Ploteczki, plotusie - staraczki i mamusie

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez midusia86

Natuś witamy malutką pannicę ️️️

Violino z tym winkiem ja bym sobie wzięła do serca i zaczęła juz powoli pracować nad tym endometrium

Ja po wizycie. Plamienie od wczoraj ustało, kosmówka bez śladów odkształcenia (choć nie pamiętam, czy dokładnie tego słowa użył ) a na pokładzie 6- milimetrowa kijanka z widoczną akcją serca ️

Także ten - oficjalnie jestem w ciąży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[soul_me]

Midusia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez midusia86

Ja po wizycie. Plamienie od wczoraj ustało, kosmówka bez śladów odkształcenia (choć nie pamiętam, czy dokładnie tego słowa użył ) a na pokładzie 6- milimetrowa kijanka z widoczną akcją serca ️

[Natuś-77]

Jupiiiii, teraz jak najmniej stresu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sreberko4]

Midusia gratulacje, życzę Ci pięknych miesięcy w ciąży

Violinku silna babka z Ciebie. Ale my wszystkie tu chyba takie. Też zawsze wolałam wyplakac i działać dalej. Odkreslic grubą krechą i od nowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Dziewczyny... powiedzcie mi, jeśli któraś potrafi, bo jak będę szukać po necie, to znowu się do płaczu doprowadzę, czytając różne tematy i historie.
Jeśli mieliśmy robione FAMSI na nasieniu z biopsji ( zakładam że wybierali też z tych 2% ruchliwego nasienia, ruch C), to teoretycznie byli w stanie wybrać takiego pływaka, który potencjalnie sam by był na tyle silny, żeby naturalnie potem dobiec?
C.holera, nie wiem, jak to opisać. Po prostu czasem mnie łapie taka myśl, że co jeśli do dobrego jajeczka wpuścili plemnika, który słabo by rokował naturalnie, bo po prostu nie da się tego do końca stwierdzić... DNA plemnika i jajeczka nie sprawdza tymi metodami, to wiem, ale FAMSI ma jakaś metodę na wybranie z tych ruchliwych, o prawidłowej budowie i prawidłowej fragmentacji?

Bełkoczę może trochę, ale jak o tym myśle, to wiem, co myśle, a jak próbuje napisać, to wychodzi... no... bełkot

Chyba te transfery by mnie mniej przerażały, gdyby nie te loty do PL. Zaczynam czuć, jak działa na mnie odruch Pawłowa. Samolot = w efekcie stres.

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

I jak plemnik wyciągnięty z jądra nabywa zdolność do zapłodnienia, skoro naturalnie dzieje się to w drodze do macicy? „Wie”, że został wytryśnięty (wprawdzie igłą, ale już nie jest w jądrze) i zaczyna się proces dojrzewania czy jak?

[midusia86]

Violino ze mnie t oekspertka żadna, ale na ile ja pamiętam, jak mi to tam tłumaczono, to w tych metodach dalej te plemniki wybiera się tak na oko. Mi to lekarz tłumaczył, że wybiera się "najładniesze". Te wyjęte z jądra nie mają zdolności ruchu, ale część z nich już jest na takim etapie dojrzałości, że może zapłodnić komórkę i właśnie z takich się wybiera.
Ta prawidłowa budowa i ragmentacje to o ile ja kojarzę właśnei coś, co widzi się na oko pod baardzo dużym powiększeniem.

Laski, właśnie coś do mnei dotarło... czy luteinę podjęzykową możńa brać dowcipnie....? :O

[kasptak]

Midusia, można, sto lat temu jak zaczynałam pracować była tylko podjęzykowa i kazali brać dowcipnie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Poryczałam się. Mam dość.
Dla mnie konsultacje telefoniczne są o kant du.py rozbić. Ja tak szybko nie ogarniam, nie nadążam, jak nie znam tematu. I teraz kombinuję mailowo, żeby inną wersję ustalić.

Bo doktor chciała, żebym zrobiła dodatkowe badania (między innymi NK, ale coś tam jeszcze mówiła), ale podczas brania Estrofemu, jakbym się do transferu przygotowywała. A że ja jej wcześniej powiedziałam, że chciałabym zrobić kolejny transfer jak najszybciej, to mnie wmanewrowała w USG jajników za dwa tygodnie, po 2 tygodniach brania antykoncepcji, żeby te jajniki wyciszyć, żeby sprawdzić, czy się obkurczyły już, bo miałam wysoki estradiol przy tej mojej stymulacji.

Spoko. Tylko że to jest kolejne wUJ kasy - a na badania i tak będę musiała potem znowu do PL przylecieć. Czyli albo w uj kasy za USG w UK, albo w uj kasy za lot do PL na to USG, a potem znowu przygotowanie do transferu, po którym muszę na badania do PL zjechać i nawet nie wiem, czy wyniki będą już podczas tego przygotowania i będzie można w tym samym cyklu podejść, czy będę musiała znowu odczekać do kolejnego.

Dziewczyny, serio mam już dość tej logistyki. Jakby mało było wydawania kasy i psychicznego obciążenia.

[soul_me]

Violino przytulam. Wystarczający stres z sama procedura

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bruised]

Violino, zajrzyj sobie jak masz dostęp na medipoint, tam masz wszystkie zalecenia z konsultacji wpisane. Jeśli czegoś nie zapamiętałaś to możesz doczytać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez Bruised

Violino, zajrzyj sobie jak masz dostęp na medipoint, tam masz wszystkie zalecenia z konsultacji wpisane. Jeśli czegoś nie zapamiętałaś to możesz doczytać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tam nic akurat nie było
Poza tym problemem była kasa i logistyka, której nie byłam w stanie ogarnąć słysząc o takim planie po raz pierwszy. Ale już zadzwoniła drugi raz i już wiedziałam o czym rozmawiam (miałam te chwile na przemyślenie) i poprawiłyśmy plan.

Odczekam cykl na obkurczeniu jajników po stymulacji. W ten sposób przeskoczę to jedno USG. Od następnego cyklu Estrofem i w/po 14 dniach do PL na USG i mam nadzieje za tą samą wizytą pobranie tkanki do badania na NK.
Wiec następny transfer zapewne około czerwca, lipca. Poczekam, przynajmniej się finansowo lekko odbiję.

[Bruised]

Napisane przez violino

Tam nic akurat nie było
Poza tym problemem była kasa i logistyka, której nie byłam w stanie ogarnąć słysząc o takim planie po raz pierwszy. Ale już zadzwoniła drugi raz i już wiedziałam o czym rozmawiam (miałam te chwile na przemyślenie) i poprawiłyśmy plan.

Odczekam cykl na obkurczeniu jajników po stymulacji. W ten sposób przeskoczę to jedno USG. Od następnego cyklu Estrofem i w/po 14 dniach do PL na USG i mam nadzieje za tą samą wizytą pobranie tkanki do badania na NK.
Wiec następny transfer zapewne około czerwca, lipca. Poczekam, przynajmniej się finansowo lekko odbiję.

Czyli z tego co rozumiem, to będą Ci robić biopsję endometrium? Ale skoro w cyklu na estrofemie, jeśli dobrze rozumiem? Nie proponowali Ci od razu receptywności endo? I tak połowę tego badania będziesz miała w sumie zrobioną. Pytałaś o koszty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez Bruised

Czyli z tego co rozumiem, to będą Ci robić biopsję endometrium? Ale skoro w cyklu na estrofemie, jeśli dobrze rozumiem? Nie proponowali Ci od razu receptywności endo? I tak połowę tego badania będziesz miała w sumie zrobioną. Pytałaś o koszty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie pytałam, bo skąd mam o tym wiedzieć?
Poza tym, niewykluczone, że o czymś jeszcze mówiła, ale nie dosłyszałem bo i tak mi to nic nie powiedziało.
[Doczytałam o tej receptywnosci, ale nie widzę tego badania na stronach Invicty, a na Invimedzie chyba, gdzie obcym czytałam oni to do Hiszpanii wysyłają??? O_o]. Ja to bym już wszystko zrobiła, co się da, byle tylko „mieć pewność”, że nie odrzuciło mi dobrego zarodka...
Koszta transferu masz na myśli? Nie, nie ma sensu w tej chwili. Jak pojadę to zapytam.

[czarownica_tea]

Violino- plemnik dojrzały (zdolny do zapłodnienia) ma odpowiednia morfologię (budowę) i na podstawie makroskopowej oceny można te dobre wybrać.
Plemnik i komórka jajowa wpływają na siebie. Enzymy wydzielane przez plemniki „zmiękczają” otoczkę komórki jajowej dzięki temu staje się przepuszczalna dla plemnika. A plemnik po wniknięciu dojrzewa (rozpuszcza mu się główka) i uwalnia DNA które łączy się z DNA jajeczka.
To tak najprościej.

Nam się udało dopiero przy kriotransferze. Były 2 gorsze blastki. Pierwsza najlepsza nawet się nie zagnieździła.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Bruised]

Napisane przez violino

Nie pytałam, bo skąd mam o tym wiedzieć?
Poza tym, niewykluczone, że o czymś jeszcze mówiła, ale nie dosłyszałem bo i tak mi to nic nie powiedziało.
[Doczytałam o tej receptywnosci, ale nie widzę tego badania na stronach Invicty, a na Invimedzie chyba, gdzie obcym czytałam oni to do Hiszpanii wysyłają??? O_o]. Ja to bym już wszystko zrobiła, co się da, byle tylko â��mieć pewnośćâ�, że nie odrzuciło mi dobrego zarodka...
Koszta transferu masz na myśli? Nie, nie ma sensu w tej chwili. Jak pojadę to zapytam.

Z tego co zrozumiałam z Twojego posta wynika, że będą Ci pobierać wycinek do badań NK. A jedyna opcja badania nk z wycinka to na mój rozum pobranie go z macicy. Biopsja endo u nas w klinice to coś koło 1000 albo 1200zł, już dokładnie nie pamiętam. Receptywność to pobranie wycinka w dniu zero, czyli dzień przed włączeniem progesteronu i potem w dzień odpowiadający transferowi, czyli po tylu dniach brania proga ile ma zarodek. Sprawdzają wtedy czy struktura endo jest odpowiednia do wieku zarodka.

O kosztach tego badania mówiłam, nie transferu, żebyś zaskoczona nie była jak kolejny tysiak pyknie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natuś-77]

Napisane przez czarownica_tea

Violino- plemnik dojrzały (zdolny do zapłodnienia) ma odpowiednia morfologię (budowę) i na podstawie makroskopowej oceny można te dobre wybrać.
Plemnik i komórka jajowa wpływają na siebie. Enzymy wydzielane przez plemniki „zmiękczają” otoczkę komórki jajowej dzięki temu staje się przepuszczalna dla plemnika. A plemnik po wniknięciu dojrzewa (rozpuszcza mu się główka) i uwalnia DNA które łączy się z DNA jajeczka.
To tak najprościej.

Nam się udało dopiero przy kriotransferze. Były 2 gorsze blastki. Pierwsza najlepsza nawet się nie zagnieździła.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Czarownico, dzięki, jak zwykle fachowo i przystępnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez Bruised

Z tego co zrozumiałam z Twojego posta wynika, że będą Ci pobierać wycinek do badań NK. A jedyna opcja badania nk z wycinka to na mój rozum pobranie go z macicy. Biopsja endo u nas w klinice to coś koło 1000 albo 1200zł, już dokładnie nie pamiętam. Receptywność to pobranie wycinka w dniu zero, czyli dzień przed włączeniem progesteronu i potem w dzień odpowiadający transferowi, czyli po tylu dniach brania proga ile ma zarodek. Sprawdzają wtedy czy struktura endo jest odpowiednia do wieku zarodka.

O kosztach tego badania mówiłam, nie transferu, żebyś zaskoczona nie była jak kolejny tysiak pyknie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Koszty doczytałabym później tak czy tak Tym bardziej usunięcie jednego USG z drogi zaoszczędzi mi z połowę kasy na to badanie. Zapytam ją o to badanie przy wizycie za półtora miesiąca.

Napisane przez Natuś-77

Czarownico, dzięki, jak zwykle fachowo i przystępnie.

Dokładnie. Wiem, co chciałam, zrozumiałam, co się do mnie pisze , dzięki, Czarownico

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Napisane przez czarownica_tea

Nam się udało dopiero przy kriotransferze. Były 2 gorsze blastki. Pierwsza najlepsza nawet się nie zagnieździła.

I właśnie takich historii potrzebuję

[Lucy31]

Napisane przez midusia86

Natuś witamy malutką pannicę ️️️

Violino z tym winkiem ja bym sobie wzięła do serca i zaczęła juz powoli pracować nad tym endometrium

Ja po wizycie. Plamienie od wczoraj ustało, kosmówka bez śladów odkształcenia (choć nie pamiętam, czy dokładnie tego słowa użył ) a na pokładzie 6- milimetrowa kijanka z widoczną akcją serca ️

Także ten - oficjalnie jestem w ciąży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to teraz dużo spokoju życzę i już bez przebojów

Violino, moc tulasków i dużo sił dla Ciebie

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

[agusia8524]

Napisane przez violino

Koszty doczytałabym później tak czy tak Tym bardziej usunięcie jednego USG z drogi zaoszczędzi mi z połowę kasy na to badanie. Zapytam ją o to badanie przy wizycie za półtora miesiąca.



Dokładnie. Wiem, co chciałam, zrozumiałam, co się do mnie pisze , dzięki, Czarownico

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------


I właśnie takich historii potrzebuję

Po mojemu to masz mieć badane NK z krwi... tulam Cię, przepraszam, że taka mało komunikatywna jestem, ale emocjonalnie dość ciężki czas.

Midusia gratki! cudnie

U nas znów sinusoida pikuje w dół, także no...wcale się nie zdziwię jak choooj, a nie ivf będzie. Wczoraj u p. Grażki (psycholog) usłyszałam, że on nie wie czy chce mieć ze mną dziecko (jak ma chcieć w tej sytuacji, ja mu chcę życie kontrolować itp.) opowieść długa i szeroka jak ocean atlantycki, jak się pozbieram to może opiszę, póki co nie mam nastroju, ani ochoty. Do tego jego wszechobecna praca, ciągłe napięcie i kupa czasu w niej spędzana. A wydawało mi się, że jest lepiej, kufa ja naiwna Ale jak to babcia mówiła, jak się coś komuś wydaje to musi iść do lekarza.
Kryzys, kryzys, kryzys, albo te doły to punkty odbicia w górę, albo jesteśmy jednak blisko końca. A wszystko pierdyknęło, jak pojawiła się opcja podróży służbowej do Chin (również długa i szeroka historia, nie pamiętam czy opisywałam).
Chodzę na terapię indywidualnie i z nim, on indywidualnie nie pójdzie, jest normalny, nie ma po co, w sumie to większość problemów wynika z mojego podejścia, jego gotowość do zmian i otwartość na choćby przyjęcie do wiadomości, że też może mieć coś do przepracowania, na zastanowienie się nad tym, bliska zeru...dziś jest jeden z tych dni, że brakuje mi już nadziei, taka pustka w głowie, jakby mnie ktoś pierdyknął patelnią i hulało w niej echo.

Przepraszam, ulało mi się

[soul_me]

Kochane z tego co pamiętam to badanie receptywnosci jakoś w p.yte kasy kosztowało, chyba jakieś 3 tys? Za "moich" czasów to chyba tylko salve w łodzi robiło. Bruised u Ciebie robią tez?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez agusia8524

Po mojemu to masz mieć badane NK z krwi... tulam Cię, przepraszam, że taka mało komunikatywna jestem, ale emocjonalnie dość ciężki czas.

Jak sobie czytałam o tym, to gdzieś pisali, że z krwi może być inaczej, a w macicy inaczej... Jak będzie, tak będzie, ja już wymyślać za bardzo nie chcę, bo to oni są fachowcami od tego.

Napisane przez agusia8524

U nas znów sinusoida pikuje w dół, także no...wcale się nie zdziwię jak choooj, a nie ivf będzie. Wczoraj u p. Grażki (psycholog) usłyszałam, że on nie wie czy chce mieć ze mną dziecko (jak ma chcieć w tej sytuacji, ja mu chcę życie kontrolować itp.) opowieść długa i szeroka jak ocean atlantycki, jak się pozbieram to może opiszę, póki co nie mam nastroju, ani ochoty.

Jak przyjdzie odpowiedni czas, to opiszesz i wyrzucisz to z siebie
Póki co, mam nadzieję, że to się jakoś rozwiąże. W tę lub we w tę...

Napisane przez agusia8524

dziś jest jeden z tych dni, że brakuje mi już nadziei, taka pustka w głowie, jakby mnie ktoś pierdyknął patelnią i hulało w niej echo.

Przepraszam, ulało mi się

Agu, po tych znowu kilku wizytach u psychologa... czujesz, że zostało Wam jeszcze coś do ratowania?
Że faktycznie jeszcze chcesz?

Kciukam za pozytywne rozwiązanie, jeśli tego ciągle chcesz. Albo za jakiekolwiek, bylebyś mogła wrócić do życia

[violino]

Dziewczyny,
spokojnych Świąt Wam życzę
Tym, co jeszcze walczą, tym, którym się udało, tym, które walczą ponownie - dzięki, że jesteście i wspieracie duchowo i wiedzą. Bez Was byłoby zdecydowanie trudniej
Odpoczywajcie

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Dziewczyny ja też życzę Wam mimo wszystko Wesołych, zdrowych, pogodnych Świąt.

Czy to jest prawda, że ja mogę odrzucać konkretną płeć? Wyszła znowu córka z badań genetycznych...

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[czarownica_tea]

Gryzelda- samo w sobie odrzucać to nie ale może być jakaś wada sprzężona z X (u Was obojga)I jeśli jest XX to nie ma szans. A jeśli XY to ok. Ale to tylko hipoteza bo to może być czysty przypadek.

Tule mocno


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez czarownica_tea

Gryzelda- samo w sobie odrzucać to nie ale może być jakaś wada sprzężona z X (u Was obojga)I jeśli jest XX to nie ma szans. A jeśli XY to ok. Ale to tylko hipoteza bo to może być czysty przypadek.

Tule mocno


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A jeśli zrobiliśmy kariotypy i wszystko było ok? To nadal może być coś nie tak, mimo tego?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[Lucy31]

To ja też już wpadam z życzeniami, świąt wesołych, smacznych i radosnych.
Spełnienia marzeń wszystkim i wszystkich

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

[malena1979]

Violino, przytulam. Walcz dalej!
Midusia, mocne kciuki!
Ja jestem, żyję, choć ostatnie dwa tygodnie to już serio Matrix
Tak ogólnie to wiecie ja ostatnio z dala, bo ciągle walczę z dwubiegunówka, od sierpnia zeszłego roku mam leki, ogólnie jestem w pionie, ale wiadomo. Do tego praca, dzieciaki, które daja tak popalić, że codziennie średnio sto razy pakuję się i wylatuję na Barbados
I tak to, kurła, jest
Witam nowe koleżanki

I Wesołych oczywiście!

Midusia, doczytałam-jupi!!!

[midusia86]

Dziewczyny Radosnych Świąt Wielkiej Nocy!
Wiele wiary dla każdej z nas. Dużo siły i wytrwałości zarówno tym wciąż wytrwale walczącym o 2 kreski jak i tym o poskładanie swojego życia do kupy. Codziennych radości tym, które wywalczyły już swoje szczęście. I żeby nam wszystkim jakoś się pchało do przodu. Nie chodzi o to, żeby było za łatwo, ale znośnie do udźwignięcia...

[kasptak]

Ja się również dołączam do życzeń-do wyboru kolorowego macierzyństwa, nudnych ciąż, dwóch kresek, niech się układa na każdej płaszczyźnie i drapcie jajca, a swoje znoscie
Ja w ogóle świat nie czuje, jeszcze jutro do roboty (koniec świata, na dwa dni zamkną sklepy i niektóre apteki)
Gryzelda, ale udało się zbadać płeć tylko jednego Aniołka? Teraz zarejestrować, wyluzować się od pracy i do dzieła. Ile Wam lekarz kazał czekać? 3 miesiące? Jak pisalas, to przepraszam, ale mam taki kołowrót ostatnio, że miałam zrobić badania wczoraj, ale z przyzwyczajenia wzięłam letrox, dziś wepchnęłam luteinę i będę musiała przekładać wszystkie wizyty. Chyba krótki cykl się szykuje, wcześnie owu teraz już zmęczenie, ból brzucha i pms
Agu, dla Ciebie specjalne buziaki, musicie w końcu coś postanowić, bo tak nie można w nieskończoność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz