Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 9.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ups
Zapie*dalam u Matiego za miskę ryżu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Limonka2738]

Większość moich partnerów biznesowych zwinęła interes podczas poprzedniego lock downu. Aż przykro mi się wspomina.


Ciekawa jestem, ilu dożyje końca drugiego lock downu.

[Monia284]

Ladny gest z ich strony : https://biznes.wprost.pl/gospodarka/...-big-maca.html

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88261180]Na Wielkanoc faktycznie nie było świat, bo ludzie się bali, wierzyli w ograniczenia, więc siedzieli w domach ( w tym ja).
Teraz wiele ludzi będzie miało to gdzieś ( w tym ja). Święta i tak spędzam z najbliższą rodziną, więc nie ma opcji, że do nich nie pojadę. W sumie jestem tam zameldowana, więc po prostu wrócę sobie do domu.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Ja się obawiam, że mogą wpaść na pomysł, że nie można wyjeżdżać dalej niż X km od miejsca zamieszkania. I że będą patrole na drogach tych większych, szybkiego ruchu i jak będą widzieć obcą rejestrację z innego powiatu to będą kontrolować gdzie i po co się jedzie a wigilia nie będzie wymówką

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez Limonka2738

Większość moich partnerów biznesowych zwinęła interes podczas poprzedniego lock downu. Aż przykro mi się wspomina.


Ciekawa jestem, ilu dożyje końca drugiego lock downu.

Wspolczuje. Jaka branza jezeli mozna spytac?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Przebimbalam na wizażu cały wieczór,chłop
Mi się ululał przy lulaniu potomka, a ja na wizażu od 2 godzin (a miałam sprzątać, bo armagedon w salonie). No cusz. Teraz to już za późno, trza umyć ząbki i lulu,bałagan nie ucieknie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88261282]Przebimbalam na wizażu cały wieczór,chłop
Mi się ululał przy lulaniu potomka, a ja na wizażu od 2 godzin (a miałam sprzątać, bo armagedon w salonie). No cusz. Teraz to już za późno, trza umyć ząbki i lulu,bałagan nie ucieknie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]U mnie jest zlew wstydu dzisiaj. Jeszcze po obiedzie garów nie umyłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88261282]Przebimbalam na wizażu cały wieczór,chłop
Mi się ululał przy lulaniu potomka, a ja na wizażu od 2 godzin (a miałam sprzątać, bo armagedon w salonie). No cusz. Teraz to już za późno, trza umyć ząbki i lulu,bałagan nie ucieknie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Hehe to ja w pracy bylam. No ale jutro wolne.
Ty Princess pracujesz zdalnie jak mozna spytac? Moja kolezanka ktora pracowala zdalnie od marca podobno ostatnio na 2 tygodnie wrocila do biura ale teraz znowu zdalnie wiadomo. Tylko ze ona odbiera telefony, pomaga klientom (pracuje w Orsay na sluchawce, klient zagraniczny) wiec z tego co wiem moze to calkowicie wykonywac z domu. No ale brakuje jej czasem jechania do biura i ludzi.


No powiem Wam ze mimo ze bylam za lockdownem to lekko nie bedzie niw ukrywam. Mojego chlopaka wykiwali poszedl do nowej pracy a tam zupelnie inne obowiazki niz obiecane i mobbing na wstepie. On raczej juz nie bedzie tam jezdzil. Mam nadzieje ze cos znajdzie. Nie bedzie latwo teraz z praca. Chcielismy chociaz cos wynajac, jutro obejrzymy jedna kawalerke ale szczerze mowiac czarno to widze. My chcemy sie wyprowadzic, moj tata tez chce w koncu mam 29 lat a on chce sobie ulozyc zycie ale jest problem. Nie wiem czy jednak nie przeczekac bo jak on nie znajdzie prace to ja tego nie utrzymam a jak ja strace prace to juz w ogole masakra. Koronawirus wielu ludziom krzyzuje plany. Moj chlopak kiedys pracowal wiele wiele lat i byla to stabilna praca wiec kiedys byly lepsze perspektywy jakas praca byla ale teraz nie wiadomo co bedzie. Byla malo platna ale stabilna. No ale tez nie chcial czegos tak malo platnego. No zobaczymy co to bedzie... To ciezki okres na usamodzielnianie sie bo nawet gdyby mialo sie dobrze platna prace to w kazdej chwili to sie moze zmienic wiec nie ma takiej pelnej stabilnosci.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Z fejsa:
https://www.facebook.com/12704142762...7886310545065/

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

ten Horban to jakiś idiota, ruch na świeżym powietrzu ograniczać?!

Czytałam wywiad z nim tydzien-dwa temu i gadał tam gorsze bzdury niż szumowski.
No ale w sumie nie dziwne-kto normalny by chciał z tym rządem współpracować..

Ja się nie zamknę w domu, przrjde do podziemia swiayecznego.m jak bedzie trzeba w czasie tej okupacji. nie wiem skąd by tyle policji mieli wziąć, żeby ludzi pilnować.

[marianna144]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Jezus i tak sie narodzi pomimo tego czy ktos kupi prezenty na swieta czy nie :

[Monia284]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88261298]a komuś może pomóc.

Remdesivir na który rząd wydał grubą kasę ( tylko dlatego,ze ktoś pewnie pociągnął za sznurki i to "zalegaluzowal" w jakichś organizachach) też nie działa
https://www.planeta.pl/Ciekawostki/L...-smiertelnosci

mnie też

ten Horban to jakiś idiota, ruch na świeżym powietrzu ograniczać?!

Czytałam wywiad z nim tydzien-dwa temu i gadał tam gorsze bzdury niż szumowski.
No ale w sumie nie dziwne-kto normalny by chciał z tym rządem współpracować..

Ja się nie zamknę w domu, przrjde do podziemia swiayecznego.m jak bedzie trzeba w czasie tej okupacji. nie wiem skąd by tyle policji mieli wziąć, żeby ludzi pilnować.[/QUOTE]Co to znaczy podziemie swiateczne?
No ja mowie mimo ze rozumiem lockdown to tez uwazam ze co do swiat to tez jednak nie powinni calkiem zakazywac. Jezeli teraz ludzie by sie stosowali i zarazenia beda rosnac to moze nie zakazywac calkiem swiat, nie dolowac ludzi. To dlugo trwa i jednak namiastka normalnosci jest potrzebna. Zwlaszcza ze mozna zaapelowac po prostu do rozsadku zeby nie spotykac sie w duzym gronie rodzinnym ale ze w malym to juz ok. Zwlaszcza ze od czasu otwarcia gospodarki na wiosne wielu ludzi juz swoje rodziny wiele razy widzialo. To nie znaczy ze byloby od razu wielkie swietowanie. Mysle ze sporo ludzi wlasnie staraloby sie tak jak ja np nie spotykac na dlugo z babcia w szczycie zarazen lub na krotko. Tutaj faktycznie wole nie isc tam w swieta bo ona jest bardziej zagrozona a zarazen duzo. No ale bede dbac o nia, pomagac jej i duzo dzwonic.

Za to jak pisalam czasem spotkalam sie np w maksymalnie 4 osobowej grupie. Jestesmy mlodzi ale mimo ze mozemy przejsc to lekko to mamy pokore bo roznie bywa. Nie widzimy sie tez ciagle, trzymamy dystans. W wiekszej grupie bym nie chciala. Czasem napilismy sie razem alkoholu ale nadal z umiarem i dystansem bez bliskiego kontaktu. Mysle ze to jeszcze nic takiego ale tlumaczylam kolezance ze jak ogranicza przemieszczanie sie to nie bedziemy lub duuuzo rzadziej. No i ze przeciez wazniejsze zeby nie zarazac wzajemnie i zeby ograniczyc kontakty zeby to sie szybciej skonczylo. Nie mowie ze wcale sie nie spotkac ale juz moze bardziej przy okazji a nie posiedzenia. Przy tylu zarazeniach bardziej sie ryzykuje i tak. Ona nie do konca rozumie chyba. Na wiosne rozumiala teraz pisze ze nie ze bedzie sie kombinowac. To ja pisze szczerze ze na pewno bedzie czas gdzie nasze kontakty beda ograniczone. Nie zrozumie trudno ale mam wrazenie ze mimo ze nie spotykalysmy sie czesto to chcialaby teraz non stop a ja nie chce tak ryzykowac wiec bede sie tego trzymac jednak. Ona tez nie rozumiala calkiem powagi sytuacji tego co wprowadzaja. Mowie jest ze sytuacja jest zla, masa chorych i ogolnie gospodarka ucierpi ale co zrobic. Ona wierzy w wirusa niby czasem sie boi i unika niby skupisk ludzkich ale nie do konca rozumie chyba ze takie spotkania towarzyskie tez sa zagrozeniem i ze teraz mam inne zmartwienia niz jakiego alkoholu sie napic na spotkaniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Ale ci się Monia narracja zmieniła:P Jeszcze wczoraj czy dwa dni temu pisałaś, ze lockdown super, pomoże, ty sobie poradzisz itp., a jak dzisiaj ogłosili zamknięcie galerii to nagle zaczynasz panikować. Zaczyna do Ciebie docierać gadanie dziewczyn, że to może potrwać parę miesięcy, że może nie być tarczy itp. Nagle już nie jest tak super, skoro zaczynasz czuć, że również twoja praca jest zagrożona.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Monia już Ci chyba pisałam jak to u mnie z praca, kilkanaście (dziesiąt) postów wyżej. Streszczając: w kratkę. Teraz mam krótkie l4. A tak to radzimy sobie jak możemy (ja mam pół etatu, nie pracuje codziennie, czasem mąż weźmie ho, a czasem przyjdzie ktoś z rodziny). Te wygibasy to oczywiście przez dziecko, bo najpierw tydzień kwarantanna (wirus w przedszkolu), a teraz kaszel od 2 tygodni i leczenie tegoż kaszlu przez teleporadę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Monia284]

Napisane przez kaylla

Ale ci się Monia narracja zmieniła:P Jeszcze wczoraj czy dwa dni temu pisałaś, ze lockdown super, pomoże, ty sobie poradzisz itp., a jak dzisiaj ogłosili zamknięcie galerii to nagle zaczynasz panikować. Zaczyna do Ciebie docierać gadanie dziewczyn, że to może potrwać parę miesięcy, że może nie być tarczy itp. Nagle już nie jest tak super, skoro zaczynasz czuć, że również twoja praca jest zagrożona.

No troche tak. Troche sie stresuje i tez sie poplakalam lekko w pracy wyobrazajac sobie narodowa kwarantanne. Moze pisalam zbyt pewnie siebie, ale uwierz mi obawa jest. No i moja samodzielnosc moze sie opozniec, ciezko sie usamodzielniac, gdy byt jest niepewny. Wiele samodzielnych osob tez moze miec przez to problem sie utrzymac. Nadal uwazam ze moze to jest potrzebne jak i w innych krajach ale obawa o prace tez jest. No ale jakby bylo otwarte to znowu bym sie bala czy szpitale wytrzymaja, czy nie bedzie tak ze osoby ktore znam otrzymaja pomoc? Tak zle i tak tez bylo niedobrze prawda? Jak myslisz??

Ten sasiad syn sasiadki ktora jest po 80 stce jednak nie mial jeszcze operacji. Mial miec ale jednak jeszcze nie. Zwyczajnie trzymali go w szpitalu i cos podawali. On podobno ma chyba zastawke i niewydolnosc serca. On ma chyba 55 lat a serce niestety wydolne na 30 % Operacje powiedzieli mu ze bedzie mial wkrotce ale inny sasiad powiedzial ze niestety watpliwe przy tylu zarazeniach. Darl sie denerwowal mysle ze z nerwow. Chociaz oczywiscie nie powinien sie tak zachowywac i to przy starszej matce z demencja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez kaylla

Ale ci się Monia narracja zmieniła:P Jeszcze wczoraj czy dwa dni temu pisałaś, ze lockdown super, pomoże, ty sobie poradzisz itp., a jak dzisiaj ogłosili zamknięcie galerii to nagle zaczynasz panikować. Zaczyna do Ciebie docierać gadanie dziewczyn, że to może potrwać parę miesięcy, że może nie być tarczy itp. Nagle już nie jest tak super, skoro zaczynasz czuć, że również twoja praca jest zagrożona.

Lepiej się poczułaś? Bo napisałaś to z taką satysfakcją w tonie, że aż mi się niedobrze zrobiło. Idę to rozchodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88261337]Monia już Ci chyba pisałam jak to u mnie z praca, kilkanaście (dziesiąt) postów wyżej. Streszczając: w kratkę. Teraz mam krótkie l4. A tak to radzimy sobie jak możemy (ja mam pół etatu, nie pracuje codziennie, czasem mąż weźmie ho, a czasem przyjdzie ktoś z rodziny). Te wygibasy to oczywiście przez dziecko, bo najpierw tydzień kwarantanna (wirus w przedszkolu), a teraz kaszel od 2 tygodni i leczenie tegoż kaszlu przez teleporadę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Ok rozumiem. To niezle. Nom musicie sie nagimnastykowac. Sorki nie zauwazylam Twojej odpowiedzi.

Moja kolezanka z pracy ma 10 letniego syna i ona w pracy to on czasem jest z pol dnia sam, ale potem np przychodzi tata. Ona w pracy np do 21 z nami. W koncu sama uznala ze 10 latka moze zostawic ale nie caly dzien. Czesto do niej dzwoni ale wiadomo jak to jest. Powiedziala ze tez juz ma dosc tej nauki zdalnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88261348]Lepiej się poczułaś? Bo napisałaś to z taką satysfakcją w tonie, że aż mi się niedobrze zrobiło. Idę to rozchodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Hehe nom. Kazda praca jest zagrozona (moze poza branza spozywcza, farmacja itp). No tej satysfakcji tez nie rozumiem. Nigdzie nie napisalam ze nie bede sie stresowac tym co bedzie dalej. Pisalam ze moze lockdown jest potrzebny. No i ze moze prace zachowam. Ok moze bylam w tym zbyt pewna siebie bo pewnosci nie ma zwlaszcza w handlu a umowy stalej nie mam i moga ciac koszty ale co zrobie. Moze nie bedzie zle. Zobaczymy. Mam nadzieje ze ilosc zarazen bedzie spadac. Ja wierze ze cos moze spadnie. Jak nie to faktycznie stwierdze ze lockdowny nie maja sensu ale jezeli bedzie spadac to mysle ze sens ma i moze normalnosc na wiosne wroci lub cos podobnego. No albo cos zblizonego do normalnosci. Pisalyscie ze raczej to nic nie da bo dlugo do wiosny - racja ale jezeli szczepionki bylyby skuteczne (tu sama nie do konca wiem na ile to bedzie dobrze przebadane ale zalozmy ze tak) i faktycznie sluzba zdrowia i osoby starsze dostana w styczniu szczepionki to juz COS. Oni sa grupa najbardziej zagrozona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Monia284

Ok rozumiem. To niezle. Nom musicie sie nagimnastykowac. Sorki nie zauwazylam Twojej odpowiedzi.

Moja kolezanka z pracy ma 10 letniego syna i ona w pracy to on czasem jest z pol dnia sam, ale potem np przychodzi tata. Ona w pracy np do 21 z nami. W koncu sama uznala ze 10 latka moze zostawic ale nie caly dzien. Czesto do niej dzwoni ale wiadomo jak to jest. Powiedziala ze tez juz ma dosc tej nauki zdalnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No mój ma niespełna 4 lata wiec nie może jeszcze zostać nawet 10 minut sam
Niestety, ciężkie czasy dla pracujących rodziców. Nigdy nie było lekko, ale teraz to już całkiem. Kiedyś mogłam liczyć ma pomoc babci, ale teraz to ona bardzo się boi, jest hipochondryczką (już przed covid) wiec teraz ma znów taka jazdę, ze ojoj. W lecie jej przeszło, ale teraz ma silny nawrót. Lekarz przepisał jej nawet leki przeciwlękowe, ale ona bierze je raz na kilka dni, bo jeszcze się uzależni


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Limonka2738]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88261298]
Ja się nie zamknę w domu, przrjde do podziemia swiayecznego.m jak bedzie trzeba w czasie tej okupacji. nie wiem skąd by tyle policji mieli wziąć, żeby ludzi pilnować.[/QUOTE]

No ja skakałam przez płot na cmentarz 1 listopada, to i na święta coś wymyślę jak będzie trzeba.

Ja bym się nawet stosowała. Ale zabronić ludziom spotkanie na świeżym powietrzu, a nie zakazać mszy?

Lol, po moim trupie.

A wystarczyło podzielić nazwiskami. Ludzie na A-D 10-12, ludzie E-H 12-14 itd.

Jakby się większość ludzi dostosowała, to każdy by odwiedził groby bliskich i tłumów by nie było.

A niech spadają. Jestem na etapie zmęczenia i wâ˜☠â˜☠â˜☠â˜☠u, że jest mi zasadniczo wszystko jedno, ilu ludzi umrze na tego wirusa, w tym czy ja na niego umrę, ja się stosować do durnych zasad, których ta banda idiotów nie planuje przestrzegać i nawet nie udają, nie zamierzam.

Wiece wyborcze bez maseczek. Zmuszenie ludzi do wyjścia na ulicę na protesty, przekręty na maseczkach, odradzanie noszenia maseczek licząv na ukrycie nieudolności systemu ochrony zdrowia, respiratory zamówione u szwagra z jakiegoś Uzbekistanu czy innego Turkmenistanu, których nikt na oczy nie widział. To oni maja krew na rękach.

A ja zamierzam brać dobry przykład z miłościwie nam panującej bandy bałwanów i mieć obostrzenia w tyłku.

[kasiunia788742]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88261348]Lepiej się poczułaś? Bo napisałaś to z taką satysfakcją w tonie, że aż mi się niedobrze zrobiło. Idę to rozchodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Dzizas normalny post. Już bez jaj, że nie można napisac nic Moni, tym bardziej, że Monia normalnie odpisała.


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Monia284]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88261363]No mój ma niespełna 4 lata wiec nie może jeszcze zostać nawet 10 minut sam
Niestety, ciężkie czasy dla pracujących rodziców. Nigdy nie było lekko, ale teraz to już całkiem. Kiedyś mogłam liczyć ma pomoc babci, ale teraz to ona bardzo się boi, jest hipochondryczką (już przed covid) wiec teraz ma znów taka jazdę, ze ojoj. W lecie jej przeszło, ale teraz ma silny nawrót. Lekarz przepisał jej nawet leki przeciwlękowe, ale ona bierze je raz na kilka dni, bo jeszcze się uzależni


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]To niezle. Moja babcia tez sie boi ale pare razy zajela sie dzieckiem siostry (choc fakt jest to ryzyko dla starszej osoby).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez kasiunia788742

Dzizas normalny post. Już bez jaj, że nie można napisac nic Moni, tym bardziej, że Monia normalnie odpisała.


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

No dla mnie on normalny nie był. A przynajmniej pierwsze kpiące zdanie z emotką ":P" na końcu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarina]

Napisane przez Monia284

Ok rozumiem. To niezle. Nom musicie sie nagimnastykowac. Sorki nie zauwazylam Twojej odpowiedzi.

Moja kolezanka z pracy ma 10 letniego syna i ona w pracy to on czasem jest z pol dnia sam, ale potem np przychodzi tata. Ona w pracy np do 21 z nami. W koncu sama uznala ze 10 latka moze zostawic ale nie caly dzien. Czesto do niej dzwoni ale wiadomo jak to jest. Powiedziala ze tez juz ma dosc tej nauki zdalnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

Hehe nom. Kazda praca jest zagrozona (moze poza branza spozywcza, farmacja itp). No tej satysfakcji tez nie rozumiem. Nigdzie nie napisalam ze nie bede sie stresowac tym co bedzie dalej. Pisalam ze moze lockdown jest potrzebny. No i ze moze prace zachowam. Ok moze bylam w tym zbyt pewna siebie bo pewnosci nie ma zwlaszcza w handlu a umowy stalej nie mam i moga ciac koszty ale co zrobie. Moze nie bedzie zle. Zobaczymy. Mam nadzieje ze ilosc zarazen bedzie spadac. Ja wierze ze cos moze spadnie. Jak nie to faktycznie stwierdze ze lockdowny nie maja sensu ale jezeli bedzie spadac to mysle ze sens ma i moze normalnosc na wiosne wroci lub cos podobnego. No albo cos zblizonego do normalnosci. Pisalyscie ze raczej to nic nie da bo dlugo do wiosny - racja ale jezeli szczepionki bylyby skuteczne (tu sama nie do konca wiem na ile to bedzie dobrze przebadane ale zalozmy ze tak) i faktycznie sluzba zdrowia i osoby starsze dostana w styczniu szczepionki to juz COS. Oni sa grupa najbardziej zagrozona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A niech sobie wsadza tą szczepionkę tam gdzie słońce nie dochodzi.
Po masakrycznym dole w niedzielę, znów stanęłam psychicznie na nogi i po moim trupie dam się zaszczepić czymś, co jest produkowane w takim pośpiechu. Normalny czas wprowadzenia nowej szczepionki na rynek to 10 lat, a nie 9 miesięcy.
Monia, sama się zaszczep


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88261394]No dla mnie on normalny nie był. A przynajmniej pierwsze kpiące zdanie z emotką ":P" na końcu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Doszukujesz sie w tym poscie czegos czego w nim nie bylo. I tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez Monia284

Ok rozumiem. To niezle. Nom musicie sie nagimnastykowac. Sorki nie zauwazylam Twojej odpowiedzi.

Moja kolezanka z pracy ma 10 letniego syna i ona w pracy to on czasem jest z pol dnia sam, ale potem np przychodzi tata. Ona w pracy np do 21 z nami. W koncu sama uznala ze 10 latka moze zostawic ale nie caly dzien. Czesto do niej dzwoni ale wiadomo jak to jest. Powiedziala ze tez juz ma dosc tej nauki zdalnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

Hehe nom. Kazda praca jest zagrozona (moze poza branza spozywcza, farmacja itp). No tej satysfakcji tez nie rozumiem. Nigdzie nie napisalam ze nie bede sie stresowac tym co bedzie dalej. Pisalam ze moze lockdown jest potrzebny. No i ze moze prace zachowam. Ok moze bylam w tym zbyt pewna siebie bo pewnosci nie ma zwlaszcza w handlu a umowy stalej nie mam i moga ciac koszty ale co zrobie. Moze nie bedzie zle. Zobaczymy. Mam nadzieje ze ilosc zarazen bedzie spadac. Ja wierze ze cos moze spadnie. Jak nie to faktycznie stwierdze ze lockdowny nie maja sensu ale jezeli bedzie spadac to mysle ze sens ma i moze normalnosc na wiosne wroci lub cos podobnego. No albo cos zblizonego do normalnosci. Pisalyscie ze raczej to nic nie da bo dlugo do wiosny - racja ale jezeli szczepionki bylyby skuteczne (tu sama nie do konca wiem na ile to bedzie dobrze przebadane ale zalozmy ze tak) i faktycznie sluzba zdrowia i osoby starsze dostana w styczniu szczepionki to juz COS. Oni sa grupa najbardziej zagrozona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja uważam, że mało pomoże i na pewno nie potrwa miesiąc dlatego tak trzese portkami i naprawdę ciężko się wtedy czyta, że lockdown taki dobry i mega potrzebny. Wystarczy mi ciągła narracja nowej trójcy świętej, gdzie u siebie winy nie widzą a na ludzi ją zwalają. Do tego na pomoc nie liczę bo w nią wątpię a swoje stałe wydatki mam i już żałuję, że zapisałam się na podyplomowe studia. Jak się trzymałam tak dziś mam doła i nic mnie nie cieszy. Oby tylko tżtowi nie ograniczyli prac abyśmy nie wylądowali w ciemnej .

Chciałabym być taką optymistką jak Ty, jestem typem typowego pesymisty jednak.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Moim zdaniem był. No proste stwierdzenie faktu, że trochę inaczej się na to patrzy, kiedy lockdown może pochłonąć właśnie twoje miejsce pracy, niż kiedy jest to jakaś mityczna statystyka opublikowana w necie.

My już rozpoczynamy zwolnienia. Były oszczędności na parę miesięcy, ale drugi lockdown nas zabije, jeśli nie zredukujemy ilości pracowników do niezbędnych i niezastąpionych.

Sami siebie musieliśmy zredukować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Snowdrop_]

Słyszałam, że jest protokół Buhnera (tego samego co skutecznie leczył borelioze) na koronę. Oczywiście to zioła, nie wiem na ile i czy skuteczne.
Niemniej: dzisiaj tak myślałam co jeżeli ja lub ktoś z bliskich zachoruje. Leku na to nie ma, do szpitala niedługo ciężko będzie się dostać, muszę mieć coś na początek w domu. Na pewno zioła na oczyszczanie dróg oddechowych czyli głównie tymianek, oregano i imbir; inhalator z olejkami drzew iglastych i przy pierwszych objawach korony zamierzam wdychać zmiażdżona lub krojona cebulę, bo dotychczas pomagało mi przy każdej chorobie, może też pić sok wyciśniety z cebuli. Wiadomo, że to nie leki z apteki, ale na ile się znam na medycynie naturalnej a kilka lat temu zaczęłam się tym interesować, będę się starała pomóc sobie jak dotychczas, na pewno ziółka, cebula i grejpfruty nie zaszkodza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez Czarina

A niech sobie wsadza tą szczepionkę tam gdzie słońce nie dochodzi.
Po masakrycznym dole w niedzielę, znów stanęłam psychicznie na nogi i po moim trupie dam się zaszczepić czymś, co jest produkowane w takim pośpiechu. Normalny czas wprowadzenia nowej szczepionki na rynek to 10 lat, a nie 9 miesięcy.
Monia, sama się zaszczep


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie ja wlasnie obawiam sie szczepionki robionej w biegu mimo ze ogolnie uwazam szczepionki za potrzebne. Jednak jezeli jakims cudem bedzie dobra to moze choc troche ochroni starsze osoby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 02:35 ---------- Poprzedni post napisano o 02:31 ----------

Napisane przez kasiunia788742

No ja uważam, że mało pomoże i na pewno nie potrwa miesiąc dlatego tak trzese portkami i naprawdę ciężko się wtedy czyta, że lockdown taki dobry i mega potrzebny. Wystarczy mi ciągła narracja nowej trójcy świętej, gdzie u siebie winy nie widzą a na ludzi ją zwalają. Do tego na pomoc nie liczę bo w nią wątpię a swoje stałe wydatki mam i już żałuję, że zapisałam się na podyplomowe studia. Jak się trzymałam tak dziś mam doła i nic mnie nie cieszy. Oby tylko tżtowi nie ograniczyli prac abyśmy nie wylądowali w ciemnej .

Chciałabym być taką optymistką jak Ty, jestem typem typowego pesymisty jednak.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Ok rozumiem. Placisz za podyplomowe studia? Jezeli masz przynajmniej jeszcze pieniadze (no i oby oczywiscie caly czas nie brakowalo Ci na to pieniedzy) to korzystaj, bo uczyc sie zawsze warto. Ja to fakt zazwyczaj jestem optymistka (moze czasem az za bardzo i warto wyposrodkowac), ale oczywiscie tez mam dni, ze patrze na rozne rzeczy w ciemniejszych barwach i biore gorsze scenariusze pod uwage.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Napisane przez Monia284

To niezle. Moja babcia tez sie boi ale pare razy zajela sie dzieckiem siostry (choc fakt jest to ryzyko dla starszej osoby).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A Ty ciągle o tym ryzyku.. ryzyko to wyjść na ulicę. Też ryzykujesz. Życie ryzykujesz.. Ty wiesz ile osób ginie na ulicy będąc pieszymi? W wypadkach samochodowych i jadąc na rowerze? Tyle samo co z powodu korony - nie licząc osob które straciły życie z powodu chorób glownych. Bo o sposobie liczenia zgonów koronowych to posłuchaj tu
https://files.fm/u/gm3jv4zq?fbclid=I...3VNekyybN0AEFo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz