BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

[tajkuna]

Ja się nie dostałam , to był staż urzędniczy nie przez UP, i wiem,że ludzie po prawie mieli problem duży z testem i z pismami. Wygrał chłopak, który był na praktyce w sądzie i może już takie pisma pisał.

[201609062117]

Napisane przez Danaeee84

Wprawdzie nie wiem, czy szukasz pracy czy chcesz zmienić (aż tak nie wczytywałam się w wątek przez ostatnie dyskusje), ale jakby co informuję, że we wrocławskich sądach jest aktualnie kilka ogłoszeń

A tak z ciekawości, te ogłoszenia są w BIP? Bo coś ta strona ostatnio mi nie hula

[pani-jesień]

Napisane przez khloe

Kiedyś starałam się na staż do Starostwa i też takie cuda wianki odprawiali. Job interview jak do międzynarodowej korporacji, a na koniec pytanie:" czemu studzienki kanalizacyjne są okrągłe?"

Boże, widzisz i nie grzmisz!

Podobno to pytanie dość często pada na rozmowach kwalifikacyjnych

[201609062117]

Napisane przez pani-jesień

Podobno to pytanie dość często pada na rozmowach kwalifikacyjnych

a jaka jest odpowiedź? Bo nie kwadratowe?

[Flofferek]

Napisane przez pinkswan

a jaka jest odpowiedź? Bo nie kwadratowe?

Ja gdzies czytalam, ze kwadratowe moze wpasc do srodka, okragle nie moze cos w tym jest, ale jestem ciekawa innych odpowiedzi.

[kasiuletka]

Napisane przez khloe

No właśnie- ciąża to nie choroba!

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------




Śmieszne to jest ale niestety prawdziwe.

Jestem aktualnie na stażu w Prokuraturze i nic takiego nie miało miejsca.
Po prostu poszłam i się spytałam, czy wezmą mnie na staż i się zgodzili.
\I owszem, pomimo tego, że jestem tam krótko, to piszę ww. przez Tajkunę pisma. Ale nie wyobrażam sobie tego, że ktoś na wejściu tego ode mnie wymaga. Nie umiałam tego na początku robić, ale babka, która ze mną siedzi powiedziała mi:" jesteś tu niedawno, masz prawo tego nie umieć. Ale moim obowiązkiem jest, żeby Cię tego nauczyć".
Nikt nie umie wszystkiego idąc do nowej pracy.

Wiem też że masz rację, bo koleżanki na uczelni mi mówią, że nie ma mowy, żeby u nich ktoś się dostał na staż do Sądu bo lista wymagań jest nie do spełnienia. Rozumiem, że trzeba kodeksy umieć, ale pisać pisma- bez przesady.

Kiedyś starałam się na staż do Starostwa i też takie cuda wianki odprawiali. Job interview jak do międzynarodowej korporacji, a na koniec pytanie:" czemu studzienki kanalizacyjne są okrągłe?"

Boże, widzisz i nie grzmisz!

Bez przesady na staż do sądu czy prokutatury z UP nie ma żadnych wymagań, wiem bo moja mam pracuje w prokuraturze. Staż urzędniczy nie ma nic wspólnego z Urzędem Pracy, no normalne stanowisko w oparciu o umowę o pracę.

[szakal165]

dowiedziałam się od znajomej,że na stanowisko specjalisty ds. kadr i płac w markecie, który otworzą pewnie niedługo bo była rozmowa, każdemu kandydatowi dali test na 5 stron z liczenia różnych rzeczy. W sumie nie poszłam na rozmowę,nie mając doświadczenia i sądziłam,że to będzie kryterium wyboru. A liczyć mogłam spróbować, np. podatki.Ale skąd mogłam wiedzieć?

http://www.joemonster.org/art/18875/...prace?skad=rss

[Coma_]

Napisane przez szakal165

(...)
http://www.joemonster.org/art/18875/...prace?skad=rss

Dobre
Widać, że rozmowa kwalifikacyjna zależy często od prozaicznej, ale ważnej rzeczy - szczęścia...

[Marzena17]

Napisane przez pinkswan

Pytałam się, ponieważ wiem jak rodzina potrafi być demotywująca i jak wyprowadzka może diametralnie zmienić nasze życie a we Wro utrzymać się nie jest ciężko, czego sama jestem przykładem. Podobnie jak nie jest ciężko znaleźć jakąkolwiek pracę byleby to 1100-1200 było.

No właśnie tez tak myślałam, ale jednak mam problemy ze znalezieniem tej pracy. Bo mogę nawet pracować w Call Center, ale do McDonalda nie pójdę, może wybrzydzam, ale nie i koniec, nie mam miłych doświadczeń w pracy z jedzeniem i klientami, wiem, że nie dam rady.
Babka, z którą wczoraj miałam rozmowę o staż dzwoniła do mnie o 20.00 i powiedziała, że nie widzi mnie na stażu w dziale HR, ale być może będzie możliwość odbycia go w innym dziale, jeżeli nie z ramienia EFS to z ramienia samej firmy (oczywiście płatny). We wtorek będę wiedzieć. Jak tylko dostanę pracę, wyprowadzam się, bo mnie nierwy zjedzą w domu.

Napisane przez szakal165

dowiedziałam się od znajomej,że na stanowisko specjalisty ds. kadr i płac w markecie, który otworzą pewnie niedługo bo była rozmowa, każdemu kandydatowi dali test na 5 stron z liczenia różnych rzeczy. W sumie nie poszłam na rozmowę,nie mając doświadczenia i sądziłam,że to będzie kryterium wyboru. A liczyć mogłam spróbować, np. podatki.Ale skąd mogłam wiedzieć?

http://www.joemonster.org/art/18875/...prace?skad=rss

Na każdą rozmowę, na jaką zapraszają, trzeba iść. Jak nie dostaniesz pracy, to chociaż nie będziesz płakać, że być może zaprzepaściłaś szansę. Nigdy nie wiadomo, czego będą chcieli na rozmowie, i nawet, jak Ci się wydaje, że się nie nadajesz, to idź. Nic nie tracisz.

[Coma_]

Napisane przez Marzena17

(...)
Na każdą rozmowę, na jaką zapraszają, trzeba iść. Jak nie dostaniesz pracy, to chociaż nie będziesz płakać, że być może zaprzepaściłaś szansę. Nigdy nie wiadomo, czego będą chcieli na rozmowie, i nawet, jak Ci się wydaje, że się nie nadajesz, to idź. Nic nie tracisz.

Dokładnie! Poza tym chodząc na rozmowy nabywamy doświadczenia... w chodzeniu na rozmowy Jeżeli ktoś tylko potrafi wyciągać wnioski, może mu to pomóc w opanowaniu kolejnych stresów, ulepszeniu własnej prezentacji, odporności na dziwne pytania, przygotowaniu do różnych testów itp.

[tajkuna]

Napisane przez kasiuletka

Bez przesady na staż do sądu czy prokutatury z UP nie ma żadnych wymagań, wiem bo moja mam pracuje w prokuraturze. Staż urzędniczy nie ma nic wspólnego z Urzędem Pracy, no normalne stanowisko w oparciu o umowę o pracę.

Tylko skąd osoba nie pracująca nigdy w sądzie ma np od razu umieć pisma pisać , na studiach nawet z prawa większość rzeczy pewnie to była teoria, ustawy, a nie praktyczne rzeczy. Teraz pracodawcy by chcieli żeby od razu nowi pracownicy umieli wszystko, nie trzeba było im nic pokazywać, niczego uczyć. W ofertach na księgowe szczególnie w biurach rachunkowych wymagają znajomość konkretnego programu księgowego, ja znam 2 , a programów jest ogrom i nawet księgowa z wieloletnim doświadczeniem nie zna wszystkich, tylko ,te na których do tej pory pracowała. Każda firma ma swoje programy.
Myśle, że najlepiej mają osoby, które kończą nauczanie wczesnoszkolne i przedszkolne , idą pracować do przedszkola i nie wymagają od nich jakiś rzeczy, których na studiach nie uczą, nie muszą wiele uczyć się praktycznych rzeczy, bo już wszystko, ze studiów umieją.

[kropka1981]

Tajkuna...ZAWSZE można powiedzieć, że nauczenie się kolejnego programu nie jest dla Ciebie problemem. Mówię to z własnego doświadczenia. Nikt mnie nie uczył programów zanim nie zaczęłam pracy i mimo, iż znajomości wymagano - słowa, że chętnie się nauczysz, działają TYLKO na Twoją KORZYŚĆ. !!

[kasiuletka]

Napisane przez tajkuna

Tylko skąd osoba nie pracująca nigdy w sądzie ma np od razu umieć pisma pisać , na studiach nawet z prawa większość rzeczy pewnie to była teoria, ustawy, a nie praktyczne rzeczy. Teraz pracodawcy by chcieli żeby od razu nowi pracownicy umieli wszystko, nie trzeba było im nic pokazywać, niczego uczyć. W ofertach na księgowe szczególnie w biurach rachunkowych wymagają znajomość konkretnego programu księgowego, ja znam 2 , a programów jest ogrom i nawet księgowa z wieloletnim doświadczeniem nie zna wszystkich, tylko ,te na których do tej pory pracowała. Każda firma ma swoje programy.
Myśle, że najlepiej mają osoby, które kończą nauczanie wczesnoszkolne i przedszkolne , idą pracować do przedszkola i nie wymagają od nich jakiś rzeczy, których na studiach nie uczą, nie muszą wiele uczyć się praktycznych rzeczy, bo już wszystko, ze studiów umieją.

Dlatego bardzo ważne jest aby praktyki odbyć pod kątem swojej przyszłej pracy zawodowej, Pierwsza rzecz na praktykach np. w sądzie to zapoznanie się z dokumentacją. Wiadomo, że nie dadzą ci dokumentu tajne/poufne ale inne , które pozwolą zobaczyć jak to wygląda. Często wymagania są na wyrost, co nie oznacza, że dyskwalifikowany jest kandydat nie znający jednego programu. Dajmy na to, że na 50 kandydatów żaden nie zna programu X, to nie znaczy, że nie wybiorą nikogo. Wtedy po prostu poprzeczkę się obniża.
Co do pedagogiki to fakt, że starając się o pracę nie ma żadnego konkursu, ale trzeba posiadać widoczne umiejętności. Ze mną na studiach były dziewczyny, które stresowały się nawet praktykami. Pedagog nie może być lękliwy, czy nieśmiały. Ja starając się o półroczny staż w przedszkolu nie robiłam sobie dużych nadziei, bo nie byłam po 5 letnich studiach z ped. przedszkolnej. Zabrałam za to swoje portfolio, w którym były moje własne konspekty zajęć, które robiłam na studiach. Po prostu zebrałam w teczkę i ładnie oprawiłam. Pani dyrektor była wniebowzięta. Też były pewnie spekulacje dlaczego ktoś z niepełnym wykształceniem kierunkowym dostał ten staż. Ja lubię mówić, nie boję się mówić i to procentuję. Ważne żeby mieć na siebie pomysł i przebić się przez ten mur kandydatów.

[kalae]

ja wzasadzie nie znam innej pracy niż urzedniczej i dlatego tez szukałam w tej materii pracy, poza tym to jakby pewniejsza praca, stabilniejsza.

teraz też będę urzednikiem

Napisane przez pani-jesień

A ja uciekłam z firmy, w której źle się czułam. Bo moje zdrowie psychiczne jest dla mnie bardzo cenne.



Serio? Ja byłam urzędniczką 4 miesiące. Zmieniłam pracę, kiedy tylko nadarzyła się okazja

Chyba za wybredna byłam i teraz mam



O, dzięki za info

[tajkuna]

Napisane przez kropka1981

Tajkuna...ZAWSZE można powiedzieć, że nauczenie się kolejnego programu nie jest dla Ciebie problemem. Mówię to z własnego doświadczenia. Nikt mnie nie uczył programów zanim nie zaczęłam pracy i mimo, iż znajomości wymagano - słowa, że chętnie się nauczysz, działają TYLKO na Twoją KORZYŚĆ. !!

Mi chodziło o ogłoszenia z netu, gdzie, jak nie znasz konkretnego programu, to masz mniejsze szanse na zaproszenie na rozmowę wogóle, a na pewno jedna osoba się znajdzie co zna ten program, a nie te na które idzie się osobiście i mogę powiedzieć,że się nauczę programu szybko, bo nie które są łatwe. np CDN Optima, który miałam na kursie ostatnio

[kropka1981]

Też nie do końca się zgodzę Tajkuno ponieważ wysyłając aplikacje piszesz również list motywacyjny - zazwyczaj. W nim także możesz umieścić takie informacje. Nie każda firma zatrudnia rekrutera z "krwi i kości". I weryfikacja zgłoszeń nie koniecznie musi się opierać na dogłębnej weryfikacji.

[yoopiter]

Napisane przez Flofferek

Ja gdzies czytalam, ze kwadratowe moze wpasc do srodka, okragle nie moze cos w tym jest, ale jestem ciekawa innych odpowiedzi.

To by się zgadzało, bo przekątna jest dłuższa od boku, a w okręgu jak nie spojrzeć to jest tylko średnica Ale na rozmowie ciężko się logicznie myśli, więc w ten sposób sobie testują czy potrafimy logicznie myśleć w stresie
A co do innych odpowiedzi to ja bym dodał jeszcze, że pracownicy, którzy wchodzą do studzienki mają półokrągłe brzuchy

Napisane przez szakal165

http://www.joemonster.org/art/18875/...prace?skad=rss

Fajne Też kiedyś chodziłem na rozmowy w garniturze, chociaż raz poszedłem w koszuli i sweterku do pewnego banku na "mobilnego doradcę" i dostałem wytyk za to, więc podziękowałem i wyszedłem Ogólnie ważne jest tylko, żeby schludnie wyglądać, oficjałka nie jest w wielu przypadkach konieczna

Dostałem maila z moim imieniem i nazwiskiem w tytule, o następującej treści:

Hi!
Currently we are searching Regional manager to service our customers in Poland.

Brief Overview:
- Polish work permit
- Over 21
- ExperiencedPC user
- Communicative and responsible
- Hardworking and result-oriented
Please answer at your earliest convenience.
Truly yours,
Crystle Killian
HR department

Nie wiem skąd wzięli moje imię, nazwisko i maila, ale nie dajcie się nabrać na coś takiego , bo zaleje Was spam

[tajkuna]

yoopiter, Jak poszukiwania pracy? Raz na rok jestem w katowicach i śląsk to duża aglomeracja, i tak z ciekawości pytam jak tam ciężko z pracą.

[201701300931]

Napisane przez pinkswan

A tak z ciekawości, te ogłoszenia są w BIP? Bo coś ta strona ostatnio mi nie hula

Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia, ja sprawdzam po prostu na stronach Sądu.

Co do konkursów w Sądzie. Brałam udział w kilku (na staż urzędniczy, czyli normalna umowa na rok, kurs, potem egzamin; nic z UP) i za każdym razem był sprawdzian z pisania na komputerze (zarówno ze słuchu, jak i z przepisywania z kartki) - był to pierwszy etap. Na drugim etapie była rozmowa, standardowe pytania, dlaczego chcę tam pracować, opowiedz coś o sobie itp. itd., ale były też pytania odnośnie ustroju sądów w Polsce, pytali się też gdzie w danym mieście znajduje się np. Sąd Apelacyjny. Czasami komputer i rozmowa były w jednym czasie, ale te dwa elementy zawsze były. Generalnie warto było znać ustrój sądów itp. - dość podstawowe rzeczy. Na staż nie udało mi się załapać, ale dostałam pracę na zastępstwo. I po jakimś czasie wystartowałam na staż w innym wydziale i dzięki temu, że miałam doświadczenie w Sądzie udało mi się Wszystko zawdzięczam sobie.

[Marzena17]

A ja mam w środę kolejna rozmowę o inny staż Najpierw nie dzwonił nikt, to teraz się rozdzwonili

[pani-jesień]

Napisane przez Danaeee84

Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia, ja sprawdzam po prostu na stronach Sądu.

Co do konkursów w Sądzie. Brałam udział w kilku (na staż urzędniczy, czyli normalna umowa na rok, kurs, potem egzamin; nic z UP) i za każdym razem był sprawdzian z pisania na komputerze (zarówno ze słuchu, jak i z przepisywania z kartki) - był to pierwszy etap. Na drugim etapie była rozmowa, standardowe pytania, dlaczego chcę tam pracować, opowiedz coś o sobie itp. itd., ale były też pytania odnośnie ustroju sądów w Polsce, pytali się też gdzie w danym mieście znajduje się np. Sąd Apelacyjny. Czasami komputer i rozmowa były w jednym czasie, ale te dwa elementy zawsze były. Generalnie warto było znać ustrój sądów itp. - dość podstawowe rzeczy. Na staż nie udało mi się załapać, ale dostałam pracę na zastępstwo. I po jakimś czasie wystartowałam na staż w innym wydziale i dzięki temu, że miałam doświadczenie w Sądzie udało mi się Wszystko zawdzięczam sobie.

Danaeee, studiujesz/skończyłaś prawo/administrację?

[201701300931]

Napisane przez pani-jesień

Danaeee, studiujesz/skończyłaś prawo/administrację?

Studiowałam administrację
Ale generalnie u mnie są ludzie po pedagogikach, politologiach, zarządzaniach, fizjoterapiach i różnych innych rzeczach. Mało kto jest po administracji czy prawie...


I jeszcze przypomniałam sobie, że chciałam coś napisać o Call Centre. Pracowałam w takowym. Pierwsza praca 6 lat temu za oszałamiającą stawkę 4,40zł za godzinę I powiem Wam, że na początku to był straszny stres, potrafiłam tam płakać ze złości itp. Po krótkim czasie się przyzwyczaiłam, otrząsnęłam i nauczyłam się radzić z trudnymi osobami (a wiecie jaka to gigantyczna tragedia jest, jak nie działa internet...). Czasem tęsknię za tą pracą. Fajni ludzi, brak osobistego kontaktu z klientem, jak gadałam przez telefon, to mogłam robić pełno innych rzeczy. Ta praca ciągle procentuje, żaden klient nie jest mi straszny

[pani-jesień]

Napisane przez Danaeee84

Studiowałam administrację
Ale generalnie u mnie są ludzie po pedagogikach, politologiach, zarządzaniach, fizjoterapiach i różnych innych rzeczach. Mało kto jest po administracji czy prawie...

I jak, podoba Ci się praca w sądzie, nie jest śmiertelnie nudno?

Te testy z pisania na komputerze troszkę mnie śmieszą () - jak to wygląda w praktyce?

[201701300931]

Napisane przez pani-jesień

I jak, podoba Ci się praca w sądzie, nie jest śmiertelnie nudno?

Te testy z pisania na komputerze troszkę mnie śmieszą () - jak to wygląda w praktyce?

Zależy co się robi i do jakiego wydziału trafi. Może być zarówno nudno, a może też być ciekawie. Ja mam i to i to

Pisanie to po prostu pisanie. Babka Ci coś dyktuje / czyta z kartki, a Ty masz to pisać. Tyle. Czasem jest na to na przykład minuta, napiszesz ile zdążysz, zapisujesz to / drukujesz i mają wtedy w miarę rozeznanie jak szybko piszesz

[pani-jesień]

Napisane przez Danaeee84

Zależy co się robi i do jakiego wydziału trafi. Może być zarówno nudno, a może też być ciekawie. Ja mam i to i to

Pisanie to po prostu pisanie. Babka Ci coś dyktuje / czyta z kartki, a Ty masz to pisać. Tyle. Czasem jest na to na przykład minuta, napiszesz ile zdążysz, zapisujesz to / drukujesz i mają wtedy w miarę rozeznanie jak szybko piszesz

OK, dzięki za odpowiedź

Przyznam szczerze, że nigdy nie myślałam o pracy w sądzie, ale widzę, że, faktycznie, są ogłoszenia, więc może wystartuję w konkursach.

[stokrotka1404]

a ja mam pytanie do Was,pytanie z innej beczki -macie jakies sprawdzone kwatery w gorach? Chodzi mi o Zakopane,plissss
szukam na necie,wysyłam nawet juz meile...
moze nawet coś doradzicie jakie strony sprawdzone czy cos.Chodzi o 30 i 31 grudnia...

Bede wdzieczna za pomoc

[yoopiter]

Napisane przez tajkuna

yoopiter, Jak poszukiwania pracy? Raz na rok jestem w katowicach i śląsk to duża aglomeracja, i tak z ciekawości pytam jak tam ciężko z pracą.

Wiesz co, jak dla mnie to ciężko, ogłoszeń niby jest sporo, ale ja mam tylko średnie ogólne, więc wiele ogłoszeń mi odpada, bo nie mam odpowiednich kwalifikacji, a odrzucam też te, które dotyczą bezpośredniej pracy z klientem (za bardzo się stresuję), a tych jak zwykle jest najwięcej. Zaraz mi ktoś zwróci uwagę, że czemu nie pójdę do magazynu, na budowę, otóż już byłem, w jednym miejscu sam zrezygnowałem, w innym ze mnie zrezygnowali, poza tym pracowałem też w banku i ludzie na mnie krzywo patrzą jak chcę obniżyć wymagania No i bardzo długa (z wyjątkiem paru krótkich prac), bo od 2008 przerwa spowodowana po części chorobą, a później długą przerwą...
Ostatnio dzwoniłem do jednego biura rachunkowego w Gliwicach na pomoc księgowej (mam kursy i studiowałem to), to stanęło na tym, że mam wysłać cv, no to wysłałem i od tego czasu cisza. Już kiedyś pisałem, że mogę dojeżdżać, jestem mobilny, ale rekruterzy jak szukają np. w Bytomiu to biorą przede wszystkim ludzi z Bytomia... A komunikacja w GOP-ie mimo, że droga i jest do niej wiele uwag, to łączy praktycznie wszystkie miasta konurbacji.

Także na mnie nie patrz jak na reprezentanta woj. śląskiego, bo jestem trochę "niemiarodajny", poza tym w Katowicach niby jest 4% bezrobocia, ale już w Sosnowcu gdzie mieszkam 13%, to sypialnia Katowic... No i kombinuję, żeby założyć działalność, bo na tzw. "normalną" pracę się już raczej nie doczekam.

Dzisiaj byłem się podpisać w pup-ie i co zastałem? Oprócz rejestracji, już na każdym piętrze jest wdrażany elektroniczny system kolejkowy (szok), oprócz tego zamiast po nazwisku, teraz dzielą ludzi na grupy wg zawodów, ja trafiłem do pokoju pod nazwą "bez zawodu" , miła pani mi wyjaśniła, że u niej to raczej ogłoszenia "do łopaty", ale skierowała mnie też do pokoju obok gdzie są m.in. z finansów. Dostałem też listę agencji pośrednictwa, nawet nie wiedziałem, że tyle ich jest w okolicy (18!), tylko, że już przynajmniej w dwóch najbardziej znanych się rejestrowałem i wszędzie każą czekać na telefon, który nigdy nie dzwoni. Ogólnie poczułem, że pani mi chce pomóc, a więc reorganizacja chyba na plus

[gwiazdeczka172]

Też byłam wczoraj się zarejestrować. Gdy akurat siedziałam przy "swoim" biurku do innego podszedł chłopak, żeby zaktualizować swoje wykształcenie - bezrobotny inżynież

[electro-lady]

Witam dziewuszki! Dołączam się do Was
Studiuję Pedagogikę Pracy z doradztwem zawodowym teoretycznie po tym można pracować w kadrach, urząd itp.Rodzina ciśnie mnie, żeby poszła na wychowawczą i pracowała w przedszkolu albo w szkole ale ja nie chcę !
Aktualnie pracy szukam "wszędzie" może być to sklep, praca biurowa, czy nawet pub !
Ale jest ciężko... posiadam doświadczenie w handlu ale niestety jestem po operacji i lekarz na razie zabronił pracy fizycznej, ale jestem tak zdesperowana, że chyba zaryzykuję...
Najgorsze jest ten moment kiedy cieszysz się, że zaprosili Cię na rozmowę a potem czekasz i nic... :<
Też mam takie pytanie do Was czy warto wpisywać do CV doświadczenie w handlu np. sklepach aplikując do prac biurowych?
Pozdrawiam!

[Palulina]

Napisane przez electro-lady

Witam dziewuszki! Dołączam się do Was
Studiuję Pedagogikę Pracy z doradztwem zawodowym teoretycznie po tym można pracować w kadrach, urząd itp.Rodzina ciśnie mnie, żeby poszła na wychowawczą i pracowała w przedszkolu albo w szkole ale ja nie chcę !

Pozdro, pozdro. Jestem po podobnej pedagogice. I powiem szczerze: dyplom z tego to ja mogę sobie jedynie w ramkę oprawić
W przedszkolu to możesz pracować bardziej po wczesnoszkolnej i przedszkolnej. Wychowawcza to raczej świetlice i ... też dyplomik w ramkę z tego możesz sobie oprawić
Sorki za takie czarnowidztwo ale po ponad pół roku bezrobocia po pedagogice jakoś samo tak ze mnie to wyłazi. Ale nie poddaje się! Wiem, że kiedyś się uda

A i jeszcze chciałam dodać, że nie ma co patrzeć na rodzinę, tylko iść na to, co Tobie się podoba. Nic na siłę.