wymarzony pierścionek część XVIII i na pewno nie ostatnia ;)

[Poemi]

Napisane przez hania811

Oby ten avek skakał tak do góry jak najczęściej
Kciukasy trzymam

Dzięki

Napisane przez czeremchowa

W sumie to nic nowego poza tym że zaczynam od pon ostatni semestr studiów i przeraża nie opcja pójścia do pracy

W życiu prywatnym żadnych nowości

Jednym słowem: NUDA

Ale to taka pozytywna nuda, no nie?

Napisane przez emi_lka

Cześć Poemi, av z Karmelu - film urzekający... kobiecy, niby egzotyczny a bliski natrojem, problemami, charakterami bohaterek Polecam!

No właśnie dużo o nim słyszałam i bardzo mnie kusi tylko jakoś czasu zawsze brakuje... Ale niebawem go upoluję

[czeremchowa]

Napisane przez hania811

Lepsza nuda niż niekorzystne zmiany

Rozumiem ze nie udało ci sie kupić żadnych butów z Sigmy??

No chyba racja

Co do butów, to niestety póki co nic W pon ma być realizowane zamówienie na szare peep toe na które już zapłaciłam ale obawiam się że będę małe. Niby mam stopę 25,5 cm czyli 39 ale raz dobre jest 39 a raz 40 Dlatego póki co nie wkręcam się dalej, dopóki jakiś nie zmierzę Napaliłam się na te szare z kokardką balerinki co Svinecka zamawia i Ty i Asiuk zapisałyście się ale nie wiedziałam jaki rozmiar wziąć

[miskowa]

Napisane przez czeremchowa

No chyba racja

Co do butów, to niestety póki co nic W pon ma być realizowane zamówienie na szare peep toe na które już zapłaciłam ale obawiam się że będę małe. Niby mam stopę 25,5 cm czyli 39 ale raz dobre jest 39 a raz 40 Dlatego póki co nie wkręcam się dalej, dopóki jakiś nie zmierzę Napaliłam się na te szare z kokardką balerinki co Svinecka zamawia i Ty i Asiuk zapisałyście się ale nie wiedziałam jaki rozmiar wziąć

ja też je chcę, ja też

[czeremchowa]

Napisane przez Poemi

Ale to taka pozytywna nuda, no nie?

Jak najbardziej pozytywna

Za to u Ciebie się dzieje 3 mam kciuki!

[Poemi]

Napisane przez czeremchowa

Jak najbardziej pozytywna

Za to u Ciebie się dzieje 3 mam kciuki!

Dzięki

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Dawaj co to za cudo wynalazłaś

Kurcze gdybym miała Was blisko siebie to wszystkie grzecznie na fitness zaczęłybyście chodzić
Koleżanka wczoraj do mnie zadzwoniła że jednak rezygnuje z pilatesu bo źle sie czuję. Oczywiście ja nie dałam za wygrana i powiedziałam co o tym myślę.
Ale ona uparcie że "nie, nie dzisiaj"
Jako że auto mielismy w naprawie zadzwoniła z pytaniem czy chociaz mnie nie zawiść bo akurat będzie o tej godzinei koło mnie przejeżdzać..powiedziałam że nie bo ide wczesnien pobiegać z 40 min...na co ona "to teraz mnie zamordowałaś, jesteś moim guru" No i przyszła na pilates bo jej bylo głupio że ona taki leń

Niezła historia

Ja też raczej jestem z tych upartych, czasem upadam ale szybko się podnoszę do diety i ćwiczeń

[czeremchowa]

Napisane przez miskowa

ja też je chcę, ja też

Mam nadzieję że załapiemy się na nie następnym razem


Wy tu o dietach, ćwiczeniach ale ja coraz grubsza Tak się zebrać nie mogę, tym bardziej że TŻ wcale się nie przejmuje że brzuch ma coraz większywięc i ja sobie odpuściłam
Wczoraj zjadłam 8 pączków ale nie takich wielkich sklepowych tylko mniejszych robionych przez teściową
Niby ważę cały czas tyle samo ale ten brzuch i boczki

[dorinka30]

Napisane przez czeremchowa

Mam nadzieję że załapiemy się na nie następnym razem


Wy tu o dietach, ćwiczeniach ale ja coraz grubsza Tak się zebrać nie mogę, tym bardziej że TŻ wcale się nie przejmuje że brzuch ma coraz większywięc i ja sobie odpuściłam
Wczoraj zjadłam 8 pączków ale nie takich wielkich sklepowych tylko mniejszych robionych przez teściową
Niby ważę cały czas tyle samo ale ten brzuch i boczki

jak to 8 pączków zjadłaś

Dla mnie to szok, ale wiesz ja zjadłam okrągłe 0- mimo, że miałam wystawione pod nos przez 8 godzin w pracy To się nazywa być twardym

Tak naprawdę na mnie działa oglądanie zdjęć idealnych kobiet, wtedy od razu mam motywację, a że takich zdjęć jest wszędzie full to na mnie działa
U mnie Tżet podobnie jak Twój, brzuch ostro pięlęgnuje, ale ja mam to gdzieś- w sensie, że nie zapuszczę się tylko dlatego, że on o siebie nie dba I tak w końcu będzie musiał się odchudzić, chociażby z zazdrości o mnie, ot taki sposób wybrałam, będę się oglądać zachwycać szczupłymi chłopami, wiem że długo tego nie wytrzyma

[czeremchowa]

Napisane przez dorinka30

jak to 8 pączków zjadłaś

Dla mnie to szok, ale wiesz ja zjadłam okrągłe 0- mimo, że miałam wystawione pod nos przez 8 godzin w pracy To się nazywa być twardym

Tak naprawdę na mnie działa oglądanie zdjęć idealnych kobiet, wtedy od razu mam motywację, a że takich zdjęć jest wszędzie full to na mnie działa
U mnie Tżet podobnie jak Twój, brzuch ostro pięlęgnuje, ale ja mam to gdzieś- w sensie, że nie zapuszczę się tylko dlatego, że on o siebie nie dba I tak w końcu będzie musiał się odchudzić, chociażby z zazdrości o mnie, ot taki sposób wybrałam, będę się oglądać zachwycać szczupłymi chłopami, wiem że długo tego nie wytrzyma

no poważnie 8 ale były takie dobre
Niestety taka twarda jak Ty nie umiem być Wczoraj miałam już nie jeść kolacji ale ten sos do spagetti tak smakowicie wyglądał, przez co o 21 zajadłam się kluchami

Ja też zawsze tak miałam że mimo że TŻ 'ładnie' się zapuszczał ja albo starałam się ćwiczyć albo chociaż mniej jeść. Ale teraz to jakaś masakra! On nic nie robi a ja razem z nim!

Od pon walczę z tym! A on niech się przygląda a może w końcu sam się w porę obudzi Niech tylko ta zima się skończy i siadam na rower!

[emi_lka]

Oj, przydałby mi się taki motywator jak Hania, mieszkający najlepiej gdzieś blisko i zachęcający tak skutecznie
Z kimś zawsze raźniej... Kiedyś, jak jeszcze chadzałam na aerobik, zawsze "umówienie się" z koleżanką działało chłodząco na moje zapędy wymyślania wymówek, żeby nie pójść...

Prawda jest taka, że nie mogę się zmobilizować do ruchu, bo on nie wydaje mi się przyjemny, widzę go chwilowo jako masakrujący wysiłek, zabierający czas

Jedyne na co miałabym ochotę to kurs tańca - ale teraz nie dam rady czasowo. I długie spacery w szybkim tempie - ale to dopiero na wiosnę

Mój TŻ w dodatku jest szczupły i może wcinać co chce, kiedy chce... To nie wpływa na mnie dobrze

[hania811]

Napisane przez dorinka30

jak to 8 pączków zjadłaś

Dla mnie to szok, ale wiesz ja zjadłam okrągłe 0- mimo, że miałam wystawione pod nos przez 8 godzin w pracy To się nazywa być twardym

Ja w ramach tłustego czwartku spaliłam na bieżni 350kcal a później jeszcze godzinę pilatesowałam.

Pączków nie lubię więc mnie nie złamały..ale za to strzeliłam po pilatesie 2 piwka w knajpie i zagryzłam chipsem

Napisane przez emi_lka

Prawda jest taka, że nie mogę się zmobilizować do ruchu, bo on nie wydaje mi się przyjemny, widzę go chwilowo jako masakrujący wysiłek, zabierający czas

Co Ty gadasz..ruch jest mega przyjemny.
Ja rozumiem że mozna nie lubić sie spocić (też kiedyś nie lubiłam a teraz kocham) ale na takim pilatesie jest przygaszone swiatełko, ptaszki ćwierkają (co prawda z płyty ale ćwierkają) pani instruktorka aksamitnym głosem odlicza do 10...Ty sobie oddychasz głęboko wykonując ćwiczenia wpływające zbawiennie na kręgoslup, brzuch i boczki- REWELACJA

[czeremchowa]

Napisane przez hania811

Co Ty gadasz..ruch jest mega przyjemny.
Ja rozumiem że mozna nie lubić sie spocić (też kiedyś nie lubiłam a teraz kocham) ale na takim pilatesie jest przygaszone swiatełko, ptaszki ćwierkają (co prawda z płyty ale ćwierkają) pani instruktorka aksamitnym głosem odlicza do 10...Ty sobie oddychasz głęboko wykonując ćwiczenia wpływające zbawiennie na kręgoslup, brzuch i boczki- REWELACJA

Oj to zdecydowanie nie dla mnie ja jedynie co to mogłabym grać w gry zespołowe, jeździć na rowerze
A leżenie na podłodze i odliczanie... wkurza mnie niemiłosiernie

[dorinka30]

Napisane przez czeremchowa

Oj to zdecydowanie nie dla mnie ja jedynie co to mogłabym grać w gry zespołowe, jeździć na rowerze
A leżenie na podłodze i odliczanie... wkurza mnie niemiłosiernie

No to wtedy bieżnia zimą i rowerek stacjonarny a latem rower

[czeremchowa]

Napisane przez dorinka30

No to wtedy bieżnia zimą i rowerek stacjonarny a latem rower

Tak to by dało radę
Ale największą frajdę miałabym z siatkówki

[dorinka30]

Ja ruch uwielbiam, a najbardziej uczucie jak pot kapie mi po tyłku , mobilizują mnie siłownie, kluby fitness, wszystkie takie miejsca są stworzone dla mnie
Mobilizuje mnie czyjść wysiłek i rywalizacja- nie chcę być gorsza
Jazda rowerkiem po ulicach mnie nie pasjonuje

Nie mam zupełnie pomysłu dzisiaj na obiado-kolację idę szukać inspiracji

[jodie]

ahoj!

kurczę piszecie ciągle o tych butach a ja nadal nie wiem o co chodzi. dziś już jestem przemeczona.

emi_lka - witam
czeremchowa - jak miło Cie widzieć

co do sportu - hania ma rację , ruch to przyjemność - dziś ide na tbc i salsę

Dorinko wiesz za co!

[hania811]

Napisane przez czeremchowa

Oj to zdecydowanie nie dla mnie ja jedynie co to mogłabym grać w gry zespołowe, jeździć na rowerze
A leżenie na podłodze i odliczanie... wkurza mnie niemiłosiernie

Ja znowu gier zespołowych nie znoszę...dobrze że jest teraz tak duży wybór i można wybrać rodzaj ćwiczeń pod siebie.

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez dorinka30

Ja ruch uwielbiam, a najbardziej uczucie jak pot kapie mi po tyłku , mobilizują mnie siłownie, kluby fitness, wszystkie takie miejsca są stworzone dla mnie
Mobilizuje mnie czyjść wysiłek i rywalizacja- nie chcę być gorsza
Jazda rowerkiem po ulicach mnie nie pasjonuje

Nie mam zupełnie pomysłu dzisiaj na obiado-kolację idę szukać inspiracji

Widzę że zarówno mi jak i Tobie się odmieniło..ze 2 lata temu (pamiętam jak dziś) obie pisałyśmy że odchudzać to my się możemy, byle nie ćwiczyć, bo to nie dla nas

Jak to się ludzie zmieniają

[dorinka30]

Napisane przez jodie

ahoj!

kurczę piszecie ciągle o tych butach a ja nadal nie wiem o co chodzi. dziś już jestem przemeczona.

emi_lka - witam
czeremchowa - jak miło Cie widzieć

co do sportu - hania ma rację , ruch to przyjemność - dziś ide na tbc i salsę

Dorinko wiesz za co!

Nie wiem, bo nic nie zrobiłam ale całusa przyjmuje

Co z butami jest niejasne, o chętnie pomogę

Napisane przez hania811

Ja znowu gier zespołowych nie znoszę...dobrze że jest teraz tak duży wybór i można wybrać rodzaj ćwiczeń pod siebie.

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------


Widzę że zarówno mi jak i Tobie się odmieniło..ze 2 lata temu (pamiętam jak dziś) obie pisałyśmy że odchudzać to my się możemy, byle nie ćwiczyć, bo to nie dla nas

Jak to się ludzie zmieniają

No zmieniło się, po prostu wygnałyśmy lenia

[czeremchowa]

Jodie witaj!

[jodie]

Dorinko o butach nawet nie przeczytałam zasad i warunków... jakbyście widziały coś fajnego to dajcie znać - rozmiar buta - 38

[hania811]

Dori ale będziesz miała szałowe różowe szpile.
Cieszysz się??

Jodi jasne że damy znać..ale musisz być częściej na wizażu żeby sie na coś załapać.

[asiuk]

Haniu, dzięki za wyłożenie zasad W tej chwili prawie się zgadza, białko jem za każdym razem, bez pieczywa, a warzywa dodam już niebawem. Ja raczej jem nie co 2-3h, ale co 3-4h. Śniadanie zjadłam przed 7, drugie śniadanie - 10:30, następną przekąskę - 12:30 (czyli tutaj minęły 2h). Musiałabym brać do pracy jeszcze jedną przekąskę, żeby zjeść ok. 15.

[jodie]

Czeremchowa a moze ze mną zapiszesz się na fitness? jest naprawdę spoko i cena też przyzwoita. bo zanim rower wyciągniesz to chyba trochę czasu minie jakoś zima nie chce ustąpić. na wycieczki rowerowe jakby co to chętnie się piszę

Haniu - dzięki , postaram się ,ale ostatnio mam duzo zajęć.

wymyśliłam sobie prezent na dzień kobiet i chyba się wybiorę .kurs robienia sushi. przydałby się jakiś chętny do wyprawy ale u mnie w pracy sami analitycy i jakoś niechętnei patrzą na takie kursy wiem że niby można samemu, ale mi nei wychodzi , może jak ktoś mi pokaże to pójdzie lepiej.

[czeremchowa]

Napisane przez jodie

Czeremchowa a moze ze mną zapiszesz się na fitness? jest naprawdę spoko i cena też przyzwoita. bo zanim rower wyciągniesz to chyba trochę czasu minie jakoś zima nie chce ustąpić. na wycieczki rowerowe jakby co to chętnie się piszę

Haniu - dzięki , postaram się ,ale ostatnio mam duzo zajęć.

wymyśliłam sobie prezent na dzień kobiet i chyba się wybiorę .kurs robienia sushi. przydałby się jakiś chętny do wyprawy ale u mnie w pracy sami analitycy i jakoś niechętnei patrzą na takie kursy wiem że niby można samemu, ale mi nei wychodzi , może jak ktoś mi pokaże to pójdzie lepiej.

Jodie dzięki za propozycję ale raczej się nie przekonam koleżanka mnie też namawiała że będzie razem dojeżdżać ale ciężko jest mi się przemóc Ale za wycieczkami rowerowymi jestem na TAK!

[emi_lka]

Ja też lubię się spocić - na przykład chodząc po górach, albo po lesie (opcja "gdzie jest wyjście, robi się ciemno!" - mieszkam w pobliżu Puszczy Kampinoskiej, Lasu Bielańskiego). Lubię też to uczucie "po" ćwiczeniach - ale jak sobie poradzić z dotarciem na ćwiczenia?

Z rowerem u mnie nie tak prosto - mam traumę z dzieciństwa (upadek w Dolinie Chochołowskiej), wsiadam rzadko i tylko na znanych trasach.

Jeśli chodzi o ćwierkanie i rozciąganie - wydaje mi się to interesujące, muszę czegoś poszukać, nie tylko tłuszczyk mi przeszkadza, ale i bolący kręgosłup...
Muszę nad sobą popracować - obiecuję poprawę

[carmelova]

Napisane przez jodie

Czeremchowa a moze ze mną zapiszesz się na fitness? jest naprawdę spoko i cena też przyzwoita. bo zanim rower wyciągniesz to chyba trochę czasu minie jakoś zima nie chce ustąpić. na wycieczki rowerowe jakby co to chętnie się piszę

Haniu - dzięki , postaram się ,ale ostatnio mam duzo zajęć.

wymyśliłam sobie prezent na dzień kobiet i chyba się wybiorę .kurs robienia sushi. przydałby się jakiś chętny do wyprawy ale u mnie w pracy sami analitycy i jakoś niechętnei patrzą na takie kursy wiem że niby można samemu, ale mi nei wychodzi , może jak ktoś mi pokaże to pójdzie lepiej.

Świetny pomysł z tym sushi Też bym się chętnie wybrała.

Haniu rewelacyjne są te zasady. Tylko ciężko je chyba wprowadzic w życie...Zasady nr. 1, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ok, ale białko i warzywa w każdym "posiłku", nawet w przekąsce? Dla mnie to niewykonalne W pracy jestem od 8:30 do 17:00 i czasem jako przekąskę serwuje sobie jabłko albo orzechy. A tam nie ma ani białka ani warzyw No i jest problem z przygotowywaniem posiłków. Wiem jak je zrobić, ale nie mam czasu

a co do ruchu, to Tż właśnie napisał, że idziemy jutro na squasha

Ps. Wiem że tak wyskakuje z tym pisaniem ni z gruchy ni z pietruchy, ale mnie wena naszła, a czytam Was od prawie roku i kiedyś nawet z Wami pisałam

[jodie]

emi_lka jeśli chodzi o wycieczki objazdowe po Francji - ja byłam na podobnej do tej o której piszesz - paryż, zamki nad loarą, poitiers. chętnie opowiem co warto zobaczyc

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Dori ale będziesz miała szałowe różowe szpile.
Cieszysz się??

Jodi jasne że damy znać..ale musisz być częściej na wizażu żeby sie na coś załapać.

No szaleję z radości , już kasę przelałam nawet , tylko martwią mnie te wpisy z rozmiarami zaniżonymi, ale liczę że będa dobre
Wiesz co będzie jak zobaczy te buty mój mąż konserwa
Nie wiem czy zgodzi sie ze mną wyjść w nich

Napisane przez jodie

Czeremchowa a moze ze mną zapiszesz się na fitness? jest naprawdę spoko i cena też przyzwoita. bo zanim rower wyciągniesz to chyba trochę czasu minie jakoś zima nie chce ustąpić. na wycieczki rowerowe jakby co to chętnie się piszę

Haniu - dzięki , postaram się ,ale ostatnio mam duzo zajęć.

wymyśliłam sobie prezent na dzień kobiet i chyba się wybiorę .kurs robienia sushi. przydałby się jakiś chętny do wyprawy ale u mnie w pracy sami analitycy i jakoś niechętnei patrzą na takie kursy wiem że niby można samemu, ale mi nei wychodzi , może jak ktoś mi pokaże to pójdzie lepiej.

Kurcze ambitnie z tym sushi, ja jednak wolę jeść gotowe niż robić sama , może dlatego że nie mam dla kogo robić, bo jak wiadomo mój maż tego nie tknie

[hania811]

Napisane przez emi_lka

Jeśli chodzi o ćwierkanie i rozciąganie - wydaje mi się to interesujące, muszę czegoś poszukać, nie tylko tłuszczyk mi przeszkadza, ale i bolący kręgosłup...
Muszę nad sobą popracować - obiecuję poprawę

Jak kręgosłup boli to pilates najlepszy

Napisane przez carmelova

Świetny pomysł z tym sushi Też bym się chętnie wybrała.

Haniu rewelacyjne są te zasady. Tylko ciężko je chyba wprowadzic w życie...Zasady nr. 1, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ok, ale białko i warzywa w każdym "posiłku", nawet w przekąsce? Dla mnie to niewykonalne W pracy jestem od 8:30 do 17:00 i czasem jako przekąskę serwuje sobie jabłko albo orzechy. A tam nie ma ani białka ani warzyw No i jest problem z przygotowywaniem posiłków. Wiem jak je zrobić, ale nie mam czasu

E tam, wykonalne
Wystarczy do tego orzecha (który notabene też ma białeczko)dodać serek wiejski albo chociaż jogurt nat.

Z białkiem nie ma problemu ..gorzej z warzywami. Szczególnie teraz- zimą. Ja jem na okrętkę paprykę i ogórki kiszone. Już mam ich dość.
Wczoraj kupiłam pomidory, ale są bezsmakowe
Też pracuję w durnych godzinach..najczęściej 10-18 więc najczęściej biorę duże pudło sałatki i jem cały dzień..zagryzając orzechami.

A zrobienie sałatki to żadna filozofia..wystarczy wstać 5 min wcześniej. Ja wrzucam połowę puszki tuńczyka, połowę puszki fasolki czerwonej, paprykę, kiszonego, dodaję trochę oliwy sól pieprz i gotowe.

[jodie]

czeremchowa to na wycieczki rowerowe jesteśmy umówione
Dorinko - ja też nie mam dla kogo robić , moja rodzina nierybkowa ale dla samej siebie będę robić , a może kiedyś się znajdzie jakiś chętny do degustowania mojej radosnej twórczosci. właśnie umawiam sie z kolegą na ew nocleg u niego - bo to kurs w stolycy