KOKTAJLE I SOKI - siła owoców i warzyw :)

[vikuniaa]

Dołączam!
Dzisiaj zakupilam blender, specjalnie dla zielonych koktajli .
Zrobilam taki na kolację:
mango, banan, szpinak i kawałek rabarbaru (raczej kiepski pomysl) plus mleko sojowe niesłodzone . Pycha! I do tego ta swiadomosc, ze robi się cos dobrego dla siebie.. .

[cava]

Dziewczyny, ja jestem w szoku!.

Koktajle robię sobie od jakiegoś miesiąca/półtora- musiałabym poszukać paragonu za malakser żeby dokładnie wiedzieć, i widzę niesamowite efekty ich działania na skórze.
Dawno nie miałam tak ładnej cery, jest rozjaśniona, bardzo się uspokoiła, wszytko się wygoiło (a jakiś czas temu pięknie się uśliczniłam olejem arganowym, który u mnie wywołał mega wysyp, jak u jakiejś nastolatki i okropnie się to paprało i nie chciało goić) zniknął problem wiecznego zapychania się porów, chyba nawet jest lepiej nawilżona tak od środka- sama z siebie po prostu. Od jakiś 2 tygodni nie pojawił się ani jeden pryszczyk, ani jakiś taki zwykły, ani taki typowy dla czasu przedmiesiączkowego- odhormonalny podskórny "gul" - a ja mimo starczego wieku, ciągle mam ataki trądziku, zwłaszcza przed okresem.
Przestały mi też tak tragicznie wysychać ręce i "siepać się" skórki w koło paznokci.

Nie zmieniłam kosmetyków ani sposobu pielęgnacji.
IMO to zasługa pietruszki, oleju lnianego i tej pokrzywy.
Z niecierpliwością czekam na nowe włosy , bo ta kompozycja "bazowa" jabłko, pęczek natki, łyżka (na ja daję tak ze 2 na osobę) oleju lnianego" podobno ma stymulować porost włosów, ale to chyba ze 3 miesiące musi minąć żeby zobaczyć na sobie "baby hair"

Jest to wszytko dla mnie tym bardziej dziwne, ze ja zawsze jadłam dużo owoców i warzyw, tych zielonych i innych, surowych i gotowanych. Nawet wliczając codzienny koktajl, to tak ogólnie, nie zjadam ich teraz więcej niż wcześniej- zmiana polega bardziej na skłądzie, no nie codziennie jednak zjada się tak normalnie pęczek pietruszki, 3/4 pokrzywy i 2 łyżki oleju lnianego na zimno. I w tym upatruje tajemnicy.


Ale są i też minusy nieoczekiwane- u mnie te koktaile wpływają... zatwardzająco. Nie mam i nigdy nie miałam z tym problemów więc mimo wszytko jest nadal ok, ale zmiana jest zauważalna i tu bym uczuliła osoby mające problemy z regularnych chodzeniem do toalety.

[domciatko]

cava ja mam problemy z chodzeniem do toalety ogólnie rzecz biorąc.
ale nie zauważyłam, że na to ma związek picie szejków.
jeśli wrzucę do blendera siemię lniane, to problem znika, i chodzę regularnie do toalety każdego ranka.
także może zależy to, co dodaje się do szejka.

u mnie dziś nie na zielono: banana, jabłko, truskawki

[cava]

Napisane przez domciatko

cava ja mam problemy z chodzeniem do toalety ogólnie rzecz biorąc.
ale nie zauważyłam, że na to ma związek picie szejków.
jeśli wrzucę do blendera siemię lniane, to problem znika, i chodzę regularnie do toalety każdego ranka.
także może zależy to, co dodaje się do szejka.

u mnie dziś nie na zielono: banana, jabłko, truskawki

Ja w ogóle nie rozumiem czemu to tak działa u mnie, bo bez względu na skład, tak na chłopski rozum powinno być wręcz odwrotnie



Dziewczyny, wpisujcie swoje mieszanki, to fajna inspiracja.

Ja dalej ćwiczę zestawy z bazą: natka, pokrzywa, jabłko, olej lniany.
Podaję ilości na 2 osoby, do każdego szejka dodaję około 1/2 szklanki wody.

- natka(pęczek), 4 pokrzywy, jabłko, 3-4 duże liście kapusty - im zieleńsze tym potem lepszy kolor, pomarańcza, 2 łyżki oleju lnianego
- natka, jabłko x 2, olej lniany, kilka zielonych szparagów, pokrzywy, ćwierć limonki, łyżeczka miodu
- natka, pokrzywy,, olej lniany, pòł ananasa, banan
- natka, pokrzywy, 2 jabłka, avocado, ćwiartka limonki
- pokrzywy, 2 jabłka, pomarańcza, miód, olej lniany

[Kreskaaa]

Ojej,dzięki za informację o ŻURAWINIE! Rzeczywiście: olej i cukier na czele...Ciekawe, jak jest z tymi kupowanymi na wagę na bazarkach - musze popytać.

U mnie klasycznie: szpinak, jabłka, banany, cytryna... Wspominałyście o toalecie - ja idę ok. 0.5 h po wypiciu, bardzo mi to pasuje bo przez resztę dnia czuję się lekko. BARDZO na takie rzeczy pomaga też wyciśnięty sok z cytryny z ciepło wodą na czczo..

[domciatko]

Kreska to połączenie jest moim ulubionym!!!)

a ja dziś miałam szpinak+banan+mango
też dobre

[macerata]

Kreskaaa- wszystkie te żurawiny są podobne, wersja eko to tyle że np.brązowy cukier
naturalna żurawina suszona jest zupełnie sucha i kwaśna(w aptece z herbapolu, słabo dostępna, albo w sklepach ze zdrową żywn.czasem jako surowiec do naparów),
poza tym występuje w wersji mrożonej (bodaj w Auchanie, Piotrze i Pawle, Almie, może gdzieś jeszcze), ta też jest kwaśna ale pełne owoce,
no i świeża w sezonie

jeśli do koktajlu to pewnie mrożona, ale będzie wymagała dosłodzenia czymś
ta sucha 100% żurawina po zaparzeniu jest dość wiórowata, choć ja kiedyś miksowałam pozostałości z naparu z twarogiem i miodem, więc może i w koktajlu da radę
jedyny defekt że dość droga jest taka prawdziwa 100% w porównaniu z naolejoną i posłodzoną

[majaborowka]

spam

[cava]

Napisane przez domciatko

Kreska to połączenie jest moim ulubionym!!!)

a ja dziś miałam szpinak+banan+mango
też dobre

Tez lubię z dodatkiem mango, ale jakoś ostatnio trudno je kupić.
Mam jedno i sobie dojrzewa, ale potrzebuje jeszcze ze 2 dni.

Chodzi mi po głowie miks mango z brzoskwiniami - no ale na brzoskwinie tez trzeba jeszcze poczekać.

Raz kupiłam papaję i wrzuciłam, ale to jakieś paskudztwo gorzkie było, okropne. Podejrzewam że dostępne u nas papaje są po prostu masakrycznie niedojrzałe i stąd ten ohydny smak goryczy. Nie polecam.

[losbimbos]

Dorwałam właśnie elektroniczną wersję artykułu z Vege, którego jakoś tak wyszło nie udało mi się kupić A tam nowe informację co do shaków. Najważniejsza jest chyba taka: Komponując składniki, pamiętajmy, by unikać łączenia cukrów (owoców) z tłuszczami – siemieniem lnianym, orzechami, masłami roślinnymi, gdyż różnią się one czasem przyswajania. Cukry trawimy bardzo szybko, nawet w ciągu kilku minut, tłuszcze zaś kilka godzin. Ich połączenie spowoduje, że wchłanianie cukru zostanie zablokowane, przez co będzie on zalegał w układzie pokarmowym, fermentując.

odsyłam do artykułu, gdzie znajduje się porcja pysznych inspiracji

PS U mnie leży seler naciowy i imbir do wykorzystania, już się nie mogę doczekać :P

[Kreskaaa]

Właśnie chciałam to wkleić ))
A ja NIGDY nie jadłam selera naciowego, troszkę ciężko to dostać..

Mam za to duże zapasy rzodkiewki, jaki shake/sok byście z jej dodatkiem ukręciły?

[malutka20068]

A ja polecam koktajl, który dziś wypróbowałam i mi zasmakował, skład banalny. Szpinak (u mnie mrożony)+ maślanka + środek słodzący (wg. upodobań), prosty a orzeźwiający i smaczny

[losbimbos]

Jednak szejk z selera, jabłka, cytryny i imbiru nie jest taki smaczny jak miałam nadzieję, że będzie. Smakuje nieznośnie zdrowo Robiłam z przepisu na sok, może dlatego tak wyszło...

Co do rzodkiewki: znalazłam (wpisując w google) przepis na koktajl z ananasem (tutaj - to nic że zdjęcie nie oddaje jego wyglądu :P) i wydaje mi się całkiem smaczny. Korci mnie już od dłuższego czasu wykorzystanie ananasa w szejkach (bo to przecież samo dobro dla naszego organizmu!) i myślę że takie połączenie będzie ekstra. Spróbuję jutro lub pojutrze.

Cava, z tego co piszesz niesamowite jak koktajle wpłynęły na Twoją cerę! Też tak chcę :P Chyba muszę w końcu zainwestować w ten olej lniany...

[Feaa]

Zainspirowałyście mnie

dzisiaj naszła mnie ochota na zwykły sok marchwiowy i tak sobie myślałam o jakiś koktajlach z warzyw, ew owoców... wracam do 1 strony i szukam fajnych przepisów
ja na razie tylko warzywnie - ale za 2 tygodnie na pewno pojawią się i u mnie owoce, a wtedy... hulaj dusza piekła nie ma

[Feaa]

Zrobiłam pierwszy koktajl

Skład: pietruszka, 1 marwitka, 1 cytryna, 1 kiwi, pół banana, 4 małe truskawki, 4 łyżki jogurtu greckiego, 20g odżywki białkowej o smaku krówki mlecznej = pyszny kwaskowaty koktajl.

[cava]

Napisane przez losbimbos

Dorwałam właśnie elektroniczną wersję artykułu z Vege, którego jakoś tak wyszło nie udało mi się kupić A tam nowe informację co do shaków. Najważniejsza jest chyba taka: Komponując składniki, pamiętajmy, by unikać łączenia cukrów (owoców) z tłuszczami – siemieniem lnianym, orzechami, masłami roślinnymi, gdyż różnią się one czasem przyswajania. Cukry trawimy bardzo szybko, nawet w ciągu kilku minut, tłuszcze zaś kilka godzin. Ich połączenie spowoduje, że wchłanianie cukru zostanie zablokowane, przez co będzie on zalegał w układzie pokarmowym, fermentując.

odsyłam do artykułu, gdzie znajduje się porcja pysznych inspiracji

PS U mnie leży seler naciowy i imbir do wykorzystania, już się nie mogę doczekać :P

jakaś bzdura leży u podstaw tego artykułu. Przecież im wolniej się cukry będą przyswajały tym lepiej. (swoją drogą nie kojarzę żeby obecność tłuszczu blokowała przyswajanie cukrów- błonnika tak, ale tłuszczu
Problem się zaczyna jak przyswajają się za szybko- bo następuje pik insulinowy, a w jego konsekwencji głód, co jest prostą drogą do otyłości a potem cukrzycy.

[Kreskaaa]

Hm, nie jestem znawczynią ale wg innej szkoły(metody niełączenia) owoce powinno spożywać się same ( ze wzgl na inny czas trawienia niż np. nabiał)... Ja zazwyczaj robię szejki owocowo-warzywne, ew. dodaję troszkę pestek ale olej mi jakoś tam nie pasuje.

Jutro w planach - melon (jest w promocji w realu) z truskawkami

[aam]

Napisane przez cava

jakaś bzdura leży u podstaw tego artykułu. Przecież im wolniej się cukry będą przyswajały tym lepiej. (swoją drogą nie kojarzę żeby obecność tłuszczu blokowała przyswajanie cukrów- błonnika tak, ale tłuszczu
Problem się zaczyna jak przyswajają się za szybko- bo następuje pik insulinowy, a w jego konsekwencji głód, co jest prostą drogą do otyłości a potem cukrzycy.

Ja się gdzieś natknęłam ostatnio na info, że tłuszcz spowalnia wchłanianie węgli - było to odnośnie tego, że w posiłkach okołotreningowych unikamy tłuszczy. Z tym że tylko taką drobną wzmiankę widziałam więc nie wiem jak to jest naprawdę

[Feaa]

Napisane przez aam

Ja się gdzieś natknęłam ostatnio na info, że tłuszcz spowalnia wchłanianie węgli - było to odnośnie tego, że w posiłkach okołotreningowych unikamy tłuszczy. Z tym że tylko taką drobną wzmiankę widziałam więc nie wiem jak to jest naprawdę

W posiłkach okołotreningowych jest przede wszystkim białko, a tłuszcz spowalnia wchłanianie się białka. A jeśli akurat trening - to nie jest wskazane.

[macerata]

wydaje mi się, że w niełączeniu chodzi głównie o dominanty
np.nie łączymy skrobi z białkiem, ale to nie znaczy, że w posiłku nie może być ani grama białka(co jest chyba nierealne, przecież prawie każdy naturalny produkt zawiera w sobie jakieś małe ilości białka czy tłuszczu, a mięso też zawiera małe ilości węgli)
myślę więc że wszystko jest kwestią proporcji, nie wydaje mi się, by dodatek łyżeczki oleju miał wpłynąć w jakiś decydujący sposób na proces trawienia, podczas gdy spowolni juz skok cukru
ale jeśli dodamy tego oleju pół szklanki(oczywiście przesadzam)-to jasne że będzie miał spory wpływ

podobnie dodanie odżywki białkowej-moim zdaniem przy dobrze funkcjonującym ukł.pok.jest ok
bo takie odż.też mają b.szybką przyswajalność, a zarazem białko spowolni wchłanianie cukru

trochę to wygląda inaczej w przypadku stałych pokarmów, bo kawałek tłustego mięsa zagryziony jabłkiem jednak może być większym problemem dla organizmu
tzn.jabłko pewnie zacznie fermentować zanim całość zostanie strawiona

koktajl jest specyficznym pokarmem, b.szybko przyswajalną mieszanką o ułatwionej dostępności(rozdrobnienie )
jesli się nie przesadzi i nie namiesza za bardzo, czyli z wyczuciem i obserwacją reakcji organizmu -myślę że da się pofantazjować

no i każdy organizm jest inny, jeśli ktoś ma przeróżne problemy z ukł.trawiennym to wtedy pewnie powinien być ostrożniejszy
zresztą, nikt nikomu niczego nie narzuca, kto sobie olej doda a kto woli bez, kto pozostanie przy 3 składnikach a kto dołoży 4.-luz
od tego się nie umiera, jeśli dana osoba stwierdzi że jednak wybór nie był słuszny-co najwyżej go nie powtórzy

dobrze że problem się przewinął, bo osoby wrażliwsze w razie czego będą miały punkt odniesienia

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

mi np.zdarzało się dodać kroplę wódki, bo alkohol ponoć maksymalizuje przyswajanie substancji aktywnych(typu antyutleniacze etc.)
no kto wie, może coś zmaksymalizuje

[aam]

Napisane przez Feaa

W posiłkach okołotreningowych jest przede wszystkim białko, a tłuszcz spowalnia wchłanianie się białka. A jeśli akurat trening - to nie jest wskazane.

No racja, ale zdawało mi się że to się odnosiło i do białka i do węgli

[Kreskaaa]

Ja z pełnym rozmysłem ignoruję te wszystkie zasady okołotreningowe... Trudno trzymać się zasady niełączenia (oczywiście tych gł. składników, jak napisała macerata), jeść w miarę zróżnicowanie, w większości wegańsko, niedrogo i jeszcze to... No cóż, chociaż zielone koktajle są!

[losbimbos]

Napisane przez macerata

mi np.zdarzało się dodać kroplę wódki, bo alkohol ponoć maksymalizuje przyswajanie substancji aktywnych(typu antyutleniacze etc.)
no kto wie, może coś zmaksymalizuje

[cava]

Napisane przez Feaa

W posiłkach okołotreningowych jest przede wszystkim białko, a tłuszcz spowalnia wchłanianie się białka. A jeśli akurat trening - to nie jest wskazane.

Chyba zależy co kto trenuje, jakoś nie wyobrażam sobie białkowych posiłków zwłaszcza przed teningami objętościowymi, interwałowymi ,czy w ogóle przy treningach w sportach długodystansowych.
Wbrew pozorom przyrost masy mięśniowej nie zawsze jest pożãdany, bo potem cały ten balast trzeba taszczyć, a i wydolność spada jak zamiast węglowodanów byłaby dieta wysokobiałkowa.

Ja się bardzo szybko oduczyłam jeść białko i tłuszcz już na 3 godziny przd treningami jeździeckimi, bo kończyło się to zblokowaniem i w najlepszym wypadku bardzo bolesną czkawką i niemożliwością zaczerpnięcia głębszego oddechu a w gorszych, po prostu wymiotami.
Trening trwał 1,5 godziny cały czas na bardzo wysokich pulsach, zawsze na zewnątrz czyli czasami w skwarze, czasami w mrozie.

Po treningu organizm domagał się przede wszystkim szybko przyswajalnych węglowodanów. soku, banana, chociaż jabłka.

Teraz karmię męża - tenuje MTB, bierze udział w maratonach i kończy je w czołówce, w sobotę będzie jechał wyścig szosowy - coś koło 130 km chyba.
W diecie królują makarony i ogólnie węglowodany.

Nie wszyscy potrzebują rozrośniętej masy, wiele sportów preferuje minimalną masę przy maksymalnej wydolności i sile. A zapasy glikogenu jednak powstajà na bazie cukrów.

Sport to nie tylko siłownia i ćwiczenia na płaski brzuch.

[Feaa]

Napisane przez cava

Chyba zależy co kto trenuje, jakoś nie wyobrażam sobie białkowych posiłków zwłaszcza przed teningami objętościowymi, interwałowymi ,czy w ogóle przy treningach w sportach długodystansowych.
Wbrew pozorom przyrost masy mięśniowej nie zawsze jest pożãdany, bo potem cały ten balast trzeba taszczyć, a i wydolność spada jak zamiast węglowodanów byłaby dieta wysokobiałkowa.

Ja się bardzo szybko oduczyłam jeść białko i tłuszcz już na 3 godziny przd treningami jeździeckimi, bo kończyło się to zblokowaniem i w najlepszym wypadku bardzo bolesną czkawką i niemożliwością zaczerpnięcia głębszego oddechu a w gorszych, po prostu wymiotami.
Trening trwał 1,5 godziny cały czas na bardzo wysokich pulsach, zawsze na zewnątrz czyli czasami w skwarze, czasami w mrozie.

Po treningu organizm domagał się przede wszystkim szybko przyswajalnych węglowodanów. soku, banana, chociaż jabłka.

Teraz karmię męża - tenuje MTB, bierze udział w maratonach i kończy je w czołówce, w sobotę będzie jechał wyścig szosowy - coś koło 130 km chyba.
W diecie królują makarony i ogólnie węglowodany.

Nie wszyscy potrzebują rozrośniętej masy, wiele sportów preferuje minimalną masę przy maksymalnej wydolności i sile. A zapasy glikogenu jednak powstajà na bazie cukrów.

Sport to nie tylko siłownia i ćwiczenia na płaski brzuch.

Nie twierdzę, że sport to tylko siłownia i płaski brzuch.

Faktycznie można rozróżnić co kto i jak trenuje, więc zgodzę się z Twoim postem.

[Kreskaaa]

Mi też nadmiar białka szkodzi, wolę zjeść więcej owoców lub ryżu.

A propo zielonych szejków: połączenie szpinak+jabłko+truskawki jest PYCHA ale kolor robi się dość nieapetyczny... następnym razem zmiksuję truskawki oddzielnie i zrobię warstwy w szklance.

[cava]

Napisane przez Kreskaaa

Mi też nadmiar białka szkodzi, wolę zjeść więcej owoców lub ryżu.

A propo zielonych szejków: połączenie szpinak+jabłko+truskawki jest PYCHA ale kolor robi się dość nieapetyczny... następnym razem zmiksuję truskawki oddzielnie i zrobię warstwy w szklance.

U mnie było ( jak zwykle ilości na 2 osoby):
- natka, pokrzywa, olej lniany, jabłko, botwinka, limonka, miód
- natka, pokrzywa, 2 jabłka, mango ( PYSZNE!)
- natka, pokrzywa, olej lniany, 2 jabłka , pomarańcza, seler naciowy

[losbimbos]

Zaczęłam kombinować bardziej z szejkami warzywnymi niż owocowymi, bo stwierdziłam, że jednak jem za dużo owoców.
U mnie były dzisiaj dwa koktajle:
- poranny owocowy: rukola, jabłko, 2 kiwi, banan
- obiadowy warzywny: seler naciowy, imbir, kiełki, pietruszka, marchewki

A w dodatku do jogurtu owsianego zrobiłam sobie przepyszną rzecz, mianowicie zmiksowałam pomarańczę z marchewką. Wyszło pięknie pomarańczowo i słodko (do tej pory piłam soki pomarańczowo-marchewkowe, ale jakoś nie zrobiłam takiego koktajlu... Cały czas byłam przekonana, że mój blender nie da rady z marchewką, a jednak ).

Cava, aż wstyd przyznać, że twoje ilości na dwie osoby to u mnie ilość na jedną... I szejki z mango są naprawdę niesamowite, muszę zmiksować mango z truskawkami i pietruchą (mniam, mniam!)

!! Właśnie zrobiłam koktajl z ananasa, rzodkiewki i pietruszki. Jakie to jest przenajlepsze! Dlaczego tak dawno jadłam ananasa?... Polecam, polecam, polecam

[cava]

U mnie dziś bez pokrzywy, olaboga
- natka, olej lniany , cukinia, 2 jabłka, pomarańcza.
Było dobre, cukinia jest bardzo delikatna i nie konkuruje z owocami.


Też bym zeżarła wszystko sama, ale jednak ustaliłam normę na osobę i jest to 1 ikeowska szklanka.
Wydaje mi się, że jak na podwieczorek to i tak spory posiłek.

I jakoś tak, szkoda mi miksować niktórych owoców i warzywne. U nas truskawki dopiero się pokazały i są przywożone z południowej Polski. Nasze będą myślę za jakieś 2- 3 tygodnie dopiero. to jak tu takie dobro miksować?
Chodzi za mną miks mango z brzoskwiniami. Ale na taki luksus to sobie jeszcze poczekam, brzoskwinie nasze będą chyba dopiero pod koniec lipca?.

[Feaa]

Kusicie tymi wszystkimi smakami. Ja mam ochotę na coś z ananasa i pomarańczy, ale muszę pomyśleć jakie tu warzywka dodać. Ale coś wymyślę z pewnością