Pierwszy pocałunek:) Pamietajcie? :>

[szyszaczek]

Miałam 14 lat. Z moim obecnym chłopakiem. Pocałunek nie do zapomnienia... U mnie w domu

[iza_]

Pamiętam, byłam zakochna po uszy Smieszne to było bo Tż próbował wiele razy ale ja ciągle się obracałam i mówilam,ze to moj pierwszy raz i się boję hehe, ale w końcu postawił na swoim, choć później byliśy razem jeszcze kilka ładnych lat i ciągle w zartach mi to wypominał. mÓwił ze rok musial czekać...No ale podobno warto było

[szyszaczek]

Izuś miałam dokładnie tak samo To wypominanie ale w żartach - teraz fajnie się to wspomina... Tyle czekania dla tego jednego,pamiętnego pocałunku

[szyszaczek]

Izuś... Miałam dokładnie to samoTo czekanie... na ten jeden,pamiętny pocałunek a potem wypominanie w żartach Ale opłacało się - wspomnienia są świetne. Buziaki dla Ciebie

[viv15]

lat 17 i pół, a więc bardzo niedawny czas temu. koncert. o tak. pod samą sceną z zaskoczenia. kolega, przyjaciel, trudno mi nazwać to, co wtedy było miedzy nami, choć od dawna zdawałam sobie sprawę, że on czuje do mnie coś wiecej. pech, że ja wtedy byłam zakochana po uszy w kim innym, kto w dodatku - choć zdawał sie uczucie odwzajemniać - tak naprawdę w którymś momencie się wycofał. pech drugi, ze ów chłopak stał jakieś pół metra od nas.

z perspektywy czasu jednak pocałunek, choć w sumie wyszedł niewinnie, był przyjemny. a ja powoli rozważam odwzajemnienie go po kilku miesiącach od pamiętnego wydarzenia. czekam tylko na jakiś koncert ;D

[Julkaaa777]

14/15 lat, niezapomniany
z chłopakiem, naprawdę pełen czegoś, czego nie da sie opisać. nie jestem już z nim teraz i z nim akurat nie chcę być, ale.. no w każdym razie miło wspominam i jak kilka miesięcy temu się spotkaliśmy, to oczywiście zostało powtórzone
śmiesznie mi to teraz brzmi ;P

[donia91]

mój pierwszy pocałunek mmmm to była baja
miał miejsce dosyć niedawno, jakieś pół miesiąca temu
wakacje nad morzem, poznaliśmy się na imprezie
on miejscowy, ja z centrum Polski ;/
ja lat 16, on 17
spotykaliśmy się kilka razy, zawsze było cudownie lecz na przytulaniu się kończyło
Nasze czwarte spotkanie:było późno, poszliśmy na plaże, wiał straszny wiatr, popatrzeliśmy na wzburzone morze i piękne gwiazdy, było tak romantycznie:P [chociaż zimno :P]
później przeszliśmy laskiem w troszke bardziej zaciszne miejsce [ też na plaży], przytulaliśmy się i nagle on dotknął swoimi ustami moich ust , zaczęliśmy się całować, było fantastycznie On nie wiedział, że to był mój pierwszy raz. Niestety dwa dni później musiałam wracać do domu
Teraz mamy jakiś kontakt, ale słaby, czuje że on już kogoś ma
A ja nie mogę o nim zapomnieć... chciałabym wrócić i poczuć to na nowo!
Pozdrawiam

[mimi_77]

heh pamietam jak dzis. 15 lat miałam, na spacerze, z moim exem od kilku miesiecy. zachod słonca , szmery bajery. a pamietam bo go ugryzłam.. nie było miłe dla niego, dla mnie wstyd ;p ale nastepne pocałunki były o wieeele lepsze

[glapa07]

hehe pamiętam do tej pory... ulewa max a my siedzieliśmy w samochodzie no i tak jakoś wyszło on mnie poprosił a ja się poniosłam :P hehehe no i ciach... motylki max :P a mialam 17,5

[Penny Ur]

Ja miałam wtedy 14 lat ( OMG, ile to już lat temu!!! ) a zdarzyło się na wakacjach w Grecji, byłam tam z rodzicami. Wybrałam się pewnego wieczoru z nieco starszą koleżanką na dyskotekę, no i zakręciło się koło nas dwóch greków Nawet nie wiem jak do tego doszło, ja po angielsku wtedy ze 3 słowa na krzyż, no ale do całowania nie potrzeba słów Fajnie było, nie powiem.
Bosz.... on miał wtedy 23 lata...

[bebe18]

Napisane przez iza_

Pamiętam, byłam zakochna po uszy Smieszne to było bo Tż próbował wiele razy ale ja ciągle się obracałam i mówilam,ze to moj pierwszy raz i się boję hehe, ale w końcu postawił na swoim

O ja, mialam identycznie:P

[Vivee]

Pamiętam, a jakże.
To było nasze pierwsze spotkanie ( rozmawialiśmy wcześniej kilka miesięcy na gg, a poznaliśmy się dzięki pewnemu forum . Dzieli nas odległość ponad 200 km, ale to nie przeszkoda). On przyjechał do mojego miasta w pewien zimny, szary październikowy dzień. Jak to kobieta, odszykowałam się głównie z myślą o wyglądzie a nic o praktyce nie pomyślałam- np. o tym, że zmarznę. Spotkanie ( jakoś przez myśl mi nie przechodziło słowo randka, a przecież czułam do niego coś więcej niż przyjaźń) przebiegało pomyślnie, rozmawialiśmy przy kawie tak długo, że nim się obejrzeliśmy była godzina 16. A o 18 od miał PKS do domu. Zerwaliśmy się tak szybko, że na dworzec dotarliśmy długo przed czasem. Jakieś 1,5 godziny Staliśmy sobie na dworze, a ja sobie uświadomiłam, że jednak ta sukienka to nie był dobry pomysł na taką pogodę. Zrobiło mi się straszliwie zimno i nie zastanawiając się po prostu przytuliłam się do mojego mężczyzny. Staliśmy tak objęci ponad godzinę,a on głaskał mnie po głowie i mówił, że marzył o tym spotkaniu. A gdy podjechał już jego PKS do domu pocałował mnie i powiedział, że wróci.
No i tak wraca do mnie już od dłuższego czasu A ja tylko odliczam dni kiedy zamieszkamy razem

[Amizuno]

Napisane przez Vivee

Pamiętam, a jakże.
To było nasze pierwsze spotkanie ( rozmawialiśmy wcześniej kilka miesięcy na gg, a poznaliśmy się dzięki pewnemu forum . Dzieli nas odległość ponad 200 km, ale to nie przeszkoda). On przyjechał do mojego miasta w pewien zimny, szary październikowy dzień. Jak to kobieta, odszykowałam się głównie z myślą o wyglądzie a nic o praktyce nie pomyślałam- np. o tym, że zmarznę. Spotkanie ( jakoś przez myśl mi nie przechodziło słowo randka, a przecież czułam do niego coś więcej niż przyjaźń) przebiegało pomyślnie, rozmawialiśmy przy kawie tak długo, że nim się obejrzeliśmy była godzina 16. A o 18 od miał PKS do domu. Zerwaliśmy się tak szybko, że na dworzec dotarliśmy długo przed czasem. Jakieś 1,5 godziny Staliśmy sobie na dworze, a ja sobie uświadomiłam, że jednak ta sukienka to nie był dobry pomysł na taką pogodę. Zrobiło mi się straszliwie zimno i nie zastanawiając się po prostu przytuliłam się do mojego mężczyzny. Staliśmy tak objęci ponad godzinę,a on głaskał mnie po głowie i mówił, że marzył o tym spotkaniu. A gdy podjechał już jego PKS do domu pocałował mnie i powiedział, że wróci.
No i tak wraca do mnie już od dłuższego czasu A ja tylko odliczam dni kiedy zamieszkamy razem

u mnie właściwie podobnie ;p tylko troche inaczej więc to było tak:

On kuzyn mojej nalepszej przyjaciółki (aż do teraz kochana moja) .
Ja lat 15, on 21 ...on doświadczony w tych sprawach (i nie tylko w tych)
Ja debiutantka ... On twierdził (i twierdzi do dziś...) ze zakochał sie we mnie od pierwszego wejrzenia.... Dzieli nas ok.200 km. ale nam to nie przeszkadza

Tuliliśmy sie do siebie u mojej najlepszej przyjaciółki w domu i tak jakoś wyszło.... samo Ale pamiętam to do dzisiaj...Ah! te wspomnienia.... a tak przy okazji dodam iż był to moj pierwszy (i jak na razie ostatni chłopak) i pocałunek od jakiegoś miesiąca znajomości...

Vivee ja też czekam kiedy przyjeżdza i stroje sie jak głupia.. Odliczam dni kiedy sie spotkamy... a moze kiedyś podobnie razem zamieszkamy..ale nie czas teraz o tym mi myslec jeszcze za wcześnie

[justynkavip]

Ojj Kochane ja podobnie jak niektóre z Was strasznie bałam się pocałunku. Odwlekałam go dobre trzy miesiące cały czas jak Krzyś próbował delikatnie coś uczynić w tym kierunku, robiłam smutną minkę i mówiłam 'ale ja ni umiem' a on: Skarbuś, spróbuj. Spróbowałam. Najpierw 'wytrzymywałam' dosłownie ze 3sek. a teraz to moja ulubiona pieszczotka cieszę się że ten pocałunek był akurat z Nim. Moim obecnym TŻ. Cięzko stwierdzić dzień dokładnie ale hmm... jakby pomyslec to... jakoś chyba na początku czerwca. Choć może się mylę i było to wcześniej. Teraz żałuję, że nie zapisałam sobie daty w główce. Ale pewnie dojdę do tego, i przypomnę sobie. My tak szczerze mówiąc inaczej zaczynaliśmy oboje 'całowanie'. Mianowicie, mizialiśmy się języczkami , ale jakoś nie dochodziło nigdy do pocałunku achh.. jak miło tak powspominać.

[Schoko]

13 lat, w autokarze, w drodze powrotnej z wycieczki do Częstochowy. xD
To było szybko, z chłopakiem który mi się podobał, ale wiecie... to był taki pocałunek bez miłości. Czekam na coś lepszego, przepełnionego uczuciem i emocjami. :P

[leelou88]

JA też pamiętam swój pierwszy pocałunek Do dziś mi wesoło jak sobie to przypomne

[Nerchie]

Mój pierwszy pocałunek? W miarę naturralnie mi wyszedl. Nie bylo przy tym wielkich emocji i fanfarów.

[mary_alice_young]

moj byl kiedys na wakacjach ale raczej srednio udany;p

[kashia666]

[quote=iza_;8456869]Pamiętam, byłam zakochna po uszy Smieszne to było bo Tż próbował wiele razy ale ja ciągle się obracałam i mówilam,ze to moj pierwszy raz i się boję hehe, ale w końcu postawił na swoim




Mialam tak samo Smieszna historia....Bo skradl mi pocalunek na cmentarzu na ławeczce....xD

[miss Serena]

w kinie.. miałam 15 lat:P

[drcron]

loju jak to bylo dawno ale wszystko pamietam jakby bylo to wczoraj bylo to w parku na lawce chlopak mial na imie Alek byl odemnie starszy o 3 lata bylam jego pierwsza miloscia a dla mnie to byl tylko zalad z kolezankami teraz bym tego nie zrobila tak pomysle z perspektywy lat t bylo czyscie szczeniackie zachowanie mam nadzieje ze w przyszlosci moje dzieci beda mialy wiecej rozumu niz ja

[martaK]

miałam 16 lat on mnie odprowadził do domu... Sam pocałunek strasznie mi się nie podobał.... No cóż on sporo starszy, chyba nie zdawał sobie sprawy że ja się jeszcze nie całowałam... Poczułam się strasznie obśliniona i pierwsze co zrobiłam po przyjściu do domu to mycie zębów

[Asik1818]

Napisane przez kashia666

Mialam tak samo Smieszna historia....Bo skradl mi pocalunek na cmentarzu na ławeczce....xD

To podobnie jak u mnie Tyle, że nie na ławeczce na cmentarzu, tylko na polnej, zabłoconej dróżce obok cmentarza. I światło dawały tylko księżyc, gwiazdki i tlące się w oddali znicze ... Mmmmmm ... Rozmarzyłam się
I było miło. Nawet pomimo mojego ogromnego zdenerwowania i ciągłych myśli kiedy mnie przytulał " O Boże ... On mnie zaraz pocałuje"
Ale ja byłam wtedy zakochana Szkoda tylko, że już się skończyło ...

[netsi000]

NO JA MIALAM 13 LAT. nA ImPREZIE U KOLEZANKI z chlopakiem ktory mi sie podobal ale chyba bez wzajemnosci:/ strasznie sie balam ale wyszlo tak ze bylam pod wplywem alkoholu i jak sie ocknelam to bylam juz w sumie w srodku pocalunku

[keciulinka]

Ja również pamiętam ,bo trudno zapomnieć a poza tym był on w tym roku
To był 29 marca On wrócił z meczu fakt troche wypił ,ale wybaczyłam mu to po tym jak pocałował mnie na trzeźwo
Było warto dać się zaciągnać na krótkie spotkanie. Nie wiedziałam co się ze mna dzieje bo nagle wszystko wkoło przestało istnieć nawet nie słyszałam jak samochody jeździłt tak mnie zaczarował
To było cudowne

[joannusia]

Na śniegu mając ponad 15 lat... bardzo mi się podobało mimo wszystko

[Samotniczka18]

Oczywiście, że pamiętam. Miałam 18 lat. Z moim chłopakiem. U mnie w domu (nawet z pocałunkiem czekałam na Tego Jedynego).

[Lucka91]

oł gad. tak duzo dziewczyn juz prawie dorosla byla jak sie pierwszy raz calowala...

Ja mialam 13 lat (gowniara, wiem wiem ;p). Na imprezie pozegnalnej dla mnie (wyprowadzalam sie) ktora zorganizowali moi przyjaciele, moj najlepsiejszy kumpel mnie pocalowal. Ah ciezko mi pozniej bylo tak o wyprowadzic sie daleko od nich wszystkich.
Glupiutka bylam ale jaka szczesliwa...

[wantxme]

hahahahaha... nie wspominam go za dobrze sylwester "%"... trwał może z 4s. z chłopakiem którego nie kochałam...i znałam może z 7 h żałuje że to było z nim... i w takim momencie.

[asiulka92]

Moj pierwszy pocałunek z moim obecnym chłopakiem xD dawnoo to było ;p nad jeziorem swieciło słonce nagle zaczął jednocześnie padac deszczyk i nad nami pojawiła sie piękna tęcza.. nigdy tego nie zapomne cudownyyyyy dzień