Próbujemy,testujemy bo w 2017 w ciąży być chcemy -cz.8

[domii29]

Zeby Wam znow nie marudzic napisze tylko.... Dzien dobry i uciekam. Milego dnia kobietki!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonjourbelle]

Napisane przez aassiiaa1988

Dziś nie mam jak. Tzn w pracy bym niby mogła, ale zależy kto będzie w labo.. Wiecie plotki i te sprawy

Wysłane z mojego F3111 przy użyciu Tapatalka

To może chociaż sikany tescik?

Napisane przez _St0kr0tka

Kazala mi jesc kromke chleba z czyms co sie nie liczy jako wymiennik czyli zalozmy ze z serem albo jakims serkiem do smarowania albo chuda wedlina. Zjadlam wczoraj choc bylo ciezko bo o 22 to ja juz nie jadalam zwykle posilkow. No i za duzo to nie pomoglo.
Z Domima jestem w stalym kontakcie (pozdrowienia dla mojej ekspertki )
Najgorsze w tej cukrzycy, ze to trzeba dzialac metoda prob i bledow. Na kazdy organizm dane produkty inaczej dzialaja. Kupilam np. chleb razowy ze slonecznikiem w sumie taki przypadkowy (oczywiscie przeczytalam sklad) i cukier po nim ladny a podobno ciezko czasem znalezc odpowiednie pieczywo. Zobacze dzis po innym chlebie jak bedzie bo tamtego juz w sklepie nie bylo.
Juz Wam nie smece. Trzymajcie tylko prosze kciuki za ten moj cukier bo one potrafia zdzialac cuda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję Wam tych diet dziewczyny z fasolka na pewno jest ok

Napisane przez domii29

Zeby Wam znow nie marudzic napisze tylko.... Dzien dobry i uciekam. Milego dnia kobietki!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co się dzieje? Nie gadaj, że znów szwagierka już dzieciaki podrzuca od rana

[_St0kr0tka]

Napisane przez domii29

Zeby Wam znow nie marudzic napisze tylko.... Dzien dobry i uciekam. Milego dnia kobietki!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Domi co to ma znaczyc? Mozesz marudzic do woli opowiadaj kochana co tam sie dzieje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asioka92]

Napisane przez domii29

Zeby Wam znow nie marudzic napisze tylko.... Dzien dobry i uciekam. Milego dnia kobietki!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Domii głupoty gadasz, zawsze możesz pomarudzić. Co się dzieje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[85cabce079a739571384bfd24737f09ed791b49e]

Śniła mi się Domii 😉Wieszała sobie pranie pod blokiem moich rodziców 😂
I rzuciła się na mnie z łapskami!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Nat_]

Napisane przez domii29

Zeby Wam znow nie marudzic napisze tylko.... Dzien dobry i uciekam. Milego dnia kobietki!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie, nie mów, że znowu szwagierka

[Ojoanna29]

Stokrotko, na grupie na fb był wątek o jedzeniu przed snem, czytałaś? Tam polecali plasterki żółtego sera

[fioleciasto]

Napisane przez _St0kr0tka

Kazala mi jesc kromke chleba z czyms co sie nie liczy jako wymiennik czyli zalozmy ze z serem albo jakims serkiem do smarowania albo chuda wedlina. Zjadlam wczoraj choc bylo ciezko bo o 22 to ja juz nie jadalam zwykle posilkow. No i za duzo to nie pomoglo.
Z Domima jestem w stalym kontakcie (pozdrowienia dla mojej ekspertki &#128536
Najgorsze w tej cukrzycy, ze to trzeba dzialac metoda prob i bledow. Na kazdy organizm dane produkty inaczej dzialaja. Kupilam np. chleb razowy ze slonecznikiem w sumie taki przypadkowy (oczywiscie przeczytalam sklad) i cukier po nim ladny a podobno ciezko czasem znalezc odpowiednie pieczywo. Zobacze dzis po innym chlebie jak bedzie bo tamtego juz w sklepie nie bylo.
Juz Wam nie smece. Trzymajcie tylko prosze kciuki za ten moj cukier bo one potrafia zdzialac cuda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymamy mocno kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minita]

Hej dziewczyny

Zaraz będę Was nadrabiać, chciałam tylko Wam powiedzieć o sytuacji, która przed chwilą miała miejsce w mojej pracy bo jestem jednocześnie roztrzęsiona i zła okropnie. Przyszedł do nas mężczyzna koło 60 r.ż. załatwić swoją sprawę i po obsłudze przez koleżankę, która pracuje w innym pokoju, wyszedł na korytarz, nagle ta koleżanka wpada do mojego pokoju i niespokojnie mówi, żebym zadzwoniła po karetkę, otwiera szerzej drzwi i pokazuje mi tego mężczyznę, który słania się na nogach, jest roztrzęsiony.
Okazało się, że pan przeszedł już dwa zawały i chyba łapie go kolejny. Myślę sobie, nawet nie wiem co powiedzieć na 999 bo ja nie miałam z nim styczności,a koleżanka owszem i i nawet rozmowę z nim przeprowadziła, ale nic- życie ważniejsze. Łapię telefon, dzwonię na 999 - zajęte ( dodam że koleżanka cały czas była z nami ) więc wykręcam 112. Dodzwoniłam się.
Pani przyjmuje zgłoszenie - każe czekać na drugie połączenie. W tym momencie koleżanka, która cały czas stoi przy mnie i wie, że już jestem połączona, że zgłosiłam zdarzenie, wybiega z korytarza do swojego pokoju łapie swoją komórke i dzwoni pod 999!?!?!?

Przychodzi z powrotem na korytarz do nas i gada jak najęta do słuchawki, ja - zagłuszana przez jej donośny głos, który odbija się echem na korytarzu i próbując zrozumieć co kobieta z drugiej strony telefonu się mnie pyta, nagle słyszę, że koleżanka emocjonalnie opisuje stan mężczyzny. Myślę sobie - co ona robi??? Dociera do mnie, że "inteligentna" wiedząc, że ja już sie dodzwoniłam, wykręciła też numer 999 i zgłasza sytuację. Pytam więc - to ty też dzwonisz??? Przecież ja już zgłosiłam sprawę. Ona udaje, że mnie nie słyszy i gada jak najęta. Kobieta w moim telefonie zaczaiła o co chodzi i oburzona, podirytowana, z podniesionym głosem mówi mi, że Co my robimy?? Blokujemy dwa łącza, tak się nie robi, czy nie umiemy sie dogadać, żeby jedna zadzwoniła, że przez nas ktoś może potrzebować pomocy i nie może się dodzwonić, mówi, że właśnie przyjęła to zgłoszenie jej pomoc od mojej koleżanki, jak my się zachowujemy!!
Przepraszam tą kobietę w słuchawce, mówię, że zaszło nieporozumienie i rozłączam się. A moja koleżanka wg nie zauważyła co narobiła, zadowolona, że jednak ona zgłosiła zdarzenie...

Dodam, że kobieta po 50, a zachowała się jak szczeniak,a ja dostałam z nic opier... i wstyd mi było okropnie.

[kasia0912]

Napisane przez Minita

Hej dziewczyny

Zaraz będę Was nadrabiać, chciałam tylko Wam powiedzieć o sytuacji, która przed chwilą miała miejsce w mojej pracy bo jestem jednocześnie roztrzęsiona i zła okropnie. Przyszedł do nas mężczyzna koło 60 r.ż. załatwić swoją sprawę i po obsłudze przez koleżankę, która pracuje w innym pokoju, wyszedł na korytarz, nagle ta koleżanka wpada do mojego pokoju i niespokojnie mówi, żebym zadzwoniła po karetkę, otwiera szerzej drzwi i pokazuje mi tego mężczyznę, który słania się na nogach, jest roztrzęsiony.
Okazało się, że pan przeszedł już dwa zawały i chyba łapie go kolejny. Myślę sobie, nawet nie wiem co powiedzieć na 999 bo ja nie miałam z nim styczności,a koleżanka owszem i i nawet rozmowę z nim przeprowadziła, ale nic- życie ważniejsze. Łapię telefon, dzwonię na 999 - zajęte ( dodam że koleżanka cały czas była z nami ) więc wykręcam 112. Dodzwoniłam się.
Pani przyjmuje zgłoszenie - każe czekać na drugie połączenie. W tym momencie koleżanka, która cały czas stoi przy mnie i wie, że już jestem połączona, że zgłosiłam zdarzenie, wybiega z korytarza do swojego pokoju łapie swoją komórke i dzwoni pod 999!?!?!?

Przychodzi z powrotem na korytarz do nas i gada jak najęta do słuchawki, ja - zagłuszana przez jej donośny głos, który odbija się echem na korytarzu i próbując zrozumieć co kobieta z drugiej strony telefonu się mnie pyta, nagle słyszę, że koleżanka emocjonalnie opisuje stan mężczyzny. Myślę sobie - co ona robi??? Dociera do mnie, że "inteligentna" wiedząc, że ja już sie dodzwoniłam, wykręciła też numer 999 i zgłasza sytuację. Pytam więc - to ty też dzwonisz??? Przecież ja już zgłosiłam sprawę. Ona udaje, że mnie nie słyszy i gada jak najęta. Kobieta w moim telefonie zaczaiła o co chodzi i oburzona, podirytowana, z podniesionym głosem mówi mi, że Co my robimy?? Blokujemy dwa łącza, tak się nie robi, czy nie umiemy sie dogadać, żeby jedna zadzwoniła, że przez nas ktoś może potrzebować pomocy i nie może się dodzwonić, mówi, że właśnie przyjęła to zgłoszenie jej pomoc od mojej koleżanki, jak my się zachowujemy!!
Przepraszam tą kobietę w słuchawce, mówię, że zaszło nieporozumienie i rozłączam się. A moja koleżanka wg nie zauważyła co narobiła, zadowolona, że jednak ona zgłosiła zdarzenie...

Dodam, że kobieta po 50, a zachowała się jak szczeniak,a ja dostałam z nic opier... i wstyd mi było okropnie.

Jeju współczuje. Zachowanie tej koleżanki poniżej krytyki. Nie ważne kto ważne żeby zgłosić i pomóc

[aassiiaa1988]

Cocci żadne labo nie jest czynne tak wcześnie. Ja zaczynam pracę o 7.00..
No noc dziś czekam jeszcze. Jak TZ odbierze mi zamówienie z Rossmanna to będę miała nowe testy i jutro rano zrobię chyba że małpa przyjdzie w międzyczasie

Wysłane z mojego F3111 przy użyciu Tapatalka

[invi_08]

Hej

Ja sie zle czuje... w nocy mialam skurcze co prawda nieregularne ale mialam...to chyba z nerwow bo tz mial wczoraj awarie jak wracal z pracy...

Maly sie krecil wiec w tym jego łóżeczku tez niewygodnie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asioka92]

Napisane przez invi_08

Hej

Ja sie zle czuje... w nocy mialam skurcze co prawda nieregularne ale mialam...to chyba z nerwow bo tz mial wczoraj awarie jak wracal z pracy...

Maly sie krecil wiec w tym jego łóżeczku tez niewygodnie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Invi odpoczywaj. Nie możesz się tak denerwować. Wszystko już ok?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wanilka5]

Napisane przez Ojoanna29

Dzień dobry

Invi, mam nadzieję że mąż dotarł cały i zdrowy powiedz mu, że nie wolno denerwować Ewy

Widzę temat znamion - w ciąży lubią się mocno zmieniać i rosnąć, lepiej usunąć wcześniej.. Moja koleżanka miała takie wystające i w ciąży urosło ze 2 razy, dermatolog nie chciał usunąć i kazał wrócić po porodzie. Usunęła w końcu prywatnie laserowo zaraz po urodzeniu małego, zakleili jej plasterkiem, bez szwów. Ja z 10 lat temu usunęłam taki z ręki, nie bolało, ale miałam 2 szwy które się papraly, bo ciągle nimi zahaczalam o rękaw, plastry odpadaly no ale już wolę bliznę jak po ospie niż takie znamię

Ja jak dowiedziałam się że będę mama odrazu poszłam do dermatologa na kontrolę wszystko dobrze 2 Pieprzyki mają małe "ale"mam je sprawdzić po ciąży w grudniu

Napisane przez _St0kr0tka

Super ❤
Co do znamion sie nie wypowiem - ja mam na twarzy 2 lekko wypukle pieprzyki. Jeden na nosie a jeden przy gornej wardze. Tesciowa co jakis czas gada, ze powinnam dac je sobie wymrozic. Ale tyle lat je mam, ze chyba dziwnie bym sie bez nich czula a skoro nic sie z nimi nie dzieje, zaden lekarz nie zwrocil uwagi ze powinny byc usuniete to chyba nic mi nie bedzie jak je zostawie.
Dzien dobry
Invi melduj czy maz dotarl do domu bo sie tu wszystkie martwimy 😘
Wanilko jak samopoczucie dzisiaj?
Przydaloby sie tu takie oznaczanie osob jak na fb bo czasem nie ma potrzeby cytowac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przez dzien dobrze się miewam gorzej jak przychodzi wieczór.

Napisane przez _St0kr0tka

Kciuki za wizyte i zeby paliwo Ci sie po drodze nie skonczylo
Po wczorajszej insulinie dzis rano cukier 101 na czczo. Ech, staram sie myslec pozytywnie ale martwie sie o fasolke 😥

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dasz rade;* musisz się tylko "nauczyc" co jeść i jak

Napisane przez invi_08

Hej

Ja sie zle czuje... w nocy mialam skurcze co prawda nieregularne ale mialam...to chyba z nerwow bo tz mial wczoraj awarie jak wracal z pracy...

Maly sie krecil wiec w tym jego łóżeczku tez niewygodnie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uu nie dobrze zaparz sobie melisy o czyli mąż znalzl się tylko miał awarię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonjourbelle]

Napisane przez invi_08

Hej

Ja sie zle czuje... w nocy mialam skurcze co prawda nieregularne ale mialam...to chyba z nerwow bo tz mial wczoraj awarie jak wracal z pracy...

Maly sie krecil wiec w tym jego łóżeczku tez niewygodnie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Który ty masz juz tydzień?

[_St0kr0tka]

Napisane przez Ojoanna29

Stokrotko, na grupie na fb był wątek o jedzeniu przed snem, czytałaś? Tam polecali plasterki żółtego sera

Tak, tak, czytalam. Dziekuje

Napisane przez Minita

Hej dziewczyny

Zaraz będę Was nadrabiać, chciałam tylko Wam powiedzieć o sytuacji, która przed chwilą miała miejsce w mojej pracy bo jestem jednocześnie roztrzęsiona i zła okropnie. Przyszedł do nas mężczyzna koło 60 r.ż. załatwić swoją sprawę i po obsłudze przez koleżankę, która pracuje w innym pokoju, wyszedł na korytarz, nagle ta koleżanka wpada do mojego pokoju i niespokojnie mówi, żebym zadzwoniła po karetkę, otwiera szerzej drzwi i pokazuje mi tego mężczyznę, który słania się na nogach, jest roztrzęsiony.
Okazało się, że pan przeszedł już dwa zawały i chyba łapie go kolejny. Myślę sobie, nawet nie wiem co powiedzieć na 999 bo ja nie miałam z nim styczności,a koleżanka owszem i i nawet rozmowę z nim przeprowadziła, ale nic- życie ważniejsze. Łapię telefon, dzwonię na 999 - zajęte ( dodam że koleżanka cały czas była z nami ) więc wykręcam 112. Dodzwoniłam się.
Pani przyjmuje zgłoszenie - każe czekać na drugie połączenie. W tym momencie koleżanka, która cały czas stoi przy mnie i wie, że już jestem połączona, że zgłosiłam zdarzenie, wybiega z korytarza do swojego pokoju łapie swoją komórke i dzwoni pod 999!?!?!?

Przychodzi z powrotem na korytarz do nas i gada jak najęta do słuchawki, ja - zagłuszana przez jej donośny głos, który odbija się echem na korytarzu i próbując zrozumieć co kobieta z drugiej strony telefonu się mnie pyta, nagle słyszę, że koleżanka emocjonalnie opisuje stan mężczyzny. Myślę sobie - co ona robi??? Dociera do mnie, że "inteligentna" wiedząc, że ja już sie dodzwoniłam, wykręciła też numer 999 i zgłasza sytuację. Pytam więc - to ty też dzwonisz??? Przecież ja już zgłosiłam sprawę. Ona udaje, że mnie nie słyszy i gada jak najęta. Kobieta w moim telefonie zaczaiła o co chodzi i oburzona, podirytowana, z podniesionym głosem mówi mi, że Co my robimy?? Blokujemy dwa łącza, tak się nie robi, czy nie umiemy sie dogadać, żeby jedna zadzwoniła, że przez nas ktoś może potrzebować pomocy i nie może się dodzwonić, mówi, że właśnie przyjęła to zgłoszenie jej pomoc od mojej koleżanki, jak my się zachowujemy!!
Przepraszam tą kobietę w słuchawce, mówię, że zaszło nieporozumienie i rozłączam się. A moja koleżanka wg nie zauważyła co narobiła, zadowolona, że jednak ona zgłosiła zdarzenie...

Dodam, że kobieta po 50, a zachowała się jak szczeniak,a ja dostałam z nic opier... i wstyd mi było okropnie.

Masakra... Niepowazna ta Twoja kolezanka. Ale nie przejmuj sie w koncu to ona powinna dostac ochrzan bo to ona zadzwonila jako druga... Niesprawiedliwie Cie potraktowali



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

Napisane przez aassiiaa1988

Cocci żadne labo nie jest czynne tak wcześnie. Ja zaczynam pracę o 7.00..
No noc dziś czekam jeszcze. Jak TZ odbierze mi zamówienie z Rossmanna to będę miała nowe testy i jutro rano zrobię chyba że małpa przyjdzie w międzyczasie

Wysłane z mojego F3111 przy użyciu Tapatalka

Jutro rano będzie testowanko!

Invi uważaj na siebie, odpoczywaj i nie denerwuj się

[mala_mm]

Napisane przez domii29

Zeby Wam znow nie marudzic napisze tylko.... Dzien dobry i uciekam. Milego dnia kobietki!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Możesz nam pomarudzic, od tego też jestesmy 😜

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

[1=85cabce079a739571384bfd 24737f09ed791b49e;7809570 6]Śniła mi się Domii 😉Wieszała sobie pranie pod blokiem moich rodziców 😂
I rzuciła się na mnie z łapskami!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia0912]

Jutro mam wolny dzień? i co? czeka mnie sprzątanie całego domu bo w sobotę przychodzą moi rodzice i teściowa chce się pokazać
mogę gdzieś uciec?

[mala_mm]

Napisane przez Minita

Hej dziewczyny

Zaraz będę Was nadrabiać, chciałam tylko Wam powiedzieć o sytuacji, która przed chwilą miała miejsce w mojej pracy bo jestem jednocześnie roztrzęsiona i zła okropnie. Przyszedł do nas mężczyzna koło 60 r.ż. załatwić swoją sprawę i po obsłudze przez koleżankę, która pracuje w innym pokoju, wyszedł na korytarz, nagle ta koleżanka wpada do mojego pokoju i niespokojnie mówi, żebym zadzwoniła po karetkę, otwiera szerzej drzwi i pokazuje mi tego mężczyznę, który słania się na nogach, jest roztrzęsiony.
Okazało się, że pan przeszedł już dwa zawały i chyba łapie go kolejny. Myślę sobie, nawet nie wiem co powiedzieć na 999 bo ja nie miałam z nim styczności,a koleżanka owszem i i nawet rozmowę z nim przeprowadziła, ale nic- życie ważniejsze. Łapię telefon, dzwonię na 999 - zajęte ( dodam że koleżanka cały czas była z nami ) więc wykręcam 112. Dodzwoniłam się.
Pani przyjmuje zgłoszenie - każe czekać na drugie połączenie. W tym momencie koleżanka, która cały czas stoi przy mnie i wie, że już jestem połączona, że zgłosiłam zdarzenie, wybiega z korytarza do swojego pokoju łapie swoją komórke i dzwoni pod 999!?!?!?

Przychodzi z powrotem na korytarz do nas i gada jak najęta do słuchawki, ja - zagłuszana przez jej donośny głos, który odbija się echem na korytarzu i próbując zrozumieć co kobieta z drugiej strony telefonu się mnie pyta, nagle słyszę, że koleżanka emocjonalnie opisuje stan mężczyzny. Myślę sobie - co ona robi??? Dociera do mnie, że "inteligentna" wiedząc, że ja już sie dodzwoniłam, wykręciła też numer 999 i zgłasza sytuację. Pytam więc - to ty też dzwonisz??? Przecież ja już zgłosiłam sprawę. Ona udaje, że mnie nie słyszy i gada jak najęta. Kobieta w moim telefonie zaczaiła o co chodzi i oburzona, podirytowana, z podniesionym głosem mówi mi, że Co my robimy?? Blokujemy dwa łącza, tak się nie robi, czy nie umiemy sie dogadać, żeby jedna zadzwoniła, że przez nas ktoś może potrzebować pomocy i nie może się dodzwonić, mówi, że właśnie przyjęła to zgłoszenie jej pomoc od mojej koleżanki, jak my się zachowujemy!!
Przepraszam tą kobietę w słuchawce, mówię, że zaszło nieporozumienie i rozłączam się. A moja koleżanka wg nie zauważyła co narobiła, zadowolona, że jednak ona zgłosiła zdarzenie...

Dodam, że kobieta po 50, a zachowała się jak szczeniak,a ja dostałam z nic opier... i wstyd mi było okropnie.

Zachowanie koleżanki dosłownie nie na miejscu.. Na pewno wiedziała, że Ty dzwonisz.. Tylko co tym chciała udowodnić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Napisane przez invi_08

Hej

Ja sie zle czuje... w nocy mialam skurcze co prawda nieregularne ale mialam...to chyba z nerwow bo tz mial wczoraj awarie jak wracal z pracy...

Maly sie krecil wiec w tym jego łóżeczku tez niewygodnie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Invi, dużo odpoczywaj 😘

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[liven]

Minita współczuję sytuacji. Najważniejsze, że próbowałaś ratować życie. Niedługo powinna wejść ustawa o blokowaniu numerów, więc koleżanka na pewno za drugim razem pomyśli.

[85cabce079a739571384bfd24737f09ed791b49e]

Wyłamię się z trendu i powiem, że jakby chodziło o mnie lub bliską mi osobę potrzebującą pomocy to miałabym serdecznie w nosie ile bab naraz będzie dzwonić na ile linii i czy będą potem jedna na drugą strzelać foszki.

Koleżanka mogła spanikować i tyle.

Są w życiu gorsze rzeczy niż to, że się wyszło na głupka, można na przykład mieć zawał.

Problem z blokowaniem linii przede wszystkim tworzą starsi ludzie, którzy dzwonią sobie pogadać i idioci robiący żarty. Nie dwie kobiety, które w panice dzwonią równocześnie z jednym i tym samym chłopem, który im schodzi na firmowym parkiecie.

Miejcie litość dla faceta.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[domii29]

aassiiaa czekamy na 2 kreseczki na tescie!

Mala_mm udanego wyjazdu zycze juz dzis bo moge zapomniec

Nam czekamy na wiesci z wizyty

gr8ania oby ten bolacy jajnik zwiastowal cos dobrego

Kasia0912 jakies plany na te 3 dni wolnego?

Stokrotka oby cukry sie jak najszybciej unormowaly

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Napisane przez bonjourbelle

To może chociaż sikany tescik?
Współczuję Wam tych diet dziewczyny z fasolka na pewno jest ok
Co się dzieje? Nie gadaj, że znów szwagierka już dzieciaki podrzuca od rana

Napisane przez _St0kr0tka

Domi co to ma znaczyc? Mozesz marudzic do woli opowiadaj kochana co tam sie dzieje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez asioka92

Domii głupoty gadasz, zawsze możesz pomarudzić. Co się dzieje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez _Nat_

No nie, nie mów, że znowu szwagierka

Dziekuje dziewczyny za troske. Ja znow z tym samym, brzuch mnie boli i wcale mi nie jest do smiechu. Biore duphaston o 20 i w nocy zaczyna sie jazda - srednio 3 razy jestem w wc bo mnie przegania. O 8 biore duphaston ponownie i do poludnia boli mnie brzuch. Teraz pytanie czy nie sluzy mi duphaston, czy te biegunki sa po prostu objawem ciazy, czy to jakies zatrucie, czy moze dzieje sie cos zlego bo ten bol brzucha podobny do okresowego... Jak glupia co chwile w majtki zagladam... No jak ja mam byc spokojna i wyluzowac skoro ciagle dzieje sie cos niepokojacego 😭
[1=85cabce079a739571384bfd 24737f09ed791b49e;7809570 6]Śniła mi się Domii 😉Wieszała sobie pranie pod blokiem moich rodziców 😂
I rzuciła się na mnie z łapskami!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Az taka agresywna nie jestem a pranie ostatnimi czasy wiesza mi moja tesciowa takze mozesz spac spokojnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invi_08]

Napisane przez bonjourbelle

Który ty masz juz tydzień?

33+5
On ma problemy z nadcisnieniem tyle ze rzadko sie objawia, tj rzadko sie ujawnia. Ale jak juz dopadnie to dusznosci, w klatce kuje itp. Jak gonie do lekarza to slysze po co... i wczoraj jak jechal to go złapalo i zjechal na bok i tak ponad pol godziny stal az mu sie polepszylo. A to akurat na odcinku gdzie lasy i zasieg zgubilo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[domii29]

Napisane przez Minita

Hej dziewczyny

Zaraz będę Was nadrabiać, chciałam tylko Wam powiedzieć o sytuacji, która przed chwilą miała miejsce w mojej pracy bo jestem jednocześnie roztrzęsiona i zła okropnie. Przyszedł do nas mężczyzna koło 60 r.ż. załatwić swoją sprawę i po obsłudze przez koleżankę, która pracuje w innym pokoju, wyszedł na korytarz, nagle ta koleżanka wpada do mojego pokoju i niespokojnie mówi, żebym zadzwoniła po karetkę, otwiera szerzej drzwi i pokazuje mi tego mężczyznę, który słania się na nogach, jest roztrzęsiony.
Okazało się, że pan przeszedł już dwa zawały i chyba łapie go kolejny. Myślę sobie, nawet nie wiem co powiedzieć na 999 bo ja nie miałam z nim styczności,a koleżanka owszem i i nawet rozmowę z nim przeprowadziła, ale nic- życie ważniejsze. Łapię telefon, dzwonię na 999 - zajęte ( dodam że koleżanka cały czas była z nami ) więc wykręcam 112. Dodzwoniłam się.
Pani przyjmuje zgłoszenie - każe czekać na drugie połączenie. W tym momencie koleżanka, która cały czas stoi przy mnie i wie, że już jestem połączona, że zgłosiłam zdarzenie, wybiega z korytarza do swojego pokoju łapie swoją komórke i dzwoni pod 999!?!?!?

Przychodzi z powrotem na korytarz do nas i gada jak najęta do słuchawki, ja - zagłuszana przez jej donośny głos, który odbija się echem na korytarzu i próbując zrozumieć co kobieta z drugiej strony telefonu się mnie pyta, nagle słyszę, że koleżanka emocjonalnie opisuje stan mężczyzny. Myślę sobie - co ona robi??? Dociera do mnie, że "inteligentna" wiedząc, że ja już sie dodzwoniłam, wykręciła też numer 999 i zgłasza sytuację. Pytam więc - to ty też dzwonisz??? Przecież ja już zgłosiłam sprawę. Ona udaje, że mnie nie słyszy i gada jak najęta. Kobieta w moim telefonie zaczaiła o co chodzi i oburzona, podirytowana, z podniesionym głosem mówi mi, że Co my robimy?? Blokujemy dwa łącza, tak się nie robi, czy nie umiemy sie dogadać, żeby jedna zadzwoniła, że przez nas ktoś może potrzebować pomocy i nie może się dodzwonić, mówi, że właśnie przyjęła to zgłoszenie jej pomoc od mojej koleżanki, jak my się zachowujemy!!
Przepraszam tą kobietę w słuchawce, mówię, że zaszło nieporozumienie i rozłączam się. A moja koleżanka wg nie zauważyła co narobiła, zadowolona, że jednak ona zgłosiła zdarzenie...

Dodam, że kobieta po 50, a zachowała się jak szczeniak,a ja dostałam z nic opier... i wstyd mi było okropnie.

Nie do konca rozumiem zachowanie kolezanki, moze rzeczywiscie spanikowala i nie przemyslala tego co robi. Z drugiej strony szkoda mi Ciebie bo chcialas dobrze a Ci sie dostalo nie przejmuj sie!

Napisane przez invi_08

Hej

Ja sie zle czuje... w nocy mialam skurcze co prawda nieregularne ale mialam...to chyba z nerwow bo tz mial wczoraj awarie jak wracal z pracy...

Maly sie krecil wiec w tym jego łóżeczku tez niewygodnie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Invi odpoczywaj!
Tz caly i zdrowy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez invi_08

33+5
On ma problemy z nadcisnieniem tyle ze rzadko sie objawia, tj rzadko sie ujawnia. Ale jak juz dopadnie to dusznosci, w klatce kuje itp. Jak gonie do lekarza to slysze po co... i wczoraj jak jechal to go złapalo i zjechal na bok i tak ponad pol godziny stal az mu sie polepszylo. A to akurat na odcinku gdzie lasy i zasieg zgubilo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pogon tego swojego chlopa do lekarza! Z chlopami tak jest, jak za raczke do lekarza nie zaprowadzisz to nie pojdzie bo po co

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_mm]

Domi, dziękuję 😘

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Napisane przez domii29

Dziekuje dziewczyny za troske. Ja znow z tym samym, brzuch mnie boli i wcale mi nie jest do smiechu. Biore duphaston o 20 i w nocy zaczyna sie jazda - srednio 3 razy jestem w wc bo mnie przegania. O 8 biore duphaston ponownie i do poludnia boli mnie brzuch. Teraz pytanie czy nie sluzy mi duphaston, czy te biegunki sa po prostu objawem ciazy, czy to jakies zatrucie, czy moze dzieje sie cos zlego bo ten bol brzucha podobny do okresowego... Jak glupia co chwile w majtki zagladam... No jak ja mam byc spokojna i wyluzowac skoro ciagle dzieje sie cos niepokojacego 😭

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Domi nie denerwuj się, wiem, że tak łatwo się to pisze. Ale musisz się uspokoic😘 może zadzwoń do ginekologa? Może faktycznie duphaston Ci nie służy. Skonsultujesz i może będziesz spokojniejsza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Napisane przez invi_08

33+5
On ma problemy z nadcisnieniem tyle ze rzadko sie objawia, tj rzadko sie ujawnia. Ale jak juz dopadnie to dusznosci, w klatce kuje itp. Jak gonie do lekarza to slysze po co... i wczoraj jak jechal to go złapalo i zjechal na bok i tak ponad pol godziny stal az mu sie polepszylo. A to akurat na odcinku gdzie lasy i zasieg zgubilo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Invi, wyślij go do lekarza! Dobrze, że nic poważniejszego się nie stało i dobrze, że mu przeszło. Ale akurat złapało go w takim miejscu bez zasięgu..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

domii najgorsze już za Wami, uwierz że teraz już będzie tylko dobrze

[mala_mm]

Napisane przez domii29

[/COLOR]
Pogon tego swojego chlopa do lekarza! Z chlopami tak jest, jak za raczke do lekarza nie zaprowadzisz to nie pojdzie bo po co

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O właśnie, z nimi gorzej jak z dziećmi..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[domii29]

Jak myslicie powinnam pojechac te bole sprawdzic czy czekac do wizyty w srode?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia0912]

Domi taaa sprzątanie jutro cały dzień pewnie. Teściowa zaprosiła moich rodziców na sobotę więc chce się pokazać:P więc weekend towarzysko i oby serduszkowanie;p;p

Biedna jesteś z tymi bólami