Przepisy dla dziecka, kuchnia /dania/ niemowlaka- zbiorczy

[GoodNight]

Prosze podpowiedzcie mi bo juz całkiem zgłupiałam. Moje dziecko 15 kwietnia skonczy 4 miesiace. Czy juz wtedy moge rozszerzac mu diete? Czy jeszcze miesiac mam czekac? Młody jest na butli, na pepti. Co moge mu podac?

[miszka24]

Jak zacznie piąty miesiąc to możesz zacząć wprowadzać coś powolutku np. kaszkę kukurydzianą może ten kalendarzyk pomoże Ci - tutaj masz propozycje na 5 miesiąc http://emaluszki.pl/niemowle_rozszerzanie_die ty_5_miesiac.html

[Malgosia109]

Napisane przez GoodNight

Prosze podpowiedzcie mi bo juz całkiem zgłupiałam. Moje dziecko 15 kwietnia skonczy 4 miesiace. Czy juz wtedy moge rozszerzac mu diete? Czy jeszcze miesiac mam czekac? Młody jest na butli, na pepti. Co moge mu podac?

Powinnaś poczekać do 5 miesiąca, chyba że lekarz zaleci inaczej. Czasem jak dziecko gorzej przybiera lub zbyt często domaga się mleka modyfikowanego zaleca rozszerzanie diety wcześniej. Tak naprawdę ciesz się że narazie nie musisz niczego gotować itp bo jednak wiele dzieci wcale z przyjemnością nie próbuje nowcyh smaków.

Pamiętaj aby stopniowo rozszerzać dietę. Zacznij od dwóch trzech łyżeczek np marchewki.Potem stopniowo dodawaj kolejne zalecane warzywa (w 5 miesiącu to jeszcze jest ziemniak i dynia). Kaszki także kukurydziana zalecana jest dopiero w 7 miesiącu (przynjamniej według schematu żywienia) wcześniej bo w 6 miesiacu należy wprowadzić odrobinę kaszki glutenowej.

Tutaj także ściągawka żywieniowa oraz przepisy jak zamierzasz sama gotować. Te pierwsze obiadki to 15 minut roboty także spokojnie możesz spróbować gotować sama. Pozdrawiam
http://www.przepisy-dla-dzieci.pl/Co...8-ac7cfab3b16a

[Myszka_83]

Mam takie pytanie: czy zdrowym jest, gdy 20-miesięczne dziecko je codziennie na śniadanie jajecznicę z pomidorem??

[Malgosia109]

Jeśli dziecko je tak przez tydzień, dwa nic się nie powinno stać. Jednak dłużej może wpłynąć na zdrowie dziecka. Nalezy pamiętać że to rodzic decyduje o tym co daje dziecku do jedzenia, musimy urozmaicać dietę. Dziecko w tygodniu może jeść 3-4 jajka. Jeśli zje w jednym tygodniu 6 powinno się zmneijszyć ich ilosć wkolejnym tygodniu. Jajka sa także w innych potrawach jak np makaroie,nalesnikach itp. i nie powinny występować zawsze na śniadanie.

[Myszka_83]

Napisane przez Malgosia109

Jeśli dziecko je tak przez tydzień, dwa nic się nie powinno stać. Jednak dłużej może wpłynąć na zdrowie dziecka. Nalezy pamiętać że to rodzic decyduje o tym co daje dziecku do jedzenia, musimy urozmaicać dietę. Dziecko w tygodniu może jeść 3-4 jajka. Jeśli zje w jednym tygodniu 6 powinno się zmneijszyć ich ilosć wkolejnym tygodniu. Jajka sa także w innych potrawach jak np makaroie,nalesnikach itp. i nie powinny występować zawsze na śniadanie.

Dziękuję za odpowiedź Hmm, dziecko, o które pytam je codziennie na śniadanie jajka od jakichś trzech miesięcy. Tak właśnie się zastanawiałam, czy to jest zdrowe dla takiego małego dziecka i chyba nie dokońca. Niestety, nie mam wpływu na jego mamę

[Malgosia109]

Napisane przez Myszka_83

Dziękuję za odpowiedź Hmm, dziecko, o które pytam je codziennie na śniadanie jajka od jakichś trzech miesięcy. Tak właśnie się zastanawiałam, czy to jest zdrowe dla takiego małego dziecka i chyba nie dokońca. Niestety, nie mam wpływu na jego mamę

No właśnie rodzice za bardzo ulegają zachciankom dzieci. Później są problemy zdrowotne itp. Tutaj powinno się przyjrzeć całodziennej diecie jednak 7 jajek w tygodniu (mam nadzieję że chociaż z jednego jajka ) i bez naleśników itp w diecie to za dużo. Rodzicom przydałaby się rozmwa z dietetykiem który uświadomi dlaczego popełniają błąd, gdyż większość nie jest świadomoa konsekwencji. Są tez warsztaty żywieniowe dla rodziców także warto się zainteresować czymś takim.

[blondyna165]

Witam!!

mam pytanie odnosnie zywienia dziecka. Mojamala ma rok , miesiac temu skonczylam karmic piersia i teraz na sniadanie daje jej cala butle mleka ze specjalnym zageszczajacym proiszkiem smakowym, na opakowaniu jest napisane ze to PELNE SNIADANIE potemokolo 13 obiad, wczesniej jakis soczek z owocow. Po obiedzie owoc lub odrazu idzie spac. Okolo 16 jak wstanie jopgurt lub cos z owocow. okolo 18 jakis chlebek z maslem szynka albo zupka mleczna z ruzem i owocem, i juz jak idzie spac o 21 kolejna CALA butla mleka z tyrm zageszczaczem.W internecie czytam ze dziecko powinno jesc chlebek na sniadanie albo zupki mleczne i nie wiem czy powinnam zmienic towszystko.

[AnQś]

Napisane przez Malgosia109

Jeśli dziecko je tak przez tydzień, dwa nic się nie powinno stać. Jednak dłużej może wpłynąć na zdrowie dziecka. Nalezy pamiętać że to rodzic decyduje o tym co daje dziecku do jedzenia, musimy urozmaicać dietę. Dziecko w tygodniu może jeść 3-4 jajka. Jeśli zje w jednym tygodniu 6 powinno się zmneijszyć ich ilosć wkolejnym tygodniu. Jajka sa także w innych potrawach jak np makaroie,nalesnikach itp. i nie powinny występować zawsze na śniadanie.

No widzisz...a w schemacie żywienia niemowląt od 9 miesiąca nakazują dawć dziecku codziennie żółtko jaja kurzego.

[Malgosia109]

Wiem sama dwałam kiedyś żółtko codziennie W schemacie jest że od 11 miesiąca 3-4 jajka w tygodniu. Dodatkowo odpowiedziałam tak bo taką odpowiedź dał mi pediatra odnośnie dziecka rocznego. Szukałam trochę artykułów odnośnie jajek w diecie dziecka i tutaj taki link, który mówi właśnie o 3-4 jajkach http://www.przepisy-dla-dzieci.pl/Co...b-92d98e5987d9
Tak naprawdę przynajmniej u mnie nie kończy się w tygodniu na 3-4 jajkach bo oprócz jajka np w grzankach czy jajecznicy w menu synka są naelśniki, czy kluski także wychodzi tego więcej. Jednak jak mama daje na samo śniadanie jajecznicę nie wiem czy z jednego jajka) to później już wogóle nie powinna dawać makaronu, czy nalesników. Bardzo upraszcza się dietę, ale tak żeby mieć 100% pewność to specjalista od żywienia dzieci powinien się wypowiedzieć. Dla mnie taka dieta łamie jeszcze kolejną zasadę zdrowego żywienia jak urozmaicenie, dziecko które od trzech miesięcy na śniadanie je tylko jajecznicę z pomidorami nie będzie chciało jeść niczego innego a przecież jest tyle fajnych śniadań.

[Sylunia4444]

Witam serdecznie !
Jestem bardzo szczęśliwą mamą 18-miesięcznego Marcinka. Synek nie chce jeść żadnych obiadków, wyjada z talerza same warzywa, a mięsko czy rybkę zostawia.
Proszę o sprawdzone i kolorowe przepisy na obiadki mięsne i rybne i nie tylko dla dzieci.
Pozdrawiam

AfrikaansAlbanianArabicAr menianAzerbaijaniBasqueBe larusianBulgarianCatalanC hinese (Simplified)Chinese (Traditional)CroatianCzec hDanishDetect languageDutchEnglishEston ianFilipinoFinnishFrenchG alicianGeorgianGermanGree kHaitian CreoleHebrewHindiHungaria nIcelandicIndonesianIrish ItalianJapaneseKoreanLati nLatvianLithuanianMacedon ianMalayMalteseNorwegianP ersianPolishPortugueseRom anianRussianSerbianSlovak SlovenianSpanishSwahiliSw edishThaiTurkishUkrainian UrduVietnameseWelshYiddis h⇄AfrikaansAlbanianArabicAr menianAzerbaijaniBasqueBe larusianBulgarianCatalanC hinese (Simplified)Chinese (Traditional)CroatianCzec hDanishDutchEnglishEstoni anFilipinoFinnishFrenchGa licianGeorgianGermanGreek Haitian CreoleHebrewHindiHungaria nIcelandicIndonesianIrish ItalianJapaneseKoreanLati nLatvianLithuanianMacedon ianMalayMalteseNorwegianP ersianPolishPortugueseRom anianRussianSerbianSlovak SlovenianSpanishSwahiliSw edishThaiTurkishUkrainian UrduVietnameseWelshYiddis h

Wykryj język » Polish

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

[cabanka]

Ja z tymi jajkami też bym nie przesadzała. Przecież co za dużo to niezdrowo.
Szczególnie dla takiego malucha

[szcesliwa_mamuskaa]

Pomóżcie, bo już brakuje mi pomysłów na potrawy dla małej. Amelka ma rok i dziewięć miesięcy i chyba jest uczulona na produkty mleczne. W połowie maja mamy wizytę u alergologa i do tego czasu postanowiłam wyeliminować tego typu produkty z jej diety. Z obiadami daję radę, ale na śniadania brakuje mi zupełnie pomysłów. Macie jakieś sprawdzone potrawy?

[Layla79]

z moich nowych nabytków, mogę się podzielić, że zrobiłam pasteryzowane weki z musu jabłkowego, jabłka mieszane z gruszką i absolutny hit, czyli mus jabłkowy z dodatkiem moreli. na cały gar jabłek dodałam zaledwie 6 morelek, a tak zmieniły smak, że całość smakuje morelkowo, moja mała to uwielbia. o ile marchewka narazie jest paskudna, jabłko jako tako, to morelka jest pycha. dopiero rozpoczęła 6 mc, a już wtrąbiła pół miseczki na raz.

prosty przepis na weki:
kupujesz małe słoiczki 0,2 l na allegro
wsadzasz pokojowe słoiki do nienagrzanego piekarnika i tak je prażysz w 170 stopniach z 20 minut.
pokrywki gotujesz w międzyczasie w garnku
w dużym garze gotujesz w niewielkiej ilości wody cząstki obranych, wypestkowanych jabłek aż do ich rozgotowania
potem tylko miksujesz i nakładasz do gorących słoików.
słoiki zakręcasz na pół obrotu
pilnujesz oczywiście, żeby rant słoika był czysty, inaczej może zrobić się pleśń.
gorące słoiki zostawiasz w gorącym piekarniku, nastawiasz na 170 stopni - na 10 minut, potem 130 stopni na 20 minut i pozostawić do ostygnięcia w piekarniku.

co do słoików jest ważna zasada, żeby ciepłe wkładać do ciepłego, a zimne do zimnego piekarnika, inaczej mogą popękać. wyliczyłam, że taki słoik przy zakupie nowych słoików kosztuje 2 zł / a takiej wielkości słoik w sklepie 4,50 zł/, potem już tylko 1 zł. super sprawa, że można dodać niewiele innych owoców i stworzyć zupełnie inny smak.

nie wiem, czy czytałyście opakowania, ale ja przestaję kupować bobofruty, bo tam normalnie cukier jest dla 4 miesięcznego dziecka.

tak samo zrobiłam mus z marchewki.
zupy zamierzam robić na bieżąco i wsadzać do małego blendera do sosów. fajna sprawa, jest na szklankę sosu. można wsadzić tam cokolwiek i zmiksować na gładką papkę.

a teraz poczytam Wasze przepisy

[martakmarta]

ja zamiast gotowych kaszek robię małej kaszę manną na wodzie/mleku modyfikowanym i dodaję różne owocki.Raz jabłko tarkowane, raz truskawki roztarte widelcem, morelka, brzoskiwinia, baban-co tam mam
Na obiad dostaje naszą zupkę roztartą widelcem z dodatkiem kaszki raz jaglanej, gryczanej, manny...
Moje dziecko ma 9 miesięcy.
Za jajkami nie przepada, ale przemycam w zupkach w/g schematu
Nadal głównym pożywieniem mojego ssaka jest mleczko mamy

[karolinaP103]

Napisane przez Layla79

z moich nowych nabytków, mogę się podzielić, że zrobiłam pasteryzowane weki z musu jabłkowego, jabłka mieszane z gruszką i absolutny hit, czyli mus jabłkowy z dodatkiem moreli. na cały gar jabłek dodałam zaledwie 6 morelek, a tak zmieniły smak, że całość smakuje morelkowo, moja mała to uwielbia. o ile marchewka narazie jest paskudna, jabłko jako tako, to morelka jest pycha. dopiero rozpoczęła 6 mc, a już wtrąbiła pół miseczki na raz.

prosty przepis na weki:
kupujesz małe słoiczki 0,2 l na allegro
wsadzasz pokojowe słoiki do nienagrzanego piekarnika i tak je prażysz w 170 stopniach z 20 minut.
pokrywki gotujesz w międzyczasie w garnku
w dużym garze gotujesz w niewielkiej ilości wody cząstki obranych, wypestkowanych jabłek aż do ich rozgotowania
potem tylko miksujesz i nakładasz do gorących słoików.
słoiki zakręcasz na pół obrotu
pilnujesz oczywiście, żeby rant słoika był czysty, inaczej może zrobić się pleśń.
gorące słoiki zostawiasz w gorącym piekarniku, nastawiasz na 170 stopni - na 10 minut, potem 130 stopni na 20 minut i pozostawić do ostygnięcia w piekarniku.

co do słoików jest ważna zasada, żeby ciepłe wkładać do ciepłego, a zimne do zimnego piekarnika, inaczej mogą popękać. wyliczyłam, że taki słoik przy zakupie nowych słoików kosztuje 2 zł / a takiej wielkości słoik w sklepie 4,50 zł/, potem już tylko 1 zł. super sprawa, że można dodać niewiele innych owoców i stworzyć zupełnie inny smak.

nie wiem, czy czytałyście opakowania, ale ja przestaję kupować bobofruty, bo tam normalnie cukier jest dla 4 miesięcznego dziecka.

tak samo zrobiłam mus z marchewki.
zupy zamierzam robić na bieżąco i wsadzać do małego blendera do sosów. fajna sprawa, jest na szklankę sosu. można wsadzić tam cokolwiek i zmiksować na gładką papkę.

a teraz poczytam Wasze przepisy

Mam pytanie-jak długo trzymasz takie zapasteryzowanie słoiki? Ja pasteryzuję zupki na 3 dni ale nie zawsze słoiki mi "chwycą". Zastanawiam się,czy nie mogłabym robić tego więcej ,ze by starczyło na dłużej
Rozumiem,że robisz mus z jabłek i dodajesz po otwarciu śiwerze owoce?

[Layla79]

Napisane przez karolinaP103

Mam pytanie-jak długo trzymasz takie zapasteryzowanie słoiki? Ja pasteryzuję zupki na 3 dni ale nie zawsze słoiki mi "chwycą". Zastanawiam się,czy nie mogłabym robić tego więcej ,ze by starczyło na dłużej
Rozumiem,że robisz mus z jabłek i dodajesz po otwarciu śiwerze owoce?

długo szukałam dobrego przepisu na pasteryzowane musy, ale ten co podałam jest naprawdę dobry. narazie słoiki trzymają się 1 mc i jest dobrze. przepis dotyczy musu jabłkowego z dodatkiem moreli albo gruszek, a także sama marchewka. wszystko jest ugotowane i zblenderowane na paćkę, jak słoiki gerbera. pytasz, czy daję małej mus z jabłek z dodatkiem świeżych owoców? nie - daję jej ten właśnie pasteryzowany mus ze słoika, jest on całkowicie gotowany.
raz zrobiłam mus z dodatkiem świeżego banana i słoik niemalże wybuchnął, więc banana też trzeba gotować.

co do zupek, to ja narazie zrobiłam tylko mus marchewkowy i mam taki plan, żeby jeszcze porobić miksy z innych warzyw, tylko że moja narazie je tylko marchew, ziemniaka i niedługo dostanie mięso.
jeżeli chcesz robić jakieś przetwory tego typu, to słoik chwyci napewno, jak najpierw go umyjesz, potem wyprażysz w piekarniku, nałożysz do ciepłego - ciepły miks, zakręcisz nie do końca /tak do połowy/ i poprażysz w piekarniku z 20-30 minut do wystygnięcia w piekarniku. ważne jest, żeby trzymać się zasady - ciepłe słoiki do ciepłego piekarnika. może problemem u Ciebie jest zbyt mocne zakręcanie słoików? ja ich nie gotuję, wolę piec i w piekarniku na 60 słoików może 2 mi odskoczyły. a reszta idealnie zassana. te wszystkie drobiazgi są wbrew pozorom bardzo ważne. ja wolałam już wszystko wypiec niż dostać pleśń wzamian w słoiku. w piekarniku idzie to szybko i łatwo.
w 3 godziny miałam 60 słoików.

i teraz moje pytanie:
jak dziewczyny robicie obiadki dla 6mcznych dzieci?
nie wierzę, żebyście gotowały na bieżąco, bo trzeba kupić królika i żeby się nie zepsuł, to trzeba coś z nim zrobić. i teraz pytanie: pasteryzować takie przetwory z dodatkiem mięsa /wiadomo 3 proc. na słoik/, czy mrozić? pomyślałam, żeby robić papkę mięsną z marchewką, czy coś i mrozić w workach na lód. co sądzicie? czy ktoś robił jakieś słoiki mięsne?

czy wiecie, żeby nie dawać kurczaków małym dzieciom?
można dać indyka, jagnięcinę i królika. z tą jagnięciną, to chyba przegięcie, bo jest strasznie droga.
czytałam skład słoików gerbera i in. - tam jest głównie marchewka, trochę pomidorów, 3 proc. ryżu i 3 proc. mięsa - i za co oni biorą tyle kasy?

[roksanula]

Napisane przez Layla79

nie wiem, czy czytałyście opakowania, ale ja przestaję kupować bobofruty, bo tam normalnie cukier jest dla 4 miesięcznego dziecka.

Nam to nie przeszkadza, u nas Bobofrut jest przeważnie na 3 razy, rozrabiam z wodą
Raz na jakiś czas można dać, tym bardziej, że to nie jest odtworzony sok z koncentratu.

Jak kupujesz np królika to zrób potrzebne porcje i zamrażaj. Jak będziesz robiła większą ilość obiadków to wtedy wyciągniesz tego królika i zawekujesz

[Layla79]

Napisane przez roksanula

Nam to nie przeszkadza, u nas Bobofrut jest przeważnie na 3 razy, rozrabiam z wodą
Raz na jakiś czas można dać, tym bardziej, że to nie jest odtworzony sok z koncentratu.

Jak kupujesz np królika to zrób potrzebne porcje i zamrażaj. Jak będziesz robiła większą ilość obiadków to wtedy wyciągniesz tego królika i zawekujesz

no właśnie chodzi o to, jak to zawekować? trochę się boję wekować mięsa, żeby tam jakieś bakterie się nie wytworzyły.. robiłaś takie weki?

[roksanula]

Dawno temu dla starszej córki, tzn wtedy miała jakieś pół roku
miałam je około 3 tygodnie, nie wiem jak długo by się trzymały, bo podczas przeprowadzki straciłam wszystkie, później już nie robiłam, uwierzyłam w reklamę

Musisz tylko to mięsko ugotować i poporcjować.
Ja nie pamiętam jak to robiłam, bo od tamtej pory nic nie zrobiłam podobnego.

Ostatnio zupę- gorącą wlałam do słoików i obróciłam do góry nogami. Też nie wiem jak długo by się trzymały, bo zjedliśmy wszystko w dwa dni

[Layla79]

Dziewczyny, co do mięsnych weków..
a więc nie należy ich robić. rozmawiałam z technologiem żywności i twierdzi, że nieprawidłowo zapasteryzowane przetwory mięsne, czyli np. zupka z mięskiem może się zepsuć i zaczną się mnożyć bakterie.
najlepiej ugotować zupkę i zamrozić w małych plastikowych pojemniczkach, a potem do mikrofali na odmrażanie i podgrzewanie.

przepis na pomidorową:
zrobiłam na podstawie smaku zupki pomidorowej hipp'a.
2 kartony przecieru pomidorowego, kilka marchewek, 10 proc. gotowanego ryżu, 10 proc. mięsa królika. mięso gotowałam oddzielnie /więc bez wywaru/. zamiast śmietany dodałam 3 łyżki mleka modyfikowanego. na koniec zmiksowałam blenderem. wyszła gładka z maleńkimi grudkami, dla 7 m-cznego dziecka się nada.
zupka wyszła naprawdę smakowita, prawie jak nasza

co do słoików, nie wiem, jak Wasze doświadczenia, ale moim zdaniem hipp ma najsmaczniejsze dania mięsne/zupki. naprawdę pachną świeżo i mają dobry smak. moja lubi pomidorową i dynię. to początki..
natomiast kupiłam jeden słoik bobovity warzywne ragout z indykiem, i kurczę, ale to śmierdzi i jest paskudne. w składzie ma pora.
bobovita 190 g kosztuje 3,30 zł aktualnie w promocji, a hipp najtaniej 4,90 zł do 5,00 zł. różnica spora. ale ten słoik z porem musiałam wyrzucić, bo ani mi nie smakowało, ani małej. dzieci chyba naprawdę mają nieźle rozbudowane kubki smakowe.

co u Was jest hitem, jeżeli chodzi o słoiki?
u mnie z owoców - morele. ale deserki robię sama. jeszcze nic się nie zepsuło. z obiadków widzę, że pomidory i dynia. marchewka narazie paskudztwo. a u Was? co kupujecie?
ja tak podliczyłam i wg mnie wcale nie wychodzi taniej domowe gotowanie obiadków. wszyscy mówią, żeby kupować eko warzywa, a taka marchewka kosztuje 6 zł, cukinia 8 zł. kupiłam królika za 30 i z 1/3 zrobiłam w.w zupę. ilościowo z tych składników wyszło ok. 8 słoików. czyli dajmy na to 40 zł za hippa kontra 20 zł domowy obiadek. w sumie 2 razy taniej. smakowo super, małej smakuje. tylko trudno poporcjować. muszę kupić małe opakowanka plastikowe. i pytanie o miejsce w zamrażarce

zrobiłam tak, że nakupowałam słoiczki hippa i robię wg ich przepisu zupy, staram się osiągnąć podobny smak. niestety nie da się zrobić tak gładkiej papki. jednak słoiczki łatwiej używać. problem z tym mrożeniem.

jak u Was z gotowaniem?
moja mała zaczyna 7 mc.
rano dostaje kaszkę plus butlę z mlekiem
potem 2-3 obiadki
herbatka do popicia
wieczorem 2 razy mleko.

co sądzicie o tym jadłospisie?
na niektórych rozpiskach jest mleko 3 razy dziennie, na innych 5 razy dziennie. daję modyfikowane. po 150 ml.
ponoć czas na gluten. tylko gdzie tą kaszę mannę dodać? do obiadu?
a kiedy żółtko? niestety mój pediatra dał mi tylko rozpiskę bobovity.

acha. kupiłam dziś sok jabłkowy gerbera. mój mąż przy przelewaniu do kubka stwierdził szkło na dłoni, bo coś go ukłuło i była krew. szyjka była cała, nieuszczerbiona. nie wiem, o co tu chodzi.
ja dziewczyny, już nic nie kupuję z gerbera. ten sok akurat był na przecenie i jeden wzięłam. tfu tfu

[Lisica1]

Napisane przez Layla79

Dziewczyny, co do mięsnych weków..
a więc nie należy ich robić. rozmawiałam z technologiem żywności i twierdzi, że nieprawidłowo zapasteryzowane przetwory mięsne, czyli np. zupka z mięskiem może się zepsuć i zaczną się mnożyć bakterie.
najlepiej ugotować zupkę i zamrozić w małych plastikowych pojemniczkach, a potem do mikrofali na odmrażanie i podgrzewanie.

przepis na pomidorową:
zrobiłam na podstawie smaku zupki pomidorowej hipp'a.
2 kartony przecieru pomidorowego, kilka marchewek, 10 proc. gotowanego ryżu, 10 proc. mięsa królika. mięso gotowałam oddzielnie /więc bez wywaru/. zamiast śmietany dodałam 3 łyżki mleka modyfikowanego. na koniec zmiksowałam blenderem. wyszła gładka z maleńkimi grudkami, dla 7 m-cznego dziecka się nada.
zupka wyszła naprawdę smakowita, prawie jak nasza

co do słoików, nie wiem, jak Wasze doświadczenia, ale moim zdaniem hipp ma najsmaczniejsze dania mięsne/zupki. naprawdę pachną świeżo i mają dobry smak. moja lubi pomidorową i dynię. to początki..
natomiast kupiłam jeden słoik bobovity warzywne ragout z indykiem, i kurczę, ale to śmierdzi i jest paskudne. w składzie ma pora.
bobovita 190 g kosztuje 3,30 zł aktualnie w promocji, a hipp najtaniej 4,90 zł do 5,00 zł. różnica spora. ale ten słoik z porem musiałam wyrzucić, bo ani mi nie smakowało, ani małej. dzieci chyba naprawdę mają nieźle rozbudowane kubki smakowe.

co u Was jest hitem, jeżeli chodzi o słoiki?
u mnie z owoców - morele. ale deserki robię sama. jeszcze nic się nie zepsuło. z obiadków widzę, że pomidory i dynia. marchewka narazie paskudztwo. a u Was? co kupujecie?
ja tak podliczyłam i wg mnie wcale nie wychodzi taniej domowe gotowanie obiadków. wszyscy mówią, żeby kupować eko warzywa, a taka marchewka kosztuje 6 zł, cukinia 8 zł. kupiłam królika za 30 i z 1/3 zrobiłam w.w zupę. ilościowo z tych składników wyszło ok. 8 słoików. czyli dajmy na to 40 zł za hippa kontra 20 zł domowy obiadek. w sumie 2 razy taniej. smakowo super, małej smakuje. tylko trudno poporcjować. muszę kupić małe opakowanka plastikowe. i pytanie o miejsce w zamrażarce

zrobiłam tak, że nakupowałam słoiczki hippa i robię wg ich przepisu zupy, staram się osiągnąć podobny smak. niestety nie da się zrobić tak gładkiej papki. jednak słoiczki łatwiej używać. problem z tym mrożeniem.

jak u Was z gotowaniem?
moja mała zaczyna 7 mc.
rano dostaje kaszkę plus butlę z mlekiem
potem 2-3 obiadki
herbatka do popicia
wieczorem 2 razy mleko.

co sądzicie o tym jadłospisie?
na niektórych rozpiskach jest mleko 3 razy dziennie, na innych 5 razy dziennie. daję modyfikowane. po 150 ml.
ponoć czas na gluten. tylko gdzie tą kaszę mannę dodać? do obiadu?
a kiedy żółtko? niestety mój pediatra dał mi tylko rozpiskę bobovity.

acha. kupiłam dziś sok jabłkowy gerbera. mój mąż przy przelewaniu do kubka stwierdził szkło na dłoni, bo coś go ukłuło i była krew. szyjka była cała, nieuszczerbiona. nie wiem, o co tu chodzi.
ja dziewczyny, już nic nie kupuję z gerbera. ten sok akurat był na przecenie i jeden wzięłam. tfu tfu

hej
ja pomidorowa robie tak jak dla nas ..ze smietana 30%...
ja karmie tak:
7-8 cyc
9-sniadanie (paroweczka-buleczka-jogurcik...cos zawsze innego)..zastanawiam sie nad kaszka--cos ostatnio nie bardzo chce jesc..
11-12-cyc
13-14-obiadek
16-17-deser--jakis owoc lub kaszka
18-19-cyc
20:30-cyc
a miedzy czasie jakis biszkopt lub palka kukurydziana...

Ekpozycja na gluten to najlepiej dawac bulke do pogryzenia albo biszkopta...a jak chcesz juz tak precyzyjnie to dodawaj kaszke manne do zupki...ja juz daje cale jajko..smazone na maselku lub gotowane..jak narazie nic jej nie jest i je ze smakiem..

Do picia woda przegotowana..czasem herbatka (liptona slaba) albo rozpuszczalna...

[Layla79]

Napisane przez Lisica1

hej
ja pomidorowa robie tak jak dla nas ..ze smietana 30%...
ja karmie tak:
7-8 cyc
9-sniadanie (paroweczka-buleczka-jogurcik...cos zawsze innego)..zastanawiam sie nad kaszka--cos ostatnio nie bardzo chce jesc..
11-12-cyc
13-14-obiadek
16-17-deser--jakis owoc lub kaszka
18-19-cyc
20:30-cyc
a miedzy czasie jakis biszkopt lub palka kukurydziana...

Ekpozycja na gluten to najlepiej dawac bulke do pogryzenia albo biszkopta...a jak chcesz juz tak precyzyjnie to dodawaj kaszke manne do zupki...ja juz daje cale jajko..smazone na maselku lub gotowane..jak narazie nic jej nie jest i je ze smakiem..

Do picia woda przegotowana..czasem herbatka (liptona slaba) albo rozpuszczalna...

a w jakim wieku jest maluch? bo smażone jajko i lipton to tak odważnie dość. w sumie schemat mam podobny, chociaż zrobiłam jeden błąd, jak nie chciała zjeść obiadu, to dałam mus owocowy i teraz się wycwaniła i w ogóle nie chce jeść obiadów.. muszę to naprawić..
no nic, nakupiłam słoików i teraz będzie jadła słoiki. dzisiaj zrobiłam mus morelowy. moja mała uwielbia morele, chociaż te polskie są jeszcze kwaśne, trzeba poczekać na sezon. musiałam dodać banana.
a swoją drogą polecam zblenderować banana i podać z jogurtem.

kupuję te jogurty pasteryzowane dla dzieci, ale są paskudne i zastanawiam się, czy nie można zwykłego naturalnego

[Silpe]

Napisane przez Layla79

kupuję te jogurty pasteryzowane dla dzieci, ale są paskudne i zastanawiam się, czy nie można zwykłego naturalnego

Tak można
nigdy nie kupowałam tych dzieciecych jogurtów nie bede im nakrecac rynku
kupujesz najzwyklejszy na swiecie jogurt naturalny i pchasz tam świeże owoce - czy to nie jest zdrowsze

Praktycznie od początku gotuje sama dla Gabi - zawsze kilka garów co by jej urozmaicic - porcjuje i zamrażam - tym sposobem mam zapas na np 2 tygodnie
Najzdrowiej czy to dla dziecka czy dla nas jest rozmrażac posiłki w lodówce a nie w mikrofali
Rozmrażanie ma nastepowac powoli - wieczorem wkładasz zamrożoną rzecz do lodówki i na drugi dzien jest rozmrożone.
Zamrażam tylko obiadki - owoce robie i podaje na bierząco.
Królika młoda nie jadła nigdy i jakoś nic jej nie jest
za to lubimy cielecine , może droga , ale kupisz taki plasterek jak na kotleta i masz z tego kilka obiadków - wiec nie wychodzi drogo.

[Lisica1]

Napisane przez Layla79

a w jakim wieku jest maluch? bo smażone jajko i lipton to tak odważnie dość. w sumie schemat mam podobny, chociaż zrobiłam jeden błąd, jak nie chciała zjeść obiadu, to dałam mus owocowy i teraz się wycwaniła i w ogóle nie chce jeść obiadów.. muszę to naprawić..

teraz skonczy 9 miesiecy...a herbate to nawet pediatra polecil..nie mowie ze mocna tylko taka leciutka...aby tylko kolorek byl...ale rzadko jej to daje...u nas odchodzi woda przegotowana...A jesli chodzi o jajko smazone to tez rzadko..bardziej gotowane..malej nic nie jest...
Moze jak nie chciala jesc obiadu to moze nie byla glodna albo cos jej nie smakowalo..moja tez czasem wybrzydza..ale troszke zje...

[Layla79]

Napisane przez Silpe

Tak można
nigdy nie kupowałam tych dzieciecych jogurtów nie bede im nakrecac rynku
kupujesz najzwyklejszy na swiecie jogurt naturalny i pchasz tam świeże owoce - czy to nie jest zdrowsze

Praktycznie od początku gotuje sama dla Gabi - zawsze kilka garów co by jej urozmaicic - porcjuje i zamrażam - tym sposobem mam zapas na np 2 tygodnie
Najzdrowiej czy to dla dziecka czy dla nas jest rozmrażac posiłki w lodówce a nie w mikrofali
Rozmrażanie ma nastepowac powoli - wieczorem wkładasz zamrożoną rzecz do lodówki i na drugi dzien jest rozmrożone.
Zamrażam tylko obiadki - owoce robie i podaje na bierząco.
Królika młoda nie jadła nigdy i jakoś nic jej nie jest
za to lubimy cielecine , może droga , ale kupisz taki plasterek jak na kotleta i masz z tego kilka obiadków - wiec nie wychodzi drogo.

fajnie robisz ja też zamroziłam kilka obiadków, ale miałam za duże pojemniki i część jedzenia mi się zmarnowała. teraz kupiłam na próbę kilka pojemników babyono po 200 ml, żeby to była dzienna porcja. pediatra nagadał mi natomiast, że warzywa muszą pochodzić z ekologicznych upraw. tylko rzadko gdzie i kiedy można takie dostać, więc w sumie dlatego nie gotuję, bo boję się zaszkodzić dziecku. nie wiem, może to jakiś kretynizm z tą modą na ekologiczną żywność, ale tak mi powiedziała pediatra. a co robić tam, gdzie nie ma takich ekologicznych sklepów? mówią, że słoiki to są przebadane i teraz wszystkie są bio, ale kto wie napewno?? czytałam, że po podgrzaniu słoika w mikrofali wytrąca się jakaś szkodliwa rakotwórcza substancja. więc te słoiki nie są znowóż tak zdrowe. chyba muszę coś więcej poczytać na ten temat, bo nie wiem, czy lepiej gotować, czy lepiej słoiki.

prawda jest taka, że moja nie znosi np. słoików bobovity, wiem w sumie dlaczego, bo por tam jest. hipp jest lepszej jakości i smaczniejszy, ale niektóre słoiki też są obrzydliwe. w sumie domowe gotowanie napewno wychodzi taniej.. przecież samo mleko i pieluchy to kilka stów miesięcznie.. królika zamrożonego nadal mam i pewnie gotowałabym gdyby nie to, że czasem muszę wyrzucać jedzenie, bo zje kilka łyżek i koniec. do wszystkiego muszę dodawać teraz mus jabłkowy, żeby zjadła.

i teraz przestroga - jeżeli rozpoczynacie karmienie, zacznijcie od warzyw. ja wiedziałam o tej zasadzie, ale i tak dawałam głównie owoce i efekt jest taki, że do wszystkich zup muszę dodawać owoce, bo inaczej nie zje.

Napisane przez Lisica1

teraz skonczy 9 miesiecy...a herbate to nawet pediatra polecil..nie mowie ze mocna tylko taka leciutka...aby tylko kolorek byl...ale rzadko jej to daje...u nas odchodzi woda przegotowana...A jesli chodzi o jajko smazone to tez rzadko..bardziej gotowane..malej nic nie jest...
Moze jak nie chciala jesc obiadu to moze nie byla glodna albo cos jej nie smakowalo..moja tez czasem wybrzydza..ale troszke zje...

może nie była głodna, ale wiesz, zakładam że dziecko ma zjeść całą rację żywnościową dla jej wieku, więc staram się tak rozplanować, żeby dostała 3 butle, jedną kaszkę, jeden deser i jeden obiad. no i ten obiad czasem się nie mieści..

[kropka75]

Napisane przez Layla79

co do słoików, nie wiem, jak Wasze doświadczenia, ale moim zdaniem hipp ma najsmaczniejsze dania mięsne/zupki. naprawdę pachną świeżo i mają dobry smak. moja lubi pomidorową i dynię. to początki..

co u Was jest hitem, jeżeli chodzi o słoiki?

Im dalej w las...

Słoiki Hippa z białym mięsem, po 8 miesiącu to jakiś koszmar. Wygląda to jak zagęszczona woda z wypłukanej ściery do podłogi. Nie znam dziecka, które by to chciało jeść.

Z początkowych u nas hitem była dynia z ziemniakiem Hippa i krem dyniowy z żółtkiem Gerbera.

A potem najbadziej pycha były jarzynki ze schabem Gerbera po 8 mcu. I coś tam z kabaczkiem Bobovity.

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez Layla79

i teraz przestroga - jeżeli rozpoczynacie karmienie, zacznijcie od warzyw. ja wiedziałam o tej zasadzie, ale i tak dawałam głównie owoce i efekt jest taki, że do wszystkich zup muszę dodawać owoce, bo inaczej nie zje.

Moje dziecko jadło owoce prawie 2 miesiące, nim dostało obiadek. Żadnych problemów nie było.

Odwrotnie. W wieku 12 mcy mamy foch antyowocowy.

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez Layla79

a w jakim wieku jest maluch? bo smażone jajko i lipton to tak odważnie dość.

Zależy na czym smażysz. Jeśli na oleju słonecznikowym albo jakimś nie przeznaczonym do tego innym czy też maśle to tak średnio zdrowo.

Ja smażę na oleju winogronowym lub ryżowym, mają wysoką temp. palenia i słabo się wchłaniają.

[Layla79]

Kropka, widzę że kupujesz gerbera, ja akurat bojkotuję nestle, więc nic od nich nie kupuję. a bobovita pakuje pora wszędzie.chociaż ragout warzywne jest spoko.
niestety masz rację z tym hippem, nie wszystko jest dobre. mała niektórych obiadków nie lubi. niestety do każdego obiadku muszę dodawać mus jabłkowy, bo inaczej nie wchodzi.

[martusiakw]

Hej dziewczyny macie dzieci w wieku 1- 2 lata i powyżej? A która z was daje do picia soczki dla dzieci typu Bobovita itp? Ja mojej córce dawałam. Moja córeczka dość dużo pije w ciągu dnia. Dawałam jej te soczki, herbatke oraz wodę i mleko Ale od jakiegoś czasu zaczęła skarżyć mi się na ból brzucha, i wiecie co od kiedy odstawiłam soczki to jak ręką odjął nie boli jej brzuszek... tak jestem zła na siebie, że co dzień dostawała te soczki

[MisQa]

Napisane przez martusiakw

Hej dziewczyny macie dzieci w wieku 1- 2 lata i powyżej? A która z was daje do picia soczki dla dzieci typu Bobovita itp? Ja mojej córce dawałam. Moja córeczka dość dużo pije w ciągu dnia. Dawałam jej te soczki, herbatke oraz wodę i mleko Ale od jakiegoś czasu zaczęła skarżyć mi się na ból brzucha, i wiecie co od kiedy odstawiłam soczki to jak ręką odjął nie boli jej brzuszek... tak jestem zła na siebie, że co dzień dostawała te soczki

co prawda mamoje dziecko ma niecały roczek, ale soków takich nie pija... dla mnie te soki bobovita, bobofrut itd to jedna wielka porazka... mnie starą zęby kłują od cukru tam zawartego....

zrobienie codziennie rano w domu soku wcale nie wychodzi drożej a na pewno ZDROWIEJ dla dziecka