OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja cała!!

[aaliyah]

Napisane przez lisey

no placze jak go do piersi dostawiam, ale dostal butle modyfikowanego mleczka i slodko spi sobie teraz
poza tym cos mi sie zdaje, ze albo zastoj mi sie zrobil albo zakazenie, albo nie wiem co i dlatego nie chce cyca, bola mnie obie piersi i sa nabrzmiale ze szok, boli nawet uniesienie reki
malego bede karmic butla chyba, bo cyca nie dam rady, probowalam odciagnac ale strasznie malo scieklo i potem bardzo mnie bolalo

Lisey to mi wyglada na nawal pokarmu. Koniecznie sciagaj pokarm bo bedzie jeszcze gorzej. Ja przezylam koszmar w czwartej dobie po porodzie, mialam cycki jak kamienie i doslownie ruszyc sie nie moglam. Maz musial mnie doic... a ja wylam z bolu. Polecam napar z szalwii - mi pomogl. Ale nieduzo, max 2 szklanki.

[Sniezynka21]

Lisey w pierwszej ciazy tez mialam dokladnie, jak Ty. Kazdy ruch mnie bolal, piersi mialy ogromny rozmiar i twarde jak skaly. Pielegniarka moczyla pampersy w wodzie, mrozila je i pozniej zakladala mi na piersi i owijala bandazem. Pomoglo jak nie wiem. Jak nie bylo pampersow, bo nie zdazyly sie zamrozic to smarowalam mascia chlodzaca i tez bylo okay. Moze tak sprobuj ? Ahaaa i regularnie odciagalam mleko.

[niobe7]

lisey - maly placze, bo jak masz za duzo pokarmu, za twarde piersi to on nie moze uciagnac. Ja w szpitalu mialam nawal pokarmu, piersi twarde jak glazy, bolaly niesamowicie i zaczynaly mi sie prawie pod broda. Mala nie mogla sobie dac rady ze zlapaniem, wiec przed karmieniem musialam troche odciagac pokarmu zeby zmiekla i wtedy jak ja dostawialam to juz ladnie ssala.
No a bol przy odciaganiu tez niesamowity, no ale zeby nie bylo zastojow to polozne kazaly mi wlasnie rozmasowywac pod prysznicem. Jedna mi pokazala jak sciagac, jak scisnela mi cycka to myslalam, ze oczy mi z orbit wyjda
Z tak nabrzmialej piersi na poczatku strasznie malo leci, dopiero po rozmasowaniu (co walsnie boli) zaczyna szybciej kapac.
Nie poddawaj sie, porob moze te oklady z lisci kapusty, pomasuj i sprobuj dostawic Gabrysia.

My dzis po wizycie u neonatologa. Dostalysmy skierowanie na usg glowki zeby wszytsko wyjasnic,ale wg lekarki Karolka rozwija sie prawidowo, jest kontaktowa jak na swoj wiek, ogolnie wyglada dobrze, a te drzenia to najprawdopodobniej niedojrzalosc ukladu nerwowego i powinny minac w 3-4 miesiacu.
Ale skierowanie na usg glowki dostala zeby sprawdzic czy rzeczywiscie tak jest - bo w szpitalu po urodzeniu nie miala robionego.
Usg juz za tydzien, mam nadzieje, ze rzeczywsicie to nic powaznego, trzymajcie kciuki za moja Kruszynke.

Przy okazji zostala zwazona i klocuszek ma juz 4270 gram
Wiec przybrala duzo. Prawidlowo ok 700 gram miesiecznie powinno dziecko tyc, a ona jeszcze raz tyle
A poczatkowo obawialam sie, ze mam za malo mleka, bo ona tak czesto chce jesc, ale widocznie lubi sobie przy cyku wisiec

[scorpionec]

Napisane przez niobe7

Przy okazji zostala zwazona i klocuszek ma juz 4270 gram
Wiec przybrala duzo. Prawidlowo ok 700 gram miesiecznie powinno dziecko tyc, a ona jeszcze raz tyle
A poczatkowo obawialam sie, ze mam za malo mleka, bo ona tak czesto chce jesc, ale widocznie lubi sobie przy cyku wisiec

gratulacje sporo urosla ta twoja karolcia.. dobre masz mleczko

wazy juz tyle co moja Iga przy urodzeniu ciekawe ile moja nażuci bo juz widze po jej ramionkach , pupci u nogach ze rosną ak bułeczki drożdzowe..

i ciężko mi ja nosić jak przybierze tyle co twoja to bedzie prawie 6 kilo

a i moja polozna dzis dzwonila i pyta czy u nas oki??

stwierdzila ze odezwie sie po niedzieli i nas odwiedzi..

a te niby pleśniawki kazala smarowac takims czymś tj łyżka przegotowanej wody + 3 krople z cytryny i na tetre i do pyszczka..

mala padnie z radośći..

[niobe7]

Napisane przez scorpionec

gratulacje sporo urosla ta twoja karolcia.. dobre masz mleczko

wazy juz tyle co moja Iga przy urodzeniu ciekawe ile moja nażuci bo juz widze po jej ramionkach , pupci u nogach ze rosną ak bułeczki drożdzowe..

i ciężko mi ja nosić jak przybierze tyle co twoja to bedzie prawie 6 kilo

a i moja polozna dzis dzwonila i pyta czy u nas oki??

stwierdzila ze odezwie sie po niedzieli i nas odwiedzi..

a te niby pleśniawki kazala smarowac takims czymś tj łyżka przegotowanej wody + 3 krople z cytryny i na tetre i do pyszczka..

mala padnie z radośći..

niezle
tego sposobu na plesniawki nie znalam, dobrze wiedziec

6kg to juz jest co nosic ja te 4 juz odczuwam

a moja polozna juz zakonczyla swoje wizyty, w sumie szkoda, bo jakos tak lepiej sie czulam jak wiedzialam ,ze przyjdzie ktos i fachowym okiem spojrzy na Mala
teraz niby raz na kwartal wizyta pielegniarki srodowiskowej - jak pojde zaniesc pesel poloznej to sie dopytam o jej wizyty
jak nie zapomne

[molka86]

lisey ja jak mam bardzo obolałe i nabrzmiałe piersi to przed karmieniem zawsze ściągam troszkę pokarmu bo wtedy małej jest lepiej chwycić i mleko leci wolniej. Jak jeszcze nie wpadłam na to żeby ściągac troszkę przed karmieniem to strasznie jej się później ulewało bo pokarm leciał pod zbyt dużym ciśnieniem. Poza tym mi pani od laktacji mówiła żebym w czasie nawału okładała piersi liśćmi kapusty i rozgrzewała piersi pod prysznicem i przed ściąganiem też delikatnie pomasować i rozgrzać piersi wtedy będzie mniej bolało a poza tym starać się mniej pić.

[niobe7]

U nas zbliza sie czas szczepienia - juz w nastepny piatek - i zastanwaim sie czy brac szczepionki refundowane czy platne.
Wiem, ze Wy macie jeszcze duzo czasu, ale moze sie zastanwailyscie juz nad tym, albo cos slyszalyscie na ich temat?

I czym po kupce myjecie pupke dzieciom? przegotowana woda czy chusteczkami nawilzanymi?

[scorpionec]

niobe ja wezme szczepinke płatną... zależy mi na tym bo jest mniej kucia no i rotawirusy... nie wiesz jak to wygląda cenowo?

ja dupke głownie chusteczkami myje (testujemy teraz różne i narazie wygrywa NIVEA soft&cośtam pampersowe to porażka, a w zapasie ma jeszcze zielone BELLi bo w szpitalu mi położna je polecala zobaczymy..) ale gaziki i ciepla woda na duża kupe są niezbędne aha i cipki w środku podobno lepiej chusteczkami nie ruszać tylko wlaśnie wodą..


a apropo kupek jak zakończymy pake pamperów - uzywamy dwójek, planuje wyprobowac huggisy.. używa któraś??

[niobe7]

Napisane przez scorpionec

niobe ja wezme szczepinke płatną... zależy mi na tym bo jest mniej kucia no i rotawirusy... nie wiesz jak to wygląda cenowo?

ja dupke głownie chusteczkami myje (testujemy teraz różne i narazie wygrywa NIVEA soft&cośtam pampersowe to porażka, a w zapasie ma jeszcze zielone BELLi bo w szpitalu mi położna je polecala zobaczymy..) ale gaziki i ciepla woda na duża kupe są niezbędne aha i cipki w środku podobno lepiej chusteczkami nie ruszać tylko wlaśnie wodą..


a apropo kupek jak zakończymy pake pamperów - uzywamy dwójek, planuje wyprobowac huggisy.. używa któraś??

to w tych platnych jest szcepenie na ratowirusy? czy na rato trzeba dodatkowo sie zaszczepic?
u mnie kosztuje 120 lub 160(albo 180zl) zl
ta za 120 jest w 2 kluciach a za 160 czy 180 chyba w jednym i w tej jest lepsza szczepionka przeciw zoltaczce niby, ale dlaczego to nie wiem za bardzo.

ja mam hugissy 2 a teraz wlasnie kupilam pampki 2.
huggisy maja taki sciagacz na pleckach dosyc fajny - jak na razie zadna kupa na pleckach nie wyladowala.
ale za to czesto wylatuje nogawkami
ale w pampkach 1 tez tak bylo

chusteczki tez mam belli ale fioletowe, jak na razie w zapasie
teraz uzywam babydream z rossmana, ale jakies takie nijakie, nie podobaja mi sie.
juz wole pampersowe, tylko w tych zapach mi nie odpowiada, jakos tak kupa smierdzi.
wczesniej caly czas mylam pupke przegotowana woda, a chusteczek uzywalam wyjatkowo, ale ostatnio nie zawsze chce mi sie machac tymi wacikami

[niobe7]

post pod postem ale skoro nikt nie pisze...

dzis w nocy Mala po raz pierwszy przespala w jednym ciagu az 5 h moglaby tak czesciej bo czuje sie niewiadomo jak wyspana

pogoda u mnei do doopy, cos tam pada, wieje niesamowicie i wogole tak nieprzyjemnie, wiec dzis chyba tylko zaliczymy wietrzenie i nie ruszam sie z domu. Chyba ze z TZ samochodem

[scorpionec]

ja sie właśnie zastanawiam czy małą wietrzyc bo u nas deszcz poziomo pada

moja przesypia 4 h.. potem dwie... dzis z nia włóżku karmiąc na leżąco do 11 czas spędzalam przysypiając sobie.. troche odespałam musze stwierdzić

aha nam jeszcze kupsko z pieluchy nie wypadlo.. huggiesy nie maja gumek przy nózkach?

[niobe7]

Napisane przez scorpionec

ja sie właśnie zastanawiam czy małą wietrzyc bo u nas deszcz poziomo pada

moja przesypia 4 h.. potem dwie... dzis z nia włóżku karmiąc na leżąco do 11 czas spędzalam przysypiając sobie.. troche odespałam musze stwierdzić

aha nam jeszcze kupsko z pieluchy nie wypadlo.. huggiesy nie maja gumek przy nózkach?

maja, ale mimo to jakos wyplywa
czy ja zle pieluche zakladam
huggisy sa sztywniejsze troszke od pampersow.

[katakumba]

Napisane przez niobe7

I czym po kupce myjecie pupke dzieciom? przegotowana woda czy chusteczkami nawilzanymi?

mnie polozna powiedziala ze chusteczki sa za oste jak na pupe noworodka. wiec my tylko woda, platki kosmetyczne, po kazdej kupce
a tak w ogole to wczoraj, po kapieli na czysty recznik mloda walnela piekna kupke i moja mama wsadzila ja pod kran. wiecie jak wygodnie?? matko, bede od dzis tak stosowac, tylko musze uwazac z woda b mi cisnienie a co za tym idzie temp sie zmienia

Napisane przez scorpionec

a apropo kupek jak zakończymy pake pamperów - uzywamy dwójek, planuje wyprobowac huggisy.. używa któraś??

ja uzywam papmperow dla newborn, 2-5 kg, te wieksze sa jeszcze za duze, ale sa super. huggisy... ja mam wrazenie ze jak sie pola zsiusia to ta powloczka odstaje wewentrz pieluszki

Napisane przez scorpionec

ja sie właśnie zastanawiam czy małą wietrzyc bo u nas deszcz poziomo pada

moja przesypia 4 h.. potem dwie... dzis z nia włóżku karmiąc na leżąco do 11 czas spędzalam przysypiając sobie.. troche odespałam musze stwierdzić

aha nam jeszcze kupsko z pieluchy nie wypadlo.. huggiesy nie maja gumek przy nózkach?

a my juz na 4 spacer dzis idziemy mala ma 11 dni, ale w uk troche inny klimat, wczoraj bylo piekne slonce i ze 14 stopni ciepla. a jaka glodna potem byla
dobrze spala w nocy, sukces mamy bo przespala 2 razy po 2 godziny w wozku, co dalo mi luksus spania na plecach, bo jak z nia spie w lozku naszym to musze na boku bo mloda sobie cyca wsadza np w ucho i spi

kobiety, a wy jak spicie? tz z wami spia? bo moj jak tylko mala zakweka od razu przynosi mi ja do karmienia

[niobe7]

Napisane przez katakumba

kobiety, a wy jak spicie? tz z wami spia? bo moj jak tylko mala zakweka od razu przynosi mi ja do karmienia

hehe
Karolina caly czesto steka, moj tz na poczatku tez mowil, ze jesc na pewno chce, ale teraz chyba juz zauwazyl, ze nie zawsze :P
wczoraj stekala juz o 23, a na jedzenie obudzila sie dopiero przed 2
TZ spi ze mna, chyba, ze Mala za duzo placze a on chce sie wmiare wyspac do pracy to przenosi sie do drugiego pokoju
ale w ciagu miesiaca zdarzylo sie to 2 razy

[agi_kn]

Napisane przez katakumba

mnie polozna powiedziala ze chusteczki sa za oste jak na pupe noworodka. wiec my tylko woda, platki kosmetyczne, po kazdej kupce

Ja wlasnietez o tym slyszalam i stosowalam przegotowana wode, zadnych odpazen dziecko nie miało dlugo dlugooo, moze to angielska szkola ale widac sprawdzila sie
nie polecam stosowac chusteczek takim malym dzieciom

[scorpionec]

ja uzywam chusteczek i odarzen nie ma

tz spi z nami w pokoju ale nie wstaje do malej bo cyca jej nie da


wystawiłam mała na 20 min na balkon.. darla jape na całe osiedle.. co chwilę musiałam ją z wózka wyciągać i lulać i wkladac z powrotem..

jakaś aspoleczna dzisiaj

[drobciaa]

Cześć dziewczynki! Ja tylko na chwilę, bo muszę lecieć do małego..
U nas dziś tez pogoda okropna!!!
Ale na szczęście zdążyliśmy jeszcze przed wichurą wrócić od lekarza i mały miał pobieraną krewkę na bilurbinę, biedny się napłakał
Ale cieszę się, bo w ciągu 12 dni swojego życia przybrał na wadze 650g. pani doktor powiedziała, że mam dobre mleczko
Co do chusteczek do pupci to my też używamy i póki co jest ok, pieluszki tylko pampersy jak na razie.
lisey wczoraj pisałaś o problemach z karmieniem, z tego co czytałam dziewczyny dobrze Ci doradziły, ja tez tak miałam w 4, 5 dobie po porodzie, ale uwierz, warto się przemęczyć, później już jest ok
katakumba ja tylko dwie pierwsze noce spałam u małego w pokoju, po czym przeniosłam się do sypialni, która jest zaraz obok, bo inaczej wstawałabym co 5 min za każdym mlasknięciem Filipka.. Mały śpi w łożeczku
No teraz to już naprawdę muszę lecieć, żarty się skończyły
buźka

[lisey]

hej mamusie
dzieki bardzo za porady, niestety nie sa dla mnie bo sie okazalo ze mam zapalenie piersi, i w dodatku mam malo pokarmu i zostaje mi butla
maly dopiero teraz widze ze lepiej rosnie, ma wiecej siku itp
niestety chyba nie uda mi sie karmic piersia, na razie mam antybiotyk i boje sie przystawic Gabrysia, no i on lubi bardziej butle, i mnie jest latwiej
teraz tylko patrze jak sie usmiecha i nie jest tak poirytowany jak ssal cyca
piszecie o spaniu, nasz Gabrys spi w lozeczku swoim w naszej sypialni ale juz sie nauczylismy wstawwac jak placze albo zaczyna kwilic, bo inaczej to bysmy chyba cala noc w alercie byli
a tak nauczylam go juz mniej wiecej spac okolo 2 godzinki, butla, pielucha i lulu,jakos sie Gabrys nawet przyzwyczail i mi tez nie powiem jest lepiej bo z cycem to dluzej trwa, a butla szybciutko
wczoraj kapalismy pierwszy raz Gabrysia, jeszcze nie wiem czy lubi bo mila nieodgadniona minke, ale nie plakal

[katakumba]

heh u nas to czasem sie zdarzy dluzej niz 2 godz snu, ale zeby uspic... pola wyglada jakby byla przestraszona noca. mamy lampke w pokoju, a ona odpada od cycka uspiona, lezy chwilke i w placz
czego w dzien nie robi

[niobe7]

Napisane przez scorpionec

wystawiłam mała na 20 min na balkon.. darla jape na całe osiedle.. co chwilę musiałam ją z wózka wyciągać i lulać i wkladac z powrotem..

jakaś aspoleczna dzisiaj

ja jak moja wietrze to jest to samo, co chwile do niej chodze, bo wrzeszcy jak nie wiem zamiast slodko spac na powietrzy swiezym
a wozku na spacerze jest spokojna dopoki wozek sie rusza, aj kstane ,to oczka otwiera i tez krzyk
a najlepiej jej jest jak jezdze po wertepach, wiec zeby dziecko uspokoic wjezdzam na trawnik

Napisane przez drobciaa

Ale na szczęście zdążyliśmy jeszcze przed wichurą wrócić od lekarza i mały miał pobieraną krewkę na bilurbinę, biedny się napłakał

oj wspolczuje Maluszkowi... Karola tez miala 2 razy pobierana krewke i nie moglam sluchac jak krzyczy. Ale jak tylko znalazla sie u mnie w ramionach od razu bylo lepiej i zasypiala

Napisane przez lisey

hej mamusie
dzieki bardzo za porady, niestety nie sa dla mnie bo sie okazalo ze mam zapalenie piersi, i w dodatku mam malo pokarmu i zostaje mi butla
maly dopiero teraz widze ze lepiej rosnie, ma wiecej siku itp
niestety chyba nie uda mi sie karmic piersia, na razie mam antybiotyk i boje sie przystawic Gabrysia, no i on lubi bardziej butle, i mnie jest latwiej
teraz tylko patrze jak sie usmiecha i nie jest tak poirytowany jak ssal cyca
piszecie o spaniu, nasz Gabrys spi w lozeczku swoim w naszej sypialni ale juz sie nauczylismy wstawwac jak placze albo zaczyna kwilic, bo inaczej to bysmy chyba cala noc w alercie byli
a tak nauczylam go juz mniej wiecej spac okolo 2 godzinki, butla, pielucha i lulu,jakos sie Gabrys nawet przyzwyczail i mi tez nie powiem jest lepiej bo z cycem to dluzej trwa, a butla szybciutko
wczoraj kapalismy pierwszy raz Gabrysia, jeszcze nie wiem czy lubi bo mila nieodgadniona minke, ale nie plakal

nie wiem jak w Uk, ale u nas jak kolezanka miala ostatnio zapalenie piersi i tez dostala antybiotyk, to kazali jej Mala jak najczesciej przystawiac.

karmienie cycem, ma niestety te wady, ze trwa dluzej, dziecku sie przysnie, bo trudniej sie ciagnie, potem sie przebudzi, chce jeszcze i tak w kolko
chociaz powiem, ze u mnie to juz tez troche sie przyspieszylo.

[scorpionec]

Napisane przez niobe7

nie wiem jak w Uk, ale u nas jak kolezanka miala ostatnio zapalenie piersi i tez dostala antybiotyk, to kazali jej Mala jak najczesciej przystawiac.

karmienie cycem, ma niestety te wady, ze trwa dluzej, dziecku sie przysnie, bo trudniej sie ciagnie, potem sie przebudzi, chce jeszcze i tak w kolko
chociaz powiem, ze u mnie to juz tez troche sie przyspieszylo.

no tez mi tak w szpitalu mówily.. ze nawet jak antybiotyk itp to przystawiac...

u mnie mala ssie srednio 20-25 min z jednego cyca.. a zawsze dostaje dwa...

ale czasem zwlaszcza po kąpieli potafi jeść i przysypiac ze dwie-3 godziny

[nelijka]

Czesc mamusie
Ja tak szybciutko. Widze ze Lisey mialas problemy. Ja nawal pokarmu przezylam w szpitalu. Mala urodzila sie w piatek, ale dopiero do piersi przystawialam ja w niedziele. Nie chciala ciagnac, bo juz sie do butelki przyzwyczaila, na dodatek moje piersi troche do karmienia nie sa przystosowane. Mam za male sutki i malej zle chwycic, musialaby cala brodawke zlapac, a na to ma zbyt maly dziubek. W poniedzialek cycki zrobily mi sie twarde jak kamienie przyszla polozna i recznie mi odciagala pokarm. Siedzialam na krzesle, ona odciagala, tz mnie trzymal a ja zwijalam sie z bolu i plakalam. Dopiero jak troche to wszystko ruszyla to udalo mi sie laktatorem sciagnac reszte. No i do tej pory tak robie. Karmie mlekiem modyfikowanym i dokarmiam swoim pokarmem bo jest go malo, ale karmimy sie z butelki Wiec nie wiem jak to jest maluszka do cyca przystawiac.

Co do plesniawek to mi polozna tez kazala dziubka czyscic. Tylko mowila ze gazikiem namoczonym w przegotowanej wodzie. Scorpionec mowi jeszcze o cytrynie

Moja lena w tydzien przytyla 300g maly glodomorek

Zmykam ja nakarmic

[drobciaa]

Cześć dziewczyny!
Lisey ja też tak jak dziewczyny słyszałam, że nawet jak jest zapalenie i bierze się antybiotyk to przystawiać dziecko do piersi, ale widzisz każdy mówi inaczej, sama będziesz wiedziała co dla dzidziusia najlepsze.
Co do wietrzenia to u nas jest właśnie odwrotnie, za każdym razem jak wystawiam wózek na balkon to mały zasypia jak aniołek. Dziewczyny, a czy Wasze maleństwa też tak uwielbiają jeździć autem? Filipek jak na razie jechał 3 razy, ale za każdym był taki grzeczniutki, tylko słuchał co się dzieje, a poźniej zasypiał.
Kurczę trochę się martwię, bo jutro kończymy 2 tygodnie, a pempek ani myśli jeszcze odpaść Dziś kolejny raz była położna i rozrobiła mi spirytus, teraz na niego się przerzucę, gencjany juz mam dość

Mamusie, a podajecie dzieciom wit K i D? I czy oprócz mleczka coś jeszcze do picia?
My wit K dajemy od wczoraj a D po skonczeniu 3 tygodni, a do picia wczoraj pierwszy raz podałam glukozę 20ml, choć położna mi dziś mówila, że lepiej nie dawać, jeśli już coś do picia to lepiej herbatkę z koperku. I bądź tu mądry..

[mała82]

Napisane przez niobe7

U nas zbliza sie czas szczepienia - juz w nastepny piatek - i zastanwaim sie czy brac szczepionki refundowane czy platne.
Wiem, ze Wy macie jeszcze duzo czasu, ale moze sie zastanwailyscie juz nad tym, albo cos slyszalyscie na ich temat?

I czym po kupce myjecie pupke dzieciom? przegotowana woda czy chusteczkami nawilzanymi?

Ja na szczepienie idę za 2-3tyg. i powiedzieli mi w ośrodku że dzieci lepiej tolerują te płatne, mniej gorączkują itp.więc 95% rodziców się na nie decyduje.

Napisane przez scorpionec

niobe ja wezme szczepinke płatną... zależy mi na tym bo jest mniej kucia no i rotawirusy... nie wiesz jak to wygląda cenowo?

ja dupke głownie chusteczkami myje (testujemy teraz różne i narazie wygrywa NIVEA soft&cośtam pampersowe to porażka, a w zapasie ma jeszcze zielone BELLi bo w szpitalu mi położna je polecala zobaczymy..) ale gaziki i ciepla woda na duża kupe są niezbędne aha i cipki w środku podobno lepiej chusteczkami nie ruszać tylko wlaśnie wodą..


a apropo kupek jak zakończymy pake pamperów - uzywamy dwójek, planuje wyprobowac huggisy.. używa któraś??

U mnie koszt 1 szczepionki to 160zł i na nią się zdecyduję.Będzie tylko w udko Chusteczki wszyscy odradzają, ja stosuję tylko w przypadku kupy i najlepsze jak dla mnie są "Dzidziuś" i "penaten."

Napisane przez lisey

hej mamusie
dzieki bardzo za porady, niestety nie sa dla mnie bo sie okazalo ze mam zapalenie piersi, i w dodatku mam malo pokarmu i zostaje mi butla
maly dopiero teraz widze ze lepiej rosnie, ma wiecej siku itp
niestety chyba nie uda mi sie karmic piersia, na razie mam antybiotyk i boje sie przystawic Gabrysia, no i on lubi bardziej butle, i mnie jest latwiej
teraz tylko patrze jak sie usmiecha i nie jest tak poirytowany jak ssal cyca
piszecie o spaniu, nasz Gabrys spi w lozeczku swoim w naszej sypialni ale juz sie nauczylismy wstawwac jak placze albo zaczyna kwilic, bo inaczej to bysmy chyba cala noc w alercie byli
a tak nauczylam go juz mniej wiecej spac okolo 2 godzinki, butla, pielucha i lulu,jakos sie Gabrys nawet przyzwyczail i mi tez nie powiem jest lepiej bo z cycem to dluzej trwa, a butla szybciutko
wczoraj kapalismy pierwszy raz Gabrysia, jeszcze nie wiem czy lubi bo mila nieodgadniona minke, ale nie plakal

Wiem co czułaś jak denerwował się przy persi Życzę szybkiego powrotu do zdrówka! A mój Kajtuś to butle ciągnie strasznie długo i nie jest to wina smoczka, po prostu facecik ma czas...a ja w nocy zasypiam na siedząco jak karmię go godzinę 90ml mleka...muszę siedzieć, bo jak się kolo niego położę i nie manewruję butelką to wcale nie ciągnie tylko trzyma w buzi a jak mu wyciągnę to ryczy wniebogłosy...Tak sobie po prostu lubi leżeć, żeby mu co jakiś czas mleczko kapło...bo herbatkami pluje jak jest głody

Napisane przez nelijka

Czesc mamusie
Ja tak szybciutko. Widze ze Lisey mialas problemy. Ja nawal pokarmu przezylam w szpitalu. Mala urodzila sie w piatek, ale dopiero do piersi przystawialam ja w niedziele. Nie chciala ciagnac, bo juz sie do butelki przyzwyczaila, na dodatek moje piersi troche do karmienia nie sa przystosowane. Mam za male sutki i malej zle chwycic, musialaby cala brodawke zlapac, a na to ma zbyt maly dziubek. W poniedzialek cycki zrobily mi sie twarde jak kamienie przyszla polozna i recznie mi odciagala pokarm. Siedzialam na krzesle, ona odciagala, tz mnie trzymal a ja zwijalam sie z bolu i plakalam. Dopiero jak troche to wszystko ruszyla to udalo mi sie laktatorem sciagnac reszte. No i do tej pory tak robie. Karmie mlekiem modyfikowanym i dokarmiam swoim pokarmem bo jest go malo, ale karmimy sie z butelki Wiec nie wiem jak to jest maluszka do cyca przystawiac.

Co do plesniawek to mi polozna tez kazala dziubka czyscic. Tylko mowila ze gazikiem namoczonym w przegotowanej wodzie. Scorpionec mowi jeszcze o cytrynie

Moja lena w tydzien przytyla 300g maly glodomorek

Zmykam ja nakarmic

Też mam małe sutki i myślę, żeto dodatkowo denerwowało mojego synka i nie chciał ssać, ale awału pokarmu to ja nigdy nie miałam, zawsze musiałam się namęczyć, żeby kilka kropli wycisnąć-mój rekord laktatorem to 40ml, a teraz to ledwo 20ml odciągam i to raz dziennie bo więcej niem ani kropli...wczoraj już się tak męczyłam, żeby coś poleciało i było niewiele ponad 10ml
A Kajtuś ma jakieś problemy z jelitami, najpierw miał zaparcia a jak przeszłam na inne mleczko to ma miększe kupki, ale strasznie się pręży i ciśnie przez kilka godzin zanim tą kupkę zrobi Już nie wiem jak mu pomóc...lekarka kazała czekać i może samo się uregulujemam nadzieję...


Dziewczyny a jakim mlekiem modyfikowanym karmicie??

Drobciaa ja nie daję wit. K bo nie karmię piersią ale wit D daję odkąd mały zaczął 3 tydz. dostaje codziennnie 1 kropelkę Glukozę też odradzam bo może mieć później problemy z próchnicą. Ja nie przyzwyczajam małego do słodkich smaków. Daję niesłodzony rumianek najczęściej. Czasami herbatkę z kopru, tą z hippa ale rzadko bo tam właśnie jest glukoza i powiem szczerze, że Kajtek za nią nie przepada...woli gorzki rumianek

[niobe7]

Napisane przez drobciaa

Mamusie, a podajecie dzieciom wit K i D? I czy oprócz mleczka coś jeszcze do picia?
My wit K dajemy od wczoraj a D po skonczeniu 3 tygodni, a do picia wczoraj pierwszy raz podałam glukozę 20ml, choć położna mi dziś mówila, że lepiej nie dawać, jeśli już coś do picia to lepiej herbatkę z koperku. I bądź tu mądry..

wit K od 8 doby daje, a wit D od 15 doby zycia
Karmie piersia i jak na razie nic do picia nie daje, mialam dawac glukoze zeby wyplukiwac bilirubine, bo miala Karola zoltaczke, ale dawalam tylko przez 2-3 dni i potem juz przestalam ,bo pediatra powiedziala, ze ladnie jej schodzi i nie potrzeba.

[lisey]

hej mamusie
tez slyszalam i lekarz mowil zeby przystwiac ale Gabrys nie chce piersi, woli butle to co ja go bede zmuszac i stresowac, a pokarm to ja sobie spuszczam, i masuje piersiatka i jakos juz przechodzi. zisiaj juz mnie nie bola i sa mieksze, ale postanowilam nie karmic cycem, poza tym jak spuszczam pokarm to jest i tak go malo ledwie 10 wycisgam i to zobu, wiec nie ma sensu
ktoras pisala z mamus ze ja bolalo jak polozna sciagala, a czy posmarowala cie jakims balsamem albo oliwka? mi to pomagalo i jak masuje to tez z oliwka
a dzisiaj juz jets ok, nawet nie czuje sie tak bardzo zmeczona,
mama nam pomaga duzo a i maz sie stara, ma 2 tyg urlopu to sobie odpoczne i nabiore sil zanim wroci do pracy
ale musze wam powiedziec jaka komitywe zawiazal z moja mama a swoja tesciowa
wczoraj po kapanku polozylam sie z syniem spac, no i po pewnym czasie otwieram oczka wiedze mezusia przy lozeczku no to se mysle luz spie dalej
budze sie znow za momencik a maz stoi i sie smieje, zagladam do lozeczka a tam malego nie ma,no to sie zerwlam przestraszona a jak sie okazalo, zachcialo im sie wziac malego do salonu
a ja przestraszona
ech rodzinka

[scorpionec]

my tez dajemy od 8 doby witaminę K (rano w taich kapsulkach do wyciskania) i od 15 doby na wieczór D3 ale ta jest w takim sloiczku z dozownikiem i mnie wnerwia..

podobno nie można tych wit podawać razem...


co do pępka to moja skończy 3 tyg i dalej ma pępola


dziewczyny na wrześnowkach pisaly ze przy malych sutkach pomagają nakładki na sutki (np aventu) i dzieci chętnie jedzą


ja malej nie daje dodatkowego picia.. kolezanak zaczela dopajac herbatkami i maly coraz mniej chcial cyca i przestal ssac w 3 miesiącu..

moja mala nie ie co to butelka.. a smoka nienawidzi

[scorpionec]

zapomnialam wam napisać..

wczoraj rano zostawiłam mała na srodku naszego łóżka ułożoną na pleckach poleciałam siusiu..

wracam a ona se na brzuchu leży byłam w szoku ma dopiero 2,5 tyg..

jak ją kłade na brzuchu to podnosi głowę albo caly tułów odpychając sie na rękach

[niobe7]

Napisane przez scorpionec

podobno nie można tych wit podawać razem...

tego to niewiedzialam, raczej nie dawalam tych witamin razem, ale czasem mi sie zdarzylo ...

Napisane przez scorpionec

zapomnialam wam napisać..

wczoraj rano zostawiłam mała na srodku naszego łóżka ułożoną na pleckach poleciałam siusiu..

wracam a ona se na brzuchu leży byłam w szoku ma dopiero 2,5 tyg..

jak ją kłade na brzuchu to podnosi głowę albo caly tułów odpychając sie na rękach

no prosze jaka silna babeczka ucaluj Ige od nas

Karola tez podnosi wysoko lepek odpychajac sie lapkami, ale jeszcze sie nie przewrocila sama

Czy becia to sie odezwla po ostatnim poscie gdzie pisala, ze ma dolka?

Dzisaj ja mam lekkiego, ale upieke se wieczorem muffinki i juz na sama mysl humor mi sie polepsza
Sciagnelam tez cwiczenia i zaraz rozpakuje i zobacze co to wogole jest i jak bedem usiala fikac od nastepnego tygodnia
Bo w poniedzialek umowilam sie na przeglad podwozia

Karolka dzisiaj pieknie spi i mam calkiem sporo czasu, a ja zamiast porobic cos pozytecznego obijam sie ile wlezie..
ale dzien sie jeszcze nie skonczyl i Mala moze jeszcze dac popalic, albo nie spac nocy :P
Dzis sprobowalam ciastko kakaowe i bede ja bacznie obserowac czy cos jej nie wylazlo. Jak nic nie wyjdzie to sprobuje wprowadzic do swojej dietki kakao. Moze sie uda...

[drobciaa]

scorpionec, ale silna Twoja Iga mój mały codziennie tak koło południa robi sobie drzemkę u nas na łóżku, teraz muszę uważać w razie czego.. też główkę podnosi ostro,ale przewrócić się raczej nie da rady, jeszcze za malutki.
Dziewczyny dziękuję za odpowiedzi o witaminach i herbatkach