Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

[Pani_Robot]

Zerknęłam sobie na ankiety w SM i jest tak 75-25, że Kim nie zasługuje na to porównanie.

Mari tak, to tylko moje miasto strajkuje. Dziś widziałam ich jak szli pochodem gdzieś z transparentami.

Zrobiłam drugie podejście do Light Blue Italian Love i się odkochałam. Ładne są, ale tylko ładne. Za bardzo piżmem wybija. Kupiłam w H&M zwykłe, bawełniane szorty po domu i do spania, ale przy moim rozmiarze wyglądam w nich jak stara Niemka Chyba czas coś zrzucić...

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Pani_Robot

Zrobiłam drugie podejście do Light Blue Italian Love i się odkochałam. Ładne są, ale tylko ładne. Za bardzo piżmem wybija. Kupiłam w H&M zwykłe, bawełniane szorty po domu i do spania, ale przy moim rozmiarze wyglądam w nich jak stara Niemka Chyba czas coś zrzucić...

Stara Niemka

Na pewno ładnie wyglądasz. Też tak krytycznie potrafie na siebie patrzeć.

Ja sobie ostatnio kupiłam bluze: https://www2.hm.com/pl_pl/productpage.1008664005.html

Nie lubie kapturów, ale w tej jest okay. Jest jak szyta na mnie Lekko oversized, luźniejsze rękawy, a do tego ma ten ściągacz, który świetnie podkreśla talie. Wczoraj mi doszła, dzisiaj już w niej chodze.

Zapomniałam podziękować za info dot. allepaznokcie. Mijam często, bo to po drodze z/do domu.

Miałam przerwe w pracy, byłam na spacerze, jest mega ciepło Powiem Wam, że to okropne, że pogoda aż tak na mnie wpływa, ale naprawdę: z nadejściem ciepła, tyyyyle mi się chce. I taka jestem szczęśliwa, że będą świeże owoce i warzywa. Kupiłam dzisiaj młodą kapuste, właśnie robie. Nawet od słodkiego mnie odrzuciło, a całą zime codziennie coś wpadało.

[Pani_Robot]

Świetna! Chyba ją mierzyłam kiedyś i zniknęła ze sklepu.

Mam bardzo podobną i uwielbiam przez to taliowanie właśnie. https://m.zalando.pl/weekday-miriam-...1j032-b11.html

Zrobiłam małe zakupy włosowe I wzięłam do przymiarek większy rozmiar spodni z rozporkami i jeansy wide leg.

IMG_3697.jpg

IMG_3700.jpg


IMG_3699.jpg
IMG_3698.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Marigold19]

Nikt tak krytycznie na nas nie patrzy jak my same na siebie

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Świetne są te spodnie z rozporkami, powinno Ci w nich być bardzo ładnie.

Ta bluza z Weekday, to identyczny krój . Ja wzięłam szarą z H&M, jeszcze korci mnie beżowa.

[Soso]

U mnie włosowo triumf natury nad stylizacją i (chwilowo?) przestaję prostować Screenshot_20220505-151939_Gallery.jpg

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

[Ava_]

Dzień dobry!

No nie wiem, jakoś mi Kim K nie wadzi. Nie oglądam jej programu ani nie zaglądam na plotkarskie portale, za to używam KKW i nosze ściągające majciochy Skims. Z obu jestem zadowolona, wiec teoretycznie nie mam za co nie lubić Kim. Może po prostu dużo kwiatków mnie omija

Napisane przez Pani_Robot

Ja to zawsze trafię na jakiegoś czubka. Facet był z tych łagodnych i nieszkodliwych, ale... Miał nieprzemożoną ochotę podzielić się ze mną informacją, że chodzi do kościoła oraz że zamiast ratować zwierzęta, powinno się ratować tylko dzieci, bo człowiek jest najważniejszy. Wyłoił sam butelkę wina w 40 minut, a przy tym był naćpany, co było widać i do czego się przyznał. Ogólny obraz był taki, że to bardzo pogubiony w życiu człowiek, który potrzebuje pomocy, ale nie zamierza z niej skorzystać.
Ciekawa kombinacja, nie powiem.

Ty zawsze trafisz. Na etapie pisania nic nie wskazywalo, ze facet może okazać się dziwakiem? Jednym okiem podczytuje wątek o randkach online, tam tez dziewczyny opisują bardzo ciekawe przypadki. Zastanawiam się czy to taki polski koloryt? Chociaż z drugiej strony trudno uwierzyć, ze normalni się już skończyli. Cóż, oby następna randka była lepsza!

Elemis to dobra marka, próbowałam kilka produktów i wszystkie mi się sprawdziły. Aktualnie używam pro collagen eye treatment, tez nie jestem fanka tej żelowo-wodnistej konsystencji, ale daje dobre nawilżenie, wiec nie będę narzekać.

Pani R, te spodnie będą super na lato.

Soso, nie walcz z natura, masz ładny skręt

Znalazłam sobie open workspace, gdzie można wpaść popracować jeśli komuś się zachciało zmiany otoczenia. Wystrojem przypomina jedno z tych publicznych lokacji w Simsach. Opcja druga - wersja zadaszona w klimacie hmm… no nie wiem, glamour wiejskiej chaty?
IMG_1651764824.904156.jpgIMG_1651764836.396870.jpg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Ava przyjemny, to takie do wynajmowania jak biurka na godziny?

Jadłam wczoraj rosół i tak mnie wzięło, że zrobiłam zakupy typowo pod gotowanie - włoszczyzna, przyprawy, przecier pomidorowy, makarony, ryż. Chyba mam dosyć śmieciowego jedzenia. Chociaż mój rosół to tak na 22 będzie gotowy

Z bluzą z Weekday, to myślałam o drugiej takiej samej, więc chyba wezmę beżową, a raczej kremową z H&M po prostu. Szczególnie, że piszą o szarej cienka, a kremowej gruba w recenzjach, a mnie się właśnie ta mięsistość podoba. Na mnie te mniej typowo dzianinowe tkaniny lepiej leżą.

Zgreduś wszedł w stado, sypia już koło Nerutka, oczy dał sobie dzisiaj umyć. Stuknął mnie zebem, ale to tak z lekką irytacją, a normalnie wpadał przy pielęgnacji w furię. Nawet mi bambosze gryzł wściekły Teraz bywa, że jeszcze brzęczy, ale to tak trochę od niechcenia.
Na zdjęciu taki trochę umartwion wyszedłem. Obsikuje się, więc co tydzień w wannie.

Soso fajne masz loki. Dziewczęce

[gosia261282]

Napisane przez Soso

U mnie włosowo triumf natury nad stylizacją i (chwilowo?) przestaję prostować Załącznik 7771557

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

Ślicznie Ci


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Zgreduś, słodziak


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kamlisa]

Soso, naturalne loki
Pani R, dobrze, ze Zgredek wszedł w stado Moze włąsnie tego mu brakowało...

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Pani_Robot

Z bluzą z Weekday, to myślałam o drugiej takiej samej, więc chyba wezmę beżową, a raczej kremową z H&M po prostu. Szczególnie, że piszą o szarej cienka, a kremowej gruba w recenzjach, a mnie się właśnie ta mięsistość podoba. Na mnie te mniej typowo dzianinowe tkaniny lepiej leżą.

Moja jest mięsista. Czytałam te komentarze i nie bardzo rozumiałam o co chodzi, w szczególności, że mierzyłam w ostatnią sobote u koleżanki zarówno czarną jak i beżową i mięsistość jest identyczna z szarą, którą mam. Może jakiś dziwny rzut się zdarzył?

Soso, bardzo ładnie

Ava, fajny klimat. Opcja 1 bardziej pode mnie .

[Ava_]

Napisane przez Pani_Robot

Ava przyjemny, to takie do wynajmowania jak biurka na godziny?

Akurat te konkretne naleza do kompleksu budynkow, a ze moj bliski znajomy mieszka w jednym z apartamentowcow uzywam zapasowego klucza, zeby wejsc. Mamy w miescie mnostwo podobnych w ramach wlasnie biurka na godziny, niewiele sie roznia pod wzgledem wystroju. Nie wiem czy w Polsce tego typu open workplaces sa popularne? U nas wyrasta cala subkultura wokol tego fenomenu. Codziennie poznaje sie ludzi z kompletnie roznych branz i srodowisk. Oczywiscie prym wioda tik-tokerzy i start-upy. Ostatnie dwa dni spedzilam z kolesiem, ktory pracuje nad programem mental wellbeing dla pilotow. Jak mozna sie domyslic pandemia uziemila spora czesc tej grupy zawodowej, facet ma pomysl jak dzwignac ich z mentalnego dolka i zamierza sprzedac swoj program liniom lotnicznym jako regularny trening. Czasami mysle, ze w czasie kiedy siedze i przeliczam swoje numerki, ktos inny moze wpasc na najbardziej z tylka pomysl i odniesc sukces, wiec kto tu wyglada glupio?

Kochany Twoj Zgredus, rzeczywiscie wyglada jak stworek ze Star Wars.

Moze troche mi sie uleje prywaty, ale trudno…
Ostatnio jestem bardzo soba zawiedziona. Ogolnie chcialabym sobie kogos przygruchac, randkuje od czasu do czasu i to nigdy nie jest TO. Probowalam fit facetow z szesciopakiem, po jakims czasie moj entuzjazm gasl. Poszlam na druga strone spektum - zaczelam sie umawiac z facetem z krzemowej doliny. Oczywiscie imponowaly mi jego historie z roznych stron swiata. Hmm przez okolo 6 tygodni. Nawet zaczelam umawiac sie z dwoma na raz, kompletnie rozne typy - niech wygra najlepszy. Najpierw splawilam jednego, bo w kontrascie nie wydal mi sie odpowiedni, teraz mam dosyc drugiego. Obiektywnie ci faceci sa swietni, z dobra praca, kultura osobista, mnostwem opowiesci i poczuciem stylu. Odbylam na ten temat bardzo szczera rozmowe z mama. Jestem bardzo speniona jako singielka, mam swietna prace, fantastyczne grono znajomych, niczego mi nie brakuje, nie potrzebuje kogos, zeby dzielic rachunki na pol. Od faceta jedynie wymagam, zeby wydal sie ciekawsza perspektywa niz wieczor z Netflixem. Na zasadzie badz atrakcyjniejsza opcja niz smierc w samotnosci. Moja mama stwierdzila na to, ze moge zapomniec, bo facet nigdy nie bedzie ciekawszy niz ty sama. A ze dzielimy to samo DNA troche mnie zasmucila jej odpowiedz.

Z drugiej strony zaczelam sie zastanawiac czy czasem nie gubie facetow w momencie, kiedy staraja sie mi przypodobac? Podtykaja mi kawe taka jaka lubie pod nos, ogladaja ze mna te same kompletnie beznadziejne reality shows, chca isc na ta sama wystawe, zobaczyc ta sama sztuke. Ja wiem dokladnie gdzie chce byc i co ogladac, nie potrzebuje ogona. Okropnie strasznie duzo ludzi traci swoja indywidualnosc na tym etapie rankowania, bo raczej nie spodziewam sie spotkac swojego klona zainteresowan, ktory bylby zakrecony na punkcie kompletnie roznych i na pierwszy rzut oka esktremalnie odmiennych dziedzin. A z drugiej strony jesli mnie jednankowo ciekawi astrofizyka, gielda, opera i sztuka wspolczesna, dlaczego mialabym oczekiwac faceta z mniejszym wachlarzem zainteresowan?

[Soso]

Dzięki dziewczyny, jestem bardzo zadowolona, że tak dobrze czuje się w lokach

Ava jakbym czytała o sobie Początkowe fascynacje, choć często bardzo mocne, szybko mijają mi niepostrzezenie i kiedyś zastanawiałam się, co ze mną nie tak, że nie tworzę stałych długich związków. Obecnie nie mam takich myśli, lubię dzisiejszą siebie, rozwijam się, mam wspanialych przyjaciół, ciekawych znajomych, świetną pracę, bardzo dobre zarobki, morze możliwości przed sobą, a jeśli akurat jest w moim życiu jakiś mężczyzna (zwykle jest) to nie przywiązuję się do myśli, że będzie na zawsze. Jest tak długo, jak długo jest mi/nam z tym dobrze. Model życia tak samo dobry jak każdy inny, póki Cię uszczęśliwia.

Strefy cooworkingowe to między innymi moje biuro, pracuję w biurowcu Spaces, każdy z wejściówką do jednego biura tej sieci ma opcję wejścia na open space do wszystkich innych na całym świecie /korzystałam z tego w Miami/. Bardzo fajne strefy coworkingowe były na Teneryfie czy na Maderze, parę razy korzystałam. Te Twoje też bardzo ładne





Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:35 ----------

Napisane przez Soso

Dzięki dziewczyny, jestem bardzo zadowolona, że tak dobrze czuje się w lokach

Ava jakbym czytała o sobie Początkowe fascynacje, choć często bardzo mocne, szybko mijają mi niepostrzezenie i kiedyś zastanawiałam się, co ze mną nie tak, że nie tworzę stałych długich związków. Obecnie nie mam takich myśli, lubię dzisiejszą siebie, rozwijam się, mam wspanialych przyjaciół, ciekawych znajomych, świetną pracę, bardzo dobre zarobki, morze możliwości przed sobą, a jeśli akurat jest w moim życiu jakiś mężczyzna (zwykle jest) to nie przywiązuję się do myśli, że będzie na zawsze. Jest tak długo, jak długo jest mi/nam z tym dobrze. Model życia tak samo dobry jak każdy inny, póki Cię uszczęśliwia. I mnie by to nie martwiło - zdecydowanie wolę opcje bycia samowystarczalna, niż tę, w której muszę być z kimś, żeby czuć się dopełniona. Imo związek to zawsze jakieś kompromisy.

Strefy cooworkingowe to między innymi moje biuro, pracuję w biurowcu Spaces, każdy z wejściówką do jednego biura tej sieci ma opcję wejścia na open space do wszystkich innych na całym świecie /korzystałam z tego w Miami/. Bardzo fajne strefy coworkingowe były na Teneryfie czy na Maderze, parę razy korzystałam. Te Twoje też bardzo ładne





Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

[gosia261282]

Dzień dobry ☕️
Pani R, szkoda że randka nie udana


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Ale historia! Stwierdzilam, ze sie nia z Wami podziele. Wynika z tego, ze babcie miałam dość odwazna. Z tego co mi wiadomo, to dziadka poślubiła juz z milosci.

Tylko szkoda tych wszystkich dziewczat, ktore w tamtych czasach nie mialy tyle odwagi. Babcia mojej kolezanki juz nie miala tyle szczescia - w wieku 16 lat wydano ja za ok. 30 lat starszego wdowca-dziedzica. Dobrze, ze takie barbarzynskie zwyczaje mineły, przynajmniej w Polsce. Załącznik 7771576






Sent from my iPhone using Tapatalk

[Soso]

Cinde świetna historia, gratuluję genów!

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

[maruda80]

świetna babcia!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Cinde ale historia! Moja babcia zabrała tajemnicę do grobu. Nie wiem kim był ojciec mojej matki. Kiedy ta miała dwa lata, poznała już mojego "dziadka", za którego wyszła. W rodzinie (starsze pokolenie) była zmowa milczenia. Myślę, że mógł być żonatym bajerantem, który zniknął, gdy zaliczyli wpadkę... Matka miała zakaz szukania ojca.

Tez się pochwalę - moja uciekła z Ravensbruck i przejechała całą Rzeszę na lewych dokumentach pociagami. Miała 16 lat. Wiozła ze sobą na pamiątkę dla kuzynki swój... numer obozowy ukryty w pończosze.

Jeżeli chodzi o mężczyzn w Polsce, to spotkałam raptem 2-3 na swoich randkach, którzy nie byli zakompleksieni, w tym jednego mojego wieloletniego ex, który zwykł nazywać siebie "dużym psem, który nie musi szczekać" - pewnie użył tego porównania, bo ja od zawsze miałam kuku na muniu jak spotykaliśmy pieski na spacerze. A zakompleksiony mężczyzna jest jak mały, wredny piesek, który próbuje każdego ugryźć, żeby poczuć się większym. Przygada Ci, tak delikatnie, ale żeby poszło w pięty, bo on się wtedy poczuje u władzy, 3cm wyższy. Będzie się upierał, że ma rację, choć nie posiada krzty wiedzy w temacie, ale nie zna się, to się wypowie - bo znowu mu dojdą te 3cm wzrostu.
Zazwyczaj też są, pewnie poza stolicą i młodszym pokoleniem, mocno wizualnie zaniedbani - randomowa koszulka z nadrukiem opinająca bojler, włosy ochapane maszynką w domu na 9mm, albo łysina (w dobie przeszczepów włosów zaliczam ją do zaniedbań w kwestii wyglądu, bo mało kto ma tak idealną czaszkę, żeby wyglądać korzystnie). Żółte zęby, brzydki zapach z ust, brzuch. Ot standardowy facet w moim mieście. I zawsze, ale to zawsze źle dobrane, niemodne buty. A ja się wstydzę wyjść z facetem, który źle wygląda. Wstydzę się z takim pokazać...

Druga sprawa, to wstydzę się, gdy facet, z którym się gdzieś pokazałam otworzy usta i czar pryśnie. Niestety w Polsce wiedza ogólna jest na poziomie absolutnie żenującym u mężczyzn i jak pokazują statystyki osób zajmujących się edukacją wszelaką w sieci... ich obserwatorzy, to w ponad 90% kobiety. Panowie są idealni tacy, jakich ich mamusi zrodziła widocznie

Poznałam, via net, kilku inteligentnych, poukładanych facetów. 2-3 może? Niestety wizualnie byli absolutnie nieakceptowalni. Jakby cała energia poszła na rozwój intelektualny, a lustro w domu pękło 20 lat temu.

I niestety po mojej znajomosci z hiszpanem, widzę przepaść w jego kulturze i łagodności, a osobowości przeciętnego Polaka. Duży, zrównoważony pies vs wściekły mop ledwo odstający od podłogi, który każdemu próbuje ugryźć kapcia.

Polscy mężczyźni mają mega problem z samoświadomością, a ja momentalnie widzę, jeśli mają ze sobą jakiś problem i go wypierają. Jest to dla mnie tak odpychające jak braki intelektualne, czy smród z ust, bo to najwiekszy z red flagów - facet, ktory ma ze soba spory problem rzutujacy na wszystkich wokoło i twierdzi, że nie ma. Równie dobrze mozna dla rozrywki włożyć palce w imadło

Zresztą to, co opisałam ma nazwę "toksycznej męskości" i tak w Polsce wychowywało się chłopców.

Także nie ma kwoty, która by mi rekompensowała tracenie zdrowia na kogoś takiego. Zresztą większośc z nich ma dodatkowo węża w kieszeni. Szczególnie Ci, którzy się czegoś dorobili vel bajer na nowy, duży dom i randka w postaci kawy z McDonalds, a druga spaceru po parku - przy temparaturze 0 stopni. Ile to jest porad w sieci, jak bezkosztowo zabierać kobiety na randki Niestety dla mnie to jest dokładnie ten sam typ, który będzie kombinował jak nie płacić alimentów na dziecko.

Naprawdę spory procent moich pierwszych randek, to była już mikroprzemoc, docinki, pokazywanie mi "swojego miejsca" - on jest ode mnie bardziej wykształcony, bystrzejszy itd. Wielu panów ma w swoich opisach zaznaczone, że nie lubi się powstrzymywać i "szuka kobiety z dystansem" mylnie interpretując okreslenie dystansu do siebie, bo chodzi im o klasyczny wstęp do przemocy, czyli chamskie przytyki i wyśmiewanie partnerki, umniejszanie jej.

Także teraz umawiam się tylko... jeśli mam ochotę iść do łóżka i prawdopodobnie więcej gościa nie spotkać, bo na 90% ten seks będzie jakości niskiej.

Problem z tymi sympatycznymi, naprawdę miłymi chłopakami jest za to czesto taki, jak napisała Ava - potrafią sobą zadusić i w końcu stają się meblem w domu. Wielu z nich to po prostu niezwykle ulegli ludzie, którzy jakby nie mieli własnej osobowości.

Mnie jest również wspaniale samej i... facet musi być jakimś ciekawym bonusem do codzienności, alternatywą dla relaksu w social media. Kimś, z kim aż chce się przebywać, spędzać czas, rozmawiać. A nie kimś z kim podzieli się rachunki na pół i będzie trochę łatwiej, bo kran naprawi jakby co, zakupy wniesie, poda szklankę wody. Jestem od tylu lat sama, że doskonale radzę sobie z covidem, grypą, jelitówką, zatruciem etc, tym bardziej, że nie mam rodziny, na którą mogłabym liczyć.

Nie wyobrażam sobie być z facetem, w którego towarzystwie będę się nudziła. Sama ze sobą nie nudzę się nigdy, więc to jakby... pogorszyć swoją codzienność W imię czego?


Dostałam dziś maila, zdziwiło mnie, że urzedy w ogole odpisują... Ten mój wniosek, co to już byłam w 4 punktach, mogę złozyć online przez profil zaufany

Od wczoraj jestem na Zyrtecu, więc znowu śpię tyle co stary kot, a wokół mnie piętrzą się zasmarkane chusteczki. Już straciłam węch, oczy mi płaczą Na szczęście taka atrakcja to ze dwa tygodnie w roku. Resztę czasu jedynie pociągam nosem. Nigdy nie wiedziałam na co to, ale z prognoz wynika, że dąb.

Pierwszy raz od spokojnie roku ugotowałam cudny, klarowny rosół i nawet nie będę czuła jego smaku.

[gosia261282]

Cinde, super historia!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasztanka3]

Czesc dziewczyny, wybaczcie ze omine wiekszosc postow, ale jest pozno i padam na twarz.

Napisane przez Marigold19

Nikt tak krytycznie na nas nie patrzy jak my same na siebie

Ja tam na siebie jakos specjalnie krytycznie nie patrze

Napisane przez Soso

U mnie włosowo triumf natury nad stylizacją i (chwilowo?) przestaję prostować Załącznik 7771557

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

Bardzo ladne loki

Napisane przez Ava_

Dzień dobry!

No nie wiem, jakoś mi Kim K nie wadzi. Nie oglądam jej programu ani nie zaglądam na plotkarskie portale, za to używam KKW i nosze ściągające majciochy Skims. Z obu jestem zadowolona, wiec teoretycznie nie mam za co nie lubić Kim. Może po prostu dużo kwiatków mnie omija

Mnie tez nie wadzi, juz pomijajac to, ze nie interesuja mnie celebryckie ploteczki i prywatne perypetie czy skandale tych ludzi, to mnostwo widzialam tez opinii ze prywatnie (na przyklad jako klientka sklepu czy restauracji czy np w kontaktach z obsluga na lotniskach) jest przemila osoba

[Pani_Robot]

Kim miała ostatnio taką głośną wypowiedź o tym, jak kobiety są leniwe i tylko by siedziały na kanapach, a trzeba wcześniej wstawać, więcej pracować, jak ona.
Mniej więcej taki sens wypowiedzi.
A wiem o tym, bo aktywiści jej nie darowali.

Plus odpowiedzialnosc... jest wzorem dla tysięcy, a moze milionow nastolatek i chwali sie, ze schudla 8kg w 3 tygodnie jedząc tylko pomidory

Forum plotkowe:
Ktoś założył wątek o SPFach, ale wiadomo, to nie ta kultura co na kosmetycznym, więc wyszła guanoburza, bo "panie a ko by w ot wierzył, panie a kto by sie tym smarował!". Jakaś Pani bardzo stara mi się wytłumaczyć, że nie mam żadnych efektów zabiegów i ochrony przeciwsłonecznej i nie widać różnicy, tylko mi się wydaje.

Co jest nie tak z takimi ludźmi? Aż tak są nieszczęśliwi?

Zyrtec "wszedl", znowu mam węch!

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Kim miała ostatnio taką głośną wypowiedź o tym, jak kobiety są leniwe i tylko by siedziały na kanapach, a trzeba wcześniej wstawać, więcej pracować, jak ona.
Mniej więcej taki sens wypowiedzi.
A wiem o tym, bo aktywiści jej nie darowali.

Plus odpowiedzialnosc... jest wzorem dla tysięcy, a moze milionow nastolatek i chwali sie, ze schudla 8kg w 3 tygodnie jedząc tylko pomidory

No madre to to nie jest. Ale czy nie sa to wypowiedzi wyrwane z kontekstu? Nie wiem i prawde mowiac srednio mnie to interesuje, bo nie popieram idealizowania celebrytow. No i taka osoba faktycznie pracuje praktycznie cala dobe, bo nie moze sobie pozwolic na chodzenie pol dnia ze skwaszona mina bo wstala z lozka lewa noga, od razu byloby o tym 100 artykulow na portalach plotkowych.
W zyciu nie chcialabym byc celebrytka, bycie ciagle bacznie obserwowanym przez doslownie kazda osobe w otoczeniu mnie wyjatkowo nie pociaga

[Pani_Robot]

Jakoś zazwyczaj osoby, ktore mowia innym, że są leniwi, dlatego nie zostali milionerami, to dzieci milionerów, które nic by nie osiągnęły gdyby nie pozycja rodziców. 39tys dolarów wynosiło jej roczne czesne w liceum w Beverly Hills, a jej doba, to nie to samo co nasza doba - ma sprzątane, gotowane, jest malowana, czesana, styliści wybierają jej co ma na siebie ubrać, dzieci mają zapewne całodobowe nianie, social mediami zajmuje się asystentka, menedżer wybiera gdzie kim się pokaże i zapozuje na ściance, ma wyprane, uprasowane, podane pod nos. To nie są te same 24h, którymi my dysponujemy, więc jak takie oderwane od rzeczywistości osoby dają rady szarym obywatelom, to uj mnie strzela.

Kim stwierdziła, że trafiła na listę miliarderów Forbesa wyłącznie dzięki ciężkiej harówce.

Tu całość:
https://variety.com/2022/tv/features/kardashians-hulu-kris-kim-khloe-1235198939/

A tu tweet z cytatem i reakcje ludzi:
https://twitter.com/Variety/status/1...e-reactions%2F

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Dzięki, dziewczyny .

Napisane przez Pani_Robot

Tez się pochwalę - moja uciekła z Ravensbruck i przejechała całą Rzeszę na lewych dokumentach pociagami. Miała 16 lat. Wiozła ze sobą na pamiątkę dla kuzynki swój... numer obozowy ukryty w pończosze.

Też to bardzo ciekawe .

Napisane przez Pani_Robot

Kim miała ostatnio taką głośną wypowiedź o tym, jak kobiety są leniwe i tylko by siedziały na kanapach, a trzeba wcześniej wstawać, więcej pracować, jak ona.
Mniej więcej taki sens wypowiedzi.
A wiem o tym, bo aktywiści jej nie darowali.

Plus odpowiedzialnosc... jest wzorem dla tysięcy, a moze milionow nastolatek i chwali sie, ze schudla 8kg w 3 tygodnie jedząc tylko pomidory

To jest tak głupie i smutne, że aż mnie wbiło w fotel.

Wiesz, jak ma ochote chudnąć na tych pomidorach - okay, nikt jej nie broni - jej życie, jej zdrowie, ale po co to obwieszczać całemu światu? W sumie głupie pytanie... Kardashiany, to drama family, od wielu lat zarabiają kase wyłącznie na wzbudzaniu sensacji.

Być może to prawda, że teraz ciężko pracuje, jestem w stanie w to uwierzyć, ale ciężko się zgodzić ze stwierdzeniem, że swój sukces zawdzięcza wyłącznie cięzkiej pracy - przecież wszystko się zaczęło od sekstaśmy z jej udziałem, która wyciekła do sieci.

Znam ten wątek anti-aging z plotkowego, bo wczoraj go nawet podczytywałam. Dla własnego zdrowia psychicznego lepiej się na plotkowym nie udzielać. Trafiłaś na trola, który czerpie energie z anonimowego pisania złośliwości i obrażania ludzi. Chyba tylko na Kobieta30+ panuje względny szacunek i można miło porozmawiać.

[Pani_Robot]

I to sekstaśmy już jako osoba z ViPów - była przyjaciółką Paris Hilton. My to byśmy sobie mogły te sekstaśmy wypuszczać i nic by z tego wielkiego nie wyszło

Ale świetny cytat zobaczyłam a propos tematu singlostwa:

"I love myself, but I like me better with you" Tylko trafić na taką relację

Ostatnio czytałam o seksistowskich reklamach... od drugiej strony: U nas w Polsce były takie dwie - Old Spice "spojrz na mnie, a teraz na swojego faceta, a teraz jeszcze raz na mnie" - umiesniony, czarnoskory model. I druga, Marek Kondrat w ING - "prawdziwy mężczyzna przynosi do domu pieniądze". Panowie byli tak urażeni, napisali tyle skarg, petycji, że reklamy zdjęto. A później wchodzę na jakąś stronę, bo szukam zupełnie czego innego i czytam "Mam 63 lata i bym jej kijem nie tknął" - cała litania takich komentarzy w sprawie... Famke Jannsen. Do tego szereg reklam blachodachówek i wkrętów, czy kątowników do karton gipsu z rozebranymi dziewczynami... I tak sobie pomyślałam, że gdyby mężczyźni mieli okres, to byłyby to ustawowo dni wolne od pracy, ale lubią kobietom powiedzieć, żeby nie przesadzały, bo aż tak nie boli.

Kurcze, rozwalają mnie coraz bardziej grupy FB, o ile z Twarzingu wyleciałam informując, że można dostać stabilne retinoidy na receptę w POZ, lepsze jakościowo od tanich z drogerii, tak z Włosingu... za odpowiedzenie dziewczynie z uporczywym łojotokiem, że warto zbadać hormony. Ten portal to inny świat. Ale w sumie zero zdziwienia - Włosing to grupa wokół marki kosmetyków, więc tam trzeba tylko polecić szampon...

Aaaa, z ciekawostek, to muszę tam któregoś dnia zajrzeć:
https://scontent.flcj1-1.fna.fbcdn.n...YQ&oe=627A2E3D

Zrewitalizowali największe getto, tzn melinę taką.
https://rewitalizacja.uml.lodz.pl/fi...ica_przed3.jpg

[gosia261282]

Czy wasze koty też taż tak rozrabiają? Moje im starsze tym bardziej Ciągle coś pogryzione jest, zwłaszcza Molly tak robi. Wczoraj pogryzła kostki rosołowe, dzisiaj pociachała na kawałeczki dwie silikonowe słomki. Papier toaletowy codziennie rozwinięty i pogryziony, nowa sofa podrapana. Oczywiście one mają drapaki i mnóstwo zabawek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[gosia261282]

A udają takie słodkie IMG_2441.jpg
IMG_2440.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pani_Robot]

Gosiu mój poprzedni "Bombelek" był przekochanym kiciem, ale za dnia tylko kombinował gdzie przycupnąć na skraju, żeby coś szklanego strącić na ziemię. Zostawił mnie bez wazonów, latarenek ze szkła, bez jednego kieliszka. Tylko fajansowe kubki przetrwały.
Z Felicji nie mam żadnego emocjonalnego pożytku, ale podarła tapicerki w meblach i wiecznie nocami zabiera się za pieczywo naszykowane na rano. Natomiast żaden z moich kotów nie świrował nocami. Żaden się nie bawił, tylko leżing plażing. Nero za to do 10rż był typem biegającego po ścianach i zjadającego kanapę. A może to któryś inny dojrzały owczarek napoczął mi kanapę

Ależ jestem zła, odzyskałam węch, żeby weszło mi zaburzenie i wszystko śmierdzi

Myślicie, że to rozsądne porzucić wyjścia do parku w momencie takiego nasilenia alergii? Tak sobie postanowiłam, że mimo leków mogłabym się zalać łzami, smarkami, dostać zawrotów głowy w tym bogactwie natury, ale krytyk mi ciśnie, że szukam wymówek i jestem leniwa. No jestem, każdy po antyhistaminie jest

Ide czytać https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4969...go-ocali-swiat

[magbeth]

Ujmują mnie Wasze historie o babciach. Wspaniałe, odważne kobiety
Moja jedyna żyjąca tez cale życie wojowniczką i potrafiła wybrać siebie i dzieci (mojego tatę i wujka) zamiast tkwić w błędnym kole przemocy. Za rozwód w latach 60tych została dosłownie wyklęta w rodzinie, nie dostała jakiejkolwiek pomocy ani zrozumienia, bo przecież rozwódka to wstyd. A rozwódka z dziećmi to już w ogóle szatan, piekło i wieczna zima. Zrobiła swoje, poszła swoją droga, uratowała i siebie i dzieci. Bardzo ją kocham, jestem też do niej bardzo podobna fizycznie - i mentalnie, jak mówi złośliwie moja matka. Dla mnie to akurat komplement.

Ja tej Kim życzę dobrze, a najbardziej żeby po prostu była szczęśliwa.

Jestem zajechana bardzo, leżę już w łóżku i czytam ponownie biografię zespołu Vader. Czy któraś z Was lubi może metalowe porykiwania? Albo chociaż troszkę cięższy rock?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Ava_]

Napisane przez Soso

Ava jakbym czytała o sobie Początkowe fascynacje, choć często bardzo mocne, szybko mijają mi niepostrzezenie i kiedyś zastanawiałam się, co ze mną nie tak, że nie tworzę stałych długich związków. Obecnie nie mam takich myśli, lubię dzisiejszą siebie, rozwijam się, mam wspanialych przyjaciół, ciekawych znajomych, świetną pracę, bardzo dobre zarobki, morze możliwości przed sobą, a jeśli akurat jest w moim życiu jakiś mężczyzna (zwykle jest) to nie przywiązuję się do myśli, że będzie na zawsze. Jest tak długo, jak długo jest mi/nam z tym dobrze. Model życia tak samo dobry jak każdy inny, póki Cię uszczęśliwia.

Dokladnie tak. Najwyrazniej trzeba zwyczajnie zaakceptowac, ze nie kazdy jest zaprojektowany do dlugich zwiazkow. Nie robie niczego wbrew sobie, jezeli zakonczenie relacji wydaje mi sie wlasciwe i naturalne to widocznie tak jest.

Napisane przez Pani_Robot

Zazwyczaj też są, pewnie poza stolicą i młodszym pokoleniem, mocno wizualnie zaniedbani - randomowa koszulka z nadrukiem opinająca bojler, włosy ochapane maszynką w domu na 9mm, albo łysina (w dobie przeszczepów włosów zaliczam ją do zaniedbań w kwestii wyglądu, bo mało kto ma tak idealną czaszkę, żeby wyglądać korzystnie). Żółte zęby, brzydki zapach z ust, brzuch. Ot standardowy facet w moim mieście. I zawsze, ale to zawsze źle dobrane, niemodne buty. A ja się wstydzę wyjść z facetem, który źle wygląda. Wstydzę się z takim pokazać...

Druga sprawa, to wstydzę się, gdy facet, z którym się gdzieś pokazałam otworzy usta i czar pryśnie. Niestety w Polsce wiedza ogólna jest na poziomie absolutnie żenującym u mężczyzn i jak pokazują statystyki osób zajmujących się edukacją wszelaką w sieci... ich obserwatorzy, to w ponad 90% kobiety. Panowie są idealni tacy, jakich ich mamusi zrodziła widocznie

Poznałam, via net, kilku inteligentnych, poukładanych facetów. 2-3 może? Niestety wizualnie byli absolutnie nieakceptowalni. Jakby cała energia poszła na rozwój intelektualny, a lustro w domu pękło 20 lat temu.

I niestety po mojej znajomosci z hiszpanem, widzę przepaść w jego kulturze i łagodności, a osobowości przeciętnego Polaka. Duży, zrównoważony pies vs wściekły mop ledwo odstający od podłogi, który każdemu próbuje ugryźć kapcia.

Polscy mężczyźni mają mega problem z samoświadomością, a ja momentalnie widzę, jeśli mają ze sobą jakiś problem i go wypierają. Jest to dla mnie tak odpychające jak braki intelektualne, czy smród z ust, bo to najwiekszy z red flagów - facet, ktory ma ze soba spory problem rzutujacy na wszystkich wokoło i twierdzi, że nie ma. Równie dobrze mozna dla rozrywki włożyć palce w imadło

Zresztą to, co opisałam ma nazwę "toksycznej męskości" i tak w Polsce wychowywało się chłopców.

Także nie ma kwoty, która by mi rekompensowała tracenie zdrowia na kogoś takiego. Zresztą większośc z nich ma dodatkowo węża w kieszeni. Szczególnie Ci, którzy się czegoś dorobili vel bajer na nowy, duży dom i randka w postaci kawy z McDonalds, a druga spaceru po parku - przy temparaturze 0 stopni. Ile to jest porad w sieci, jak bezkosztowo zabierać kobiety na randki Niestety dla mnie to jest dokładnie ten sam typ, który będzie kombinował jak nie płacić alimentów na dziecko.

Naprawdę spory procent moich pierwszych randek, to była już mikroprzemoc, docinki, pokazywanie mi "swojego miejsca" - on jest ode mnie bardziej wykształcony, bystrzejszy itd. Wielu panów ma w swoich opisach zaznaczone, że nie lubi się powstrzymywać i "szuka kobiety z dystansem" mylnie interpretując okreslenie dystansu do siebie, bo chodzi im o klasyczny wstęp do przemocy, czyli chamskie przytyki i wyśmiewanie partnerki, umniejszanie jej.

Także teraz umawiam się tylko... jeśli mam ochotę iść do łóżka i prawdopodobnie więcej gościa nie spotkać, bo na 90% ten seks będzie jakości niskiej.

Problem z tymi sympatycznymi, naprawdę miłymi chłopakami jest za to czesto taki, jak napisała Ava - potrafią sobą zadusić i w końcu stają się meblem w domu. Wielu z nich to po prostu niezwykle ulegli ludzie, którzy jakby nie mieli własnej osobowości.

Mnie jest również wspaniale samej i... facet musi być jakimś ciekawym bonusem do codzienności, alternatywą dla relaksu w social media. Kimś, z kim aż chce się przebywać, spędzać czas, rozmawiać. A nie kimś z kim podzieli się rachunki na pół i będzie trochę łatwiej, bo kran naprawi jakby co, zakupy wniesie, poda szklankę wody. Jestem od tylu lat sama, że doskonale radzę sobie z covidem, grypą, jelitówką, zatruciem etc, tym bardziej, że nie mam rodziny, na którą mogłabym liczyć.

Nie wyobrażam sobie być z facetem, w którego towarzystwie będę się nudziła. Sama ze sobą nie nudzę się nigdy, więc to jakby... pogorszyć swoją codzienność W imię czego?

Dziwne tym bardziej, ze naprawde nie trzeba duzo, zeby zalapac sie na przyzwoite minimum w kwestii ubioru. Ot, nie miej brzuchola i nie ubieraj sie w sklepie dla nastolatkow bedac blizej 40. Moj obecny kochas jest szczuply, co robi polowe roboty, nosi basicowe rzeczy typu dobrze skrojony klasyczny plaszcz, golfy i koszule w stonowanych kolorach, zwykle jeansy kupione w tej dekadzie, biale skorzane trampki (nie halowki ) albo chelsea boots. Ani to wyszukany ani kosztowny styl, a moim zdaniem dodaje facetowi atrakcyjnosci.

Przytyki i dziwne teksty na mnie kompletnie nie dzialaja, nie interpretuje ich jako celowych zabiegow, przelatuja obok. Kiedys spotykalam sie z facetem, ktoremu czasami szwankowala hydraulika. W koncu mi powiedzial, ze on tak po prostu ma, zebym nie pomyslala ze to moja wina Nawet mi nie przyszlo na mysl, zeby brac na siebie odpowiedzialnosc za jego niepowodzenia. Pomyslalam, ze jest gejem, a nie ze ze mna cos nie tak, no helou. Obrazil sie wtedy straszliwie.

Nawet nie tyle chodzilo mi o zaduszenie i zaglaskanie, co umiejetnosc dzielenia swoich pasji. Wielu facetow, z ktorymi sie umawialam mialo ciekawe hobby, rozwijajaca prace, no nie ma bata, zeby to byli nudni jak flaki z olejem ludzie. Tylko jakims cudem jak tylko zakrecilam sie obok, chcieli dzielic moje ulubione aktywnosci. Wnioskuje po tym, ze ludzie maja naturalna potrzebe poszerzania swoich horyzontow, probowania nowych rzeczy, ta znajomosc dawala im te bodzce. Z drugiej strony tego nie dostawalam, zawsze spedzalismy czas tak jak ja lubie, zamiast zainteresowac mnie czyms zupelnie innym. Takie cos nudzi na dluzsza mete. Oczywiscie zadne to wymaganie z ksiezyca, zeby facet wzbogacal moja jakosc zycia zamiast byc watpliwej funkcjonalnosci dodatkiem. Tak jak mowisz - po co mi to?

Dalej nie jestem przekonana do hejtu na Kardashianki. Wiekszosc obecnych milionerow mogla sobie pozwolic na rozwoj dzieki niemalym pieniadzom rodzicow. Alez rewelacja, ze uprzywilejowani ludzie sa oderwani od rzeczywistosci Podejrzewam, ze glupie komentarze Kim sa wykalkulowane, zeby ludzie sie pieklili i plotkarskie portale klikaly. Przeciez ona z tego zyje. Im wiecej szumu tym wiecej dolarow na koncie. Nie twierdze, ze jest madra - ani ze glupia, nie znam jej. Zakladam, ze publiczna kreacja niekoniecznie musi byc tozsama z ta sama osoba za zamknietymi drzwiami prywatnie. Ale zgodze sie, ze niejako promowanie drastycznej diety z beznadziejnym balansem jest kiepskim i malo odpowiedzialnym ruchem.

A propos bohaterskich babc, widze ze odwazne decyzje nie byly wcale taka rzadkoscia. Tylko dowod na to jak silne sa kobiety, zwlaszcza w sytuacjach delikatnie mowiac kryzysowych.

Gosiu moj Bombelek wlasciwie jest grzecznym kotem. Wylata sie na dworze, w domu najwiecej spi. Czasami slysze kolo 6 rano jak zaczyna biegac po livingu. Tam ma swoj ulubiony karton i zabawki, wstaje przede mna, nudzi sie i szaleje. Podejrzewam, ze jakby siedzial cale dnie w domu bylby o wiele bardziej absorbujacy i niszczycielski.

Magbeth, troche czasu minelo odkad zagladalam w tamta strone, ale na koncertach Behemotha, Metallicy i Slayer bylam. Chociaz moja milosc rozwinela sie bardziej w kierunku Toola, NIN i Mansona. A pozniej odbila jeszcze gdzie indziej. A Ty czego najczesciej sluchasz?