O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach... Część II

[Tygrysek_aa]

Napisane przez gregia
witam ja dzisiaj w nienajlepszym w humorze bo caly weekend kłócilam sie z moim i powiem Wam że coraz bardziej mamochote mu oddac pierscionek i zrezygnowac ze ślubu, jezeli dalej ma to tak dalej wygladac, ja sie staram jak glupia robie ulubione dania i desery, a on nawet mi uczucia nie okaze tylko czsami jakby łache mi robil. juz mu powiedzialam ze mam w dupie taki zwiazek i ze jak cos to sie spakuje i wyprowadze do rodziców, bo zależna nie ejstem od niego w niczym. ech szkoda gadac...
ciesze sie dziewczyny ze chociaz u Was wszystko ok i przygotowania ślubne są na najlepszej drodze
Kasia kuruj sie, zarzuc gripex mnie zawsze pomaga


napisane przez Forget me
Hej Justyś
Głowa do góry!!! Powiem Ci,że ja też przeszłam z Piotrkiem niezłą batalię, bo też był jeśli chodzi o okazywanie uczuć jakiś taki no, mało uczuciowy. Okazało się, że po prostu potrzebował troszkę czasu zeby sie otworzyć, teraz już jest oki Jednak też jak cosik przygotuję dla niego chciałabym być pochwalona, a też tego nie robił i miałam wrażenie, że przygotowywanie np. kolacji to mój za przeproszeniem zasrany obowiązek. Wygarnęłam mu wszystko i od tamtej pory mam z tym spokój Ogólnie uważam, że jedyną dobrą metodą na faceta to powiedzenie mu wszystkiego, co nam się nie podoba, bo tylko wtedy cosik zmieniają. Jak im się tego nie powie, to sami na to w życiu nie wpadna
Justyna-będzie dobrze, nie martw się-normalne,że się czasem kłócicie, trzeba się w związku dotrzeć....
i tak jak Ania mówi-jak facetowi nie powiesz czego oczekujesz, to on się NIE DOMYŚLI!

[fistaszek24]

Napisane przez Tygrysek_aa

na l4! i do łóżka...
Fajnie-ja lubie na wesela chodzić
a ostatnio nieurodzaj był-byliśmy 2lata temu na jednym,a w ubiegłym roku nic-teraz nasze

Niestety koniec miesiąca więc L4 odpada. Dzis postaram sie poleżeć troche i się wykurować. My w zeszłym roku byliśmy na trzech weselach w tym mamy trzy w tym jedno nasze .

[wakiki]

Napisane przez fistaszek24

Jestem niestety w pracy . My dajemy księdzu 500zł. A i idziemy na kolejne wesele dzień przed Naszym wylotem do Tunezji do świadka Naszego .

fajnie macie
zapowiadało się coś wcześniej ze świadkiem? czy tak nagle wypalił?

[meg22]

Napisane przez signa

Hej od razu przepraszam, ze z takim opoznieniem pisze. Jestem u siostry i mojej 3tyg siostrzenicy i jest tyle roboty, ze dopiero nadrobilam te 7 stron Ja Magda jestem Slub rzeczywiscie 26 i szczerze mowiac juz troche przerazona jestem. Jak dzisiaj zobaczylam dlugoterminowa prognoze uswiadomilam sobie, ze to w sumie juz tak niedlugo...szok jak szybko zlecialo.

Wakiki widze, ze calkiem udane zakupy mieliscie A buty dla TZ suuuper. Strasznie mi sie podobaja One sa czarne prawda? My kupilismy bardzo podobne. W ogole strasznie lubie takie buty w czubek Dobrze, ze ksiadz zgodzil sie na sypanie. U nas tez nie ma problemu, ale podobno niektorzy sie na to nie zgadzaja. Apropos placenia za slub, to ile dajecie? Bo my sie wlasnie nad tym zastnawiamy. Ja mysle zebysmy dali 500 bo w sumie za nic nie musimy placic, ani protokol ani zapowiedzi...i ksieza sa tacy super.
A co do Biblii to my tak nie mielismy. W ogole bylo strasznie sympatycznie i bez zadnych dziwnych niespodzianek. I spowiedz tez mamy jedna i tez wlasnie nie musi byc dzien przed slubem tylko kiedy nam pasuje

Przepraszam, ze jeszcze mowie do Was nickami ale musze dopiero nauczyc sie imion. Wybaczycie?

Cześć Magda ja też jestem Magda

widzę, że u was dziewczyny duuuużo się dzieje a propo facetów, to z nimi trzeba jak z dziećmi! od razu mówić o co chodzi a jak do nich nie dociera to klaps w tyłek

Monika, buty dla twojego TZ są bardzo ładne i do tego naprawdę niedużo zapłacicie za garnitur

Ja ostatni raz byłam na weselu w tamtym roku 14stego lutego i od tej pory ciiisza

[wakiki]

[QUOTE=alamig;18831315]To ja tak na wszelki wypadek wklejam Ci naszą. Od razu mówię, że cena do negocjacji (dość dużej, bo tam trzeba błotnik zrobić). Właśnie kupujemy mazdę 6 i musimy sprzedać naszą primerkę
[/QUOTE]



Dzięki za propozycję ale szukamy raczej czegoś blisko nas- max do 50 km bo mamy w zasadzie dzisiejsze popołudnie i ew. za tydzień, też w poniedziałek- jedzie z nami zaprzyjaźniony mechanik i ma nam pomóc a Kraków to jednak 120 km od nas
Chcemy mieć samochód na teraz w zasadzie żeby nim trochę pojeździć- żeby to co ma "wyskoczyć" wyskoczyło teraz a nie jak pojedziemy w Europę.

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Napisane przez meg22

Cześć Magda ja też jestem Magda

widzę, że u was dziewczyny duuuużo się dzieje a propo facetów, to z nimi trzeba jak z dziećmi! od razu mówić o co chodzi a jak do nich nie dociera to klaps w tyłek

Monika, buty dla twojego TZ są bardzo ładne i do tego naprawdę niedużo zapłacicie za garnitur

Ja ostatni raz byłam na weselu w tamtym roku 14stego lutego i od tej pory ciiisza

a dziękuję- uparłam się na nie

ja byłam na weselu w ostatni weekend stycznia. Mieliśmy iść we wrześniu ale kuzyn Waldka rozstał się z moją koleżanką z klasy..

[Tygrysek_aa]

Acha-no właśnie nie byliśmy jeszcze na tańcach-rozmawiliśmy z instruktorką, wybraliśmy utwory i rozmawiałyśmy tel.,że już ma pomysł na układ dla nas.
ale jeszcze nic nie zaczęliśmy
jakieś 6tygodni na to mamy...

[alamig]

Napisane przez wakiki

Dzięki za propozycję ale szukamy raczej czegoś blisko nas- max do 50 km bo mamy w zasadzie dzisiejsze popołudnie i ew. za tydzień, też w poniedziałek- jedzie z nami zaprzyjaźniony mechanik i ma nam pomóc a Kraków to jednak 120 km od nas
Chcemy mieć samochód na teraz w zasadzie żeby nim trochę pojeździć- żeby to co ma "wyskoczyć" wyskoczyło teraz a nie jak pojedziemy w Europę.

Monia, usuń proszę linka z mojej zacytowanej wypowiedzi. Zupełnie zapomniałam, że nie można tu zamieszczać ogłoszeń

Powiem szczerze,że ciężko teraz dobry samochód kupić. Sami już próbujemu coś sensownego znależć od kilku dobrych miesięcy

[Forget_me]

Monia, zapomniałam napisać, że butki są śliczne!!! Też szukamy brązowych, ale nieco jaśniejszych, żeby nie zlały się z garniturem. Zaraz sobie zobaczę, czy czasami Bata na swojej stronce netowej czegoś jaśniejszego nie ma A może widzieliście jakieś fajne, jasne?


Alka, własnie spoglądnęłam na Twojego suwaczka i się przeraziłam, został miesiąc i 10 dni

[alamig]

Napisane przez Forget_me

Monia, zapomniałam napisać, że butki są śliczne!!! Też szukamy brązowych, ale nieco jaśniejszych, żeby nie zlały się z garniturem. Zaraz sobie zobaczę, czy czasami Bata na swojej stronce netowej czegoś jaśniejszego nie ma A może widzieliście jakieś fajne, jasne?


Alka, własnie spoglądnęłam na Twojego suwaczka i się przeraziłam, został miesiąc i 10 dni

Ja jestem przerażona. I to nie tylko tym, że się nie wyrobimy. Jakieś wątpliwości mnie dopadają. Po prostu się boję. Justyś nie jesteś sama w tych swoich przemyśleniach

[fistaszek24]

Napisane przez wakiki

fajnie macie
zapowiadało się coś wcześniej ze świadkiem? czy tak nagle wypalił?

Mieli mieć w przyszłym roku w maju ale wczoraj zadzwonił, ze przelożyli mój oczy wielkie zrobił i pyta kiedy lecimy mowie mu 12 wrzesnia on do mnie a o której mówie nie mam pojęcia a on bo musze zdążyć wytrzeźwieć. Tym razem ja zrobiłam oczy a on bo na wesele idziemy . Strasznie się cieszę bo ich oboje uwielbiam . zadzwoniłam do znajomej i wylot mamy o 14 40 więc spoko do taty dziś czy Nas zgarnie z po weselu oczywiście się zgodził więc wszystko ustalone . Z p[rzykrych spraw to jak bylismy w górach i siedzieliśmy przy grilu to ktos mówi ale ludzie robia wielkie ognisko obracamy sie a mój sie drze komuś sie dom pali. Poleciał tam a my wezwalismy straż pożarną. Ktoś podpalił stodołe i nic to okazało się, że tam chowali króliki taka babcia koło 80 lat jak to usłyszala to wyleciała z domu i ratować króliki w dwóch ja trzymali moj i kolega ale tak jej Nam żal było .

[Forget_me]

Napisane przez alamig

Ja jestem przerażona. I to nie tylko tym, że się nie wyrobimy. Jakieś wątpliwości mnie dopadają. Po prostu się boję. Justyś nie jesteś sama w tych swoich przemyśleniach

Ja też zaczynam się powoli bać. Wątpliwości nie mam żadnych, ale czasami jak zaczynam myśleć o ślubie to od razu przed oczyma mam moją teściową, ktora się we wszystko wpieprza i Piotrka, który nie potrafi powiedzieć jej "dość". Zaczynam myśleć, jak to będzie po ślubie, czy stanie się bardzie stanowczy, jaka będzie teściowa i wtedy zaczynam się najnormalniej w świecie bać, że będzie cosik nie tak.

[Tygrysek_aa]

mam sporo pracy,więc sorki,ale pojawię się później....

[wakiki]

Napisane przez alamig

Monia, usuń proszę linka z mojej zacytowanej wypowiedzi. Zupełnie zapomniałam, że nie można tu zamieszczać ogłoszeń

Powiem szczerze,że ciężko teraz dobry samochód kupić. Sami już próbujemu coś sensownego znależć od kilku dobrych miesięcy

Proszę bardzo
No my też już długi czas szukamy ale teraz to już ostatni dzwonek

Napisane przez Forget_me

Monia, zapomniałam napisać, że butki są śliczne!!! Też szukamy brązowych, ale nieco jaśniejszych, żeby nie zlały się z garniturem. Zaraz sobie zobaczę, czy czasami Bata na swojej stronce netowej czegoś jaśniejszego nie ma A może widzieliście jakieś fajne, jasne?


Alka, własnie spoglądnęłam na Twojego suwaczka i się przeraziłam, został miesiąc i 10 dni

A dziękuję wiesz co mieli ładne jaśniejsze, np. też takie ze szwem na czubie
albo
http://www.bata.pl/artykul/76097
http://www.bata.pl/artykul/78185

Tylko nie w rozmiarze 40

[Forget_me]

Napisane przez fistaszek24

Mieli mieć w przyszłym roku w maju ale wczoraj zadzwonił, ze przelożyli mój oczy wielkie zrobił i pyta kiedy lecimy mowie mu 12 wrzesnia on do mnie a o której mówie nie mam pojęcia a on bo musze zdążyć wytrzeźwieć. Tym razem ja zrobiłam oczy a on bo na wesele idziemy . Strasznie się cieszę bo ich oboje uwielbiam . zadzwoniłam do znajomej i wylot mamy o 14 40 więc spoko do taty dziś czy Nas zgarnie z po weselu oczywiście się zgodził więc wszystko ustalone . Z p[rzykrych spraw to jak bylismy w górach i siedzieliśmy przy grilu to ktos mówi ale ludzie robia wielkie ognisko obracamy sie a mój sie drze komuś sie dom pali. Poleciał tam a my wezwalismy straż pożarną. Ktoś podpalił stodołe i nic to okazało się, że tam chowali króliki taka babcia koło 80 lat jak to usłyszala to wyleciała z domu i ratować króliki w dwóch ja trzymali moj i kolega ale tak jej Nam żal było .

Przykra sprawa z tym podpalenie. A babci mi już w ogóle żal. Pewnie straciła cały dorobek życia. Ludzie potrafią być chamscy, żeby podpalić stodołę...ech...

[fistaszek24]

Utwierdze wszystkich którzy ze sobanie mieszkaja będzie nie tak . Z własnego doświadczenia wiem chyba, że ktos umie się maskować .

[Forget_me]

Napisane przez wakiki

Proszę bardzo
No my też już długi czas szukamy ale teraz to już ostatni dzwonek



A dziękuję wiesz co mieli ładne jaśniejsze, np. też takie ze szwem na czubie
albo
http://www.bata.pl/artykul/76097
http://www.bata.pl/artykul/78185

Tylko nie w rozmiarze 40

Własnie takie jasnejak te pierwsze poszukujemy
Zaraz wyślę Piotrkowi te butki na gadu i jak wróci z pracy to sobie zobaczy czy mu się one podobają Jak tak, to trzeba Batę odwiedzić
Potrzebowalibyśmy chybajednak nr 41

[alamig]

Napisane przez Forget_me

Ja też zaczynam się powoli bać. Wątpliwości nie mam żadnych, ale czasami jak zaczynam myśleć o ślubie to od razu przed oczyma mam moją teściową, ktora się we wszystko wpieprza i Piotrka, który nie potrafi powiedzieć jej "dość". Zaczynam myśleć, jak to będzie po ślubie, czy stanie się bardzie stanowczy, jaka będzie teściowa i wtedy zaczynam się najnormalniej w świecie bać, że będzie cosik nie tak.

Nie ma co liczyć że po ślubie się zmieni na lepsze Ja już przestałam tak idealistycznie myśleć, bo rzeczywistość jest inna. Kocham go, dobrze nam razem, ale czasem ma takie zachowania, że się zastanawiam czy na prawdę z takim człowiekiem chcę spędzić resztę życia.

[wakiki]

Napisane przez fistaszek24

Mieli mieć w przyszłym roku w maju ale wczoraj zadzwonił, ze przelożyli mój oczy wielkie zrobił i pyta kiedy lecimy mowie mu 12 wrzesnia on do mnie a o której mówie nie mam pojęcia a on bo musze zdążyć wytrzeźwieć. Tym razem ja zrobiłam oczy a on bo na wesele idziemy . Strasznie się cieszę bo ich oboje uwielbiam . zadzwoniłam do znajomej i wylot mamy o 14 40 więc spoko do taty dziś czy Nas zgarnie z po weselu oczywiście się zgodził więc wszystko ustalone . Z p[rzykrych spraw to jak bylismy w górach i siedzieliśmy przy grilu to ktos mówi ale ludzie robia wielkie ognisko obracamy sie a mój sie drze komuś sie dom pali. Poleciał tam a my wezwalismy straż pożarną. Ktoś podpalił stodołe i nic to okazało się, że tam chowali króliki taka babcia koło 80 lat jak to usłyszala to wyleciała z domu i ratować króliki w dwóch ja trzymali moj i kolega ale tak jej Nam żal było .

Oj to nie przyjemny akcent był a gdzie byliście dokładnie?
super że uda Wam się być na tym weselu

[Forget_me]

Napisane przez fistaszek24

Utwierdze wszystkich którzy ze sobanie mieszkaja będzie nie tak . Z własnego doświadczenia wiem chyba, że ktos umie się maskować .

Wiadomo, spięcia będą zawsze nawet po 50 latach mieszkania razem
Jednak wydaje mi się, że ktoś musiałby być niezłym aktorem żeby się maskować przez kilka lat

[meg22]

Napisane przez fistaszek24

Mieli mieć w przyszłym roku w maju ale wczoraj zadzwonił, ze przelożyli mój oczy wielkie zrobił i pyta kiedy lecimy mowie mu 12 wrzesnia on do mnie a o której mówie nie mam pojęcia a on bo musze zdążyć wytrzeźwieć. Tym razem ja zrobiłam oczy a on bo na wesele idziemy . Strasznie się cieszę bo ich oboje uwielbiam . zadzwoniłam do znajomej i wylot mamy o 14 40 więc spoko do taty dziś czy Nas zgarnie z po weselu oczywiście się zgodził więc wszystko ustalone . Z p[rzykrych spraw to jak bylismy w górach i siedzieliśmy przy grilu to ktos mówi ale ludzie robia wielkie ognisko obracamy sie a mój sie drze komuś sie dom pali. Poleciał tam a my wezwalismy straż pożarną. Ktoś podpalił stodołe i nic to okazało się, że tam chowali króliki taka babcia koło 80 lat jak to usłyszala to wyleciała z domu i ratować króliki w dwóch ja trzymali moj i kolega ale tak jej Nam żal było .

straszne ;( biedna babcia, a tego kto to zrobił to powiesiłabym za jaja (jeśli to facet )

[Forget_me]

Napisane przez alamig

Nie ma co liczyć że po ślubie się zmieni na lepsze Ja już przestałam tak idealistycznie myśleć, bo rzeczywistość jest inna. Kocham go, dobrze nam razem, ale czasem ma takie zachowania, że się zastanawiam czy na prawdę z takim człowiekiem chcę spędzić resztę życia.

Tylko ja własnie zaczynam widzieć poprawę. Wczoraj cokolwiek teściowa nam nie powiedziała, to z Piotrka strony była kontra. Powiem szczerze, że mi się to spodobało i Piotrek zyskał w moich oczach. Wydaje mi się, że jak już będzie z dala od tej swojej popieprzonej matki i brata to między nami będzie lepiej.
Mi w jego zachowaniu przeszkadza tylko to, że nie mowił teściowej wprost co sądzimy o jej pomysłach

[Esti10]

czesc dziewczynki

[alamig]

Napisane przez fistaszek24

Utwierdze wszystkich którzy ze sobanie mieszkaja będzie nie tak . Z własnego doświadczenia wiem chyba, że ktos umie się maskować .

Napisane przez Forget_me

Wiadomo, spięcia będą zawsze nawet po 50 latach mieszkania razem
Jednak wydaje mi się, że ktoś musiałby być niezłym aktorem żeby się maskować przez kilka lat

Człowieka się poznaje dopiero wtedy jak się z nim mieszka przynajmniej rok. Dopiero wtedy pokazuje jaki jest na prawdę. My mieszkamy razem 3 lata i dlatego, że znam jego wszystkie wady, złe zachowania i nawyki, mam takie wątpliwości.

[meg22]

Wydaje mi się, że nigdy nie będzie cudownie. Przecież wszyscy jesteśmy innymi ludźmi, mamy inne nawyki itp itd. Nie można ciągle żyć w zgodzie, trzeba się "docierać" zresztą, bez kłótni jest nudno
Jestem pewna, że Wy wszystkie pasujecie do swoich TZ jak najbardziej a oni do Was!

[Forget_me]

Napisane przez Esti10

czesc dziewczynki

Cześc Esti
Jak tam po weekendzie?

Napisane przez alamig

Człowieka się poznaje dopiero wtedy jak się z nim mieszka przynajmniej rok. Dopiero wtedy pokazuje jaki jest na prawdę. My mieszkamy razem 3 lata i dlatego, że znam jego wszystkie wady, złe zachowania i nawyki, mam takie wątpliwości.

Człowieka poznaje się przez przebywanie z nim Powiem Wam, że znam Piotrka 5 lat, 4 jesteśmy razem, nie mieszkamy razem, ale znam go naprawdę dobrze. Wiadomo, że pewnych rzeczy nie wiem, ale nie przewiduję wielkiego rozczarowania po ślubie Wiem czego się mogę spodziewać, nie przeraża mnie to (prócz teściowej, ale z nią sobie poradzę ), reszty dowiem się później
Ogólnie uważam, że jesteśmy zgraną parą i co najważniejsze cały czas sobą nieznudzoną

[fistaszek24]

Napisane przez wakiki

Oj to nie przyjemny akcent był a gdzie byliście dokładnie?
super że uda Wam się być na tym weselu

Za Porąbka a wczoraj na Kocierzu .

[Forget_me]

Napisane przez meg22

Wydaje mi się, że nigdy nie będzie cudownie. Przecież wszyscy jesteśmy innymi ludźmi, mamy inne nawyki itp itd. Nie można ciągle żyć w zgodzie, trzeba się "docierać" zresztą, bez kłótni jest nudno
Jestem pewna, że Wy wszystkie pasujecie do swoich TZ jak najbardziej a oni do Was!

Też jestem zdania, że kłótnia potrafi bardzo pomóc Ja gdy mi cosik nie pasuje od razu wszystko wykrzyczę Piotrkowi i od razu jest mi lepiej A godzenie się jest super przyjemną sprawą

[wakiki]

Ja też się boję, ale nie tego co będzie po
raczej czy wszystko pójdzie po mojej myśli

Napisane przez fistaszek24

Utwierdze wszystkich którzy ze sobanie mieszkaja będzie nie tak . Z własnego doświadczenia wiem chyba, że ktos umie się maskować .

Dlatego cieszę się że mieszkamy ze sobą już 3 lata
znamy się dobrze, potrafimy przewidzieć nasze negatywne zachowania i nie podpuszczać, chociaż czasami mi się to zdarza

Napisane przez alamig

Nie ma co liczyć że po ślubie się zmieni na lepsze Ja już przestałam tak idealistycznie myśleć, bo rzeczywistość jest inna. Kocham go, dobrze nam razem, ale czasem ma takie zachowania, że się zastanawiam czy na prawdę z takim człowiekiem chcę spędzić resztę życia.

Mi może też przeszkadza w Waldku parę zachowań, ale jest to sporadyczne i myślę że w tym momencie ma powód.. jest cholerykiem co sam przyznaje i bardzo się stresuje, nawet pracą.. teraz, jak jest na tym L4 od początku lutego jest lepiej, chociaz stres lekki pozostaje
martwi mnie to że nie zawsze dogaduje się z matką swoją- bo ze mną to zawsze znajdziemy jakiś kompromis, a w tych relacjach z matką to ani jedno ani drugie nie ustąpi i potem są dni ciszy.. co go zresztą bardzo męczy

Wiem też że jest odpowiedzialny, że dba o mnie i zawsze staje na wysokości zadanie. Opiekuńczy, potrafi postawić na swoim w relacjach biznesowych, koleżeńskich, rodzinnych..
No i ma pasję i chyba to mnie w nim przede wszystkim zauroczyło

[fistaszek24]

Napisane przez Forget_me

Wiadomo, spięcia będą zawsze nawet po 50 latach mieszkania razem
Jednak wydaje mi się, że ktoś musiałby być niezłym aktorem żeby się maskować przez kilka lat

Własnie znajomy powiedział Nam, że mieszka za swoją narzeczoną już jakiś czas ale jeszcze jej nie pokazał jaki jest naprawde . Ona dostała mieszkanie mieszkaja w nim razem, remontuja ale on uważa, ze to nie jest ich tylko jej mieszkanie i po ślubie je sprzedadzą i kupią nowe żeby czuł się jak we własnym .

[wakiki]

Napisane przez Esti10

czesc dziewczynki

Cześć Esti jak tam weekend Ci minął?

Napisane przez meg22

Wydaje mi się, że nigdy nie będzie cudownie. Przecież wszyscy jesteśmy innymi ludźmi, mamy inne nawyki itp itd. Nie można ciągle żyć w zgodzie, trzeba się "docierać" zresztą, bez kłótni jest nudno
Jestem pewna, że Wy wszystkie pasujecie do swoich TZ jak najbardziej a oni do Was!

Napisane przez Forget_me

Też jestem zdania, że kłótnia potrafi bardzo pomóc Ja gdy mi cosik nie pasuje od razu wszystko wykrzyczę Piotrkowi i od razu jest mi lepiej A godzenie się jest super przyjemną sprawą

Święte słowa my się często kłócimy a jeszcze częściej godzimy i też myślę że było by nudno