odchudzić się przed 40 ;) po 40 też ;)

[Milennka03]

Basiu-tam gdzie można jeść bezkarnie pizzę i inne niezdrowe rzeczy bez tycia-do raju

[basia_ww]

Napisane przez Milennka03

Basiu-tam gdzie można jeść bezkarnie pizzę i inne niezdrowe rzeczy bez tycia-do raju

To nawet jutro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Napisane przez basia_ww

To nawet jutro

Noooo

[SovaEvree]

Dobry...
No i mam za kare.... wczorajszy placek odbil sie echem w postaci 50dag ale przynajmniej wiem po czym....

Mulego dnia kobitki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Dobry
Zimno, paskudnie, pada a ja na bicyklu przyjechałam... bo mżyło a teraz bardziej leje. Mam nadzieję że do 14-stej trochę przestanie.
Na wadze bez zmian.
Menu na dziś.
Śniadanie -(właśnie pożarłam) sałatka
II śniadanie -placek otrębowy.
Obiad- nie mam nic, jeśli pójde do kina to pewnie zjem po powrocie coś gotowego ,w Lidlu widziałam fajne zupy warzywne wiec może kupię co by nie stać przy garach.A jeśli nie pójdę do kina to może warzywa na patelnię z miksem kasz,się zobaczy.
Kolacja- jak zwykle wielka niewiadoma .

[basia_ww]

A ja dziś jakis dziwny wzrost ... No coż

Rano omlet
Na drugie pomidor z ogórkiem i jogurtem
Na obiad sałatka z fetą
Potem się zobaczy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SovaEvree]

U mnie rano wiesniak z ogorkiem kiszonym i pol porcji budyniu.... malo dietowy ten budyn ale z mloda na spole zjadlysmy, mega mialam chec
Na drugie bedzie jogurt naturalny
Obiad bialy ser z pomidorem i ogorkiem kiszonym
Potem papryka nadziewana serkiem wielunskim...
Kolacja.... nie mam pojecia.... moze jajko na miekko albo jajka z tunczykiem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Zjadłabym budyń, waniliowy najchętniej.
W weekend zaszaleję i zrobię se kakao


No i nie poszłam do kina, ledwo sucha do Lidla dojechałam , zrobiłam zakupy i szybko na chatę.Na obiad był shirataki z warzywami - 3 kolory papryk, por, marchewka i do tego ciecierzyca z puszki, podsmażone na łyżce oleju.Pycha.Kupiłam mleko- będzie kakao na kolację

[LyraBea]

Bry
U mnie dzień za dniem taki sam. Nawet waga taka sama buja się od tygodnia jak nie dłużej. W zasadzie powinnam się cieszyć. Okres tuż tuż, zawsze przed wzrasta, więc jest dobrze i tego się trzymam.
Dziś jem po głupiemu. Od rana długo nic, potem dopiero 2 małe herbatniki mi wpadły gdy przygotowywałam imprezkę dla dzieci w pracy.
Teraz jem porcję makaronu shirataki z krewetkami i szpinakiem. Te potrawki na makaronie wychodzą mi obłędne. Zajadam się nimi w lubością. Mam nadzieję, że w porcji 200g. makaronu faktycznie jest mniej niż 20kcal

[Milennka03]

Lyrcia - ja też go wielbię No też mam taką nadzieję odnośnie kalorii, nawet konsystencja wskazuje że tam mąki, itp nie ma ,myślę że tyle faktycznie ma tyle kalorii ile podają.Skuś się kiedyś na ten w kształcie ryżu- ja jem z nim czasem pomidorową, w weekend zrobię

[LyraBea]

Napisane przez Milennka03

Basiu-tam gdzie można jeść bezkarnie pizzę i inne niezdrowe rzeczy bez tycia-do raju

To ja z Wami

Napisane przez SovaEvree

Helou...

Beata tak zeszlo z nadwyzka... dzisiaj bylo 71.4 ale czuje ze jutro moze byc wiecej bo zakosilam tz 1/4 placka po wegiersku, moze mniej....
Za to dolozylam miche kapusty kiszonej
Beata to kiedy na te flaczki przyjechac?
W ogole marzy mi sie wyjazd nad morze...chocby na kilka dni


Eliza ja mysle ze jak dostaniesz dietke to sie zbierzesz i bedzie ok...wierze w ciebie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niedawno miałam na obiad, ale zawsze mogę powtórzyć. A nad morzem zimno, leje, wieje....brrrr

Napisane przez eliza40

Jakoś nie miałam weny do pisania.Jestem jakaś bez sił.To chyba ta paskudna pogoda tak działa.
Dzisiaj w końcu byłam u dietetyczki.Wizyta trwała 45 minut.
Mam na brzuchu 9 kg tłuszczu za dużo.Dietkę i cały mój profil odbiorę dopiero za dwa tygodnie bo po drodze jest święto i wszystko się opóźnia
Jestem pozytywnie nastawiona.Ten tłuszcz mnie przeraził.

No trochę to 9kg brzmi ciężko, ale pomyśl, jak się weźmiesz za siebie i te 9kg zrzucisz, to odzyskasz nie tylko swoją wagę, ale i talię.
Swoją drogą jak to dziwnie się różnie kobietą odkłada. Jednym w doope, drugim w tali a jeszcze innym w cycki.


Wracam do mojego makaronu

[Milennka03]

A niektórym wcale
Smacznego

[Milennka03]

Żyjecie laseczki?

[eliza40]

Ja tak

[basia_ww]

pewnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

To co milczycie, myślałam że się zahibernowałyście na jesień i zimę
Jak spędzacie niedzielę? Ja zaliczyłam na chandrę zakupy a teraz lecę z serialem.

[SovaEvree]

Zyjecie....
Ale caly dzien przewracam sie z boku na bok albo wstaje i ide szperac w lodowce... do tego @ sie zjawila dzien wczesniej niz powinna i az jestem zaskoczona tym faktem....
Masakra...
Wlasnie namawiam tz do wyjscia z domu ale jakos ciezko... bo od rana leje :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Ja się zmusiłam rano do wyjścia z domu bo też pewnie bym przeleżała cały dzień.Też mnie co rusz do kuchni ciągnie ale próbuję okiełznać zachcianki i się nie daję.Nie po to kupiłam 4 pary ciasnawych spodni co by teraz tyć

[eliza40]

Ja też leniuchuje cały dzień.Albo leżę albo siedzę i już gnaty od tego bolą.
Deszcz od rana to co tu robić

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Milenka 4 pary nie zły zakup
Ja do lodówki nie chodzę i tak nie ma tam nic ciekawego

[Milennka03]

No niezły-pojechałam w sumie po buty a wróciłam z portkami

[LyraBea]

Jestem i ja choć już poniedziałkowo a nie weekendowo. A weekend miałam imprezowy.

Najpierw impreza rodzinna u teścia, potem impreza pracownicza przy kręglach, drinach i dobrym żarciu. W niedzielę poprawiłam domowej roboty pizzami, czym ucieszyłam moich domowników. Niestety waga znowu pokazała wczoraj 70kg
Dziś się na wszelki wypadek nie ważyłam.
Powiem Wam, ze dzięki Niemu jesienna chandra mnie omija
Może tam gdzieś mi przeleci przez głowę, że szaro, buro, ale wracam do domu, czeka na mnie ktoś dla mnie ważny, obsiadają mnie dwa koty i czego chcieć więcej? Trosk jakby dużo mniej. Oby to jak najdłużej trwało.
Po tamtej sprawie, po rozmowie już nie ma mowy o jakichkolwiek sytuacjach problemowych. Tak bardzo się cieszę, że jest....
No nic, popracuję troszkę póki mam pracę
Miłego dnia

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez eliza40

Ja też leniuchuje cały dzień.Albo leżę albo siedzę i już gnaty od tego bolą.
Deszcz od rana to co tu robić

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Milenka 4 pary nie zły zakup
Ja do lodówki nie chodzę i tak nie ma tam nic ciekawego

Tak właśnie spędziłam niedzielę. Od nicnierobienia wszystko mnie bolało. No dobra, trochę bolało też po kręglach

Napisane przez Milennka03

No niezły-pojechałam w sumie po buty a wróciłam z portkami

Nie ma to jak zakup przyciasnych ciuchów w celu zmotywowania do zgubienia kilku kg Mam 2 pary spodni, które w ten sposób kupiłam na wyprzedaży i nigdy ich a siebie nie założyłam. Ale mam i moje nie oddam. Nówka sztuka. Nieśmigane. Jeszcze kiedyś w nie wejdę

[Milennka03]

Lyrcia- Ja mam pół szafy jak nie więcej takich przyciasnych ciuchów z uporem maniaka nadal takie kupuję I co? I tyję.
Aha, byłam w Tesco i dorwałam nasze makarony na promocji po 4,40zł, ino cienkie spagetti- zaglądaj jak masz niedaleko Tesco bo można czasem wypatrzeć nasz makaronik.
U mnie na wadze nieciekawie.
Dziś w menu tak:
Bagietka bufetowa
II śniadanie 3 mandarynki i koktajl porzeczki, maliny , pół banana i kefir
Obiad- miks kasz trendy lunch z podsmażaną brukselką i porem.
Kolacja- nie wiem.

[basia_ww]

Cześć dziewczynki

Ja weekend grzeszny w związku iż waga nie chce spaść poniżej 7 to ją zaskoczyłam weekendowym menu i dziś nie stanęłam na wadze bo bałam się co pokaże - może jutro się odważę. W piątek tort i inne przyjemności, w sobotę przyzwoicie za to wczoraj totalny odlot - popcorn w karmelu słodkie napoje pizza słodkości - ale lodów nie było , za to kupiłam karnet do nowo otwartego klubu ... ha ha dobra jestem dziś zastanawiam się po co. Był w promocji choć to nie argument.

Ja ostatnio po raz kolejny robiłam porządki w szafie - wyrzuciłam znów sporo rzeczy ... Ale ciasnych spodenek jeszcze nie, też czekam aż w nich jeszcze pochodzę.

Ja na razie nic nie kupuje bo nie mogę na siebie patrzeć w lustrach przymierzalni.

No dobra zbieram się na trening - obiecałam koleżance że się zmobilizuje dziś - bo półtorej tygodnia nic nie robiłam - tzn kurowałam się.
Aż trenerka się zmartwiła że nie chodzę. Więc czas ruszyć d... muszę tę 7 pogonić.

Może też uda mi się na badania dotrzeć ... bo przez chorobę nie robiłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eliza40]

Moja waga przez ostatni tydzień wzrosła o 0,5 kg i dzisiaj się zważyłam i po jednym dniu spadła.Trochę się obawiam jak odbiorę jadłospis od dietetyczki a to dlatego ,że teraz mało jem .Nie mam jakoś apetytu.Po wszystkim mam prawie zgagę i czasem mi się cofa,ale na gastroskopię nie mogę się zdecydować.Nie wiem czy na tej diecie co tak na nią czekam nie zacznę tyć

[Milennka03]

Elizko- jak nie przetestujesz tego jadłospisu to się nie przekonasz, a może Ci akurat podejdzie i będzie ok.
Basiu- ja też miałam plan zrobienia porządków w weekend w szafie a prócz zakupów przeleżałam w wyrze trzaskając seriale.Aktywność że ho ho.
Ale póki co nadal jeżdżę na rowerze do roboty, pogoda mi niestraszna.Choć dziś lekko wyrżnęłam , bo za szybko krawężnik ścięłam i mnie zarzuciło bo mokro, ale mimo że nawet z niego spadłam bo śladu na spodniach nie było Planuję jeździć jak najdłużej ,zobaczymy jak pogoda pozwoli.
U mnie menu zaliczone dziś zgodnie z planem, na kolację zjadłam kilka orzechów włoskich i laskowych.I mam nadzieję że na tym się skończy.
Na jutro nie mam dokładnego planu jedzeniowego, na pewno na śniadanie sałatka którą zrobiłam, II śniadanie grapefruit i koktajl porzeczkowo - bananowy na kefirze. Obiad- może makaron shirataki ale nie wiem z czym, może szpinak, feta i cukinia.Kolacja-kto to wie...

[basia_ww]

Milenko brawo za rower - mój mąż kibicuje Ci on też jeździ do pracy na rowerze, dobrze że nic sobie nie zrobiłaś i się nie poddajesz.

Ja dziś byłam na fitnessie że dała nam taki wycisk - że ledwo się ruszam .

Ja jutro na śniadanie kanapki z pomidorem i mozarellą, na drugie koktajl szpinak jabłko banan, na obiad mam makaron z kurczakiem i brokułami, na kolację będę myśleć.
Najważniejsze to przygotować sobie coś na następny dzień, bo jak nie zrobię to potem się je wszystko co nie potrzeba.

Dobrej nocy - padnięta jestem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eliza40]

Milenko dobrze,że nic Ci się nie stało.Pogoda ma być fajna napewno do końca tygodnia.Specjalnie spojrzałam na termometr a tam 11 stopni a w dzień było 2
Z dietą chodzi mi o to że teraz jem mało i pewnie tam będzie więcej kalorii niż teraz przyjmuję.Ale co ja się właściwie nakręcam do przodu.Będzie dobrze
Basiu brawo za fitnesik.Na pewno się wciągniesz

[Milennka03]

Napisane przez basia_ww

Milenko brawo za rower - mój mąż kibicuje Ci on też jeździ do pracy na rowerze, dobrze że nic sobie nie zrobiłaś i się nie poddajesz.

Ja dziś byłam na fitnessie że dała nam taki wycisk - że ledwo się ruszam .

Napisane przez eliza40

Milenko dobrze,że nic Ci się nie stało.Pogoda ma być fajna napewno do końca tygodnia.Specjalnie spojrzałam na termometr a tam 11 stopni a w dzień było 2
Z dietą chodzi mi o to że teraz jem mało i pewnie tam będzie więcej kalorii niż teraz przyjmuję.Ale co ja się właściwie nakręcam do przodu.Będzie dobrze

dzięki laseczki.
Basiu brawo za aktywność
Elizko - Otóż to ,będzie dobrze!


Miłej nocki

[basia_ww]

Elizko dziękuję
Kochana dietetyczka tak ustali Ci dietę by były efekty - zawsze może modyfikować. Patrząc na Twoje postępy i efekty. Nastaw się pozytywnie, wiesz że kiedyś szło Ci dobrze. A będzie dobrze - podobno trzeba zacząć od ułożenia sobie tego w głowie - ja daję dobre rady a sama mam poprzestawiane tam nie tak jak trzeba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LyraBea]

Napisane przez eliza40

Moja waga przez ostatni tydzień wzrosła o 0,5 kg i dzisiaj się zważyłam i po jednym dniu spadła.Trochę się obawiam jak odbiorę jadłospis od dietetyczki a to dlatego ,że teraz mało jem .Nie mam jakoś apetytu.Po wszystkim mam prawie zgagę i czasem mi się cofa,ale na gastroskopię nie mogę się zdecydować.Nie wiem czy na tej diecie co tak na nią czekam nie zacznę tyć

Spokojnie Elizka. Nie masz co się niepotrzebnie nakręcać na zapas. Po to właśnie oddajesz się w ręce specjalisty, żeby ustawiła Ci dietę jak należy.

Jak to się stało, że zaczęłaś mało jeść? Skąd brak apetytu? Autosugestia jakaś? Też tak chcę.

Napisane przez Milennka03

Elizko- jak nie przetestujesz tego jadłospisu to się nie przekonasz, a może Ci akurat podejdzie i będzie ok.
Basiu- ja też miałam plan zrobienia porządków w weekend w szafie a prócz zakupów przeleżałam w wyrze trzaskając seriale.Aktywność że ho ho.
Ale póki co nadal jeżdżę na rowerze do roboty, pogoda mi niestraszna.Choć dziś lekko wyrżnęłam , bo za szybko krawężnik ścięłam i mnie zarzuciło bo mokro, ale mimo że nawet z niego spadłam bo śladu na spodniach nie było Planuję jeździć jak najdłużej ,zobaczymy jak pogoda pozwoli.
U mnie menu zaliczone dziś zgodnie z planem, na kolację zjadłam kilka orzechów włoskich i laskowych.I mam nadzieję że na tym się skończy.
Na jutro nie mam dokładnego planu jedzeniowego, na pewno na śniadanie sałatka którą zrobiłam, II śniadanie grapefruit i koktajl porzeczkowo - bananowy na kefirze. Obiad- może makaron shirataki ale nie wiem z czym, może szpinak, feta i cukinia.Kolacja-kto to wie...

No nieźle. Naprawdę szacun za rower. Miałam jeździć do pracy rowerem jak tylko zrobi się cieplej... No i proszę już jesień
Zapowiadają 20 stopni, to jeszcze pojeździsz
Przypomnij mi, ile km masz do pracy? Przebierasz sie jakoś czy od razu z roweru na stanowisko pracy?

Napisane przez basia_ww

Milenko brawo za rower - mój mąż kibicuje Ci on też jeździ do pracy na rowerze, dobrze że nic sobie nie zrobiłaś i się nie poddajesz.

Ja dziś byłam na fitnessie że dała nam taki wycisk - że ledwo się ruszam .

Ja jutro na śniadanie kanapki z pomidorem i mozarellą, na drugie koktajl szpinak jabłko banan, na obiad mam makaron z kurczakiem i brokułami, na kolację będę myśleć.
Najważniejsze to przygotować sobie coś na następny dzień, bo jak nie zrobię to potem się je wszystko co nie potrzeba.

Dobrej nocy - padnięta jestem.

Prawo za ćwiczenia. U mnie niestety kolejne pieniądze wyrzucone w błoto. Karnet sie za kilka dni kończy, byłam raptem 4 razy
Wcoraj nawet miałam postanowienie, żeby pójść i coś mi sie dziwnego najpierw znog zrobiło (jakby mi nogę odjeło, kolano się pode mną ugielo) a potem zaczęła mnie boleć ręka w przedramieniu tak jakbym się uderzyła w łokieć i miałam trudności żeby nią chwytać. Niepokojące, bo to takie jakby prądy bolesne wewnątrz ręki sie pojawiły, ale nie skurcz a dziś mnie boli jakbym sobie mocno ją poobijała, ale siniaków nie ma. Już dziś nią ruszam ale o siłce mogę zapomnieć. Nie utrzymam sie na żadnym urządzeniu. No to mam z głowy fitness



Wiecie co Dziewczyny. Ja to jestem głupio nienormalna. Zabieram się za siebie, na karnety kasę wydaję, na makarony odchudzające za niemałą przecież kasę, drobie te dekagramy w dół opornie a przychodzi weekend, jakaś impreza, pizza i co? I dziś na wadze 71,9kg!!!!! No jak to może tak być? Aż tyle??? Przecież już było 68,9. Kilka razy sprawdzałam. Nie ściemnia waga. Wczoraj sie nie waży lam licząc, że przez wczoraj grzeczną dietę, dziś będzie znośnie. Niestety. Normalnie choć całą sobą sie nie daję, waga i tak bezlitośnie wspina się coraz wyżej. A ch.j z tym. Mam ochotę się nażreć No nie może być idealnie.

Śliczna pogoda a ja kwitnę w pracy. Dobrze, ze troszkę temperatury mi spadły, Jakoś daję radę. Nie mogę sie doczekać 3 dni wolnego od 1wszego