Grudniowe mamusie 06!!

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez KICIA80

nawet dzidzia jest o 5 dni wieksza niz wychodzi liczac z ostatniej @.

a to ciekawe bo mi ten lekarz od usg tez wyliczył ze dziecko jest większe i ze może miałam owulację wczesniej (nie miałam)

Napisane przez kamilka23

A moj lekarz uwaza, podobnie jak ja, ze badania takie powinno sie robic po 35 roku zycia lub w przypadku chorob genetycznych w rodzinie. W pozostalych wypadkach badania te sa zbedne.

kamilko po 35 roku te badania są konieczne i nie ma czy powinno czy nie.... 80% osob ponizej tego wieku rodzi dzieci z wadami, dla kogo jest to więc zbędne?

[kamilka23]

Elu, czyli mamy tylko 20% szans na zdrowe dziecko?? Z Twoich statystyk wynika, ze az 4 dzieci z 5ciu ma wady genetyczne, a to ciekawe... Troche smutne i dolujace te statystyki...

[schatzsi]

Myślę że Eli nie chodziło o to że 80% dzieci ma wady genetyczne. Tylko o to że 80%wszystkich dzieci z wadami genetycznymi!!! rodzą kobiety przed 35 rokiem życia,czyli tylko ok 20% chorych dzieci rodzą kobiety po 35!!!Mówimy tu tylko o chorych dzieciach.I to sa fakty.
Jeśli się mylę Elu to poprawisz.
Ja dla swojego spokoju robie te badania, i żałuję że w Polsce nie robi się tych badań każdej pacjętce tak ja np się to robi w Angli(tam tego typu testy sa standardowym badaniem takim jak morfologia )

[kamilka23]

http://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/1,51239,73278.html - wszytsko na ten temat!!!

[Alien]

Wtrące swoje 3 gorsze

Schatzsi masz rację w Polsce tych badań nie wykonuje się jak podstawowe, wiele lekarzy uważa, że są one niepotrzebne do wykonywania przy prawidłowo rozwijającej się ciązy u zdrowej kobiety, gdzie wszystko wskazuje, że nie ma najmniejszych podstaw do stwierdzenia, że coś mogloby być nie tak.
A te statystyki to czasami nie odwrotnie ? Bo z tego by wynikało, ze lepiej rodzić dzieci po 35 roku bo rodząc wczesniej jest duże ryzyko, że jakieś wady będą.

Ja zgadzam się z Kamilką23, jeśli ciąża przebiega prawidłowo to nie ma potrzeby robić dodatkowych badań, takie badanie to też jest stres i jakieś przeżycie, czasami zupełnie niepotrzebne. Oczywiście nie mówię tu o sytuacji, gdy dla kobiety w ciązy takie badanie jest zalecane ze jakiś wzgledów.

[schatzsi]

Każdy ma prawo wyboru i decyduje sam czy chce się poddać badaniom genetycznym czy nie.
Ja dziś miałam wykonywany test przesiewowy, pan doktor pomierzył dokładnie bobaska i pobrał krew.Bobasek rozwija się ok i ma już 7,5 cm.Wyniki będe miałą też za tydzień, ale niestety za to badanie musiałam zapłacić 160euro .Jak bym wiedziała że taka różnica w cenach to bym zrobiła je w pl.
Dużo zdrówka dla mamuś i brzuszków.

[schatzsi]

Alien nie wiem czy z tymi statystykami nie jest odwrotnie i myśle że napewno nie jest lepiej rodzić dzieci po 35. Czytałam kiedyś artykuł o zespole downa i tam były statystyki z których wynikało że więcej kobiet przed 35 ma dziecko chore, niż te po 35(ale mowa tu tylko była o chorobie downa,nie wiem jak inne choroby genetyczne).Więc z tego wynika że testy przesiewowe(testy te zajmują sięgłównie diagnostyką zespłu downa i edwardsa) nie są skierowane tylko do kobiet po 35 roku życia.I tu cytat z artykułu do którego dała link Kamilka23 [B]Do badań genetycznych należą badania przesiewowe, zwane testami potrójnymi lub poczwórnymi. Przeprowadza się je u kobiet, które nie należą do grupy ryzyka - bo nie przekroczyły jeszcze 35. roku życia, a w ich rodzinach nie występowały dotąd choroby genetyczne. [/B]Ale miejmy nadzieje że wszystkie urodzimy zdrowe dzieciaczki, bez względu na to ile badań w czasie ciąży zrobimy.
Pozdrawiam

[kamilka23]

A ja doszlam do wniosku, ze juz dosyc tych wszystkich statystyk i artykulow o chorobach, bo mozna od tego oszalec. Stres jest najwiekszym wrogiem ciazy!! Pozytywne myslenie na 1szym miejscu!!
Ja dzisiaj naciagnelam sie juz na kilka slodkich ubranek dla mojego maluszka i nie chce nawet slyszec o jakis glupich przesadach, ze to za wczesnie, i ze o pecha przynosi. Ja wierze, ze bedzie dobrze. Dbam o siebie i malenstwo. Staram sie robic wszystko ale oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku i nie chce juz wiecej myslec, czytac i pisac o chorobach. Narazie wystaraczaja mi wizyty u mojego lekarza i jego zapewnienia, ze wszystko jest ok!!
Ciaza ma byc dla nas najpiekniejszym okresem w zyciu, a nie czasem zamartwiania sie i robienia sobie niepotrzebnych problemow i stresow!! Dlatego jesli ktos poczuje sie lepiej robiac testy gentyczne - to niech je robi, a jesli ktos nie ma na to ochoty i ma sie przez to stresowac - niech sobie da z nimi spokoj!!
Zycze Wam i sobie wszystkiego dobrego!!

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez schatzsi

Jeśli się mylę Elu to poprawisz.

nie mam potrzeby
zacytuje zdanie pochodzące z opisu testu PAPPA z http://www.genetyka.hg.pl/

"Test PAPP-A jest odpowiedni dla pacjentek w każdym wieku, ponieważ około 70% dzieci z Zespołem Downa rodzą kobiety przed 35 rokiem życia. W Wielkiej Brytanii i wielu innych krajach europejskich test PAPP-A stanowi standard opieki dla każdej ciężarnej."

Nie doczuwałam i nie odczuwam żadnego stresu z powodu tych badań, wierzę że z dzieckiem jest wszytko ok, a badania zrobiłam dla swojego spokojnego sumienia, że niczego nie zaniedbałam.
Jeśli na Zachodzie badania te są obowiązkowe i traktowane na równi z morfolgią, to czy dla tamtejszych ciężarnych morfologia, badanie moczu też jest stresem?
Czasmi wystarczy samo USG genetyczne, które jest tańsze i czy tez stresujące?

[Alien]

Napisane przez Ela

nie mam potrzeby
zacytuje zdanie pochodzące z opisu testu PAPPA z http://www.genetyka.hg.pl/

"Test PAPP-A jest odpowiedni dla pacjentek w każdym wieku, ponieważ około 70% dzieci z Zespołem Downa rodzą kobiety przed 35 rokiem życia. W Wielkiej Brytanii i wielu innych krajach europejskich test PAPP-A stanowi standard opieki dla każdej ciężarnej."

Nie doczuwałam i nie odczuwam żadnego stresu z powodu tych badań, wierzę że z dzieckiem jest wszytko ok, a badania zrobiłam dla swojego spokojnego sumienia, że niczego nie zaniedbałam.
Jeśli na Zachodzie badania te są obowiązkowe i traktowane na równi z morfolgią, to czy dla tamtejszych ciężarnych morfologia, badanie moczu też jest stresem?
Czasmi wystarczy samo USG genetyczne, które jest tańsze i czy tez stresujące?

A jednak w grupie podwyższonego ryzyka znajdują sie kobiety po 35 roku życia ale tak jak pisze Kamilka po co się straszyć statystykami.
Ja w ciązy nie chciałam słuchać informacji czy statystyk, że coś jest nie tak, że dzieci się rodzą chore, bo i po co ? Wystarczyło mi, ze wiem jakie mogą być zagrożenia i tyle, nie chciałam tego analizować, bo takie coś powoduje, że chcąc czy nie chcąc napędzamy sobie tylko niepotrzenie więcej powodów do obaw.
Nie można popadać w przesadność, ani w jedną ani w drugą stronę.
Nie przesadzajmy, że badanie moczu czy mofrologia jest jakoś bardzo stresującym badaniem (chyba, że ktoś się boi panicznie igły) USG może być stresujące, w sensie ja jak szłam na USG to zawsze przezywałam przed wizytą żeby wszystko było ok, wiec wydaje mi się, ze inne dodatkowe badania to napewno wiecej stresu dostarczają, czy to w mniejszej czy większej dawce.
Życze wam wszystkim zdrowych dzieciaczków i duzo pozytywnego myslenia

[kamilka23]

W Niemczech testy te nie sa obowiazkowe i nie sa traktowane na rowni z morfologia krwi (a Niemcy to tez przeciez ''Zachod''), tak dla sprostowania.

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez Alien

AUSG może być stresujące, w sensie ja jak szłam na USG to zawsze przezywałam przed wizytą żeby wszystko było ok, wiec wydaje mi się, ze inne dodatkowe badania to napewno wiecej stresu dostarczają, czy to w mniejszej czy większej dawce.

no cóz... moze ja należe do odpornych na stres, bo nawet leczenie zęba wole bez znieczulenia niż z.
Jednak decydując się na ciążę, maciezyństwo stres nas ne ominie. Jesli miałbym odczuwać stres przed USG to nie chce nawet myślec o momencie porodu.

[Alien]

Napisane przez Ela

no cóz... moze ja należe do odpornych na stres, bo nawet leczenie zęba wole bez znieczulenia niż z.
Jednak decydując się na ciążę, maciezyństwo stres nas ne ominie. Jesli miałbym odczuwać stres przed USG to nie chce nawet myślec o momencie porodu.

To tylko pozazdrościć takiej odporności na stres.
Ja przed każdą wizytą w ciązy zastanawiałam się co bedzie, co się dowiem, a USG było dla mnie dużym przezyciem. Poród, najwidoczniej odporność na stres mam niską a na ból porodowy wysoką.

[schatzsi]

Napisane przez kamilka23

W Niemczech testy te nie sa obowiazkowe i nie sa traktowane na rowni z morfologia krwi (a Niemcy to tez przeciez ''Zachod''), tak dla sprostowania.

No niestety nie są w standardzie,dlatego jak mówił lekarz sporo kobiet za nie płaci.Ja mam nadzieje ze mi kasa zrefunduje.
Dla mnie też badania krwi czy też usg nie sa wogule stresujące.
Życze nam wszystkich zdrowych dzieciaczków.

A tak odbiegając od tematu badań prenatalnych,zastanawiały ścię się czy będziecie chciały znać płeć dziecka.Mi zawsze się wydawało że ja napewno będe chciała ją znać.A teraz jak jestem w ciąży, wydaje mi się że nie.Myślę że wole usłyszeć to dopiero po porodzie np:ma pani syna, córke.Jak to jest u was?

[kasia191273]

Napisane przez Ela

Jeśli na Zachodzie badania te są obowiązkowe i traktowane na równi z morfolgią, to czy dla tamtejszych ciężarnych morfologia, badanie moczu też jest stresem?[/COLOR][/COLOR]
Czasmi wystarczy samo USG genetyczne, które jest tańsze i czy tez stresujące?

Ja tylko dodam za koleżanką z Niemiec, że na Zachodzie nie są to bynajmniej badania obowiązkowe. W Holandii wykunuje się je bezpłatnie ( ale nie obowiązkowo!) każdej kobiecie po 36 roku życia, a odpłatnie = 150 euro. Nikt nie zaleca. Generalnie są tu tylko dwa USG w czasie całej ciąży, raz morfologia i mocz, a jeśli ciąża przebiega prawidłowo, zajmuje się nią położna i ginekologa się nie widzi. Rodzi się też z położną, 70 % Holenderek w domu. Ja nie zamierzam ( bom nie Holenderka, ot co), ale rodzą tutaj kobiety dobrze po 35- tce i na ogół ta opieka wystarcza w zupełności. Także Zachód Zachodowi nierówny.

[fibian]

A ile kosztuje test PAPPA ?

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

mam już wyniki - prawie mam, bo juz są u lekarza, a teraz będą przesłane pocztą.
Dzwonił do mnie właśnie lekarz. Test PAPPA wyszedł ok, nie ma ryzyka wystąpienia choroby Downa i Edwardsa, ale za to beta hcg jest na granicy wykrywalności.
Gdyby PAPPA wyszedł źle i zaniżone hcg mogłoby grozić to przedwczesnym porodem, odrzuceniem ciązy przez organizm. W moim przypadku, tak powiedział lekarz, prawdopodobnie nie mam antygenu, który pozwala wykrywać hcg. I jest to dość częste. Jak chcę moge sobie zrobić jeszcze test potrójny, który może wskazać przyczynę niskiego hcg, jednak nic to nie zmieni, więc szkoda pieniędzy.
Jednak przy wyniku badania lekarzarz zapisał, że zaleca szczególną kontrolę w dalszym prowadzeniu ciązy. WIęc było warto!!!

co do pytania schatzsi o płeć, to chcę znać ale jest mi wszytsko jedno czy to chłopczyk czy dziewczynka, chce znać chocby dlatego zeby móc wybrać na spokojnie imię. Jak byłam na tym badaniu PAPPA lekarz mówi ze cos widać, ale pewny nie jest więc nic na razie nie powie, więc jesli cos widać to pewnie chłopczyka i ja tak czuję po kościach że będzie facet.

[renika]

Tak czytam i czytam o tych badaniach i mam pytanie do Ciebie Elu, co zrobiłabyś gdyby to badanie wykazało, że maluch jest dotknięty [tfu,tfu] zespołem D? Co wówczas?

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez renika

Tak czytam i czytam o tych badaniach i mam pytanie do Ciebie Elu, co zrobiłabyś gdyby to badanie wykazało, że maluch jest dotknięty [tfu,tfu] zespołem D? Co wówczas?

zastanawiałabym sie nad tym z mężem i lekarzami, poźniej juz nie byłoby nad czym...


Moją zapobiegliwością, nadwrażliwością o zdrowie swoje i dziecka ...chyba... zasłuzyłam sobie na nagatywną karmę. Tak to dziwne jak i ciekawe... Chyba trzeba tak krakać jak wrony kraczą i nie mieć swojego zdania.

[astrzyk]

Cześć dziewczyny!

Co do badań to się nie wypowiadam, bo postanowiłam ich nie robić i nie chce myśleć czy to dobrze, czy źle. Po prostu wierze, że będzie dobrze. Zresztą i tak nic by dla mnie te badania nie zmieniły, chodzi mi oczywiście o choroby nieuleczalne jak np zespół Downa. Zresztą na ostatnim usg lekarz badał przezierność karkową (chyba tak to się nazywa) mojego dziecka i mówił, że ryzyko tej choroby jest bardzo małe.

A co do płci dziecka to chciałabym wiedzieć i już nie mogę się doczekać, kiedy będę miała jakąś pewną informację na ten temat. Jest mi obojętne czy będzie to chłopczyk czy dziewczynka, a jednak chciałabym wiedzieć.

Acha, Fibian pytałaś o ceny, na stronie http://www.corfamed.pl jest cennik, nie wiem skąd jesteś, ale ceny pewnie są porównywalne. Była tu chyba ta strona już podawana

Pozdrawiam i najelpsze życzenia dla Was i Waszych dzieciaczków z okazji Dnia Dziecka

[kamilka23]

Aha Elu - moje dzialanie nie ma nic wspolnego z tym, ze starasz sie dbac o swoje dziecko. Chodzilo mi raczej o udzielanie informacji na temat badan genetycznych, ktore sa niezgodne z prawda (chodzi mi o testy na ''Zachodzie'' i o Twoje statystyki). Pozdrawiam i zycze Tobie i Tojej dzidzi wszystkiego naj naj z okazji jej albo jego pierwszego dnia dziecka!!

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez kamilka23

Chodzilo mi raczej o udzielanie informacji na temat badan genetycznych, ktore sa niezgodne z prawda (chodzi mi o testy na ''Zachodzie'' i o Twoje statystyki).

żadne statystki nie są moje bo sie nimi nie zajmuję, tyle wiem co przyeczytałam, a jesli źle przeczytałam to mnie popraw. Tu podaje po raz kolejny link:http://www.genetyka.hg.pl/
Jelsi możesz to podaj mi źródło informacji gdzie piszą ze w Niemczech badania te sa odradzane. Może być po niemiecku.
Ponieważ uważasz ze moje wypowiedzi są dalekie od prawdy i moga skrzywdzić osoby, które forum traktują jak przychodnię (podziwiam te osoby),tym bardziej jestem żądna wiedzy o odradzaniu pacjentkom badań.

[KICIA80]

witam wszystkie przyszle mamusie
widze, ze dyskusja na temat badan bardzo sie rozwinela

to ja tez dodam cos od siebie.
ja na badania zdecydowalam sie zeby miec pewnosc, ze z dzidzia jest wszystko ok. moje nastawienie zawsze bylo takie, ze baby jest zdrowe inaczej nigdy nie zdecydowalabym sie na ciaze!! doszlam do wniosku,ze test, ktory nikomu nie szkodzi moze dac mi tak potrzebny w ciazy spokoj to czemu nie??? mamy z mezem takie samo zdanie, (jak dowiedzial sie o tych badaniach bardzo sie ucieszyl, ze chce zrobic)!

nie ma sensu nikogo przekonywac co do slusznosci, ktorejs ze stron bo i tak nie ma szans na zmiane decyzji to jest indywidualna decyzja i niech kazdy podejmie ja samodzielnie.

ja zgadzam sie z Ela, mam takie samo zdanie na ten temat!
Elu gratulacje z okazji pozytywnych wynikow

jesli chodzi o koszt badania to tak kolo 250-500zl zalezy gdzie.

my z mezem koniecznie chcemy znac plec dzidziusia !! juz sie nie moge doczekac obojetnie mi czy to dziewczynka czy chlopczyk, intuicja podpowiada mi, ze to bedzie synek zobaczymy ...

[Suarti]

Mieszkam w niemczech i nie slyszalam o tescie PAPPA
Bedac w ciazy mialam robione 3 razy USG , wedlug slow lekarza bylo wszystko w porzadku. Jednak corka urodzila sie z wada genetyczna. Mialam wtedy 28 lat i lekarz w czasie ciazy nie zaproponowal mi zadnych dodatkowych badan. Moze widzial na USG, ze nie wszystko jest w porzadku , tylko nie chcial mi o tym powiedziec. Widzial jaka jestem przestraszona , strasznie sie balam kazdego terminu. Zreszta gdybym o tym wiedziala to jeszcze bardziej bym sie denerwowala.
Zrobilismy pozniej z bylym mezem test genetyczny i wyszlo, ze zadne z nas nie jest obciazony genetycznie ta wada(corka urodzila sie z stopa konsko-szpotawa) ale ze istnieje troche wieksze ryzyko ze nastepne dziecko tez to mogloby miec, natomiast w przypadku dzieci corki, ryzyko jest duze(nawet 50%)

Kazdy musi sam decydowac o dodatkowych badaniach, ja nie wiem czy w przypadku nastepnej ciazy bym sie na nie zdecydowala.

Pozdrawiam

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez Suarti

Mieszkam w niemczech i nie slyszalam o tescie PAPPA

ja dowiedziałam się o nim z wizazu i zaczełam drązyć temat i szukac informacji. Lekarz prowadzący ciążę opowiedział mi ciut więcej o nim, ale dopiero jak zapytałam. Nie zalecał ani nie odradzał.

Kazdy musi sam decydowac o dodatkowych badaniach

[astrzyk]

Hej dziewczyny!

A jak Wasze dolegliwości? Przeszły czy dalej Was męczą? U mnie już znacznie lepiej, już prawie wcale mnie nie muli .
A Wasza waga? Ja na pączątku przytyłam trzy kg a teraz od jakiegoś czasu jest bez zmian. Brzuch już mi się dość mocno zaokrąglił i muszę się wybrac na zakupy, bo wszystkie ciuszki za ciasne.
A jak to wygląda u Was?

[Aranka]

A mnie muli nadal! Muli to mało powiedziane! Haftuję całą parą i bywają dni, że cała się telepię, z osłabienia drżą mi kolana, ręcę, mam słaby głos. Ale przetrwam to wszystko dla dobra maleństwa. Babeczka z pracy jak do mnie zadzwoniła to sie śmiała, że po takich mękach to musi wyjść piękny syn...

[kamilka23]

Ela - moge Ci dac numer telefonu do kilku niemieckich ginekologow lu kilku profesorow z Uniwersytety w Osnabrück i Köln, to oni sami udziela Ci informacji na ten temat, skoro moje zapewnienia Ci nie wystarczaja. A jak juz Ci napisalam, linkow podawac nie bede, bo strony internetowe moga zawierac bledy, a ja nie chce wprowadzac w blad niedoswiadczonych osob, a sprostowan tez nie chce mi sie pisac.
A teraz jesli bedziesz tak mila, zakonczymy juz ten temat, bo zaczyna to byc nudne. Napisalm, zeby kazdy robil to na co ma ochote i to co uwaza za sluszne, oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku i w zgodzie z wlasnym sumieniem.

[astrzyk]

Aranka podziwiam, że wytrzymujesz i współczuję. Pewnie próbowałaś już wszystkich metod, typu zjeść cokolwiek, np herbatnika zanim się podniesiesz z łóżka i herbatkę imbirowa? Jeszcze z miesiąc i powinno CI przejść, pewnie to małe pocieszenie.
Trzymaj się ciepło i dbaj o siebie

[kamilka23]

Mnie tez juz tak bardzo nie muli, jednak piersi bola mnie nadal i czesto biegam sikac. Brzuszek przybral bardzo zabawny ksztalt, w okolicach pepka mam taka fajna gorke, wyglada to tak, jakby moj brzuch mial nos Cale szczescie, ze wszystkie moje spodnie to biodrowki, bo musialabym juz zmieniac garderobe. A wciecie mi zostalo i nawet mnie to cieszy.
Aranka - trzymaj sie, kiedys to napewno minie!! Pocieszaj sie tym, ze skoro masz takie silne dolegliwosci to napewno z dzidzia jest wszystko ok!! (tak twierdza niektorzy lekarze)