Wspólna walka o pragnione ciało !

[Ala667]

Jejku dziewczyny pomocy!!!!!!
Mam teraz strasznie dużo stresów i wpierniczam słodkie, prawie miesiąc się trzymałam. Dzisiaj postanowiłam walkę i cały dzień dobrze, a teraz zjadłam 5 cukierków. Co z tego jak wczoraj 4o min na rowerku, jak pewnie nawet tego nie zgubiłam i tak jest od kilku dni. Z 4 kg zgubionych już 0,5 wróciło Oszaleję jak tak dalej pójdzie

[blue_oleander]

Ala sluchaj, jak masz tak, ze co jakis czas pekasz i wcinasz slodkie, to ustal sobie z gory, skoro wiesz ze bez slodyczy jednak sie nie da, ustal sobie jeden dzien w tygodniu, w ktorym mozesz zjesc cos (ale nie duzo) slodkiego i traktuj to jako nagrode za udany tydzien bez slodyczy. moze to byc dzien, w ktorym uprawiasz troche sportu. wierz mi az tak ci nie zaszkodzi, a nie bedzie cie sumienie gryzlo

[pipson]

Blue_oleander, ja mam np tak, ze lepiej jak w ogole nie ruszam slodkiego - jak juz dotknę jednej czekoladki, to ani się nie obejrze a czyszcze całą bombonierkę, nie ma na mnie mocnych.

Ala667 - stracilas juz tak duzo, wez sie w garsc! stresy to nie powód, żeby dorwac sie do slodkiego- pomysl, zrzuciłaś juz 4 kg, kosztowalo Cię to pewnie troche wyrzeczeń, a teraz wystarczy kilka chwil, znów przytyjesz, a to ywgeneruje nowe stresy. Nie wiem co tam się u Ciebie dzieje, czy to kwestia miłości, kłopotów w pracy, czy czegokolwiek innego (trzymam kciuki, aaby się rozwiązało i bylo dobrze) - niezaleznie od powodu, pomysl o tym, czy chcesz się dodatkowo dołować i stresować tym ze znow przytylas i stracić wiarę w siebie. Uwierz mi, ze 50% to nastawienie - kopnij się w tyłek sama, bo inaczej te 4 kg albo i więcej Ciebie kopnie i zanim się zorientujesz, będziesz w błędnym kole. Jeszcze raz trzymam kciuki, zeby Ci się ukladało, a teraz wara od słodkosci!!

Uf, ale napisalam

[blue_oleander]

ja tez zajadam niestety stres czym sie da. stres smutek i irytacje. ale oduczylam sie tego. najpierw myslalam, co zrobie skoro nie moge w tych sytuacjach juz jesc, ale jakos nie jadlam, bo mam ten cel przed soba,

W weekend zladlam slodkie mialam juz taki glod na slodycze, ze postanowilam sobie, ze wlasnie w niedziele robie sobie dzien, kiedy moge poslodzic sobie popoludniu kawe i zjesc ciastko do tej kawy, i od razu lepiej mi sie zyje. kontroluje sie w ilosci zjadanych slodyczy, choc tez najpierw myslalam ze sie na te slodycze rzuce.

Sluchajcie waga mi w koncu drgnela!!! pol kilo ale w koncu sie ruszyla (78,5) i motywuje mnie to do dalszej dietki. z cwiczeniami sie rozleniwilam, ale zaraz nadrobie, dzisiaj 8 minutek cwiczen a jutro aerobik. a w weekend widze sie z moim Tz, wiec przypuszczam ze bez jedzenia sie obejdzie zupelnie bo w ten co drugi weekend to sama miloscia zyje za to potem wlasnie ta tesknote bym slodyczami zajadla.

Na szczescie na studiach duzo stresu nie mam (jeszcze, sesja jeszcze daleko) wiec atmosfera sprzyja odchudzaniu.

Co u was?

u mnie dzisiaj na sniadanko chlebek chrupki z bialym serkiem i czarna herbata.
Do tego wcinam ten ocet jablkowy z zielona herbata i musze powiedziec ze chyba mi sluzy, bo zmniejszyl mi widocznie apetyt a i lzej sie czuje.

uff, ja tez sie rozpisalam

[Ala667]

Dzięki za kopniaki, jeszcze sama muszę sobie dać.
Może z tym słodkim przy niedzieli to dobry pomysł

Stres mam taki, że otwieram kawiarnię i jak wiadomo każdy się boi przed taką inwestycją, jak to będzie czy się uda itd. Ja niestety jestem z tych stresujących się i jedzących w tym czasie.

Fakt miesiąc pracy na te 4 kg. W poniedziałek jadę na kontrole do dietetyka, mam nadzieję, że trochę tłuszczyku ubyło.

[pipson]

Otwierasz kawiarnię - motywuj się tym, że ludzie chcą przebywać w miejscu, w którym są ludzie atrakcyjni, plus, jesli bedziesz miala kogoś "pod sobą" pamietaj o tym, że większy posłuch mają ludzie szczupli
ja dziś
I: 2 jajka na miękko, ciemna kromka z masłem
II: jablko
III:2 kawałki tosta ciemnego z jajkiem i łososiem, kawa z mlekiem
IV: jogurt z muesli
V: szczerze mówiąc nie jestem głodna, ale wiem, ze jeszcze dzis trochę posiedzę nad ksiązkami - problem w tym, ze w lodówce mam jedną parówkę, goude - chyba wcignę po prostu kromkę z plasterkiem sera i parówką, chociaz wiem, że to srednio dietetyczne :/

Plus planuję intensywny worout na dzis

blue_oleander, gratuluje
swoją drogą, co to za ocet jabłkowy wcinasz?

[blue_oleander]

Napisane przez pipson

/

blue_oleander, gratuluje
swoją drogą, co to za ocet jabłkowy wcinasz?

Dzieki dzieki!

To sa takie kapsulki ocet jablkowy i zielona herbata. nazywa sie cidrex plus, kupilam 80 kapsulek za 30 zl. Polecila mi je mama mojej kolezanki ktora jest lekarzem. ale mowila, zeby nie brac tak jak jest napisane ( 2 razy dziennie po jednej tabletce przed posilkiem) tylko jedna kapsulke przed obiadem a druga przed spaniem, to przyspiesza metabolizm w nocy.
Biore juz poltora tygodnia codziennie i naprawde mam mniejszy apetyt.

[pipson]

Oo spróbuje je zatem gdzieś dorwac
Ja nie mam totalnie motywacji do ćwiczeń, nic mi się nie chce Tak się w ogole zastanawiam, czy do sylwestra jestem w stanie zgubić te boczki

[EnjoyYourLife]

pipson - dasz radę .
Ja też chcę się pozbyć boczków oraz tłuszczu z pleców i brzucha. Nie zależy mi na wadze, tylko na szczupłej sylwetce . Codziennie kręcę hula hop 20 min i czuję, że mi to pomaga. A i dziś zaliczyłam 3 dzień A6W + 8 min arms . I już 15 dzień bez słodyczy! Jestem z siebie taka dumna. Czuję się lepiej, bo realizuję wyznaczone cele i po całym dniu jestem taaaaka zadowolona. Na początku miałam problemy z zaprzestaniem jedzenia słodyczy, ale po prostu wmówiłam sobie, że ich nie lubię i naprawdę wcale nie mam na nie ochoty

[Ala667]

ja potrafię nie jeść słodyczy, tylko po trzech tygodniach jak się dopadnę to nie ma końca niestety.
Najbardziej się trzymam zasady jedzenie do 19-tej i już później mi się nie chce. Kiedyś to po słodyczach mój największy problem to jedzenie późnym wieczorem i nocą, czyli potrafiłam zjeść o północy i iść spać, teraz na szczęście mam to za sobą.

Może jak na te słodycze opracuję metodę to też pójdzie

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

[QUOTE=pipson;30818556]Otwierasz kawiarnię - motywuj się tym, że ludzie chcą przebywać w miejscu, w którym są ludzie atrakcyjni, plus, jesli bedziesz miala kogoś "pod sobą" pamietaj o tym, że większy posłuch mają ludzie szczupli
ja dziś
tak otwieram kawiarnie.
Mówisz, że atrakcyjni, właśnie nikt mi nie daje tyle kilogramów co mam. Już dawno stwierdziłam, że grunt to się umieć ubrać i może po tym tak sądzą.
Jedynie jak ja widzę siebie i wiem, że tyle ważę to mi to przeszkadza. Jakoś ten cel nie zawsze mi wychodzi i podziwiam osoby co są wytrwali w odchudzaniu, ale pnę do tego abym i ja nareszcie dopieła swego. Dlatego był ten dietetyku mnie.

[kumat]

Droga Alu

ja miałam to samo , jak czytam Twoje słowa to tak jakbym czytała o sobie

także możemy podać sobie rękę

najlepiej jadło się na wieczór , np. sałatką zagryzało się ogórka konserwowego , do tego kanapki , i słodycze , nie jeden batonik a najlepiej 3 , do tego pepsi lub coś gazowanego i jazda !


wiesz jaki znalazłam sposób na to cholerstwo ? (za przeproszeniem)

kopnęłam się w tyłek i powiedziałam do siebie : co Ty robisz ?

od 110 dni nie jem słodkiego (marzę aby dojść do 1000dni , he, he)
w zamian oferuję sobie : herbatkę zieloną którą polubiłam dzięki wizażankom
a dosładzam ją 1/2 łyżeczki miodu , jest pyszna !
to chyba po trosze kompensuje mi brak słodyczy w organizmie
i nieprawda że nie mam ochoty na sport , zabawę z dziećmi , itp...
mam energii sporo (w sumie od zawsze taka byłam)

do tego nie wcinam żarełka na noc , nauczyłam się mimowolnie i stopniowo - nic na siłę / pomału - nie jeść późno.... teraz to max 18-19h

brak słodyczy rekompensuję sobie kupnem gazetki : viva,party,życie na gorąco,angora... to nic że niektóre z nich są śmieciowe , tak już mam ! wolę kupić gazetkę za 2-5 zł aniżeli batoniki
poza tym jakiś lakier do paznokci,błyszczyk,kremik ,płyn miceralny ...

i oby do przodu !
pozdrawiam wszystkie które się zmagają razem ze mną

ps. dziś mam bojowy humor (problemy w pracy) więc przepraszam za niektóre brzydkie i niestosowne słowa , już będę grzeczna !

[blue_oleander]

a ja mam dziewczyny takie pytanie troche nie z tej beczki.
Glupio mi o cos takiego pytac, nie smiejcie sie
Bo mi juz zlecialo 3,5 kilo. niby nie duzo, ale na nogach juz zauwazylam ze "skora" troszke luzniejsza, taka troszke w niektorych miejscach wiszaca troszke.. mam na calych nogach straszny celulit. no tak jak przy mojej wadze moge sie pochwalic proporcjonalna sylwetka, tak nogi mam straszne, takie sloniowate i mowie, kupa celulitu i faldek.
I juz mi sie spodnie duzo luzniejsze zrobily i skora dziwnie zaczyna wisiec czy to sie zmieni? w sensie czy przy chudnieciu powierzchnia skory tez sie zmniejsza? czy zostana mi na nogach takie falujace namioty z celulitem? jak o to zadbac?
Pliss nie smiac sie

Za rady bede bardzo wdzieczna

[pipson]

blue_oleander , nie ma się z czego smiac, ja tez się z tym zmagałąm
To, co mogę Ci polecić, to masło do ciałą (brzucha, ud i posladkow) ziaja, taka w czarnym sloiczku, zresztą, znalazlam je na kwc na wizazu - mogę z ręką na sercu polecic do tego stosowałam peeling Lirene przeciwcelluitowy, ale nie jestem w stanie stwierdzic czy podzialalo to na moj celluit, po prostu przyjemny peeling, ale tez jest zachwalany Do tego (choc poczatkowo nie moglam się przemóc) pod koniec kąpieli (przez ok minutę, dwie) kierowalam na uda silny strumien na przemian cieplej i zimnej wody (po ok 10 sekund zimna - ciepla)
Mam jeszcze pytanie - na opakowaniu tego cidrexu jest napisane, aby go popijać przegotowaną wodą - zwykła niegazowana woda może byc?

kumat, też myslę, ze lepiej zrezygnowac z dwoch czy trzech paczek zelkow czy czekolad, i kupić np lakier do paznokci, tak sobię tez czesto próbuję tlumaczyc, jak mnie lapie ochota na slodkie


Ja dziś:
2 kromki chleba grahama z serkiem wiejskim
activia
penne carbonara
zielona herbata, jogurt naturalny i otręby

pojutrze wazenie, trochę się obawiam, bo jakos rano i wieczorem trzymam się diety, ale w ciągu dnia wciągam jak jakiś makaron w knajpie

[blue_oleander]

tak niegazowana tez moze byc. i jesli chcesz stosuj tak, jak ja, tak mi mama kolezanki polecila. ja sobie go naprawde chwale bo zmniejszym mi apetyt i przede wszystkim nie chce mi sie juz slodkiego bo do tej pory jak widzialam slodkie to jezyk az do pepka
hmm kupilam sobie serum antycelulitowe. ale musze sie rozejrzec za tymi co napisalas Pipsonie
Dzieki

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

PS: wlasnie wrocilam z aerobiku i jestem padnieta

a jutro jade daleko daaaleko, do mojego Tz, i przy okazji pozwiedzac najpiekniejsza niemiecka bozonarodzeniowa tradycje czyli ... Weihnachtsmarkt wiec weekend mija mi odprezajaco, no a jak odprezajaco to malo jedzonka.

W weekend wcinam tylko sushi

[aga065]

Hej
Dzisiaj odbyłam 6 trening p. Chodakowskiej. Jest lepiej co do kondycji, nie mam już takich problemów w dotrwaniu do końca Jednak jestem załamana swoją dietą, jem zupełnie coś innego niż dziewczyny tu piszecie (wyjątkiem są otrąbki i płatki owsiane z jogurtem). Wczoraj jeszcze kupiłam sobie fistaszki i jak zacznę je jeść to się oderwać nie mogę
Moim problemem na pewno nie są słodycze, niedawno nawet karpatka przed nosem stała a ja ochoty na nią nie miałam. Ja ciągle podjadam przykład wyżej
Boje się tego ważenia w sobotę, coś czuje, że nie będzie żadnych rezultatów

[pipson]

Aga, a ja zamierzam kupic skakanke bo jak jest te 5 minut "biegania w miejscu itp" to ja zwykle skaczę - stwierdzilam ze zainwestuje wiec w skakanke

Blue, planuję wlasnie stosowac je jak Ty Kup koniecznie to masło ziaji, ale badz systematyczna - mnie niestety teo czesto brak, ale staram sie pamietac o balsamach itp

[blue_oleander]

pipson ta druga tabletke biore po kolacji, ale tak 2 godzinki przed snem. wiec jak jesz kolacje ok 18, to ocet bierzesz sobie kolo 20 i idziesz spac o 22. tak mniej wiecej. Mam nadzieje ze ci pomoze

zwarzylam sie dzisiaj (znowu, po paru dniach), bo w weekend nie moge i waga pokazala mi 78! w koncu sie ruszyla!

do uslyszenia po weekendzie laseczki

[oKilla91]

Jest mi smutno
Waga pokazała dziś 58,1 kg
Myślałam, że po upływie 2 tygodni niemal bez żadnych grzeszków będzie lepiej - spadło tylko 0,3 kg.
Poza tym zajęcia fitness dziś są odwołane, a taką miałam ochotę na nie Poćwiczyłam na siłowni tylko 1,5h.
Ale marudzę... coś nie mam humoru ostatnio.
Pozdrawiam

[aga065]

oKilla91 nie jesteś sama U mnie też waga stoi w miejscu. Cały czas pokazuje około 63kg mimo, że teraz ćwiczę
trochę to dołujące

[Ala667]

Napisane przez oKilla91

Jest mi smutno
Waga pokazała dziś 58,1 kg
Myślałam, że po upływie 2 tygodni niemal bez żadnych grzeszków będzie lepiej - spadło tylko 0,3 kg.
Poza tym zajęcia fitness dziś są odwołane, a taką miałam ochotę na nie Poćwiczyłam na siłowni tylko 1,5h.
Ale marudzę... coś nie mam humoru ostatnio.
Pozdrawiam

Nie smuć się, bo nie ma po co. Ważne, że waga zjechała. Teraz zastanów się, może coś jesz co ma dużo kalorii itd. Skoro ćwiczysz, to coś z dietą chyba.

Ja dzisiaj z dietą na bakier, ale przynajmniej 42 min na rowerku, jutro na kijki z rana.
A w poniedziałek do dietetyka, mam nadzieję, że nie będzie tak źle

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Jak dalej będę tak grzeszyć to nie wiem czy mi się uda na sylwka ważyć 75, chyba marne szanse. Niby 4 tygodnie, ale święta po drodze

[pipson]

A ja jutro się zważe, az sie boje...
u mnie ostatnio zero motywacji do cwiczen, troche to olewam tak mowiac szczerze... Ale juz dzis się zbieram i cwicze pilnie

[oKilla91]

5kg w miesiąc to nie za dużo? Lepiej nie przesadzac

Przez te 2 tyg mało ćwiczyłam i jadłam chyba za dużo produktów mącznych - naleśniki, makarony Pewnie stąd taki marny spadek wagi:/

A, sprawę mam. Zastanawiam się nad kupnem hula hop z masażerem. Czy miała któraś z was z tym do czynienia?
Czytam na internecie różne opinie. Wszyscy są zgodni - hula hop kształtuje talie, ale część pisze, że straszne siniaki są po nim.
Do tego cena:/

Lecę na siłownię.
Miłego dnia dziewczyny !!!

[martysia2701]

Napisane przez oKilla91

A, sprawę mam. Zastanawiam się nad kupnem hula hop z masażerem. Czy miała któraś z was z tym do czynienia?
Czytam na internecie różne opinie. Wszyscy są zgodni - hula hop kształtuje talie, ale część pisze, że straszne siniaki są po nim.
Do tego cena:/

Ja kręcę hula hopem, mam taki z auchana z igłami. Efekty są świetne, samo kręcenie przyjemne dla mnie. Nie mierzę się, ale po ciuchach widać bardzo, że brzuch mi zeszczuplał, nogi też. Swój hula hop kupiłam za 20 złotych, a jest ciężkie i z masażem. Więc nie różni się niczym od tych za 70 na przykład. Tyle że jeszcze takiego nie widziałam na internecie. Siniaki na początku są, ale szybko znikają. I jak boli, to można kręcić w bluzie, a w miare upływu czasu robić ` striptiz ` . Ja jestem bardzo na tak, kiedyś kręciłam i schudłam bardzo i teraz znów się za to wzięłam.

[oKilla91]

martysia2701 dziękuję baaardzo za odpowiedź. Ostatecznie mnie przekonałaś. W tygodniu zajadę do auchana i sprawdzę, czy jeszcze mają takie hula hop. 20 zł to dobra cena. Oponkę zgubić czas ;D

[Ala667]

no właśnie 5 kg w miesiąc to dużo, ale jak będzie 75,9 też się zadowolę

[201612080925]

U mnie z dietą słabo, ale za to do ćwiczeń mam motywację, bo bardzo lubię się ruszać
Zaczęłam ćwiczenia Ewy chodakowskiej wczoraj, naprawde dają w kość, choć wyglądają tak niepozornie Więc codziennie na zmianę ćwiczenia Ewy i kickboxing, który szczerze polecam - mnie bardzo odstresowuje, wyżywam się kopaniem i wyładowuje wszystkie negatywne emocje po całym dniu. Filmiki z kickboxingiem znalazłam na stronie chomikuj.

[Diva069]

Napisane przez EnjoyYourLife

pipson - dasz radę .
Ja też chcę się pozbyć boczków oraz tłuszczu z pleców i brzucha. Nie zależy mi na wadze, tylko na szczupłej sylwetce . Codziennie kręcę hula hop 20 min i czuję, że mi to pomaga. A i dziś zaliczyłam 3 dzień A6W + 8 min arms . I już 15 dzień bez słodyczy! Jestem z siebie taka dumna. Czuję się lepiej, bo realizuję wyznaczone cele i po całym dniu jestem taaaaka zadowolona. Na początku miałam problemy z zaprzestaniem jedzenia słodyczy, ale po prostu wmówiłam sobie, że ich nie lubię i naprawdę wcale nie mam na nie ochoty

Brawo za podejście, waga nie jest ważna tylko to jak się nasze ciałko prezentuje

Napisane przez blue_oleander

a ja mam dziewczyny takie pytanie troche nie z tej beczki.
Glupio mi o cos takiego pytac, nie smiejcie sie
Bo mi juz zlecialo 3,5 kilo. niby nie duzo, ale na nogach juz zauwazylam ze "skora" troszke luzniejsza, taka troszke w niektorych miejscach wiszaca troszke.. mam na calych nogach straszny celulit. no tak jak przy mojej wadze moge sie pochwalic proporcjonalna sylwetka, tak nogi mam straszne, takie sloniowate i mowie, kupa celulitu i faldek.
I juz mi sie spodnie duzo luzniejsze zrobily i skora dziwnie zaczyna wisiec czy to sie zmieni? w sensie czy przy chudnieciu powierzchnia skory tez sie zmniejsza? czy zostana mi na nogach takie falujace namioty z celulitem? jak o to zadbac?
Pliss nie smiac sie

Za rady bede bardzo wdzieczna

Jak dziewczyny mówiły kup sobie dobry krem/żel i jak go nakładasz wykonuj masaż nóg , stosuj naprzemienne prysznice (zimna/ciepła woda), ja jeszcze kupiłam sobie w rossmanie szczotke do mycia ciała i sobie nią masuje uda i naprawdę uda wyglądają na ładniejsze. Do tego ćwiczenia na dolne partie ciała i powinno sie poprawić

Napisane przez oKilla91

Jest mi smutno
Waga pokazała dziś 58,1 kg
Myślałam, że po upływie 2 tygodni niemal bez żadnych grzeszków będzie lepiej - spadło tylko 0,3 kg.
Poza tym zajęcia fitness dziś są odwołane, a taką miałam ochotę na nie Poćwiczyłam na siłowni tylko 1,5h.
Ale marudzę... coś nie mam humoru ostatnio.
Pozdrawiam

Napisane przez aga065

oKilla91 nie jesteś sama U mnie też waga stoi w miejscu. Cały czas pokazuje około 63kg mimo, że teraz ćwiczę
trochę to dołujące

Kochane musicie przetrwać ten wolniejszy czas spadków, nie można się poddawać silna wola i wiara a efekty na pewno niedługo się pojawią. Wszystkie tu trzymamy za to kciuki

A ja się ostatnio opuściłam, cały tydzien się obijałam ale wracam do żywych, trzymajcie kciuki i wpadajcie się chwalić częściej

[pipson]

Ja wlasnie tez przymierzam się do tego hula hop. Myslalam najpierw o takim zwyklym, ale chyba faktycznie z igielkami jest lepsze Sprobuję znalezc w sklepie sportowym, jak nie bedzie piekielnie drogie, to je kupię tez i zaczne krecic przed tv

Zaraz cwiczenia, a dietka calkiem calkiem idzie dzisiaj
Co u was kobietki?

[Ala667]

Dietetyk mi odwołał wizytę więc jadę w środę do niego.
Dzisiaj z dietką dobrze, nic słodkiego nareszcie!!!!

Byłam dzisiaj u znajomej którą widziałam w lipcu ostatni raz i powiedziała, że super wyglądam, że mam świetnie wymodelowaną sylwetkę. Dla takich chwil warto się pomęczyć

Moja znajoma miałam też hola hop z wypustkami i pokręciłam sobie trochę, nieźle boli za pierwszym razem. Chyba też się skuszę na nie.

[EnjoyYourLife]

Hej ,
co do hula hop to ja je mam! Mam takie fajne z masażerem i baaardzo polecam. Czuję się szczuplejsza, robi mi się talia osy(tylko że wystaje mi ciągle jeszcze brzuch od przodu) . I tak naprawdę bardzo lubię kręcić hula hop - włączam muzykę i sobie tańczę z hh.
Dziewczyny, czy zażywanie tabletek antykoncepcyjnych może mi utrudniać odchudzanie?