od dziś (xx.xx.2007) 100 dni bez słodyczy

[Ester =]]

hej Dziewczyny macie racje,dziekuje za to co napisalyscie, a szczególnie dziękuje bassienkaw,bo uświadomiłaś mi co jest na serio ważne Jeśli chodzi o Twoje pytania, to jak teraz na to patrze,to chyba nie jestem taka gruba-waże 60 kg przy 162 cm.No ale dotarłyście do sedna sprawy- kiedys byłam te 10 kg szczuplejsza i teraz ciągle sie porównuje to do mnie z przed jakiegoś czasu..Ale jak to mówicie, trzeba zapomnieć co było i patrzeć w przyszłość.No Postaram sie troche powalczyc i traktować ciało jak mojego przyjaciela Ciesze sie bardzo że jesteście,bo bardzo mi pomagacie i wogóle pokazujecie że jeśli sie bardzo chce to można osiągnąc to do czego dązymy.Gratuluję i zyczę wytrwałości,trzymajcie się

Ps.Przyznam,ze znów nie wytrzymałąm i zjadłam kawałek placka(właśnie sernika ),ale zaczynam ten kolejny raz i czuję że może sie udać

[paulinka_vel_paulinka]

no Ester =] ja mocno trzymam kciuki! Jutro jest poniedziałek, nowy dzień, nowy tydzień jutro jest wolne od błędów

[LoLcIa123]

Napisane przez wiewioreczka

skoro zadna strona www nie jest w stanie odpowiedziec na to nurtujace Cie pytanie o kalorie, oznacza to ze przeznaczenie nie chce Cie o tym powiadomic co z kolei oznacza, ze zamiast przejmowac sie kaloriami mozesz spokojnie przejmowac sie wysmienitym smakiem

święte słowa chyba je sobie nad łóżkiem powiesze

[LoLcIa123]

Napisane przez Ester =]

hej Dziewczyny macie racje,dziekuje za to co napisalyscie, a szczególnie dziękuje bassienkaw,bo uświadomiłaś mi co jest na serio ważne Jeśli chodzi o Twoje pytania, to jak teraz na to patrze,to chyba nie jestem taka gruba-waże 60 kg przy 162 cm.No ale dotarłyście do sedna sprawy- kiedys byłam te 10 kg szczuplejsza i teraz ciągle sie porównuje to do mnie z przed jakiegoś czasu..Ale jak to mówicie, trzeba zapomnieć co było i patrzeć w przyszłość.No Postaram sie troche powalczyc i traktować ciało jak mojego przyjaciela Ciesze sie bardzo że jesteście,bo bardzo mi pomagacie i wogóle pokazujecie że jeśli sie bardzo chce to można osiągnąc to do czego dązymy.Gratuluję i zyczę wytrwałości,trzymajcie się

Ps.Przyznam,ze znów nie wytrzymałąm i zjadłam kawałek placka(właśnie sernika ),ale zaczynam ten kolejny raz i czuję że może sie udać

Ester pociesze Cie bo ja dzisiaj pogrzesze z Tobą Bardzo fajnie że sobie wszystko przemyślałaś i doszłaś do słusznych wniosków

[anniaa]

dzisiaj 21 dzien minał w spokoju choc było mnustwo ciastek , ciast lodow itp na stole - impreza rodzinna

[paulinka_vel_paulinka]

Napisane przez anniaa

dzisiaj 21 dzien minał w spokoju choc było mnustwo ciastek , ciast lodow itp na stole - impreza rodzinna

taaaakkkk imprezy rodzinne to nielada wyzwanie ;/ te stada wójków i cioć które za wszelką cenę ci wpychają smakołyki...albo bardzo mało dyskretnie pytają się "ty znowu nie jesz, znowu na diecie??" i już przez kolejne 20min. cała rodzina mówi jedynie o twoim odchudzaniu jego konsekwencjach itp...no porażka.

[LoLcIa123]

Napisane przez paulinka_vel_paulinka

taaaakkkk imprezy rodzinne to nielada wyzwanie ;/ te stada wójków i cioć które za wszelką cenę ci wpychają smakołyki...albo bardzo mało dyskretnie pytają się "ty znowu nie jesz, znowu na diecie??" i już przez kolejne 20min. cała rodzina mówi jedynie o twoim odchudzaniu jego konsekwencjach itp...no porażka.

Dokładnie:-/ najgorsze co może być..już niekiedy do świętego spokoju zjadam to co mi podają żeby nie musieć słuchać tych "wykładów"na temat tego jak wyglądam,co mam jeść,czego sobie nie odmawiać jednym słowem TRAGEDIA!.
Ale dzisiaj byłam twarda! zjadłam tylko 1maleńki kawałeczek jabłecznika.

[wiewioreczka]

tez mialam dzis w domu jablkowe ciasto pachnialo w kazzdym pokoju ale sie nie dalam ! wystarczyl mi sam aromat ale mysle, ze niedlugo skusze sie na cos slodkiego, bo po 40 dniach odwyku od slodyczy chyba sobie na cos pozwole tylko obawiam sie o to, zeby to jedno cos nie okazalo sie cala gora slodyczy !

[bassienkaw]

Napisane przez Ester =]

hej Dziewczyny macie racje,dziekuje za to co napisalyscie, a szczególnie dziękuje bassienkaw,bo uświadomiłaś mi co jest na serio ważne Jeśli chodzi o Twoje pytania, to jak teraz na to patrze,to chyba nie jestem taka gruba-waże 60 kg przy 162 cm.No ale dotarłyście do sedna sprawy- kiedys byłam te 10 kg szczuplejsza i teraz ciągle sie porównuje to do mnie z przed jakiegoś czasu..Ale jak to mówicie, trzeba zapomnieć co było i patrzeć w przyszłość.No Postaram sie troche powalczyc i traktować ciało jak mojego przyjaciela Ciesze sie bardzo że jesteście,bo bardzo mi pomagacie i wogóle pokazujecie że jeśli sie bardzo chce to można osiągnąc to do czego dązymy.Gratuluję i zyczę wytrwałości,trzymajcie się

Ps.Przyznam,ze znów nie wytrzymałąm i zjadłam kawałek placka(właśnie sernika ),ale zaczynam ten kolejny raz i czuję że może sie udać

nawet jak bys miala zaczynac co drugi dzien,to zaczynaj... naprawde warto będzie ok cieszę się, że w jakiś sposób udało mi się ci pomóc ja nigdy chuda nie byłam,ale rok temu było 10 kg mniej... i to mnie właśnie boli,ale daję sobie jakoś z tym radę i zamiast załamywać się,walczę z tym Teraz dopiero zrzuciłam 1kg,ale zawsze coś... zawsze coś, jakiś początek

[bassienkaw]

Napisane przez wiewioreczka

tez mialam dzis w domu jablkowe ciasto pachnialo w kazzdym pokoju ale sie nie dalam ! wystarczyl mi sam aromat ale mysle, ze niedlugo skusze sie na cos slodkiego, bo po 40 dniach odwyku od slodyczy chyba sobie na cos pozwole tylko obawiam sie o to, zeby to jedno cos nie okazalo sie cala gora slodyczy !

wiesz co dobry pomysl... moze ja tez sobie zaloze 40 dni i potem pozwole sobie na cos malego slodkiego... wlasnie jakis serniczek albo jablecznik... a potem dalej niejedzenie slodyczy

[paulinka_vel_paulinka]

Zgrzeszyłam... ...jednak nie umiałam się oprzeć pokusie ciasteczek korzennych.... no trudno, wytrzymałam 42 dni musze się cieszyć z tego, że tyle udało mi się osiągnąć od jutra znowu, tym razem spróbuje wytrzymać 43 dni
Pozdrawiam i Trzymam za was kciuki

[bassienkaw]

nie no po takim czasie to można zgrzeszyć, byle nie luzować i jeść jeść jeść... najważniejsze, że wracasz do niejedznia słodyczy, i życzymy kolejnych sukcesów... jestem i tak z ciebie dumna paulinko, u mnie to dopiero 11 dzień,ale i tak w sumie najpierw zakładałam tydzień

[paulinka_vel_paulinka]

Napisane przez bassienkaw

nie no po takim czasie to można zgrzeszyć, byle nie luzować i jeść jeść jeść... najważniejsze, że wracasz do niejedznia słodyczy, i życzymy kolejnych sukcesów... jestem i tak z ciebie dumna paulinko, u mnie to dopiero 11 dzień,ale i tak w sumie najpierw zakładałam tydzień

ajjj....dziękuje no też uważam, że po miesiącu można sobie pozwolić, bo nawet w takim dietkowaniu, co za dużo to nie zdrowo więc nie rozpaczam tak bardzo nad tymi ciasteczkami

[anniaa]

22 dzien

[bassienkaw]

Napisane przez paulinka_vel_paulinka

ajjj....dziękuje no też uważam, że po miesiącu można sobie pozwolić, bo nawet w takim dietkowaniu, co za dużo to nie zdrowo więc nie rozpaczam tak bardzo nad tymi ciasteczkami

ktoś ładnie gdzieś kiedyś napisał, że 40 dni bez słodyczy, potem mały grzeszek i od nowa brzmi fajnie, mi się podoba... bo jakiś jabłecznik czy serniczek no cóż chętnie bym zjadłą

[wiewioreczka]

ja tez wczoraj zgrzeszylam zjadlam 3 bita wiec 40 dni moge sobie zaliczyc a od dzisiaj liczymy znowu

[bassienkaw]

a mi sie ostatnio wiewioreczko snil wlasnie 3 bit,ze z nim zgrzeszyłam ale to był tylko sen

[paulinka_vel_paulinka]

Napisane przez wiewioreczka

ja tez wczoraj zgrzeszylam zjadlam 3 bita wiec 40 dni moge sobie zaliczyc a od dzisiaj liczymy znowu

ooo to widzę, że nie tylko u mnie po 40 dniach nastąpił kryzyssss.....
u mnie dziś 1 DZIEŃ bez słodkości

[bassienkaw]

u mnie dzień 12

[wiewioreczka]

noo ja kocham 3 bity moim zdaniem sa boskie diverso i te zwykle kocham
u mnie tez dzien 1

[anniaa]

u mnie mija dzien 23

[Ester =]]

hej U mnie dopiero 2 dzień,ale i tak jest lepiej niż ostatnio

Ps.Bassienkaw:Masz rację 1 kg to bardzo dobry początek na drodze do zrzucenia kilku kg,bo niewazne by bylo szybko tylko by bylo trwale

[bassienkaw]

no,szkoda tylko,ze tak powoli,ale lepiej powoli a trwale... najgorsze jest to,ze ja niecierpliwa jestem... i obawiam sie,ze jak tak powolutku chudne,to w sumie nie chudne wogole... ale oby to nie byla prawda chce wogole ograniczyc ziemniaki i biale pieczywo... mysle,ze jakos to bezdie

[paulinka_vel_paulinka]

Napisane przez bassienkaw

no,szkoda tylko,ze tak powoli,ale lepiej powoli a trwale... najgorsze jest to,ze ja niecierpliwa jestem... i obawiam sie,ze jak tak powolutku chudne,to w sumie nie chudne wogole... ale oby to nie byla prawda chce wogole ograniczyc ziemniaki i biale pieczywo... mysle,ze jakos to bezdie

hehheheheh...u mnie jest tak samo, najlepiej by było gdyby efekty były z dnia na dzień a tu trzeba cierpliwie czekać. Ziemniaki nie są takie złe, gotowane w mundurkach- bez sosów itp sa mniaaam i zdrowe. ... a białe pieczywko raczej odstaw, a najlepiej zastąp ciemnym. Buziaki

[LoLcIa123]

No to i ja mam za sobą 2dzień bez grzechumimo że za ścianą poluje na mnie pyszne ciasto z truskawkami
Ale jestem silna nie ma co
A co do ziemniaczków to uważam że Paulinka ma racje.Te bez sosów i dodatków(oczywiście koperek itd jak najbardziej dozwolone) są bardzo dobre,niskokaloryczne,i zdrowe

[bassienkaw]

tzn ja ogolnie lubie ziemniaki bez niczego,tzn zadnych sosob itd... i wszyscy sie zawsze dziwili... ale swoja droga ogolnie chce zarowno z ciemnego jak i z jasnego pieczywa... moze nie zrezygnowac,ale bardzo ograniczyc... ziemniaki tez wolalabym zamienic na cos innego,jakies warzywa itd... ale nie mowie,ze wykluczam calkowicie... 12 dni bez słodyczy za mną i tak teraz sobie myślę, że jestem zaskoczona dlatego, że ja i bez lodów włoskich, bez batoników, bez moich minute, bez prince pola, czekolady milki truskawkowej, serniczkow i jableczniku... normalnie jestem z siebie dumna a swoją drogą dziewczyny co możecie polecić do jedzenia i nie jedzenia by brzuszek zmalał?

[BlueOla]

Witam dziewczyny! Od kilku dni nie udzielałam się tu. Powodem jest mój mały wypadek- oparzyłam rękę. Boli jak diabli.
W weekend zważyłam się i niestety stwierdziłam,że ubyło mi nie 9 lecz 7 kg. Ale i z tego się cieszę. Jeszcze jakieś 4-5kg i wystarczy.
Pisałyście wyżej o Waszych "słodyczowych snach", a ja dziś śniłam,że zjadłam 10 rogalików 7days. O kurcze, mało się nie popłakałam przez sen

[bassienkaw]

co żeś zrobiła, że poparzyłaś łapke? nie mów, że smażyłaś frytki na oleju nie no, przykro i współczuje... mam nadzieję, że poparzenie nie jest mocne...
a sny masz naprawdę fajne, skąd ja to znam...
a u nas dzisiaj w pracy urodziny kolegi, przyniósł mój ukochany serniczek, ponoć przepyszny, bo dziewczyny jadły... ale nie skusiłam się i nie skuszę... nie nie nie...
13-sty dzień bez słodyczy

[anniaa]

24 dzien

[BlueOla]

Napisane przez bassienkaw

co żeś zrobiła, że poparzyłaś łapke? nie mów, że smażyłaś frytki na oleju nie no, przykro i współczuje... mam nadzieję, że poparzenie nie jest mocne...
a sny masz naprawdę fajne, skąd ja to znam...
a u nas dzisiaj w pracy urodziny kolegi, przyniósł mój ukochany serniczek, ponoć przepyszny, bo dziewczyny jadły... ale nie skusiłam się i nie skuszę... nie nie nie...
13-sty dzień bez słodyczy

Łapkę poparzyłam gotując zupę brokułową.
Skusiłaś się na serniczek??