Ile wydajecie na jedzenie? - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-11-27, 18:19   #211
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez sandrina Pokaż wiadomość
uparta Marti ja również jestem w stanie sobie wyobrazić, że za te 500 zł można dwie osoby wyżywić - ale....kg piersi na 3 obiady przecież kg to nie dużo- ...ja niestety mam mięsożernego TŻta - jak nie będzie sporej porcji mięcha do obiadu to on później i tak doje dwa razy tyle czegoś innego - no i co ja mogę


a swoją drogą...co Wy kupujecie w Biedronce, że tak oszczędnie wam wychodzi?
Co kupuję? Najczęściej wybieram produkty z "gazetek", ponieważ często sprzedają to samo co w Tesco, bądź w Realu za połowę ceny. Sprawdzam to dość dokładnie.
Poza tym ser biały, mix sałat mrożonki, bardzo dobry żytni chleb, wymiennik domestosa i parę innych produktów, sok pomidorowy, liliputa - ser, masło klarowane. No trochę się tego znajdzie...

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Klasyczny kotlet to 100 gr. 200 gr kotlet to solidna porcja dla mężczyzny. Więc 1 kg mięsa na 3 obiady dla 2 osób to normalne syte porcje bez żadnego biedowania.
Tym bardziej że raczej mało kto je samego kotleta, idzie do tego jakiś dodatek typu ziemniaki, kasza,makaron + surówka.
Tak zupełnie bez odnoszenia się do jakiegokolwiek oszczędzania na mięsie to piszę. Tak obiektywnie - kilo mięsa na 3 obiady dla 2 osób to nawet za dużo, gdyby brać pod uwagę zalecenia dietetyków odnośnie zdrowego odżywiania.
Ale ja nie wykluczam, że to jest na 3 obiady, jednak na tydzień to już ciut mało. Poza tym my się ograniczyłyśmy do obiadów, a zazwyczaj ludzie jedzą śniadanie, drugie śniadanie oraz kolację.

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
ja bym wolala zapytac, co kupujecie w biedronce, a jest jadalne nienawidze testowac produktow z sieciowek, bo moze sie pozniej okazac, ze 3/4 mi nie smakuje i kasa wydana bez sensu.
Jadalne, normalne i u mnie wszystko jest dużo droższe w sklepach prywatnych niż sieciówkach. Nie stać mnie na ten luksus.


Ja rozumiem, że da się żyć nawet za 150 zł na miesiąc, bo mój chłop dawał radę tak ciągnąć na studiach, ale teraz jak mu mówię o oszczędności, to się denerwuje i stwierdza, że nie chce wracać do podobnego okresu i ma ochotę zjeść risotto, to je zje! Ryby bardzo lubimy, ale też zazwyczaj sporo kosztują.
Jedyne co mnie interesuje, to może jakieś sprawdzone schematy robienia zakupów i cały czas twierdzę, że nie ma nic złego w pytaniu o to "jak".

Edytowane przez BajaderkowaBaba
Czas edycji: 2011-11-27 o 18:24
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-27, 18:28   #212
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
ja bym wolala zapytac, co kupujecie w biedronce, a jest jadalne nienawidze testowac produktow z sieciowek, bo moze sie pozniej okazac, ze 3/4 mi nie smakuje i kasa wydana bez sensu.
Dyskonty typu Lidl i Biedronka mają bardzo dobrej jakości warzywa i owoce. Gorzej wypadają Bomi, Alma, Tesco. Zwłaszcza Lidl bije ich wszystkich na głowę. Najdrożej wychodzi kupowanie warzyw i owocòw na targu o dziwo. Najlepiej u mnie w znajomym warzywniaku choć drożej niż w Lidlu czy Teso.
Kwestia smaku jest indywidualna i nie ma nic wspólnego z ceną a więcej z przyzwyczajeniem i upodobaniem.
Do Biedrony jeżdżę po olej winogronowy- ten sam w Bomi jest o 1/3 drożej.
Nabiał IMO ßrednio, da się coś wybrać jak ktoś lubi serki wiejskie, itp, ale jak jakieś większe wymagania to nienajlepiej.
Od jakiegoś czasu mają alkohol w świetnych cenach - czytałam że wywalczyli sobie odrębne umowy na wysokość akcyz czy czegoś tam i na tym budują korzystne ceny na dobrej jakoci wina np.
Mięso - Biedronka bardzo słabo, Lidl- dobrze ale bez szału.Chemia i kosmetyki - bardzo słabo.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-27, 18:42   #213
Lunitka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 137
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

nam wychodzi na jedzenie plus chemie domowa okolo 1200zl - 1400zl na 2 osoby plus pies
i bez szalu to jedzenie, a kupujemy w lidlu i biedronce.
chcialabym zejsc chociazby do 800zl
__________________
''Moda przemija, styl pozostaje''
Coco Chanel

Wielkie oszczędzanie


książki przeczytane 25/2012
Lunitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-27, 20:13   #214
sandrina
Zadomowienie
 
Avatar sandrina
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 700
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
ja bym wolala zapytac, co kupujecie w biedronce, a jest jadalne nienawidze testowac produktow z sieciowek, bo moze sie pozniej okazac, ze 3/4 mi nie smakuje i kasa wydana bez sensu.
eee no chyba tak źle nie jest; warzyw i makaronu nie da się "zepsuć"...

Jeszcze jedno pytanie....kupujecie w Biedronce, bo macie blisko czy nie ma innego sklepu w okolicy, w którym było by taniej lub porównywalnie?

Tak dopytuję, bo w biedrze byłam tylko kilka razy i z tego to widziałam, to ceny podstawowych produktów nie były niższe ( z wyjątkiem cukru), niż w moim pobliskim markecie...
__________________

sandrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-27, 20:35   #215
hoppipolla
Zakorzenienie
 
Avatar hoppipolla
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez sandrina Pokaż wiadomość
eee no chyba tak źle nie jest; warzyw i makaronu nie da się "zepsuć"...

Jeszcze jedno pytanie....kupujecie w Biedronce, bo macie blisko czy nie ma innego sklepu w okolicy, w którym było by taniej lub porównywalnie?

Tak dopytuję, bo w biedrze byłam tylko kilka razy i z tego to widziałam, to ceny podstawowych produktów nie były niższe ( z wyjątkiem cukru), niż w moim pobliskim markecie...
u mnie jest Biedronka, sklep mięsny + klika małych w których jest strasznie drogo, później kilkanaście km NIC i dopiero reale, kaufland, lidle, tesco gdybym miała bliżej do np lidla, to pewnie tam najczęściej bym kupowała. odległość jest ważna, szczególnie gdy np nie ma się dostępu do samochodu.
hoppipolla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-27, 20:49   #216
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez sandrina Pokaż wiadomość
eee no chyba tak źle nie jest; warzyw i makaronu nie da się "zepsuć"...

Jeszcze jedno pytanie....kupujecie w Biedronce, bo macie blisko czy nie ma innego sklepu w okolicy, w którym było by taniej lub porównywalnie?

Tak dopytuję, bo w biedrze byłam tylko kilka razy i z tego to widziałam, to ceny podstawowych produktów nie były niższe ( z wyjątkiem cukru), niż w moim pobliskim markecie...
Kilka lattemu jaknastąpiło u nas "trzęsienie ziemi zawodowe" i nie było wiadomo jak długo trzeba będzie żyć z oszczędności to kupowałam w Biedronce - jednak wychodziło taniej. Także ze względu na mniejszy wybór artykułów i zupełny brak frykasòw. Jak nie kusi na półce to się nie kupi.
Teraz raz w tygodniu jadę do Tesco, a na osiedlu mam w odległości 200 m z jednej strony Bomi z drugie Lidla. Zależy od której strony jadę tam kupuję. Ale jednak po frykasy to do Bomi.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-27, 21:04   #217
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez sandrina Pokaż wiadomość
eee no chyba tak źle nie jest; warzyw i makaronu nie da się "zepsuć"...

Jeszcze jedno pytanie....kupujecie w Biedronce, bo macie blisko czy nie ma innego sklepu w okolicy, w którym było by taniej lub porównywalnie?

Tak dopytuję, bo w biedrze byłam tylko kilka razy i z tego to widziałam, to ceny podstawowych produktów nie były niższe ( z wyjątkiem cukru), niż w moim pobliskim markecie...
sklepik pod domem jest przerażająco drogi - 8 zł za olej Kujawski... i tak ze wszystkim polecieli, prócz chleba oraz serka wiejskiego. Nawet pewna pani w sklepie zaczęła ze mną rozmawiać o ciastkach jakie tam sprzedają. Powiedziała, że kawałki sernika są coraz mniejsze, a cena zabójcza - 3 zł.

Mam jeszcze największe Tesco i jest drożej niż przed remontem.

Kaufland - udaje się kupić naprawdę sensownie, ale u mnie jest tam jak w ponurym magazynie

Biedronka - sensowne ceny, można coś zawsze wybrać na tani obiad, wiele razy wychodziłam z wielką reklamówą, a wydałam nie więcej niż 30 zł. Zależy czego szukam.
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-11-27, 22:23   #218
uparta Marti
Zakorzenienie
 
Avatar uparta Marti
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 033
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez BajaderkowaBaba Pokaż wiadomość
dobrze, że zauważyłaś "tylko na siebie" bo jak to pomnożysz razy dwa wychodzi 800 zł na dwie osoby. Różnica między 800, a 500 jest bardzo duża.
To co podałaś wystarczy na 2-3 obiady, a tydzień ma 7 dni, więc co z pozostałymi 4-5 dniami?

I nie widzę nic złego w pytaniu, jak rozkłada pieniądze na zakupy, ponieważ może się okazać, że ma fajny system niekoniecznie oparty na szynce konserwowej, której do najzdrowszych nie zaliczysz, a jeśli ktoś nie jada mięsa, to totalnie odpada.
zawsze można zrobic zupę,która wystarczy tez na kilka dni albo nasamżyc całą górę naleśników-sama często tak robię i dojadam poźniej np na śanidanie lub kolacje. a zrobienie naleśników to naprawde mały wydatek w stosunku do ilości.

co do pogrubionego-szynka była przykładem, chociaz sama lubię ja równiez z chęcią poznam system wydatkowania pięniedzy na jedzenie bo uwazam ze wydaję sporo jak na jedną osobę. Nie jestem wybredna ale z niektórych produktów poprostu nie zrezygnuje. Nie ma dla mnie różnicy czy zjem makaron z jedynką z auchana czy z lubelli bo nie widzę różnicy w smaku

Cytat:
Napisane przez sandrina Pokaż wiadomość
uparta Marti ja również jestem w stanie sobie wyobrazić, że za te 500 zł można dwie osoby wyżywić - ale....kg piersi na 3 obiady przecież kg to nie dużo- ...ja niestety mam mięsożernego TŻta - jak nie będzie sporej porcji mięcha do obiadu to on później i tak doje dwa razy tyle czegoś innego - no i co ja mogę
a swoją drogą...co Wy kupujecie w Biedronce, że tak oszczędnie wam wychodzi?
da się nawet z miesożernym TŻ, tak jak Cava napisała-zawsze cos do tego mięsa dodajesz-ryż, makaron, srówka i TŻ najedzony

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
ja bym wolala zapytac, co kupujecie w biedronce, a jest jadalne nienawidze testowac produktow z sieciowek, bo moze sie pozniej okazac, ze 3/4 mi nie smakuje i kasa wydana bez sensu.
dziwne pytanie Biedronka sprzedaje produkty producentów które kupujesz w swoim sklepie ale drożej. cola-hoop, mleko/jogurty-mlekovita itp. przekonanie,że produkty z biedronki są niskiej jakości przeszło do lamusa.

warzywa i owocę są lepszej jakości niż w moim osiedlowym warzywniaku gdzie spotykam się ze zgniłymi jabłkami np w biedronce zawsze świeże, banany słodkie, warzywa kolorowe, dobre w smaku ser biały równiez sobie chwalę, płyn do mycia szyb-tani i skuteczny. jest wiele takich produktów.
__________________
'We smiling high, watching the good things passing by.
Pretend the feeling fine, but inside we're crying sometimes'
uparta Marti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 07:30   #219
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez uparta Marti Pokaż wiadomość
zawsze można zrobic zupę,która wystarczy tez na kilka dni albo nasamżyc całą górę naleśników-sama często tak robię i dojadam poźniej np na śanidanie lub kolacje. a zrobienie naleśników to naprawde mały wydatek w stosunku do ilości.


dziwne pytanie Biedronka sprzedaje produkty producentów które kupujesz w swoim sklepie ale drożej. cola-hoop, mleko/jogurty-mlekovita itp. przekonanie,że produkty z biedronki są niskiej jakości przeszło do lamusa.

warzywa i owocę są lepszej jakości niż w moim osiedlowym warzywniaku gdzie spotykam się ze zgniłymi jabłkami np w biedronce zawsze świeże, banany słodkie, warzywa kolorowe, dobre w smaku ser biały równiez sobie chwalę, płyn do mycia szyb-tani i skuteczny. jest wiele takich produktów.
No fakt - z zupami też tak sobie radzę bo wystarczy nam na dwa obiady zawsze, a ja rzadko robię na mięsie.
Z naleśnikami u mnie by nie przeszło my na diecie.

Zgadzam się jeśli chodzi o Biedronkę. Kiedyś faktycznie nie było szału, ale teraz jest niezwykle konkurencyjna.
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 09:33   #220
sandrina
Zadomowienie
 
Avatar sandrina
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 700
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez uparta Marti Pokaż wiadomość
zawsze można zrobic zupę,która wystarczy tez na kilka dni (...)
też tak często robię

da się nawet z miesożernym TŻ, tak jak Cava napisała-zawsze cos do tego mięsa dodajesz-ryż, makaron, srówka i TŻ najedzony

chyba muszę TŻ na pomniejszanie żołądka wysłać....serio on jednorazowo jest wstanie wchłonąć pół piersi, niemal kg ziemniaków i górę surówki....także ten....
i zostawmy już ten temat bo się zawstydzam


warzywa i owocę są lepszej jakości niż w moim osiedlowym warzywniaku gdzie spotykam się ze zgniłymi jabłkami np w biedronce zawsze świeże, banany słodkie, warzywa kolorowe, dobre w smaku ser biały równiez sobie chwalę, płyn do mycia szyb-tani i skuteczny. jest wiele takich produktów.
fakt warzywa tam są bardzo ładne, ale "chemia" szału nie robi
no chyba że ja na buble trafiłam
też uważam, że moglibyśmy wydawać na jedzenie mniej, ale chyba oznaczało by to rezygnację z czegoś a nie kupienie taniej
także, również jestem ciekawa na co wydajecie (albo i nie)
__________________

sandrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 10:08   #221
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez uparta Marti Pokaż wiadomość
zawsze można zrobic zupę,która wystarczy tez na kilka dni albo nasamżyc całą górę naleśników-sama często tak robię i dojadam poźniej np na śanidanie lub kolacje. a zrobienie naleśników to naprawde mały wydatek w stosunku do ilości.

co do pogrubionego-szynka była przykładem, chociaz sama lubię ja równiez z chęcią poznam system wydatkowania pięniedzy na jedzenie bo uwazam ze wydaję sporo jak na jedną osobę. Nie jestem wybredna ale z niektórych produktów poprostu nie zrezygnuje. Nie ma dla mnie różnicy czy zjem makaron z jedynką z auchana czy z lubelli bo nie widzę różnicy w smaku



da się nawet z miesożernym TŻ, tak jak Cava napisała-zawsze cos do tego mięsa dodajesz-ryż, makaron, srówka i TŻ najedzony



dziwne pytanie Biedronka sprzedaje produkty producentów które kupujesz w swoim sklepie ale drożej. cola-hoop, mleko/jogurty-mlekovita itp. przekonanie,że produkty z biedronki są niskiej jakości przeszło do lamusa.

warzywa i owocę są lepszej jakości niż w moim osiedlowym warzywniaku gdzie spotykam się ze zgniłymi jabłkami np w biedronce zawsze świeże, banany słodkie, warzywa kolorowe, dobre w smaku ser biały równiez sobie chwalę, płyn do mycia szyb-tani i skuteczny. jest wiele takich produktów.
u mnie smazenie nalesnikow to pfff.... najem sie, a za godzine-dwie znowu jestem glodna. bez sensu.

nie, wcale nie dziwne pytania, bo NIE ZNAM ich produktow. nie wszystkie sa produkowane przez firmy, ktorych produkty kupuje. a syfu pt. cola-hoop nie tkne. z zadnego sklepu. nawet przyklad mleczarni mlekovita - znam, ale nie kupuje ich produktow.

ja mam warzywniak pod nosem i wole tam kupowac. mimo wszystko.


piszesz ogolnikami i cos takiego nic mi nie daje.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-28, 10:18   #222
polny mak
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 773
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez uparta Marti Pokaż wiadomość
zawsze można zrobic zupę,która wystarczy tez na kilka dni albo nasamżyc całą górę naleśników-sama często tak robię i dojadam poźniej np na śanidanie lub kolacje. a zrobienie naleśników to naprawde mały wydatek w stosunku do ilości.

co do pogrubionego-szynka była przykładem, chociaz sama lubię ja równiez z chęcią poznam system wydatkowania pięniedzy na jedzenie bo uwazam ze wydaję sporo jak na jedną osobę. Nie jestem wybredna ale z niektórych produktów poprostu nie zrezygnuje. Nie ma dla mnie różnicy czy zjem makaron z jedynką z auchana czy z lubelli bo nie widzę różnicy w smaku



da się nawet z miesożernym TŻ, tak jak Cava napisała-zawsze cos do tego mięsa dodajesz-ryż, makaron, srówka i TŻ najedzony



dziwne pytanie Biedronka sprzedaje produkty producentów które kupujesz w swoim sklepie ale drożej. cola-hoop, mleko/jogurty-mlekovita itp. przekonanie,że produkty z biedronki są niskiej jakości przeszło do lamusa.

warzywa i owocę są lepszej jakości niż w moim osiedlowym warzywniaku gdzie spotykam się ze zgniłymi jabłkami np w biedronce zawsze świeże, banany słodkie, warzywa kolorowe, dobre w smaku ser biały równiez sobie chwalę, płyn do mycia szyb-tani i skuteczny. jest wiele takich produktów.
do pogrubionego to w moich 3 biedronkach wręcz przeciwnie- papryka śmierdzi jakąś chemią, banany niby żółte a bez samku i jakby z waty, pomidory niedojrzałe - i takie jakby syntetyczne.. jedynie jabłka ok.. reszta- do kitu
__________________
ćwiczę

zdrowo się odżywiam

dbam o siebie i swoich bliskich

ZJEDZ TĘ ŻABĘ !

Edytowane przez polny mak
Czas edycji: 2011-11-28 o 10:19
polny mak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 10:38   #223
amber2046
Zakorzenienie
 
Avatar amber2046
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez sandrina Pokaż wiadomość
też uważam, że moglibyśmy wydawać na jedzenie mniej, ale chyba oznaczało by to rezygnację z czegoś a nie kupienie taniej
także, również jestem ciekawa na co wydajecie (albo i nie)
W zupełności sie z tym zgadzam. Od wiosny spisuję wydatki w excelu z podziałem na kilka kategorii (z dwumiesięczną jesienną dziurą kiedy zajmował się tym TŻ, który z premedytacją olał notowanie pubów i restauracji ) i dokładnie wiem na co ile wydajemy.

Zdrowe jedzenie to połowa kwoty i jakbyśmy chcieli żyć oszczędnie wystarczyłoby nam ok. 250-300 euro. Niestety wydajemy sporo na: junk food 20 euro, słodycze 40 euro, alkohol kolejne 40 euro. Jedzenie poza domem w granicach 100 euro. Reasumując 200 euro przeznaczamy na produkty bez których można się obyć. Dodam jeszcze, że kupując zwracam uwagę na promocję i chociaż niczego sobie nie odmawiamy to wybieramy sklepy gdzie dany produkt jest taniej i korzystamy ze specjalnych ofert. Gdybyśmy tego nie robili doszłoby na pewno 50 euro miesięcznie na jedzenie. Jeśli konieczność zmusiłaby nas w przyszłości przestawić wydatki na bardziej oszczędny tryb mogłabym ograniczyć, ale tylko tak jak powiedziała sandrina rezygnując z pewnych zakupów. Ewentualnie wprowadzając zamienniki zwłaszcza przy słodyczach i alkoholach, ale byłoby to dla mnie dużo wyzwanie. Człowiek zaskakująco szybko przyzwyczaja się do różnych drobnych przyjemności i trudno mu z nich później zrezygnować.
__________________
"Związki partnerskie? Ja od razu na małżeństwa homoseksualne bym pozwolił. Nikt nigdzie nie powinien być zwalniany z tego koszmaru. (...)
Co to ma być - same romanse? Jakieś przyjemności? I uważam, że absolutnie powinni dostać prawo adopcji."
Janusz Głowacki

Crucify Your Mind

Edytowane przez amber2046
Czas edycji: 2014-09-08 o 14:44
amber2046 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 10:43   #224
passionfruit
Zakorzenienie
 
Avatar passionfruit
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez uparta Marti Pokaż wiadomość
no ale co tu jest do wyobrażania ? masz 500zł na wydanie w ciągu miesiąca. załóżmy Aga w każdy poniedziałek robi większe zakupy na cały tydzien dla dwóch osób i ma na to przeznaczone 100zł/tydzien, kupuje kg piersi z kurczaka, paczke ryzu, makaronu, warzywa, owoce, nabiał, pół kg szynki konserwowej i jestem pewna ze spokojnie wystarcza na 2 osoby. przeciez kg kurczaka nie zje podczas jednego obiadu tylko rozklada się to na kilka porcji(powiedzmy 2-3 obiady) dla mnie 500zł to normalna kwota. ja wydaję własnie ok 400zł miesięcznie ale tylko na siebie. wg mnie to sporo ale nie zrezygnuję z pewnych standardów zywieniowych
takie to trochę dziwne jak ktos wylicza ze dzienna kwota za którą się je to np5zł. przeciez wiadomo,że to sie inaczej rozkłada.
Nie rozumiem zdziwienia pytaniem. Pytam, bo może się czegoś nauczę.
A licząc:
kg piersi kurczaka - 16 zł
paczka ryżu - 2 zł
paczka makarony - 2 zł
warzywa (pomidor, ogórek, marchewka, jabłka, por, papryka) - żeby na tydzien starczyło - min 20-30 zł
nabiał - 2 l mleka, śmietana/jogurt naturalny/masło - 10 zł
pół kg szynki konserwowej - niestety nie wiem, bo kupuję lepsze wędliny, ale zakładam że ok 10 zł

razem: 70 zł.
Przyznasz mi rację, że z tych składników ciężko coś ugotować, a tym bardziej wyczarować pełnowartościowe jedzenie.
Dodaj do tego: przyprawy, sól/cukier/mąkę, oliwę, bułkę tartą i inne rzeczy które trzeba co jakiś czas kupić nie ma według mnie szans żeby zmieścić się z 100 zł/tydzień. Chyba, że kosztem zdrowia, ale to temat na inną rozmowę.

Ja napiszę jak wyglądają moje tygodniowe zakupy.
Kupujemy ciemne pieczywo, masło, mięso (kg piersi z kurczaka+ coś innego zależy od planów kulinarnych), wędliny,warzywa i owoce (na to wydajemy min 50 zł tygodniowo ), jogurty, kefir, sok, jakiś smakołyk dla synka typu Monte, Danonki, 3 litry mleka, płatki owsiane, jajka, woda mineralna, ser, twaróg, ketchup, majonez, dobre parówki, kabanosy. Do tego w zależności czego zabraknie typu mąka, cukier, oliwa, sól, przyprawy, makaron, ryż, kasze etc. To są podstawy naszych zakupów. Nigdy nie kupujemy alkoholu ani słodyczy.
Rzadko kiedy mieścimy się w 200 zł, a i tak dokupuję w ciągu tygodnia to czego zabraknie.
Dlatego bardzo chętnie poznała bym sposób, żeby ograniczyć wydatki choć o 30 zł tygodniowo. Mimo kilku prób nigdy mi się to nie udało.
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
passionfruit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 10:47   #225
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
u mnie smazenie nalesnikow to pfff.... najem sie, a za godzine-dwie znowu jestem glodna. bez sensu.
(...)
Ja również niektórymi rzeczami nie umiem się najeść. Akurat naleśnikami potrafię, ale co do np. pierogów to mogę zjeść właściwie dowolną ilość.

Moje tygodniowe zakupy ostatnimi czasy przedstawiają się mniej więcej tak: pełnoziarnisty chleb, a czasami i dwa, jeżeli robię sobie tosty, czy ciepłe kanapki na "lunch", TŻ preferuje bułki, więc do tego bułki dochodzą, 2-3 rodzaje porządnej wędlinki (ale dosłownie po kilka plasterków, aby się nie zmarnowało), jakieś kiełbaski, kabanosy, rybka wędzona, ser żółty, jogurt naturalny, mleko, czosnek, woda mineralna, jakiś soczek lub od czasu do czasu cola light (wiem, wiem, niezdrowo), pomidory, papryka konserwowa, szczypiorek lub cebulka, jakieś cytrusy lub śliwki, koło weekendu najczęściej jakieś słodycze - ciasteczka, czy lody, ser pleśniowy, oliwki. W domu muszę mieć ketchup, masło, przyprawy.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2011-11-28 o 10:54
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 11:30   #226
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez passionfruit Pokaż wiadomość
Aga, proszę napisz mi w skrócie jak wyglądają wsze zakupy tygodniowe/dzienne (zależy jaki system macie) i menu, bo naprawdę kompletnie nie mogę sobie wyobrazić życia za 5-8 zł dziennie.
hmmm, np. kupuję pół świniaka za 100zł i mam spory zapas. Mieszkam miedzy dwoma dużymi targowiskami i praktycznie przez cały rok mam dostęp do świeżych owoców, warzyw, nabiału i mięsa za naprawdę niewysokie kwoty.
Obiady codziennie najczęściej mięsne ( mąż oprócz pracy dużo trenuje i potrzebuje solidnych posiłków). Zupy zawsze na skrzydełkach, żołądkach i porcjach rosołowych- bo w zupie musi być wkładka mięsna do zjedzenia.
Wędliny kupuję rzadko, wolę upiec szynkę czy pręgę wołową i jeść zamiast wędlin. Często robię twarożki z cebulą, rzodkiewką czy szczypiorkiem, pastę jajeczną do kanapek.
Lubimy ryby- świeże (zawijam w folię i piekę) czy wędzone. Raczej nie kupuję w hipermarketach, zresztą nie mam żadnego blisko domu. Zakupy robię na rynkach, w Biedronce, czasem u osób mających świnie i inne zwierzęta.
I tyle.
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć




Edytowane przez agabil1
Czas edycji: 2011-11-28 o 11:42
agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 11:43   #227
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez sandrina Pokaż wiadomość
też uważam, że moglibyśmy wydawać na jedzenie mniej, ale chyba oznaczało by to rezygnację z czegoś a nie kupienie taniej
także, również jestem ciekawa na co wydajecie (albo i nie)
No ale to chyba tak ciężko określić.
czasami coś kupujemy ciągiem przez miesiac , 2 - 3 a potem wszyscy mają tego po dziurki w nosie i nie kupujemy przez kolejny rok.
U nas podstawa to mięso raczej czerwone, nie przepadamy za kurczakami ale jemy- raczej całe niż same piersi, udźce indycze, kaczki, zupy gotuję na np. szpondrze, giczy wołowych, łopatce wieprzowej, indyczych szyjach, korpusach kurzych - jak kupię całego kurczaka to sama obieram- nogi, piersi do pieczenia, korpus z szyją na zupę.
Ryby surowe i wędzone - lubię chyba wszystkie oprócz węgorza, równie chętnie zjadam fladrę jak łososia, dorsza, pstrąga czy barwenę, Matijasy w każdej ilosci, śledziki maluśkie na Sledzie opiekane w occie idą w każdej ilosci. Wędzone to głownie makrelę, piklingi, szprotki, łupacza. Łososia wędzonego. Ryby takze w puszkach oraz na wagę marynowane czy w oliwie, krewetki królewskie (dużo, ok 3 kilo miesięcznie)- chyba nasz główny grzech.
-jaja - DUZO. Kurze i czasami przepiórcze
-warzywa, owoce, ziemniaki, makarony, kasze
- strączkowe - tych też zjadamy sporo, głównie groszek zielony, ciecierzycę, grube fasole białe, fasolę red kidnej, czarną meksykańską, wole-oczko, flażoletkę, fasolkę mung, soczewicę czerwoną i zieloną, w sezonie dużo fasolek strączków.
masło orzechowe, sporo śmietany kwaśnej i słodkiej, sporo masła.
Sporo idzie suszonych pomidorów, kaparów, oliwek oraz antipasti różnego rodzaju, avocado i mango.
jemy bardzo dużo orzechów i suszonych owoców - kupuje półkilowe paczki.
Do tego wino - pijamy po lampce do większości obiadów.
Robię dużo sałatek na bazie warzyw gotowanych, grilowanych lub zielonych sałat różnego rodzaju.
Sałata- osobna kwestia- mogli by ją do nas przywozić ciężarówkami- każdy gatunek jak leci: masłowa, lodowa, roszponka, grecka, rucola, strzępiasta każdego koloru - nie kupuję sałat gotowych, takich już porwanych w torebkach.
Warzyw mrożonych jemy bardzo mało- juz wiecej owoców mrożonych głównie wiśni i truskawek poza sezonem.

Dużo herbat zwykłych, owocowych i ziołowych

Słodycze, głownie schodzi: gorzka czekolada, lub czekolada z orzechami, delicje, ptasie mleczko i ciasta kupowane u Sowy, Kandulskiego lub w Justynce, lody waniliowe Grycana, owoce i orzeszki w czekoladzie.

Kupuję dużo przypraw, past, egzotycznych duperelek do przygotowywania dań egzotycznych.

Rujnuję się na tzw: "targach polskich" gdzie można kupić wędliny, chleby na wagę, przetwory i sery małych prywatnych polskich wytwórców. Wczoraj kupiłam konfitury z poziomek w składzie tylko poziomki i cukier, żadnych pektyn, kwasków cytrynowych, barwników - domowa robota, ser żółty dojrzewający z czarnuszką, kwas chlebowy naturalny bez żadnych konserwantów.

Jemy mało nabiału - trochę więcej w lato bo wtedy jakieś kefiry na chłodnik, czy rano biały ser. czasami najdzie nas ochota na sery pleśniowe, albo wypatrzę jakieś serowe rarytasy - ale to się kupuje na plastry albo niewielkie ilości na spróbowanie. Nikt u nas tego nie zje w większych ilościach.
Córa ostatnio je serki wiejskie, ale ile ona tam tego zje
Jogurtów bardzo mało, głównie naturalny grecki schodzi na tza-tzyki i... maseczki.
Mleka bardzo mało- ze 3-4 butelki w miesiącu.
Bardzo mało płatków czy musli. Czasami z młodszą córą jemy w niedzielę płatki owsiane z orzechami i bakaliami.
dżemów sporadycznie - jak kupię słoik to rzadko kiedy się zdarza żeby został zjedzony a nie napoczęty i stojący do zapleśnienia.
Wędlin niedużo i trudno utrafić bo co nie kupię to kręcą nosem
Mąki tez mało mi schodzi - chyba ze coś upiekę, czasami zrobię naleśniki czy placki z jabłkami ale na zasadzie "jedzą bo muszą"
Mało podrobów, od święta zjemy trochę wątróbki.

nie kupuję:
- Żadnych warzyw nie kupuję przetworzonych bardziej niż mrożone.
- Vegety/kostek/kucharków- używam ziół a wywary na zupy robię na mięsie z kością i włoszczyźnie.
- słodkich serków, serków typu Almette, serków topionych.
- dań mrożonych lub gotowych pasteryzowanych - to już musi być jakiś kataklizm w wyniku którego nie ma obiadu oraz szansy zrobienia szybko jakiegoś makarony z czymkolwiek na szybko - czyli dosłownie kilka razy w roku.
- soków - uważam ze picie soków jest niezdrowe
- napoi typu Cola, fanta czy co tam robią do picia - uważam ze to "samo zuo" i jak ktoś z rodziny sobie czasami kupi sam to jest rugany i straszony wszelkimi chorobami. Napoje energetyzujące są wręcz zakazane- mąż czasami sobie kupi ale tez musi się potem nasłuchać.
- wody mineralnej - woda miejska u nas jest smaczna nie chlorowana. Miasto zainwestowało w system jej odkażania poprzez naświetlanie


Jakbym miała ucinać to pierwsze co to by poleciała jakość mięsa i ideologia.
Kurczaki sa tańsze niż wołowina, szynka, kaczki, a flądry i śledzie niż łososie i krewetki.
Na wędlinach- tez na gatunkowości i róznorodności: horizzo, kiełbasy regionalne , salami są dużo droższe niż popularne gatunki wcale niezłych wedlin. pasztet można kupić zwykły wieprzowy czy drobiowy a nie z królika, bażanta, dzika czy gęsi.
Jaja jakie kupuję, z chowu wybiegowego są 2 razy droższe niż z chowu klatkowego.
Na różnorodnosci nabiału - można kupic Goudę i biały ser zamiast cudaka składajacego sie głownie z dziur czy tam sera z małego ekologicznego gospodarstwa. Mogłabym uciąć tez winko do obiadu i różnorodność warzyw i owoców.
Na gatunkach olei i oliw. Wystarczy mieć olej do smażenia i 1 oliwę szlachetną do sałatek i tez starczy - reszta to już kaprys zwykły.
No i koniec z frykasami a orzechy ściśle racjonowane


Próbowałam ucinać na jakości chemii gospodarczej ale to się nie sprawdza. 1 CIF starcza mi za 3-4 Dosie czy inne zamienniki

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Cytat:
Napisane przez agabil1 Pokaż wiadomość
hmmm, np. kupuję pół świniaka za 100zł i mam spory zapas. Mieszkam miedzy dwoma dużymi targowiskami i praktycznie przez cały rok mam dostęp do świeżych owoców, warzyw, nabiału i mięsa za naprawdę niewysokie kwoty.
Mnie się jeszcze opłacało jeździć na targ jakieś 2 lata temu - mam dość daleko. Ale jak zajechałam tam jakiś miesiąc temu po spooorej przerwie, to myślałam ze padnę.
Połowa stoisk zamknięta, wybór nijaki, ceny z kosmosu.
Nic nie kupiłam tylko podwinęłam ogonek i zawróciłam do osiedlowego warzywniaka, na który zdarzało mi się pluć że drogo A mięso tańsze na stoisku w Bomi

Nie wiem czy to tak wszędzie, czy tylko na tym jednym targu oszaleli.

Była też jakiś czas temu niedaleko giełda warzywna, gdzie wprawdzie trzeba było kupować dużo, ale w cenach hurtowych- ale z tego tez już nic nie zostało bo wszyscy się wyprowadzili na nowo postawiony piękny obiekt halowy (daleeeko i w ogóle już nie dla kupujących detalicznie). Można co najwyżej w łeb dostać albo gorzej od siedzących tam huliganów

100 za pół świniaka to naprawdę zazdroszczę. Tyle że ja bym nie miała gdzie tyle mięsa zmagazynować nawet jakbym miała gdzie kupić za taką okazyjną cenę. mam tylko mały zamrażalnik w lodówce.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 11:45   #228
passionfruit
Zakorzenienie
 
Avatar passionfruit
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez agabil1 Pokaż wiadomość
hmmm, np. kupuję pół świniaka za 100zł i mam spory zapas. Mieszkam miedzy dwoma dużymi targowiskami i praktycznie przez cały rok mam dostęp do świeżych owoców, warzyw, nabiału i mięsa za naprawdę niewysokie kwoty.
Obiady codziennie, najczęściej mięsne ( mąż oprócz pracy dużo trenuje i potrzebuje solidnych posiłków). Zupy zawsze na skrzydełkach, żołądkach i porcjach rosołowych- bo w zupie musi być wkładka mięsna do zjedzenia.
Wędliny kupuję rzadko, wolę upiec szynkę czy pręgę wołową i jeść zamiast wędlin. Często robię twarożki z cebulą, rzodkiewką czy szczypiorkiem, pastę jajeczną do kanapek.
Lubimy ryby- świeże (zawijam w folię i piekę) czy wędzone. Raczej nie kupuję w hipermarketach, zresztą nie mam żadnego blisko domu. Zakupy robię na rynkach, w Biedronce, czasem u osób mających świnie i inne zwierzęta.
I tyle.
Z tym świniakiem to rzeczywiście pewnie oszczędność, ale przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie żeby to była aż taka oszczędność. Ale nie będzie dane mi się przekonać, bo nie wiem jak i gdzie miała bym takiego kupić, a co dopiero co z nim zrobić po zakupie
Co do warzyw i owoców to też kupujemy na rynkach, ale również np. w lidlu. W hipermarkecie nie byłam od ponad pół roku. Jeśli chodzi o zupy to ja gotuję np. na żeberkach i zdaje sobie sprawę że to jest droższe.
Cóż, chyba nie jest mi dane oszczędzać, chociaż wydawało by się że nasze zakupy aż tak bardzo się nie różnią...
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
passionfruit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 12:02   #229
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez passionfruit Pokaż wiadomość
Z tym świniakiem to rzeczywiście pewnie oszczędność, ale przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie żeby to była aż taka oszczędność. Ale nie będzie dane mi się przekonać, bo nie wiem jak i gdzie miała bym takiego kupić, a co dopiero co z nim zrobić po zakupie
Co do warzyw i owoców to też kupujemy na rynkach, ale również np. w lidlu. W hipermarkecie nie byłam od ponad pół roku. Jeśli chodzi o zupy to ja gotuję np. na żeberkach i zdaje sobie sprawę że to jest droższe.
Cóż, chyba nie jest mi dane oszczędzać, chociaż wydawało by się że nasze zakupy aż tak bardzo się nie różnią...
co zrobić ze świniakiem? Zjeść np. ugotować zupę na żeberkach. Choć ja wolę na drobiu.
Oprócz tego schab, szynka, karczek...sporo mięsa jak na dwie osoby
Do Lidla mam kawałek więc bywam tam raz na ruski rok
Wszystko raczej kupuję wokół domu- rynki, hale targowe... albo pyszne kiełbasy z podmiejskich wędzarni które przywozi mi szwagier, trochę droższe niż kiełbasa w markecie ale o wiele lepsze.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Mnie się jeszcze opłacało jeździć na targ jakieś 2 lata temu - mam dość daleko. Ale jak zajechałam tam jakiś miesiąc temu po spooorej przerwie, to myślałam ze padnę.
Połowa stoisk zamknięta, wybór nijaki, ceny z kosmosu.
Nic nie kupiłam tylko podwinęłam ogonek i zawróciłam do osiedlowego warzywniaka, na który zdarzało mi się pluć że drogo A mięso tańsze na stoisku w Bomi

Nie wiem czy to tak wszędzie, czy tylko na tym jednym targu oszaleli.

Była też jakiś czas temu niedaleko giełda warzywna, gdzie wprawdzie trzeba było kupować dużo, ale w cenach hurtowych- ale z tego tez już nic nie zostało bo wszyscy się wyprowadzili na nowo postawiony piękny obiekt halowy (daleeeko i w ogóle już nie dla kupujących detalicznie). Można co najwyżej w łeb dostać albo gorzej od siedzących tam huliganów

100 za pół świniaka to naprawdę zazdroszczę. Tyle że ja bym nie miała gdzie tyle mięsa zmagazynować nawet jakbym miała gdzie kupić za taką okazyjną cenę. mam tylko mały zamrażalnik w lodówce.
u mnie są dwa rynki i często na halach targowych ceny zbójeckie, ale np. pod moim domem handlują rolnicy, baby ze wsi i można naprawdę tanio kupić.
Można też hurtowo
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć




Edytowane przez agabil1
Czas edycji: 2011-11-28 o 12:04
agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 12:07   #230
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez agabil1 Pokaż wiadomość
co zrobić ze świniakiem? Zjeść np. ugotować zupę na żeberkach. Choć ja wolę na drobiu.
Mnie babcia kładła do głowy, ze : słodkie zupy (krupniki, rosół, warzywniaki, kartoflanka, ryzowa, marchwianka itp) na kwaśnym mięsie (kurczaki, wieprzowina, białe mieso indycze), a kwaśne zupy ( pomidorowa, ogórkowa, kapuśniak) na słodkim mięsie (wołowinie, kaczce, gęsi, czerwonym mięsie indora).
I się tego trzymam, co dziwniejsze jak zaczęłam się grzebać w zasadach 5 przemian, kuchni makrobiotycznej i chińskich zaleceniach żywieniowych to wyszło że oni zalecają to samo co moja babcia mi wbijała do głowy.

Ale to tak w ramach ciekawostki bo mi się akurat przypomniało.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 12:09   #231
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Mnie babcia kładła do głowy, ze : słodkie zupy (krupniki, rosół, warzywniaki, kartoflanka, ryzowa, marchwianka itp) na kwaśnym mięsie (kurczaki, wieprzowina, białe mieso indycze), a kwaśne zupy ( pomidorowa, ogórkowa, kapuśniak) na słodkim mięsie (wołowinie, kaczce, gęsi, czerwonym mięsie indora).
I się tego trzymam, co dziwniejsze jak zaczęłam się grzebać w zasadach 5 przemian, kuchni makrobiotycznej i chińskich zaleceniach żywieniowych to wyszło że oni zalecają to samo co moja babcia mi wbijała do głowy.

Ale to tak w ramach ciekawostki bo mi się akurat przypomniało.
ja jednak z mężem wolę drób do zup, ewentualnie wołowinę
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 12:10   #232
passionfruit
Zakorzenienie
 
Avatar passionfruit
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez agabil1 Pokaż wiadomość
co zrobić ze świniakiem? Zjeść np. ugotować zupę na żeberkach. Choć ja wolę na drobiu.
Oprócz tego schab, szynka, karczek...sporo mięsa jak na dwie osoby
Do Lidla mam kawałek więc bywam tam raz na ruski rok
Wszystko raczej kupuję wokół domu- rynki, hale targowe... albo pyszne kiełbasy z podmiejskich wędzarni które przywozi mi szwagier, trochę droższe niż kiełbasa w markecie ale o wiele lepsze.


u mnie są dwa rynki i często na halach targowych ceny zbójeckie, ale np. pod moim domem handlują rolnicy, baby ze wsi i można naprawdę tanio kupić.
Można też hurtowo
Aga, raczej zastanawiałam się co zrobić...jak to wygląda: dostajesz pół świniaka i musisz go sobie "rozebrać" i pokroić na części czy jak??
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
passionfruit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 12:14   #233
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez passionfruit Pokaż wiadomość
Aga, raczej zastanawiałam się co zrobić...jak to wygląda: dostajesz pół świniaka i musisz go sobie "rozebrać" i pokroić na części czy jak??
aa, nie, dostaję już rozebranego, tyko sobie porcjuję- np. schab dzielę na paczki po 4 kotlety itp
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-11-28, 12:16   #234
passionfruit
Zakorzenienie
 
Avatar passionfruit
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez agabil1 Pokaż wiadomość
aa, nie, dostaję już rozebranego, tyko sobie porcjuję- np. schab dzielę na paczki po 4 kotlety itp
Aaaaa, teraz wszystko jasne. Nie mogłam sobie wyobrazić jak to wygląda. Myślałam, że dostajesz dosłownie pół świniaka i musisz sobie z nim radzić...

Co nie zmienia faktu, że uważam że wydajesz baaaardzo mało na jedzenie.
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
passionfruit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 12:32   #235
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez passionfruit Pokaż wiadomość
Aaaaa, teraz wszystko jasne. Nie mogłam sobie wyobrazić jak to wygląda. Myślałam, że dostajesz dosłownie pół świniaka i musisz sobie z nim radzić...

Co nie zmienia faktu, że uważam że wydajesz baaaardzo mało na jedzenie.
pewnie bym rozebrała gdybym musiała, raz pomagałam mamie przy tym

z kolei ja uważam że inni wydają dużo ale nie rozliczam ich z tego, niech każdy wydaje tyle ile chce, ile musi i już

Idę robić obiad
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 12:49   #236
sandrina
Zadomowienie
 
Avatar sandrina
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 700
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez agabil1 Pokaż wiadomość
u mnie są dwa rynki i często na halach targowych ceny zbójeckie, ale np. pod moim domem handlują rolnicy, baby ze wsi i można naprawdę tanio kupić.
Można też hurtowo
No jak ktoś dużo warzyw i owoców kupuje to takie baby moga być duuuużym źródłem oszczędności. Niestety u mnie sprzedawcy z rynku zaopatrują się w hurtowniach,a takiej wioskowej baby to jeszcze nie widziałam.... taniej wychodzi kupować w markecie
Moja mama mieszka w okolicach małego miasteczka i tam na rynku można dosłownie za grosze wszystko kupić.

U nas podobnie jak u Agabil kupujemy świniaka (składamy się z teściami na pół) a jajka (czasem nawet kaczkę czy gęś) dostajemy za darmo od babci.
Tak czy siak najwięcej wydajemy na wędliny, pieczywo i warzywa
__________________


Edytowane przez sandrina
Czas edycji: 2011-11-28 o 12:50
sandrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 13:30   #237
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez sandrina Pokaż wiadomość
No jak ktoś dużo warzyw i owoców kupuje to takie baby moga być duuuużym źródłem oszczędności. Niestety u mnie sprzedawcy z rynku zaopatrują się w hurtowniach,a takiej wioskowej baby to jeszcze nie widziałam.... taniej wychodzi kupować w markecie
Moja mama mieszka w okolicach małego miasteczka i tam na rynku można dosłownie za grosze wszystko kupić.

U nas podobnie jak u Agabil kupujemy świniaka (składamy się z teściami na pół) a jajka (czasem nawet kaczkę czy gęś) dostajemy za darmo od babci.
Tak czy siak najwięcej wydajemy na wędliny, pieczywo i warzywa
Do nas na osiedle latem i wczesną jesienią przyjeżdża "chłop" żukiem i sprzedaje z samochodu swojskie warzywa i owoce.
Jest taniej i są rewelacyjne.
Niestety przyjeżdża tylko we wtorki i czwartki i soboty a na dodatek koło 13 -14tej już ma pustą pakę i do domciu.
To się załapuję tylko w soboty ale kolejka wtedy jest do niego masakryczna.

Ale miłe to jest, facet pamięta swoich klientów co kto lubi i na co się na ogół decyduje i potrafi np. odłożyć mi 2 pęczki szpinaku jak widzi ze się kończy a nie przyszłam jeszcze.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-28, 13:31   #238
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez sandrina Pokaż wiadomość
No jak ktoś dużo warzyw i owoców kupuje to takie baby moga być duuuużym źródłem oszczędności. Niestety u mnie sprzedawcy z rynku zaopatrują się w hurtowniach,a takiej wioskowej baby to jeszcze nie widziałam.... taniej wychodzi kupować w markecie
Moja mama mieszka w okolicach małego miasteczka i tam na rynku można dosłownie za grosze wszystko kupić.

U nas podobnie jak u Agabil kupujemy świniaka (składamy się z teściami na pół) a jajka (czasem nawet kaczkę czy gęś) dostajemy za darmo od babci.
Tak czy siak najwięcej wydajemy na wędliny, pieczywo i warzywa
Bo teraz większość jest handlarzami... a rolnicy sprzedają na większych targach i w większych ilościach

Ja jem bardzo dużo warzyw i robię częściej wegetariańskie posiłki co niestety przekłada się na droższe jedzenie (w sezonie zimowym szczególnie). Taniej jest żyć na mięsie i sama się o tym przekonałam, jak zrobiłam żeberka, które jedliśmy dwa dni, jak zrobiłam schabowe (starczyły na trzy obiady). Każdy był szybko syty... i ciężki

Nam by się przydało: http://en.wikipedia.org/wiki/Extreme_Couponing
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-02, 12:03   #239
Soso
Zakorzenienie
 
Avatar Soso
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
No ale to chyba tak ciężko określić.
czasami coś kupujemy ciągiem przez miesiac , 2 - 3 a potem wszyscy mają tego po dziurki w nosie i nie kupujemy przez kolejny rok.
U nas podstawa to mięso raczej czerwone, nie przepadamy za kurczakami ale jemy- raczej całe niż same piersi, udźce indycze, kaczki, zupy gotuję na np. szpondrze, giczy wołowych, łopatce wieprzowej, indyczych szyjach, korpusach kurzych - jak kupię całego kurczaka to sama obieram- nogi, piersi do pieczenia, korpus z szyją na zupę.
Ryby surowe i wędzone - lubię chyba wszystkie oprócz węgorza, równie chętnie zjadam fladrę jak łososia, dorsza, pstrąga czy barwenę, Matijasy w każdej ilosci, śledziki maluśkie na Sledzie opiekane w occie idą w każdej ilosci. Wędzone to głownie makrelę, piklingi, szprotki, łupacza. Łososia wędzonego. Ryby takze w puszkach oraz na wagę marynowane czy w oliwie, krewetki królewskie (dużo, ok 3 kilo miesięcznie)- chyba nasz główny grzech.
-jaja - DUZO. Kurze i czasami przepiórcze
-warzywa, owoce, ziemniaki, makarony, kasze
- strączkowe - tych też zjadamy sporo, głównie groszek zielony, ciecierzycę, grube fasole białe, fasolę red kidnej, czarną meksykańską, wole-oczko, flażoletkę, fasolkę mung, soczewicę czerwoną i zieloną, w sezonie dużo fasolek strączków.
masło orzechowe, sporo śmietany kwaśnej i słodkiej, sporo masła.
Sporo idzie suszonych pomidorów, kaparów, oliwek oraz antipasti różnego rodzaju, avocado i mango.
jemy bardzo dużo orzechów i suszonych owoców - kupuje półkilowe paczki.
Do tego wino - pijamy po lampce do większości obiadów.
Robię dużo sałatek na bazie warzyw gotowanych, grilowanych lub zielonych sałat różnego rodzaju.
Sałata- osobna kwestia- mogli by ją do nas przywozić ciężarówkami- każdy gatunek jak leci: masłowa, lodowa, roszponka, grecka, rucola, strzępiasta każdego koloru - nie kupuję sałat gotowych, takich już porwanych w torebkach.
Warzyw mrożonych jemy bardzo mało- juz wiecej owoców mrożonych głównie wiśni i truskawek poza sezonem.

Dużo herbat zwykłych, owocowych i ziołowych

Słodycze, głownie schodzi: gorzka czekolada, lub czekolada z orzechami, delicje, ptasie mleczko i ciasta kupowane u Sowy, Kandulskiego lub w Justynce, lody waniliowe Grycana, owoce i orzeszki w czekoladzie.

Kupuję dużo przypraw, past, egzotycznych duperelek do przygotowywania dań egzotycznych.

Rujnuję się na tzw: "targach polskich" gdzie można kupić wędliny, chleby na wagę, przetwory i sery małych prywatnych polskich wytwórców. Wczoraj kupiłam konfitury z poziomek w składzie tylko poziomki i cukier, żadnych pektyn, kwasków cytrynowych, barwników - domowa robota, ser żółty dojrzewający z czarnuszką, kwas chlebowy naturalny bez żadnych konserwantów.

Jemy mało nabiału - trochę więcej w lato bo wtedy jakieś kefiry na chłodnik, czy rano biały ser. czasami najdzie nas ochota na sery pleśniowe, albo wypatrzę jakieś serowe rarytasy - ale to się kupuje na plastry albo niewielkie ilości na spróbowanie. Nikt u nas tego nie zje w większych ilościach.
Córa ostatnio je serki wiejskie, ale ile ona tam tego zje
Jogurtów bardzo mało, głównie naturalny grecki schodzi na tza-tzyki i... maseczki.
Mleka bardzo mało- ze 3-4 butelki w miesiącu.
Bardzo mało płatków czy musli. Czasami z młodszą córą jemy w niedzielę płatki owsiane z orzechami i bakaliami.
dżemów sporadycznie - jak kupię słoik to rzadko kiedy się zdarza żeby został zjedzony a nie napoczęty i stojący do zapleśnienia.
Wędlin niedużo i trudno utrafić bo co nie kupię to kręcą nosem
Mąki tez mało mi schodzi - chyba ze coś upiekę, czasami zrobię naleśniki czy placki z jabłkami ale na zasadzie "jedzą bo muszą"
Mało podrobów, od święta zjemy trochę wątróbki.

nie kupuję:
- Żadnych warzyw nie kupuję przetworzonych bardziej niż mrożone.
- Vegety/kostek/kucharków- używam ziół a wywary na zupy robię na mięsie z kością i włoszczyźnie.
- słodkich serków, serków typu Almette, serków topionych.
- dań mrożonych lub gotowych pasteryzowanych - to już musi być jakiś kataklizm w wyniku którego nie ma obiadu oraz szansy zrobienia szybko jakiegoś makarony z czymkolwiek na szybko - czyli dosłownie kilka razy w roku.
- soków - uważam ze picie soków jest niezdrowe
- napoi typu Cola, fanta czy co tam robią do picia - uważam ze to "samo zuo" i jak ktoś z rodziny sobie czasami kupi sam to jest rugany i straszony wszelkimi chorobami. Napoje energetyzujące są wręcz zakazane- mąż czasami sobie kupi ale tez musi się potem nasłuchać.
- wody mineralnej - woda miejska u nas jest smaczna nie chlorowana. Miasto zainwestowało w system jej odkażania poprzez naświetlanie


Jakbym miała ucinać to pierwsze co to by poleciała jakość mięsa i ideologia.
Kurczaki sa tańsze niż wołowina, szynka, kaczki, a flądry i śledzie niż łososie i krewetki.
Na wędlinach- tez na gatunkowości i róznorodności: horizzo, kiełbasy regionalne , salami są dużo droższe niż popularne gatunki wcale niezłych wedlin. pasztet można kupić zwykły wieprzowy czy drobiowy a nie z królika, bażanta, dzika czy gęsi.
Jaja jakie kupuję, z chowu wybiegowego są 2 razy droższe niż z chowu klatkowego.
Na różnorodnosci nabiału - można kupic Goudę i biały ser zamiast cudaka składajacego sie głownie z dziur czy tam sera z małego ekologicznego gospodarstwa. Mogłabym uciąć tez winko do obiadu i różnorodność warzyw i owoców.
Na gatunkach olei i oliw. Wystarczy mieć olej do smażenia i 1 oliwę szlachetną do sałatek i tez starczy - reszta to już kaprys zwykły.
No i koniec z frykasami a orzechy ściśle racjonowane


Próbowałam ucinać na jakości chemii gospodarczej ale to się nie sprawdza. 1 CIF starcza mi za 3-4 Dosie czy inne zamienniki

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------



Mnie się jeszcze opłacało jeździć na targ jakieś 2 lata temu - mam dość daleko. Ale jak zajechałam tam jakiś miesiąc temu po spooorej przerwie, to myślałam ze padnę.
Połowa stoisk zamknięta, wybór nijaki, ceny z kosmosu.
Nic nie kupiłam tylko podwinęłam ogonek i zawróciłam do osiedlowego warzywniaka, na który zdarzało mi się pluć że drogo A mięso tańsze na stoisku w Bomi

Nie wiem czy to tak wszędzie, czy tylko na tym jednym targu oszaleli.

Była też jakiś czas temu niedaleko giełda warzywna, gdzie wprawdzie trzeba było kupować dużo, ale w cenach hurtowych- ale z tego tez już nic nie zostało bo wszyscy się wyprowadzili na nowo postawiony piękny obiekt halowy (daleeeko i w ogóle już nie dla kupujących detalicznie). Można co najwyżej w łeb dostać albo gorzej od siedzących tam huliganów

100 za pół świniaka to naprawdę zazdroszczę. Tyle że ja bym nie miała gdzie tyle mięsa zmagazynować nawet jakbym miała gdzie kupić za taką okazyjną cenę. mam tylko mały zamrażalnik w lodówce.

Właściwie to mogłabym się podpisac pod całym Twoim postem (No może poza sokami, bo Tżet wypija średnio jeden dziennie)
Dodatkowo lubimy sushi. Ja lubię piec, średnio raz w tygodniu, czasem częściej piekę jakieś ciacho.
Soso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-02, 19:24   #240
kimi1000
Zakorzenienie
 
Avatar kimi1000
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 164
GG do kimi1000
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie?

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Nie mogę sobie tego wyobrazić... Ja codziennie piję litr porządnego soku, TŻ tak samo. Już na samo to idzie dużo kasy, ale z witamin nie mam zamiaru zrezygnować. Na dodatek dobre ryby - łosoś jest drogi, ale zdrowy i często go jemy. Nie potrafię sobie wyobrazić wydawania miesięcznie 150, 200 zł/os. miesięcznie... Porządne jedzenie niestety kosztuje. Można kupić kilo parówek z biedronki za 3 zł, ale lepsza jakość najczęściej idzie w parze z wysoką ceną. Na wielu rzeczach oszczędzam, ale nie będę kupować pangi, bo najtańsza albo pić tylko wody.
Parówek z biedronki nie kupuję.
Nie stac mnie.


Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
I zawsze myślałam, że taniej zjeść to już się nie da, a dla niektórych to kwota na cały dzień... Niektórzy muszą, ja żeby nie musieć zaczęłam pracować.
Ja nie muszę oszczędzać, bo nie potrzebuję wydawać więcej, a nie zarabiam mało. Nie musze sie rujnować na jedzeniu z Almy, żeby jeść zdrowo. I nie trzeba kupować parówek z Biedronki, żeby jeść niedrogo,
chyba że komuś wyłącznie ten sklep kojarzy się z tandetą.



Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
ja bym wolala zapytac, co kupujecie w biedronce, a jest jadalne nienawidze testowac produktow z sieciowek, bo moze sie pozniej okazac, ze 3/4 mi nie smakuje i kasa wydana bez sensu.

- nabiał z biedronki: sery, mleko, jogurty i genralnie cały nabiał jest mlekowity i bakomy, dobrych polskich marek. Zawsze czytam składy kupowanych rzeczy, więc "parametry" mają dobre. Można tam kupić oryginalny serek wiejski, ale tańszy, mleko, masło.
- warzywa: tanie, dobre, świeże. Za kg czerwonej papryki z warzywniaka obok musiałabym zapłacić 1-2 zł drożej, za sałatę, która uwielbiam też. Tak samo jest z większością warzyw. Latem kupuję je od lokalnych rolników.

Kupuje musli, herbatę, czasami soki, kaszę, ryz, makarony, tuńczyka.
Czasami chemię, ale tylko niektóre produkty są dobre.

Jeden sok mi wystarcza na tydzień, wolę wodę. Nie piję napojów typu cola itd. Pije dużo zielonej herbaty. Wode biorę z domu, mam zainstalowany dobry filtr z mineralizatorem.

Jak wspomniałam, żywię się sama i jem niewiele.

Na dzień wystarczaja mi kanapki z ciemnego pieczywa zawsze, do tego pasta z tuńczyka, wędlina z dobrego sklepu - można tanio kupić, są dobr i bardzo smaczne, czasami żółty ser, pasztet, Plus zawsze jakieś warzywa.
Nie wiem, czym się różni porządny ser, od kiepskiego.
Do tego na tydzień starcza mi pół kg mięska z jakims sosem domowej roboty + kasza / ciemne pieczywo. Zwykle jest to filet z kurczaka, czasami wieprzowina. Mięsko jem tez z makaronem. Jak zrobię w sezonie przeciery warzywne i sosy do potraw, to wychodzi tanio i zdrowo.
Sałata starcza mi na 2-3 dni, kupuję na zmianę inne warzywa . Do tego jabłka w dużych ilościach. Kupuje je na bieżąco, świeże. Uwielbiam brokuły. Jem dużo jajek. Rybki wole gotowe: wędzone, w occie, nie wymagają przyrządzenia. Nie jem ziemniaków, wolę zdrową kaszę, dobry chleb.
To, co jem zależy od mojego wolnego czasu, ochoty. Czasami, jak pisała Cava, miesiąc jem prawie co dzień to samo, ale potem nie moge na to patrzeć przez kolejny miesiąc, czy dwa. Nie jem w dużych ilościach, więc kupuję niedrogo, żeby potem miec z tego racjonalne porcje w tygodniu i niczego nie marnować.
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni.

Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić .



Edytowane przez kimi1000
Czas edycji: 2011-12-02 o 19:45
kimi1000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-07 12:03:44


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.