Kwietniówki 2019 - cz. 3

[Listopadowaa]

Napisane przez dorka607

Brawo fajne już te nasze dziewczynki ile ogólnie przytyłaś ? ja 9 kg a że ja z tych większych więc tyle powinno mi wystarczyć w 40 tc a nie w 29 Ty szczupła więc spokojnie bardzo ładnie wyglądasz

Ja równiez nie czytam, nie udostępniam i nawet nie patrzę na takie artykuły ...nie jestem w stanie

Nooo, smieję sie do męża że szyjkę macicy mam dłuższą niż tą zwykłą gin powiedział, że na tym etapie 29tc 2,5 cm jest wporządku

Dzięki jakoś około 12 kg. Jutro rano aż stane na wage. Gin trochę zawyża bo kto się wazy w butach, jensach i swetrach
Duży przyrost był między ostatnimi wizytami. 5 kg po 5 tygodniach ale w sumie to samo dziecko przybrało aż ponad 500g. W aplikacji było napisane ze 28-32 tc to bardzo duży i szybki przyrost masy dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Napisane przez mamaszkrabka

Ja tez nie jestem w stanie tych rzeczy nanfb czytac. Po prostu przewijam bo od razu mam czarne mysli, brzuch mi sie napina i zaczynam sie denerwowac.

Nie jest latwo payrzec na cierpienie dzieci i mam nadzieje, ze ktos nie zarzuci mi braku empatii ale po prostu nie jestem w stanie.Nie chcialabym, zebys sie nakrecila ale przy niedoczynnosci tarczycy sa takie objawy, malo sie je a czlowiek tyje, a Ty pisalas o tym tsh 3,5. Chociaz wydaje mi sie, ze tyjesz raczej zgodnie z kalkulatorem.


Mi gin ostatnio powiedzial, ze nadmierne ruchy nie powinny martwic tylko ich mala czestotliwosc wiec dopoki Leo szaleje to nie mam stresu.



Dzieki jeszcze raz za zlozone kondolencje



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój ostatni wynik TSH to 1,7. Dużo przytyłam ale chyba nie ma tragedii mam nadzieję hehe Przeraziła mnie dzisiejsza cyfra u gina ale zobaczę rano, na pewno będzie mniej 2-3 kg. No ale to dalej będzie +12 na plusie.
Boshee ale moje dziecko się ruchliwe zrobiło. Brzuch przypomina fale


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czarna_pantera90]

Gratuluje wizyt!
Ja tez mysle o tej tragedii. Okropne, ze umarł człowiek a tak wielu ludzi nie potrafi tego uszanować, tylko wylewa hejt


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NuFCia]

Mi kolejny dzień twardnieje brzuch (już jakoś od piątku) Pisałam do mojej gin i idę jutro wieczorem na wizytę żeby sprawdziła czy wszystko jest ok. Mam nadzieję, że to nic poważnego...

[agassek]

Napisane przez NuFCia

Mi kolejny dzień twardnieje brzuch (już jakoś od piątku) Pisałam do mojej gin i idę jutro wieczorem na wizytę żeby sprawdziła czy wszystko jest ok. Mam nadzieję, że to nic poważnego...

Bierzesz magnez?

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

[NuFCia]

Napisane przez agassek

Bierzesz magnez?

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

Tak. Od soboty już 8 tabletek dziennie Asmag Forte (zalecenie gin jak jej w piątek o tym napisałam). Do tej pory brałam 4, od wizyty w zeszły wtorek zwiększyła mi do 6

[mamaszkrabka]

Napisane przez Listopadowaa

Dzięki jakoś około 12 kg. Jutro rano aż stane na wage. Gin trochę zawyża bo kto się wazy w butach, jensach i swetrach
Duży przyrost był między ostatnimi wizytami. 5 kg po 5 tygodniach ale w sumie to samo dziecko przybrało aż ponad 500g. W aplikacji było napisane ze 28-32 tc to bardzo duży i szybki przyrost masy dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Mój ostatni wynik TSH to 1,7. Dużo przytyłam ale chyba nie ma tragedii mam nadzieję hehe Przeraziła mnie dzisiejsza cyfra u gina ale zobaczę rano, na pewno będzie mniej 2-3 kg. No ale to dalej będzie +12 na plusie.
Boshee ale moje dziecko się ruchliwe zrobiło. Brzuch przypomina fale


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Eeew to nie ma tragedii

Napisane przez NuFCia

Mi kolejny dzień twardnieje brzuch (już jakoś od piątku) Pisałam do mojej gin i idę jutro wieczorem na wizytę żeby sprawdziła czy wszystko jest ok. Mam nadzieję, że to nic poważnego...

Mi twardnieje od 20 tc ale to normalne bo macica sie przygotowuje i cwiczy przed porodem dopoki szyjka sie nie skraca to nie ma powodow do obaw. Wez sobie nospe jak Ci to bardzo przeszkadza.

Dzien doberek

Ja wczoraj jeszcze pokupilam rzeczy dla Leo, przewijak, jakies pieluszki ceratkowe butelke i w sumie w zgrubych rzeczy to zostal mi materac do lozeczka i kindercraft ale to juz w lutym bo inaczej zbankrutujemy przy mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michacha1234]

Napisane przez coco00

Mój tż patrzy na zamówienie od hubiego, ogląda tetry i pyta "co to za ściery?", także nie ma co poczuł klimat zakupów dla dziecka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

w sumie ma racje, bo to są takie szmatki Mój to chyba wogóle nie wie co to "pielucha tetrowa", "pielucha flanelowa"
Muszę dokupić jeszcze kilka, bo myślałam, że dostanę od siory, ale przejrzałam wszystkie worki wczoraj i chyba znalazłam tylko ze 2...

Napisane przez Justi8822

Gdzieś czytałam że od 28 Tc powinno być 10 ruchów w ciągu godziny, ale nie każdej tylko rano i wieczorem sobie sprawdzić. Chyba że coś pomyliłam ale tak mi wydaje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

10 w ciągu godziny? Ło Boże, u mnie to chyba w minutę limit wyczerpany

Napisane przez respekt_girl

Mamaszkraba przyjmij moje kondolencje

Ja dziś cały dzień myślę o prezydencie Gdańska, o tym co się dzieje na tym świecie. O Owsiaku. Nie mogę tego wszystkiego pojąć Ile nienawiści, złości kryje się w ludziach.
A taki zwyrodnialec chodzi po ulicach na wolności ...
Ilu takich jest na świecie?

Ofelka wózek wygląda jak nowiutki, na dodatek to mój ulubiony kolor Szarości są piękne.

Gratuluje dziewczyny udanych wizyt. Ja jutro wizytuje, nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć Małego

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------



Ja też tym razem mam największy przyrost wagi. Jutro wizytuje - 5 tyg. mineło od ostatniej wizyty. Weszłam dziś na wagę a tam 3 kg więcej

Kciuki za wizytę! Za Ciebie i Pajkę, bo pamiętam, że też dziś wizytuje ☺

Napisane przez mamaszkrabka

Eeew to nie ma tragedii Mi twardnieje od 20 tc ale to normalne bo macica sie przygotowuje i cwiczy przed porodem dopoki szyjka sie nie skraca to nie ma powodow do obaw. Wez sobie nospe jak Ci to bardzo przeszkadza.

Dzien doberek

Ja wczoraj jeszcze pokupilam rzeczy dla Leo, przewijak, jakies pieluszki ceratkowe butelke i w sumie w zgrubych rzeczy to zostal mi materac do lozeczka i kindercraft ale to juz w lutym bo inaczej zbankrutujemy przy mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba trzeba będzie ogłosić upadłość
Ja też pozostawiam resztę zakupów na luty. Choć dużo na liście nie zostało, ale po co ma zabraknąć na jedzenie
Muszę się dziś wcześniej ruszyć z łóżka i zawieźć siury do badania. W dodatku mam misję kupienia świecy na chrzest, ciekawe czy na tym zadupiu dostanę...Ogólnie do niedawna zakupy sprawiały mi przyjemność, a teraz wychodzę jak muszę. Poza tym zauważyłam, że rano bardzo dobrze się czuję, tak lekko i wogóle. A wieczorem jak lokomotywa, może za dużo jem albo co...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Listopadowaa]

Dobry
Nufcia może to tylko skurcze braxtona. Mi tez czasami twradnieje. Daj znać czy wszystko dobrze po wizycie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Stanelam teraz na wagę w lekkiej pizamie przed sniadaniem i 59 3 kg mniej niż u gina. Czyli wychodzi jakoś 11 na plusie idzie się załamać jak nas tak na wizytach ważą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NibyNic]

Dzień dobry
No właśnie, ważą nas w zimowych butach i pełnym ubraniu, trzeba by na każdą wizytę ubierać się tak samo żeby przytisy wagi był miarodajny
Ja wizytę mam 25.01
Czekam na kuriera i Chicco Baby Hug

[pestka_arbuza88]

Napisane przez czarna_pantera90

Gratuluje wizyt!
Ja tez mysle o tej tragedii. Okropne, ze umarł człowiek a tak wielu ludzi nie potrafi tego uszanować, tylko wylewa hejt


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez respekt_girl

Mamaszkraba przyjmij moje kondolencje

Ja dziś cały dzień myślę o prezydencie Gdańska, o tym co się dzieje na tym świecie. O Owsiaku. Nie mogę tego wszystkiego pojąć Ile nienawiści, złości kryje się w ludziach.
A taki zwyrodnialec chodzi po ulicach na wolności ...
Ilu takich jest na świecie?

Ofelka wózek wygląda jak nowiutki, na dodatek to mój ulubiony kolor Szarości są piękne.

Gratuluje dziewczyny udanych wizyt. Ja jutro wizytuje, nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć Małego

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Kciuki za wizytę
Wiecie, z tym hejtem w dobie internetu i w ogóle to jest błędne koło.
Podam najbliższy mi przykład czyli moja mama - przysięgam jest mi wstyd za to, co ona wypisuje w internecie na fejsie. Wstyd. Ogromnie wstyd. Żartuję czasem, że powinnam jej poblokować, żeby nie dała rady pisać wulgaryzmów, czy ogólnie blokada rodzicielska idealnie pasuje. Ale to wcale nie jest śmieszne.
W czym jest problem? Otóż moja mama jest kociarą. Sama ma 5 kotów, dokarmia wszystkie pełzające po świecie kotki, w torebce zawsze ma saszetkę dla biednego kotka, szyje jakies poduszki i torby, potem sprzedaje na bazarku i kupuje karmę dla bezpańskich kotów na działkach. Fajnie nie? Przecież to nic złego niby. Ale jej odwala. Pomijam już te zdjęcia kotów rozjechanych i zmasakrowanych, które wrzuca na fb, bo potrzebna pomoc na leki i inne. Ale najgorsze są komentarze w kierunku przykładowo kogos, kto wyrzucił zwierzaka/znęcał się/chce oddać/itp. Do tego wrażliwe tematy kleru, polityki, myśliwych itp. notorycznie wyświetlają mi się jej komentarze w stylu "obyś zdechł sku**wysnie", "pokaż gębę gnoju" (jak ktoś nie ma fotki na fb), "mam nadzieję, ze spotka cie to samo sku**wielu"... Serio. Pełno takich rzeczy. Kiedyś jej poblokowałam, żeby chociaż trochę miała ograniczoną widoczność konta i tego co publikuje. Rozmawiałam z nią juz nie raz, żeby dała sobie na wstrzymanie, bo przesadza. Wczoraj już na poważnie zastanawiałam się czy nie zgłaszać jej konta na fb jako nawołujące do nienawiści. Poważnie. I wiecie co jest najgorsze? Że często nie zna całej historii czy sytuacji, nie doczyta do końca, a wylewa jad. To tak jak z tą fotką gdzie babka karmi z cycem na wierzchu w restauracji i ktoś opisuje, że nie godzi się na coś takiego, nie tak został wychowany, nie róbcie tak - na samym końcu jest napisane "nie kładźcie butów na stole". Kojarzycie, prawda?
Ale tak właśnie wygląda internet. Niby wszyscy chcą bronić swoich racji, ale robią to w tak wulgarny sposób, że aż w głowie się nie mieści. Poważni dorośli ludzie zachowują się jak dzikusy. Straszne. I teraz jak wejdziecie w jakikolwiek post dotyczący ostatnich wydarzeń i Owsiaka, to zobaczycie w jaki sposób bronią WOŚPu... I wcale nie trzeba napisać czegoś negatywnego w wulgarny sposób. Wystarczy napisać co, z czym nie zgadza się większość i już jest wulgarny lincz wiernych fanów, którzy nawzajem się nakręcają.

Nastały straszne czasy.

Napisane przez Michacha1234

w sumie ma racje, bo to są takie szmatki Mój to chyba wogóle nie wie co to "pielucha tetrowa", "pielucha flanelowa"
Muszę dokupić jeszcze kilka, bo myślałam, że dostanę od siory, ale przejrzałam wszystkie worki wczoraj i chyba znalazłam tylko ze 2...10 w ciągu godziny? Ło Boże, u mnie to chyba w minutę limit wyczerpany Kciuki za wizytę! Za Ciebie i Pajkę, bo pamiętam, że też dziś wizytuje ☺Chyba trzeba będzie ogłosić upadłość
Ja też pozostawiam resztę zakupów na luty. Choć dużo na liście nie zostało, ale po co ma zabraknąć na jedzenie
Muszę się dziś wcześniej ruszyć z łóżka i zawieźć siury do badania. W dodatku mam misję kupienia świecy na chrzest, ciekawe czy na tym zadupiu dostanę...Ogólnie do niedawna zakupy sprawiały mi przyjemność, a teraz wychodzę jak muszę. Poza tym zauważyłam, że rano bardzo dobrze się czuję, tak lekko i wogóle. A wieczorem jak lokomotywa, może za dużo jem albo co...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Listopadowaa

Dobry
Nufcia może to tylko skurcze braxtona. Mi tez czasami twradnieje. Daj znać czy wszystko dobrze po wizycie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Stanelam teraz na wagę w lekkiej pizamie przed sniadaniem i 59 3 kg mniej niż u gina. Czyli wychodzi jakoś 11 na plusie idzie się załamać jak nas tak na wizytach ważą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie też jest duża różnica jak ważę się w domu rano w piżamce, a u gina po śniadanku i w ubranku. Jak ważę sie w przychodni, to podaję babce "bez butów to będzie..." a ona jeszcze odejmuje 1 kg z ubrania. U mnie na razie było +9kg i faktycznie największy przyrost był ostatnio. Zobaczymy za tydzień ile przybrałam. Ale po nogach widzę, ze tam się większośc zbiera. Dobrze, że chodzę na ten basen.

[Tereskaa]

Napisane przez dorka607

Mamaszkrabka przykro mi


Miałam dziś wizytę- 1253 gramy szczęścia zbadane wszystko, mózg, serce, żołądek, nerki itd. Szyjka dłuuuga bo 6,2 cm aż i rośnie nam mała fotomodelka bo tak pozowała do fotek, że aż lekarz się śmiał

Cudownie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tereskaa]

Napisane przez Listopadowaa

Dzień dobry
Dorka super wieści! Ja tez po wizycie, wsio ok. Mała wazy 1208 ️ tylko doktorek ma chyba wagę zepsutą bo ja za dużo wazę na mojej w domu bez butów u swetra 2kg mniej. Ale to i tak za dużo. 5 kg więcej po 5 tygodniach będę zdecydowanie ważyć dużo dużo więcej na końcówce jak w pierwszej ciąży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jaka juz duza Corcia a co do wagi to zrzucisz po porodzie jak dzidzie bedziesz karmila.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Napisane przez pestka_arbuza88

Cudowne wieści z wizyt
Ja zauważyłam, że moje ciało wygląda różnie w zależności od tego jak spędzam dzień. Jak mam napięty grafik typu, rano basen, potem jakieś porządki, sprzątanie czy pranie, to wypycha mi brzuch i nogi mam spuchnięte jak parówy.
Wczoraj nie robiłam praktycznie nic wielkiego i pod koniec dnia czułam się całkiem dobrze, nogi w porządku i nie byłam wypchana jak dorodna foka.




Wszystko będzie dobrze U mnie mała też mocno świruje, dzisiaj nawet w dzień, ale dzieciaczki mają coraz mniej miejsca i dlatego tak mocno to czujemy. A pamiętacie jak 2 miesiące temu martwiłyście się, że nic nie czujecie?
Dla mnie ciąża jest ogromnie stresująca i raz na jakiś czas wpadam w małą panikę. Na początku martwienie się, żeby dotrwać do tego pewnego punktu zmniejszenia ryzyka poronienia. 1 prenatalne, potem połówkowe. Teraz usg III trymestru. Gdzieś w głowie w dodatku pełno smutnych historii, które się przydarzyły znajomym... U mnie teraz na tapecie strach kiedy mała za bardzo tam świruje, bo koledze z pracy w 7 miesiącu dziecko udusiło się pępowiną Ale musimy być dobrej myśli, bo największe wyzwanie dopiero przed nami

O Boziu, na prawde dziecko moze sie udusic pepowina? Ja sie tez ostatnio tego balam ale przeczytalam, ze pepowina ma tam jakad galatetke w srodku i dzieki temu sie nie zaciska, ale teraz widze, ze jednak to mozliwe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NibyNic]

Pestka - to masz bojową mamę. Ale masz rację, w Internecie tej nienawiści jest wiele, ludziom się wydaje że tam sobie mogą pisać rzeczy których na żywo nigdy by nie powiedzieli a to też krzywdzi adresatów może nawet bardziej. Też mam wrażenie że ludzie w większości przypadków nie znają wszystkich faktów a już lecą z linczem. Bywa też że napiszą coś pod wpływem emocji a później się zastanowią ale w świąt poszła już ta pierwsze reakcja a już wyjaśnień większość nie doczyta.

Nie ma co, w ciekawych czasach przyszło nam żyć ale kto nas tym przeklął?

[Tereskaa]

Napisane przez NibyNic

Ciąża to ogólnie jeden wielki strach o wszystko. Też się boję. Jeszcze ba Facebook te różne akcje zbierania na operację i zdjęcia tych biednych dzieci. Pewnie nie świadczy to o mnie dobrze, ale te wszystkie udostępnienia szybko przewijam, naprawdę nie chce teraz tego oglądać.
Ja ruchy czuję właściwie przez cały dzień, i przed snem i rano zaraz po obudzeniu ale nie martwię się tym specjalnie. Bardziej chyba by mnie martwił brak ruchów.

Listopadowa - super wieści z brzuszka

Nie jestes sama z tym unikaniem ogloszen o chorych dzieciach. Czasem na tvn leci taka akcja fundacji dla tych chorych dzieci, to przelaczam na inny kanal na ten czas, tak bardzo sie boje, ze to moze dotyczyc mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez NibyNic

Dzień dobry
No właśnie, ważą nas w zimowych butach i pełnym ubraniu, trzeba by na każdą wizytę ubierać się tak samo żeby przytisy wagi był miarodajny
Ja wizytę mam 25.01
Czekam na kuriera i Chicco Baby Hug

Jaki kolor baby huga wybraliscie? Bo na naszego maluszka czeka jeszcze w kartknie zielony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Napisane przez pestka_arbuza88

Kciuki za wizytę
Wiecie, z tym hejtem w dobie internetu i w ogóle to jest błędne koło.
Podam najbliższy mi przykład czyli moja mama - przysięgam jest mi wstyd za to, co ona wypisuje w internecie na fejsie. Wstyd. Ogromnie wstyd. Żartuję czasem, że powinnam jej poblokować, żeby nie dała rady pisać wulgaryzmów, czy ogólnie blokada rodzicielska idealnie pasuje. Ale to wcale nie jest śmieszne.
W czym jest problem? Otóż moja mama jest kociarą. Sama ma 5 kotów, dokarmia wszystkie pełzające po świecie kotki, w torebce zawsze ma saszetkę dla biednego kotka, szyje jakies poduszki i torby, potem sprzedaje na bazarku i kupuje karmę dla bezpańskich kotów na działkach. Fajnie nie? Przecież to nic złego niby. Ale jej odwala. Pomijam już te zdjęcia kotów rozjechanych i zmasakrowanych, które wrzuca na fb, bo potrzebna pomoc na leki i inne. Ale najgorsze są komentarze w kierunku przykładowo kogos, kto wyrzucił zwierzaka/znęcał się/chce oddać/itp. Do tego wrażliwe tematy kleru, polityki, myśliwych itp. notorycznie wyświetlają mi się jej komentarze w stylu "obyś zdechł sku**wysnie", "pokaż gębę gnoju" (jak ktoś nie ma fotki na fb), "mam nadzieję, ze spotka cie to samo sku**wielu"... Serio. Pełno takich rzeczy. Kiedyś jej poblokowałam, żeby chociaż trochę miała ograniczoną widoczność konta i tego co publikuje. Rozmawiałam z nią juz nie raz, żeby dała sobie na wstrzymanie, bo przesadza. Wczoraj już na poważnie zastanawiałam się czy nie zgłaszać jej konta na fb jako nawołujące do nienawiści. Poważnie. I wiecie co jest najgorsze? Że często nie zna całej historii czy sytuacji, nie doczyta do końca, a wylewa jad. To tak jak z tą fotką gdzie babka karmi z cycem na wierzchu w restauracji i ktoś opisuje, że nie godzi się na coś takiego, nie tak został wychowany, nie róbcie tak - na samym końcu jest napisane "nie kładźcie butów na stole". Kojarzycie, prawda?
Ale tak właśnie wygląda internet. Niby wszyscy chcą bronić swoich racji, ale robią to w tak wulgarny sposób, że aż w głowie się nie mieści. Poważni dorośli ludzie zachowują się jak dzikusy. Straszne. I teraz jak wejdziecie w jakikolwiek post dotyczący ostatnich wydarzeń i Owsiaka, to zobaczycie w jaki sposób bronią WOŚPu... I wcale nie trzeba napisać czegoś negatywnego w wulgarny sposób. Wystarczy napisać co, z czym nie zgadza się większość i już jest wulgarny lincz wiernych fanów, którzy nawzajem się nakręcają.

Nastały straszne czasy.






U mnie też jest duża różnica jak ważę się w domu rano w piżamce, a u gina po śniadanku i w ubranku. Jak ważę sie w przychodni, to podaję babce "bez butów to będzie..." a ona jeszcze odejmuje 1 kg z ubrania. U mnie na razie było +9kg i faktycznie największy przyrost był ostatnio. Zobaczymy za tydzień ile przybrałam. Ale po nogach widzę, ze tam się większośc zbiera. Dobrze, że chodzę na ten basen.

Przerazajace jest zachowanie Twojej mamy na fb. Moze uswiadom jej, ze internet nie jest anonimkwy i bezkarny, za moze miec konsekfencje prawne jak jej ktos zalozy sprawe za zniewazenie. Ze zawsze moga dojsc po numerze ip jaki jest adres takiej osoby. Moze to jakos ją powstrzyma.

A co do kotow to ogladalam niedawno w defacto, ze tacy zywiciele bezpanskich kotow sa zle postrzegani ale robia dobra robote, bo takie bezpanskie koty strzega nas przed plaga szurow i myszy. Ponoc gdyby nie takie koty to lataloby to to po ulicach bez pardonu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[coco00]

Nie mogę się zmobilizować i wstać wcześniej marnuje tyle czasu... Usunęłam myślę koło północy, ustawiam nawet budzik na 9 a i tak wstalam 10.30 i tak mam codziennie. Myślałam, że na L4 będę robić tyyyyyle rzeczy, a tu pół dnia przesypiam, jakieś zakupy, obiad, czasem coś załatwię i już tż wraca z pracy. Nie ogarniam tego mojego trybu.
Ja też w karcie ciąży mam większą wagę niż w domu przez ciuchy itd, ale patrze tylko na progres, a ten z grubsza jest taki sam i w domu i u lekarza. Narazie +3kg początek 26tc, trochę mało chyba, ale duzo wymiotowalam, staram się trochę nawyki zywieniowe zmienić i chyba stąd taki efekt. Szczuplutka to ja nie byłam, wczesniej niby coś tam znalazłoby się do zrzucenia ale też bez przesady, wagę miałam w górnej granicy normy, ale też pewnie ciutke mięśnie wazyly więcej od siłowni. Narazie lekarka nic nie mówiła, że za mało tyje, to się staram nie przejmować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NibyNic]

Tereska - nie jestem pewna co dokładnie mąż kliknął ale chyba Galaxy. Ja się nie mogłam zdecydować to pewnie wziął pierwszy z brzegu.

Ależ u nas śnieżyca, akurat wracałam że sklepu i przyszłam biała jak bałwanek. Tylko to nie taki zwykły śnieg w płatkach pada, bardziej mi to przypomina grad.

Już mamy w domu sprzęt ale obiecałam chłopakom że z rozpakowaniem zaczekam na nich.

[agassek]

Napisane przez coco00

Nie mogę się zmobilizować i wstać wcześniej marnuje tyle czasu... Usunęłam myślę koło północy, ustawiam nawet budzik na 9 a i tak wstalam 10.30 i tak mam codziennie. Myślałam, że na L4 będę robić tyyyyyle rzeczy, a tu pół dnia przesypiam, jakieś zakupy, obiad, czasem coś załatwię i już tż wraca z pracy. Nie ogarniam tego mojego trybu.
Ja też w karcie ciąży mam większą wagę niż w domu przez ciuchy itd, ale patrze tylko na progres, a ten z grubsza jest taki sam i w domu i u lekarza. Narazie +3kg początek 26tc, trochę mało chyba, ale duzo wymiotowalam, staram się trochę nawyki zywieniowe zmienić i chyba stąd taki efekt. Szczuplutka to ja nie byłam, wczesniej niby coś tam znalazłoby się do zrzucenia ale też bez przesady, wagę miałam w górnej granicy normy, ale też pewnie ciutke mięśnie wazyly więcej od siłowni. Narazie lekarka nic nie mówiła, że za mało tyje, to się staram nie przejmować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam to samo ze spaniem... Zasypiam 1-2, a potem do 9 nie potrafię się dobudzić i jeszcze drzemkę po obiedzie sobie robię. Nie wiem gdzie ta magiczna energia drugiego trymestru. Strasznie rozlazła jestem.

A wagi zazdroszczę! U mnie było sporo za dużo przed ciążą a i teraz juz mam prawie 9 kg na plusie startowałam z wagą wyższa niż w pierwszej ciąży, więc zaraz dobije pewnie do wagi z dnia pierwszego porodu myślę, że jeżeli dzidzia dobrze przybiera, to nie ma się czym martwić

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

[Michacha1234]

Ja się wczoraj zastanawiałam, jak wygląda profil takiej osoby, która hejtuje w internecie. Weszłam na jakiś artykuł na wp, na temat wszystki nam znany od dwóch dni i przeraziłam się tym, co ludzie tam piszą. W obliczu tragedii, która spotkała przede wszystkim rodzinę prezydenta Gdańska, nie mają żadnych zachamowań, żeby pocisnąć nawet najbliższym. I mnie tak zaczęlo zastanawiać: ile ci ludzia mają lat? Czym się zajmują? Mają dzieci? Bo nie potrafię sobie wyobrazić kim trzeba być, żeby robić takie rzeczy. Panem w garniturze? Zbuntowanym nastolatkiem? Masakra, naprawdę przeraża mnie to wszystko...
Coco idealny przykład wczesnego wstawana :ja dzisiaj. Wstałam o 8 zamiast o 11, jak co dzień. I tak patrzę na ten zegarek, że to dopiero ta godzina, a ja już: jestem po śniadaniu, zrobiłam zakupy, ogarnęłam z grubsza dom. Z drugiej strony, jeżeli potrzebujesz tyle snu to trzeba korzystać. Nie ma się co spinać. Dzisiaj wstałam o 8, ale nie wykluczam, że bez wyrzutów sumienia pośpię jutro do 11.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NibyNic]

Ja startowałam z taką wagą jak szłam do poprzedniego porodu teraz mam nie wiele na plusie (mały chyba poprostował mi fałdki i tyle przybrała ile on waży z tym swoim otoczeniem) ale...
... przy pierwszym też długo mało przybierałam i długo nie było widać ciąży a pod koniec ciąży wszystko ruszyło z kopyta więc może i teraz tak będzie.

Również mi ciężko się rano z łóżka zwlec ale niestety muszę kilka dni wstawać po 6

[NuFCia]

Napisane przez mamaszkrabka

Eeew to nie ma tragedii Mi twardnieje od 20 tc ale to normalne bo macica sie przygotowuje i cwiczy przed porodem dopoki szyjka sie nie skraca to nie ma powodow do obaw. Wez sobie nospe jak Ci to bardzo przeszkadza.

Dzien doberek

Ja wczoraj jeszcze pokupilam rzeczy dla Leo, przewijak, jakies pieluszki ceratkowe butelke i w sumie w zgrubych rzeczy to zostal mi materac do lozeczka i kindercraft ale to juz w lutym bo inaczej zbankrutujemy przy mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tylko właśnie u mnie wcześniej się to zdarzyło może przez 3 dni i nie pod rząd. Jest jeszcze opcja że to przez zaparcia, więc wczoraj skorzystałam z czopka. I zwykle zaczyna się to po południu

Jaki materac kupujesz? Dobrze kojarzę, że to Ty kiedyś pisałaś o tym Lifenest?

Napisane przez Listopadowaa

Dobry
Nufcia może to tylko skurcze braxtona. Mi tez czasami twradnieje. Daj znać czy wszystko dobrze po wizycie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Stanelam teraz na wagę w lekkiej pizamie przed sniadaniem i 59 3 kg mniej niż u gina. Czyli wychodzi jakoś 11 na plusie idzie się załamać jak nas tak na wizytach ważą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie zawsze waży po badaniu na fotelu Więc bez zbędnej odzieży

Napisane przez NibyNic

Dzień dobry
No właśnie, ważą nas w zimowych butach i pełnym ubraniu, trzeba by na każdą wizytę ubierać się tak samo żeby przytisy wagi był miarodajny
Ja wizytę mam 25.01
Czekam na kuriera i Chicco Baby Hug

Składasz od razu jak przyjdzie? Bo się zastanawiam jak dojdzie moja dostawka czy składać i sprawdzić czy wszystko jest ok, potem rozłożyć i upchać do pudełka czy postawić i czekać z zabawą do marca, ale się nie męczyć z rozkładaniem Minusem jest to że jak się okaże że coś jest nie tak albo brakuje jakiejś części to potem sklep może tego nie uznać bo jest po terminie

Napisane przez pestka_arbuza88

Kciuki za wizytę
Wiecie, z tym hejtem w dobie internetu i w ogóle to jest błędne koło.
Podam najbliższy mi przykład czyli moja mama - przysięgam jest mi wstyd za to, co ona wypisuje w internecie na fejsie. Wstyd. Ogromnie wstyd. Żartuję czasem, że powinnam jej poblokować, żeby nie dała rady pisać wulgaryzmów, czy ogólnie blokada rodzicielska idealnie pasuje. Ale to wcale nie jest śmieszne.
W czym jest problem? Otóż moja mama jest kociarą. Sama ma 5 kotów, dokarmia wszystkie pełzające po świecie kotki, w torebce zawsze ma saszetkę dla biednego kotka, szyje jakies poduszki i torby, potem sprzedaje na bazarku i kupuje karmę dla bezpańskich kotów na działkach. Fajnie nie? Przecież to nic złego niby. Ale jej odwala. Pomijam już te zdjęcia kotów rozjechanych i zmasakrowanych, które wrzuca na fb, bo potrzebna pomoc na leki i inne. Ale najgorsze są komentarze w kierunku przykładowo kogos, kto wyrzucił zwierzaka/znęcał się/chce oddać/itp. Do tego wrażliwe tematy kleru, polityki, myśliwych itp. notorycznie wyświetlają mi się jej komentarze w stylu "obyś zdechł sku**wysnie", "pokaż gębę gnoju" (jak ktoś nie ma fotki na fb), "mam nadzieję, ze spotka cie to samo sku**wielu"... Serio. Pełno takich rzeczy. Kiedyś jej poblokowałam, żeby chociaż trochę miała ograniczoną widoczność konta i tego co publikuje. Rozmawiałam z nią juz nie raz, żeby dała sobie na wstrzymanie, bo przesadza. Wczoraj już na poważnie zastanawiałam się czy nie zgłaszać jej konta na fb jako nawołujące do nienawiści. Poważnie. I wiecie co jest najgorsze? Że często nie zna całej historii czy sytuacji, nie doczyta do końca, a wylewa jad. To tak jak z tą fotką gdzie babka karmi z cycem na wierzchu w restauracji i ktoś opisuje, że nie godzi się na coś takiego, nie tak został wychowany, nie róbcie tak - na samym końcu jest napisane "nie kładźcie butów na stole". Kojarzycie, prawda?
Ale tak właśnie wygląda internet. Niby wszyscy chcą bronić swoich racji, ale robią to w tak wulgarny sposób, że aż w głowie się nie mieści. Poważni dorośli ludzie zachowują się jak dzikusy. Straszne. I teraz jak wejdziecie w jakikolwiek post dotyczący ostatnich wydarzeń i Owsiaka, to zobaczycie w jaki sposób bronią WOŚPu... I wcale nie trzeba napisać czegoś negatywnego w wulgarny sposób. Wystarczy napisać co, z czym nie zgadza się większość i już jest wulgarny lincz wiernych fanów, którzy nawzajem się nakręcają.

Nastały straszne czasy.






U mnie też jest duża różnica jak ważę się w domu rano w piżamce, a u gina po śniadanku i w ubranku. Jak ważę sie w przychodni, to podaję babce "bez butów to będzie..." a ona jeszcze odejmuje 1 kg z ubrania. U mnie na razie było +9kg i faktycznie największy przyrost był ostatnio. Zobaczymy za tydzień ile przybrałam. Ale po nogach widzę, ze tam się większośc zbiera. Dobrze, że chodzę na ten basen.

Mam wrażenie, że te wszystkie zaciekłe dyskusje w internecie toczą ludzie, którzy mają za dużo czasu i podejście że ich racja jest święta

I generalnie tym całym hejtem obrywają często osoby, które COŚ w życiu robią i osiągają (pomijam taki rodzaj komentarzy o których wspomniałaś przy swojej mamie bo widać że ona bardzo by chciała tych zwierząt bronić tylko robi to w internecie w kompletnie nieprzemyślany sposób). Bo jak to tak to ktoś może mieć lepiej niż ja - no przecież to niedopuszczalne. My Polacy mamy w sobie za mało luzu zdecydowanie Dla mnie to że ktoś coś osiągnął jest motorem żeby robić coś lepiej. Widzę, że coś się da tylko trzeba chcieć i mnie to automatycznie podnosi na duchu

[NibyNic]

Ja mam w swoich znajomych kilka osób którym zdarzają się takie wpisy. I tak np. kolega, ojciec dwójki dzieci w jednym wpisie zdjęcie córeczki "kochana księżniczka skarbeczek najmilszy: a następnego dnia o drużynie która wygrała mecz z drużyną której kibicuje "g..., p..., s... do chaty łajzy, kozo...., s.... k..." po kilku dniach o innej narodowości podobnie a za jakiś czas "synuś tatusia, śpij słodko słoneczko"
I tak sobie myślę że jak on tak może mieszać wizerunki swójch dzieci z takim szambem jakie wylewa na innych. Czy jak sobie czasami przegląda swój profil to mu się lampka nie zapala że coś to nie tak?

[Lisek_kartezjanski]

Napisane przez Justi8822

Też zakupiłam takie pudło z Ikei. Myślisz że jak wypiorę i wyprasuje jakoś niedługo ciuszki czyli leżałby jakieś 2 miesiące to moge w to włożyć czy jeszcze w jakieś worki próżniowe czy coś?

Myślę że spokojnie możesz bez worków. Ale ja to jestem świr, prałam nawet to pudło (ręcznie, w wannie) żeby było super czyste, no bo jak to, ciuchy wypiorę a pudła nie Więc na mnie nie patrz

Dzień dobry. Byłam wczoraj na tej krzywej, zrobiła mi z żył jesień średniowiecza :/ Miałam to co Michacha - nic nie leciało, dłubała mi tą igłą wte i wewte po dobrych parę minut, w sumie chyba z 7 wkłuć zaliczyłam, bąble, krwiaki i siniaki. A nigdy nie miałam żadnych problemów z pobieraniem! Obie ręce mam jak po dobrym MMA a nie po krzywej. Chłopa (bo to był na pewno chłop), który wymyślił żeby to obciążające organizm badanie serwować każdej ciężarnej czy są wskazania czy nie, powiesiłabym za jaja na choince

Co do wagi to u mnie też już +11, a to dopiero 26 tydzień leci Magiczne 6 z przodu przekroczone. Ani ta zima nie sprzyja byciu fit, ani moje ciążowe ssanie na słodkie - wczoraj po tej krzywej zaszłam jeszcze na lody o smaku knoppers Wmawiam sobie że ostatni raz w życiu takie szaleństwa, potem będę laska

Pogoda oszalała, miałam dzisiaj jechać do ikei ale taka szklanka na drodze że poczekam. Nie ma się co dziwić jak wczoraj ze 3 razy była zmiana pory roku, a teraz to wszystko pozamarzało.

A na to co się dzieje wokół sprawy z Gdańska to brak mi słów po prostu. Ciągłe dzielenie ludzi i szczucie jednych na drugich daje efekty, mam wrażenie że tu się taka atmosfera zrobiła, że jeszcze jeden zapalnik i wszyscy sobie skoczą do gardeł. To jest jeden z powodów dla których ciągle nie wiemy, czy nasze miejsce, w którym osiądziemy na stałe, będzie w Polsce. Chyba nigdzie indziej nie ma tylu ludzi wiecznie wk*wionych, zaciętych i gotowych do bitki z byle powodu :/

[pestka_arbuza88]

Napisane przez NibyNic

Pestka - to masz bojową mamę. Ale masz rację, w Internecie tej nienawiści jest wiele, ludziom się wydaje że tam sobie mogą pisać rzeczy których na żywo nigdy by nie powiedzieli a to też krzywdzi adresatów może nawet bardziej. Też mam wrażenie że ludzie w większości przypadków nie znają wszystkich faktów a już lecą z linczem. Bywa też że napiszą coś pod wpływem emocji a później się zastanowią ale w świąt poszła już ta pierwsze reakcja a już wyjaśnień większość nie doczyta.

Nie ma co, w ciekawych czasach przyszło nam żyć ale kto nas tym przeklął?

Napisane przez Tereskaa

Przerazajace jest zachowanie Twojej mamy na fb. Moze uswiadom jej, ze internet nie jest anonimkwy i bezkarny, za moze miec konsekfencje prawne jak jej ktos zalozy sprawe za zniewazenie. Ze zawsze moga dojsc po numerze ip jaki jest adres takiej osoby. Moze to jakos ją powstrzyma.

A co do kotow to ogladalam niedawno w defacto, ze tacy zywiciele bezpanskich kotow sa zle postrzegani ale robia dobra robote, bo takie bezpanskie koty strzega nas przed plaga szurow i myszy. Ponoc gdyby nie takie koty to lataloby to to po ulicach bez pardonu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Michacha1234

Ja się wczoraj zastanawiałam, jak wygląda profil takiej osoby, która hejtuje w internecie. Weszłam na jakiś artykuł na wp, na temat wszystki nam znany od dwóch dni i przeraziłam się tym, co ludzie tam piszą. W obliczu tragedii, która spotkała przede wszystkim rodzinę prezydenta Gdańska, nie mają żadnych zachamowań, żeby pocisnąć nawet najbliższym. I mnie tak zaczęlo zastanawiać: ile ci ludzia mają lat? Czym się zajmują? Mają dzieci? Bo nie potrafię sobie wyobrazić kim trzeba być, żeby robić takie rzeczy. Panem w garniturze? Zbuntowanym nastolatkiem? Masakra, naprawdę przeraża mnie to wszystko...

Napisane przez NuFCia

Mam wrażenie, że te wszystkie zaciekłe dyskusje w internecie toczą ludzie, którzy mają za dużo czasu i podejście że ich racja jest święta

I generalnie tym całym hejtem obrywają często osoby, które COŚ w życiu robią i osiągają (pomijam taki rodzaj komentarzy o których wspomniałaś przy swojej mamie bo widać że ona bardzo by chciała tych zwierząt bronić tylko robi to w internecie w kompletnie nieprzemyślany sposób). Bo jak to tak to ktoś może mieć lepiej niż ja - no przecież to niedopuszczalne. My Polacy mamy w sobie za mało luzu zdecydowanie Dla mnie to że ktoś coś osiągnął jest motorem żeby robić coś lepiej. Widzę, że coś się da tylko trzeba chcieć i mnie to automatycznie podnosi na duchu

Ja już nie raz jej mówiłam, że życie w necie nie jest anonimowe, zwłaszcza mając na uwadze to, co się tam wrzuca. Na chwilę jest spokój, ale potem znów się zaczyna.
Teoretycznie mama nie ma aż nadto czasu, bo wciąż pracuje na pełen etat, ale chyba nie umie wykorzystać tego czasu, który ma.
Powiedziałabym, że tuż po kotkach , jej hobby to internet i spędza tam zdecydowanie za dużo czasu. Wiecie, że nawet na ostatnim występie mojego synka nie odpuściła sobie grzebania na fejsie i czytania powiadomień o dzikach? Miałam ochotę jej rozwalić ten telefon o ścianę.

Poza tym jak już tak mówimy o tym kto jest hejterem w internecie. To może być i pani prawnik i zwykła Grażyna. O ile na fejsie często komentarzowe wojny są wymianą zdań pod danym tematem i związane z innymi poglądami, tak nie mogę patrzeć ja instagramie co często robią osoby publiczne/właściciele kont. Dałeś negatywny komentarz, bo coś ci się nie podoba na moim profilu? Pokażę to moim followersom, oni wiedzą co z tobą zrobić (prekursor Rychu Peja ) Niby tak wszyscy bronią się przed hejtami w sieci, a sami te hejty nakręcają. Gdzie tu logika?

[NibyNic]

Nufcia- złożę bo muszę obczaić czy tam jakis materacyk, poduszeczka może będzie potrzebna no i tak jak piszesz- czy kompletne.
Że nie wspomnę o ciekawości

[NuFCia]

Napisane przez NibyNic

Nufcia- złożę bo muszę obczaić czy tam jakis materacyk, poduszeczka może będzie potrzebna no i tak jak piszesz- czy kompletne.
Że nie wspomnę o ciekawości

Przeraża mnie tylko rozłożenie tego i umieszczenie w pudle. Czy komuś kiedyś się udała taka operacja? Ja to mam wrażenie, że potem taka rzecz podwaja swoją objętość

[mamaszkrabka]

Napisane przez NuFCia

Tylko właśnie u mnie wcześniej się to zdarzyło może przez 3 dni i nie pod rząd. Jest jeszcze opcja że to przez zaparcia, więc wczoraj skorzystałam z czopka. I zwykle zaczyna się to po południu

Jaki materac kupujesz? Dobrze kojarzę, że to Ty kiedyś pisałaś o tym Lifenest?



Mnie zawsze waży po badaniu na fotelu Więc bez zbędnej odzieży



Składasz od razu jak przyjdzie? Bo się zastanawiam jak dojdzie moja dostawka czy składać i sprawdzić czy wszystko jest ok, potem rozłożyć i upchać do pudełka czy postawić i czekać z zabawą do marca, ale się nie męczyć z rozkładaniem Minusem jest to że jak się okaże że coś jest nie tak albo brakuje jakiejś części to potem sklep może tego nie uznać bo jest po terminie



Mam wrażenie, że te wszystkie zaciekłe dyskusje w internecie toczą ludzie, którzy mają za dużo czasu i podejście że ich racja jest święta

I generalnie tym całym hejtem obrywają często osoby, które COŚ w życiu robią i osiągają (pomijam taki rodzaj komentarzy o których wspomniałaś przy swojej mamie bo widać że ona bardzo by chciała tych zwierząt bronić tylko robi to w internecie w kompletnie nieprzemyślany sposób). Bo jak to tak to ktoś może mieć lepiej niż ja - no przecież to niedopuszczalne. My Polacy mamy w sobie za mało luzu zdecydowanie Dla mnie to że ktoś coś osiągnął jest motorem żeby robić coś lepiej. Widzę, że coś się da tylko trzeba chcieć i mnie to automatycznie podnosi na duchu

Mysle, ze te skurcze to typowe braxtona ale na wszelki wypadek niech sprawdzi gin czy nie skracaja szyjki.

Ja mam Lifnesta po Igorze, a musze kupic zwykly jakis piankowy czy lateksowy bo po Igorze mam gryka kokos i nawet go nie rozpakowuje bo nie wiadomo co w nim siedzi



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Napisane przez pestka_arbuza88

Ja już nie raz jej mówiłam, że życie w necie nie jest anonimowe, zwłaszcza mając na uwadze to, co się tam wrzuca. Na chwilę jest spokój, ale potem znów się zaczyna.
Teoretycznie mama nie ma aż nadto czasu, bo wciąż pracuje na pełen etat, ale chyba nie umie wykorzystać tego czasu, który ma.
Powiedziałabym, że tuż po kotkach , jej hobby to internet i spędza tam zdecydowanie za dużo czasu. Wiecie, że nawet na ostatnim występie mojego synka nie odpuściła sobie grzebania na fejsie i czytania powiadomień o dzikach? Miałam ochotę jej rozwalić ten telefon o ścianę.

Poza tym jak już tak mówimy o tym kto jest hejterem w internecie. To może być i pani prawnik i zwykła Grażyna. O ile na fejsie często komentarzowe wojny są wymianą zdań pod danym tematem i związane z innymi poglądami, tak nie mogę patrzeć ja instagramie co często robią osoby publiczne/właściciele kont. Dałeś negatywny komentarz, bo coś ci się nie podoba na moim profilu? Pokażę to moim followersom, oni wiedzą co z tobą zrobić (prekursor Rychu Peja ) Niby tak wszyscy bronią się przed hejtami w sieci, a sami te hejty nakręcają. Gdzie tu logika?

Internet to fajne narzedzie ale niektorzy nie potrafia z niego korzystac niestety.

Przykro sie czyta takie wpisy i sama nid wiem jak bym zareagowala gdyby ktos z moich bliskich czlonkow rdziny takie rzeczy wypisywal.
Szkoda, ze wazniejszy byl internet a nie wystep wnuka :/
Gdzies w necid widzialam taki obrazek, ze dzieci sa na wystepie, rodzice na widowni ale rodzice zamiast glow maja smartfony bo wszustko nakrecaja.

Ja sie staram tego nie robic. Zrobie jedna dwie fotki, a potem ogladam caly wystep bo zawsze ktos mi podesle filmik

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tereskaa]

Napisane przez coco00

Nie mogę się zmobilizować i wstać wcześniej marnuje tyle czasu... Usunęłam myślę koło północy, ustawiam nawet budzik na 9 a i tak wstalam 10.30 i tak mam codziennie. Myślałam, że na L4 będę robić tyyyyyle rzeczy, a tu pół dnia przesypiam, jakieś zakupy, obiad, czasem coś załatwię i już tż wraca z pracy. Nie ogarniam tego mojego trybu.
Ja też w karcie ciąży mam większą wagę niż w domu przez ciuchy itd, ale patrze tylko na progres, a ten z grubsza jest taki sam i w domu i u lekarza. Narazie +3kg początek 26tc, trochę mało chyba, ale duzo wymiotowalam, staram się trochę nawyki zywieniowe zmienić i chyba stąd taki efekt. Szczuplutka to ja nie byłam, wczesniej niby coś tam znalazłoby się do zrzucenia ale też bez przesady, wagę miałam w górnej granicy normy, ale też pewnie ciutke mięśnie wazyly więcej od siłowni. Narazie lekarka nic nie mówiła, że za mało tyje, to się staram nie przejmować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja Ci zazdroszcze, ze mozesz pospac. Ja co dzien o 5 sie budze, tak jak wczesniej do pracy.

A co do wagi to wyglada na to, ze Twoje przybranie to sama dzidzia, wody i lozysko, takze wydaje mi sie, ze nie masz sie czym martwic. Ja mam 2 kg na minusie od poczatku ciazy, ale ja z tych kobitek z nadwaga i to spora, takze lekarz mowi, ze to dobrze, ze sie pilnuje. A pilnuje sie bardzo, miesiac nic alodkiego w buzi nie mialam, a juz od samych owocow mam wyrzuty sumienia. Mam cukrzyce ciazowa i mam schize na wiele rzeczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Napisane przez NibyNic

Tereska - nie jestem pewna co dokładnie mąż kliknął ale chyba Galaxy. Ja się nie mogłam zdecydować to pewnie wziął pierwszy z brzegu.

Ależ u nas śnieżyca, akurat wracałam że sklepu i przyszłam biała jak bałwanek. Tylko to nie taki zwykły śnieg w płatkach pada, bardziej mi to przypomina grad.

Już mamy w domu sprzęt ale obiecałam chłopakom że z rozpakowaniem zaczekam na nich.

To pochwal sie pozniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Napisane przez NuFCia

Tylko właśnie u mnie wcześniej się to zdarzyło może przez 3 dni i nie pod rząd. Jest jeszcze opcja że to przez zaparcia, więc wczoraj skorzystałam z czopka. I zwykle zaczyna się to po południu

Jaki materac kupujesz? Dobrze kojarzę, że to Ty kiedyś pisałaś o tym Lifenest?



Mnie zawsze waży po badaniu na fotelu Więc bez zbędnej odzieży



Składasz od razu jak przyjdzie? Bo się zastanawiam jak dojdzie moja dostawka czy składać i sprawdzić czy wszystko jest ok, potem rozłożyć i upchać do pudełka czy postawić i czekać z zabawą do marca, ale się nie męczyć z rozkładaniem Minusem jest to że jak się okaże że coś jest nie tak albo brakuje jakiejś części to potem sklep może tego nie uznać bo jest po terminie



Mam wrażenie, że te wszystkie zaciekłe dyskusje w internecie toczą ludzie, którzy mają za dużo czasu i podejście że ich racja jest święta

I generalnie tym całym hejtem obrywają często osoby, które COŚ w życiu robią i osiągają (pomijam taki rodzaj komentarzy o których wspomniałaś przy swojej mamie bo widać że ona bardzo by chciała tych zwierząt bronić tylko robi to w internecie w kompletnie nieprzemyślany sposób). Bo jak to tak to ktoś może mieć lepiej niż ja - no przecież to niedopuszczalne. My Polacy mamy w sobie za mało luzu zdecydowanie Dla mnie to że ktoś coś osiągnął jest motorem żeby robić coś lepiej. Widzę, że coś się da tylko trzeba chcieć i mnie to automatycznie podnosi na duchu

Jaka dostawka do baby huga? Mowisz o tej tacce i pokrowcu czy jest jeszcze jakis inny wynalazek do tego cuda?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czarna_pantera90]

Napisane przez NuFCia

Przeraża mnie tylko rozłożenie tego i umieszczenie w pudle. Czy komuś kiedyś się udała taka operacja? Ja to mam wrażenie, że potem taka rzecz podwaja swoją objętość

Mój stoi rozłożony zamiast składać z dołączoną instrukcją polecam na dzień dobry odpalić youtuba - dużo nerwów zaoszczędza


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Co do wagi, to nie mam pojęcia ile przytyłam lekarz mnie nie wazy, ale łażę jeszcze w ciuchach sprzed ciąży, za wyjątkiem taliowanych i sztywnych materiałów (spodnie mam ciazowe, bo wszystkie pary jakie mialam są sztywne i z wysokim stanem). Startowałam z 57 (? nie pamietam) kilogramami, mam 173cm, i mysle, ze z 8 mogło mi przybyć spokojnie. Ale nie przejmuję się, bo przecież dziewczyny, będziemy miały okazję to wszystko zrzucić. Za to naczytałam się marcowek ostatnio, i one mierzyly obwody brzuszków. Z ciekawości teraz tez to robię, dziś rano miałam 80cm w najszerszym miejscu, rosnę! To chyba przyjemniejsze niż ważenie No i z takich uzależniających rzeczy to sprawdzam codziennie aplikacje - od jutra 30 tydzień zaczynam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tereskaa]

Czy Wy tez musicie sobie robic zastrzyki z heparyny? Moj gin mi zapisal i az do porodu mam sobie je robic a mam dosc po 4 dniach tylko, ze ja jeszcze z ta cukrzyca ciazowa kluje sie insulina i badam cukier. To juz lacznie bedzie 10 ukluc kazdego dnia jestem juz doslownie jak sito, a po tej heparynie slady sa paskudne, nie siniaki ale takie fioletowe duze kropy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pajka03]

Hej laski, my po wizycie mała waży 1kg130g, cały czas ułożona miednicowo, śpi królewna na boczku sobie i tak ma buzię schowana, że nie dało rady zrobić zdjęcia w każdym razie wszystko jest super. Matka trochę za bardzo przytyła bo od ostatniej wizyty 2,7kg
Właśnie mamy z mężem pościg za kurierem bo zadzwonił jak dojezdzalismy do lekarza, że on zaraz będzie z wózkiem...

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka