|
|
#211 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
staraj się jeść NATURALNĄ żywność, wybierać"NORMALNE"produkt y z których stworzysz posiłki
mleko sojowe? na jakim drzewie urosło? czy na łące? czy..w fabryce..? Twoja babcia jest w stanie coś takiego zrobić? może prababcia? taki tok myślenia może Ci wiele uprościć otręby? od kiedy ludzie zajadają je w takich ilościach? chyba nie od dawna.. sposób na zaparcia? a skąd masz zaparcia? znajdź powód: DLACZEGO, SKĄD? z jakich błędów w diecie wynikają-i usuń te błędy usuwanie skutków jeśli pozostawisz źródło..jak sądzisz, co rozwiąże? pozbawi Cię problemu na krótko ale czy nie przyprawi o większe w przyszłości? bo usuwa się PRZYCZYNĘ, a nie efekt i szukaj PRZYCZYN problemów, a nie skupiaj na ich skutkach jak boli Cię ząb, to możesz wziąć tabletkę i "przestanie" jak bolą nerki też można, podobnie jak przestanie działać jedna można wziąć drugą itp. albo-można się zainteresować, dlaczego? bo jak się człowiek nie zainteresuje dobrowolnie w porę, to może przyjść moment kiedy zrobi to już nie z dobrej woli, a z konieczności albo może przyjść moment, gdy jest za późno i już na nic lub na niewiele zda się to zainteresowanie i tak jest ze wszystkim przed problemami nie ma co się chować, nie ma co uciekać (w szczególności jeśli są w naszym ciele-za daleko się nie ucieknie )trzeba się zmierzyć, szukać powodów, rozwiązywać póki czas nie, jak ograniczysz węgle nie pozostanie dukan dietę trzeba starać się zrozumieć, a nie tylko powielać bezrefleksyjnie schematy czym jest Dukan? tym, czym go uczyniły kobiety stosując "zasady" bez zastosowania rozumu i teraz powszechnie wiadomo o jego szkodliwości z każdej diety można coś wziąć, czegoś się nauczyć, ale przy tym trzeba MYŚLEĆ i starać się ROZUMIEĆ, zadawać pytanie DLACZEGO? mięso, ryby, jaja.. warzywa.. TŁUSZCZE..tego chyba na dukanie nia ma za wiele warzywa surowe, często, regularnie, trochę gotowanych, zawsze z tłuszczem kolor ZIELONY to podstawa, w każdej postaci do tego reszta kolorów-według uznania, upodobania owoce-z umiarem myślę, że Indeks Glikemiczny, mimo że dziś jest dyskutowany-może w prosty sposób ułatwić Ci wybory poszukaj tabelek w google przejrzyj m.in.warzywa i owoce pod tym względem węglowodany-czyli zboża, kasze, owoce-tu musisz sama wyczuć, na ile możesz sobie pozwolić mąka-jaką ma wartość? nie ma jedz rzeczy wartościowe tylko takie zapychacze-na własną odpowiedzialność i z pełną świadomością całe ziarno ma pewną wartość, ale ile z niej pozostaje w rozdrobnionym, przechowywanym przez długie miesiące na półkach sklepowych, już częściowo przetworzonym? ile w tym w postaci płatków? a ile w zmielonym? warto sobie zadać takie pytanie, po co robić z siebie śmietnik? itp.,itd... *** temat rzeka
__________________
######################### |
|
|
|
|
#212 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
W sumie to zgadzam się z Twoim tokiem myślenia, tylko póki co to mi się wydaje na początku takie hmm.... wbrew pozorom skomplikowane.
Jak by się tak bardziej wnikliwie zastanawiać to: mięso- drób głównie też nie do końca takie 'naturalne', jajka niby wiejskie ale już kurki pewnie nie 'na trawce' a na sztucznej paszy. Do ryb nie mam w sumie nic, aczkolwiek tuńczyk w puszce też nie polecany bo niezdrowy, wędzone za dużo soli i lepiej nie za często. A więc pojawia się dylemat: jeść i się nie zastanawiać? czy szukać tylko takich 'ekologicznych'? Jak rozwiązać tę kwestię? No bo skoro kurczak rośnie na sterydach to czemu jogurt na aspartamie ma być gorszy? Może uznasz że szukam dziury w całym - ale nie, ja po prostu już powoli 'głupieję'. Ostatecznie zawsze zakupy kończą się u mnie sprawdzeniem tabeli wartości odżywczych na opakowaniu i upewnieniu, że nie jest to żadna 'bomba kaloryczna'. Mąka nie ma wartości??? czyli co wyeliminować kupną mąkę? kupić ziarno od rolnika i samemu mielić? czy wcale nie jeść? jeść gotowane ziarno żyta? owsa? ziemniaki rosną tak samo w ziemi od XXX lat, więc jak najbardziej naturalne ale w sumie bez wartości- więc co z nimi? jeść bo naturalne czy nie jeść bo bez wartości? I co z tymi kcal? liczyć czy nie liczyć? ja ostatnio jak nie obliczę ile kcal zjadłam to nie wiem czy jestem najedzona czy nie, jak by mi ktoś powiedział że zjadłam 150 kcal to bym stwierdziła że jestem głodna, ale jak bym się dowiedziała że zjadłam 400kcal to pewnie już bym więcej 'nie zmieściła'. Mam wrażenie że zatraciłam umiejętność jedzenia ot tak 'po prostu', patrzę na jedzenie jak na tabelę wartości odżywczych, np. bułka to nie jest po prostu bułka a jakieś 250 kcal, xx białka, xx węgli, xx tłuszczy, cukierek to 60 kcal a kostka czekolady 25 kcal, a gdzie zwykła, 'ludzka' przyjemność z jedzenia? a może nie powinnam postrzegać jedzenia jako przyjemność?
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
|
|
|
|
#213 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Jestem na jakimś beznadziejnym etapie, widzę że przytyłam, że jest źle ale nie mogę się ogarnąć. Nie mogę sobie odmówić kawałka ciasta czy czekolady, jem zachłannie jak bym się bała że mi zabraknie. Nie wiem jak się zmobilizować, żeby coś z tym zrobić. Podejrzewam że gdybym postanowiła, że odstawiam słodycze itp. to mogła bym wytrwać ale jak sobie przypominam, że przecież już tak robiłam, nie jadłam słodyczy przez długi czas a potem bummm...... to tracę wszelką chęć. Nie wiem już jak do tego podejść, od czego zacząć.
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
|
|
|
|
#214 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Jak by się tak bardziej wnikliwie zastanawiać to: mięso- drób głównie też nie do końca takie 'naturalne', jajka niby wiejskie ale już kurki pewnie nie 'na trawce' a na sztucznej paszy. Do ryb nie mam w sumie nic, aczkolwiek tuńczyk w puszce też nie polecany bo niezdrowy, wędzone za dużo soli i lepiej nie za często.
z jajkami jest jak jest, ale myślę, że i tak warto je jeść, są wyjątkowo wartościowym składnikiem pozywienia zawsze jest choć ten fakt, że kura naturalnie chroni jajo, przez co wiele z tego syfu się do niego nie dostaje a zostaje w ciele matki (już nie pamiętam dokładnie, ale były różne badania i część jakichś tam szkodliwych substancji pochłanianych przez zwierzę nie znajdowało się w jajku, pewne w ogóle się tam nie przedostawały, chodziło bodaj o jakieś metale ciężkie.. ewolucja trochę jednak chroni potencjelnego potomka) faktem jest, że jaja nie są tak wartościowe, jak być powinny, ale cóż, nic dziś nie jest ta tak jak warzywa czy owoce, które rosną na jałowych ziemiach-zawierają już dziś tylko jakiś znikomy procent tych witamin czy wartości, jakie miały dawniej no ale..jakoś musimy sobie radzić mięsa ze zwierząt, które są bardzo źle karmione-lepiej unikać, jasne najgorsze są kurczaki i wieprzowina, te zwierzęta są bardzo odporne na żywienie ich syfem i szpikowanie lekami, antybiotykami etc. no ale-nikt przecież nie musi tego wcinać, wszyscy wiemy, że to syf już indyka czy krowy nie da się w ten sposób wyhodować, nic więc dziwnego, że są ciut droższe ale ja np.wybieram dwie drugie opcje, a dwóch pierwszych nie jadam, chyba że od mamy, ze wsi ![]() ryby-no jasne, że lepsze te nie z puszki wędzone chyba są już lepsze, a sól w nich to raczej nie jest to, czego warto się obawiać ja bardziej się obawiam się jakichś ukrytych konserwantów niż naturalnej soli nadmiar soli w diecie nie bierze się akurat raczej z wędzonych ryb czy ogórków kiszonych, ciężko tu aż tak przesadzić z ilością ![]() ja ostatnio czytałam w necie przepisy na tatar z różnych ryb(śledź, dorsz, łosoś), super sprawa, jak ktoś lubi ![]() poza tym zdrowy organizm wydala ewentualny nadmiar trzeba tylko zadbać, by był zdrowy a z solą-można spokojnie stosować, tylko-z głową, jak we wszystkim mięso ekologiczne-jak masz dostęp, jak Cię stać, wiadomo.. ale już zamiana kurczaka na indyka, ograniczenie wieprzowiny na rzecz innych, istnieją też kaczki, gęsi, króliki(ja akurat nie jadam, szkoda mi tego futrzaka, ale to bardzo zdrowe mięsko ponoć), baran i in. wędliny gotowe, które są robione z nie-wiadomo-czego i mają mnóstwo zbędnych dodatków też lepiej ograniczać, bo po co się truć jednak jak się to mięso samemu kupi i przygotuje to i tak jest o kosmos "prawdziwsze" od większości gotowców Mąka nie ma wartości??? czyli co wyeliminować kupną mąkę? kupić ziarno od rolnika i samemu mielić? czy wcale nie jeść? jeść gotowane ziarno żyta? owsa? ziemniaki rosną tak samo w ziemi od XXX lat, więc jak najbardziej naturalne ale w sumie bez wartości- więc co z nimi? jeść bo naturalne czy nie jeść bo bez wartości? no raczej nie ma, bo jaką? czy wyeliminować, czy ograniczyć-zależy od Ciebie pewnie że jak sobie zmielisz sama to przynajmniej będzie świeża i będzie zawierała jeszcze jakies wartości, witaminy przez krótki czas po zmnieleniu nie wiem, czy będzie równie łatwa w użyciu, bo kupna mąka to nie tylko mielone ziarno dodatki wbrew pozorom ma "bogaty" skład ![]() warto mieć po prostu tą świadomość, że jest bezwartościowa, co nie znaczy, że nie można jej jeść, no ale-nie jako podstawa wyżywienia raczej.. ziarno to nie tylko pszenica, żyto, owies; to też gryka, proso(kasza jaglana), jęczmień, ryż to też zboże, czyli również produkty ze sklepowych półek im mniej rozdrobnione, tym ma szansę być bardziej wartościowe najzdrowsze i najlepiej przyswajalne są kasza gryczana i jaglana, prawdopodobnie można ziarno(pszenicy itp.) kiełkować i wypiekać z tego różne wynalazki, taka forma jest prawdopodobnie najkorzystniejsza jeśli chodzi o chleb, ale nie każdy ma czas czy ochotę się bawić w takie rzeczy ![]() w siecie jest sporo na ten temat info czy filmików, ludzie pieką np.jakieś chlebki z kiełkowanego ziarna, "pieką" je np.w suszarkach do grzybów, by mieć niższą temp. i zachowywać wartości ale to jak ktoś lubi takie sprawy warzywa i owoce-sezonowe najlepsze, wiadomo.. I co z tymi kcal? liczyć czy nie liczyć? ja ostatnio jak nie obliczę ile kcal zjadłam to nie wiem czy jestem najedzona czy nie, jak by mi ktoś powiedział że zjadłam 150 kcal to bym stwierdziła że jestem głodna, ale jak bym się dowiedziała że zjadłam 400kcal to pewnie już bym więcej 'nie zmieściła'. Mam wrażenie że zatraciłam umiejętność jedzenia ot tak 'po prostu', patrzę na jedzenie jak na tabelę wartości odżywczych, np. bułka to nie jest po prostu bułka a jakieś 250 kcal, xx białka, xx węgli, xx tłuszczy, cukierek to 60 kcal a kostka czekolady 25 kcal, a gdzie zwykła, 'ludzka' przyjemność z jedzenia? a może nie powinnam postrzegać jedzenia jako przyjemność? kalorie.. jak chcesz jak dla mnie już IG jest bardziej wartościowym wyznacznikiem no ale możesz sobie liczyć co chcesz tylko-generalnie nie ma takiej potrzeby powypisuj sobie z grubsza, tak żeby pamięciowo to ogarnąć, bo co tu liczyć tak generalnie? mięso chude ma zwykle podobną wartość, zbożowe-podobną, tłuszcze-podobną.. warzywa i owoce-te możesz pogrupować, pod kątem kcal, IG, zawartości węgli czy czego tam jeszcze chcesz wtedy wyjdzie Ci jasno co możesz jeść bezkarnie możesz sobie spokojnie odpuścić kalorie, najpierw naucz się dobierać wartościowe produkty, a kcal możesz brać pod uwagę, ale jako wartość drugorzędną na przykład 20g oliwy to pewnie ze 180 kcal, a za to można kilka jogurtów light zjeść, może nawet ze 4 szt.. tylko czy one zastąpią to pierwsze? jak się mają? nijak tłuszcz jest niezbędny, a jogurt-bynajmniej ![]() możesz sobie rozpisać dietę daj źródło białka(ryby, jaja, mięso), dodaj źródło tłuszczu tu możesz sobie kcal podliczyć dalej uzupełnij warzywami do syta tu możesz znów podliczyć i zobacz co Ci zostanie na jakiś owoc czy co tam chcesz to takie proste, niby.. ![]() ---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ---------- wiesz, jest taki problem z kaloriami.. skąd wiesz, jakie masz zapotrzebowanie? z internetowych wyliczeń? granica błędu to około 500 kcal, podobno.. ![]() wieć co daje takie info? niewiele jedyny sposób-możesz zapisywać dokładnie to, co jesz, z gramaturą, precyzyjnie, dokładna waga kuchenna etc. i obserwować, czy tyjesz, czy chudniesz, czy nic się nie dzieje Twoje zapotrzebowanie to to, przy którym nic się nie dzieje takie średnie, bo przecież nie będzie ono takie samo każdego dnia, przecież w różne dni masz różną aktywność, prawdopodobnie.. no ale-można generalnie to wiesz, dramatu nie ma, nie jesteś jakaś otyła, spokojnie możesz wyjść na prostą tylko-spokojnie
__________________
######################### |
|
|
|
|
#215 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Dzięki za rady
1. Że takie odżywiane daje mocno po kieszeni ![]() 2. Mam straszną słabość do węglowodanów (nie tylko do słodyczy a do makaronów, płatków i kasz dlatego boję się ich znacznego ograniczania chociaż wiem, że bez tego pewnego czasu się dobrze czułam), boję sie je ograniczać ale wiem że bez tego efekty będą marne, więc właściwie odpowiedź co powinnam zrobić jest oczywista. Przypomniałaś mi o śledziach, o których ostatnio zapomniałam a bardzo lubię. Tatar z ryb to świetny pomysł Szkoda tylko że dobre ryby są takie drogie, tak samo jak dobre mięso To niestety czasem szybko gasi mój zapał.Masz rację powinnam nauczyć się odpowiednio komponować składniki. Wywalić te jogurtowe syfy, które są u mnie w dużych ilościach. Ale co z białym serem? taki półtłusty? wiem, że to nabiał i że na razie z niego rezygnuję ale tak ogólnie bardzo zły? Bo mam dostęp do takiego wiejskiego białego sera ale ten jest zdecydowanie bardzo tłusty i to pewnie nie są te wartościowe tłuszcze? ale może lepsze to niż ten ze sklepowej półki? Ostatnio spodobał mi się też pomysł z koktajlami warzywnymi i myślę że może to być fajny pomysł na przekąskę bądź dodatek do posiłku.
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
|
|
|
|
#216 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
no ale już jaja czy podroby(wątróbka np.) są w przystępnej cenie, a są od mięsa typu pierś pod wieloma względami wartościowsze
jakieś tam udźce z indyka też są znacznie tańsze od piersi, a bogatsze w składniki odżywcze istnieją też szyje, żołądki itp. ludzie zapychają się tymi piersiami i zapominają o istnieniu takich rarytasów ![]() ryby..ja ostatnio właśnie spotkałam te surowe tuszki śledziowe, które były najtańszą surową ryb, konkurowały bodaj z flądrą, a przecież smak nie do porównania.. tańsze nawet od wędzonych szprotek ![]() można sobie samemu zamarynować(wtedy bez cukru , przepisy w necie )czy co tam się chce.. wszystkie tłuszcze są zdrowe, o ile są naturalne, nie przetworzone jeśli masz twaróg własny, to możesz spokojnie jeść razem z zawartym w nim tłuszczem dzięki zawartści tłuszczu nasycisz się mniejszą ilością, żołądek nie będzie się rozciągał bez potrzeby i wyjdzie na dobre we własnym twarogu masz tłuszcz, ale choć wiesz co to za tłuszcz (mleczny )niestety, ale w wyrobach mleczarskich z marketu to rzadkość, często zastępuje się go przetworzonym palmowym i nikt nie ma obowiązku pisać tego na opakowaniu ![]() jeśli masz własne mleko to też możesz zrobić naturalny kefir lub jogurt (gdzieś w necie widziałam taką prostą receptę, podgrzać mleko do 45st., dodać trochę starego kefiru/jogurtu (bakterie) i wlać na noc do termosu, następnego dnia powinno być gotowe )na pewno lepsze takie rozwiązanie niż te sklepowe uklejki koktajl warzywny to nie tylko dodatek do posiłku, to właściwie posiłek już sam w sobie możesz do niego dodać jakiś dodatek, na pewno jakiś tłuszcz(lepsza przyswajalność całości) do tego może być też jakieś jajko czy coś jako przegryzka (tu masz już tłuszcz w środku) no i masz pełnowartościowy posiłek przecież najlepsze białko, witaminy, wszystko ![]() więc o nie dodatek ![]() jeśli ciągnie Cię do węgli to też i tak można to skomponować kasze są ok, brązowy ryż, z dodatkiem jakiegoś tłuszczu (lepiej się trawią, zdrowiej), warzyw.. mnóstwo możliwości tylko nie ma co łączyć wszystkiego na raz, czyli i mięso, i skrobia, i tłuszcz, bo takie zestawy ciężko się trawią i się przy nich łatwo tyje po prostu wybieraj węgle mniej przetworzone ziemniaki nie są złe, szczególnie jeśli masz takie "własnego chowu" główny problem ziemniaków to to, że są podobno napakowane chemią ale te "swoje" przecież nie.. ziemniak, jajo sadzone, trochę szpinaku-pełnowartościowy super-posiłek ![]() ziemniakgotowany/pieczony w mundurku, oczywiście ![]() ---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ---------- co do dawania po kieszeni- warzywa wybieraj te najtańsze ![]() to jest po prostu najlepsze, bo są one sezonowe, więc najbardziej wartościowe teraz-kapusta, marchew, seler korzeniowy, burak, cebula -kosztują grosze burak niby jest kaloryczny, no ale ma bogactwo wartości, do soku/szejka jak znalazł surówki też ![]() nać pietruszki można sobie produkować na oknie, na upartego.. ![]() dobry tłuszcz(olej/oliwa) jest drogi, tu się nie zaoszczędzi zaoszczędzisz jedząc go zawartego naturalnie w produktach tłusta ryba, kilka orzechów, mięsko które nie jest piersią czy co tam jeszcze..
__________________
######################### Edytowane przez macerata Czas edycji: 2011-11-26 o 14:31 |
|
|
|
|
#217 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Mam dostęp do wiejskiego mleczka, sera białego i masełka wyrobu mojej babci a mimo to zwykle kupuję.... Jakie to nielogiczne
Z tymi własnymi przetworami z mleka dobry pomysł, najwyższa pora złapać buteleczkę i udać się do babci po dary. Musze podpytać jakie tam ziarna zbóż u babci są- może owies i żyto się do czegoś nada- kiedyś jadłam takie parowane albo gotowane ziarno chyba pszenicy i pamiętam że było super w smaku. Ziemniaki też mam własne ( i do tego zbierane własnymi rękami ) a bardzo lubię pieczone ziemniaczki jednak do tej pory postrzegałam je jako niezbyt wskazane jeśli chce się schudnąć. Ale takie pieczone z odrobiną tłuszczu i przypraw w piekarniku, warto spróbować.Czy łączenie kaszy, ziemniaków i ryżu z tłuszczem to dobry pomysł? Panuje opinia że od tego się właśnie tyje? czy to kolejny mit? Jakoś nie kojarzę u siebie w rybnym tuszek śledziowych, nie wiem może jakoś inaczej się to u mnie nazywa. Są takie całe śledzie bez głowy z mleczem i ikra w środku albo całe tylko wypatroszone albo filety? może tuszki to któreś z tych? Faktycznie powinnam się wnikliwiej przyjrzeć ofercie sklepu z drobiem, niedaleko mnie jest przetwórnia drobiu i można w przyzakładowym sklepiku dostać świeże kurczaki i podroby, które również lubię a jadam jakoś rzadko. Rozwiązań jest sporo, trzeba tylko chcieć i włożyć w to odrobinę wysiłku. Ah i jeszcze warto żeby pamiętała o wysiłku fizycznym ale jakoś nie mogę znaleźć takiej formy aktywności która by mi odpowiadała na dłuższą metę Chodzę na aerobik 2 razy w tyg ale jak widać to za mało![]() ---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ---------- Mam zapas własnych orzechów laskowych- pozostaje tylko kwestia ich łupania za każdym razem Ale to problem żaden patrząc na fakt, że w sklepie 1 kg oskubanych to koszt ponad 40 zł
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
|
|
|
|
#218 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
co do tuszek to nie wiem, tak je nazwali, chodzi o to że był to surowy śledź
akurat te były dość małe, ale to raczej obojętne mlecz czy ikra są chyba bardzo wartościowe, to przecież jaja u mnie go nie byłomoje to były takie wypatroszone surowe śledzie bez głowy, ze skórą i kręgosłupem/ośćmi co do kaszy i tłuszczu-po prostu chodzi o umiar we wszystkim wystarczy dodać go troszkę, za to kaszy czy ziemniaków mniej wliczysz sobie do bilansu jeśli będziesz liczyć, albo i na oko-tą łyżkę czy 10g tł. i tak w jakiejś formie musisz go zjeść,choć ze dwa razy dziennie.. to znaczy-lepiej, żeby tak się stało ![]() ---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ---------- orzechów tak 7-10 szt dziennie wystarczy ![]() dobrze je namoczyć na noc (już rozłupane) ponoć nawet wiewiórki zakopują najpierw swoje orzechy, by podkiełkowały tak przygotowane są znacznie bardziej wartościowe, lepiej przyswajalne, bomba odżywcza ![]() ---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ---------- co do aktywności-ja zaczęłam przygodę ze skakanką od tygodnia, więc mogę ją reklamować.. co sądzisz o skakance? ![]() ---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ---------- tu masz jakąś taką przystępną tabelkę IG, produkty o najniższym to te, które możemy jeść najbardziej bezkarnie wartość IG zmienia się,im bardziej coś jest przetworzone, tym jest zwykle wyższe tak jak i inne jest dla całego posiłku w którym są różne składniki no ale-zawsze to jakiś wyznacznik ![]() http://dietamm.com/indeks-glikemiczny tu jest dość spora tabela kcal, jeśli Ci się przyda: http://www.kulturystyka-online.pl/wa...zywcze-s.shtml choć tych w necie jest na pęczki i różnią się między sobą
__________________
######################### |
|
|
|
|
#219 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Skakanka fajny pomysł, szkoda tylko że nie mogę skakać ww domu przed tv, muszę na dwór wychodzić ale przynajmniej jest okazja aby się dotlenić.... Mam taką z licznikiem leży zakurzona, kupiłam i użyłam 3 razy, być może faktycznie powinnam ją odkurzyć....
Ogólnie mam dylemat bo mam ochotę kupić sobie jakiś sprzęt do ćwiczeń, chciałabym zacząć inwestować w moją przydomową mini siłownię która kiedyś powstanie, mam około 500zł na ten cel i nie mam pojęcia co kupić Dzięki za linki na pewno się przydadzą
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
|
|
|
|
#220 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
jak dla mnie to drążek, mata, skakanka jeśli podpasuje a resztę odłożyć do skarbonki na czas, gdy będą bardziej sprecyzowane cele
a w/w pewnie w większości posiadasz ![]() dziewczyny z fit pewnie by powiedziały, że jakieś regulowane sztangielki czy też gryf do uzupełniania go potem ciężarami, pod kątem siłowego to już sama musisz wiedzieć, żeby zacząć i tak najważniesze są chęci, motywacja, determinacja, czasem kop w ![]() ze skakanką szkoda, że nie możesz w domu, bo teraz pogoda Cię przegoni, więc raczej nici.. bardzo skuteczna w walce z tłuszczem i nie tylko ![]() niezwykle skuteczna również na zaparcia
__________________
######################### Edytowane przez macerata Czas edycji: 2011-11-27 o 01:09 |
|
|
|
|
#221 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Od jutra zaczynam porządnie działać:
1. Orzechy na najbliższy tydzień naszykowane 2. Porcja mięsa na 2 dni jest 3. Warzywa w gotowości 4. Nabiał z lodówki już wyleciał Reszta do dopracowania ale od tego zaczynam i na bieżąco będę pisać o moich poczynaniach. Sprzęt do ćwiczeń jaki posiadam to: stepper, piłka, skakanka, hula-hop, obciążenia 1 kg, guma, mata- muszę z tego zmontować coś na początek. Nie mogę na siebie patrzeć, wstyd mi.
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#222 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Chciałabym do świąt ważyć 50 kg, wtedy bym się czuła zdecydowanie lepiej. A więc 3 kg do zrzucenia- wydaje się całkiem możliwe do zrobienia, trzeba tylko sumiennie się do tego przyłożyć. Zastanawiam się czy np. wyznaczenie sobie jakiejś 'nagrody' za osiągniecie celu nie było by dobra motywacją? Marzą mi się dobre sportowe buty i dres do ćwiczeń
Może gdybym sobie ustaliła że gdy będę ważyła 50 kg to sobie to kupię? Muszę się nad tym poważnie zastanowić.Póki co dziś dzień już nie należał do 'tragicznych'.... Ale od jutra już biorę się za siebie po całości, ciągle się zastanawiam jak zniosę brak nabiału, jednak jestem ciekawa jakie to przyniesie efekty więc będe twarda.
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
|
|
|
|
#223 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
ja bym proponowała inaczej, np.robisz plan co i kiedy ćwiczysz i plan diety
jeśli przez X czasu go realizujesz, to dajesz nagrodę plan możesz podzielić na etapy, i nagrodę też po każdym etapie zrealizowanego planu nagroda cząstkowa (przybliżająca do nagrody głównej np.) dawaj nagrody za coś, na co masz wpływ masz wpływ na to, czy wykonasz ćw (np.x pompek, x skakanki czy czego tam, dostosowując do kondycji i możliwości) jak i na to, czy zrealizujesz dietetyczny plan (nie-podjadanie, odstępy między posiłkami czy co tam chcesz) ale na to, czy schudniesz 1 czy 5 kg nie zawsze masz wpływ rózne rzeczy się trafiają, których nie da się przewidzieć, jak i reakcji organizmu lepiej stawiać realne cele ![]() ---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ---------- a jeśli zrobisz z Twojej strony co należy, to efekty będą one same będą nagrodą ![]() chudnąć to można nic nie robiąc i się głodząc, albo mają duży stres za co w takim wypadku nagroda?
__________________
######################### |
|
|
|
|
#224 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Właśnie tego planu się trochę boję, bo mam wrażenie, że wtedy moje życie jest zdominowane przez dietę i ćwiczenia, ale prawda jest taka, że bez dobrej organizacji ciężko cokolwiek osiągnąć o czym przekonałam się ostatnio, dając sobie 'totalny luz'.
Nie miałam oczywiście na myśli nagrody za nic nie robienie i czekanie aż schudnę Pierwsze co zrobię to ustalę raczej plan ćwiczeń. Wskakuję zaraz na forum o fitnessie i poszukam informacji o tym jak powinien wyglądać mój tydzień. Póki co mam początek![]() Pn- aerobik Wt- Śr- aerobik Cz- Pt- Sb- Nd- wolne Dobrze, że mnie sprowadziłaś na ziemię... ja sobie tu zakładam że jak się przyłożę to do świąt mogę schudnąć 3 kg a to wcale tak nie musi być. Nawet za bardzo bym się nie zdziwiła jak by się okazało, że mój organizm ma już dosyć tych wszystkich wymysłów i wcale nie myśli się pozbywać kg;/
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
|
|
|
|
#225 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
to jest właśnie ważne, by nie dać się opętać myśleniu o diecie
dlatego spróbuj ją przemyśleć zawczasu ![]() a potem tylko powtarzać(realizować) zrób sobie prosty plan, jak najprostszy może być monotonny, prawdopodobnie to nawet lepiej podobno gdy dieta jest monotonna(co nie znaczy, że nie zróżnicowana, po prostu codziennie jesz podobnie) to ma znacznie większe szanse powodzenia codziennie rano, w południe czy wieczorem wiesz, co Cię czeka, więc ani się nie nakręcasz, ani nie myślisz o tym nadmiernie, co będzie dziś, co jutro, itp. to powinno powodować zmniejszenie apetytu i takie jakby jedzenie z rozsądku może nie brzmi to romantycznie, ale przecież chodzi o to, by było skuteczne, a nie ładnie brzmiało zastanów się, jak lubisz jeść(bez myślenia o diecie) czy na śniadanie lubisz węgle (np. pł.ows.) czy lepiej się czujesz po śniadaniu typu jajka (białkowo-tłuszczowe) z kolacją- to samo, czy lubisz białkowe, czy lepiej Ci po węglowodanowych czy obiad jesz z rodziną, czy sama sobie robisz? jeśli przekąski, to kiedy i jakie wcale nie musi stawać świat na głowie, by tą dietę zrealizować jeśli dopasujesz do Twoich preferencji( a nie popularnych zaleceń dietetycznych) to będzie miała większą szansę powodzenia po prostu to, co lubisz, zmodyfikuj na dietetyczną manierę potrzebujesz czegoś słodkiego? kiedy, rano, czy wieczorem? owoc? kiedy, jaki? wszystko można zrobić, tylko trzeba rozplanować i trzymać się tego planu, w razie czego modyfikować w trakcie
__________________
######################### |
|
|
|
|
#226 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Ogólnie do tej pory to wyglądało tak, że do tej pory jadłam sporo nabiału co mi znacznie ułatwiało życie. Teraz jak postanowiłam ograniczyć (wyeliminować na tydz. na próbę) pojawia się problem bo nie wiem co zjeść w pracy. Sałatka z kurczakiem i oliwą, garść orzechów i co dalej? Normalnie zjadła bym jeszcze serek wiejski i j.nat/mleko z płatkami owsianymi a teraz mam problem, jakoś ryby tu nie bardzo widzę
Może jakiś owoc np. gejfrut albo jabłuszko.Jak wracam do domu po 16 to najwygodniej mi zjeść to co akurat jest na obiad, często jest to zupka i gotowane mięsko więc raczej bez problemu. Jajeczka na wieczór są idealne, na pusty żołądek rano mnie po nich mdli. Niestety na słodkie bierze mnie zawsze wieczorem ale póki co do świąt chyba zrezygnuję z tego całkowicie. Wieczorem po pracy zawsze chodzę i 'szukam' od pokoju do lodówki, podjadam non stop co się dobrze nie kończy bo w efekcie zjadam więcej niż przez cały dzień Węgle na kolacje mi nie służą bo mi "cukier skacze" i załancza się pac man![]() Od rana dziś nie jadłam węgli i czuję się o niebo lepiej niż zawsze, muszę je odstawić i trochę odpuchnąć.
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
|
|
|
|
#227 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
tam, gdzie masz ochotę na płatki-może wypróbuj tzw.surówkę piękności czy też sałatkę Heleny Rubinstein?
zalewa się na wieczór 4 łyż.płatków (górskie?) letnią/chłodną wodą, rano dodajesz posiekane orzechy, starte jabłko, sok z cytryny , może być odrobina kefiru i miodu do smaku(tak jest w przepisie, biorąc pod uwagę, że to redukcja-od Ciebie zależy, co dodasz, może okaże się wystaczająco słodkie bez miodu? albo obędzie bez kefiru?albo wystarczy połowa jabłka? to zależy od Ciebie, porcja ma Cię nasycić, oczywiście tylko jeśli Ci się ten pomysł podoba )nie jest to śniadanie/danie redukcyjne, ale bardzo wartościowe jest stosunkowo kaloryczne, więc trzeba brać to pod uwagę, ale być może taka dawka węgli w ciągu dnia zmniejszy ciąg do słodkiego wieczorem? wtedy trzeba brać też pod uwagę, że porcja owoców została skonsumowana, orzechów też do wieczornej jajecznicy/omleta większy dodatek warzyw powinien dać poczucie sytości np.cebula, pieczarki, szpinak -są bardzo smakowite a mało kaloryczne ![]() jako przekąska świetnie się sprawdza krojona w słupki marchewka albo seler naciowy(ten jest dość drogi) też inne warzywka, które nie tracą zbytnio formy i wyglądu przechowywane kilka godzin w pojemniczku, zależy do czego masz dostęp do noszenia przy sobie nadaje się też sałatka/pasta jajeczna(jajka got.na twardo z dodatkami, może być kawałek ryby, nieszczęsny tuńczyk czy warzywo, które nie puszcza dużo soku, na przykład sałatka z jajka i selera korzeniowego surowego, to jest dość sycące.. plus przegryzka z surowego warzywka )jeśli taką sałatkę zmiksujesz, to będzie miała konsystencję pasty i nie będzie zmieniać położenia, można jeść łyżeczką.. możesz też przecież zjeść kawałek twarogu, jest wartościowszy od serków wiejskich zmiksowany z dodatkami będzie miał kremową konsystencję, nadaje się do noszenia i też syci na długo..
__________________
######################### |
|
|
|
|
#228 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Co do tych płatków dobry pomysł, w razie kryzysu wypróbuję w ostateczności ale póki co jest ok więc na razie węgle sobie daruję.
Moje dzisiejsze kurczakowe menu: 1. Jeden duży pieczony cycek z kurczaka z mieszanką sałat i łyżeczką oliwy 2. Orzechy laskowe- około 20 takich raczej niedużych 3. Kapuśniak z ziemniaczkami 4. 2 pałki z kurczaka gotowane Wiem, że nie za dużo ale dziś już chyba na tyle bo za pół godziny jadę na aerobik i nie chcę nic wrzucać do żołądka bo będzie mi się źle ćwiczyło. Chyba że wrócę i będę głodna to coś lekkiego dorzucę. Nie jestem głodna bo wczoraj i w sobotę była 'impreza' więc jeszcze czuję.... Jutro na śniadanie mam w planach koktajl warzywny, jeszcze nie wiem jaki dokładnie bo muszę zobaczyć jakie mam warzywka. Próbowałam w domu teraz coś poćwiczyć ale jakoś tak ciężko mi idzie. Zrobiłam 4 x 10 pompek z nogami na piłce i 4 x 15 brzuszków i koniec, źle mi się ćwiczy, czuję się taka wielka, mam wrażenie że cała się trzęsę
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
|
|
|
|
#229 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
ja tam jednak zachęcam do tej skakanki
![]() nawet tylko kilka krótkich rundek w ciągu dnia ponoć organizm gdy się uprawia aktywność wymagającą lekkości znacznie "chętniej" pozbywa się nadmiarów brzmi tak trochę nie na poważnie, ale z drugiej strony..prawo ewolucji ![]() ja skaczę dopiero od tygodnia, ale mam wrażenie, że to banalne ćwiczenie jest tak efektywne, jakich mało
__________________
######################### |
|
|
|
|
#230 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Pomyślę nad tą skakanką, jutro nie mam w planach żadnej aktywności więc może ta skakanka. Tylko to wyjście na dwór żeby poskakać
Niestety pokój mam za mały i boję się też, że jak zacznę u siebie skakać to piętro niżej u babci odleci tynk z sufitu A przed tv mogło by to być nawet przyjemne Ja raczej nie będę mogła mojego skakania podzielić na kilka rundek bo w domu jestem dopiero po 16.Zjadłam na kolacje 'poareobikową' jajko sadzone na warzywach- brukselka, fasola szparagowa, kalafior i marchewka (takie mrożone)- kompozycja własna ale było zjadliwe Nie wiem czy to dobry pomysł jeść takie warzywka na około 0,5-1 h przed snem, tzn. spać po tym mogę ale czy mi się nie odłoży![]() Dziś nam instruktorka dała niezły wycisk, jutro zakwasy gwarantowane. Padam na twarz, pobudka o 6 i to samo co, co dzień. Przynajmniej tyle dobrego, że nie siedzę w domu i myślę co by tu podjeść i moja aktywność nie ogranicza się przed komputera do lodówki
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
|
|
|
|
#231 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
jedyne co, to marchewka- w postaci surowej jest "bezpieczna"dla diety redukc., w gotowanej itp.-już nie(zmienia jej się IG, może troszkę tuczyć)
więc lepiej surowa albo wcale(dla odchudz.)
__________________
######################### |
|
|
|
|
#232 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Na szczęście było jej tam naprawdę niewiele może ze 2 łyżki takiej w kostkę. Eh nie mogę się odzwyczaić od podjadania, teraz jeszcze wpadło kilka orzechów laskowych (tłumaczę się tak, że jeszcze ostatnio było by to pół czekolady
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
|
|
|
|
#233 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
nie wiem, czy by Ci się taka opcja spodobała, ale można wieczorem jako ostatni "posiłek" pić siemię lniane
takie najlepiej świeżo zmielone, łyżka wymieszana z letnią wodą(szklanka) robi się kleik który jest bardzo syty, ma dużo dobrego błonnika i mnóstwo wartości zawiera omega 3, ponoć reguluje nawet gospodarkę hormonalną, więc być może i apetyt na słodkie (to też hormony) innymi słowy-samo dobre i sprzyja odchudzaniu, tylko że to taka maziowa konsystencja i nie każdemu podchodzi
__________________
######################### |
|
|
|
|
#234 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Ja jestem w stanie wypić/zjeść wszystko niezależnie od konsystencji
Mam młynek i siemię też, więc jestem w stanie sprawdzić czy owa mikstura będzie w stanie mnie ochronić przed mą żarłocznością. Jutro wieczorem na pewno spróbuje.
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
|
|
|
|
#235 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 024
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Zacznij ćwiczyć siłowo - spadek cm gwarantowany, waga na drugim miejscu.
Nie jedz mniej niż 1700 kcal. I faktycznie, wywal nabiał, macerata dobrze mówi, ja też ostatnio ograniczyłam, chociaż go uwielbiam. Węgli nie obcinaj za bardzo, bo jeśli lubisz je teraz, to prawdopodobnie to Ci się nie zmieni. A przede wszystkim - nastaw się na zmianę stylu życia na długo. Jeśli będziesz myśleć - wytrzymam do świąt, schudnę 3kg a potem się nawpieprzam to nawet nie ma sensu zaczynać.
__________________
http://www.alezdrowe.eu/ https://www.facebook.com/alezdrowe.eu?fref=ts zapraszam ; ) |
|
|
|
|
#236 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Cytat:
A co do węgli to nie obcinam ich drastycznie, nie popadam w skrajność nie eliminuję ich tak jak na Dukanie. Co do ćwiczeń siłowych to na razie nie bardzo wiem jak się do nich zabrać w domowych warunkach, mam obciążenia 1,5 kg z którymi mogę ćwiczyć, na aerobiku również ćwiczymy z obciążeniami wczoraj np. na nogi, no i pompki które nie wymagają sprzętów. Nie nastawiam się na krótkotrwałe działanie bo już się przekonałam że to nie daje dobrych efektów, zmieniam swoje nastawienie, staram się nie popadać w obsesję kontrolowania jedzenia i zmuszania do ćwiczeń, raczej kombinuję w tę stronę żeby to było jednocześnie dla mnie przyjemne. A termin świąt wybrałam dlatego, że wydaje mi się to mobilizujące do działania, chciałabym się już nieco lepiej prezentować np. na Sylwestrze aczkolwiek nie zamierzam w Święta szaleć bo wiem że to może zaprzepaścić dotychczasowe starania- ot tak po prostu podejdę do tego rozważnie. Nie wiem czy limit 1700 kcal dla mnie to dobry pomysł, na pewno nie było by dobrze gdyby te kalorie pochodziły głównie z węgli bo wtedy na bank by mi się odłożyło, jednak w tej chwili spożywam sporo białka i tłuszczy które zdecydowanie podnoszą mi kaloryczność posiłków. ---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ---------- Zrobiłam dziś koktajl warzywno-owocowy i jestem zadowolona z efektu Składniki mojego koktajlu: -Szpinak -mała marchewka -małe jabłko -malutka pietruszka, -pół banana -około szklanki przegotowanej wody - szczypta kwasku cytrynowego Wyszła spora porcja, z czego wypiłam większe pół, resztę wypił mój bratanek 2,5 roku a więc to mówi samo za siebie- nie mógł być niesmaczny Chociaż to dziecko akurat jest wyjątkowe i warzywa je garściamiMniam, mniam, trochę za gęsty może ale ogólnie super, taki mocno zielony Teraz przegryzłam standardowo orzeszkami laskowymi.Poczekam aż mi się uleży i biorę się za ćwiczenia. ---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ---------- Dziś wypróbowałam ćwiczenia "FITAPPY" i jestem mocno rozczarowana, na pierwszy rzut oka wydawały mi się fajne ale po pół godzinie zmieniłam zdanie. Dziewczyna, która je prezentuje mam wrażenie chce się pochwalić jaka to jest rozciągnięta i co potrafi, ćwiczenia niezbyt wystarczająco opisuje no ogólnie ja się zraziłam. Ja osobiście szczerze nie polecam ![]() ---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ---------- Łącznie wyszła dobra godzina ćwiczeń. Nawet zdążyłam się spocić. Nie wiem czy mój zestaw ćwiczeń był odpowiednio 'zmontowany' ale ćwiczyło mi się przyjemnie. A więc wyglądało to tak: 1. rozgrzewka z rozciąganiem 2. pompki i ćwiczenia na ręce z obciążeniem 3. stepper+ w tym samym czasie nieco ćwiczeń na ręce z obciążeniem 4. hula hop- raczej dla relaksu ale jest takie ciężkie że fajnie 'daje' po brzuchu tym bardziej jak się kręci na napiętym, 5. kilka serii na brzuch 6. kilka ćwiczeń na zakończenie Niech ktoś powie, że bez sensu to się zastrzelę
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
|
|
|
|
|
#237 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
jeśli do tego koktajlu dodasz cokolwiek co zawiera odrobinę tłuszczu, to skorzystasz z niego znacznie bardziej
może być też odrobina mielonego siemienia, na przykład, albo kropla oliwy, cokolwiek orzechów nie liczę, bo nie będąc namoczone długo się je przyswaja, nia wiadomo w jakim stopniu i raczej znacznie później niż taki koktajl co do aktywności-każda jest lepsza od żadnej, a od czegoś trzeba zacząć ![]() ---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ---------- a tak w ogóle to myślę że powinnaś wprowadzić więcej warzyw a być może ulżyć trochę z bialkiem w dużych ilościach po dukanowych przebojach i dotychczasowych jadłospisach możesz być dość zakwaszona, a to też może spowalniać metabolizm, powodować apetyt na słodkie jak i wiele innych niepożądanych rzeczy w tym wypadku koktajl warzywny jak najbardziej, jasne, ale ogólnie w diecie mało tego jest a może Ci to pomóc w powrocie do równowagi ![]() pierś duża to białko na dwa razy zapewne, dwie pałki też na dwa razy więc mięso zużyte w dwóch posiłkach starczyło by na 4 za to sytość zapewnić można większą ilością warzyw z dodatkiem oliwy czy coś takich porcji białka nie zużyjesz, chyba że po intensywnym wysiłku, a i tak zapewne nie na raz nadmiar białka wcale nie sprzyja odchudzaniu(nie na dłuższą metę) i również może utrudniać organizm musi być odciążony, białko np.pobudza pracę wątroby, a ta zajmuje się m.in.tłuszczami, więc pobudzenie sprzyja odtłuszczaniu jeśli dasz jej trochę tego białka, to pobudzasz ją do pracy, jeśli ją tym białkiem zapchasz to niczym innym za wiele się nie zajmie możesz mimo to chudnąć, ale w bardzo toksyczny obciążający zdrowie sposób, a nie o to chodzi za mało jest warzyw dla równowagi
__________________
######################### |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#238 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Dziś było sporo warzyw w moim menu. oto ono:
1. 2 łyżki słonecznika łuskanego 2. sałatka z kapusty pekińskiej, pomidora, ogórka i 1/2 piersi z kurczaka (porcja duża) 3. to samo co wyżej 4. koktajl ten o którym pisałam 5. orzechy laskowe 6. 2 jajka na miękko 7. plaster sera białego wiejskiego (miałam nie jeść ale dostałam świezy więc spróbowałam) Warzywa miałam dziś w 3 posiłkach i było ich naprawdę sporo? Dodać jeszcze więcej? Jem za dużo orzechów, muszę ograniczyć na rzecz np. oliwy. Dziś i wczoraj bardzo podobne jedzenie ale jak piekę np. piersi to na zapas, niestety mało czasu mam ostatnio, jutro postaram się dorzucić rybkę. Siemienia nie miałam niestety, ktoś mi wyjadł i nie miałam co do koktajlu dorzucić, zapomniałam o tym moczeniu orzechów
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
|
|
|
|
#239 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Malutka- kap.pekińska, pomidor i ogórek szklarniowy to wprawdzie żadne kalorie, ale i żadne wartości
te warzywa całorocznie sztucznie hodowane sa naszpikowane chemią i jałowe rozejrzyj się trochę wokół rodzimych produktów, warzyw sezonowych lub tych przystosowanych do przechowywania czymś, co rośnie w ziemi, czuło powiew powietrza, widziało trochę słońca itp., nie tylko szklarnia, kroplówka i wata szklana czy co tam teraz dają jako podłoże..
__________________
######################### |
|
|
|
|
#240 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Moja zdrowa redukcja- dziennik
Ostatnio tak jałowo bo akurat to miałam w lodówce.
__________________
20/40 waga: 51->53,5->54,5->55,5 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:00.



)





) a bardzo lubię pieczone ziemniaczki jednak do tej pory postrzegałam je jako niezbyt wskazane jeśli chce się schudnąć. Ale takie pieczone z odrobiną tłuszczu i przypraw w piekarniku, warto spróbować.






