Jak poznałyście drugą połówkę??

[lulina]

Z moim facetem poznała mnie moja przyjaciółka, która... się w nim kochała . Ale to było jak ona była jeszcze w gimnazjum i to była taka wiecie jaka miłość. Później jej przeszło, a jeszcze duuużo później my zaczęliśmy być razem

[_Magda]

Ja z moim TŻtem poznawałam się 3 razy .1)rozmawiałam w liceum z koleżanką którą on znał.Podszedł,przedstawio no nas sobie i ja zaraz potem sobie poszłam, wszystko trwało kilka sekund,potem nie rozmawialiśmy ze sobą,żadnego cześć itp.
2)Jakiś rok potem gadałam z kumplem i tak samo on podszedł,znów przedstawianie(kumpel nie wiedział,że już się teoretycznie znamy a my nic nie powiedzieliśmy),ale tym razem chwilkę pogadaliśmy.Ale pomimo to nie zostaliśmy znajomymi,ja jak sobie próbowałam przypomnieć to chyba z jeden raz go widziałam w szkole aż do nastepnego naszego "zapoznania się" .
3)Wskoczyłam na lokalny chat .Miałam zaraz sobie iść bo ogólnie nie lubie czatowania ,ale zobaczyłam,że ktoś spytał czy jest tam ktoś z naszej miejscowości.I się odezwałam.Po krótkiej rozmowie zgadaliśmy się kto jest kto i że właściwie to się znamy .I potem jakoś poszło On się starał bardzo co mnie odpowiadało bo wole jak to facet jest inicjatorem A działo się to 4 latka temu

[goga1001]

Ja swojego TŻ poznałam w barze.A wszystko dzięki kolerzance

[Nierika]

Napisane przez nafie

6 lat temu.. czasy mIRCA... .

4,5 roku temu... czasy mIRCa Po dwoch rozmowach sie umowilismy

[natalia21]

a ja mojego Tż poznalam na wycieczce szkolnej w liceum.... byla to wycieczka do czech... wlasciwie to byl to rajd(8 godzin chodzenia po gorach w deszczu, wracasz do pensjonatu a tu cieplej wody nie ma- koszmar) ale milo to wspominam...na rajdzie zamienilismy jedno zdanie a po wycieczce sie zaczelo smsy spotkania i tak juz zostalo 15 kwietnia bedzie 2 lata....

[malenka294]

w samochodzie u kolegi,to byly walentynki 2 lata temu,jak se pomysle o tym to serce mi szybciej bije,fajnie bylotanczylismy nad jeziorem w srodku nocy ...

[moee]

pięc lat temu przez internet po dwoch tygodniach sie spotkalismy, a po 4 miesiacach mieszkalismy juz razem choc dzielilo nas prawie 500 km, a w lipcu slub

[winner]

.

[amika79]

W akademiku

[lain]

na koloniach letnich. jeszcze bylismy dzieciaczkami

[Kasiula85]

a ja mojego TŻ (byłego co prawda) poznałam na jego 18nastece..hi hi...przyszłam z jego kolegą.. ach..to były czasy..

[Karlotta]

Dwa lata temu przez gg, po 6 miesiacach rozmow przez net przyjechal do mnie i tak juz zostalo

[czuczenka]

Z moim TŻ poznalam sie jeszcze gdy bylam w zwiazku z innym chlopakiem na imprezie ktora byla organizowana przez mojego obecnego TŻ to bylo jakies rok temu nikt by nie przypuszczal ze ja i moj TŻ kiedys bedziemy razem hehehe

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

edit: dawno i nieprawda

[sportsmenka86]

Napisane przez czuczenka

Z moim TŻ poznalam sie jeszcze gdy bylam w zwiazku z innym chlopakiem na imprezie ktora byla organizowana przez mojego obecnego TŻ to bylo jakies rok temu nikt by nie przypuszczal ze ja i moj TŻ kiedys bedziemy razem hehehe

Dokładnie ze mną! Poznałam TŻ-ta, będąc jeszcze w związku z innym chłopakiem. I też nikt nie przypuszczał, że bedziemy razem

[sportsmenka86]

Napisane przez lain

na koloniach letnich. jeszcze bylismy dzieciaczkami

Całkiem urocze

[ijaa]

A ja mojego znam z liceum. Prawie przez 4 lata bardzoooo sę przyjaźnilismy.
Nie doświadczyła nigdy takiej przyjaźni, jaką miałam z nim.
Byłam wtedy z innych chlopakiem i właściwie przez myśl by mi nawet nie przeszło że kiedyś z R. będziemy razem.
A tu poprzedni związek sie rozpadł, my udaliśmy sie na kolejene wspolne wakacje (jeszcze jako przyjaciel), a wróciliśmy jako para.
Niedawno mineło półtora roku jak jestesmy razem

[Iwona31]

Mam nadzieję, ze wyszukiwarka nie ściemnia i takiegooo wątku jeszcze tu niet.. .

Ja poznałam mojego obecnego mężczyznę (i przyszłego, bo zmian nie przewiduję) w tzw. ZHP (dla niezorientowanych młodszych Wizażanek - Związek Harcerstwa Polskiego ) w latach 80- tych, kiedy to wstąpiłam do drużyny zuchowej i pojechałam na przyrzeczenie zuchowskie.
Miałam wtedy cos ok. 11 lat, a mój TŻ 18. Zakochałam sie na zabój!

On był już harcerzem i miał stopień przybocznego drużyny. Oczywiście nie zwracał na mnie kompletnie uwagi. To było bolesne........
Jednak skutecznie tępiłyśmy wraz z Jego siostrą (jesteśmy w jednym wieku) wszelkie przejawy rywalizacji ze strony starszych koleżanek......
Byłysmy bezlitosne....... i wredne jak ustawa tego nie przewidywała.

Na pewnym biwaku wyznałam Mu miłośc i powiedziałam:"I tak Cię dopadnę" - to juz historia rodowa.

Gdy pojechał do pracy w Wa-wie myślalam, że to juz koniec i nigdy Go nie zobaczę więcej... płakałam do poduszki.

Kochałam się w Nim tak długo, aż skończyłam 17 lat i zbliżała się 18-stka moja. Wtedy wysłałam Mu zaproszenie listowne. Nawet mi do łba nie przyszło, że stawi się. Wieczór spedził praktycznie na rozmowie z moimi rodzicami, którzy ubóstwiali Go od dawna (powierzali przecież Jego opiece 2-e córki, gdy wędrowalismy całą drużyną po górach lub biegaliśmy na nocnych patrolach na mazurach). Zresztą moja Mama doskonale wiedziała, że obydwie z siostrą podkochujemy się w Nim.

No, a po imprezce następnego dnia, poszlismy do kina na "Draculę" - (sama wybrałam taki film, żeby móc poudawac, że jestem przerażona i trzeba potrzymac mnie za rączkę....) , ale okazało się, że to był melodramat (z Winoną Rider) i nie chciałam robic z siebie idiotki.

Potem On wyjechał, ale przyjeżdżał często (niby do mamy i taty ) i po pół roku załatwił sobie przeniesienie do Siedlec.

No, a potem to ja juz "interes" wzięłam w swoje dłonie i ...... już mi nie uciekł...


Ale teraz twierdzi, że gdyby wiedział, że bedę Jego żoną, to lepiej by mnie sobie wychował .

[esfira]

czy ten męzczyzna jest kotem albo psem??
szczurkiem??

ja moją miłość poznałam w Warszawie na Przyczułku Grochowskim. Miał 7 tyg, jeszcze z mamą, braciszkiem dwoma psami, kocią ciocią i wujkiem)
wzięłam go do domku, przyjechał w pudełku po głośnikach...no i sie zaczęło



forum
wizooż
o zwierzętach

[iza73]

Twoja najwieksza milosc to kotek,piesek czy swinka morska-skoro pytanie na wiZOOz-u?Usmialam sie.

[iza73]

esfira o tym samym w jednym czasie pomyslalysmy!

[Iwona31]

Napisane przez esfira

czy ten męzczyzna jest kotem albo psem??
szczurkiem??

ja moją miłość poznałam w Warszawie na Przyczułku Grochowskim. Miał 7 tyg, jeszcze z mamą, braciszkiem dwoma psami, kocią ciocią i wujkiem)
wzięłam go do domku, przyjechał w pudełku po głośnikach...no i sie zaczęło



forum
wizooż
o zwierzętach

hahaha, ale śmieszne! Oczywiscie, że nie, inaczej wsadziłabym ten wątek na forum o zwierzątkach.......
Dowcipnisia....

[Iwona31]

Napisane przez Iwona31

hahaha, ale śmieszne! Oczywiscie, że nie, inaczej wsadziłabym ten wątek na forum o zwierzątkach.......
Dowcipnisia....

Jezus! Toż ja zupełnie oślepłam!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!! Jak to stąd wyrzucic????????????

[Iwona31]

Napisane przez iza73

Twoja najwieksza milosc to kotek,piesek czy swinka morska-skoro pytanie na wiZOOz-u?Usmialam sie.

A właściwie to mój misiaczek jest............

[iza73]

Aaaaa.....jak misiaczek to niech zostanie na wiZOOzu!O takich zwierzatkach jeszcze nie bylo.

[Iwona31]

Napisane przez Iwona31

hahaha, ale śmieszne! Oczywiscie, że nie, inaczej wsadziłabym ten wątek na forum o zwierzątkach.......
Dowcipnisia....

No nie moge sobie darowac, że taka ze mnie oślica...

[loola]

Dzięki dziewczynki, własnie poprawiłyscie mi podły humor, który trzymał mnie od rana Pozdrawiam wszystkie Misie

[Iwona31]

Napisane przez loola

Dzięki dziewczynki, własnie poprawiłyscie mi podły humor, który trzymał mnie od rana Pozdrawiam wszystkie Misie

Za to mój spada....... psia kostka.........ale lipa...(jakby to określiła moja córa).....

[Laura2112]

I co teraz?
Przenieść na ploty, czy założysz tam swój nowy, a zwierzolubne będą kontynuować w temacie WiZOOżu?

[Iwona31]

Napisane przez Laura2112

I co teraz?
Przenieść na ploty, czy założysz tam swój nowy, a zwierzolubne będą kontynuować w temacie WiZOOżu?

Wolałabym, żeby mój post po prostu stąd wyparował.......
Zwierzolubne niech brechtają, ale z czegoś innego........