaz do zagotowania.[/QUOTE]Jeden pies jest mały krótkowłosy, a drugi większy i straszny kudłacz. Moja mama bardzo dba o porządek i nie zgodziła się bo musiałaby stałe sprzątać kępy kłaków. I to nie tak, że rodzice wzięli z własnej woli te psy, jeden został znaleziony na wycieraczce, a drugi porzucony w lesie. Więc się ulitowali. Zresztą ten mniejszy pies jest z charakteru kanapowy, a ten kurdlacz z dworu to żywe srebro. Zapewniam Cię że nie wygląda na smutnego. Uważasz że lepiej gdyby trafił do schroniska?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Nie insynuuj mi nic takiego. Uważam, że psy powinny być traktowane tak samo i tyle.

[pandemonium4]

Zresztą ja po prostu mam inne zdanie na ten temat, uważam że to lepsze niż kiszenie psa w domu z jakimś krótkim spacerem i że ten pies jest szczęśliwy. Wy macie inne zdanie i ok, ja bym nigdy nie wzięła psa do bloku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;83203701]Nie insynuuj mi nic takiego. Uważam, że psy powinny być traktowane tak samo i tyle.[/QUOTE]Gdyby ten drugi mniejszy pies z krótką sierścią, z charakteru typowy kanapowiec i przywykły przez lata do warunków domowych trafił na dwór, to nie byłby szczęśliwy. Drugi i w dodatku kudłaty pies w domu odpadał. Do schroniska nie chcieli oddawać. Moim zdaniem to najlepsze rozwiązanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

3..2..1 offtop o psach.

Nie przyznawaj się na wizażu że masz psa podwórkowego albo kota wychodzącego bo się dowiesz zaraz że maltretujesz zwierzęta. Nie pomoże że tłumaczysz jak komu dobremu że zwierzę jest szczęśliwe i zdrowe. Jedna jest tylko racja i to nie ty ją masz XD

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Troszeczkę nie zrozumiałaś zbijecimozg o co mi chodziło, a Ty pandemonium pięknie zmieniasz temat

OK, następny temat następczy, co tam teraz mamy w kolejce?

[VI4]

Napisane przez pandemonium4

Zresztą ja po prostu mam inne zdanie na ten temat, uważam że to lepsze niż kiszenie psa w domu z jakimś krótkim spacerem i że ten pies jest szczęśliwy. Wy macie inne zdanie i ok, ja bym nigdy nie wzięła psa do bloku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Gdyby ten drugi mniejszy pies z krótką sierścią, z charakteru typowy kanapowiec i przywykły przez lata do warunków domowych trafił na dwór, to nie byłby szczęśliwy. Drugi i w dodatku kudłaty pies w domu odpadał. Do schroniska nie chcieli oddawać. Moim zdaniem to najlepsze rozwiązanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale wiesz, że pies żyjący na podwórku - mający super warunki - też potrzebuje spacerów poza to podwórko? To, że nie trzeba psa wyprowadzać na siku/kupę, nie znaczy, że ten pies nie potrzebuje ruchu (nie chodzi o bieganie w kółko dookoła ogrodzenia), nowych bodźców - non stop to samo podwórko to dla psa odpowiednik mieszkania w bloku. Nie jest prawdą, że "w bloku pies się męczy". Pies się męczy, jeśli się go wyprowadza na spacery dookoła bloku w celu załatwienia potrzeb fizjologicznych, dlatego że nie ma ruchu i nowych bodźców - a nie dlatego, że przebywa w małym mieszkaniu. Oczywiście rozumiem, że ktoś nie chce mieć psa w bloku - ale to mit, że pies się w bloku męczy. Męczy się, jeśli właściciel o niego nie dba odpowiednio - może się też męczyć na podwórku, z którego nigdy nie wychyla nosa, bo się zwyczajnie nudzi.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;83204771]

OK, następny temat następczy, co tam teraz mamy w kolejce?[/QUOTE]

Rzuciłabym kulturę wypowiedzi i etykę pracy (względnie etykietę, estetykę i ekierkę)

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Tfu, zastępczy!

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

To mnie dziwi wielce, kiedy ludzie mi wciskają dodatkowa, stałą pracę na weekendy (pracuję jako freelancerka). Bo przecież w weekendy będziesz pracowała to w tygodniu możesz robić swoje zlecenia. Na pytanie: A kiedy będę odpoczywać? - zdumione milczenie. Albo pytania: a co ty masz w domu do roboty? No kurna na przykład różne hobby i przyjemności, czyli sens życia dla mnie.

Zagadka za sto punktów: zgadnijcie, czy mam dzieci?

[Lumimi]

Napisane przez pandemonium4

Zresztą ja po prostu mam inne zdanie na ten temat, uważam że to lepsze niż kiszenie psa w domu z jakimś krótkim spacerem i że ten pies jest szczęśliwy. Wy macie inne zdanie i ok, ja bym nigdy nie wzięła psa do bloku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Gdyby ten drugi mniejszy pies z krótką sierścią, z charakteru typowy kanapowiec i przywykły przez lata do warunków domowych trafił na dwór, to nie byłby szczęśliwy. Drugi i w dodatku kudłaty pies w domu odpadał. Do schroniska nie chcieli oddawać. Moim zdaniem to najlepsze rozwiązanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam swiadomość tego ze sa psy, które lepiej czyja sie na zwenatrz. Rozumiem ze trzymacie tego psa na zewnatrz, bo tam mu jest lepiej. Tylko co jesli ten "podwórkowy" pies chce wejść do domu choć na chwilę?

[Shawtty]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;83205151]To mnie dziwi wielce, kiedy ludzie mi wciskają dodatkowa, stałą pracę na weekendy (pracuję jako freelancerka). Bo przecież w weekendy będziesz pracowała to w tygodniu możesz robić swoje zlecenia. Na pytanie: A kiedy będę odpoczywać? - zdumione milczenie. Albo pytania: a co ty masz w domu do roboty? No kurna na przykład różne hobby i przyjemności, czyli sens życia dla mnie.

Zagadka za sto punktów: zgadnijcie, czy mam dzieci?[/QUOTE]

Wiadomo, że nie, więc jako bezdzietna masz tyyyleee czasu i nie masz prawa być zmęczona.

[Lumimi]

Tak odnośnie zwierząt to niesamowicie dziwi mnie to jak niektórzy ludzie traktują zwierzęta domowe klatkowe.
Dziwi mnie niezmiernie jak kogoś oburza fakt ze pies trzymany jest na łańcuchu czy też ma do dyspozycji tylko maly ogród i zero spacerów , ale sam ma w domu np królika czy szynszyla , który trzymany jest cały czas w klatce i wyciaga do tylko wtedy jak bierze go na ręce. Znam przypadki gdy np klatka jest dwa razy wieksza od krolika i siedzi on w niej praktycznie cały czas. Oczywiście wypuszczanie zwierzęcia zeby pochodził sobie nie chodzi w grę "bo przegryzie kable" albo "zostawi wszedzie bobki". Potem tacy ludzie sa zdziwieni ze zwierzatko jest nerwowe. Ciekawe dlaczego. Przeciez gryzonie to z natury aktywne zwierzęcia i potrzebuja ruchu.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;83204361]3..2..1 offtop o psach.

Nie przyznawaj się na wizażu że masz psa podwórkowego albo kota wychodzącego bo się dowiesz zaraz że maltretujesz zwierzęta. Nie pomoże że tłumaczysz jak komu dobremu że zwierzę jest szczęśliwe i zdrowe. Jedna jest tylko racja i to nie ty ją masz XD[/QUOTE]
To ja zaczne offtop o wychodzacych kotach i psach. Dziwi mnie, ze ktos wypuszcza w samopas psa i kota, a potem kotem czy piesek lezy na ulicy rozjechany, bo wlazl pod kola. Jechalam kiedys z tztem przez miasto, predkosc odpowiednia. Kot wystraszyl sie psa idacego po drugiej stronie i centealnie wlazl pod kola. Prawie zarylismy felga o wysoki kraweznik zeby kota nie rozjechac. To jest glupota puszczac tak kota czy psa.

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;8320602 1]To ja zaczne offtop o wychodzacych kotach i psach. Dziwi mnie, ze ktos wypuszcza w samopas psa i kota, a potem kotem czy piesek lezy na ulicy rozjechany, bo wlazl pod kola. Jechalam kiedys z tztem przez miasto, predkosc odpowiednia. Kot wystraszyl sie psa idacego po drugiej stronie i centealnie wlazl pod kola. Prawie felga zaryloemy w kraweznik zeby kota nie rozjechac. To jest glupota puszczac tak kota czy psa.[/QUOTE]

I zaczyna się.
Wszystkie koty i psy do klatek, będą bezpieczne.

[ridja devojka]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8320481 6]Rzuciłabym kulturę wypowiedzi i etykę pracy (względnie etykietę, estetykę i ekierkę) [/QUOTE]Bądź eklerki. Mniam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;83206096]I zaczyna się.
Wszystkie koty i psy do klatek, będą bezpieczne.[/QUOTE]
Gdzie napisalam do klatek? Pokaz mi
Wlasciciel odpowiada za te zwierzeta i jesli ten kotek lub piesek wejdzie przed maske, rozwali zderzak, wygnie maske czy spowoduje wypadek to wlasciciel za to beka, lacznie z naprawda.

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;8320617 1]Gdzie napisalam do klatek? Pokaz mi
Wlasciciel odpowiada za te zwierzeta i jesli ten kotek lub piesek wejdzie przed maske, rozwali zderzak, wygnie maske czy spowoduje wypadek to wlasciciel za to beka, lacznie z naprawda.[/QUOTE]

Nie napisałaś, ale jakie rozwiązanie proponujesz poza zamknieciem zwierząt w domu? Wypadki się zdarzają i będa zdarzały zawsze.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;83206301]Nie napisałaś, ale jakie rozwiązanie proponujesz poza zamknieciem zwierząt w domu? Wypadki się zdarzają i będa zdarzały zawsze.[/QUOTE]
Wiec czemu sugerujesz mi cos, czego nie napisalam i wciskasz jako moje slowa?
Jakie? Zeby wlasciciel pilnowal swoich pupili. Wiadomo, ze latwiej pieska puscic (szczegolnie na wsiach popularne) czy kota zamiast wyprowadzic. A to, ze kota nauczylo sie puszczac w samopas i kotek bedzie cierpial na smyczy niczego nie usprawiedliwia, bo kota jak i psa mozna nauczyc chodzic na smyczy. Kwestia chcenia. Pies nauczony wyprowadzac sie sam tez bedzie cierpial na smyczy. Po prostu zwykle lenistwo wlascicieli.
Owszem, wypadki sie zdarzaja, jednak warto im zapobiega. Nieprawdaz? Nakaz wyprowadzania psa na smyczy, a czasami nawet w kagancu wlasnie sluzy to zapobiegania takim sytuacjom jak i rowniez pogryzenia dziecka badz innego czlowieka.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;83204361]3..2..1 offtop o psach.

Nie przyznawaj się na wizażu że masz psa podwórkowego albo kota wychodzącego bo się dowiesz zaraz że maltretujesz zwierzęta. Nie pomoże że tłumaczysz jak komu dobremu że zwierzę jest szczęśliwe i zdrowe. Jedna jest tylko racja i to nie ty ją masz XD[/QUOTE]

Skad wiesz, ze zwierze jest szczesliwe i zdrowe?

Nikt nikogo nie zmusza do tego, zeby miec jakiekolwiek zwierze. Jesli nie jestes w stanie zajac sie nim tak, jak nalezy, to nie decyduj sie na zwierze, zamiast negowac jego potrzeby. Bo negowanie jego potrzeb nie sprawi, ze one wyparuja.

[WhiteCherry]

z tematu o zarazkach w kiblu płynne przejście do zwierząt, jestem pod wrażeniem

[Shawtty]

Napisane przez WhiteCherry

z tematu o zarazkach w kiblu płynne przejście do zwierząt, jestem pod wrażeniem

Moja wina, przepraszam

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez WhiteCherry

z tematu o zarazkach w kiblu płynne przejście do zwierząt, jestem pod wrażeniem

Dobra to teraz najlepszy temat ever: Kogo ratowalabys z pozaru? Swojego pupila czy dziecko sasiadki?

[Shawtty]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;8321042 6]Dobra to teraz najlepszy temat ever: Kogo ratowalabys z pozaru? Swojego pupila czy dziecko sasiadki? [/QUOTE]

Laptopa.

Nieee, prooooszę

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez Shawtty

Laptopa.

Nieee, prooooszę

[NattiTt]

to ja mam pytanie odnośnie gąbek!
też mnie strasznie brzydzą te mokre pfee gąbeczki ale nie wiem jak zrobić, żeby mokre nie były?
Mam zmywarkę, więc ręcznie myję tylko noże, patelnie, części do blendera i tym podobne rzeczy, zazwyczaj więc wychodzi jedna rzecz na posiłek. A że jem często, a nie zawsze z TŻ, to wychodzi, że moczę gąbkę co jakieś 2 godziny. Sucha jest tylko rano.
Brzydzi mnie strasznie to dotykanie takiej mokrej fuj gąbki z bakteriami, ale co mam zrobić?
Naczyń składować nie będę, bo im dłużej stoją, tym gorzej się myje.
Mam szczotki do naczyń, ale to nie to.
Do umycia jednego noża nie będę rękawic zakładać.
5 razy dziennie gąbka w mikrofalówce to przesada.
Kilka gąbek nie chcę, to za dużo rzeczy na blacie.

POMOCY

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez NattiTt

to ja mam pytanie odnośnie gąbek!
też mnie strasznie brzydzą te mokre pfee gąbeczki ale nie wiem jak zrobić, żeby mokre nie były?
Mam zmywarkę, więc ręcznie myję tylko noże, patelnie, części do blendera i tym podobne rzeczy, zazwyczaj więc wychodzi jedna rzecz na posiłek. A że jem często, a nie zawsze z TŻ, to wychodzi, że moczę gąbkę co jakieś 2 godziny. Sucha jest tylko rano.
Brzydzi mnie strasznie to dotykanie takiej mokrej fuj gąbki z bakteriami, ale co mam zrobić?
Naczyń składować nie będę, bo im dłużej stoją, tym gorzej się myje.
Mam szczotki do naczyń, ale to nie to.
Do umycia jednego noża nie będę rękawic zakładać.
5 razy dziennie gąbka w mikrofalówce to przesada.
Kilka gąbek nie chcę, to za dużo rzeczy na blacie.

POMOCY

Ty tak serio?
Dobrze wycisnac gabke i polozyc na krawedzi zlewu. Bedzie sucha

[NattiTt]

No serio. Nie wysycha pomiędzy moimi posiłkami, może jem za często xd
Nie wyciskam jej też jakby od tego zależało moje życie, tylko tak normalnie...

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez NattiTt

No serio. Nie wysycha pomiędzy moimi posiłkami, może jem za często xd
Nie wyciskam jej też jakby od tego zależało moje życie, tylko tak normalnie...

To moze wez dwie na zmiane. Albo najlepiej trzy