Czytacie SMS-y swoich TŻ ?

[nagi_aniolek]

nie czytam i jakoś mnie nie ciągnie.

[justyna141]

hmm ... zawsze to robilam regularnie kazdemu mojemu :P Bez tego ani rusz . Trzeba wiedziec w czym sie siedzi.

[lolly_girl]

czytam zawsze

[nagi_aniolek]

Napisane przez justyna141

hmm ... zawsze to robilam regularnie kazdemu mojemu :P Bez tego ani rusz . Trzeba wiedziec w czym sie siedzi.

moim zdaniem w zwiazku z zaufaniem. bez tego ani rusz.

[ineczka7]

czytałam pierwszemu chłopakowi za jego zgodą, a pod koniec związku wylazło że on wcale nie chciał żebym czytała, bo cośtam cośtam. Zresztą pisał często z jedną dziewczyną i smsy i na gg rzeczy, których może nie powinnam widzieć i wiele konfliktów z tego wyniknęło. Ale z nim już nie jestem.

Obecnemu nie ruszyłabym telefonu, tak dla własnego spokoju sumienia. Dobrze mi z tym, że umiem zapanować nad własną wścibskością. A on niech sobie moje czyta, na zdrowie

[Nati02]

Ja nie widzę potrzeby czytania smsów Tż. Ufam mu i uważam, że powinien mieć choć trochę prywatności. Tak samo nie życzę sobie by Tż czytał moje smsy

[regulavit]

Właśnie przeczytałam jakieś pół godziny temu. Nigdy tego nie robiłam.Poprostu zostawił u mnie kom i dla śmiechu zajrzałam. Facet z którym za miesiąc będę mieć dziecko, który mówi, że kocha, a smsy z dzisiaj do innej dziewczyny, o treści conajmniej dziwnej. Płacze, niespodziewałam się. Nie mamy ślubu, nasze dziecko to tzw. "wpadka" ale cały czas zapewniał że kocha, dba o mnie, a tutaj szok.Po tych wszystkich gadkach o zaufaniu o kobiecie życia i o tym że wręcz jest szczęśliwy że będzie nasz szkrab.Nie chce go więcej widzieć. Jutro oddam mu tel i przyznam sie ze przeczytałam.Nie chce słuchać bzdur. Czuje sie oszukana, zwłaszcza teraz, jestem w 9 miesiącu ciązy .nie bede z kimś tak fałszywym. Jestem młoda mam 20 lat całe życie przed sobą i nie będe pozwalać na coś takiego, to chore i może być już coraz gorzej. Tyle sie słyszy ze kobieta nie jest w stanie uwierzyć że facet ją zdradził, teraz rozumiem te kobiety, gdyby nie czysty dowód, nawet teraz próbowałam go usprawiedliwić, ale ide po rozum do głowy.Najgorsze ze teraz i tak musze utrzymywa,ć z nim kontakt już zawsze- ze wzg na dziecko. A jeszcze gorsze, że naprawde go pokochałam, chyba już nigdy nie zaufam, nigdy.

[b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e]

ja nie czytam i nigdy tego nie zrobie....juz dostalam raz nauczke przez moja wscibskosc.omalo co go nie stracilam a wystarczylo zapytac jesli dla mnie bylo cos nie tak........wierzcie mi nie zapytalam snulam chore domysly a potem wyszlam na kompletna idiotke......ledwo co go odzyskalam i zawsze bede mowic ''zaufanie to podstawa'' on moich nie czyta wiem nawet ze gdybym zostawila komorke to by nie ruszyl jej nawet....przeczytalby dopiero gdybym sama mu pokazala.
zaufanie to fundament......ja juz jego naruszylam i wierzcie mi ciezko mi bylo to odbudowac........nie ma sensu go tracic bo mozna stracic wszystko co sie kocha

[gyoparka]

ja czytam, co z tego, że wszystkie są po węgiersku :P

[roxi:*]

Żadnemu ex nie czytałam ale mojemu obecnemu Tżtowi jak tylko mam szansę to przeglądam komórkę (przy nim) jestem bardzo ciekawa z kim pisze i o czym… wolę być poinformowana dokładnie co w trawie piszczy

Może uznacie, że to oznaka braku zaufania, ale jak się już raz przeczytało to drugi raz korci jeszcze bardziej

[vainilla]

Napisane przez regulavit

Właśnie przeczytałam jakieś pół godziny temu. Nigdy tego nie robiłam.Poprostu zostawił u mnie kom i dla śmiechu zajrzałam. Facet z którym za miesiąc będę mieć dziecko, który mówi, że kocha, a smsy z dzisiaj do innej dziewczyny, o treści conajmniej dziwnej. Płacze, niespodziewałam się. Nie mamy ślubu, nasze dziecko to tzw. "wpadka" ale cały czas zapewniał że kocha, dba o mnie, a tutaj szok.Po tych wszystkich gadkach o zaufaniu o kobiecie życia i o tym że wręcz jest szczęśliwy że będzie nasz szkrab.Nie chce go więcej widzieć. Jutro oddam mu tel i przyznam sie ze przeczytałam.Nie chce słuchać bzdur. Czuje sie oszukana, zwłaszcza teraz, jestem w 9 miesiącu ciązy .nie bede z kimś tak fałszywym. Jestem młoda mam 20 lat całe życie przed sobą i nie będe pozwalać na coś takiego, to chore i może być już coraz gorzej. Tyle sie słyszy ze kobieta nie jest w stanie uwierzyć że facet ją zdradził, teraz rozumiem te kobiety, gdyby nie czysty dowód, nawet teraz próbowałam go usprawiedliwić, ale ide po rozum do głowy.Najgorsze ze teraz i tak musze utrzymywa,ć z nim kontakt już zawsze- ze wzg na dziecko. A jeszcze gorsze, że naprawde go pokochałam, chyba już nigdy nie zaufam, nigdy.

nie martw się niczym kochana i koniecznie mu o tym powiedz. Znam podobny przypadek, tyle że para stara się o dziecko. A i u mnie było podobnie. Kochany facet, zapewnia że nigdy nie zdradzi bla bla. przypadkiem otworzyłam gg u siebie na kompie, na jego koncie. zapomniał wylączyć a logowal sie u mnie ostatnio. a tam buziaczki do jakiejś justynki. no to wbilam na maila. czysto. wbiłam mu na naszą-klasę. a tam korespondencje z jakimiś panienkami' jesteś piękna, nie moge sie na ciebie napatrzeć' albo 'miły był ten wieczór' ,dowiedzialam sie też o jakimś ognisku,które podobno organizował.
Już podjęłam decyzję o tym, że z nim zerwę. Czekam tylko na koniec sesji, bo nie chce teraz o tym myśleć, nie moglabym sie skupić na niczym innym. Nie powiedzialam mu jeszcze, szpieguję dalej i zbieram material dowodowy

[sweet peach]

Kiedyś kontrolowałam wszystkie smsy w tel tż bo wiele dziewczyn sie kolo niego krecilo. Teraz nie mam takiej możliwości bo ma hasło Ale juz nie czuje takiej potrzeby by czytac-chyba przestałam byc o niego chorobliwie zazdrosna tak jak kiedyś

[ulinkaaa]

Nie

[vainilla]

nigdy nie czytalam

[samarah]

Raz mnie podkusiło i to był ostatni dzień mojego związku ale teraz nowego TŻta darze 100% zaufaniem i nie czytam. Czasem przeglądamy sobie telefony, ale to bardziej po to, żeby utwierdzić się w zaufaniu, bo jesteśmy wobec siebie fair...

[TmargoT]

JASNE!choć wiem,że to co może byc niewygodne może zostac skasowane.jednak robię to tylko po to ,żeby się podroczyć.na poczatku małżeńswta sprawdzałam bilingi,nr,tel.,sms-y.dzis już tylko na zarty
on moich nie czyta.czasem złoszczę się,bo mówi,że mam sms-a .mowię,żeby przeczytał,bo np.jestem w kąpieli,a on ,że niechce mu się.

[kucyk5]

Nie. Ufam mu i nie czuję potrzeby. A jeśli sms-a otrzyma przy mnie, lub ja otrzymam przy nim, to zazwyczaj sobie mówimy sami z siebie, kto się do nas dobija

[claymore]

nie czytam. ale raz tam kiedyś mnie kusiło, nie pamiętam co to była za sytuacja. Ale niee, nie zrobiłabym tego! Poza tym wiem, że on by moich nie czytał.

[kittyyy1]

ja czytam jego, on czyta moje, nie mamy nic do ukrycia

[edyta1421]

Nie czytam... jakoś mnie nie ciągnie..może dlatego że wczesniej jego kumple robili kawały przesyłając sobie obleśne kawały i teksty.... telefon często odbieram jak leży w pokoju a TŻ nie może podejść... zresztą podobnie jest... Tż odbiera często mój telefon... sms-ów nie czyta bo nie bazuję na smsach... częściej mozna w moim telefonie spotkać reklamy niż wiadomosci od znajomych....

[Ewusia_marchew]

Nie czytam. Nawet by mi to do głowy nie przyszło komórka to prywatna sprawa, tak samo jak gg, poczta mailowa itd. Nie wyobrażam sobie również żeby TŻ czytał moja prywatną korespondencję. Ja mu ufam, on mnie, to podstawa.

[aniulkaa88]

zdarza sie, ale to baardzo rzadko...

[malinka99]

Nie muszę, bo sam mi pokazuje

[julitkagryc]

ja zawsze patrze ale on i tak po tym jak dostanie to kasujee.... nie widze w tym nic złego ... dla mnie to jest normalna sprawa..

[Magda_CK]

Ja również nie czytam smsów mojego TŻ, on moich też nie. Po pierwsze ufam mu, a po drugie - nawet by mi się nie chciało robić mu takiej "kontroli". Czasem się zdarza, że siedzę u niego, on coś robi, a ja akurat odpisuję na sms, to pyta mi się zazwyczaj "a z kim tak smsujesz?", no i wtedy mu odpowiadam. On za to się czasem ze mną droczy, bo gdy ja się go pytam czemu się tak uśmiecha gdy odpisuje na smsa, to mi odpowiada, że kochanka do niego napisała. Wtedy ja mu mówię "o, pokaż co tym razem napisała". No i oczywiście okazuje się, że to jakiś świński dowcip wysłał mu kumpel i oboje się śmiejemy. Najlepiej obrócić wszystko w żart. Mamy do siebie zaufanie

[nice6irl]

Miałam nie czytać, ale raz z nudów i za jego przyzwoleniem przeczytałam i odkryłam, że ma inną. Też byłą tą jedyną, kobietą życia, z którą chciałby mieć dzieci.
Ale to było miesiąc temu (ponad) i wolę tego nie rozpamiętywać.

Teraz w związku z czytaniem sms od tż mam mieszane uczucia, bo nie powinno się, ale czasami lepiej zajrzeć

[Nenya_89]

Nie czytam Jakoś mnie nie ciągnie, chociaż strasznie ciekawska jestem i muszę wszystko wiedzieć Kiedyś tylko zaglądnęłam przy nim do skrzynki odbiorczej i same smsy do mnie i ode mnie

[moooniaaaa]

Nie czytam bo po co?
Czasami korzystam z jego telefonu, więc jest okazja żeby zajrzeć do odebranych albo wysłanych wiadomości,ale jakoś mnie nie kusi i nigdy tego nie zrobiłam. Związek powinien być oparty na zaufaniu, a nie ciągłym sprawdzaniu/kontrolowaniu itp.

[Shizu09]

Nie czytałam, ale mnie korci

[angel001]

ja tez czytam i on moje rowniez :P dla mnie nie ma w tym nic zlego.