Do uzależnionych od słodyczy:) Odwyk...!

[yeah]

a ja się od czwartku twardo trzymam

[MagJa]

Chyba najwyższy czas do Was dołączyć... Sama się jakoś zmotywować nie umiem i jak już ostatnio nawet nie mam zbytniej ochoty na słodycze to sobie wczoraj upiekłam piernik i się nim zajadam Znaczy nie sama, ale fakt faktem, że pewnie już dziś go nie będzie... A co do obniżonej ostatnio ochoty na słodycze, to aż sama nie wiem skąd mi się to wzięło Czy od herbatek La Karnita i Pu-Erh czy od nowych pigułek Yasmine, które łykam i które podobno w niektórych przypadkach nawet ograniczają apetyt, ale fakt faktem, że jakoś tak mi się ani słodkiego zbytnio nie chce i jem jakby mniej... I w sumie wszystko byłoby ok, gdyby nie przyzwyczajenie - do batonika/czekoladki/ciasteczka po obiedzie albo po prostu do kolacji... Bo nawet jak ochoty nie mam, to chodzę po sklepie i myślę i myślę, co by tu zjeść i nawet jak wymyślić nie mogę, to coś kupuję, zjadam i potem się okazuje, że wcale to nie to... Albo z kolacją - głodna nie jestem, a jem, no bo co będzie, jak potem zgłodnieję... Czas z tym zacząć walczyć!! Mam nadzieję, że mi się uda, bo maniak czekoladowy ze mnie straszny, ale skoro ostatnio dziwnym trafem straciłam zapał, to czego by z tej okazji nie skorzystać i nie ograniczyć się bardziej?? No to zaczynam...
... jak tylko skończy się ten piernik Czyli pewnie od jutra

[jaszczur-ka]

Dobrze panienki, chętnie się przyłączę, powiedzmy że nawet na dłużej niż do 01.04.
Tylko powiedzcie - jak to zrobić ? jakie wspomaganie ???? (ale bez chromu)
pozdrawiam.

[basiao84]

no to ja dołącze do Was dziś
i śmiem twierdzić ,że jak wytzrymam do pierwszego to będzie CUD
wczoraj na liście grzechów 2 baryłki z alkoholem Wedel, 4 kawałki ciasta orzechoego z czekoladą (mniami!) i kilka pierniczków w czekoladzie.Dziś- pół Twixa, jeden Snickers, drożdżówka i budyń z bitą śmietaną.

Więcej grzechów nie pamiętam ale postanawiam się poprawić!
Od jutra (bo dziś i tak już przeskrobałam)
jutro zamelduję, jak mi idzie detoks....

pozdrawiam

[Aghata]

ja też chce być przygarnięta do waszego grona !! musze skończyć ze słodyczami i jeszcze fast foodami... echhh trzeba sie zabrać za siebie... będzie ciężko, ale jakoś damy rade

[anka85]

Dziewczyny przylanczam sie do was jesli moge?
Jestem prawdziwym slodyczoholikiem ostatnio tak sobie pofolgowalam ze znow widze na wadze 65 zamiast niepelnych 63kg
Jesli dobrze rozumiem mysl przewodnia postu:mam wytrzymac bez slodyczy do 1.04 i wtedy moge sobie cos zjesc?
No dobra sprobuje, ale nie wiem czy wytrzymam Bo straszny lasuch ze mnie

[gola75]

Napisane przez Agusia=]

Do założenia tego wątku zainspirowało mnie to, że dzisaj zjadłam 1200 kcal w samych słodyczach! Niby mało, bo kilka czekoladek, batonik i bita śmietana, a jakie wielkie szkody:/ Dlatego wpadłam na pomysł, że do 1 kwietnia do ust nie wkładam nic słodkiego Później pozwolę sobie na np. czekoladę i znowu tydzień-dwa nie jem nic, a na koniec malutka nagroda. Moja mam wyrzekąc się samych słodyczy schudła 3 kg w ciągu 4 tyg.
Może kogoś zmotywuje to:

Słodycze można jeść, ale nie codziennie. Nie wolno zastępować nimi normalnych posiłków.
Objadanie się słodyczami wiąże się z wieloma niebezpieczeństwami dla organizmu. Powoduje przede wszystkim trudności z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Ze względu na wysoką zawartość cukru, a często i tłuszczu (ciasta, ciastka, czekolada) słodycze dostarczają dużej ilości energii, np. napoleonka - 210 kcal, jagodzianka - 317 kcal, herbatnik - 44 kcal. Zbyt częste sięganie po słodkości może rozchwiać system hormonalny regulujący poziom cukru we krwi, co w konsekwencji prowadzi niekiedy (zwłaszcza przy nadwadze) do rozwoju cukrzycy typu II.
Niekorzystny wpływ słodyczy polega również na tym, że często odbierają one apetyt. Głód zostaje zaspokojony pożywieniem, które oprócz kalorii nie dostarcza żadnych składników odżywczych. Dorosły, który objada się słodyczami, eliminując ze swojego jadłospisu owoce, warzywa i inne cenne produkty, też pozbawia w ten sposób organizm witamin i składników mineralnych.
Ciasta i ciasteczka oprócz cukru dostarczają dużej ilości tłuszczu, zazwyczaj pochodzenia zwierzęcego (masło) lub utwardzonego tłuszczu roślinnego, często nie najlepszej jakości. Tłuszcze te są źródłem nasyconych kwasów tłuszczowych i kwasów tłuszczowych </I>trans</I> niekorzystnie wpływających na poziom cholesterolu we krwi. Zwiększają więc ryzyko rozwoju miażdżycy i chorób serca. Ciasta zawierają sporo białka, bo dodajemy do nich jajka, mleko, sery. Najbardziej wartościowe odżywczo są serniki, dostarczające również wapnia, oraz ciasta z dużą ilością świeżych owoców.
Bezwartościowe są cukierki, lizaki, żelki, misie i landrynki zawierające wiele substancji dodatkowych nadających im smak i aromat. Nie dostarczają one - oprócz energii - żadnych składników odżywczych.
Jak osłodzić sobie życie

• Jeść świeże owoce (można też suszone) oraz orzechy i migdały - źródło cennych składników odżywczych.
• Do owoców, orzechów i migdałów dodawać (zamiast bitej śmietany) jogurt, kefir lub serek homogenizowany.

(http://www.resmedica.pl)

No wiec kto ze mna??? Razem zawsze raźniej No i jeszcze na koniec foteczka, która mnie mocno motywuje
Czekam na towarzyszki!

hej ja tez sie dolaczam do Was.Uwielabiam słodycze ale do pierwszego moze wytrzymam i trzymam kciuki za Was

[Agusia=]]

Zabijcie mnie!! Jeden malutki [wym.4-3-2cm] pierniczek:P Ale tylko jeden!! I na więcej sie nie skusiłam... A miałam jeszcze lody) Miałam straszną ochotę i jestem przed okresem, wybaczcie!! Do soboty będe sie trzymała A wtedy to już nie dam rady, bo wiem, że w domu będzie peeełno słodkości Teraz nie marnuję czasu i lece poćwiczyć uda Buziaki

[ma.ko]

Oj ja ostatnio nagrzeszyłams poro. Pozwolicie mi sie do Was dołączyć? Od jutro staram sie byc na 1000kcal i nie jest clodyczy, bo ostatnio jem je prawie codziennie. Nie wime czy to moja słaba wola, czy po prostu wygoda. Od teraz jedyne slodycze jakie bede jadla, to jogurty i owoce (swieze i suszone). A na slodycze pozwole sobie raz w tygodniu-bedzie to "nagroda" za caly tydzienhihi

[magdalenazz]

Matko jaki fajny watek....ja to mogę normalnych posiłków nie jeśc a jem słodycze...od jutra zakaz....jestem z Wami dziewczynki

[kasia89]

Ja po pierwszym dniu jestem z siebie zadowolona, nie wzięłam nic słodkiego do ust chociaż wiele osób kusiło Rano troszkę poćwiczyłam, a teraz już nie dam rady, bo muszę iść się uczyć matmy. Ehh jak ja nie cierpię chodzenia do szkoły na popołudnie

[PaLLitQa]

a ja zjadlam 16 cukierkow hopsów

[rumiana]

Cześć Chętnie się do Was przyłączę, chociaż nie wiem czy wytrzymam. Mam silną wolę- robi ze mną co chce! Nie potrafię wytrzymac ani jednego dnia bez słodyczy. Bez nich jest mi tak starsznie słabo i nie mam na nich ochoty. Działają na mnie jak dopalacze Próbowałam już wiele razy odstawić je na bok i zastąpić owocami, ale nie dawałam rady. Po pierwszym dniu odpadałam Ale myślę, że razem damy radę! Od jutra (28.03) nie jem słodyczy! A jeżeli zgrzeszę to tylko gorzką czekoladą, ona chyba nie jest taka straszna? wytrzymamy!!!

[kimi1000]

hej dziewczynki czy mogę się do was przyłączyć? jestem słodyczocholikiem, potrafię zjeść nawet kubek nutelli na jeden raz jak mnie napadnie głód to jem słodycze bez opamiętania. Najgorsze jest to że w takich chwilach to nie myślę chyba racjonalnie, jakbym była w jakimś amoku, ale potem strasznie żałuję że to wszystko zjadłam. Ostatanio staram się ograniczyć, ale różnie mi to wychodzi, jak nie myślę o tym to jest ok, jeszcze żęby w zasięgu wzroku nie buło żadnych słodkości, ale jak mnie najdzie ochota to koniec. Dobrze że przerzuciłam się na jabłka, jogurty itd. Obiecuję że od dziś tj 28 nie jem słodyczy, będę się starała z całych sił, mam nadzieję zę pomożecie. buziaki

[jaszczur-ka]

Dziewczyny, co jest nie teges z serem żółtym i w ogóle nabiałem ??
Bo gdzieniegdzie czytam komunikat, że ta odstawiła, ta ograniczyła...
Oprócz słodyczy oczywiście.
Pozdrawiam słodko... no, żartowałam.

[dziewoja]

No ja przyznam, że tez sie objadam słodyczami
Dzis np zjadlam juz 4 ciastka a potem śniadanie
Ja jestem dziwna alejak widze, że coś kolo mnie leży musze sciagnac.. bardzo mnie korci..Ale chce ztych skończyc.

[gorąca_czekolada]

Napisane przez jaszczur-ka

Dziewczyny, co jest nie teges z serem żółtym i w ogóle nabiałem ??

Z tego co wiem ser żółty jest bardzo tłusty, a więc i kaloryczny ( ja też go ograniczyłam). Natomiast jeżeli chodzi o jogurty, to podobno wspomagają odchudzanie, dlatego podczas diety powinno się je jeść (dowiedziałam się tego z programu o dietach w tv). W programie była mowa o jogurtach w ogóle, ale ja przestawiłam się na jogurty naturalne ze względu na mniejszą ilość kalorii i muszę Wam powiedzieć, że teraz jogurty smakowe niezbyt mi odpowiadają, są po prostu za słodkie…
Wynika z tego, że od pewnych rzeczy można organizm odzwyczaić, podam na to jeszcze jeden przykład: kiedyś piłam bardzo dużo różnego rodzaju słodzonych napojów gazowanych i niegazowanych. Dziś piję tylko wodę mineralna niegazowaną, czerwoną lub zieloną herbatę i od czasu do czasu soki. Tak się do tego przyzwyczaiłam, że kompletnie nie smakuje mi oranżada, Coca Cola itp.
Jeszcze raz przypomnę, że nie jadam po 18 i w ogóle nie jest mi to do szczęścia potrzebne.
Piszę to, żeby uświadomić sobie i Wam, że od niektórych rzeczy można organizm odzwyczaić. Może miesięczna słodyczowa abstynencja pomoże nam uzmysłowić sobie, że słodycze nie są sensem naszego życia i po tym okresie, nie będziemy potrzebowały ich w takich ilościach jak dotychczas! Dlatego dziewczynki musimy wytrwać!!

Napisane przez anka85

[COLOR=black][FONT=Verdana] Jesli dobrze rozumiem mysl przewodnia postu:mam wytrzymac bez slodyczy do 1.04 i wtedy moge sobie cos zjesc?

To niezupełnie tak… trzeba wytrzymać dziesięć dni bez słodyczy i wtedy można sobie na coś pozwolić. Dasz radę, wierzymy w Ciebie!
Pozdrawiam papa

[GosikK]

Dziewczyny wracam do Was po krótkiej nieobecności Przez ten czas naprawde nie miałam się czym chwalić;] a zwłaszcza wczoraj i przedwczoraj sobie pobalowałam
Tak więc zaczynam odwyk od początku

[rumiana]

Pierwszy dzień... Jakoś przeżyty, ale oczywiście musiałm zgrzeszyć!!! ;( Zjadłam tylko paczkę Skittlesów, a one nie sa chyba zbyt kaloryczne i nie wchodza w boczki. Do tego doszło ciacho... Ale to przeciez nie słodycz, prawda?

[diana]

3 dzien bez slodyczy))

[Sheloba]

.

[czarna-79]

Napisane przez Sheloba

Dobra, podjęłam decyzję. Biorę się za siebie. Żadnych słodyczy i koniec. Nikt mnie nie powstrzyma! Ha! Nawet babcia, która przyjedzie w sobotę na rodzinną bibę(:P) urodzinową razem z bombonierkami, ciasteczkami i olbrzymim tortem. Nie dam się, jestem twartka(:P)!

Sheloba, ja mam urodziny w piątek i też już się boję, że wszyscy będę mnie kusić słodyczami Jednak mam nadzieję, że się powstrzymam. W ciężkich sytuacjach pomyślę o tym wątku i mam nadzieję, że mi pomoże. Co jak co, ale robi się coraz cieplej i te 5 kg muszę schudnąć!!! Dzisiaj rano była tylko kawa, zaraz sobie zrobię kanapkę z pieczywa razowego, a o obiedzie jeszcze nie myślałam Trzymam sie razem z Wami. Papa

[volunteer]

powaznie zaczynam sie zastanawiac czy nie dolaczyc do was. bardzo mnie ostatnio zdenerwowalo ze slodycze maja nade mna taka wladze...ze nie moge sie powstrzymac, chociaz nie chce ich jesc....to jest okrutne. zastanawiam sie czy ich nie rzucic po prostu - jest to bardziej kwestia ambicjonalna niz zdrowotna....powiedzmy, ze moge jesc slodycze jak juz nie mam wyjscia = na swieta u tesciowej czy w domu...ciezko bedzie odmowic, bo sie moga obrazic, ale tak to chyba zrezygnuje w ogole z jedzenia slodyczy bo mnie taaaaak wkurzaja!!! wrrrrr....

ale ostatecznie postanowienie dopiero podejmne bo nie chce zucac na wiatr slow..zeby nie poledz z kretesem

[Sheloba]

.

[magdalenazz]

2 dni bez słodyczy za mną! Wow! Ale dziś mam straszną ochotę na coś dobrego...niech mnie ktoś do porzadku sprowadzi ;-)
Muszę się w suknię ślubną zmieścic w sierpniu!!!!

[lil' sexy]

A moja babcia za każdym razem jak nie chcę u niej jeść słodyczy udowadnia mi, że na pewno mam anoreksję Później dołącza się dziadek i tłumaczy "zasady zdrowego odżywiania" z ciastami na czele. Na początku to nawet śmieszne było, ale teraz coraz bardziej mi na nerwy działa

[masiek]

No skoro tyle was potrafi to i ja też spróbuję. Zobaczymy jakie jest życie bez słodyczy:P

[MagJa]

Siedzę w pracy i umieram z głodu i kusi mnie, oj kusi, żeby wyjść i kupić coś słodkiego... A najgorsze jest to, że zaraz wychodzę, więc okazja ku temu będzie Trzymajcie za mnie kciuki, co bym się nie oddała temu słodkiego nałogowi Od wczoraj trzymam się całkiem nieźle, bo po porannych 2 kawałkach piernika (oczywiście wczoraj) już nic słodkiego nie zjadałam, i dziś na całkowitym odwyku jestem. A ten piernik, to hmmm, to był taki domowy, własnoręcznie upieczony, więc szkoda by było żeby się zamrnował A tak w ogóle to zamierzam ograniczyć jedzenie słodyczy i jak od czasu do czasu coś zjem, to chyba nic się nie stanie W ten weekend miałyśmi piec z kumpelą marchwiaka, więc tak sobie myślę, że może dam sobie odpust tylko na domowe ciasta W końcu nie często są w domu (ostatnio było z pół roku temu), a i do ich zrobienia potrzeba czasu, chęci i zapału, więc tak łatwo podjadać nie będzie można.

[natalia21]

jak tak przeczytalm tych pare wypowiedzi to doszlam do wniosku ze ja rowiniez jestem uzalezniona od slodyczy.... wlasnie w szufladzie mam mietowki i co chwile ja otwieram i je zjadam no troche kalorii maja 1662... moze tez powinnam przynajmniej ograniczyc slodycze bo zrezygnowac przez np. 2 miesiace chyba bym nie potrafila za bardzo je lubie

[Sheloba]

.