Joga

[mirror man]

Witam,

mam takie pytanie. Wraz z przyjaciółką chcielibyśmy zacząć ćwiczyć jogę ale pod okiem uprawnionego do tego instruktora jogi. Sposób domowy zdecydowanie odpada Zatem chciałbym zapytać (zwracam się tutaj do osób z Rzeszowa) gdzie w naszym pięknym mieście, organizowane są tego typu zajęcia. Dziękuję z góry za odpowiedź.

[kamila2006]

ja cwicze na zajeciach na uczelni, po zajeciach na akademii jogi a jak zdarzy mi sie ominąc to nadrabiam w domu.
cwiczenia nie sa trudne. joga nie polega na tym zeby zrobic kazde cwiczenie na maksa tak jak widac to na obrazkach w ksiazkach. cwiczenia trzeba dobierac do siebie pod wlasne predyspozycje oraz mozliwosci. najwazniejsze aby dac z siebie wiele a starac sie wiecej.
u mnie do akademii chodzi pani ok. 70 letnia perfekt stoi na glowie i wyczynia fantastyczne rzeczy o ktorych ja moge jeszcze pomarzyc.

a po jodze...hmmm czy wy tez czujecie ten wspaniały wzrost posiomu endorfin?

[goha80]

A czy mógłby mi ktoś z was polecić wartą przeczytania książkę o jodze?
jest mnóstwo pozycji, a jako początkująca nie wiem co wybrać i co jest warte przeczytania

[Ineso]

Nie za duża, nie za gruba i nie za droga, więc idealna

,,Joga. Równowaga wewnetrzna połączona z harmonia ciała, duszy i umysłu" Christina Brown

taka zielona, w formie skoroszytu

[goha80]

Napisane przez Ineso

Nie za duża, nie za gruba i nie za droga, więc idealna

,,Joga. Równowaga wewnetrzna połączona z harmonia ciała, duszy i umysłu" Christina Brown

taka zielona, w formie skoroszytu

dzięki

[Febulcia]

Ja już od dawna ćwiczę joga. Tzn. nie od tak dawna ...od roku.
To naprawde bardzo uspokaja.Nawet nie wiedzialam jak bardzo te cwiczenia mogą mieć wpływ na mój nastrój.
A tu są fajne ćwiczenia
http://www.claudia-om.com/
ja je wykonuje co drugi dzień.
w poniedzialek sie rozciągam a we wtorek joga i tak w kółko
polecam

[lalaith]

Chciałabym się zapisać na jogę, ale nie wiem gdzie najlepiej? Mieszkam w Krakowie. Zna któraś z Was jakąś dobrą szkołe?
Dodam że mam dużą wadę wzroku, noszę soczewki kontaktowe i wielu sportów nie mogę wykonywać. Czy ktoś się orientuje czy to jest przeciwwskazanie do ćwiczenia jogi?

[Ineso]

Ja mam -2 i nosze soczewki - nie slyszalam,zeby to moglo przeszkadzac, ale na wszelki wypadek uprzedz instruktora. Zreszta dobra szkole poznasz m.in. po tym, ze najpierw Cie wypytaja o problemy zdrowotne, itd.
Jesli chcesz cwiczyc Joge Yengara, to dobra opinie ma szkola K. Piskorz (kolezanka chodzila i byla zadowolona). Jesli Sivanande to w szkole na ul. Friedlaina.
Ja chodzilam do K.Nobilec na Yengara, ale ta kobieta troche zbyt powaznie traktuje zajecia i czasem mialysmy wrazenie, ze jestesmy na jakims egzaminie:/ Sivanande cwiczylam dlugo w Anandzie. Bardzo fajna atmosfera i ludzie. Ale niestety chyba za mala dbalosc o zdrowie i bezpieczenstwo uczestnikow. Moj kolega nabawil sie dyskopatii szyi. Nic dziwnego skoro tam na pierwszych zajeciach stawiaja ludzi na glowie nie zwracajac uwagi, ze caly kregoslup jest powywijany
Ja po dluzszej przerwie znow sie zapisuje- mam upatrzone miejsce. Jak przetestuje to napisze

[lalaith]

Napisane przez Ineso

Ja mam -2 i nosze soczewki - nie slyszalam,zeby to moglo przeszkadzac, ale na wszelki wypadek uprzedz instruktora. Zreszta dobra szkole poznasz m.in. po tym, ze najpierw Cie wypytaja o problemy zdrowotne, itd.
Jesli chcesz cwiczyc Joge Yengara, to dobra opinie ma szkola K. Piskorz (kolezanka chodzila i byla zadowolona). Jesli Sivanande to w szkole na ul. Friedlaina.
Ja chodzilam do K.Nobilec na Yengara, ale ta kobieta troche zbyt powaznie traktuje zajecia i czasem mialysmy wrazenie, ze jestesmy na jakims egzaminie:/ Sivanande cwiczylam dlugo w Anandzie. Bardzo fajna atmosfera i ludzie. Ale niestety chyba za mala dbalosc o zdrowie i bezpieczenstwo uczestnikow. Moj kolega nabawil sie dyskopatii szyi. Nic dziwnego skoro tam na pierwszych zajeciach stawiaja ludzi na glowie nie zwracajac uwagi, ze caly kregoslup jest powywijany
Ja po dluzszej przerwie znow sie zapisuje- mam upatrzone miejsce. Jak przetestuje to napisze

Ja mam -7 i większości ćwiczeń niestety nie mogę wykonywać, ale nie wiem któych dlatego pytam jak jest z jogą..
Mogę pływać, jeżdzić na rowerze, rolkach, ćwiczyć na niektórych przyrządach na siłowni, wiem że nie mogę żadnych ćwiczeń "rzucanych" tzn opartych na gwałtownych podskokach czy takich z piłką, fikołków itp

[Ineso]

No na jodze raczej takich wysiłkowych i gwałtownych cwiczeń nie ma. Ale może niewłaściwe beda dla Ciebie wszystkie pozycje odwrócone, czyli świeca, stanie na głowie, itp - ze względu na to, że jest wtedy większe ciśnienie na oczy.
Większośc szkoł ma w ofercie pierwszą lekcje gratis, wiec radze isc, sprobowac i wypyta o wszystko.
To, co moge poradzic, to uwazac na instruktorów ktorzy stwierdza, ze kazdy i wszystko moze cwiczyc

[olszyna]

Mam pytanie związane ze wspinaczką skałkową, a właściwie z przyrostem mięśni następującym podczas uprawiania tego sportu. Faceci to mają dobrze: im więcej mięsni, tym lepiej ale kobiety..cóż..

Zwracam się zatem z pytaniem czy jest jakiś sposób, żeby nie nabawić się szerokich pleców uprawiając wspin. Wyniki osiąga się wspinając się ok. 3 razy w tygodniu. Czy jest możliwe, zeby wspinać się tak często i nie mieć bardzo szerokich pleców ani tzw. motylków?
Podobno bardzo pomaga rozciąganie i joga... Byłabym wdzięczna, gdyby ktoś kto ma cos na ten temat do powiedzania, powiedział to)

[lalaith]

Napisane przez Ineso

No na jodze raczej takich wysiłkowych i gwałtownych cwiczeń nie ma. Ale może niewłaściwe beda dla Ciebie wszystkie pozycje odwrócone, czyli świeca, stanie na głowie, itp - ze względu na to, że jest wtedy większe ciśnienie na oczy.
Większośc szkoł ma w ofercie pierwszą lekcje gratis, wiec radze isc, sprobowac i wypyta o wszystko.
To, co moge poradzic, to uwazac na instruktorów ktorzy stwierdza, ze kazdy i wszystko moze cwiczyc

A mogłabym Cię prosić o dokładne adresy szkół które wymieniłaś? Oczy wiście jeśli to nie problem..

[Midi]

Przyrost mięśni to przede wszystkim kwestia diety. Rozciąganie może pomóc ukształtować mięśnie w trochę inny sposób, ale to problem raczej dla trenujących mężczyzn - u kobiet ze względów fizjologicznych przyrost mięśni jest niewielki. Jeśli nie będziesz miała dodatniego bilansu kalorycznego, to raczej w ogóle trudno go będzie osiągnąć.

[Ineso]

Chyba bardziej przydadzą Ci sie linki:

Studio K. Pilorz (met.Iyengara)
www.studiojogi.pl
met. Sivanandy
www.yoga.krakow.pl
a ja sie wybieram, ale wybrac się jakoś nie mogę :
www.pracowniajogi.pl

Jak spróbujesz to wroc sie podzielic wrażeniami

[olszyna]

dziękuję za odpowiedź
co do przyrostu mięśni..to polemizowałabym. Vide: chociażby pływaczki, któych bez "motylków" nie uświadczysz. Obserwuję dziewczyny, które się wspinają i widać u nich mocne plecy, plecy umięśnione.. Więc nie do końca sie zgadzam, że przysrost mięsni nie grozi kobietom. Oczywsićie, do pewnego momentu...

[Ponura]

Jestem początkuące we wspinaczce, ale w mojej grupie jest też dziewczyna, która wspina się dłużej i często = jest szczupła i wysportowana i mimo, że może rzeczywiścia ma trochę szersze niż normalnie ramiona, to nie jest to nic 'nienaturalnego', po prostu bardzo ładna, wysportowana sylwetka

[Midi]

Napisane przez olszyna

dziękuję za odpowiedź
co do przyrostu mięśni..to polemizowałabym. Vide: chociażby pływaczki, któych bez "motylków" nie uświadczysz. Obserwuję dziewczyny, które się wspinają i widać u nich mocne plecy, plecy umięśnione.. Więc nie do końca sie zgadzam, że przysrost mięsni nie grozi kobietom. Oczywsićie, do pewnego momentu...

Widoczne mięśnie to niekoniecznie efekt przyrostu, tylko np. rzeźby. Też mam jakoś tam zauważalnie "umięśnione" plecy i ręce, mimo że obwody nie zwiększyły się więcej niż o 2 cm odkąd trenuję.
Zresztą u pływaczek, kulturystek, bokserek itd. chodzi o kilka godzin profesjonalnych treningów dziennie, dietę i suplementację, a przy rekreacyjnym uprawianiu sportu bez diety na + przyrost mięśni naprawdę nie daje się osiągnąć "przypadkiem".

[Ramamani]

Jeśli Kraków to Romek Grzeszykowski - rewelacyjny nauczyciel (od tego roku prowadzi także kursy nauczycielskie) - a przy okazji (a może nade wszystko) - dusza człowiek http://www.szkolajogi.com.pl/

a w wakacje ruszy Joga w Parku - bezpłatne zajęcia - w tym roku nie tylko w Warszawie, ale tez w innych miastach - m.in w Krakowie!
Szczegóły niebawem na www.jogawparku.pl

[architekt80]

Też się zapisałam. Chodzę od niedawna , narazie bardzo mi się podoba choć boli mnie wszystko okropnie

[Ineso]

Ja się w końcu zebrałam i poszłam w upatrzone miejsce. Boli mnie absolutnie wszystko! Mój błąd bo wiedziałam jak to bedzie i sie kompletnie nie oszczędzałam, ale za to przypomniało mi się jak to działa rewelacyjnie

[pieńkowa_dama]

Napisane przez architekt80

Też się zapisałam. Chodzę od niedawna , narazie bardzo mi się podoba choć boli mnie wszystko okropnie

Sama właśnie kończę swój pierwszy miesiąc praktyki.

Chodzę do szkoły Bubicza w Warszawie i jestem tak zachwycona, że chodzę na zajęcia 4-5 razy w tygodniu.

Po zalednie tak krótkim czasie widzę ogólne wzmocnie ciała, większe rozciągnięcie i większy spokój psychiczny.

Naprawdę polecam wszystkich wachającym się!

[Seler]

Up up, nie pozwole zeby watek z moja wielka pasja zaginal w czelusciach szanownego forum,
a tak wogole to Ashtanga vinyasa yoga ma mnie *we swych sidlach*a Pattabhi Jois moj przewodnik

[Ineso]

Napisane przez Seler

Up up, nie pozwole zeby watek z moja wielka pasja zaginal w czelusciach szanownego forum,
a tak wogole to Ashtanga vinyasa yoga ma mnie *we swych sidlach*a Pattabhi Jois moj przewodnik

popieram up

opowiedz o tej jodze, czym sie rozni od innych, itp.

[Seler]

Bardzo chetnie opowiem, Ashtanga vinyasa joga charakteryzuje sie glownie dynamicznym przejsciem miedzy asanami/plynne przejscie/ i scislym spojeniem ze cwiczeniam oddechowymi, jest to jakby dynamiczna hatha joga, podczas gdy Vinyasa znaczy jakby tok, dzialanie ruch, polaczenie oddechu i ruchu, mowi sie ze tajemnice Vinyasy ponownie odkryli w starodawnym tekscie Yoga Korunta Sri K. Pattabhi Jois a jego nauczyciel Sri T. Krishnamacharya/uczyl takze Iyengara/.
Spotkania wygladaja tak, ze w trakcie wykonywania asan, nauczycielka wlasciwie biega miedzy zakami i ustawia ich *prawidlowo*i wtedy mozna przejsc do nastepnej sekwencji asan.Spiewanie mantr poczatkujach i zakonczajacych to podstawa, naturalnie jak savasana i bandhy.
cwicze dwa razy w tygodniu w domie jogi a pomiedy tym w miare mozliwosci staram sie cwiczyc w domu na ile czas pozwala, czasem nie robie calej 1,5 godzinnej sekwencji tylko skracam do paru powitan ze sloncem i do do medytacji,staram sie przestrzygac zasad yamy i niyamy / a jak wam to idzie??/poprostu staram sie zeby joga nie byla tylko *cwiczeniem* ale obejmowala szersze aspekty mojego zycia,
Interesuje sie ajurweda, wierze ze razem z joga moga wskorac wiele dobrego dla ciala i dusy
Dzieki jodze stalam sie smuklejsza, bardziej gibka, *lekka*, spokojniejsza i napewno silniejsza
A teraz kolej na WAS

[pieńkowa_dama]

Seler, dobrze że podtrzymałaś wątek!

Ja dzisiaj rano byłam na sesji. To już prawie uzależnienie, bo chodzę prawie codziennie. O wiele lepiej cwiczy mi się pod okiem nauczyciela, który poprawia asany i mobilizuje do maksymalnego wysiłku.
Ale cwiczę dopiero od 2 miesiecy, więc nie czułabym się do końca pewnie cwicząc samodzielnie w domu.

Czuję, że joga mnie zmienia. Zaczynam nabierac większego dystansu do problemów i nie jest już tak łatwo mnie wyprowadzic z równowagi.

Czuję jak moje ciało się zmienia i "otwiera". Zaczynam dostrzegac jego możliwości a nie ograniczenia.

Cieszę się, że w końcu zdecydowałam się na jogę. Czułam że ona jest mi pisana , bo na swojej drodze spotykałam sporo ludzi praktykujących jogę. Ale dopiero teraz nadszedł ''mój'' moment. No cóż, lepiej późno niż wcale...

[Seler]

Napisane przez pieńkowa_dama

Seler, dobrze że podtrzymałaś wątek!
hi hi
Ja dzisiaj rano byłam na sesji. To już prawie uzależnienie, bo chodzę prawie codziennie. O wiele lepiej cwiczy mi się pod okiem nauczyciela, który poprawia asany i mobilizuje do maksymalnego wysiłku.
Ale cwiczę dopiero od 2 miesiecy, więc nie czułabym się do końca pewnie cwicząc samodzielnie w domu.
no jasne, to starsznie wciaga, i bardzo dobrze ze cwiczysz pod okiem nauczyciela.

Czuję, że joga mnie zmienia. Zaczynam nabierac większego dystansu do problemów i nie jest już tak łatwo mnie wyprowadzic z równowagi.

Czuję jak moje ciało się zmienia i "otwiera". Zaczynam dostrzegac jego możliwości a nie ograniczenia.
taaa, ja tak samo na poczatku bylam w szoku, nie sadzilam ze jestem w stanie doslonie skrecic sie jak srubka, zadziwialo mnie to , tak naprawde te nasze ograniczenie powstaja chyba w glowie, bo jak przyjdzie to do czego to okazuje sie ze to mozliwe,
Cieszę się, że w końcu zdecydowałam się na jogę. Czułam że ona jest mi pisana , bo na swojej drodze spotykałam sporo ludzi praktykujących jogę. Ale dopiero teraz nadszedł ''mój'' moment. No cóż, lepiej późno niż wcale...

OJJJ! tak tak

[Seler]

Peace chants



AAA i jeszcze chcialam przypomniec, ze jutro cwiczymy The Moon Salutation:
Chandra Namaskar, jako ze nasza cudowne i niezmierzone nocne niebo oswieci pelnia ksiezyca

[Ineso]

Napisane przez Seler

staram sie przestrzygac zasad yamy i niyamy /

nie słyszałam o tych zasadach? na czym to polega?

Dla mnie cwiczenie raz w tygodniu jest raczej wystarczające, myślę, że gdybym miałą chodzi częściej to by mnie to znudziło. Ale tak mam ze wszystkim, więc u mnie sprawdza się tygodniowo: 1x joga, 1x rower, 1x siłownia oraz czasem rolki, czasem spacer, czasem basen, czasem tańce Niby mowi się, że jak się tak po łebkach traktuje kilka dyscyplin to z żadnej nie ma pożytku, ale ja naprawdę widzę rezultaty w postaci widocznych mięśni.
A wracając jeszcze do intensywnych treningów jogi, zaangażowania się w nią w sposób duchowy również - to ja nie mam takiej potrzeby, aby joga stała się czyms az tak istotnym w życiu i szczerze mówiąc obawiam się trochę takich ludzi, którzy dostają na jej punkcie hopla. Kiedyś jedna joginka, kiedy uprzedzałam ją, że nie będzie mnie na zajęciach bo mam operację serca z powodu wady wrodzonej - stwierdziała, ze nie powinnam sie dac kroic, bo joga mnie uleczy.

[izmonek]

dla mnie joge cwicza dzwini ludzie
jest fajna raz na jakis czas by sie dobrze rozciagnac ale codziennie
nudyyy
poza tym bardzo joga szkodzi wg najnowszych badan

[Ineso]

Ja myślę, że każdy sport czy aktywnośc ruchowa mogą szkodzi jesli są w nadmiarze, nie pozwalają odpocząc oragnizmowi, zmuszają do nadwyrężenia mięśni, obiążenia stawów, itp. Nawet sportowcy często na starośc mają problemy ze zdrowiem, zwyrodnienia kości oraz inne problemy.

Wspomniany już przeze mnie kolega, który nabawił się dyskopatii szyi od stania na głowie na jodze, dowiedział się od chirurga, że ten ma wielu pacjentów, którzy stali sie ofiarami jogi. Podobno jogę powinno się wiczy jak się jest dzieckiem, kiedy ciało jest elastyczne, dopiero się formuje, bo wtedy te wszystkie dziwne pozycje jogi stają sie dla ciała naturalne. Natomiast zmuszanie dorosłego, którego ciało jest już ukształtowane do tak silnych zmian nie jest korzystne i właśnie często kończy się urazami, głownie kręgosłupa.

Zatem wychodzę z zalożenia, że owszem zmuszam swe ciało do wysiłku, do rozwoju, ale nie za wszelką cenę. Słucham siebie i pilnuję, aby nie bolało za bardzo, żeby nie przesadzic.