Apel Do Wszystkich Jedzacych Mieso

[lullaby22]

Ale mówimy o podchodzeniu z określonym zamiarem, Aeterna.

[tygrysiatko18]

Napisane przez malenka294

przepisze fragment z pisma świętego
ksiega Koheleta 3,19
los bowiem synów ludzkich jest ten sam,co i los zwierząt;
los ich jest jeden:
jaka śmierć jednego taka śmierć drugiego,i oddech życia ten sam.
Wniczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt

cytujesz mi biblie, to powiedz mi dlaczego Bog kazal izraelitom wejscie do swych domow malowac krwia z baranka zeby unikneli plagi? dlaczego idac przez pustynie prowadzil ze soba baranki wlasnie? dlaczego przy wieczerzy z Chrystusem spozywano baranka?

jestem bardzo ciekawy

[tygrysiatko18]

aha zeby bylo jasne moje stanowisko.

nie mam nic do wegetarian, nie chca jesc miesa ich sprawa, kiedys zywili sie inaczej w pewnym momencie zmienili zdanie i zmienili diete, czuja sie z tym dobrze, nie maja zadnych skutkow ubocznych takiej diety, super niech tak bedzie

Moim zdaniem to co je kazdy z nas jest jego indywidualna sprawa i nie powinno sie mowic, nie jedz miesa bo jest zle, jedz warzywa, i na odwrot. Kazdy ma dostep do wszelkiej literatury dotyczacej roznego rodzaju diet i niech kazdy sobie przeczyta i wybierze co chce jesc.


hodowla zwierzat ktore wyrastaja po to zeby stac sie naszym obiadem nie jest pomyslem nowym, z tego co wiem juz od setek lat tak bylo, i uwierzcie mi dawno temu zwierzeta nie mialy oddzielnych pomieszczen i poczekalni ale byly zabijane jedno przy drugim tak wiec sytuacja i tak sie moim zdaniem poprawiala znacznie i wlasnie dlatego uwazam ze hodowanie zwierzat na miesko jest NORMALNE, zaznaczam dla mnie nie dla kazdego

[Aeterna]

Napisane przez lullaby22

Ale mówimy o podchodzeniu z określonym zamiarem, Aeterna.

Dajmy już spokój z tym podchodzeniem. Z nożem. Zdziwiło mnie roztrząsanie w ogóle problemu. Noża. Zwierzęta nie są głupie. A instynkt przetrwania ma każdy.

Gdy ''idzie'' na rzeź - to wie, że idzie na rzeź.

[Aeterna]

Napisane przez tygrysiatko18

hodowla zwierzat ktore wyrastaja po to zeby stac sie naszym obiadem nie jest pomyslem nowym, z tego co wiem juz od setek lat tak bylo, i uwierzcie mi dawno temu zwierzeta nie mialy oddzielnych pomieszczen i poczekalni ale byly zabijane jedno przy drugim tak wiec sytuacja i tak sie moim zdaniem poprawiala znacznie i wlasnie dlatego uwazam ze hodowanie zwierzat na miesko jest NORMALNE, zaznaczam dla mnie nie dla kazdego

Idąc tym torem rozumowania - mogę załozyć - że odrzucasz rozwój.

Dawno dawno temu - i ludzie sypiali w jednych izbach, i nierzadko z gadziną właśnie.
Dziś podpaski i tampony wyparły szmaty pomiędzy nogami - a i higiena osobista ewoluowała z toalety polegającej na unurzaniu koniuszków palców - w prysznice 2 x dziennie.
Nie mówię juz o tym, jaki dawniej panował smród.

Nie, my nie musimy jeść mięsa. Jemy, bo ''lubimy''. Bo chcemy.

Co ważne - zdrowsi bylibyśmy. Nie jedząc.

[Aeterna]

W starych dziennikach, pamiętnikach, gazetach - znalazłam zapiski świadczące o tym, że ludzie przekonani byli - że samochody to będzie błogosławieństwo dla środowiska naturalnego - bo nie będzie tylu zanieczyszczeń (atmosfery) końskim łajnem.
Tyle co do starego i nowego.

EOT.

[Lexie]

Napisane przez malenka294

przepisze fragment z pisma świętego
ksiega Koheleta 3,19
los bowiem synów ludzkich jest ten sam,co i los zwierząt;
los ich jest jeden:
jaka śmierć jednego taka śmierć drugiego,i oddech życia ten sam.
Wniczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt

Oooj, to już w ogóle nie ma dla mnie żadnej wartości jako argument. Biblia mnie nie interesuje.


Nie rozumiem czemu usiłujecie na siłę innych przekonać, że jedzenie mięsa jest złe, a ludzie uważający farmy za normę to źli ludzie (tak, wiem, wycofałaś się z tego... ale niesmak pozostał).

Jeszcze raz nawiążę do mojego podpisu... Nie mówcie mi jak mam żyć. Czy ja Wam każę jeść mięso? Nie. Czy ja usiłuję zmienić Wasz pogląd na świat? Jeśli chcecie wierzyć w płaczące ze strachu owce - ok, nie ma sprawy. Ale nie każcie mi wierzyć w to samo.


Nekome ma rację, ta dyskusja nie ma sensu. Jest z tego samego gatunku, co dyskusje o aborcji. W dyskusjach o aborcji się nie udzielam, co mnie podkusiło, żeby włączyć się w tą?

[Aeterna]

Napisane przez lexie

Oooj, to już w ogóle nie ma dla mnie żadnej wartości jako argument. Biblia mnie nie interesuje.

Szczerze? - A szkoda.
Podejrzewam - ale to mój domysł - że nie znasz Pisma Świętego.
Bo wielu ludzi odrzucający Biblię - nie zna jej.


Przecież ja jem mięso. Wszystko napisałam.

[Lexie]

Napisane przez Aeterna

Szczerze? - A szkoda.
Podejrzewam - ale to mój domysł - że nie znasz Pisma Świętego.
Bo wielu ludzi odrzucający Biblię - nie zna jej.


Przecież ja jem mięso. Wszystko napisałam.

Nie interesuje mnie w tym kontekście, w tym wątku. Biblia nie jest dla mnie argumentem za/przeciw czemuś.

[tygrysiatko18]

Napisane przez Aeterna

Idąc tym torem rozumowania - mogę załozyć - że odrzucasz rozwój.

Dawno dawno temu - i ludzie sypiali w jednych izbach, i nierzadko z gadziną właśnie.
Dziś podpaski i tampony wyparły szmaty pomiędzy nogami - a i higiena osobista ewoluowała z toalety polegającej na unurzaniu koniuszków palców - w prysznice 2 x dziennie.
Nie mówię juz o tym, jaki dawniej panował smród.

Nie, my nie musimy jeść mięsa. Jemy, bo ''lubimy''. Bo chcemy.

Co ważne - zdrowsi bylibyśmy. Nie jedząc.

alez jestem za rozwojem, teraz to zabijanie jest mniej stresujace, zwierzeta nie musza patrzec jak ginie inne, a kiedys musialo, o tym mowilem dlatego nie wiem czemu mi przytaczasz przyklady podpasek, prysznicow i innych takich.

[Aeterna]

Napisane przez lexie

Nie interesuje mnie w tym kontekście, w tym wątku. Biblia nie jest dla mnie argumentem za/przeciw czemuś.

Wiem. Chciałam zwrócić uwagę, na ogólnikowe - nie koniecznie przez Ciebie - traktowanie zagadnień. Wielu ludzi odrzuca np. wiele rzeczy - zupełnie ich nie znając.

Nie wystarcza - być agnostykiem. Szukać trzeba samemu. A wielu ludzi, żyje tak, jak im wygodniej. Nie zastanwiając się. Nie stawiając pytań. Czy raczej stawiając, z ciekawości - ale olewając problem ze względu na jego niemożliwośc rozwiązania. Wybierają, co chcą - odrzucając - nie zadając sobie trudu poznania. I tyle.
Ale to nie jest ''atak'' w Twoją stronę . Wykorzystalam ''tylko'' Twojego posta. To tak BTW.

[Aeterna]

Napisane przez tygrysiatko18

alez jestem za rozwojem, teraz to zabijanie jest mniej stresujace, zwierzeta nie musza patrzec jak ginie inne, a kiedys musialo, o tym mowilem dlatego nie wiem czemu mi przytaczasz przyklady podpasek, prysznicow i innych takich.

Problem można omawiać bardzo szeroko - a ja na wypracowania i precyzowania swojego poglądu nastroju nie mam.

To, że jesz mięso - jest Twoim wyborem. Nie potępiam.
Zagadnienie - rzeka. Można by zapchać serwer - próbując dojść do tego - co jest dobre, a co złe.

To nie jest takie łatwe. Określenie.
Dziewczyny odrzucają konsumpcjonizm - czy raczej: tu tylko - jedzenie mięsa, reszty przypuszczam nie - i to też ich wybór.

Fatalnie natomiast zaczęły. Zaczęła Leo$. To nie jest czarno-biała polemika.

A tak BTW - humanitarne zabijanie - jest tylko z nazwy.
(Tak jak mamy powszechną służbę zdrowia).
Bądźmy tego świadomi.

Nierzadko zwierzęta trafiają na taśmę - jeszcze żywe. Czy do odparzaczy.
Od kur - po świnie. Bo prąd nie dośc mocny, bo coś tam, bo tylko ogłuszone. Jak to piszę, to aż mi się odechciwa mojej pomidorówki.

Nie byłeś. Być może nie widziałeś.
Ja też nie byłam. Nie chcę. To co widziałam - i tak mi już wystarczy.

[tygrysiatko18]

nie mowie ze wszedzie ten uboj odbywa sie tak jak powinien, dla mnie tez to jest nie dobre powinno sie zaostrzyc przepisy i przede wszystkim sprawdzac poprawnosc ich wykonywania, bo jesli zabijanie to odbywa sie tak jak nalezy to wtedy dla mnie jest ok. tez nie popieram takiego postepowania jakie tu opisalas.

no ale prawda jest taka ani wegetarianie miesozercow, ani miesozercy wegetarian nie przekonaja, wiec tego nie ma co drazyc

[Aeterna]

Kiedyś była taka nagonka - bzdurna, zaznaczę, bzdurna ze wzlędów finansowych - jakoby ci, którzy prowadzili bary wietnamskie - wyłapują, zlecają wyłapania psów z ulic - i fundują nam jedzonko.

I bach - narodowe oburzenie. Pamiętacie zapewne.
Bo kotka czy pieska to nikt, tak przy okazji tematu - nie chce (u nas) zjeśc. Za to ''cielaczka'' - to już chętniej.

Hodowla tak naprawdę - niewiele usprawiedliwia. ''Tak naprawdę'' - bo znowu - nie chcę brnąc w wywody.

Musimy być świadomi - że nie ma róznicy między ukochanym, wypieszczonym przez nas Kotkiem - a zjadaniem czegoś innego - co miało oczy. Że tak pojade kwestią Cieleckiej

I tylko sprawa sprawiedliwości. Życiowej.
Bo - jeden urodzi się rozpieszczanym księciem, a drugi - kopanym żebrakiem.

[Aeterna]

Napisane przez tygrysiatko18

no ale prawda jest taka ani wegetarianie miesozercow, ani miesozercy wegetarian nie przekonaja, wiec tego nie ma co drazyc

Ale rozmowy wtedy by nie miały żadnego sensu. Zbędny wynalazek ewolucyjny. I tak widzę - nadużywany przez wielu ludzi (słyszę w tramwajach . Sorry)

(Poza tym) - bo i skąd wiadomo - kiedy i jaka dyskusja - przekona kogoś - do (jakiejś) zmiany życia?

[Papryczkaa]

Napisane przez lullaby22

A któż się o to spierał?
Ja właśnie pisałam, ze bycie wege nie jest żadną przeszkodą dla kobiet w ciaży, czego dowodem są mamy, które znam.

A kto powiedział ,ze pisałam do Ciebie?
Chodziło mi o :

Napisane przez tygrysiatko18

przestanmy jesc mieso i wszystko co jest pochodzenia zwierzecego, nie daj rozwujajacemu dziecko tluszczow zwierzecych zobaczymy jak sie rozwinie, zapewniam Cie ze zdrowe to ono nie bedzie.!!

co zinterpretowałam również jako argument, że kobieta w ciąży może jedynie urodzić kalekie dziecko.

[Papryczkaa]

Napisane przez lexie

Nie rozumiem czemu usiłujecie na siłę innych przekonać, że jedzenie mięsa jest złe, a ludzie uważający farmy za normę to źli ludzie (tak, wiem, wycofałaś się z tego... ale niesmak pozostał).

Nie mówcie mi jak mam żyć. Czy ja Wam każę jeść mięso? Nie. Czy ja usiłuję zmienić Wasz pogląd na świat?

Chciałam zauważyć ,ze większość podaje argumenty , nie zmusza na siłę do zaprzestania jedzenia mięsa .Nie powinnaś więc uogólniać np poprzez autorkę tego wątku.
Nie mówię Ci jak masz zyć.Pokazuję jedynie ,ze mozna zyć inaczej.

[tygrysiatko18]

Napisane przez Aeterna

Ale rozmowy wtedy by nie miały żadnego sensu. Zbędny wynalazek ewolucyjny. I tak widzę - nadużywany przez wielu ludzi (słyszę w tramwajach . Sorry)

(Poza tym) - bo i skąd wiadomo - kiedy i jaka dyskusja - przekona kogoś - do (jakiejś) zmiany życia?

ja wiem ze z miesa nie zrezygnuje a mysle ze wegetarian(ek) na to mieso nie namowie (patrzac na ten watek) tak wiec moge tylko dyskutowac o sposobie zabicia tego zwierzecia ktore chce zjesc


napewno nie mogl bym zjesc potrawy ktora serwuje sie gdzies na wschodzie, mianowicie kelner przynosi Ci zywa malpke rozlupuje jej czaszke a Ty zjadasz jej mozg (i tu byla uwaga) spiesz sie bo im szybciej malpka umrze i im dluzej bedzie niezywa tym gorszy bedzie smak

^^^^^^^ to jest dla mnie chore dopiero

[Aeterna]

I Eot z mojej strony.

[tygrysiatko18]

Napisane przez Papryczkaa

co zinterpretowałam również jako argument, że kobieta w ciąży może jedynie urodzić kalekie dziecko.

tak bo tluszcze zwierzece to nie tylko mieso, ale takze mleko (dziecko ssie je z piersi matki a pozniej dostaje krowie albo jeszcze jakies inne) a takze przetwory mleczne, jaja itp.

nie mowie ze jedzenie miesa jest konieczne, ale tluszczow zwierzecych dostarczac dziekcu trzeba

[Aeterna]

Napisane przez tygrysiatko18

tak bo tluszcze zwierzece to nie tylko mieso, ale takze mleko (dziecko ssie je z piersi matki a pozniej dostaje krowie albo jeszcze jakies inne) a takze przetwory mleczne, jaja itp.

nie mowie ze jedzenie miesa jest konieczne, ale tluszczow zwierzecych dostarczac dziekcu trzeba

Tłuszcze zwierzęce są dla człowieka szkodliwe. (Wysoki cholesterol i miażdżyca, już nie mówie dalej - obecnie powszechne, powszechniejsze, już w młodym wieku - min bierze się właśnie stąd).
/W świetle badań - aktualnych, ze względu na ich, badań, przydatność do spożycia /.

Należy je wyeliminować, i zastąpić tłuszczami roślinnymi. Jeśli chodzi o ''trzebowanie'' i co jest pozyteczne.
W ogóle czerwone mięso jest coraz szerzej potępiane, jako niezdrowe.

I nie sprowadzajcie rozmowy - moim zdaniem - do przepychanek w stylu - czy marchewka krzyknie, czy też nie, czy babcia kłamała, czy też nie - bo równie dobrze musiałabym się zastanawiać nad cierpieniem kamieni, po których codziennie przecież chodzę. Fruwać mam?

[ahinsa]

Napisane przez Aeterna

Przykład - jeden z wielu - nowo-zelandzkie papugi, które na pastwiskach siadają na pasących się owcach - rozszarpują im dziobami skórę - i wyżerają im żywcem sadło.

Ja tylko takiego offtopka wtrące...
Te papugi to Kee? Ja nie wiedziała, że one takie...
Sympatie do nich miałam nawet. Takie inteligentne zwierzaki.

[Aeterna]

Napisane przez ahinsa

Ja tylko takiego offtopka wtrące...
Te papugi to Kee? Ja nie wiedziała, że one takie...
Sympatie do nich miałam nawet. Takie inteligentne zwierzaki.

Tak, kee. Fajne są. Bystre. Cwane i nie boją się ludzi. I paskudnie się zachowują.
Spadam.

[Leo$]

Napisane przez tygrysiatko18

aha zeby bylo jasne moje stanowisko.

nie mam nic do wegetarian, nie chca jesc miesa ich sprawa, kiedys zywili sie inaczej w pewnym momencie zmienili zdanie i zmienili diete, czuja sie z tym dobrze, nie maja zadnych skutkow ubocznych takiej diety, super niech tak bedzie

Moim zdaniem to co je kazdy z nas jest jego indywidualna sprawa i nie powinno sie mowic, nie jedz miesa bo jest zle, jedz warzywa, i na odwrot. Kazdy ma dostep do wszelkiej literatury dotyczacej roznego rodzaju diet i niech kazdy sobie przeczyta i wybierze co chce jesc.


hodowla zwierzat ktore wyrastaja po to zeby stac sie naszym obiadem nie jest pomyslem nowym, z tego co wiem juz od setek lat tak bylo, i uwierzcie mi dawno temu zwierzeta nie mialy oddzielnych pomieszczen i poczekalni ale byly zabijane jedno przy drugim tak wiec sytuacja i tak sie moim zdaniem poprawiala znacznie i wlasnie dlatego uwazam ze hodowanie zwierzat na miesko jest NORMALNE, zaznaczam dla mnie nie dla kazdego

odnosnie "uczty baranka"...
WYMIAR SYMBOLICZNY

[Leo$]

"I nie sprowadzajcie rozmowy - moim zdaniem - do przepychanek w stylu - czy marchewka krzyknie, czy też nie, czy babcia kłamała, czy też nie - bo równie dobrze musiałabym się zastanawiać nad cierpieniem kamieni, po których codziennie przecież chodzę. Fruwać mam? [/quote]" to cytat oczywiscie

doobre z ta marchewka heh"

[Leo$]

"jestesmy tym, co jemy..." ( nie odbierajcie zbyt doslownie)

[Leo$]

Napisane przez Soledad

jem mieso cale zycie,wiele razy dziennie i czerpie z tego ogromna przyjemnosc i nie mamzamiaru przestac.

co do takiego nawracania - to jest poblazliwe i smieszne. i nie dziwcie sie ze ludzi maja dosc tych wszytkich zielonych i obroncow zwierzat. jestescie zwyczajnie meczacy. jak Kosciol ostatnimi czasy

bede monotona znoowuuu : w czym pierzesz mozg?

no chyba sie nie obrazisz?

[manolita]

a Tobie w czym wyprali?

[Leo$]

Napisane przez manolita

a Tobie w czym wyprali?

kiepsko, ale probuj dalej....

[manolita]

nie będę się wdawała z Tobą w dalsze pyskówki. Już pierwszym postem ostro prowokujesz.

Gdybym miała mozliwośc zamknięcia tego wątku , zrobiłabym to natychmiast.