Ćwiczycie regularnie? Plotkowo-aktywnie, cz.2.

[Baas]

Napisane przez Corii

Mnie by sie nie chcialo isc biegac, a juz po poludniu w ogole ale np bieznie w domu moglabym miec, odpalilabbym sobie jakis film i sru, bo wychodzic biegac nienawidze

No, ja bym mogła z rana, ale samej ciężko się zebrać koszmarnie. Choć, miałam mega plany w lecie, ale skręciłam kostkę i od czerwca byłam wyjęta.
Ja mogę zawsze biegać, byle było z kim.
Ostatnio włączyłam sobie na Netflix`ie serial "Valeria" - Taki tam.... hiszpański chyba, luźny film. No i nawet nie wiem kiedy zleciał, tak mnie wciągnął, jechałam jak jakaś nawalona na tym orbitreku, a jeszcze jakieś sceny se***alne były to aż "powera" dostawałam z żalu. :X hahaha.

[Corii]

Napisane przez Baas

No, ja bym mogła z rana, ale samej ciężko się zebrać koszmarnie. Choć, miałam mega plany w lecie, ale skręciłam kostkę i od czerwca byłam wyjęta.
Ja mogę zawsze biegać, byle było z kim.
Ostatnio włączyłam sobie na Netflix`ie serial "Valeria" - Taki tam.... hiszpański chyba, luźny film. No i nawet nie wiem kiedy zleciał, tak mnie wciągnął, jechałam jak jakaś nawalona na tym orbitreku, a jeszcze jakieś sceny se***alne były to aż "powera" dostawałam z żalu. :X hahaha.

A to ja nie mysle rano czy mi sie chce, wstaje i zasuwam nim zdązę pomyśleć, ze mi sie nie chce
Biegac, cwiczyc - to ja tylko sama, z kims by mnie rozpraszalo totalnie.

O wlasnie o tym mowie, czlowiek jak wlezie na maszyne odpali sobie cos i nie wiadomo kiedy zleci No ale nie mam miejsca na bieznie, ani skladana ani zadna wiec odpada

[Baas]

Napisane przez Corii

A to ja nie mysle rano czy mi sie chce, wstaje i zasuwam nim zdązę pomyśleć, ze mi sie nie chce
Biegac, cwiczyc - to ja tylko sama, z kims by mnie rozpraszalo totalnie.

O wlasnie o tym mowie, czlowiek jak wlezie na maszyne odpali sobie cos i nie wiadomo kiedy zleci No ale nie mam miejsca na bieznie, ani skladana ani zadna wiec odpada

Chryste, podziwiam takie osoby, które tak same sobie ćwiczą, ja normalnie muszę mieć osobę, żeby pogadać, żeby mi jakoś ta raźniej było. W domu mogę sama, bo mam tv i jazda.
Nieraz tak było, że tak się zapatrzyłam, że nie wiedziałam kiedy zleciała godzina.

[Corii]

Napisane przez Baas

Chryste, podziwiam takie osoby, które tak same sobie ćwiczą, ja normalnie muszę mieć osobę, żeby pogadać, żeby mi jakoś ta raźniej było. W domu mogę sama, bo mam tv i jazda.
Nieraz tak było, że tak się zapatrzyłam, że nie wiedziałam kiedy zleciała godzina.

Ale to wiesz, kazdy ma inaczej, jeden sie skupi max na tym co robi i inni muy beda przeszkadzac, drugi przeciwnie
Wlasnie, fajnie tak, jak zleci nie wiadomo kiedy

[gosia_9508]

Dziś 5 dzień mojej regeneracji i z każdym dniem mam wrażenie, że jestem bardziej zmęczona niż wtedy, gdy miałam ciężkie treningi codziennie. W tym czasie jeżdżę krótkie trasy rowerem i robię codzienne rozciąganie, rolowanie. Wczoraj byłam na basenie i dziś znowu przy rozciąganiu czułam się jak klocek, spięta jak trytytka. Frustrujące, że każde odstępstwo od rutyny mnie tak usztywnia. Jak nie ćwiczyłam w ogóle, to się tym nie przejmowalam.

Dziś też pierwszy marszobieg za mną, bo już nie mogłam się doczekać aż zacznę zaczęłam od 1 min biegu i 4 min marszu. Będę kontynuować ten przedział przez tydzień, aby ciało poczuło co go czeka.
Chyba mozemy się polubić z bieganiem, czekam na kolejny raz.
Kilka moich wniosków po pierwszym razie
1. Ubrałam się tak jak na rower i jednak to było trochę za ciepło. Następnym razem jedna warstwa mniej na siebie
2. Muszę pomyśleć jak dobrać trasy, aby nie czyhały na mnie niebezpieczeństwa lub przygotować coś do obrony. W jednej ulicy stał wrogo nastawiony pies, bo podwórko otwarte. Już prawie robiłam żółwia na stojąco i mentalnie szykowałam się, ze jak ruszy, to będę musiała się bronić, ale udało się przejść. Co się strachu najadłam to moje, najgorsze co może być to psy na ulicy bez opieki.
3. Moje ulubione buty do ćwiczeń, które mam od 2 lat i w których regularnie ćwiczę i robiłam wcześniej długi bieg, poobcieraly mnie z każdej strony podczas części marszowej. Podczas biegu wszystko było w porządku, a na marszu zaczęło mnie obcierać. Chyba do marszobiegów będę musiała włożyć inne buty niż do ciągłego biegu. Na jednym palcu miałam też malutkiego paznokcia, który wbił mi się w drugiego palca, więc na następny raz dokładny pedicure obowiazkowo.

[Baas]

Napisane przez Corii

Ale to wiesz, kazdy ma inaczej, jeden sie skupi max na tym co robi i inni muy beda przeszkadzac, drugi przeciwnie
Wlasnie, fajnie tak, jak zleci nie wiadomo kiedy

No, dokłaadnie tak.
Ja w ogóle to jestem raczej z tych ekstrawertyków, dlatego nawet jak na zakupy idę, to muszę z kimś, bo muszę z kimś gadać.

Ja dzisiaj zaliczyłam godzinę na orbitrek`u. Już tak strasznie mi się nie chciało, że o mało co a odpuściłabym totalnie. Na szczęście w porę się ocknęłam i zaczęłam działać.



Ooo, no. ja też muszę zacząć marszobiegi, tylko teraz ciągle praca, ale od przyszłego tygodnia dobrze byłoby się już zmotywować.
Trochę już ten wątek zaczął mnie motywować... O i właśnie muszę sobie jakąś kurtkę kupić, bo totalnie nie mam... kiedyś słyszałam, że te softshell`e z Lidla są ok, muszę polować. - bo nie mam żadnego okrycia wierzchniego na to bieganie.

[gosia_9508]

Napisane przez Baas

O i właśnie muszę sobie jakąś kurtkę kupić, bo totalnie nie mam... kiedyś słyszałam, że te softshell`e z Lidla są ok, muszę polować. - bo nie mam żadnego okrycia wierzchniego na to bieganie.

Miałam Softshell z Lidla na aktywności na świeżym powietrzu, jedna z moich ulubionych kurtek, po 3 latach popruł się trochę rękaw i ubrudzilam ją farba, więc zostala kurtką "robocza". Bardzo wygodna, lekka, ładna, dobrze chroniła od wiatru i odporna na lekki deszcz, trochę słabo odprowadzała pot, więc było w niej momentami za gorąco i pociły się plecy, ale jak za tą cenę (59 zł), to super. Na pewno kupię kolejna, jak pojawi się odpowiedni kolor.

[velika]

Też lubię softshelle z Lidla, już drugi użytkuję i dużo wytrzymują.
Ja z kolei bardzo lubię samotne treningi od czasu do czasu lubię z kimś pobiegać, ale 90% moich treningów to samotne biegi. Dziś bez treningu, jutro może coś z gumami podziałam.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Ja mam Softshella z Lidla i dla mnie tragedia. W tym się nie da ruszać, bo 5 minutach jestem cała mokra, ta kurtka w ogóle nie oddycha. Nadaje się co najwyżej na spacer.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez gosia_9508

Dziś też pierwszy marszobieg za mną, bo już nie mogłam się doczekać aż zacznę zaczęłam od 1 min biegu i 4 min marszu. Będę kontynuować ten przedział przez tydzień, aby ciało poczuło co go czeka.
Chyba mozemy się polubić z bieganiem, czekam na kolejny raz.
Kilka moich wniosków po pierwszym razie
1. Ubrałam się tak jak na rower i jednak to było trochę za ciepło. Następnym razem jedna warstwa mniej na siebie
(...)
3. Moje ulubione buty do ćwiczeń, które mam od 2 lat i w których regularnie ćwiczę i robiłam wcześniej długi bieg, poobcieraly mnie z każdej strony podczas części marszowej. Podczas biegu wszystko było w porządku, a na marszu zaczęło mnie obcierać. Chyba do marszobiegów będę musiała włożyć inne buty niż do ciągłego biegu. Na jednym palcu miałam też malutkiego paznokcia, który wbił mi się w drugiego palca, więc na następny raz dokładny pedicure obowiazkowo.

1. generalnie jest zasada, że biegacz odczuwa temperaturę otoczenia o ok. 10 stopni wyższą niż faktycznie jest i tak powinien się ubrać, ale ze względu na te 4 minuty marszu możesz za bardzo się wychłodzić, więc wzięłabym koszulkę termoaktywną i rozpinaną bluzę/cienką kurtkę
3. nie wiem jakie masz te buty, ale proponowałabym kupić model typowo do biegania z dobrą amortyzacją. U mnie sprawdziły się asics cumulus kupione na jakiejś mega przecenie w intersporcie za niecałe 200 zet. Nie sprawdziły się reeboki, nie pamiętam modelu niestety - za ciężkie były.

[gosia_9508]

Byłam ubrana - bluzka termo, cienka bluza i kurtka. Przez duży wiatr, wydawało się sporo zimniej. No i jednak przy 5-8 stopni jeszcze za ciepło na tyle warstw, bluzę następnym razem będę musiała odjąć i zwawiej maszerować

[Baas]

Napisane przez gosia_9508

Miałam Softshell z Lidla na aktywności na świeżym powietrzu, jedna z moich ulubionych kurtek, po 3 latach popruł się trochę rękaw i ubrudzilam ją farba, więc zostala kurtką "robocza". Bardzo wygodna, lekka, ładna, dobrze chroniła od wiatru i odporna na lekki deszcz, trochę słabo odprowadzała pot, więc było w niej momentami za gorąco i pociły się plecy, ale jak za tą cenę (59 zł), to super. Na pewno kupię kolejna, jak pojawi się odpowiedni kolor.

O no to kolejna pozytywna opinia, właśnie też będę w takim razie polować. Tylko wolę ciemne kolory.
Ja dzisiaj bez treningu, jutro sobie dam w kość.



O, a może polecicie gdzie mogę TANIO zaopatrzyć się w jakąś koszulkę z dłuższym rękawem do biegania / bluzę / softshell ?
Jakąś termoaktywną bluzkę może z dłuższym rękawem.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez Baas

O no to kolejna pozytywna opinia, właśnie też będę w takim razie polować. Tylko wolę ciemne kolory.
Ja dzisiaj bez treningu, jutro sobie dam w kość.



O, a może polecicie gdzie mogę TANIO zaopatrzyć się w jakąś koszulkę z dłuższym rękawem do biegania / bluzę / softshell ?
Jakąś termoaktywną bluzkę może z dłuższym rękawem.

też lidl, popatrz na online może akurat mają w ofercie
oraz Decathlon, jestem bardzo zadowolona z ich ciuchów do biegania z linii Kalenji

[gosia_9508]

Napisane przez Baas

O, a może polecicie gdzie mogę TANIO zaopatrzyć się w jakąś koszulkę z dłuższym rękawem do biegania / bluzę / softshell ?

Jakąś termoaktywną bluzkę może z dłuższym rękawem.

https://www.decathlon.pl/p/bluza-do-...557?mc=8394789

Polecam tę z Decathlonu. Jest tania i dobra. Jeżdżę w niej na rowerze, biegam, odśnieżam lub wkładam tylko jak mi zimno na chłodniejsze dni, czyli taką pogodę jak teraz ta koszulka+kurtka i jest idealnie.

W Lidlu jest od dziś w ofercie bielizna termoaktywna z dodatkiem wełny merino ale nie testowałam, więc nie wiem jak się sprawdza. Chciałam kupic, ale zaopatrzyłam sie w obciala koszulkę Triban z Decathlonu

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Ja mam trzy termoaktywne koszulki z długim rękawem z decathlona i jestem zadowolona. Zakładam je na rower, do biegania, na łyżwy i w ogóle wszędzie, gdy się ruszam na dworze

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Likka9]

Ja biegam teraz w koszulce z długim rękawem z Decathlona,potwierdzam fajne są. Mam dokładnie te z Gosi linku.
Zima wkładam pod spód koszulkę na ramiączkach. Nigdy nie biegałam w softshellu,nie wyobrażam sobie kolejnej warstwy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez Baas

O no to kolejna pozytywna opinia, właśnie też będę w takim razie polować. Tylko wolę ciemne kolory.
Ja dzisiaj bez treningu, jutro sobie dam w kość.



O, a może polecicie gdzie mogę TANIO zaopatrzyć się w jakąś koszulkę z dłuższym rękawem do biegania / bluzę / softshell ?
Jakąś termoaktywną bluzkę może z dłuższym rękawem.

Ja kupiłam dzisiaj termoaktywna w Lidlu, fajna jest

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[velika]

ciuchy z decathlona są super, mam sporo, czasem się śmieję, że powinni mi płacić za promocję

Ale moja ulubiona bluza do biegania na długi rękaw jest akurat z polka sport. Rewelacyjny produkt. Uwielbiam też ich spódniczki biegowe i latem nie trenuję w niczym innym.

Dziś niespodziewanie miałam 2,5 h wolnego, więc wpadło kilka km biegowo plus trening gumy i hantle z Agatą Zając

[squirrelqa]

Ja mam problem, żeby znaleźć koszulkę na siłownię. Mam w szafie 3, w których lubię ćwiczyć, ale już mi się znudziły...
Może macie coś do polecenia?
O ile legginsy można znaleźć fajne, to do kompletu dają albo stanik sportowy, albo crop top, a obie te rzeczy odsłaniają brzuch, którego wolałabym nie pokazywać, bo nie jest płaski jak u modelek na zdjęciach. Naprawdę większość kobiet nie ma z tym problemu, że te modele są tak popularne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likka9]

Moja ulubiona to bokserka z Reeboka,mocno wycięta na plecach, dłuższa, trochę luźniejsza. Kupowałam na allegro. Chciałam w tym roku kupić nową to już nie widziałam takiego modelu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez squirrelqa

Ja mam problem, żeby znaleźć koszulkę na siłownię. Mam w szafie 3, w których lubię ćwiczyć, ale już mi się znudziły...
Może macie coś do polecenia?
O ile legginsy można znaleźć fajne, to do kompletu dają albo stanik sportowy, albo crop top, a obie te rzeczy odsłaniają brzuch, którego wolałabym nie pokazywać, bo nie jest płaski jak u modelek na zdjęciach. Naprawdę większość kobiet nie ma z tym problemu, że te modele są tak popularne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Te krótkie to są popularne chyba tylko na stronach sprzedawców i na insta, nikogo nie widziałam w takiej na siłce/fitnessie.

Na Zalando jest pierdyliard koszulek i duzo jest poprzecenianych.

W połowie roku kupiłam sobie takie 2 : biała i czerwona i jestem bardzo zadowolona z nich:
https://www.zalando.pl/adidas-perfor...1d1pf-a11.html

[squirrelqa]

Napisane przez Likka9

Moja ulubiona to bokserka z Reeboka,mocno wycięta na plecach, dłuższa, trochę luźniejsza. Kupowałam na allegro. Chciałam w tym roku kupić nową to już nie widziałam takiego modelu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez cava

Te krótkie to są popularne chyba tylko na stronach sprzedawców i na insta, nikogo nie widziałam w takiej na siłce/fitnessie.

Na Zalando jest pierdyliard koszulek i duzo jest poprzecenianych.

W połowie roku kupiłam sobie takie 2 : biała i czerwona i jestem bardzo zadowolona z nich:
https://www.zalando.pl/adidas-perfor...1d1pf-a11.html

Dzięki, zapiszę sobie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Baas]

O super, dzięki dziewczyny, zobaczę sobie.
W sumie w ubrania spoetowe zaopatrzam się w Decathlon`ie, mam parę koszulek do ćwiczeń i jestem zadowolona.
Też wolę takie dłuższe, luźniejsze koszulki i też jak chodziłam na siłkę to nie widziałam lasek w tych topach, no może ze dwie, które się bardziej lansowały niż pot wylewały.

[nerveuse]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88982327]Ja mam Softshella z Lidla i dla mnie tragedia. W tym się nie da ruszać, bo 5 minutach jestem cała mokra, ta kurtka w ogóle nie oddycha. Nadaje się co najwyżej na spacer.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Dla mnie podobnie, nie nadają się do aktywności fizycznej, do chodzenia z psami używam i do tego nadają się idealnie

[gosia_9508]

Kolejny marszobieg zaliczony. Zrobię jeszcze raz wyjście na obecnej konfiguracji, a w kolejnym już wydłużę bieg, a skrócę marsz. Czułam się po marszobiegu niedoćwiczona, więc wpadło jeszcze 40 min treningu obwodowego z hantlami + rozciąganie. Łącznie ta dwugodzinna przyjemność została uczczona koktajlem że szpinaku i banana jak rano byłam zmęczona, nos był zapchany, tak teraz jest moc i w końcu mogę wziąć głęboki oddech

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ja noszę te krótkie topy + legginsy do kompletu - tak, bardzo lubię swój brzuch

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likka9]

Ja jedynie latem rozważałam bieganie w krótkim topie,wtedy jest tak gorąco że w tyłku mam to jak wygląda mój brzuch.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Ja mam płaski brzuch ale nie widzę żadnego powodu, żeby go pokazywać. Wole mieć jakas przylegająca bluzkę. A jak się spoce to przynajmniej w nią wszystko wsiąknie.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[gosia_9508]

Co prawda ćwiczę w domu, a nie na siłce, ale jedyny akceptowalny dla mojego organizmu strój do ćwiczeń w pomieszczeniach zamkniętych to stanik sportowy i krótkie spodenki. Nie jestem w stanie ćwiczyć leginsach, bo po 3 minutach mi tak gorąco i muszę się przebrać w coś krótkiego albo dupa z ćwiczeń. Tak samo koszulka - to uczucie spoconego materiału na ciele dekoncentruje mnie. Wolę mieć gole plecy i co chwilę wycierać się ręcznikiem.
"W ludziach" bym pewnie postawiła na jakąś bardzo przylegająca bluzkę na ramiączkach, bokserkę, koszulkę.

[cava]

Dla mnie to niepraktyczne rozwiązanie , bo po co mi 2 zdublowane ubrania.
Jak potrzebuję ściągam koszulkę i zostaję w topie.
Ale ogólnie to okropnie nie lubię jak mi się coś do ciała przykleja, jakieś drobinki piasku czy kurzu, dlatego wole być zakryta.
Z tego powodu nie ćwiczę tez w krótkich spodenkach nawet w najgorsze upały zakładam minimum 3/4 legginsy.

Bo jak mi się coś zwłaszcza do ud przykleja to mam już po treningu, koniec, nerwica otrzepywania się tylko pozostaje .


A najlepszą z najlepszych koszulek to miałam z Pumy z wbudowanymi miseczkami, nie potrzebowałam topu/stanika do niej.
Niestety oczywiście robili ją tylko 1 sezon, wiec jak się zużyła to drugiej takiej już nie mogłam kupić.