XXL-ki chudną do M-ki :)

[katiennn]

andzia jesteś proporcjonalna i kobieca! tak jak mówisz, nie jest źle, a będzie jeszcze lepiej ile masz wzrostu i przy jakiej wadze te zdjęcia robiłaś?

[andzia1989r]

Napisane przez katiennn

andzia jesteś proporcjonalna i kobieca! tak jak mówisz, nie jest źle, a będzie jeszcze lepiej ile masz wzrostu i przy jakiej wadze te zdjęcia robiłaś?

166 cm mam. A zdjęcia przy wadze jaką mam teraz i z niedawna są 78-80kg.

[gamonek]

dzień dobry
pozwolicie , że będę tutaj zaglądała do Was ;>
cichaczem przybyłam tu za katienn'ką :P
miło się Was czyta bo rozsądnie do odchudzania podchodzicie.
A teraz dobranoc ;*

[katiennn]

andzia to masz podobnie ja mam tak 164 cm - 165 cm startowałam z 78,2 ! ale na szczęście to było 6 kg temu ufffff.... u Ciebie też już niedługo!

gamonek no no no

[201608310918]

Napisane przez andzia1989r

A powiem wam coś Kiedyś ważyłam 10 kg mniej. Byłam zakompleksiona jak cholera. Ubierałam wielkie worki... I wydawało mi się, że jestem totalnym wielorybem.

Poznałam Tż-ta i powiem wam... że zakochany w nas facet z dobrym podejściem potrafi zdziałac cuda. Nie zaczęłam myślec: a za✂✂✂iście wazyc 80kg, żrem sobie dalej. Nie. Jednak zaczęłam siebie LUBIC, ubierac seksowne ciuchy Dostrzegac to co we mnie ładne, zalety mojej sylwetki. A jak ktoś wam mówi, ze w czymś wyglądacie mega, że jesteście śliczne.... No to działa.

Tż przekonał mnie do zapuszczenia włosów. Porównałam ostatnio zdjęcia zmiana... niesamowicie na plus.

Namówił mnie do zmiany garderoby, chadza ze mną bardzo chętnie na zakupy. Teraz niejeden facet się za mną ogląda na ulicy

Więc lubię siebię, widzę co we mnie ładne. To dobry początek diety. Bo walczę o zdrowsze ciało, o ładniejsze wymiary, ale póki nie polubię siebie po prostu, to zawsze w lustrze widziałam brzydką grubą dziewczynę. Teraz widzę ładną dziewczynę, zadbaną, z potencjałem na super laskę jak zrzucę kilka kg.

Zgadzam się Mój TŻ też bardzo mi pomógł uporać się z całą masą moich kompleksów. Jeszcze nie postrzegam siebie do końca tak, jak bym chciała, ale coraz częściej pojawiają się myśli, że chyba nie jest ze mną tak źle (szczególnie, gdy widzę zachwyt w oczach TŻta)

Andzia, widzę, że jesteś proporcjonalna. To fajna sprawa, bo wtedy kilogramy się w miarę równomiernie rozkładają i nie widać nadwyżek. Ja ponoć też jestem dosyć proporcjonalna i nikt nie daje mi tak wysokiej wagi, jaką mam naprawdę.

W ogóle to przyszłam stawić się na grupowe ważenie Jestem jak najbardziej za tym, by ważyć się/mierzyć w sobotę, bo jeśli już wpadnie mi jakiś grzeszek, to zwykle w weekend, więc akurat zdążę przez cały tydzień zrzucić to, co ewentualnie się przytyło

A więc mam już 7 z przodu ważę 79,3 kg i od początku diety zrzuciłam (już) prawie 3,5 kg
Moje wymiary:
ramię- 29
biust- 101 (na razie nic mu nie ubyło )
pod biustem- 82
talia- 75
brzuch- 85
pośladki- 107
udo- 61(l) i 63(p) (nie cierpię swoich ud )
łydka- 37

Ogólnie spadło mi praktycznie wyłącznie z brzucha. Nie wiem, czy cokolwiek jest w stanie ruszyć moje uda i tyłek

[andzia1989r]

Waga dziś- 77,9

Zmierzyłam się 3 dni temu myślę, że aktualne to nadal


Wieczorem (bo szybciej nie dam rady) postaram się zebrac jakoś nasze ważenia i pomiary i wrzucic do 1-wszego posta, gdzie będę dodawac aktualizację, że tak powiem

Dzień dobry laseczki I fajnych wyników na wadze dzisiaj.

[201608310918]

Andzia, idziesz jak burza Gratulacje
Mnie mój spadek zmotywował do jeszcze większych starań

[andzia1989r]

Napisane przez Propedeutyka

Andzia, idziesz jak burza Gratulacje
Mnie mój spadek zmotywował do jeszcze większych starań

Spadki zawsze motywują. Ja się cieszę, że mój organizm na początku te kilka kg traci błyskawicznie. To daje niesamowitego kopa motywacyjnego. Od przyszłego tygodnia zwolni myślę do kg, może kg z drobnymi i dobrze, bo super szybko chudnąc też nie jest dobrze. Jednak na początku odchudzania to cieszy

U Ciebie wymiarki ładne i waga też W końcu 7 z przodu

Ja czekam na 6 z przodu. Jeszcze sobie poczekam, ale wtedy będę po prostu w raju

[Pasasymphonia]

Dzien dobry

Gratuluje wynikow dziewczynki

U mnie dzis na wadze 71,9kg i troche mnie to martwi, bo za szybko... ale to moze dlatego, ze jestem chora? Ogolnie czuje sie lepiej, wiec wyslalam mojego TZ po serek wiejski i zjem go sobie na sniadanie ze swiezymi malinkami albo z ziolami i szczpiorkiem jak mu sie nie uda kupic malin

Zmierze sie w przyszlym tygodniu, bo dzis ne mam czym.

[Wredna_]

Cześć dziewczęta!
Graaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aatuluje spadków!

Ja mam mieszane uczucia po ważeniu bo okazało się, że nie startowałam ze 110 kg a ze...117,6 kg (w domu waga mi odejmuje kg i dziś rano jak wpadła do mnie koleżanka na szybko przed pracą po materiały których potrzebowała to wskoczyła na moją wagę i jej też pokazało zamiast 57 kg (które "ważyła" jak mnie w zeszłym tygodniu odwiedziła w domu rodzinnym) 64,6 kg - w sumie to ona mi już podczas pierwszego pomiaru mówiła, że jest "za mało"... ale wolałam wieżyć wadze....).

Jednak olbrzymim plusem jest to, że dziś waga pokazała mi 115 kg!
Czyli ok. 2,6 kg spadku wagi przez tydzień diety... to pewnie tylko jednorazowy tak spory spadek... ale i tak jestem zachwycona!

Zmierzę się dopiero jutro albo w poniedziałek bo... muszę poczekać aż mój brat który jutro wraca z domu przywiezie mi miarkę którą tam zostawiłam (

[gamilla]

U mnie dzisiaj: 106,5kg
Waga poczatkowa 110kg
Wzrost 164
CEL 70kg

Jak zdobęde miarke to się zmierze i wpisze wyniki.

Wczoraj jadłam;

2x wasa z pomidorem i szczypiorkiem
5xszparagi
3xjajka sadzone z szynką (4plasterki)
1xszklanka soku mango
1xbrzoskwinia

Mam nadzieje że mój jadłospis lepszy

Dzisiaj sobota więc wybieram sie na rowerek

[Eldo_rado]

Napisane przez Propedeutyka

A więc mam już 7 z przodu ważę 79,3 kg i od początku diety zrzuciłam (już) prawie 3,5 kg

nowa cyferka z przodu to straszna radość gratuluję

Napisane przez Pasasymphonia

U mnie dzis na wadze 71,9kg i troche mnie to martwi, bo za szybko... ale to moze dlatego, ze jestem chora? Ogolnie czuje sie lepiej, wiec wyslalam mojego TZ po serek wiejski i zjem go sobie na sniadanie ze swiezymi malinkami albo z ziolami i szczpiorkiem jak mu sie nie uda kupic malin

nie ma co martwić się że za szybko, bo niestety przyjdzie kiedyś taki czas (zawsze przychodzi)że waga będzie spadać bardzo opornie i wtedy trzeba mieć cierpliwość. dlatego cieszymy się tym co jest

Napisane przez andzia1989r

Ja czekam na 6 z przodu. Jeszcze sobie poczekam, ale wtedy będę po prostu w raju

pamiętam gdy czekałam na 6 przodu myślałam że nigdy nie złamię tej granicy. a teraz po cichu (jeszcze niepewnie) marzę o 5 kiedyś z przodu

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Napisane przez gamilla

2x wasa z pomidorem i szczypiorkiem wielki plus za warzywa
5xszparagi ok
3xjajka sadzone z szynką (4plasterki) ok
1xszklanka soku mango
1xbrzoskwinia lepiej jednak białko lub warzywo niż owoc na wieczór

Mam nadzieje że mój jadłospis lepszy

Dzisiaj sobota więc wybieram sie na rowerek

rowerek

[Pasasymphonia]

Mam pytanie, czy wy jadacie takie platki snadaniowe razowe... cos jak Nestle Fitness? Czy lepsza owsianka z rodzynkami albo owocami?

[andzia1989r]

Napisane przez gamilla

Wczoraj jadłam;

2x wasa z pomidorem i szczypiorkiem
5xszparagi
3xjajka sadzone z szynką (4plasterki)
1xszklanka soku mango
1xbrzoskwinia

Mam nadzieje że mój jadłospis lepszy

Dzisiaj sobota więc wybieram sie na rowerek

wasa-91kcal (za obie)
pomidor i szczypiorek- nie więcej niż 20 kcal (a cały pomidor ma chyba 15 więc i tak zawyżam)
szparagi- maks 50kcal
jaja sadzone x3- 306 kcal
szynka- ok 100 kcal (za 4 plasterki)
sok mango- (tu nie znalazłam ale przypuszczam ok 100 kcal)
brzoskwinia-50 kcal.

to nam daje- 717 kcal.

Wciąż za mało. Chociaż lepiej niż 300 (tyle ostatnio zjadłaś)


Za mało kalorii, zła kolacja, powinna byc białkowa. Na śniadanie dorzuc na tą wasę jakąś chudą szynkę, zjedz drugie śniadanie.

[Bottega]

andzia1989r, nie oceniaj tak od razu- owszem, tyle podają tabele kaloryczne, ale czasami są niedokładne. Ja mam w domu wagę kuchenną (specjalną do diet) i ważyłam z ciekawości jajko klasy M- ma mniej gram (a więc i mniej kcal) niż podają w tabelach, nektarynki z kolei mają dużo więcej niż podaje tabela (podaję, że jedna ma ok. 70g, a moja, która była normalnej wielkości i wypestkowana miała 130g!). Nie zapytałaś jej na czym smażyła te jajka? Sucha patelnia? (chyba nie) Czy masełko/olej? A to jest różnica. Nie zapytałaś o szynkę- drobiowa, wieprzowa? Niezaprzeczalnie jednak zjadła zbyt mało kcal.

U mnie dziś waga pokazała mniej Jest 81,7kg, czyli łącznie od początku diety zleciało mi 6,8kg.

[katiennn]

hmmm dziewczyny jestem po pierwszym w życiu mierzeniu, stosowałam się do wskazówek najlepiej jak potrafiłam a więc tak :

szyja 35
ramię 32 :/
przedramię 26
klatka piersiowa 99
pas ( talia ) 76
brzuch na wysokości pępka 93
biodra 99
udo 61.5 :/
łydka 39

kto się na tym zna?

[andzia1989r]

Napisane przez Bottega

andzia1989r, nie oceniaj tak od razu- owszem, tyle podają tabele kaloryczne, ale czasami są niedokładne. Ja mam w domu wagę kuchenną (specjalną do diet) i ważyłam z ciekawości jajko klasy M- ma mniej gram (a więc i mniej kcal) niż podają w tabelach, nektarynki z kolei mają dużo więcej niż podaje tabela (podaję, że jedna ma ok. 70g, a moja, która była normalnej wielkości i wypestkowana miała 130g!). Nie zapytałaś jej na czym smażyła te jajka? Sucha patelnia? (chyba nie) Czy masełko/olej? A to jest różnica. Nie zapytałaś o szynkę- drobiowa, wieprzowa? Niezaprzeczalnie jednak zjadła zbyt mało kcal.

U mnie dziś waga pokazała mniej Jest 81,7kg, czyli łącznie od początku diety zleciało mi 6,8kg.

Ja nie mówię, że policzyłam super dokładnie. Jednak koleżanka je po prostu za mało, ostatni jadłospis nawet po sporym zawyżaniu wyszedł 400kcal... tutaj też jest za mało. Plus kolacja jest no cóż... nienajlepsza.

Po prostu chciałam jej na to zwrócic uwagę, bo jeśc za mało jest po prostu źle i tylko sobie krzywdę zrobi.


Katiennn- z danych wynika, że jesteś dośc zgrabną proporcjonalną osóbką. Biust i biodra tyle samo mają, ładne wcięcie w talii, proporcjonalna sylwetka Jest się z czego cieszyc

[Adka1989]

no i nawet nie miałam czasu wczoraj napisać o sobie czegokolwiek

No więc: Wzrostu mam 1,67. Tak jak powiedziałam - startowałam z wagi 100 kg jakoś koło marca, ale muszę powiedzieć, że do niedawna jakoś się nie przykładałam do tej diety
Dopiero ostatnio wzięłam się za siebie tak porządnie i są efekty.
aktualnie w telegraficznym skrócie moje wymiary (te 3 najważniejsze ) wyglądają tak:
biust: 102
talia: 87
biodra: 111

mam taki mały cel, żeby w październiku wrócić na uczelnię z 85 kg
jak się dobrze postaram to może nawet mi się to uda!

[katiennn]

andzia - dziękuję ogólnie nie narzekam zbyt mocno ( ) na ciało, oprócz ramion i ud :/ tylko wkurzam się, gdy wchodząc na wagę jest tam '7' z przodu i muszę to zlikwidować! nie wiem gdzie te kilogramy wszystkie są

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez Adka1989

no i nawet nie miałam czasu wczoraj napisać o sobie czegokolwiek

No więc: Wzrostu mam 1,67. Tak jak powiedziałam - startowałam z wagi 100 kg jakoś koło marca, ale muszę powiedzieć, że do niedawna jakoś się nie przykładałam do tej diety
Dopiero ostatnio wzięłam się za siebie tak porządnie i są efekty.
aktualnie w telegraficznym skrócie moje wymiary (te 3 najważniejsze ) wyglądają tak:
biust: 102
talia: 87
biodra: 111

mam taki mały cel, żeby w październiku wrócić na uczelnię z 85 kg
jak się dobrze postaram to może nawet mi się to uda!

wzięłaś się za siebie, czyli co? gratuluję już tych kilogramów, których już nie ma

[somerhalder]

Ja też mam duży problem z wagą. Wzrostu mam 152, ważę 78 kg. Do tej pory dużo schudłam, ale chciałabym jeszcze ok 20 kg, chociaż nie wiem czy się uda.


Je mam gorzej, przy wzroście ok 167 cm, ważę ponad 85, chciałabym przynajmniej dotrzeć do 7 z przodu, pomocy.

I witam wszystkie Was

[wybOrOowa]

Dziewczyny, a nie macie problemów z rozstępami? Bo ja mam straszną skórę i od kiedy pamiętam (nawet jak byłam szczupła, ale rosłam) robiły mi się rozstępy. A odkąd utyłam to masakra - do połowy łydek mam nogi całe w czerwonych paskach, do tego tyłek, biodra, plecy... no masakra, wiem że już nigdy nie nałożę nawet spódnicy do kolan bez kryjących rajstop. I wszelkie maści/kremy dla kobiet w ciąży/oliwki i inne nawilżające i ujędrniające cuda nic nie pomagają - od 2 lat tak mam i zero zmiany... U Ciebie Andziu nic takiego nie widać - ja jestem trochę grubsza, ale nawet będąc taka jak Ty (jakiś rok temu) byłam już cała w tym ochydztwie.


Wyborowa - a nie za mało tego jedzenia? Bo jak na moje oko to za mało zdecydowanie.[/QUOTE]


Faktycznie wczoraj było mało jedzenia ale tak jak już pisałam miałam dzień w locie i nie miałam zbytnio czasu dziś jest lepiej
co do rozstępów to u mnie pojawiły się już w podstawówce jak szybko rosłam w górę w dniu komunii miałam 164 ;/ wiec szybko urosłam wiec zrobiły się i na nogach pod kolanami niewielkie i na bokach a po ciąży doszły na brzuszQ ;(

[AnULka248]

Napisane przez Adka1989

no i nawet nie miałam czasu wczoraj napisać o sobie czegokolwiek

No więc: Wzrostu mam 1,67. Tak jak powiedziałam - startowałam z wagi 100 kg jakoś koło marca, ale muszę powiedzieć, że do niedawna jakoś się nie przykładałam do tej diety
Dopiero ostatnio wzięłam się za siebie tak porządnie i są efekty.
aktualnie w telegraficznym skrócie moje wymiary (te 3 najważniejsze ) wyglądają tak:
biust: 102
talia: 87
biodra: 111

mam taki mały cel, żeby w październiku wrócić na uczelnię z 85 kg
jak się dobrze postaram to może nawet mi się to uda!

Tak się wcisnę, nie dołączam do wątku jeejku, mam 165cm, ważyłam 72 i miałam prawie takie wymiary jak ty, tylko w biodrach 100... chyba mam za lekkie kości i cała moja waga to sam tłuszcz

Powodzenia dziewczynki

[wybOrOowa]

BRAWO DZIEWCZYNY GRATULUJĘ rewelacyjnych wyników
waga na dziś 84,3
łydka 40
udko 61
brzuch na wysokości pępka 107
biodra 103
cycki na wysokości brodawek 117
talia najwęzsze miejsce 92
posladki 105


posiłki dzisiejsze
śniadanko kefir z muesli ,kawa z mlekiem +słodzik 2x
II śniadanko 3 małe garstki malin
obiadek 225g gotowanych warzyw z polewą(3łyzki jogurtu, 0,5 łyżeczki majonezu ,3ząbki czosnQ, kolorowy pieprz,szczypta czosnku granulowanego) i 2 roladki (plasterek wędlinki drobiowej ,serek żółty i rzodkiewka) kawa z mlekiem +słodzik 2x
podwieczorek serek wiejski lihgt + 2 rzodkiewki
kolacja 4 chlebki wasa z wędlinką drobiową i pomidorkiem i 150g jogurt jagodowy light


---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez Wredna_

Cześć dziewczęta!
Graaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aatuluje spadków!

Ja mam mieszane uczucia po ważeniu bo okazało się, że nie startowałam ze 110 kg a ze...117,6 kg (w domu waga mi odejmuje kg i dziś rano jak wpadła do mnie koleżanka na szybko przed pracą po materiały których potrzebowała to wskoczyła na moją wagę i jej też pokazało zamiast 57 kg (które "ważyła" jak mnie w zeszłym tygodniu odwiedziła w domu rodzinnym) 64,6 kg - w sumie to ona mi już podczas pierwszego pomiaru mówiła, że jest "za mało"... ale wolałam wieżyć wadze....).

Jednak olbrzymim plusem jest to, że dziś waga pokazała mi 115 kg!
Czyli ok. 2,6 kg spadku wagi przez tydzień diety... to pewnie tylko jednorazowy tak spory spadek... ale i tak jestem zachwycona!

Zmierzę się dopiero jutro albo w poniedziałek bo... muszę poczekać aż mój brat który jutro wraca z domu przywiezie mi miarkę którą tam zostawiłam (

Wredna rewelacja ważne że tracisz chyba lepiej powoli niż duży spadek i tycie gratulację

[Wredna_]

Oczywiście, że się cieszę ze spadku i nawet jeżeli kolejne będą "mniej szałowe" to i tak się będę cieszyć... aby tylko SZŁO W DÓŁ!
szkoda tylko, że waga mnie tak oszukała

[wybOrOowa]

Napisane przez Wredna_

Oczywiście, że się cieszę ze spadku i nawet jeżeli kolejne będą "mniej szałowe" to i tak się będę cieszyć... aby tylko SZŁO W DÓŁ!
szkoda tylko, że waga mnie tak oszukała

mniej czy bardzoej szałowe ale postęp jest i za to gratki
no i czas na nową wagę aby więcej nie oszukiwała a ja bym chciała zakupić steperek ale to niestety po 10

[andzia1989r]

Na śniadanko dziś- dwie cienkie kromki chlebka słonecznikowego, jedna serek do smarowania cienko plus pomidor, druga odrobina masła plasterek sera żółtego i pomidor. (urozmaicenie od owsianki co rano)

Obiad- nieco rodzinnej zapiekanki. Ale w sumie mała porcja, nie sądzę by więcej niż 300-400kcal miała. No i mam nadzieję, że mój pochłaniacz skrobi pochłonął ten makaron.

Podwieczorek- pół szklanki activi.

Kolacja- omlet z 1 jajka, 2 plasterków szynki, plasterka sera i kawałkami pomidorów.


(p.s mam swoje domowe pomidorki i jestem pomidoromaniaczką).

[Eldo_rado]

Napisane przez wybOrOowa

Dziewczyny, a nie macie problemów z rozstępami?

ja niestety mam... najwięcej mam na pośladkach no i na biuście- ale te są 'pamiątką' po tabletkach anty... bardzo mi przeszkadzały te na pupie i udach, ale w końcu zrozumiałam, że skoro całkiem nie znikną to nie mogą spędzac mi snu z powiek. dbam o siebie, aby się nie pogłębiały, ale nie łudzę się że znikną, bo są dość długie i niektóre głębokie

[Wredna_]

Napisane przez wybOrOowa

mniej czy bardzoej szałowe ale postęp jest i za to gratki
no i czas na nową wagę aby więcej nie oszukiwała a ja bym chciała zakupić steperek ale to niestety po 10

Waga którą mam u siebie jest ok, gorzej z tą u rodziców - wstrętna oszustka z niej
Ja muszę bratu potruć dziś trochę przez telefon żeby prócz mojej miarki wziął z domu twister (co bym miała na czym ćwiczyć do końca września w domowym zaciszu...).

[Eldo_rado]

Napisane przez Wredna_

Waga którą mam u siebie jest ok, gorzej z tą u rodziców - wstrętna oszustka z niej

te różnice między różnymi wagami to irytująca sprawa dlatego zawsze trzeba się ważyć na tej samej wadze, wtedy zawsze widzimy rzeczywisty spadek

[Wredna_]

Mamie już przez telefon zakomunikowałam, że jak nie kupi nowej a starej nie wyrzuci to do domu nie przyjadę a tak serio to faktycznie lepiej ciągle "męczyć" jedną wagę bo widać postęp i nie trzeba się martwić o różnice. Chociaż każda powinna pokazywać tyle samo... ehh... złośliwość rzeczy martwych:P