Metamorfoza, powrót do przeszłości, a może po prostu "nowa ja"

[oOGloRiAaOo]

Witam ponownie
długo się nie odzywałam, ale to przez problemy z komputerem
ale teraz juz sie postaram
MamaKatka gratuluje załatwienia sprawy z właścicielką mieszkania

[kaarooo]

Dzień dobry
Ostatni dzień miesiąca

[ilonkaczapela]

Dziewczyny, u mnie jak na razie oszczędzanie wychodzi Wczoraj nie wydaliśmy ani złotówki, bo mąż wziął do sklepu kanapki i zupę. A w domciu jedliśmy coś co uwielbiam, ale często nie robię. Makaron z białym serem i kiełbaską z cebulką podsmażaną Mniam.
Jak na razie wychodzi nam ok 80 zł wydanych na jedzenie na ten tydzień, jedynie pieczywo i mleko muszę dokupować A zamierzam zrobić dzisiaj rosół, bo wczoraj dużo makaronu ugotowałam

Odchudzanie na razie zostawiam na drugi plan. Wytrzymam jakoś A z resztą dzisiaj chyba siłownia

[kaarooo]

Ja powiedziałam, że od marca na dietę...
Ale jakoś psychicznie nie mogę się do tego nastawić :/

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

No i oglądałam ciuszki na bon prixie
W niektórych się zakochałam

[MamaKatka]

Wczoraj dopadł mnie leń... Nie poszłam biegać, ćwiczyłam może z 3 minutki i do tego zjadłam z mężem na skółkę paczkę małych chipsów (90g) . Od rana się pilnuję, choć już zjadłam śliwkę w czekoladzie . Dwa posiłki za mną. Zaraz zabiorę się za obiad. Dziś będzie soczewica . Mój mąż ją bardzo lubi, a i ja czasami mam ochotę. Zjadłabym najchętniej placki ziemniaczane, ale wydaje mi się, że pan małżonek by mnie wraz z nimi przez okno wyrzucil - wcześniej jadaliśmy je 2 razy w tygodniu.

Tak mi się właśnie przypomniało... Miałam się uczyć englisha i deutscha... Tak przynajmniej założyłam na początku... Chyba czas się za to chwycić. (No i postanowiłam, że będę pomagać tym, którzy pomocy potrzebują... Może ktoś się dołączy? To tak tylko na marginesie...)

A jak u Was? Trzymacie się planu? Robimy rewizję naszych planów naprawczych?

[ilonkaczapela]

Ja leniuchuję Siedzę w domu i nic nie robię. Jeszcze jutro mam wolny dzień i mam nadzieję, że jego tez nie przesiedzę. Zamierzam zrobić rosół. Chyba się właśnie za to zabiorę. Na szczęście naczynia pozmywałam i ogólnie ogarnęłam mieszkanie. Ale i tak widzę u siebie postęp, bo jakiś czas temu uznałabym to za jakieś osiągnięcie a teraz wiem, że to normalne

Z plusów to wstałam o 7,30, przed budzikiem i poszłam rano po bułki

Podziwiam dziewczyny uczące się na własną rękę języków. Ja bym nie miała do tego zacięcia. Ostatnio z resztą nie mieliśmy czasu na wakacje, więc nawet nie było jak użyć angielskiego. Jedyna okazja doszkalania to amerykańskie seriale, które oglądam na bieżąco

[MamaKatka]

A mi ta nauka nijak nie wychodzi... Od lat próbuję, ale nie tracę nadziei. Mam nadzieję, że uda mi się w czasie wakacji na jakiś kurs zapisać, bo teraz nie mam możliwości, a z językowymi kursami online to raczej sobie nie radzę. Dziś zaczynam doszkalanie!!

I znów mnie wzięło na pieczenie. Odkąd się odchudzam, coraz więcej piekę! I jak tu się odchudzać?? Może chlebuś nowy dziś wyjdzie z mojego piekarnika, a może znów rogaliki drożdżowe, a może coś nowego... Muszę pobuszować po Internecie i znaleźć ciekawy przepis. Ostatnio się udało .

[karolca]

I muszę coś ze sobą zrobić. Wiosna idzie, wszyscy zakochani, a ja smutny singiel.... Gdzie można poznać fajnego, wartościowego faceta? Na studiach niestety nie bardzo, bo kierunek typowo żeński Życie singla wcale nie jest takie złe, zawsze znajdzie się jakiś plus. Chociażby niezależność! Kobiety w stałych związkach wiedzą jaki czasem dokuczliwy jest ich niedobór. Sprawdź sobie, ile czeka Cię jeszcze pięknych lat życia ZegarŚmierci , zapewniam, że nie musisz się tak spieszyć do związków! ;-)

proszę
jestem w stałym związku i w żaden sposób nie czuję zależna od mojej drugiej połówki

[ilonkaczapela]

Ładny spamik mieliśmy
Ja właśnie kończę rosół i zapiekam już deser, czyli ryż z jabłkami, mlekiem w proszku, cynamonem i cukrem waniliowym. Na razie pycha, zobaczymy jak wyjdzie po upieczeniu

[chomiczek00000]

Widze że jednym super z postanowieniami, innym gorzej
Mnie to raczej gorzej Dzisiaj jak wracałyśmy ze szkoły spacerkiem to wstąpiłyśmy do sklepu no i moja księżniczka sobie wypatrzyła takie babeczki(prawie gotowe- dodać coś tam i wymieszać i do piekarnika) bo w pudełku różowym z Barbie było No więc zakupiłam i przed chwilą upiekłyśmy i zeżarłyśmy nawet dobre. z 12 zostało się 6 bo chce sobie jutro do szkoły wziąć i z dziewczynkami podzielić.

karo zmieniłaś avka

[ImmortalLover]

Miałam nie jeść czekolady,a nawpychałam się cukierków
Muszę się na jakiś aerobik zapisać albo podobno tańce solo mają być organizowane w moim 'miescie'
Poza tym mam całkowitą załamkę, ze nie dostanę się nigdzie na studia...

[kaarooo]

Nooo zmieniłam.

Karolca, jak możesz nie być zależna, ba! wręcz uwiązanaod swojej połówki! Toć to skandal nad skandale! Powinnas sie mu spowiadac nawet z tego ile razy prukasz Ładnie to tak?

[karolca]

Napisane przez kaarooo

Nooo zmieniłam.

Karolca, jak możesz nie być zależna, ba! wręcz uwiązanaod swojej połówki! Toć to skandal nad skandale! Powinnas sie mu spowiadac nawet z tego ile razy prukasz Ładnie to tak?

przepraszam postanawiam poprawę

[kaarooo]

No ja myślę

[Blabladka]

Napisane przez karolca

proszę
jestem w stałym związku i w żaden sposób nie czuję zależna od mojej drugiej połówki

Pragnę nadmienić, że związek jednej kobiety nijak nie da obrazu całości. Odniosłam się do statystyk, a nie odczuć indywidualnych. Sama jestem w stałym, zdrowym związku.

[kaarooo]

Znaczy jesteś zależna od swojej połówki?

[MamaKatka]

ImmortalLover - nie ty jedna... Niby znów zaczęłam dietę, a tu znowu śliweczka w czekoladzie się zdarzyła. Wcinam właśnie warzywa, a stale myślę o tym, co by tu słodkiego spałaszować (na szczęście nic takiego nie mam ). Chyba muszę zrobić dużo herbatki, żeby się zapchać i czekać na następny posiłek .

[kaarooo]

Ja sobie powtarzam "od jutra dieta" i jakoś 'jutro' o tym zapominam

[karolca]

Napisane przez Blabladka

Pragnę nadmienić, że związek jednej kobiety nijak nie da obrazu całości. Odniosłam się do statystyk, a nie odczuć indywidualnych. Sama jestem w stałym, zdrowym związku.

Tak, a statystykę reprezentuje losowa grupa 100 osób, która nijak ma się do całej populacji i moich osobistych odczuć :P
Podobnie jest stwierdzenie "zdrowy związek" jest określeniem stricte subiektywnym

Napisane przez kaarooo

Znaczy jesteś zależna od swojej połówki?

Ja? Muszę się tego nauczyć, w końcu obiecałam poprawę? A Ty?


Moje postanowienie dbania o porządek jakoś idzie, czasem zwyczajnie mi się nie chce, ale zaraz zaczynam się strofować, że jeśli zrobię coś teraz, to nie będę tego musiała robić później i nie zbierze się więcej do sprzątania. To mnie jakoś motywuje, szkoda, że TŻ jest tak trudny do zreformowania jeśli chodzi o porządkowanie

[kaarooo]

Napisane przez karolca

Ja? Muszę się tego nauczyć, w końcu obiecałam poprawę? A Ty?

To było do tej kobitki co napisała:

Pragnę nadmienić, że związek jednej kobiety nijak nie da obrazu całości. Odniosłam się do statystyk, a nie odczuć indywidualnych. Sama jestem w stałym, zdrowym związku.

A ja oczywiście - nawet nie oddycham, kiedy mi nie pozwoli...

Jestem ciekawa, co można rozumieć przez pojęcie "zdrowy związek"?

Ja już wykąpciana, częściowo gay pomyte, jutro będę sprzątać, bo mam wolne

[MamaKatka]

No proszę, napisałam, że nie mam nic słodkiego, a tu... dwa ciasta w piekarniku . Zaraz będę próbować, jak wyszło pierwsze. A tak poza tym to zupka na samych warzywach już spałaszowana, rano sałatka warzywna z jedną tylko kromeczką chleba, potem skórki z jabłek, które obierałam do placków (ponoć pod skórką jest mnóstwo witamin, a tak naprawdę są przesmaczne ). Całkiem możliwe, że wystarczą mi jeszcze tylko dwa posiłki do końca dzisiejszego dnia, a wtedy będę mogła sobie pogratulować .

[Miowr]

Napisane przez chomiczek00000

Widze że jednym super z postanowieniami, innym gorzej
Mnie to raczej gorzej Dzisiaj jak wracałyśmy ze szkoły spacerkiem to wstąpiłyśmy do sklepu no i moja księżniczka sobie wypatrzyła takie babeczki(prawie gotowe- dodać coś tam i wymieszać i do piekarnika) bo w pudełku różowym z Barbie było No więc zakupiłam i przed chwilą upiekłyśmy i zeżarłyśmy nawet dobre. z 12 zostało się 6 bo chce sobie jutro do szkoły wziąć i z dziewczynkami podzielić.

karo zmieniłaś avka

Haha, przez te babeczki z 'kartoników' zaraziłam się pieczeniem ;-).

Wczoraj cały, ale to calutki dzień nie miałam tyle roboty, że nawet laptopa nie tknęłam, po prostu wieczorem padłam na łóżko w ubraniach i zasnęłam w pół minuty dosłownie. ;-)
Dzisiaj sobie godzinę pobiegałam. I ubolewam nad moją kondycją.. Ale mam zamiar nad nią popracowąć ;-) Zaraz jakiś obiad i do roboty .

[karolca]

mam problem...
muszę przytyć albo schudnąć
przytyć do rozmiaru 38 albo schudnąć do 36

[chomiczek00000]

Napisane przez karolca

mam problem...
muszę przytyć albo schudnąć
przytyć do rozmiaru 38 albo schudnąć do 36

Ja tam nie chciałabym nic sugerować, ale jak zamierzasz przytyć to na 38 się może nie skończyć

[karolca]

Napisane przez chomiczek00000

Ja tam nie chciałabym nic sugerować, ale jak zamierzasz przytyć to na 38 się może nie skończyć

z przytyciem zawsze miałam problemy i powinnam cieszyć się, że 36 jest już za małe (dochodziłam do tego prawie 5 lat).

[ilonkaczapela]

Ale napisałyście. Jak mama czas i wchodzę, to nikt nie pisze, a jak raz nie mam kiedy poczytać to później nadrobić muszę


I znowu nie mam czasu. Napiszę coś jutro Muszę się pożalić trochę.

[chomiczek00000]

Napisane przez karolca

z przytyciem zawsze miałam problemy i powinnam cieszyć się, że 36 jest już za małe (dochodziłam do tego prawie 5 lat).

Oj nie wiedziałam, przepraszam
Bo my wszystkie(a przynajmniej większośc) mamy problemy ze zrzuceniem wagi

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Napisane przez ilonkaczapela

Ale napisałyście. Jak mama czas i wchodzę, to nikt nie pisze, a jak raz nie mam kiedy poczytać to później nadrobić muszę


I znowu nie mam czasu. Napiszę coś jutro Muszę się pożalić trochę.

To czekam jutro ze świeżutkimi pączusiami własnej roboty Na pewno ci humor poprawią

[karolca]

chomiczek, nic się nie stało

[ImmortalLover]

Moja dieta zaczyna się "od jutra". Ciekawe keidy to jutro nadejdzie
Najbardziej denerwuje mnie to, że jem jem jem i pojawia mi sie myśl "po co tyle jem?" a w tv akurat pokazują się mega szczupłe kobity
Poza tym aptrząc na siebie w lustrze mam wrażenie, że mi już przybyło-chyba, ze to przez @

[Blabladka]

Napisane przez kaarooo

Znaczy jesteś zależna od swojej połówki?

Ano, nie ! ;-)

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez kaarooo

To było do tej kobitki co napisała:

A ja oczywiście - nawet nie oddycham, kiedy mi nie pozwoli...

Jestem ciekawa, co można rozumieć przez pojęcie "zdrowy związek"?

Ja już wykąpciana, częściowo gay pomyte, jutro będę sprzątać, bo mam wolne

Rozumiem, że niezależnie od sytuacji, malujecie oczka i na imprezkę, bez tłumaczenia się gdzie idziecie, bez tzw. "ciągnięcia drewna do lasu?" Bawicie się z kim popadnie i kończycie imprezki gdzie chcecie? A na drugi dzień, w objęciach swojego mężczyzny opowiadacie mu o przeżyciach wczorajszej nocy? - o taką niezależność mi chodzi, a nie o coś w stylu " nie oddycham, kiedy mi nie pozwoli!"