prezent dla niemowlaka

[meta_morfoza]

najlepiej powiedz, żeby dała znać kiedy znajdą czas a co doprezentu dla mamy- byłomi miło, keidy ktoś o mnie pamiętał (dostałam np peeling do ciała)

[glamourous]

ja nie dostalam nigdy nic z wyjatkiem odwiedzin znajomych z pracy ktorzy do szpitala oprocz owocow przyniesli mi zapas bulek i mascarpone bo to bylo moje ciazowe zarelko standardowe
ale tez myslalam ze jakis drobiazg dla mamusi ucieszylby bardziej niz cos dla dziecka... sam gest ze ktos pomyslal

[hania811]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38524663]A nieprawda, bo teraz sezon grypowy i rozsądniej jest jednak odczekać choćby ten noworodkowy okres.[/QUOTE]
To chyba normalne że nikt chory po domach z noworodkami nie łazi

A tak poza tym - przecież te pierwsze odwiedziny to sa raczej spotkaniami z mamą nie z dzieckiem. Dziecko to tak do 3 miesiąca głównie śpi. U mnie to tak wyglądało że znajomi lukali z przedpokoju na łóżeczko- mówili "no piękna" i śmigali do salonu na kanapę żeby ze mną pogadać. Styczność z dzieckiem = zero.
Nikt nie miał pomysłu żeby ją z łóżeczka wyciagać , na rękach nosić, chuchać na nią itd.


No ale to tez kwestia tego że ja może trochę nierozsądna jestem - do tego towarzyska- ja tam błagałam żeby do mnie przychodzili- tłumnie i szumnie. Fakt że gównie po godzinie 20 te tłumy się schodziły. Jak dziecko spało już smacznie po kąpieli i karmieniu.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Hania, żartujesz.
Co z tego, ze spotkanie z mamą - ty myślisz, że "zarazki" inteligentne są i ominą dziecko jeśli już ktoś je przyniesie do domu? :d
Nie trzeba dziecka na ręce brać, by być rozsiewaczem złego

Poza tym nawet tu na forum ostatnio czytałam, jak dziewczyna się żaliła, że przyszli znajomi chorzy a tu noworodek...

[kropka75]

Napisane przez hania811

A tak poza tym - przecież te pierwsze odwiedziny to sa raczej spotkaniami z mamą nie z dzieckiem. Dziecko to tak do 3 miesiąca głównie śpi.

Nie wiem czy się śmiać czy płakać...

Serio.

[hania811]

Napisane przez kropka75

Nie wiem czy się śmiać czy płakać...

Serio.

dlaczego? Moje spało

napisałam - zależy od mamy i dziecka. Ja oczekiwałam odwiedzin przyjaciół bo było mi po prostu brak towarzystwa.
Miałam czasu w brud, dziecko zawsze o 20 spało. Zresztą w dzień też ciągle spało.
Pierwszy tydzień byliśmy w domu tylko w trójkę. Później dałam zielone światło na odwiedziny znajomych.

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38538933]Hania, żartujesz.
Co z tego, ze spotkanie z mamą - ty myślisz, że "zarazki" inteligentne są i ominą dziecko jeśli już ktoś je przyniesie do domu? :d
Nie trzeba dziecka na ręce brać, by być rozsiewaczem złego

Poza tym nawet tu na forum ostatnio czytałam, jak dziewczyna się żaliła, że przyszli znajomi chorzy a tu noworodek...[/QUOTE]
No jak ktoś ma znajomych którzy nie mają rozumu to już inna sprawa. Wtedy lepiej ogłosić wszem i wobec że goście nie są mile widziani.

[boska latynoska]

Napisane przez hania811

To chyba normalne że nikt chory po domach z noworodkami nie łazi

A tak poza tym - przecież te pierwsze odwiedziny to sa raczej spotkaniami z mamą nie z dzieckiem. Dziecko to tak do 3 miesiąca głównie śpi. U mnie to tak wyglądało że znajomi lukali z przedpokoju na łóżeczko- mówili "no piękna" i śmigali do salonu na kanapę żeby ze mną pogadać. Styczność z dzieckiem = zero.
Nikt nie miał pomysłu żeby ją z łóżeczka wyciagać , na rękach nosić, chuchać na nią itd.


No ale to tez kwestia tego że ja może trochę nierozsądna jestem - do tego towarzyska- ja tam błagałam żeby do mnie przychodzili- tłumnie i szumnie. Fakt że gównie po godzinie 20 te tłumy się schodziły. Jak dziecko spało już smacznie po kąpieli i karmieniu.

Haniu niestety nie wszystkie dzieci takie są. Moja już jako noworodek potrafiła nie spać po 4-5 godzin ciągiem.

Nie wspomnę już o jakichś problemach np. z karmieniem piersią.

Moim zdaniem najrozsądniej zadzwonic i zapytac jak się czuje itd.

[kropka75]

Napisane przez hania811

Dziecko to tak do 3 miesiąca głównie śpi.

Napisane przez hania811

dlaczego? Moje spało

A jak się ma drugie do pierwszego?

[hania811]

Napisane przez boska latynoska

Haniu niestety nie wszystkie dzieci takie są. Moja już jako noworodek potrafiła nie spać po 4-5 godzin ciągiem.

Nie wspomnę już o jakichś problemach np. z karmieniem piersią.

Moim zdaniem najrozsądniej zadzwonic i zapytac jak się czuje itd.

Toteż dlatego napisałam- mozna zadzwonić i zapytac, bo nie wszystkie mamy tak mają, że przez pierwsze 2 tygodnie nie wiedzą jak się nazywają.

[kropka75]

Napisane przez hania811

napisałam - zależy od mamy i dziecka. Ja oczekiwałam odwiedzin przyjaciół bo było mi po prostu brak towarzystwa.
Miałam czasu w brud, dziecko zawsze o 20 spało. Zresztą w dzień też ciągle spało.
Pierwszy tydzień byliśmy w domu tylko w trójkę. Później dałam zielone światło na odwiedziny znajomych.

Zależy.
Ale nie wygłaszaj proszę globalnych teorii o śpiących noworodkach, bo to figa prawda.

A tak w ogóle to zazdroszczę... Serio.

[hania811]

Napisane przez kropka75

A jak się ma drugie do pierwszego?

ok ..powinnam napisać- moje dziecko przez pierwsze 3 miesiące głownie spało.

Wtedy moja wypowiedz jest dla Ciebie OK??


Chodziło mi tylko o przedstawienie inne strony- nie ma reguły i sa na świcie matki które szybko dochodzą do siebie, dziecko spi jak aniołek. matka ma mieszkanie wypucowane , muffinki upieczone, pranie zrobione i marzy o towarzystwie.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez kropka75

Zależy.
Ale nie wygłaszaj proszę globalnych teorii o śpiących noworodkach, bo to figa prawda.

A tak w ogóle to zazdroszczę... Serio.

No racja..źle napisałam. Przecież wiem że jestem raczej w mniejszości- i większość dzieci raczej nie śpi, dziewczyny są w szoku, nie mają do pomocy swoich facetów (bo pracują itd) .

Ale wiem też nie nie jestem jakimś ewenementem..bo mam ze 3 kumpele które na tydzień po cesarce miały wymalowane pazury, dzieci spały w kołysce a one na balkonie czytały miesięczniki o modzie. Kiedyś myślałam " kurcze też bym tak chciała" i miałam.

Teraz gorzej.
Nie ma czego zazdrościć.

Sypiam 4 godz. na dobę, pracuję i nie wiem jak sie nazywam.

[kropka75]

Pewnie są.

Nie wiem tylko czy któraś tu (poza Tobą) takie zna.
Ja żadnej.

[scorpionec]

Napisane przez hania811

Chodziło mi tylko o przedstawienie inne strony- nie ma reguły i sa na świcie matki które szybko dochodzą do siebie, dziecko spi jak aniołek. matka ma mieszkanie wypucowane , muffinki upieczone, pranie zrobione i marzy o towarzystwie.

ja tam ci wierzę
moje tez głownie spały.. a ja się pieczeniem drożdżowego i malowaniem paznokci zajmowałam bo wszystko inne miałam porobione..

gorzej sie porobiło w 2-3 miesiącu jak zaczęły się kolki ale to inna historia

ale nic się nie bój zaraz się dowiesz ze pewnie jesteś w takim razie matka terrorystką i tresowałaś swoje dziecko i na siłę spać kładłaś bo to nie jest normalne (czytaj najmądrzejszym na tym forum się nie przydarzyło a więc nie możliwe ) żeby dzieci kłopotów nie sprawiały..i same spały i jeszcze (o matko nie daj boże!) we własnym łóżku

[hania811]

Napisane przez scorpionec

ja tam ci wierzę
moje tez głownie spały.. a ja się pieczeniem drożdżowego i malowaniem paznokci zajmowałam bo wszystko inne miałam porobione..

gorzej sie porobiło w 2-3 miesiącu jak zaczęły się kolki ale to inna historia

ale nic się nie bój zaraz się dowiesz ze pewnie jesteś w takim razie matka terrorystką i tresowałaś swoje dziecko i na siłę spać kładłaś bo to nie jest normalne (czytaj najmądrzejszym na tym forum się nie przydarzyło a więc nie możliwe ) żeby dzieci kłopotów nie sprawiały..i same spały i jeszcze (o matko nie daj boże!) we własnym łóżku

Oh..co to były za czasy. Zawsze będę z nostalgią wspominać te pierwsze miesiące. Ile ja się filmów naoglądałam wtedy, ile w wannie wyleżałam, ile z mężem naprzytulałam. Nawet z kolkami było spoko..bo płakała głównie około 16 a o 20 jak zwykle spała- oczywiście we własnym łóżeczku. Moje dziecko nie znosi spać ze mną, przytulać się itd.

Masakra się zaczęła po 5 miesiącu dopiero. Znaczy dziecko nadal o 20 zasypia..z tym że budzi się co godzinę, dwie..a są noce że i co 15 min.

Do tego wróciłam do pracy, więc....biorę 3 min prysznice, ciasta nie upiekłam nawet na święt, film pełnometrażowy ostatnio oglądałam w maju - tylko jeszcze na przytulanki z mężem czas znajduje.

[scorpionec]

ja do tej pory mam już dwoje dzieci.. i nie narzekam, odpukac noce przesypiają..młodszy czasm coś ok 4 se pogada ale zaraz zasypia sam paznokcie mam zawsze wymalowane no i na seks też czasu zabraknąć nie może

i da się naprawdę ..wszystkim mamom tego życzę !

[Ineczka33]

Jest sezon grypowy, mnóstwo ludzi choruje. Ja bym do takiego małego 2-tygodniowego dziecka się nie pałętała (nawet jeśli ciągle śpi).

Zadzwoń, zapytaj autorko, kiedy możesz przyjść.

[lemoorka]

Napisane przez hania811

To chyba normalne że nikt chory po domach z noworodkami nie łazi

A tak poza tym - przecież te pierwsze odwiedziny to sa raczej spotkaniami z mamą nie z dzieckiem. Dziecko to tak do 3 miesiąca głównie śpi. .

1. Grypa się wykluwa 3 do 5 dni.

2. Zawsze mi się wydawało, że jednak każdy chce zobaczyć dziecko a nie rozprutą mame

3. Hania pewne wspomnienia się zacierają. Byłam niedawno odwiedzić 3 miesięczne i nie spało w ciągu 2 godzin pobytu.
Mój spał po całych dniach tak do 2 tygodni po porodzie. Jak miala 3 tygodnie odwiedziła go druga babcia i darł się cała jej wizyte. Zreszta do tej pory nie przepada za nią. Ostatnio młotkiem oberwała

[kropka75]

Napisane przez scorpionec

ale nic się nie bój zaraz się dowiesz ze pewnie jesteś w takim razie matka terrorystką i tresowałaś swoje dziecko i na siłę spać kładłaś bo to nie jest normalne (czytaj najmądrzejszym na tym forum się nie przydarzyło a więc nie możliwe ) żeby dzieci kłopotów nie sprawiały..i same spały i jeszcze (o matko nie daj boże!) we własnym łóżku

Ty już schizy jakieś masz...

Co wątek to samo bredzisz.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Napisane przez hania811

Masakra się zaczęła po 5 miesiącu dopiero. Znaczy dziecko nadal o 20 zasypia..z tym że budzi się co godzinę, dwie..a są noce że i co 15 min.

Znaczy bilans musi wyjść na zero.

[martynka89]

Mi goscie nie przeszkadzali. Rodzinka wpadla jak mala miala 4 dni.

Zadzwon i zapytaj kolezanke kiedy mozesz wpasc w odwiedziny. W koncu macie ze soba dobry kontakt, wiec nie powinno byc problemu z dogadaniem sie.

Co do grypy, to zaden normalny czlowiek nie bedzie sie pchal do domu, w ktorym jest noworodek, nawet gdy ma tylko katar.

[hania811]

Napisane przez lemoorka

1. Grypa się wykluwa 3 do 5 dni.

2. Zawsze mi się wydawało, że jednak każdy chce zobaczyć dziecko a nie rozprutą mame

3. Hania pewne wspomnienia się zacierają. Byłam niedawno odwiedzić 3 miesięczne i nie spało w ciągu 2 godzin pobytu.
Mój spał po całych dniach tak do 2 tygodni po porodzie. Jak miala 3 tygodnie odwiedziła go druga babcia i darł się cała jej wizyte. Zreszta do tej pory nie przepada za nią. Ostatnio młotkiem oberwała

Nie każda mama jest rozpruta
Chce zobaczyć dziecko- dokładnie zobaczyć bo przecież 2 tygodniowego czy nawet miesięcznego goście nie będą na rękach nosić , tiutać nad nim itp.

Może ja mam jakieś inne doświadczenia niż standardowy czowiek- ale moje dziecko serio tylko jadlo , spało i spacerowało (jak spacerowalo też spało) Nawet koleżanki komentowały że to już przesada- Mała ma 2 miesiące a jeszcze nie miały szansy jej poznać w innej sytuacji niz na śpiocha.

BTW..moje dziecko darło się tylko jak kolki miało- i to tylko jak była w domu. Wystarczyło , ubrać wsadzić w samochód i pojechać gdziekolwiek- spała jak anioł.
Trochę wariatkę ze mnie robiła..bo płakała od 8 do 10 np...non stop. To ja ją w samochód i do brata...na wejściu mówię "brat przyjechałam bo drze sie non stop i mam dość" A u brata- przez 6 godz. tylko spała i jadła. No matka wariatka.

W ogóle moje dziecko do tej pory robi jazdę tylko jak jest ze mną lub mężem. Z babcią, ciocią, w gościach to jest dziecko ideał.
Wszyscy mówią że takiego dziecka to jeszcze jak żyją nie widzieli.


Co do tej grypy- ok rozwija się do 3-5 dni OK..ale co z tego ja nie mam w planach chronić dziecka przed wszelkimi wirusami i zarazkami tego świata.
Nie sterylizuję, nie szoruję zabawek jak tylko upadna na podłogę..nie dmucham nie chucham. Fakt może też dlatego moje dziecko już 5 razy chorowało..pierw szy katar miała jak miała 3 tygodnie. "Zakichała" ją moja siostra w święta wielkanocne.

[katja_22]

Wydaje mi się, że najlepiej wstrzymać się 2-3 tyg. z taką wizytą. Mój maluch spał sporo może pierwszy tydzień, potem już tak kolorowo nie było, podczas gdy bratanica męża spała cały czas, do tej pory taki z niej śpioch a ma skończone 3 m-ce My niestety spokoju nie zaznaliśmy, sami wybraliśmy się z taką wizytą kiedy dziecko miało już trochę ponad miesiąc Ubranka w większych rozmiarach to dobra myśl (u nas mama uprzedziła, że jak już to kupować większe) - dzieci na prawdę szybko wyrastają, pieluchy, chusteczki, jakaś grzechotka... Jak dasz coś typowo dla mamy na pewno będzie jej miło

[scorpionec]

Napisane przez katja_22

Wydaje mi się, że najlepiej wstrzymać się 2-3 tyg. z taką wizytą. Mój maluch spał sporo może pierwszy tydzień, potem już tak kolorowo nie było, podczas gdy bratanica męża spała cały czas, do tej pory taki z niej śpioch a ma skończone 3 m-ce My niestety spokoju nie zaznaliśmy, sami wybraliśmy się z taką wizytą kiedy dziecko miało już trochę ponad miesiąc Ubranka w większych rozmiarach to dobra myśl (u nas mama uprzedziła, że jak już to kupować większe) - dzieci na prawdę szybko wyrastają, pieluchy, chusteczki, jakaś grzechotka... Jak dasz coś typowo dla mamy na pewno będzie jej miło

pieluchy i chusteczki to dobra myśl (nigdy za wiele) ale tu też warto zapytać jakie są upodobania i rozmiary..(raz dostałam pampy newborny 1 a córka ważyła już 5 kilo...)

no i niektóre dzieci uczulają sie na różne marki chusteczek czy pieluch..a dwa mamy mają swoje upodobania..

więc ten telefon z zapytaniem od którego wszystko się zaczyna to podstawa..
będzie wiadomo i kiedy przyjść i co przynieść

[ilonkaczapela]

Z ciuchami też lepiej uważać i to nawet o guście nie mówię, ale mój syn na przykład ma wymiary takie, że wszystko na 3 miesięczne dziecko jest na niego za krótkie, za to więszość na 6-9 jest za szeroka (i będzie za krótka jak już te 6-9 osiągnie)i ja bardzo uważnie muszę dobierać ubranka - warto zapytać. Mnie się wydaje, że dobrym prezentem jest książeczka z bajkami (na później), skarpetki, kocyki

[hania811]

A tak w temacie- najlepszy prezent jaki dostałam zaraz po narodzinach córki to : 5-pak chusteczek do pupy, skarpetki, kocyk- a dla mnie kosz różności ze zdrowymi przekąskami. Te przekąski to było na serio coś..co mi po kwiatkach - balsamy sama wolę kupować- za to przy KP byłam non stop głodna i dałabym sie pociąć za ciastka

[katja_22]

A to nam też się zdarzyło, że dostał pieluchy w za małym rozmiarze, ale mieliśmy komu oddać... Za małe ubranko również - ja nie wiem co te dzieciaki tak rosną

[MoniaK]

Napisane przez hania811

A tak w temacie- najlepszy prezent jaki dostałam zaraz po narodzinach córki to : 5-pak chusteczek do pupy, skarpetki, kocyk- a dla mnie kosz różności ze zdrowymi przekąskami. Te przekąski to było na serio coś..co mi po kwiatkach - balsamy sama wolę kupować- za to przy KP byłam non stop głodna i dałabym sie pociąć za ciastka

ale fajne co było w takim koszu?

[houseofcolours]

Napisane przez MoniaK

ale fajne co było w takim koszu?

ja też dostałam taki kosz. Moja 'ekologiczna' koleżanka upiekła kilka orkiszowych muffinek, dorzuciła suszone owoce z jej ogródka, chrupki wieloziarniste, ser owczy, chlebek gryczany upiekła. No takie rzeczy których sama bym nie zrobiła a które mogłam jeść i były urozmaiceniem mojej skąpej diety. Byłam z tego baaardzo zadowolona.

[katja_22]

Miło z jej strony

Jak sobie przypomnę początki karmienia piersią... Tego nie wolno, tamtego nie wolno... Można by pomyśleć, że została tylko woda

My dostawaliśmy podczas takich wizyt ciuszki, pieluchy, chusteczki, kaszki, słoiczki, zabawki... Ja poza kwiatami od męża :P dostałam pierścionek od teściowej, który chyba w przyszłości przekażę synowi a on swojej wybrance Aaa i kuzynka też mi coś ze zdrowej żywności przyniosła faktycznie

[laleczka dolly]

długo nie miałam dostępu do internetu a chciałam się pochwalić, że już jestem po koleżanka zadzwoniła do mnie i sama wspomniała o odwiedzinach rozmawiałyśmy chyba ze dwie godziny, a maluszek nie spał, ale był grzeczny jak aniołek
dziękuję dziewczyny za rady

[MoniaK]

Napisane przez houseofcolours

ja też dostałam taki kosz. Moja 'ekologiczna' koleżanka upiekła kilka orkiszowych muffinek, dorzuciła suszone owoce z jej ogródka, chrupki wieloziarniste, ser owczy, chlebek gryczany upiekła. No takie rzeczy których sama bym nie zrobiła a które mogłam jeść i były urozmaiceniem mojej skąpej diety. Byłam z tego baaardzo zadowolona.

wow, to rewelacja
szkoda że ja nie mam takich koleżanek, bo za miesiąc też by mi się przydał taki kosz