Zdradzam męża... - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-02-19, 16:31   #211
Kmee
Zakorzenienie
 
Avatar Kmee
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość
Wiesz czego mi brakuje w tej całej opowieści? Choćby słowa o tym, że autorka tematu starała się zrobić coś z tą sytuacją, pogadać, coś zmienić. Wygląda to tak, jakby dusiła w sobie problemy od bardzo dawna i zamiast zwierzyć się z tego partnerowi - zdradziła go. Tak jakby od samego początku spisała ten związek na straty. Proszę bardzo, oto dowód:

Cytat:
powiedziałam ja wygląda kwestia uczuciowa z mojej strony, w czym czuje sie zaniedbana, co mi nie odpowiada, czego jest za dużo. poprosiłam też o bezwzględną szczerość ze strony męża. raz jeszcze zapytałam o owe "kocham" i jak już wcześniej pisałam, że mąż nie udzielił mi odpowiedzi, tak samo stalo się i tym razem.
Czyli wcześniej szczerej rozmowy nie było. To ma być 'ODWAGA'? Jak można oczekiwać miłości w związku, w którym jest się ze sobą, udając kogoś innego, nie rozmawia się o swoich uczuciach i zdradza?
Wystarczy pogrubić inny fragment i co się okazuje? I okazuje się, że już jednak były jakieś wcześniejsze rozmowy
W dodatku również bezowocne.

Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość
Ależ oczywiście, że jej zachowanie nie jest OK, bo bycie ekhm "singlem", nie upoważnia jej do rozbijania związków. Przecież oni jej nie gwałcą, zapewne sama na takich poluje, skoro ma powodzenie akurat u żonatych. Kobieta, która jest OK, nie pójdzie do łóżka z zajętym mężczyzną.
Widzisz na nikogo nie musi polować, bo faceci sami startują z takimi propozycjami.
A właściwie Twoim zdaniem ona ma pilnować moralności czyjegoś meża? Niech on sam pilnuje gdzie i komu wkłada Od czegoś w końcu ma mózg

Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość
Zdaję sobie z tego sprawę, problem w tym, że kobiecie dłużej się nie chce, niż rzeczywiście nie może..
taaa i nie chce jej się na pewno na złość mężowi! już pewnie przed ciążą to planowała... a to wredna sucz.. Widzisz olśniłeś mnie, czyli to nie kwestia porodu, hormonów i zmian w jej ciele... nie to wszystko chytry plan

Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość
tak, dopraw skrzydełka wszystkim kobietom, może Tobie też trochę skapnie tego zaszczytu
Nikomu skrzydełek nie chcę doprawiać ale powiedzenie, że "pies nie weźmie jak suka nie da" już dawno można między bajki włożyć. Pies weźmie, bo będzie szukał do skutku Także tak czy siak zdrady winny jest ZDRADZAJĄCY
Czy facet czy kobieta, to jego własna suwerenna decyzja, jego odpowiedzialność, koniec kropka. Jak się w związku nie podoba, to się rozstaje.. a nie doprawia rogi szukając milion dwieście wytłumaczeń. Ona nie chciała, on nie kocha, ona tylko pod kołdrą itp etc.

Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość
A tak na poważnie - wciaż nie widzę, żebyś posługiwała się wynikami badań
Pozostawiam Ci zaszczyt posłużenia się wynikami badań jako pierwszemu

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
nikt jej nie broni.
no właśnie ocb
Kmee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-19, 17:39   #212
Panna_Kicia
Raczkowanie
 
Avatar Panna_Kicia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 140
Dot.: Zdradzam męża...

Bo niektóre z Was ciągle piszą jak to ten facet nie potrafił zrozumieć, że ona ma dziecko, że zdradził itd., ale przecież autorka wątku również zdradziła. Jej zdrada jest jakiejś mniejszej wagi?Jak dla mnie to oboje są siebie warci...on zamiast jej pomóc, szuka kochanki, a autorka zamiast powiedzieć mężowi co jej nie pasuje, albo się z nim rozejść również wybiera najgorsze wyjście z sytuacji- zdrada.
__________________
"Codziennie jesteśmy mądrzejsi, piękniejsi
To miłość emanuje z nas
Łagodzi jak balsam
Wypełnia po brzegi
Przenosi w całkiem inny świat"

http://s4.suwaczek.com/201005073438.png
Panna_Kicia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-19, 18:50   #213
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Panna_Kicia Pokaż wiadomość
Post Kalinci
"Bez sensu gadanie, ona go nie kocha ani on jej. Czemu miałaby zdradzać, kiedy będzie z wzajemnością kochać? Bo już kiedyś to zrobiła i się przyzwyczaiła?
Facet podszedł do całej rozmowy obojętnie, bo wisi mu, co ona czuje, a sam nic by nie zrobił, tylko trwał tak w tej stagnacji i bez obustronnej miłości z lenistwa i tchórzostwa"


Skoro go nie kochała to po co z nim była??
Naiwne pytanie w naszym kraju - gdzie w wielu środowiskach ciągle jeszcze panna z dzieckiem to temat plotek, a wpadka równa się ślub "bo tak trzeba"
Tak trudno po prostu odejść?
Nie wiesz jak trudno, albo wiesz o tym baaardzo mało. Z wielu względów, o których była już mowa w innych wątkach o podobnej tematyce.
Bo nikt mi nie wmówi że zdrada jest lepsza niż rozstanie.
To zależy w jakiej sytuacji, fajnie by było, gdyby wszystko było w życiu tak łatwe do rozstrzygnięcia, jak w twoich postach.
Nie pisz że jemu tylko wisi co ona czuje, bo jej też było obojętne co czuje on, skoro go zdradzała.
Oczywiście, "wiszenie" w sprawie uczuć jest obustronne. Jednak, skoro jej związek był zimny i bez czułości i namiętności, nie dziwi mnie fakt, że poszukała tego gdzie indziej. Nie zdziwiłoby mnie, gdyby on też to robił. A mimo to byli razem, bo dziecko, układy, dom itp.
Ona też trwała z nim z lenistwa i tchórzostwa, nie potrafiła odejść, tylko wolała i mieć kochanka i męża, bo w razie jakby z kochankiem nie wyszło to potulnie zawsze mogła wrócić do męża
A jednak to ją sytuacja uwierała na tyle, że dążyła do rozmowy i w końcu ją przeprowadziła. Wcześniej, przypominam już próbowała z mężem rozmawiać o tym, co między nimi, ale to nic nie zmieniło
Twój świat , panno kiciu, jest oparty na kilku bardzo chwalebnych i pięknych zasadach i wszystko dla ciebie jest proste, bo na wszystko jest odpowiednia zasada. Ciekawe tylko ile z nich "przerobiłaś" osobiście, bo twoja autorytarność w ich głoszeniu w połączeniu z pytaniami w rodzaju: "tak trudno po prostu odejść?" swiadczy o tym, że raczej niewiele. A najpiękniejsza nawet teoria od życiowej praktyki bardzo się różni.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-19, 18:56   #214
Panna_Kicia
Raczkowanie
 
Avatar Panna_Kicia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 140
Dot.: Zdradzam męża...

Jeśli ma się kogoś zdradzić, to mimo że jest ciężko, lepiej odejść, bo jeśli człowiek ma już takie myśli to znaczy że miłości w związku nie ma, co najwyżej przyzwyczajenie i lęk że nikogo się już nie znajdzie.
__________________
"Codziennie jesteśmy mądrzejsi, piękniejsi
To miłość emanuje z nas
Łagodzi jak balsam
Wypełnia po brzegi
Przenosi w całkiem inny świat"

http://s4.suwaczek.com/201005073438.png
Panna_Kicia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-19, 19:33   #215
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Twój świat , panno kiciu, jest oparty na kilku bardzo chwalebnych i pięknych zasadach i wszystko dla ciebie jest proste, bo na wszystko jest odpowiednia zasada. Ciekawe tylko ile z nich "przerobiłaś" osobiście, bo twoja autorytarność w ich głoszeniu w połączeniu z pytaniami w rodzaju: "tak trudno po prostu odejść?" swiadczy o tym, że raczej niewiele. A najpiękniejsza nawet teoria od życiowej praktyki bardzo się różni.
panna kicia jest bardzo młoda,więc w życiu nie przerobiła poważnych tematów.
trudno ją za to winić.prawda jest taka,że nie wszystko złoto co się świeci,a ,życie nie jest białe i czarne
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-19, 19:46   #216
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Zdradzam męża...

Ja jej nie winię - to jej domena. Tylko stwierdziłam pewne fakty dotyczące jej sposobu myślenia.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-20, 19:35   #217
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Zdradzam męża...

ciekawe, autorko, co u ciebie.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-02-20, 21:23   #218
Dopamine99
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 017
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Wystarczy pogrubić inny fragment i co się okazuje? I okazuje się, że już jednak były jakieś wcześniejsze rozmowy
W dodatku również bezowocne.
Tak, wynika z tego, że ona pytała go, czy ją kocha, a nie że z nim rozmawiała o swoich uczuciach... pewnie wolała go zdradzić, niż z nim gadać.

Cytat:
Widzisz na nikogo nie musi polować, bo faceci sami startują z takimi propozycjami.
Ciekawe, bo nie do każdej kobiety stoi kolejka żonatych facetów.

Cytat:
A właściwie Twoim zdaniem ona ma pilnować moralności czyjegoś meża? Niech on sam pilnuje gdzie i komu wkłada Od czegoś w końcu ma mózg
Wybacz, ale dla mnie Twoje wypowiedzi na ten temat to hipokryzja.
Mężczyzna, który zdradza jest zły. Autorka tematu, który zdradza, jest dobra. Kobieta, która włazi kilku lub kilkunastu żonatym facetom do łóżka i którą najwyraźniej nie obchodzi to, że rozbija związki jest dobra.

Czujesz jak kobieca, anielska aura udziela się również Tobie?

Cytat:
taaa i nie chce jej się na pewno na złość mężowi! już pewnie przed ciążą to planowała... a to wredna sucz.. Widzisz olśniłeś mnie, czyli to nie kwestia porodu, hormonów i zmian w jej ciele... nie to wszystko chytry plan
Czasem bywa tak, że nawet jak nie ma się ochoty, to trzeba się poświęcić. Ja też nie na wszystko mam ochotę.

Cytat:
Nikomu skrzydełek nie chcę doprawiać ale powiedzenie, że "pies nie weźmie jak suka nie da" już dawno można między bajki włożyć. Pies weźmie, bo będzie szukał do skutku Także tak czy siak zdrady winny jest ZDRADZAJĄCY
Zaraz tu padnę.
Ja nie mówię, że winna jest kobieta, a facet jest niewinny.
To TY ciągle gadasz, że faceci są źli i niedobrzy, a kobiety są OK, nawet jak ewidentnie puszczają się z żonatymi facetami (zwróć uwagę na liczbę mnogą). Nawet zdradzające kobiety są dobre i w nagrodę dostaną opiekę nad dziećmi.

Cytat:
Skoro go nie kochała to po co z nim była??
Naiwne pytanie w naszym kraju - gdzie w wielu środowiskach ciągle jeszcze panna z dzieckiem to temat plotek, a wpadka równa się ślub "bo tak trzeba"
Taaaaak, wszystkich w koło wina, że niektóre kobiety chodzą do łóżka z byle kim. Cały świat winny, cały kraj, tylko nie one. Ale i tak im się wszystko należy, nawet jak zdradzają.
Dopamine99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-20, 22:18   #219
Kmee
Zakorzenienie
 
Avatar Kmee
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość
Tak, wynika z tego, że ona pytała go, czy ją kocha, a nie że z nim rozmawiała o swoich uczuciach... pewnie wolała go zdradzić, niż z nim gadać.
To może niech się autorka wypowie, bo ja rozmowę o uczuciu i miłości rozumiem zupełnie inaczej niż spytanie "kochasz mnie? - nie"

Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość
Ciekawe, bo nie do każdej kobiety stoi kolejka żonatych facetów.
O kolejce nikt nie mówi, ale parę lat już przeżyłam to i od czasu do czasu się zdarzyło. Widać te ciekawsze czy wyglądem, czy zainteresowaniami i charakterem tak mają Zresztą nie jesteś kobietą to trudno żebyś miał takie doświadczenia

Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość
Wybacz, ale dla mnie Twoje wypowiedzi na ten temat to hipokryzja.
Mężczyzna, który zdradza jest zły. Autorka tematu, który zdradza, jest dobra. Kobieta, która włazi kilku lub kilkunastu żonatym facetom do łóżka i którą najwyraźniej nie obchodzi to, że rozbija związki jest dobra.
Czujesz jak kobieca, anielska aura udziela się również Tobie?
Hipokryzją jest nie zauważanie wielokrotnego podkreślania (nawet w poprzednim poście), że zawsze winny jest zdradzający czy kobieta czy mężczyzna. Nie ma tu wybielania. Hipokryzją jest również nie zauważanie tego, że faceci nadal przodują w tych haniebnych poczynaniach i nic ich w tym nie usprawiedliwia. NIC.
Hipokryzją jest również twierdzenie, że kobieta bez zobowiązań włazi do łóżka. Otóż nie, bo to oni ją tam ZAPRASZAJĄ, oni ją tam SPROWADZAJĄ, oni o nią ZABIEGAJĄ. To jest ich inicjatywa i to jest absolutnie i bezsprzecznie ich wina.
Facet/kobieta żonaty/zamężna nawet żeby się im ktoś na szyję rzucał, w łóżku nagi czekał, po pijaku wlazł na kolana POWINNI GO/JĄ ODRZUCIĆ i nie do niczego nie dopuścić.

Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość
Czasem bywa tak, że nawet jak nie ma się ochoty, to trzeba się poświęcić. Ja też nie na wszystko mam ochotę.
Poświęcić? Żeby nie zdradził? a to dopiero dobre, facet autorki też mógł się poświęcić i udawać, że ją kocha to by go nie zdradziła
To dopiero piękne stwierdzenie


Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość
Zaraz tu padnę.
Ja nie mówię, że winna jest kobieta, a facet jest niewinny.
To TY ciągle gadasz, że faceci są źli i niedobrzy, a kobiety są OK, nawet jak ewidentnie puszczają się z żonatymi facetami (zwróć uwagę na liczbę mnogą). Nawet zdradzające kobiety są dobre i w nagrodę dostaną opiekę nad dziećmi.
Jak padniesz to może wstaniesz i Ci się rozumienie moich postów poprawi.
Ja nigdzie nie napisałam, że zdradzające kobiety są dobre a wręcz odwrotnie, że zdradą się brzydzę - to raz.
Dwa - co do puszczających się - jak wyżej, facet decyduje, że kogoś przebzyka - więc to on jest winny, bezdyskusyjnie. Swój rozum ma, zawsze mógł się powstrzymać i tłumaczenie w stylu "bo ona mi się dała a ja jej uległem a tak nie chciałem" jest dla mnie tragikomedią a nie czymś w co można uwierzyć.

Natomiast faktycznie mówię, że kobiety (będące dobrymi, kochającymi matkami) powinny mieć przy sobie swoje dzieci, bo moim zdaniem tak jest dobrze, a fakt czy i z kim się bzyknęły nie wpływa na to jakimi są matkami - tak zresztą jak prawo i sądy mówią

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

A tak w ogóle, to pomimo, że ja jestem przeciw zdradzie, zawsze pamiętam, że:
- są osoby, które zdradę partnerów akceptują z różnych powodów, więc jeśli obie strony dopuszczają taką możliwość w swoim związku, to nie mnie to oceniać.
- są osoby, które mimo tego, że są fatalnymi partnerami (zdradzają itp.) potrafią oddzielić tą sferę swojego życia od dzieci i ich wychowania.. mogą być prawdę dobrymi rodzicami.

Edytowane przez Kmee
Czas edycji: 2011-02-20 o 21:50
Kmee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-21, 09:22   #220
Niecodzienna_ja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 30
Dot.: Zdradzam męża...

witam Was ponownie.
No u mnie sytuacja trochę uległa zmianie. wniosek o rozwód złożony tylko zastanawiam się czy aby napewno dobrze robię. Ale mleko juz sie rozlało.
Właśnie szukam jakiegoś mieszkania, bo chyba nie ma sensu mieszkać z mężem pod jednym dachem, skoro sprawa rozwodowa w toku, a moze powinnam zaczekać na finał tej sprawy.
Jednak nie chcę męża pozbawiać mieszkania, bo wiem, że to z mojej winy następuje rozpad mojego/naszego małżeństwa.
Jestem niezalezna finansowo od męża, także myśle, że z utrzymaniem małej kawalerki dam sobie radę.

Jeśli chodzi o zdradę to powiem tyle, nie szmacę się i nie puszczam na prawo i lewo jak niektórzy określili, oprócz męża był tylko jeden mężczyzna w moim łóżku i nadal w nim pozostanie, przynajmniej narazie.

Ps. i zdrada nie jest priorytetem w moim życiu, są rzeczy ważniejsze i najważniejsze. Najważniejszy jest syn a reszta może być i może jej nie być, dlatego teksty typu "szmacenie się" "puszczanie na prawo i lewo" nie są w tej sytuacji na miejscu.
Zawiniłam w całej tej sytuacji, dlatego czytałam z pokora wasze posty, bo każdy miał prawo powiedzieć co o tym mysli, ale sa granice.
Pozdrawiam i obiecuję, że będe tu zaglądać.

Edytowane przez Niecodzienna_ja
Czas edycji: 2011-02-21 o 09:53
Niecodzienna_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-21, 09:34   #221
Kmee
Zakorzenienie
 
Avatar Kmee
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
Dot.: Zdradzam męża...

Myślę, że zachowałaś się dorośle i dzięki temu będziesz mieć możliwość zbudowania szczęśliwego związku i kimś, kto będzie Cię kochał. Szkoda marnować sobie życie na bycie z kimś, kto nawet nie kryje braku uczuć do Ciebie.

Poczekaj do końca sprawy rozwodowej w domu. Nie pali się, żebyś od razu musiała wszystko zmienić. Poszukaj na spokojnie mieszkania i wszystko sobie ułóż
Kmee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-21, 09:35   #222
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Niecodzienna_ja Pokaż wiadomość
witam Was ponownie.
No u mnie sytuacja trochę uległa zmianie. wniosek o rozwód złożony tylko zastanawiam się czy aby napewno dobrze robię. Ale mleko juz sie rozlało.
Właśnie szukam jakiegoś mieszkania, bo chyba nie ma sensu mieszkać z mężem pod jednym dachem, skoro sprawa rozwodowa w toku, a moze powinnam zaczekać na finał tej sprawy.
Jednak nie chcę męża pozbawiać mieszkania, bo wiem, że to z mojej winy następuje rozpad mojego/naszego małżeństwa.
Jestem niezalezna finansowo od męża, także myśle, że z utrzymaniem małej kawalerki dam sobie radę.

Jeśli chodzi o zdradę to powiem tyle, nie szmacę się i nie puszczam na prawo i lewo jak niektórzy określili, oprócz męża był tylko jeden mężczyzna w moim łóżku i nadal w nim pozostanie, przynajmniej narazie.

Ps. i zdrada nie jest priorytetem w moim życiu, są żeczy ważniejsze i najważniejsze. Najważniejszy jest syn a reszta może być i może jej nie być, dlatego teksty typu "szmacenie się" "puszczanie na prawo i lewo" nie są w tej sytuacji na miejscu.
Zawiniłam w całej tej sytuacji, dlatego czytałam z pokora wasze posty, bo każdy miał prawo powiedzieć co o tym mysli, ale sa granice.
Pozdrawiam i obiecuję, że będe tu zaglądać.
Uwazam ze dobrze zrobilas, wiadomo ze sa chwile zwatpienia, ale tutaj nie ma czego ratowac. Na poczatku zawsze jest ciezko, ale z czasem bedzie lepiej. Tak dobrze robisz, ze sie wyprowadzasz i tak atmosfera w domu jest napieta, wiec nie ma sensu w nim zostawac.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-21, 11:46   #223
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Niecodzienna_ja Pokaż wiadomość
witam Was ponownie.
No u mnie sytuacja trochę uległa zmianie. wniosek o rozwód złożony tylko zastanawiam się czy aby napewno dobrze robię. Ale mleko juz sie rozlało.
Właśnie szukam jakiegoś mieszkania, bo chyba nie ma sensu mieszkać z mężem pod jednym dachem, skoro sprawa rozwodowa w toku, a moze powinnam zaczekać na finał tej sprawy.
Jednak nie chcę męża pozbawiać mieszkania, bo wiem, że to z mojej winy następuje rozpad mojego/naszego małżeństwa.
Jestem niezalezna finansowo od męża, także myśle, że z utrzymaniem małej kawalerki dam sobie radę.

Jeśli chodzi o zdradę to powiem tyle, nie szmacę się i nie puszczam na prawo i lewo jak niektórzy określili, oprócz męża był tylko jeden mężczyzna w moim łóżku i nadal w nim pozostanie, przynajmniej narazie.

Ps. i zdrada nie jest priorytetem w moim życiu, są rzeczy ważniejsze i najważniejsze. Najważniejszy jest syn a reszta może być i może jej nie być, dlatego teksty typu "szmacenie się" "puszczanie na prawo i lewo" nie są w tej sytuacji na miejscu.
Zawiniłam w całej tej sytuacji, dlatego czytałam z pokora wasze posty, bo każdy miał prawo powiedzieć co o tym mysli, ale sa granice.
Pozdrawiam i obiecuję, że będe tu zaglądać.
jak powiedziała KMEE nie śpiesz się z wyprowadzką
.zdrada jest zła sama w sobie,ale były ku temu powody,aby złapać się pułapke innego związku.a rozpad małżenstwa nie jest tylko twoim udziałem,ale was oboje.zdrada jest tylko produktem ubocznym kryzysu.zapracowałaś sobie również na mieszkanie,więc nie rezygnuj ze swoich praw.nie biczuj się emocjonalnie,bo tak nie można budowac szczęscia na nowo.
pamiętaj,oboje pracowaliście na ta sytuację i nikt nie jest bez winy.
życze powodzenia.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-21, 12:56   #224
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
jak powiedziała KMEE nie śpiesz się z wyprowadzką
.zdrada jest zła sama w sobie,ale były ku temu powody,aby złapać się pułapke innego związku.a rozpad małżenstwa nie jest tylko twoim udziałem,ale was oboje.zdrada jest tylko produktem ubocznym kryzysu.zapracowałaś sobie również na mieszkanie,więc nie rezygnuj ze swoich praw.nie biczuj się emocjonalnie,bo tak nie można budowac szczęscia na nowo.
pamiętaj,oboje pracowaliście na ta sytuację i nikt nie jest bez winy.
życze powodzenia.
Sorki margo ale jak to czytam a szczegolnie pogrubione to mi niedobrze....
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-21, 13:17   #225
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
Sorki margo ale jak to czytam a szczegolnie pogrubione to mi niedobrze....
nie blokuj emocji,wywal to z siebie
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-21, 13:26   #226
Krakovianka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
.......zdrada jest tylko produktem ubocznym kryzysu.........
Ja chyba wiem co masz na mysli i w sumie zgadzam sie.
Tylko to zdanie jest takie straszne.......No bo jakze to tak? A no tak..
Czasami tak sie dzieje, czasami milosc przychodzi nieproszona, czasam przestajemy kogos kochac, czasami nas ktos ma dosc i nam ciezko tak w to uwierzyc. Przeciez mial kochac po grob.....
Wybaczyc takie cos to nazywa sie klasa I nagle po jakims czasie nas oswieci ze mamy to w nosie ze moze bylysmy nudne jak flaki z olejem i zrozumiemy ze nasz kochany zdychal przy nas i wtedy, tylko wtedy mozemy wybaczyc i Tmargo slowa zrozumiec
Krakovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-22, 17:23   #227
Dopamine99
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 017
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
rozmowę o uczuciu i miłości rozumiem zupełnie inaczej niż spytanie "kochasz mnie? - nie"
Mam podobne zdanie i właśnie o tym piszę cały czas.

Cytat:
O kolejce nikt nie mówi, ale parę lat już przeżyłam to i od czasu do czasu się zdarzyło.
Ja również parę lat przeżyłem i wiem dobrze, że kobiety potrafią tak oszukiwać, że nawet nie domyśliłabyś się, że zdradziła.

Cytat:
Zresztą nie jesteś kobietą to trudno żebyś miał takie doświadczenia
Nie muszę mieć ani kobiecych doświadczeń, ani być kobietą. Wystarczy, że słucham opowieści znajomych i sam doświadczyłem zdrady kobiety
Cytat:
Hipokryzją jest nie zauważanie wielokrotnego podkreślania (nawet w poprzednim poście), że zawsze winny jest zdradzający czy kobieta czy mężczyzna. Nie ma tu wybielania.
W takim razie widzę hipokryzję w tym temacie na każdym kroku - bo zdaniem niektórych to autorka tematu jest pokrzywdzona w tej sytuacji, a zdrady winny jest jej mąż. Nikt nawet nie zająknął się na temat tego, co on czuje, że prawdopodobnie będzie musiał się rozstać z dziećmi, że budował dla nich dom. Co z tego, że jej nie kocha? Tak czy inaczej może w tej sytuacji być stroną pokrzywdzoną.

Cytat:
Hipokryzją jest również nie zauważanie tego, że faceci nadal przodują w tych haniebnych poczynaniach i nic ich w tym nie usprawiedliwia. NIC.
Ja nigdzie nie stwierdziłem, że coś ich usprawiedliwia. To, że faceci przodują w zdradach (i że wolno im to robić), jest tylko Twoją tezą, której nie udowodniłaś. To jest nawet zabawne - pewnie faceci ze sobą nawzajem walą się po kątach, a kobiety nawet nie wiedzą co to seks . Pewnie żonaci mężczyźni sami pchają się im do łóżek, a one biedne nie potrafią odmówić.

Cytat:
Hipokryzją jest również twierdzenie, że kobieta bez zobowiązań włazi do łóżka. Otóż nie, bo to oni ją tam ZAPRASZAJĄ, oni ją tam SPROWADZAJĄ, oni o nią ZABIEGAJĄ.
Nadal uważam, że kobieta może odmówić seksu ... Ty uważasz, że musi się zgodzić, bo później i tak zwali całą winę na mężczyznę. Można i tak. Są natomiast kobiety - i szacuję, że to większość - które żonatego i dzieciatego mężczyzny za nic nie wpuszczą do swojego łoża

Cytat:
To jest ich inicjatywa i to jest absolutnie i bezsprzecznie ich wina.
Będę się jednak upierał, że to jest ich obojga inicjatywa i wina. Jednak postrzegam kobiety jako istoty, które mogą decydować same o sobie oraz o tym, czy ich poczynania są w porządku.

Cytat:
Facet/kobieta żonaty/zamężna nawet żeby się im ktoś na szyję rzucał, w łóżku nagi czekał, po pijaku wlazł na kolana POWINNI GO/JĄ ODRZUCIĆ i nie do niczego nie dopuścić.
A dla mnie nadal kobieta, która zgadza się na seks z żonatym mężczyzną, to puszczalska żmija

Cytat:
Poświęcić? Żeby nie zdradził?
Przeważnie osoby, którym jest dobrze w związku nie zdradzają. To jest zasada dobrze znana naszym babciom - czasem trzeba coś dać od siebie.

Cytat:
Dwa - co do puszczających się - jak wyżej, facet decyduje, że kogoś przebzyka - więc to on jest winny, bezdyskusyjnie.
Określiłaś swoją koleżankę, która bzyka się z żonatymi facetami i do której stoi przeważnie cała ich kolejka jako kogoś w porządku. Ona decyduje o tym, czy pójdzie z nimi do łóżka, czy nie (najwyraźniej z ochotą to robi), dlatego wina leży również po jej stronie.

Cytat:
Swój rozum ma, zawsze mógł się powstrzymać i tłumaczenie w stylu "bo ona mi się dała a ja jej uległem a tak nie chciałem" jest dla mnie tragikomedią a nie czymś w co można uwierzyć.
Nigdzie tak nie napisałem.

Cytat:
powinny mieć przy sobie swoje dzieci, bo moim zdaniem tak jest dobrze, a fakt czy i z kim się bzyknęły nie wpływa na to jakimi są matkami
Moim zdaniem zdrada wpływa na to jakimi są matkami - beznadziejnymi i pozbawiającymi dzieci prawa przebywania z ojcem.
Dopamine99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-22, 18:40   #228
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Zdradzam męża...

Powodzenia, autorko. I, jak piszą niektórzy, nie samobiczuj się tak. Brak miłości, to już wystarczający powód do rozstania, a tej nie było od dawna z obu stron, nie tylko twojej. Zdrada jest tego wynikiem.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-22, 20:00   #229
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Zdradzam męża...

[QUOTE=Niecodzienna_ja;251 58637]witam ponownie. nie było mnie już długo bo.... praca a po pracy obowiązki.
otóż od mojej ostatniej wypowiedzi dużo sie działo. a do poruszenia sytuacji zmusiłam sie sama, gdyż szukałam pomocy zakładając wątek i oto ją znalazłam.

Odważyłam się na BARDZO szczerą rozmowę z mężem. powiedziałam ja wygląda kwestia uczuciowa z mojej strony, w czym czuje sie zaniedbana, co mi nie odpowiada, czego jest za dużo. poprosiłam też o bezwzględną szczerość ze strony męża. raz jeszcze zapytałam o owe "kocham" i jak już wcześniej pisałam, że mąż nie udzielił mi odpowiedzi, tak samo stalo się i tym razem. dowiedziałam sie jednak ze taki układ w jakim się teraz znajdujemy jest mu na rękę, z czystej wygody przed rodziną i znajomymi (z zewnątrz wygląda to nastepująco: idealna rodzina, zero kłótni, zdrowi, szczęśliwi, oboje pracujący, fajny synek, dom w trakcie budowy- sielanka. ale to tylko z zewnątrz) a w środku dopiero zaczynaja się problemy.
na jego tłumaczenia odparłam że jest ktoś trzeci między nami. w sumie było mi juz wszystko jedno i tak nie miałam nic do stracenia. Z jego strony- zero zdziwienia. pewnie sie domyślał. no ale mniejsza o to. Mąż już wie. Dla mnie kamień z serca.
Postawiłam sytuację następująco:
1.Możesz wnieść o rozwód z orzeczeniem o mojej winie.
2.Możesz wnieść o separację.
3.Pozostaje tak jak jest.
4.Naprawiamy nasze małżeństwo (bo ja mam szczere chęci) ale tym razem z uczuciem i wkładem obojga.

Mąż nie wybrał rozwiązania żadnego. W takim razie ja mu pomogłam i wybrałam opcję 1.

Może to głupie ale innego rozwiązanie nie widziałam.
Dużo o tym myslałam.
Może lepiej ze to sie stało teraz, niz przypuśćmy za 10 lat. Dziecko jest jeszcze małe, ale nie bede robiła problemów.
No i z mojej strony byłoby na tyle. Pozdrawiam wszystkich i dzięckuje za rady, bo to dzięki wam zdecydowałam sie otworzyc nową kartę i wyznać prawdę. Zaczynam życie od szczerości (a teraz możecie się ze mnie smiać)[/QUOTE]


Podjęłaś słuszną decyzję. Wnioskując z tego co napisałaś, w tym związku nie było uczucia ani z Twojej strony ani ze strony męża, toteż rozstanie wydaje się najlepszą opcją.

Co prawda tę rozmowę z mężem powinnaś odbyć jeszcze zanim go zdradziłaś i najpierw zdecydować się na rozstanie a potem dopiero spotykać się z innym, bo działanie za plecami partnera jest złe. Lecz najważniejsze, że w końcu zdobyłaś się na szczerość i podjęłaś odważną decyzję o rozstaniu, bo Twój mąż chyba by się na to zdobył, wolał schować głowę w piasek. Jesteście z mężem jeszcze młodzi, oboje macie szanse ułożyć sobie życie na nowo z kimś innym w oparciu o prawdziwe uczucia a nie poczucie obowiązku wobec dziecka. Bez sensu byłoby dalej tkwić w czymś, co stało się dla obojga przykrą koniecznością ze strachu "co ludzie powiedzą" etc. Myślę, że koniec tego związku oboje przyjeliście z ulgą.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-23, 02:51   #230
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Powodzenia, autorko. I, jak piszą niektórzy, nie samobiczuj się tak. Brak miłości, to już wystarczający powód do rozstania, a tej nie było od dawna z obu stron, nie tylko twojej. Zdrada jest tego wynikiem.
nawet beznadziejny zwiazek zasluguje WPIERW na szczera rozmowe i ewentualne zakonczenie a dopiero potem mozna sobie zycie na nowo z kims ukladac...ale zdrada? zdrada to brak szacunku po prostu i nie wazne czy partner dbal o kobiete czy sam tez zdradzal....trzeba patrzec przede wszystkim NA SIEBIE a nie zdrade usprawiedliwiac kryzysem bo to smiech na sali no ludzie !!

---------- Dopisano o 03:45 ---------- Poprzedni post napisano o 03:33 ----------

Cytat:
Napisane przez Kmee Pokaż wiadomość
- są osoby, które mimo tego, że są fatalnymi partnerami (zdradzają itp.) potrafią oddzielić tą sferę swojego życia od dzieci i ich wychowania.. mogą być prawdę dobrymi rodzicami.
NIEPRAWDA !!!!!!!! karmienie, ubieranie, zabawianie, "wychowywanie" nie sprawia ze rodzic jest DOBRY I WSPANIALY NIC nie usprawiedliwi tego co Ci ludzie wobec siebie CZYNIA i jaki daja przyklad dziecku ! a jak sa zdrady i ROZPAD rodziny... bo brakowalo : czulosci, milosci, uczucia zaangazowania a przede WSZYSTKIM rozmowy ...to dziecko i tak bedzie cierpiec chocby spalo na kasie !! a dlaczego ? Bo rodzice nie beda razem.... zadne alimenty nie pomoga zadne "odwiedziny" tatusia...i tak dziecku to sie odcisnie na psychice...chocby nie wiem jak bardzo sie starali...

---------- Dopisano o 03:51 ---------- Poprzedni post napisano o 03:45 ----------

Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem zdrada wpływa na to jakimi są matkami - beznadziejnymi i pozbawiającymi dzieci prawa przebywania z ojcem.
prawda. i tutaj prawo powinno sie zmienic i w koncu przychylniej patrzec na porzucanych ojcow bo zonce nagle przygod sie zachcialo....chce romansow lub nowego faceta? spoko ale bez dziecka proste.
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-23, 11:52   #231
Kmee
Zakorzenienie
 
Avatar Kmee
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
nawet beznadziejny zwiazek zasluguje WPIERW na szczera rozmowe i ewentualne zakonczenie a dopiero potem mozna sobie zycie na nowo z kims ukladac...ale zdrada? zdrada to brak szacunku po prostu i nie wazne czy partner dbal o kobiete czy sam tez zdradzal....trzeba patrzec przede wszystkim NA SIEBIE a nie zdrade usprawiedliwiac kryzysem bo to smiech na sali no ludzie !!

Mam takie samo zdanie i tym się kieruję w swoim życiu


Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
NIEPRAWDA !!!!!!!! karmienie, ubieranie, zabawianie, "wychowywanie" nie sprawia ze rodzic jest DOBRY I WSPANIALY NIC nie usprawiedliwi tego co Ci ludzie wobec siebie CZYNIA i jaki daja przyklad dziecku ! a jak sa zdrady i ROZPAD rodziny... bo brakowalo : czulosci, milosci, uczucia zaangazowania a przede WSZYSTKIM rozmowy ...to dziecko i tak bedzie cierpiec chocby spalo na kasie !! a dlaczego ? Bo rodzice nie beda razem.... zadne alimenty nie pomoga zadne "odwiedziny" tatusia...i tak dziecku to sie odcisnie na psychice...chocby nie wiem jak bardzo sie starali...

W takim razie zapytam o przypadek znany z życia, powiedz mi co lepsze pod kątem dzieci:
- rozwód, ponieważ małżeństwo nie jest satysfakcjonujące (diametralnie różne potrzeby seksualne) i żadna rozmowa tutaj nie pomogła..
- jednorazowe zdrady (nie romans), aby czasem zaspokoić swoje potrzeby seksualne, starając się nie niszczyć małżeństwa, bo wszystko inne jest ok.


Ok, załóżmy że rodzina rozeszła się, bo pomimo wielu rozmów nie było ok, kobieta kogoś poznała, złożyła pozew o rozwód aby nie było zdrady i zaczęła z nim być.
Czy to czyni z niej złą matkę?
Czy kobieta nieszczęśliwa w związku będzie lepszą matką, niż ta, która związek zakończyła?
Kmee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-23, 11:54   #232
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość

prawda. i tutaj prawo powinno sie zmienic i w koncu przychylniej patrzec na porzucanych ojcow bo zonce nagle przygod sie zachcialo....chce romansow lub nowego faceta? spoko ale bez dziecka proste.
chyba przesadzacie.
ne porównujcie kobiety ,ktora miała wielu kochanków do kobiety zdradzającej męża z jednym panem.jaki ma to wpływ na dziecko co ona robi nocą.
czym lepszy jest mąż alkoholik bijący regularnie całą rodzinę od zdradzającej żony?będzie lepszym ojcem.?!

dobrze,że sądy nie przyznają dzieci pod opiekę na tej podstawie.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-23, 12:16   #233
Kmee
Zakorzenienie
 
Avatar Kmee
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
Dot.: Zdradzam męża...

Dopamine99 - najwyraźniej nie dogadamy się w niektórych kwestiach, ponieważ mamy zupełnie inne poglądy

Ja uważam, że winny jest zdradzający a nie osoby trzecie, bo to on ma zobowiązania.
Nie wierzę w rozbijanie związków i cuda na kiju. Każdy decyduje tylko o sobie.
Jeśli mężczyzna mnie zdradzi, będę miała głęboko gdzieś z kim i wina będzie dla mnie bezsprzeczna i nie uznaję żadnych współwinnych ani tłumaczeń.

Dlaczego mężczyzna zdradza częściej?

Skoro aż tak strasznie się upierasz co do tych badań (a zwykła obserwacja otoczenia Ci nie wystarcza) to ok, polecam:
"Podstawowe informacje o rozwoju demograficznym Polski w latach 2000 - 2010" wyd. GUS.
Gdzie jednoznacznie stwierdzono, że 2/3 spraw rozwodowych jest wnoszonych przez kobiety a jako główną przyczynę podaje się alkoholizm (męża), zdrada lub trwały związek uczuciowy z inną osobą, brak zainteresowania rodziną oraz znęcanie się fizyczne.
Czyżby mężczyźni częściej wybaczali zdrady?

Dalej, badania prof. Izdebskiego:
"Na pytanie o zdradę partnera w ciągu ostatnich 12 miesięcy 8 proc. Polaków i 5,4 proc. Polek odpowiedziało twierdząco. Do zdrady w dłuższej perspektywie przyznało się aż 15 proc. kobiet (wobec 26 proc. panów). Takie są najnowsze wyniki badań prowadzonych przez seksuologa prof. Zbigniewa Izdebskiego na grupie 3200 osób w wieku 15-49 lat."

Artykuł m.in. na temat rozłożenia "geograficznego" zdrad w PL:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/c...dan_32573.html

Edytowane przez Kmee
Czas edycji: 2011-02-23 o 12:23
Kmee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-23, 12:54   #234
dominikmeller25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
Dot.: Zdradzam męża...

co do tych badań Izdebskiego on sam jeszcze dopowiedział co nieco a mianowicie wyjaśnił że kobiety nawet w anonimowym badaniu nie wyjawiają prawdy i przyznał że procent zdradzających kobiet jest znacznie większy i bliższy wynikowi mężczyzn, więc nie ma co mówić że faceci zdradzają częściej bo tak było kiedyś, teraz jest już znacznie inaczej i kobiety nie są takie święte na jakie się lansują, podobnie przy sprawie badań które przeprowadził GUS, przecież wiele kobiet które odchodzi do kochanka wrabia męża w alkoholizm, molestowanie czy inne złe zachowania aby tylko się wybielić więc to też nie jest tak do końca że to kobiety częściej wnoszą sprawę o rozwód bo mąż jest tym gorszym.
dominikmeller25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-23, 13:13   #235
Kmee
Zakorzenienie
 
Avatar Kmee
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
Dot.: Zdradzam męża...

Tłumaczysz fakty? że może tak a może inaczej a w ogóle to nic nie jest takie na jakie wygląda... tak można się ganiać wokół własnego ogona do końca życia
Dla mnie fakty są faktami.. i nie ma absolutnie żadnego dowodu na to, że kobiety rzadziej się nie przyznają w anonimowych badaniach prof nie zrobił badań do tej tezy

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Nie masz żadnych badań aby podważyć dane GUSu...
tak samo "wiele" kobiet odchodzących do kochanków może wnosić o rozwód co mężczyzn odchodzących do kochanek.. a jednak nie ma takiej samej ilości rozwodów. Znacznie częściej odchodzą kobiety.
Czyżby Twój tok myślenia znaczył o tym, że mężczyźni nie biorą rozwodów (owa 1/3) bo nie odchodzą do kochanek, tylko się z nimi ukrywają korzystając z wiktu i opierunku, z uprasowanych pościeli i gotowego obiadku a dupcząc gdzie tylko chcą?

Edytowane przez Kmee
Czas edycji: 2011-02-23 o 13:14
Kmee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-23, 18:52   #236
Dopamine99
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 017
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Do zdrady w dłuższej perspektywie przyznało się aż 15 proc. kobiet (wobec 26 proc. panów).
Co nie oznacza automatycznie, że mężczyźni częściej zdradzają. Równie dobrze, może oznaczać, że kobiety rzadziej się przyznają.

Cytat:
Gdzie jednoznacznie stwierdzono, że 2/3 spraw rozwodowych jest wnoszonych przez kobiety a jako główną przyczynę podaje się alkoholizm (męża), zdrada lub trwały związek uczuciowy z inną osobą, brak zainteresowania rodziną oraz znęcanie się fizyczne.
A mężczyźni jakie przyczyny podają, gdy wnoszą pozew o rozwód?
Postawiłaś tezę, że mężczyźni częściej niż kobiety zdradzają - to, co zacytowałaś, jest tylko ze strony kobiet. Innymi słowy, te dane nic nie mówią.

Cytat:
Ja uważam, że winny jest zdradzający a nie osoby trzecie, bo to on ma zobowiązania.
Zgodziłbym się, gdyby ta Twoja koleżanka zakochała się w jakimś żonatym mężczyźnie (w jednym), albo gdyby on ją zgwałcił. A w tej sytuacji wygląda na to, że ona gustuje w takich facetach - i uważam, że to nie jest w porządku. Wybrałaś sobie po prostu wyjątkowo zły przykład, żeby udowodnić mi jacy to mężczyźni są źli, a kobiety dobre.

Cytat:
Dla mnie fakty są faktami.. i nie ma absolutnie żadnego dowodu na to, że kobiety rzadziej się nie przyznają w anonimowych badaniach prof nie zrobił badań do tej tezy
Dlatego też faktem jest, że kobiety zaniżają ilość swoich partnerów seksualnych, a mężczyźni zawyżają ją.
Dopamine99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-23, 18:59   #237
Kmee
Zakorzenienie
 
Avatar Kmee
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
Dot.: Zdradzam męża...

Pytałeś o badania, otóż są i okazuje się, że tylko potwierdzają moje obserwacje. Nie chce mi się roztrząsać dlaczego uważasz je za takie czy owakie. Takie są fakty - czy Ci się podobają czy nie. Jak uważasz, że jest inaczej to proszę o przytoczenie badań, które to udowadniają

Przykład wybrałam bardzo dobry, bo żeby 'skały srały' facet zajęty nie ma prawa tknąć innej laski, nawet jak się przed nim bardzo chętna rozłoży i w nim będzie gustować
Nie ma na celu wybielania kogokolwiek (czego nie robię wbrew Twoim usilnym interpretacjom), tylko uświadomienie Ciebie i innych, że winny jest zdradzający i nie ma "okoliczności łagodzących".

Badania na te fakty poproszę
Kmee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-02-23, 19:42   #238
Krakovianka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość

Zgodziłbym się, gdyby ta Twoja koleżanka zakochała się w jakimś żonatym mężczyźnie (w jednym), albo gdyby on ją zgwałcił. A w tej sytuacji wygląda na to, że ona gustuje w takich facetach - i uważam, że to nie jest w porządku.
.
Nie lubie z toba rozmawiac, ale mamochote sie ciebie cos zapytac.
Czy ja dobrze zrozumialam, ze jak kobieta bedzie zgwalcona to znaczy ze ONA zdradzila. Czy gwalciciel zdradzil....
No nie, moja babcia by powiedziala ze to koniec swiata,
Krakovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-23, 21:31   #239
fiolkowa krolewna
Zakorzenienie
 
Avatar fiolkowa krolewna
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 774
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Niecodzienna_ja Pokaż wiadomość
Witam. Pewnie mnie wszyscy zlinczujecie od razu za to co napisze. Od jakiegos czasu zdradzam męża. Nie wiem czy kocham męża. przynajmniej nigdy mu tego nie mówiłam. Jako małżeństwo mamy ze sobą dobre relacje, budujemy dom, mamy synka, nie kłucimy sie. Ale jednak cos mnie pchnęło w kierunku zdrady. Może monotonia naszego życia, może brak czułości ze strony męża. Powiem szczerze że nie żałuje tej zdrady, wręcz przeciwnie, dobrze się z tym czuje. Nawet jakbym lepiej teraz patrzyła na męża.
Ja też nie wiem o co chodzi w tym wątku

nie wiem czy się tym chwalisz, czy mamy Ci współczuć...

Ale współczuje Twojemu mężowi, to napewno.
__________________
Pamiętaj - Daj sobie czas. Efekty zawsze się pojawią.

MOTIVATION
fiolkowa krolewna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-23, 23:44   #240
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: Zdradzam męża...

Cytat:
Napisane przez Kmee Pokaż wiadomość

Mam takie samo zdanie i tym się kieruję w swoim życiu



W takim razie zapytam o przypadek znany z życia, powiedz mi co lepsze pod kątem dzieci:
- rozwód, ponieważ małżeństwo nie jest satysfakcjonujące (diametralnie różne potrzeby seksualne) i żadna rozmowa tutaj nie pomogła..
- jednorazowe zdrady (nie romans), aby czasem zaspokoić swoje potrzeby seksualne, starając się nie niszczyć małżeństwa, bo wszystko inne jest ok.


Ok, załóżmy że rodzina rozeszła się, bo pomimo wielu rozmów nie było ok, kobieta kogoś poznała, złożyła pozew o rozwód aby nie było zdrady i zaczęła z nim być.
Czy to czyni z niej złą matkę?
Czy kobieta nieszczęśliwa w związku będzie lepszą matką, niż ta, która związek zakończyła?
powiem Ci tak. dziecko majace 13 lat moze zdecydowac u kogo chce mieszkac. tak wiec jakbym po latach dowiedzial sie ze matka spowodowala swoimi zdradami rozpad rodziny to wyprowadzilbym sie do ojca natychmiast. oczywiscie ja to ja nie wiem jak inne osoby postapilyby...
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:50.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.