|
|
#211 | |||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 157
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Cytat:
I to nie chodzi o konkurs, tylko tak jak pisze Hey pierwsze wrażenie. Taki mam obraz Za dużo bierzesz na serio I nie miałam nic złego w zamiarze tak jak pisze Natii - przed oczami mam akurat ten akurat kościół, bo go dobrze pamiętam. (Wojny nie lubię, ale tak niestety było i nie trzeba tego traktować jako temat tabu )Bo co, bo kościół ma być idealny, nie nie oto chodzi, chyba bierzesz mój post nazbyt do serca. Wrzuć na luz ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
I dziękuję za uznanie Moje recenzje są tylko i wyłącznie plastycznym obrazem powstałym w mojej wyobraźni. I nie jest to konkurs. Veo - zapomniałam i ciebie zacytować więc powiem. Tak Polly to o nią mi chodzi, tą co była odbudowana w nowoczesnym stylu, tą co została po niej tylko wspomnienie w postaci wieży. Klimat tego zapachu oddaje właśnie ona. Wiedziałam, że ta recenzja wzbudzi kontrowersje, ale czasem niestety tak jest. Tylko nie wiem za Chiny Ludowe czemu mam udawać, czemu mam nie pisać tego co mam w prost na myśli. Dlaczego ja się pytam? Czy to temat tabu? Trochę luzu dziewczyny. Perfumy są subiektywne w odczuciach, tworzą się nam własne obrazy, a niektóre z was biorą to nazbyt poważnie. Ja tu piszę tak jak ja widzę. Po prostu
|
|||||
|
|
|
#212 |
|
never say no to panda
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Amouage Opus IV - powiem szczerze, że spodziewałam się po nutach zupełnie innego efektu, ale nie jest źle - zapach jest niesamowicie ciepły i przytulny, a jednocześnie bardzo, ale to bardzo zmysłowy. Otwarcie to głównie delikatnie przyprawione cytrusy na różano-żywicznej bazie (baza troszkę przypomina mi ciut tę z Anglomanii), potem pojawia się cudniaste labdanum, cytrusy nieco przygasają, a przyprawy wszelakie wybijają się na pierwszy plan. Gaśnie głównie labdanowo, nieco metalicznie, ale cały czas trzyma takie przyjemne ciepełko.
Może niekoniecznie chciałabym flachon (głównie ze względu na cenę), ale odleweczką jakąś małą nie pogardziłabym. Frapin 1697 - a tutaj się zawiodłam - ogromna ilość nachalnie miodowych kwiatuchów (których nie jestem w stanie zidentyfikować) + kropelka czegoś gorzkoczekoladowego. Nie pamiętam za dopsz, jak pachnie SMS, bo flachonik dawno temu w świat posłałam, ale kołacze mi się po łbie bardzo, ale to bardzo podobna kompozycja do 1697. Ogólnie na nie. W dodatku killer straszliwy i nie chce z łapy zejść *edit - no i klops, chuop mój się zakochał w tym zapachu... na nieszczęście na mnie, nie na sobie ![]() a ja już wiem, co mi przypomina bardziej od SMS - Kriglerowy Established Cognac! okwiecony i z kroplą gorzkiej czekolady (takiej pyszniastej, Wedlowej), o! By Kilian Incense Oud - ![]() Dawno, dawno temu, podczas mojego pierwszego łódzkiego zlotu, wypsikałam się różnymi różnościami, a były to m.in. Ambre Soie, Incensi, Zagorsk, Vanille Exquise i jeszcze pierdylion innych zapachów, których nie pomnę. W nocy zachwycałam się niesamowitym miksem, który mi przypadkowo wyszedł i ten sam miks odnalazłam w Incense Oud. Z początku to połączenie zeszłorocznego Vetiver Sacre z Incensi (tak, tak właśnie pachnie na mnie Incensi - żaden puder ani mydło - przestrzenny, całkowicie sterylny i smutny kościół) i kapką MdM, potem ostre, świdrujące kadzidło gaśnie i dochodzą do głosu (zapachu?) "brudniejsze" nuty, bardziej spopielone, drapiące i zgniłe. Końcówki jeszcze nie doczekałam, bo dopsikuję się jak głupia co chwilę, ale pewnie wieczorem wreszcie będę mogła napisać. Zachorowałam na flachon i zaczynam już zbierać, bo cenowo to tragedyja jest :/ *edit - po spacerze na paskudnym zimnisku Kilian stał się ciut inny - dalej próbuje straszyć chłodnym kadzidłem, ale spod kadzidła nieśmiało wychynęła jakaś przyprawowa słodycz - żywiczna, raczej niejadalna. *edit - próbka prawie osuszona, a zapach dalej obłędny - muszę, po prostu muszę mieć flachon dla siebie ![]() tutaj chuop już tak entuzajstycznie nie reaguje "taki jakiś pospolity" - ja mu dam "pospolity"! pffff!
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
Edytowane przez cbr Czas edycji: 2011-01-28 o 21:15 Powód: zapomniałam, ze mamy 2011, więc VS jest już zeszłoroczny :D |
|
|
|
#213 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 157
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Panda - zabijasz mnie
Toż to ideał tego Kiliana Incense Oud |
|
|
|
#214 |
|
never say no to panda
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
@Werko - jak tylko wejdzie do sprzedaży - kupuj! jest genialny
i testów ciąg dalszy: Lubin Itasca - znowu się zawiodłam, bo - chociaż to uniseks - zapach jest dedykowany w głównej mierze płci brzydkiej Zaczyna się mocnym, alkoholowo-kolońskim uderzeniem, który powoooli, zupełnie się nie spiesząc przekształca się w wetiwerowo-geraniowy duet. Gdzieś po drodze dołącza do nich żywiczne kadzidło (kierunek: Gucci PH, C. Fissore, ale bardziej wysłodzone) i dosłownie szczypta przypraw, które akurat tutaj psują caly efekt (bo na mojej skórze układają się w coś podobnego do zapachu mokrej ściery ). Na koniec cała kompozycja jakoś dziwacznie się wymydla (kłania się biały jeleń) i gaśnie.Lubin Inedite - zapowiadało się nieźle - pieprz, pieprz, pieprz, pieprz i róża - przynajmniej tak obiecywały nuty znalezione na fragrantice. Pomijam fakt, że próbas ma przepaskudny kolor łososiowo-świński, ale zapach okazał się boleśnie nijaki. Na dzień dobry jest pieprz, dużo pieprzu, ale co z tego, skoro ów pieprz za długo na skórze nie gości (no zwyczajnie s.pieprz.a), za to wyłazi nieco skwaszone różydło zalane waniliowym przypalonym mlekiem z irysowym chłodkiem w tle. I to by było na tyle, bo w tym stanie trwa sobie do samiutkiego końca, może nieco bardziej kwaśniejąc i nabywając mdlącej pudrowatości. Lubin Bluff - pierwszy psik i od razu zaatakowały mnie brudne, nieco syntetyczne cytrusy. Już myślałam, że ratunku nie będzie, ale jednak nie jest tak źle - cytrusy złagodniały i dały dojść do głosu przyprawom (gałce muszkatołowej i cynamonowi, który wcale takim mięciutkim i puchatym cynamonkiem, jakiego uwielabiam, tu nie jest). Wanilia w bazie przepysznie i słodko się puchaci, a Bluff staje się całkiem znośny dla nosa. W końcowej fazie wyłazi wreszcie obiecywana baza - sandałowiec i cedr, ale nie w roli głównej, a bardziej jako odległe tło dla gasnącej kwaskowato-przyprawowej wanilii. Lubin Figaro - przyznaję się bez bicia, że po tym zapachu spodziewałam się najwięcej, bo nuty obłędne (pieprz, sosna, jabłko, śliwka, figa, a w bazie styrax, wetiwer, tonka i sandałowiec). Nie wiem, czy to skóra tak mi dziś Lubiny spaskudza, czy akurat te Lubiny tak mają, ale zwyczajnie to to się na mnie kwasi. Po paru minutach kwachotka odpuszcza nieco, a ja wreszcie zaczynam rozróżniać coś poza cytrusami - i jest obiecana figa, i wetiwer, i jabłko, i jakieś żywice, ba, nawet i śliwka od czasu do czasu gdzieśtam się przebije, ale co z tego, skoro całość wieje nudą, a ja mam wrażenie, jakbym wąchała szary papier toaletowy. Się byłam rozczarowałam! Lubinowo zbiorczo - trwałość tragiczna, ledwie to to wytrzymuje 2h na łapce, no, może poza pudrowym Inedite, które daje radę ok. 4h.
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
|
|
|
|
#215 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 2 097
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
brzmi ciekawie, oprócz info o cenie rzecz jasna![]() A jak obierasz agar w tych perfumach? Jest wyraźny czy nie? W charakterze szpitalny, kocie siuśki czy jeszcze inny? |
|
|
|
|
#216 |
|
never say no to panda
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
o szpitalności agaru się nie wypowiadam, bo żaden agar na mnie szpitalnie nie pachnie, nawet słynny micallefowy szpital w płynie - Night Oud
kocimi siuśkami tyż nie ![]() dla mnie agar to takie ciężkie, ciut zwęglone, brudne suszone drewno z charakterystyczną ostro-zawiesistą nutką, której nie jestem w stanie dokładnie opisać :/ co ja mogę powiedzieć - oud jest
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
|
|
|
|
#217 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: gród Kraka
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
![]() Musk to Musk Montale dobrze, że przyleciała próbka, bo szykowałam się na flaszkę w ciemno ale nie warto, oj nie....piżmo mydlane z wyraźną lekarstwianą nutą - oud jak w pysk szczelił, ta nuta sprawia, że na mojej skórze każdy zapach robi się brzydki, podobnie jak z paczulą a miał być podobny do Molekuł
|
|
|
|
|
#218 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Dotarły do mnie, w tempie ekspresowym, jak to z Pedet'u - Ferragamo Tuscan Soul i Trussardi Essenza del Tempo.
Pierwsze wrażenia: TS bardzo mi się podoba - to jest to, czego mozna oczekiwać po wiosenno - letnim zapachu - świeżość, lekka goryczka cytrusów i orzeźwienie. Mimo swojej kolońskiej, męskawej nuty bardzo trafiony zakup. Pewnie bedzie jeszcze fajniejsze w wyższych temperaturach. Niestety, kiepska trwałość, ale flaszka 125 ml więc będę sie zlewać do woli, aż do pępka .Trussardi - mimo dużo lepszych recenzji w KWC lekkie rozczarowanie. Wg mnie bardziej męski niż unisex, mdły, mało zdecydowany. Może to cedr, za którym w perfumach nie przepadam. Oczywiscie ani kawy, ani karmelu nie wyczuwam kompletnie, a szkoda Podsumowując - jestem zadowolona z zakupu w ciemno. Mam letnią wodę ja, i ma mąż. Zakładałam, że oba wylądują na "męskiej" półce a tu, ot - zaskoczenie . Za cenę poniżej 100 zł naprawdę polecam - oba niebanalne, niesłodkie, niekwiatowe, i nie-trendy jeśli chodzi o trend w reklamie i nowości polecanych i rekomendowanych przez panie w perfumerii.
|
|
|
|
#219 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 157
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Dzisiaj testowałam narciso rodriguez for her wersja czarna. Poematu nie będzie, bo proste toto jak konstrukcja cepa.
Kwiaty pomarańczy, zmieszane z wanilią i piżmem - kompozycja mydlana, zero polotu. Zero Vetiweru. Nic, tylko te kwiatki, wanilia i ambra i mydlana nutka. Nuda. Flakon bardzo dobry, ale co z tego, że w środku jest nuda? ![]() Oczywiście fanki przepraszam, ale ja tu nic ciekawego nie widzę. ![]() |
|
|
|
#220 |
|
perfumowy zawrót głowy
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 045
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Eclat D'Aperge edp - zdecydowanie na tak..... to dla mnie Light Blue ale bardziej słodkie i soczyste. Czuję brzoskwinię i piwonię, mój ukochany kwiat Jil Sensual - lubię niemal wszystko co tworzy dom Jil Sander... tym razem lekkie rozczarowanie, jest czarna porzeczka ale zapachowi brakuje głębi i trwałości.
__________________
Rozpaczliwie poszukuję choć kropli Byzantine Rochas i AA Winter Delice |
|
|
|
#221 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 397
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Wybrałam się w końcu wypróbować Jimmiego Choo. No Flałerbombka niemal, taki słodziaczek. Chociaż mi osobiście ta druga bardziej odpowiada...
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#222 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: B-awaria ;)
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Dzisiejszy test sponsoruje Anastazjaaa2
![]() Tesori d'Oriente - Marrakech - Patchouli e Ginger nazwa dluga i skomplikowana , a zapach prosty i przyjemny.Paczula z imbirem i na poczatku musi byc troche pizma Zapach zaczyna sie mydlanie, ale jak juz przylgnie do skory czuje delikatna paczule (zadne tam mokre sciery w piwnicy) z jakims przyprawowym tlem. Fajne, niezobowiazujace. Kiedy wczoraj obwachiwalam tylko korek, skojarzyla mi sie Nirmala i Innocent. Przy tescie porownawczym wyszlo jednak szydlo z worka ![]() Podobienstwo mikroskopijne, bardziej w kierunku Nirmali, ale to tylko dalekie echa... Wczorajsza przebiezka przez perfumerie zaowocowala testem Bvlgari Man - Bvlgari Spodziewalam sie bog-wie-czego, a dostalam meskie pachnidlo takie se ![]() Bedzie ponowny test w bardziej sprzyjajacych warunkach, bo nie wierze, ze z takich fajnych nutek Alberto ugotowal kaszane
|
|
|
|
#223 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Tesori d'Oriente - Marrakech - Patchouli e Ginger
(...) Kiedy wczoraj obwachiwalam tylko korek, skojarzyla mi sie Nirmala i Innocent. [/QUOTE] Nirmala i Innocent... to on "Angelowaty" jest? Edytowane przez agnieszka1970 Czas edycji: 2011-02-01 o 18:42 |
|
|
|
#224 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: B-awaria ;)
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Tak, ale to raczej dalekie i luzne skojarzenie ![]() Gdyby nie ten mydlany poczatek i po dodaniu troche wiecej slodyczy, byloby bardzo podobnie |
|
|
|
|
#225 |
|
Noc żywych, dzikich tru(p)skawek
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków/Lublin
Wiadomości: 12 680
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Duuuuuużo testów
![]() Smell Bent Horny Little Devil - wbrew ostrzeżeniom nie pachnie kupą. Na początku fajny, pikantny i plomienny cynamon, później niestety traci pazur i się wymydla. Fisiorowy Cashmere - to to nie pachnie i tyle ![]() Smell Bent Hungry Hungry Hippies - przez kilka godzin czaruje - czekolada i maryśka Cardinal - ![]() Serge Lutens Jeux de Peau - test nadgarstkowy mocno mnie rozczarował, zapach przypominał coś pseudojadalnego od Demeter Jak to jednak z Lutkami bywa, oceniać należy efekt globalny, a ten jest świetny ![]() Kylie Minogue Pink Sparkle - milutki, musujący slodziak Puma Animagical - przyjemna, owocowa landryna z nutą czystej skóry Mona di Orio Lux - landrynkowa, oranżadowa cytryna z której niespodziewanie po kilku godzinach wyłazi lekko dymny, wytrawny wetiwer! Fajny, niesztampowy zapachHermes Ambre Narguille - szarlotka z nutką jabłecznika W bazie piękna ambra, naprawdę malo która tak się układa na mojej skórze, nieprzeslodzona, niedusząca, mięciutka, puchata, śliczna! A najlepsze jest to, co zostaje na tkaninach - zupełnie niespodziewanie superhiperzmysłowy, stuprocentowo męski zapach! Żałuję, że nie przetestowałam na TŻcie, jakby tak na nim pachniało... IHP Burning Leaves - kiełbaska z ogniska, noł fenks Cafe - wow! Zmysłowy, Opiumowaty orient! Kobako - na początku zabija smrodkiem, później mamy niezwykle wyrafinowany floriental, z naciskiem na kwiaty.
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości" Coco Chanel Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest Edytowane przez dzika truskawa Czas edycji: 2011-02-01 o 18:53 |
|
|
|
#226 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 12 524
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Stella Sheer 2010 - pierwsze psik psik...i czuć,że to Stella. i dobrze, dla mnie tak właśnie ma być. ale chwilę później róża przygasa, na pierwszy plan wybijają się śmietankowe lody. algida śmietankowa jak nic, jakbym nos zanurzyła w tym niebieskiem pudle
i tak cały czas przeplata się na mnie delikatna śmietanka z delikatną różą, perfumy są mięciutkie, tuż przy skórze, ale nie mrożą swoją "świeżością" dla porównania stella nude z przodującym grejpfrutem jest dla mnie bardziej rześka i na gorący dzień aniżeli sheer '10. ale i tak jest urocza
Edytowane przez jowisz Czas edycji: 2011-02-01 o 20:54 |
|
|
|
#227 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Tez dzis testowalam - slodziak owocowo-kwiatowo-orientalny, na poczatku lzejszy potem bardzo podobny do Belle d'Opium. Mojemu chlopu sie podoba, ale ja uwazam, ze jendak Jimmy Choo wypuscil bubla - mainstream i tyle. Flowerbombka jest bardziej charakterna. Ale chyba byla inspiracja
|
|
|
|
|
#228 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: tam gdzie praca, pasja i przyszłość
Wiadomości: 8 388
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Mi ostatnio w łapki wpadł testerek Herve Leger Femme Avon for women i jestem zaskoczona, bo bardzo przyjemnie pachnie
Ponadto na szybko powąchałam Sisley i
__________________
Miłośniczka kosmetyków naturalnych i nietestowanych na zwierzętach Jestem Naturalna Dusza Podróże Duszy Wybierz Zielone z CCL |
|
|
|
#229 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 157
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Smok Cartiera w Wersji EDT czyli Le Baiser Du Dragon EDT
Zawód. Smok liżący, ale z mydlinami. Nudne kwiatowe i oklepane nuty. Z dodatkiem wanilii i ambry. Zawiodłam się, liczyłam na zdecydowanie coś lepszego. ![]() Sabb mnie dobiła.. Muszę poznać Incense Oud - czyżby to ideał, który zdetronizuje Gucia, Memoir Mana, BdE i Avignon? ![]() P.S. Przepraszam miłośniczki - moja skóra obecnie nie akceptuje słodkiej odmiany ambry, piżma i wanilii i całkowicie zapachów kwiatowych.
Edytowane przez 201605090956 Czas edycji: 2011-02-02 o 16:25 |
|
|
|
#230 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Sensual Jil Jil Sander mam wrazenie, ze lepszy od klasycznej Jil, ktora mdlila mnie od nadmiaru wanilii i dusila jasminem. Sensual jest bardziej wywazona, cieplejsza, kobieca, nie taka duszaca i drapiezna. Fajny ma tez flakonik. Moze sie skusze, ale najpierw musi byc test na lapce
Poza tym donosze, ze Tom Ford jest w Douglasie w Galerii Krakowskiej Niestety chyba nie ma tam serii private blends.
|
|
|
|
#231 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Marc Jacobs - Bang
Zapach bardzo przypomina Amouage Memoir Men. To tak jakby sieciowy - tańszy zamiennik dla tego Amouage'a. W składzie przede wszystkim czuć pieprz i nuty drzewne, czyli opis nie kłamie. Edytowane przez KolaPL Czas edycji: 2011-02-02 o 17:24 |
|
|
|
#232 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 12 093
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Alien Liqueur - udana kombinacja. Rzeczywiście słodszy i trochę bardziej ciepły od klasyka. Wg mnie wyszło to zapachowi na plus. Najbardziej są podobne w otwarciu, w miarę jak się Likier rozwija to przypomina mi trochę Fifi Chachnil
![]() Bardzo pozytywnie. Peony, Demeter - otwarcie ble. Ostre zielono-zielarsko-chemiczne, nie podoba mi się. Na szczęście zmienia się, dość szybko. Najpierw w jakiś środek czyszczący do okien, co mi się podoba, a potem w nawet dość wirnie oddany kwiat piwonii... Zaskoczyło mnie to, że ewoluuje i że jest dość trwały. |
|
|
|
#233 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 397
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
.Żeby nie offtopować - wczoraj był test Etro - Shaal Nur Miały być róże i orientalne księżniczki, tymczasem zostałam zgromiona przez otoczenie, że "to brzydka choinka" |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#234 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Miss Dior Cherie testowałam. Dla przypomnienia, dania zapachowi którejś tam z kolei szansy, dla możliwości ewentualnego przekonania się- wszak takie uparte zapoznawanie się czasami skutkuje dobrze..
Ale jestem zdecydowanie i już chyba ostatecznie na nie. Co to za fujowy zapach. Podgniła, nawilgła, zaczynająca fermentację truskawka, podszyta słodyczą, jakimś śluzem ze ślimaka i wiatrem. Wychodzi na mnie lekki szypr, taki nic mocnego, taki moderne, tym niemiej jest- i to jest jedynym atutem MD Cherie. Co do truskawkowej reszty... e, zbędę to milczeniem.... ![]() Nie rozumiem fenomenu popularności. |
|
|
|
#235 |
|
gamma Orionis
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 239
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Frapin 1697.
Dobrze że nigdzie nie jadę i nie prowadzę, bo w przypadku kontroli na bank kazaliby mi dmuchać w balonik ![]() Gęste, koniakowe opary i piękne drewno w bazie. Duuużo nasączonego owocami i przyprawami drewna. Ma moc.
__________________
Then, methought, the air grew denser, perfumed from an unseen censer
Swung by Seraphim whose foot-falls tinkled on the tufted floor... avatar: Edward Okuń "Noc" |
|
|
|
#236 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 609
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Jak z trwałością?
|
|
|
|
#237 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 880
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Miss Dior Cherie L'eau - bardzo cytrusowe, w tle słodki, delikatny puderek, a od czasu do czasu zza tego tła wyłania się i chowa naprzemiennie jakaś taka cukierkowa, okropnie słodka nuta. W sumie dosyć ładne, noszą się miło i są dosyć trwałe, ale wyczuwam jakieś podobieństwo do Light Blue
.
__________________
Edytowane przez BlueberryMilkshake Czas edycji: 2011-02-02 o 23:39 |
|
|
|
#238 |
|
gamma Orionis
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 239
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Noo. Po kilku godzinach nadal jestem nietrzeźwa ;]
Nawet nie wiem, jaką to ma koncentrację. I cenę. Ale wiem, że flachą bym nie pogardziła. --- Na tapecie: niespodziewany prezent - próbka Euterpe [?] marki Herr von Eden [???]. Nie wiem ki diabeł , ale ma ładny flakon. I równie zacną zawartość: klimaty trochę absyntowo-mchowe jak w Quorum Puiga, trochę cielesno-drapieżne jak w Dorissimie Narziss [za którym to zapachem zatęskniłam okrutnie]. Po czym nagle przechodzi pełną metamorfozę; robiąc fikołka i przechodząc w stonowaną, chłodną, waniliową - ale nie przesłodzoną - skórę.Na przedstawicielu pci męskiej pewnie będzie obłędny, na mnie po prostu cholernie ciekawy i kuszący, żeby sprawdzić go na męskiej skórze ;]
__________________
Then, methought, the air grew denser, perfumed from an unseen censer
Swung by Seraphim whose foot-falls tinkled on the tufted floor... avatar: Edward Okuń "Noc" Edytowane przez Bellatrix Czas edycji: 2011-02-03 o 00:58 |
|
|
|
#239 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 3 957
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Nie zauwazyłam, to znaczy nie wyniuchałam na nikim jak do tej pory tego fenomenu , wszedzie czuję natomiast jakies dziwne nieodgadnione dla mnie zapachy![]() ...A mnie sie podobuje L'or J'adore. Przez pierwszą godzinkę czuć rzygocinami mojej Muchy, ale pozniej |
|
|
|
|
#240 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 21 078
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
![]() Cytat:
Moja skóra na stałe nie toleruje ambry, która się kwasi ![]() Cytat:
![]() mocarniejsza odmiana 1270, czy nie są podobne
__________________
Ubieram się na czarno, bo jestem z Nilfgaardu Edytowane przez Maja102 Czas edycji: 2011-02-03 o 09:32 |
|||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Perfumy
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:48.





I to nie chodzi o konkurs, tylko tak jak pisze Hey pierwsze wrażenie. Taki mam obraz
)





). Na koniec cała kompozycja jakoś dziwacznie się wymydla (kłania się biały jeleń) i gaśnie.
brzmi ciekawie, oprócz info o cenie rzecz jasna
a miał być podobny do Molekuł






Jak to jednak z Lutkami bywa, oceniać należy efekt globalny, a ten jest świetny
Fajny, niesztampowy zapach
W bazie piękna ambra, naprawdę malo która tak się układa na mojej skórze, nieprzeslodzona, niedusząca, mięciutka, puchata, śliczna! A najlepsze jest to, co zostaje na tkaninach - zupełnie niespodziewanie superhiperzmysłowy, stuprocentowo męski zapach! Żałuję, że nie przetestowałam na TŻcie, jakby tak na nim pachniało... 
.

