No dobra, pora na rocznik 82 - część II

[Apsik13]

Napisane przez bini6

Dziękuje twoje imiona tez ladne moze sie nad nimi tez zastanowimy

Apsik ja tez bije u nas z ta wizja to jest tak ze pare miesiecy temu ustalilismy ze za dwa lata sie pobieramy ale nic w tym kierunku nie robimy a na zlosc prawie wszyscy sie nas pytaja kiedy slub to my odpowiadamy ze nie oficjalnie za dwa lata a po za tym u mnie w rodzinie wszyscy sa w szoku je ja mam chlopaka a co do ubioru ja jestem taka osoba ze szybko ze tak powiem idac sie nagrzewam a z powodowane jest tym ze dla mnie chodzenie to wiekszy wisilek wiec ja nawet w zimie mam pod kurtką nie za gruby sweter bo mi i tak jest goraco z czego cieszy sie tz bo on jest okropny zmarzluch i zawsze musze go grzac

Agison i Bini, wizje wizjami, ale u mnie też nie są one poparte jakimiś konkretnymi datami, terminami i nie działamy jakoś w tym kierunku Ale wybaczam nam tę opieszałość, gdyż jako że jesteśmy teraz oddzielnie i tak byśmy nic nie zrobili.
Na razie TŻ rozrysował bardzo wyraźnie swoje marzenia i jest spokojny i szczęśliwy, że się na to zgadzam i mi to odpowiada, gdyż moje marzenia są takie same. Ale oprócz tego to nic się nie dzieje A ja już tak nie chcę bo nie można się tak przez lata karmić marzeniami i nic z nich nie mieć.

Co do zimy to ja już jestem skostniała na samą myśl, że będę się musiała naubierać we wszystko co mam i wyglądać jak yeti, żeby nie zamarznąć na dworze Jestem szczupła, wysoka i ciągle mi zimno - zimny nos, ręce, nogi... Ciekawe czy ktoś już wynalazł podgrzewaną kurtkę
Ja właśnie poszukuję grubej kurtki, butów - tradycyjnie wygodne i stabilne oficerki oraz czapy z daszkiem - bez daszka wyglądam jak szczur, chuda i podejrzana, a tak to się trochę nim przykryję

P.S. Nie śmiejcie się, ale ja w domu ciągle chodzę z moim best friendem - kocem (niczym Suri Cruise) Normalnie mi zimno! TŻowi ręce opadają na wieści o ciąganiu się z kocykiem po domu

[sybillla]

a u mnie dziś zurek i leczo własnej roboty

[KarolinaK]

Napisane przez Apsik13

Agison i Bini, wizje wizjami, ale u mnie też nie są one poparte jakimiś konkretnymi datami, terminami i nie działamy jakoś w tym kierunku Ale wybaczam nam tę opieszałość, gdyż jako że jesteśmy teraz oddzielnie i tak byśmy nic nie zrobili.
Na razie TŻ rozrysował bardzo wyraźnie swoje marzenia i jest spokojny i szczęśliwy, że się na to zgadzam i mi to odpowiada, gdyż moje marzenia są takie same. Ale oprócz tego to nic się nie dzieje A ja już tak nie chcę bo nie można się tak przez lata karmić marzeniami i nic z nich nie mieć.

Co do zimy to ja już jestem skostniała na samą myśl, że będę się musiała naubierać we wszystko co mam i wyglądać jak yeti, żeby nie zamarznąć na dworze Jestem szczupła, wysoka i ciągle mi zimno - zimny nos, ręce, nogi... Ciekawe czy ktoś już wynalazł podgrzewaną kurtkę
Ja właśnie poszukuję grubej kurtki, butów - tradycyjnie wygodne i stabilne oficerki oraz czapy z daszkiem - bez daszka wyglądam jak szczur, chuda i podejrzana, a tak to się trochę nim przykryję

P.S. Nie śmiejcie się, ale ja w domu ciągle chodzę z moim best friendem - kocem (niczym Suri Cruise) Normalnie mi zimno! TŻowi ręce opadają na wieści o ciąganiu się z kocykiem po domu

Apsik ale z kocem to nawet przyjemnie . Ja chodze w moim "krowim" szlafroku. Krowim dlatego ze jest bialy i ma czarno szare koleczka a do pary mam kapcie krowie tez .
Ja ciagle marzne, spie i chodze w dwoch parach skarpetek a w domu kaloryfery na maxa i juz nawet grzeja. A z tymi zimnymi konczynami to mowia ze od slabego krazenia.
Apsik a na jak dlugo ten Twoj Tz wyjechal?

[Apsik13]

Napisane przez KarolinaK

Apsik no to chyba sie cieszysz . Widac powaznie TZ podchodzi .
Moge zapytac jak dlugo jestescie razem?

Karolina, wczoraj minął 1 rok i 3 miesiące.
To mój pierwszy taki poważny związek.
Tzn, ja poprzednie traktowałam również poważnie, ale nie zawsze w taki sam sposób traktowano mnie

Jeszcze godzina pracy i idę do Sybilli na obiad
Sybilla, mogłaś się nie chwalić, to bym się nie wpraszała

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

TŻ ma mi się na Święta sprezentować

[agison]

jak Suri Cruise, dobre
też chodzę z kocykiem, ale tylko w wyjątkowych wypadkach - najczęściej pod nim siedzę i też jestem szczupła, w sumie to nawet chuda, i do tego strasznie mała, sądzę że to przez to tak marznę
Karolina, współczuję takiej zimnej lokalizacji ja też pracuję prawie nad morzem ale u mnie prawie to dwa przystanki autobusem
i też z racji bliskości morza strasznie u mnie wieje wiatr rzeczywiście strasznie ochładza, kiedyś czytałam że średnio o jakieś 10 stopni ... oby znów nie było takiej zimy jak ostatnio

a ubieram się jak Apsik - na cebulkę mama jak mnie widzi to się ze mnie śmieje że ubieram się jak kloszard albo się dziwi jak ja zmieszczę tyle rzeczy pod kurtkę
ale cóż, trzeba sobie jakoś radzić

ech, super byłoby mieszkać w ciepłych krajach

[Apsik13]

Napisane przez agison

jak Suri Cruise, dobre
też chodzę z kocykiem, ale tylko w wyjątkowych wypadkach - najczęściej pod nim siedzę i też jestem szczupła, w sumie to nawet chuda, i do tego strasznie mała, sądzę że to przez to tak marznę
Karolina, współczuję takiej zimnej lokalizacji ja też pracuję prawie nad morzem ale u mnie prawie to dwa przystanki autobusem
i też z racji bliskości morza strasznie u mnie wieje wiatr rzeczywiście strasznie ochładza, kiedyś czytałam że średnio o jakieś 10 stopni ... oby znów nie było takiej zimy jak ostatnio

a ubieram się jak Apsik - na cebulkę mama jak mnie widzi to się ze mnie śmieje że ubieram się jak kloszard albo się dziwi jak ja zmieszczę tyle rzeczy pod kurtkę
ale cóż, trzeba sobie jakoś radzić

ech, super byłoby mieszkać w ciepłych krajach

Tak tak, ciepłe kraje!!

Agison, ze mnie też się śmieją bo ja nawet teraz mam na sobie podkoszulkę na ramiączka, koszulkę z krótkim rękawem, sweterek i na to sztruksową kamizelkę z miśkiem od środka - a przecież to jeszcze nie zima I chodzę non stop w mojej ulubionej kurtce River Island - do kolan z podpinką - z ciuchlandu Aż strach pomyśleć co będzie w styczniu....

A nasz styl Agison to nie kloszard, tylko moda prosto z Seattle

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

I jaka jest lokalizacja Karoliny?

[bini6]

Dziewczyny to ja mam pomysl podziele sie z wami swoja cieplota bo ja to chyba jestem inna czasem mroz na polu a ja sie rozplywam tz sie smieje ze mnie ze ja nawet na syberie mogla bym isc w krotkim rekawku i nie bylo by mi zimno

ach teraz mi kolezanka napisala smsa a urodzila nie dawno ze nawet nie ma czasu zrobic siusiu bo maly szaleje jak ja jej tego zazdroszcze tak sobie pomyslalam ze moze jednak w tym miesiacu bysmy sie zabrali do roboty pomarzyc sobie mozna

Nie zazdroszcze wam tych zimnych miejsc chociaz u mnie tez nie jest lekko bo ja mieszkam blisko gor no ale tak jak juz pisalam cierpi moj tz i inni

[bini6]

szkoda ze tutaj nikogo nie ma ale pewnie jestescie zmeczone po pracy dobrze ze ten dzien sie juz skonczyl nie moge sie juz doczekac jutrzejszego wieczorku ide z tż do kina oj dawno nie bylimy ok uciekam do lozeczka dobranoc

[Apsik13]

Ja jestem, tylko tak ćwiartką oka spoglądam na to, co się dzieje na Wizażu bo rozmawiam z TŻem i się wczuwam

Mam też swój kocyk, herbatkę i podkrążone oczy o tej porze, czyli standard

Spokojnej nocy

[KarolinaK]

U mnie dzis pada, buro i spiaco . Moj humor nie nadaje sie ani do pracy ani do imprezowania . Nie moge sie doczekac wrocic do domu pod koc, obowiazkowo z cieplym rumiankiem i lampka wina .

Na jutro zaprosilam znajomych a pozniej pojdziemy na koncert kolegi ktory zapraszal. Jest gitarzysta w zespole .
Wczoraj zaczelam ogladac Gossip Girl i spodobalo mi sie tyle ze w necie jakosc jest kiepska wiec musze poszukac dvd.

Apsik kiedy Twoj Tz przybywa? Ja mieszkam w krainie tysiecy jezior . No to teraz sie wydalam

[bini6]

Napisane przez KarolinaK

U mnie dzis pada, buro i spiaco . Moj humor nie nadaje sie ani do pracy ani do imprezowania . Nie moge sie doczekac wrocic do domu pod koc, obowiazkowo z cieplym rumiankiem i lampka wina .

Na jutro zaprosilam znajomych a pozniej pojdziemy na koncert kolegi ktory zapraszal. Jest gitarzysta w zespole .
Wczoraj zaczelam ogladac Gossip Girl i spodobalo mi sie tyle ze w necie jakosc jest kiepska wiec musze poszukac dvd.

oooooo a jaka muzyke graja to życze miłej zabawy a ja dzisiaj nie spalam do 4:00 i czuje sie totalnie wypluta no nic ide sprzatac na razie

[Apsik13]

Ale tu cicho...

Cicho wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie...

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez KarolinaK

Apsik kiedy Twoj Tz przybywa?

Karolina, w Święta się pojawi

[KarolinaK]

Ja jestem .
Bini muzyka byla bardzo rozna angielska. Bylo cudownie . Kolega gitarzysta spiewal rowniez. Chlopak jest niezly . A jak sie usmiechnal i kiwnal glowa kiedy mnie zobaczyl na sali to az sama sie dumnie poczulam .
Poszlam z kolega. No ale znajomych pol sali mialam takze sie nie nudzilam. Ale myknelam do domu o 1:30 zostawiajac kolege bo mialam juz dosc.
Poza tym weekend bez wiekszych przezyc . Kupilam kurki i zrobilam sobie pyszny sos kurkowy z makaronem mniam.
I snila mi sie sybillli mala no i zakupy z sybillla ktorej wlosy sie zrobily krecone

Apsik to jeszcze troche zostalo ale wtedy na jak dlugo przyjedzie? A moge zapytac w ktorym kierunku pojechal oczywiscie jak nie chcesz nie musisz pisac.

[Apsik13]

Napisane przez KarolinaK

Ja jestem .

Apsik to jeszcze troche zostalo ale wtedy na jak dlugo przyjedzie? A moge zapytac w ktorym kierunku pojechal oczywiscie jak nie chcesz nie musisz pisac.

USA
Ale jak wróci, to już zostanie
Przynajmniej ma takie plany.
A jak znowu zechce wyjechać, to ja z nim

[KarolinaK]

Napisane przez Apsik13

USA
Ale jak wróci, to już zostanie
Przynajmniej ma takie plany.
A jak znowu zechce wyjechać, to ja z nim

To bardzo ladnie macie wszystko ustalone . Trzymam kciuki zeby poszlo po Twojej mysli . U mnie nie jest tak rozowo . Tz dzis planuje wynajac mieszkanie w Paryzu bo zanosi sie ze posiedzi tam dluzej i jak wczesniej bedzie w rozjazdach . Na swieta planujemy wyjechac gdzies w cieplejsze miejsce na troche a po nowym roku bede musiala cos sobie zdecydowac

A jak Ci minal weekend?

[Apsik13]

Napisane przez KarolinaK

To bardzo ladnie macie wszystko ustalone . Trzymam kciuki zeby poszlo po Twojej mysli . U mnie nie jest tak rozowo . Tz dzis planuje wynajac mieszkanie w Paryzu bo zanosi sie ze posiedzi tam dluzej i jak wczesniej bedzie w rozjazdach . Na swieta planujemy wyjechac gdzies w cieplejsze miejsce na troche a po nowym roku bede musiala cos sobie zdecydowac

A jak Ci minal weekend?

Jedź za nim do Paryża Pracowałam tam kiedyś i zakochałam się w atmosferze tego miasta. I w paryskich kawiarniach

My z TŻem zawsze mamy wszystko ładnie ustalone, ale co z tego jak życie czasami pisze inne scenariusze i jesteśmy zmuszeni coś zmieniać w swoich ustaleniach Zawsze coś nam stanie na drodze. Ale uczymy się cierpliwości.

Weekend zaczęłam od zimowych zakupów. Kupiłam kurtkę i czapę, jeszcze tylko oficerki i zima może mnie nawiedzić, choć jej nienawidzę. Ale już się nie boję i jestem przygotowana na najgorsze

A co tam będziesz sobie decydować?

[bini6]

Napisane przez KarolinaK

Ja jestem .
Bini muzyka byla bardzo rozna angielska. Bylo cudownie . Kolega gitarzysta spiewal rowniez. Chlopak jest niezly . A jak sie usmiechnal i kiwnal glowa kiedy mnie zobaczyl na sali to az sama sie dumnie poczulam .
Poszlam z kolega. No ale znajomych pol sali mialam takze sie nie nudzilam. Ale myknelam do domu o 1:30 zostawiajac kolege bo mialam juz dosc.
Poza tym weekend bez wiekszych przezyc . Kupilam kurki i zrobilam sobie pyszny sos kurkowy z makaronem mniam.
I snila mi sie sybillli mala no i zakupy z sybillla ktorej wlosy sie zrobily krecone

Karolina super ze sie swietnie bawilas ciesze sie

Napisane przez Apsik13

USA
Ale jak wróci, to już zostanie
Przynajmniej ma takie plany.
A jak znowu zechce wyjechać, to ja z nim

Apsik szybko przeleci i bedziecie razem wydaje mi sie ze czas leci coraz szybciej

A u mnie jak wczesniej pisalam byliśmy na wycieczce bylo super siostra zkwitowala to tak no jasne z nowu sami i beda znowu swintuszyc ale mielismy tak zimno w pokoju ze masakra bo kaloryfer mielismy zapowietrzony ale jedna nocke dalo sie przezyc
ale najwieksza frajde mieslismy przejazdzke na torze saneczkowym bajka
Przed chwila wykonalam telefon do tż i namowilam go zeby przyjechal do mnie wezmiemy mojego psiaka i pojdziemy na spacer do parku tak ladnie sloneczko swieci

[Apsik13]

Napisane przez bini6

Apsik szybko przeleci i bedziecie razem wydaje mi sie ze czas leci coraz szybciej

Czas nam leci szybciej bo jesteśmy coraz bardziej stare
Kiedyś nie rozumiałam mamy jak mówiła: ależ ten czas szybko upływa...
Teraz rozumiem...

[bini6]

Napisane przez Apsik13

Czas nam leci szybciej bo jesteśmy coraz bardziej stare
Kiedyś nie rozumiałam mamy jak mówiła: ależ ten czas szybko upływa...
Teraz rozumiem...

Ja tez nie rozumialam ale juz tez wiem oj niestety starosc nas zżera ale moj tż zycia jeszcze mnie chce wiec nie jest chyba ze mna jeszcze az tak zle

[Apsik13]

Napisane przez bini6

Ja tez nie rozumialam ale juz tez wiem oj niestety starosc nas zżera ale moj tż zycia jeszcze mnie chce wiec nie jest chyba ze mna jeszcze az tak zle

Jak nas nasi TŻci (lub TŻowie) chcą to znaczy tylko tyle, że jesteśmy mądre, piękne i młode, ot co
I niech oni tak zawsze myślą

[bini6]

Napisane przez Apsik13

Jak nas nasi TŻci (lub TŻowie) chcą to znaczy tylko tyle, że jesteśmy mądre, piękne i młode, ot co
I niech oni tak zawsze myślą

Dokladnie zgadzam sie w 100%

[bini6]

Witajcie wyglada na to ze jestem tu sama ale dzisiaj u mnie ponuro a wczoraj bylo tak pieknie na spacerze bylo super porobilismy pare fotek pochwale sie tylko bunia cos chora ma biegunke

[KarolinaK]

Napisane przez Apsik13

Jedź za nim do Paryża Pracowałam tam kiedyś i zakochałam się w atmosferze tego miasta. I w paryskich kawiarniach

Apsik a co Ty robilas w Paryzu .
Paryz ma taka magiczna atmosfere szczegolnie noca fajnie jest od czasu do czasu zobaczyc ale dla mnie bylby za duzy zeby tam mieszkac.
Za kazdym razem jak tam jestem to nie moge wyjsc z podziwu jak oni robia te bosko chrupiace bagietki no i pain au chocolat . No i oczywiscie na zakupy lepszego miejsca nie ma

Napisane przez bini6

Witajcie wyglada na to ze jestem tu sama ale dzisiaj u mnie ponuro a wczoraj bylo tak pieknie na spacerze bylo super porobilismy pare fotek pochwale sie tylko bunia cos chora ma biegunke

Bini ale psiak ladny . I jakie nastrojowe tla .

U mnie spadl dzis pierwszy snieg ale juz stopnial . Pora na kurtke ziomowa .

[bini6]

Napisane przez KarolinaK

Apsik a co Ty robilas w Paryzu .
Paryz ma taka magiczna atmosfere szczegolnie noca fajnie jest od czasu do czasu zobaczyc ale dla mnie bylby za duzy zeby tam mieszkac.
Za kazdym razem jak tam jestem to nie moge wyjsc z podziwu jak oni robia te bosko chrupiace bagietki no i pain au chocolat . No i oczywiscie na zakupy lepszego miejsca nie ma



Bini ale psiak ladny . I jakie nastrojowe tla .

U mnie spadl dzis pierwszy snieg ale juz stopnial . Pora na kurtke ziomowa .

Dziekuje oj jak ja ci współczuje z tym śniegiem ale najawzniejsze ze juz stopnial ubieraj sie cieplo

[Apsik13]

Napisane przez KarolinaK

Apsik a co Ty robilas w Paryzu .
Paryz ma taka magiczna atmosfere szczegolnie noca fajnie jest od czasu do czasu zobaczyc ale dla mnie bylby za duzy zeby tam mieszkac.
Za kazdym razem jak tam jestem to nie moge wyjsc z podziwu jak oni robia te bosko chrupiace bagietki no i pain au chocolat . No i oczywiscie na zakupy lepszego miejsca nie ma

Kiedyś pojechałam tam popracować jako pomoc domowa.
Byłam tam zupełnie sama bez znajomości francuskiego i to było dla mnie nowe przeżycie. Znałam tylko angielski i niemiecki, ale dla Francuzów nie przedstawiało to jakiejś większej wartości, gdyż oni sami języków ni w ząb... Ale znalazło się kilka osób bardziej wyedukowanych lingwistycznie
Ale zwiedzać Paryż samemu od podszewki, bez ograniczeń czasowych - bezcenne
A jadłaś Taramę? Różową. Razem z bagietką i camembertem pychota - to był mój hit

Powiedziałam TŻowi, że jak będzie planował wspólny wyjazd poza Polskę, to ma być to Paryż i koniec. Zgodził się. Muszę odetchnąć i odciąć się od tego wszystkiego chociaż na chwilę. W tym roku nie byłam na urlopie. Bo przecież praca najważniejsza... Zresztą, co to za urlop jak nie ma go z kim spędzać... TŻ tak samo... Nawiedzeni pracoholicy

[bini6]

Dziewczyny zazdroszcze wam tego Paryza tak jechac z tz na wycieczke lub do Egiptu pojezdzic na wielbladzie

[Apsik13]

Napisane przez bini6

Dziewczyny zazdroszcze wam tego Paryza tak jechac z tz na wycieczke lub do Egiptu pojezdzic na wielbladzie

Jak będziesz w Egipcie, to ja Ci będę zazdrościć bo ja nigdy nie byłam

[KarolinaK]

Napisane przez Apsik13

Kiedyś pojechałam tam popracować jako pomoc domowa.
Byłam tam zupełnie sama bez znajomości francuskiego i to było dla mnie nowe przeżycie. Znałam tylko angielski i niemiecki, ale dla Francuzów nie przedstawiało to jakiejś większej wartości, gdyż oni sami języków ni w ząb... Ale znalazło się kilka osób bardziej wyedukowanych lingwistycznie
Ale zwiedzać Paryż samemu od podszewki, bez ograniczeń czasowych - bezcenne
A jadłaś Taramę? Różową. Razem z bagietką i camembertem pychota - to był mój hit

Powiedziałam TŻowi, że jak będzie planował wspólny wyjazd poza Polskę, to ma być to Paryż i koniec. Zgodził się. Muszę odetchnąć i odciąć się od tego wszystkiego chociaż na chwilę. W tym roku nie byłam na urlopie. Bo przecież praca najważniejsza... Zresztą, co to za urlop jak nie ma go z kim spędzać... TŻ tak samo... Nawiedzeni pracoholicy

Apsik no moj tz to tez pracoholik .
Pracuje we francuskiej firmie i wiem dokladnie co znaczy dobra znajomosc angielskiego z francuskim akcentem u francuza to tak jak brak znajomosci bo zrozumiec nic sie nie da ale oni ze soba swietnie sie dogaduje po angielsku oczywiscie.
A na takich wyjazdach mozna swietnie poznac kulture i jezyk . Pracowalam kiedys jako Au pair
Taramy nie znam ale to zapewne dlatego ze z ryb zjem jedynie filety, a krewetek, owocow morza i jajeczek sie boje .

Moj Tz po raz pierwszy okazal chyba troszke zazdrosci. Powiedzialam ze ide na spacer i mozemy dzis porozmawiac okolo 20 - 21 a on odpisal ze mam jedynie pamietac ze on ma mecz w tv o 21 . No tak to sie juz dawno dawno nie usmialam przeciez on nigdy nie oglada tv a juz tym bardziej zadnego sportu .

[Apsik13]

Napisane przez KarolinaK

Apsik no moj tz to tez pracoholik .
Taramy nie znam ale to zapewne dlatego ze z ryb zjem jedynie filety, a krewetek, owocow morza i jajeczek sie boje .

Moj Tz po raz pierwszy okazal chyba troszke zazdrosci. Powiedzialam ze ide na spacer i mozemy dzis porozmawiac okolo 20 - 21 a on odpisal ze mam jedynie pamietac ze on ma mecz w tv o 21 . No tak to sie juz dawno dawno nie usmialam przeciez on nigdy nie oglada tv a juz tym bardziej zadnego sportu .

Ale to wcale nie widać, że z jajeczek bo to taka fajna różowa pasta jest. I ma ciekawy delikatny smak
Nie bój się. Ja się bałam rożnych morskich żyjątek, ale też ciekawiło mnie to jak one smakują. Jednak myślałam, że jak mi je podadzą, to wszystko będzie obrane i przyrządzone, a tu na stół wjeżdża wielka taca z górą krewetek - z główkami, oczami, nóżkami... Nie chciałam wyjść na dziecko z trzeciego świata, które na niczym się nie zna, więc popatrzyłam jak inni się z nimi rozprawiają i... czadu Przywykłam. I od tamtego czasu uwielbiam, wręcz kocham krewetki. Ale u nas to tylko mrożonki...

Nieważne, jaką TŻ ma wymówkę. Ważne, że Ty ją umiesz rozszyfrować i go przejrzeć

[KarolinaK]

Napisane przez Apsik13

Ale to wcale nie widać, że z jajeczek bo to taka fajna różowa pasta jest. I ma ciekawy delikatny smak
Nie bój się. Ja się bałam rożnych morskich żyjątek, ale też ciekawiło mnie to jak one smakują. Jednak myślałam, że jak mi je podadzą, to wszystko będzie obrane i przyrządzone, a tu na stół wjeżdża wielka taca z górą krewetek - z główkami, oczami, nóżkami... Nie chciałam wyjść na dziecko z trzeciego świata, które na niczym się nie zna, więc popatrzyłam jak inni się z nimi rozprawiają i... czadu Przywykłam. I od tamtego czasu uwielbiam, wręcz kocham krewetki. Ale u nas to tylko mrożonki...

Nieważne, jaką TŻ ma wymówkę. Ważne, że Ty ją umiesz rozszyfrować i go przejrzeć

Apsik problem w tym ze ja probowalam sie juz zaprzyjaznic z kawiorem czy krewetkami nawet kilka podejsc bylo ale niestety nie udalo sie. Wiesz, bardzo bym chciala to jesc i nie czuc obrzydzenia ale jakos nie potrafie sie przelamac . To tak samo jak z czernina. Jadlam i mi bardzo smakowala dopoki nie zdawalam sobie sprawy z czego ta zupa jest . No z foie gras poszlo gladko ale to dlatego ze pasztet z watrobek w Polsce jadlam, ale watroby za to nie rusze.
Na spacer w koncu nie poszlam bo zimno u mnie jutro ubieram kurtke zimowa .
Bini podroz poslubna zaplanujcie sobie w Paryzu byloby tak romantycznie .
Jak Tz pojutrze przyjedzie to cos ustalimy na swieta. Mam ochote wygrzac sie na sloneczku i opalic sie bo w zeszle wakacje niewiele mialam mozliwosci a u mnie nawet solarium nie ma . A w tym roku wszyscy mamy 2 tygodnie wolnego na swieta . Tylko nie wiadomo czy Tz oczywiscie