podniusł na mnie ręke

[anitka12345]

Napisane przez Hvid

Przykladowe ogloszenie dot. transportu z Rotterdamu. Wyjazd w sobote rano.

http://www.niedziela.nl/forum/viewtopic.php?t=27078

A tutaj wiecej ogloszen, na pewno sie z kims dogadasz. Kto wie, moze trafi Ci sie przejazd za darmo :

http://www.niedziela.nl/forum/viewfo...e908561ef0d54c

na moje to trzeba uważać na takie osoby których się nie zna,w koncu to tyle godzin podróży,zaraz przeglądne reszte ogłoszeń,a tak pozatym to za tydzień kolege odemnie tutyaj z mieszkania jedzie do Polski i mam mmożliwość jechać z nim,wszyscy odemnie z mieszkania już się wypytują dlaczego z TŻ się do siebie tak żadko odzywamy czy znów sie pokłuciliśmy a ja głupia powiedziałam co on mi zrobił ... oni powiedzieli że musiałam go czymś sprowokować że do tego doszło

[Scapula]

Napisane przez anitka12345

na moje to trzeba uważać na takie osoby których się nie zna,w koncu to tyle godzin podróży,zaraz przeglądne reszte ogłoszeń,a tak pozatym to za tydzień kolege odemnie tutyaj z mieszkania jedzie do Polski i mam mmożliwość jechać z nim,wszyscy odemnie z mieszkania już się wypytują dlaczego z TŻ się do siebie tak żadko odzywamy czy znów sie pokłuciliśmy a ja głupia powiedziałam co on mi zrobił ... oni powiedzieli że musiałam go czymś sprowokować że do tego doszło,i że to też moja wina

aż mi się wierzyć nie chce, że nie dość, że rodzina, to znajomi, wspóllokatorzy, całe Twoje otoczenie popiera przemoc. Szok.

Dziewczyno, nie oglądaj się na innych, pomyśl o sobie!
I błagam, nie wyszukuj kolejnych wymówek, tylko ZRÓB COŚ ze swoim życiem, bo masz tylko jedno.

[Nikogo Słoneczko]

Ale ona nie chce nic zrobic. Chyba tak jest jej wygodniej.
Nie ma wyksztalcenia ani pracy ale ma mieszkanie i faceta.
To nic ze podniosl na nia reke i nie szanuje..
Przynajmniej nie trzeba nic robic.

[Hvid]

Napisane przez anitka12345

dzwoniłam przed chwilką pod 2 numery w jedym nie ma już miejsc,a wyjazd byłby jutro,a drugi bus za tydzień może przyjechać wiec pojade z tym kolegą za tydzień ... to sporo czasu,pewnie TŻ bedzie robił wszystko żebyśmy się pogodzili ...

To faktycznie, opcja z kolega w takiej sytuacji zdecydowanie lepsza

[Nikogo Słoneczko]

A i anita woli przystoniaczka ktory bierze sterydy i szarpie ja za wlosy
bo nie potrafi byc z chlopakiem przecietnej urody
jakby ktos nie wierzyl - http://www.wizaz.pl/forum/showthread...=305273&page=3

[shineE]

Napisane przez Nikogo Słoneczko

Ale ona nie chce nic zrobic. Chyba tak jest jej wygodniej.
Nie ma wyksztalcenia ani pracy ale ma mieszkanie i faceta.
To nic ze podniosl na nia reke i nie szanuje..
Przynajmniej nie trzeba nic robic.

Oj nie ma sensu się złościć i trudzić ...
I tak zrobi co będzie chciała, a nasze gadanie nic tu nie pomoże

[Nikogo Słoneczko]

Masz racje shinE, nie ma sensu sie zloscic wiec juz wiecej tu nie wchodze bo mam dosc.. ;/

[shineE]

Napisane przez Nikogo Słoneczko

A i anita woli przystoniaczka ktory bierze sterydy i szarpie ja za wlosy
bo nie potrafi byc z chlopakiem przecietnej urody
jakby ktos nie wierzyl - http://www.wizaz.pl/forum/showthread...=305273&page=3

to już czytałam- rozwaliło mnie całkowicie

[Scapula]

Napisane przez Nikogo Słoneczko

Ale ona nie chce nic zrobic. Chyba tak jest jej wygodniej.
Nie ma wyksztalcenia ani pracy ale ma mieszkanie i faceta.
To nic ze podniosl na nia reke i nie szanuje..
Przynajmniej nie trzeba nic robic.

Niestety, tak to wygląda

Bo my możemy sobie tu pisać, radzić, przekonywać ale to Autorka wątku powinna przede wszystkim- uświadomić sobie że to, co dzieje się w jej związku NIE jest normalne (delikatnie powiedziane), po drugie- chcieć to zmienić.

[malgosia1051]

właśnie szkoda słów ciągle to nowe problemy robi a tam....

[shineE]

Napisane przez Nikogo Słoneczko

Masz racje shinE, nie ma sensu sie zloscic wiec juz wiecej tu nie wchodze bo mam dosc.. ;/

Ja też... bo bardziej się chyba w to angażuję niż autorka wątku.

[kamyczek89]

pewne osoby muszą zaliczyć totalne dno, żeby sobie w końcu uświadomić w co zabrnęły... niestety często jest wtedy za późno na ratunek.

Dziewczyna dałaby się za niego pokroić, on za nią wątpię...

[Scapula]

Napisane przez kamyczek89

pewne osoby muszą zaliczyć totalne dno, żeby sobie w końcu uświadomić w co zabrnęły... niestety często jest wtedy za późno na ratunek.

Tylko gdzie jest to dno?
Jak facet Cię nie szanuje i szarpie za włosy- to chyba całkiem "blisko"...

[malgosia1051]

Napisane przez Scapula

Tylko gdzie jest to dno?
Jak facet Cię nie szanuje i szarpie za włosy- to chyba całkiem "blisko"...

dno będzie njak coś sie stanie.....

[kamyczek89]

bliżej niż dalej...

jak już pisałam we wcześniejszym poście do autorki:

"(...) powiem Ci, że masz strasznie potargany system wartości. tak mi się wydaje, że Ty swojego Tż-ta traktujesz jak wybawcę. w tym sensie, że dzięki niemu wyniosłaś się z domu. jednak dostałaś się z deszczu pod rynnę."

chciałabym, żeby jego przeczytała w całości i odpowiedziała na pytanie w nim zawarte.

[anitka12345]

Napisane przez kamyczek89

pewne osoby muszą zaliczyć totalne dno, żeby sobie w końcu uświadomić w co zabrnęły... niestety często jest wtedy za późno na ratunek.

Dziewczyna dałaby się za niego pokroić, on za nią wątpię...

nie prawda,przyszedł przed chwilką do mojego pokoju,powiedział że jest mu bardzo przykro,że tak się stało,zapytałam się go kiedy przestał mnie kochać skoro takie coś zrobił,powiedział,że nie przestał,i nigdy wiecej tego nie zrobi,że go poniosło myślał że go zdradzam nie wierzył w to co powiedziałam:
-on nie wierze że mogłaś to powiedzieć że cały czas jak byłem w pracy robiłaś coś o czym nie miałem pojęcia,zdradziłaś mnie?
-ja : nigdy Cię nie zdradziłam,nie miałeś prawa mnie tknąć,,chciałeś mnie uderzyć
-nie chciałem,chciałem tylko żebyś powiedział mi co robiłaś przez ten cały czas jak byłem w pracy
-nic nie robiłam,chciałam Cie zdenerwować i ot tak sobie to powiedziałam,ale nie miałeś prawa w taki sposób tego robić
-on:nie szanujesz mnie?
-ja:nie szanuje tak samo jak ty,wiec musimy się jak najszybciej rostać
-on:tak masz racje tak będzie najlepiej,nie zniose tego dłużej,ciągle tylko na mnie nerzekaż,robisz z byle czego awantury,krzyczyć,śmiejes z się ze mnie,szydzisz,bawisz się mną nigdy mnie nie pochwaliłaś,nie wspierałaś,przez te 5 lat chyba nigdy nie powiedziałaś dlaczego ze mną jesteś,nie wspierasz mnie,ciągle gadasz że wszystko robie zle,ile można tego słuchać ? czy ja naprawde jestem taki zły,pogubiłem się w tym wszystkim

[Reijel]

Napisane przez anitka12345

nie prawda,przyszedł przed chwilką do mojego pokoju,powiedział że jest mu bardzo przykro,że tak się stało,zapytałam się go kiedy przestał mnie kochać skoro takie coś zrobił,powiedział,że nie przestał,i nigdy wiecej tego nie zrobi,że go poniosło myślał że go zdradzam nie wierzył w to co powiedziałam:
-on nie wierze że mogłaś to powiedzieć że cały czas jak byłem w pracy robiłaś coś o czym nie miałem pojęcia,zdradziłaś mnie?
-ja : nigdy Cię nie zdradziłam,nie miałeś prawa mnie tknąć,,chciałeś mnie uderzyć
-nie chciałem,chciałem tylko żebyś powiedział mi co robiłaś przez ten cały czas jak byłem w pracy
-nic nie robiłam,chciałam Cie zdenerwować i ot tak sobie to powiedziałam,ale nie miałeś prawa w taki sposób tego robić
-on:nie szanujesz mnie?
-ja:nie szanuje tak samo jak ty,wiec musimy się jak najszybciej rostać
-on:tak masz racje tak będzie najlepiej,nie zniose tego dłużej,ciągle tylko na mnie nerzekaż,robisz z byle czego awantury,krzyczyć,śmiejes z się ze mnie,szydzisz,bawisz się mną nigdy mnie nie pochwaliłaś,nie wspierałaś,przez te 5 lat chyba nigdy nie powiedziałaś dlaczego ze mną jesteś,nie wspierasz mnie,ciągle gadasz że wszystko robie zle,ile można tego słuchać ? czy ja naprawde jestem taki zły,pogubiłem się w tym wszystkim miał łzy w oczach...
-mimo wszystko kazałam mu wyjść z pokoju,gdzieś teraz pojechał ...
nie wiem gdzie

No i?...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Nikogo Słoneczko

Ale ona nie chce nic zrobic. Chyba tak jest jej wygodniej.
Nie ma wyksztalcenia ani pracy ale ma mieszkanie i faceta.
To nic ze podniosl na nia reke i nie szanuje..
Przynajmniej nie trzeba nic robic.

Dokładnie. Przeraża mnie całkowity brak instynktu samozachowawczego

[malgosia1051]

Napisane przez anitka12345

nie prawda,przyszedł przed chwilką do mojego pokoju,powiedział że jest mu bardzo przykro,że tak się stało,zapytałam się go kiedy przestał mnie kochać skoro takie coś zrobił,powiedział,że nie przestał,i nigdy wiecej tego nie zrobi,że go poniosło myślał że go zdradzam nie wierzył w to co powiedziałam:
-on nie wierze że mogłaś to powiedzieć że cały czas jak byłem w pracy robiłaś coś o czym nie miałem pojęcia,zdradziłaś mnie?
-ja : nigdy Cię nie zdradziłam,nie miałeś prawa mnie tknąć,,chciałeś mnie uderzyć
-nie chciałem,chciałem tylko żebyś powiedział mi co robiłaś przez ten cały czas jak byłem w pracy
-nic nie robiłam,chciałam Cie zdenerwować i ot tak sobie to powiedziałam,ale nie miałeś prawa w taki sposób tego robić
-on:nie szanujesz mnie?
-ja:nie szanuje tak samo jak ty,wiec musimy się jak najszybciej rostać
-on:tak masz racje tak będzie najlepiej,nie zniose tego dłużej,ciągle tylko na mnie nerzekaż,robisz z byle czego awantury,krzyczyć,śmiejes z się ze mnie,szydzisz,bawisz się mną nigdy mnie nie pochwaliłaś,nie wspierałaś,przez te 5 lat chyba nigdy nie powiedziałaś dlaczego ze mną jesteś,nie wspierasz mnie,ciągle gadasz że wszystko robie zle,ile można tego słuchać ? czy ja naprawde jestem taki zły,pogubiłem się w tym wszystkim miał łzy w oczach...
-mimo wszystko kazałam mu wyjść z pokoju,gdzieś teraz pojechał ...
nie wiem gdzie

to widocznie cie nie zna.....bo jak pomyślał cośc takiego

[201804200947]

Ja się już pogubiłam.
Absolutnie nie usprawiedliwiam zachowania TZta Anity bo na podniesienie ręki nigdy nie ma usprawiedliwienia,ale wydaje mi się,że bardzo duży wpływ na to,jak ten związek wygląda ma też sama Anita.

[anitka12345]

Napisane przez warszawianka

Ja się już pogubiłam.
Absolutnie nie usprawiedliwiam zachowania TZta Anity bo na podniesienie ręki nigdy nie ma usprawiedliwienia,ale wydaje mi się,że bardzo duży wpływ na to,jak ten związek wygląda ma też sama Anita.

tak mam pisałam już tutaj,że nie jestem święta,kocham ale pokazuje coś innego ......! nigdy nie stworze normalnego związku,a dlatego że jestem też strasznie wybuchowa,potrafie zrzędzić cały dzień wygadywać jaki to jest mój TŻ,jestem taka jak moja matka,zawsze sobie gadałam że nie będe taka jak ona,moja mama wygaduje ojcu wszystko dostaje takiego szału czasmi ... no i ja mam tak samo...

[Aninek]

Czy teraz zaczynasz oskarżać siebie?Że jestes nerwowa,wybuchowa??
Nie szukaj wytłumaczeń,skończ ten związek,a zyskasz szansę na normalne życie,normalny związek...
[btw,sytuacje,kiedy rodzice biją dziecko w twarz,a ono uważa to za normalne,są straszne...]

[***luna]

Napisane przez anitka12345

tak mam pisałam już tutaj,że nie jestem święta,zrobiłam rzeczy o których TŻ nawet nie wie i nigdy się nie dowie,kocham ale pokazuje coś innego ......! nigdy nie stworze normalnego związku,a dlatego że jestem też strasznie wybuchowa,potrafie zrzędzić cały dzień wygadywać jaki to jest mój TŻ,jestem taka jak moja matka,zawsze sobie gadałam że nie będe taka jak ona,moja mama wygaduje ojcu wszystko dostaje takiego szału czasmi ... no i ja mam tak samo...

Anitko napisałas tu straszne rzeczy o swojej rodzinie, o przemocy przez nią aprobowanej.
Nawet jeśli rozstaniesz się z TŻ, inie zaczniesz nad sobą ostro pracować, nie skorzystasz z pomocy profesjonalisty- znajdziesz kolejnego TŻ, z którym schemat się powtórzy.
Jesli zostaniesz z TŻ i zaczniesz nad sobą pracować, pogrążysz się w tym związku i... marnie skończysz, szczęśliwa nie będziesz. Bo TŻ też musiałby się za siebie wziąć i wykazać odrobina refleksji.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez anitka12345

tak mam pisałam już tutaj,że nie jestem święta,zrobiłam rzeczy o których TŻ nawet nie wie i nigdy się nie dowie,kocham ale pokazuje coś innego ......! nigdy nie stworze normalnego związku,a dlatego że jestem też strasznie wybuchowa,potrafie zrzędzić cały dzień wygadywać jaki to jest mój TŻ,jestem taka jak moja matka,zawsze sobie gadałam że nie będe taka jak ona,moja mama wygaduje ojcu wszystko dostaje takiego szału czasmi ... no i ja mam tak samo...

i wiecie co jest jeszcze przykre,że TŻ mi powiedział bo zapytałam czy jego ojciec podnósł ręke na jego matke powiedział,że tak,powiedział nawet żę dziadek tłuk strasznie jego babcie ... takich przypadków jest wiecej,a czy to normalne żeby takike osoby trwały w takim związku?a mimo tego te małżeństwa się nie rospadły ... straciłam nadzieje że kiedykolwiek znajde chłopaka który np.bo byciu razem 10 lat by mnie nie uderzył ....kaźdy jest taki sam

Nie nie kazdy, czy widzisz inne watki podobne do Twojego?

[anitka12345]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Nie nie kazdy, czy widzisz inne watki podobne do Twojego?

nie,napisało do mnie kilka osób że boi się o takich rzeczach pisać,że to trzeba przeżyć...żeby cokolwiek o tym pisać...

[Natek89]

Ze mną jak z grzybem do uderzenia raz w życiu....Powinien bic tak żebym nie wstała bo jak bym wstała to po nim.

[***luna]

Napisane przez anitka12345

nie,napisało do mnie kilka osób że boi się o takich rzeczach pisać,że to trzeba przeżyć...żeby cokolwiek o tym pisać...

Widzisz ja znam taki przypadek,że kobieta ledwo uszła z życiem.
Terror ze strony meża trwał latami i narastał. Zaczeło się nie od szarpania włosów, a od... powolnego odcięcia jej od jej przyjaciół i najbliższych osób.
Po latach problem się rozrósł. Mąż zaczał ja bić, kontrolować, zamykać w domu.
Ona wnosiła skargi.. i je wycofywała.
BYła błyskotliwą dobrze wykształconą kobietą, która zaplątała się w toksyczny związek.
Spirala przemocy skończyła się, gdy mężczyzna popełnił przestępstwo ścigane z urzędu.
Zrzucił ją ze schodów, co doprowadziło do jej paraliżu. Od tamtj pory kobieta jeździ na wózku.

[Annaluka]

Do lekarza dziewczyno!!! Tobie potrzebny jest specjalista.

Śledzę wszystkie Twoje wątki od bardzo, bardzo dawna. Nie raz i nie dwa na Wizażu było ''pospolite ruszenie'', żeby Ci pomóc, przemówić do rozsądku...

Szczerze? Twoje wątki podnoszą ludziom ciśnienie, na innych forach pokazywane są jako przykład największej bezmyślności, a w ostatecznym rozrachunku nic z tego nie wychodzi...

I teraz też tak będzie. Jestem na 100 % pewna, że nie wyjedziesz, że nie zrobisz NIC. Spełznie tylko na jałowych gadkach z tym debilem. I tyle.

Nadal będziesz jego kucharką i dmuchaną lalą do bzykania - bo wg. mnie tylko tym jesteś. Na pewno nie jesteście partnerami i związkiem, tylko UKŁADEM.

Ty uciekasz od patologicznej rodziny, on ma kogoś do wyzywania, sprzątania, gotowania i bzykania. Układ idealny. Dla niego.

Wiesz co? Ty nie jesteś słaba psychicznie. Ty jesteś po prostu LENIWA i chcesz mieć wszystko w życiu podane na tacy.

Praca w Polsce - beee, bo za marne grosze. A jak Ci pisałyśmy, że masz zrobić jakąś szkołę - to tak, tak zrobię. I co? Miałaś tutaj zaocznie robić szkołę? Zrobiłaś? Pytanie retoryczne kłamczucho... Nie masz żadnych ambicji, aspiracji, nie chcesz się rozwijać, być kimś lepszym

Co do patologii w rodzinie. Wcale nie jest mi Ciebie żal. Znam nie takie sytuacje, niektórzy mają gorzej, ale jakoś potrafią żyć godnie i wyjść na ludzi.

Dla mnie upadłaś bardzo nisko. Niżej jest tylko prostytucja za kasę. W sumie robisz coś podobnego, bo TŻ Cię utrzymuje i Ty tej sytuacji nie zamieszasz zmienić Jesteś na łasce i nie łasce swojego Pana i Władcy.


Szkoda strzępić sobie języka, bo nie wyjedziesz, nie odejdziesz. Po prostu jest Ci tak dobrze.



Drogie Wizażanki czas się pogodzić z tym, że niektóre kobiety lubią czasem dostać w twarz, usłyszeć kilka wulgaryzmów na dzień dobry i być popychadłem dla męskiego gatunku... Jakby jej to nie pasowało - dawno by to zmieniła.


A i Anita nie pisz nam, że przez pierwsze 3 lata Wasz związek był idealny? Kogo Ty chcesz oszukać? Chyba najbardziej samą siebie. Bo Ty uwielbiasz brać winę na siebie, przyjmować wszystko na klatę. A Twoi znajomi? Po tym co piszesz to też banda kretynów... Skończ z takim towarzystwem to może odżyjesz psychicznie.

[anitka12345]

Napisane przez Annaluka

Do lekarza dziewczyno!!! Tobie potrzebny jest specjalista.

Śledzę wszystkie Twoje wątki od bardzo, bardzo dawna. Nie raz i nie dwa na Wizażu było ''pospolite ruszenie'', żeby Ci pomóc, przemówić do rozsądku...

Szczerze? Twoje wątki podnoszą ludziom ciśnienie, na innych forach pokazywane są jako przykład największej bezmyślności, a w ostatecznym rozrachunku nic z tego nie wychodzi...

I teraz też tak będzie. Jestem na 100 % pewna, że nie wyjedziesz, że nie zrobisz NIC. Spełznie tylko na jałowych gadkach z tym debilem. I tyle.

Nadal będziesz jego kucharką i dmuchaną lalą do bzykania - bo wg. mnie tylko tym jesteś. Na pewno nie jesteście partnerami i związkiem, tylko UKŁADEM.

Ty uciekasz od patologicznej rodziny, on ma kogoś do wyzywania, sprzątania, gotowania i bzykania. Układ idealny. Dla niego.

Wiesz co? Ty nie jesteś słaba psychicznie. Ty jesteś po prostu LENIWA i chcesz mieć wszystko w życiu podane na tacy.

Praca w Polsce - beee, bo za marne grosze. A jak Ci pisałyśmy, że masz zrobić jakąś szkołę - to tak, tak zrobię. I co? Miałaś tutaj zaocznie robić szkołę? Zrobiłaś? Pytanie retoryczne kłamczucho... Nie masz żadnych ambicji, aspiracji, nie chcesz się rozwijać, być kimś lepszym

Co do patologii w rodzinie. Wcale nie jest mi Ciebie żal. Znam nie takie sytuacje, niektórzy mają gorzej, ale jakoś potrafią żyć godnie i wyjść na ludzi.

Dla mnie upadłaś bardzo nisko. Niżej jest tylko prostytucja za kasę. W sumie robisz coś podobnego, bo TŻ Cię utrzymuje i Ty tej sytuacji nie zamieszasz zmienić Jesteś na łasce i nie łasce swojego Pana i Władcy.


Szkoda strzępić sobie języka, bo nie wyjedziesz, nie odejdziesz. Po prostu jest Ci tak dobrze.



Drogie Wizażanki czas się pogodzić z tym, że niektóre kobiety lubią czasem dostać w twarz, usłyszeć kilka wulgaryzmów na dzień dobry i być popychadłem dla męskiego garunku... Jakby jej to nie pasowało - dawno by to zmieniła.


A i Anita nie pisz nam, że przez pierwsze 3 lata Wasz związek był idealny? Kogo Ty chcesz oszukać? Chyba najbardziej samą siebie. Bo Ty uwielbiasz brać winę na siebie, przyjmować wszystko na klatę. A Twoi znajomi? Po tym co piszesz to też banda kretynów... Skończ z takim towarzystwem to może odżyjesz psychicznie.

napewno nie jest układem,i nie jestem dla niego panna do bzykania !!!!!!! wiec tak nie pisz,słucham robie cos podobnego bo jestem na jego utrzymaniu,wiele par tak ma?czy ty życia nie znasz? i dodam że wiedziałam na co się pisze,wiedziałam że jak tutaj przyjade to szybko pracy nie znajde,tak kucharką jestem bo jak on przychodzi z pracy to chyba logiczne że obiad będzie miał podany!

[AgaMili]

Napisane przez Annaluka

Do lekarza dziewczyno!!! Tobie potrzebny jest specjalista.

Śledzę wszystkie Twoje wątki od bardzo, bardzo dawna. Nie raz i nie dwa na Wizażu było ''pospolite ruszenie'', żeby Ci pomóc, przemówić do rozsądku...

Szczerze? Twoje wątki podnoszą ludziom ciśnienie, na innych forach pokazywane są jako przykład największej bezmyślności, a w ostatecznym rozrachunku nic z tego nie wychodzi...

I teraz też tak będzie. Jestem na 100 % pewna, że nie wyjedziesz, że nie zrobisz NIC. Spełznie tylko na jałowych gadkach z tym debilem. I tyle.

Nadal będziesz jego kucharką i dmuchaną lalą do bzykania - bo wg. mnie tylko tym jesteś. Na pewno nie jesteście partnerami i związkiem, tylko UKŁADEM.

Ty uciekasz od patologicznej rodziny, on ma kogoś do wyzywania, sprzątania, gotowania i bzykania. Układ idealny. Dla niego.

Wiesz co? Ty nie jesteś słaba psychicznie. Ty jesteś po prostu LENIWA i chcesz mieć wszystko w życiu podane na tacy.

Praca w Polsce - beee, bo za marne grosze. A jak Ci pisałyśmy, że masz zrobić jakąś szkołę - to tak, tak zrobię. I co? Miałaś tutaj zaocznie robić szkołę? Zrobiłaś? Pytanie retoryczne kłamczucho... Nie masz żadnych ambicji, aspiracji, nie chcesz się rozwijać, być kimś lepszym

Co do patologii w rodzinie. Wcale nie jest mi Ciebie żal. Znam nie takie sytuacje, niektórzy mają gorzej, ale jakoś potrafią żyć godnie i wyjść na ludzi.

Dla mnie upadłaś bardzo nisko. Niżej jest tylko prostytucja za kasę. W sumie robisz coś podobnego, bo TŻ Cię utrzymuje i Ty tej sytuacji nie zamieszasz zmienić Jesteś na łasce i nie łasce swojego Pana i Władcy.


Szkoda strzępić sobie języka, bo nie wyjedziesz, nie odejdziesz. Po prostu jest Ci tak dobrze.



Drogie Wizażanki czas się pogodzić z tym, że niektóre kobiety lubią czasem dostać w twarz, usłyszeć kilka wulgaryzmów na dzień dobry i być popychadłem dla męskiego gatunku... Jakby jej to nie pasowało - dawno by to zmieniła.


A i Anita nie pisz nam, że przez pierwsze 3 lata Wasz związek był idealny? Kogo Ty chcesz oszukać? Chyba najbardziej samą siebie. Bo Ty uwielbiasz brać winę na siebie, przyjmować wszystko na klatę. A Twoi znajomi? Po tym co piszesz to też banda kretynów... Skończ z takim towarzystwem to może odżyjesz psychicznie.

Moim zdaniem przesadzilas.