Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

[Cookie24]

Napisane przez Lucy1111

Emilka i jej czarodziejska nóżka http://www.youtube.com/watch?v=FuVz1pPA1E4

Jaka zadowolona skubana heheheh

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Napisane przez amilcia

- współczuję godzin pracy.

- kokos z rumem, sokiem żurawinowym i pomarańczowym ale tego ostatniego brak, muszę czekać na TŻ aż skończy pracę, ma kupić po drodze do domu

Ale pyszota.....

[pani22ka]

Napisane przez Dasti80

Ja w ciągu 3 ciąż miałam 6 ginekologów

grunt ze znalazlas swojego

Napisane przez czarnula 1982

A ja dzisiaj kończe 25tc,jutro zaczynam 26tc.

Napisane przez Luna0

Ostatnio kłuje mnie raz na dole po środku, raz z boku, gdzies pobolewa itd i chociaz wszystkim zawsze pisze "to normalne" to chyba poczekam aż ktoś napisze to samo mi

tez to czytam i staram sie w to wierzyc.

Napisane przez moni_ka.g

aha. ja się jednak wstrzymałam z poszukiwaniem tej książki "cisza pod sercem"

'w oczekiwaniu na dziecko' to teraz lektura dla Ciebie. ONLY.

Napisane przez Cookie24

na przeprosiny Maksio we wlasniej osobie

kocham Wasze dzieciaczki. serio. lyzka bym jadla

Napisane przez anusia1808

Ja byłam dzisiaj u gina na wizycie, są dwa ładne pęcherzyki z prawego i lewego jajniczora

i na tym teraz sie skup.

Napisane przez amilcia

Nasze postępy:

wow. piekne tempo!!!

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;36101676]
Zara, kultowy sklep Nie dziwię Ci się, że miałaś takie myśli w tym miejscu [/QUOTE] no wlasnie. a ja z worem kasy
nie wiedzialam, ze mam cos wspolnego z Kasia Tusk. tylko spodnice z Zary na mnie wchodza. mam chyba z 6 identycznych modeli - czarne, granatowe i grafit od S do XL
moj chlop zarowy. idealna dlugosc spodni. jego ukochane taliowane koszule zara-men

Napisane przez Lucy1111

Za równe 2 tygodnie wracam do pracy

alez zlecialo.... szoken.

Napisane przez amilcia

- troche kiepskie foto, bo ciemno już:

uwielbiam zegarki kolorowe. mam turkusowy a drugi klasyczny ale na czerwonej bransoletce. w mojej raczej ciemnej garderobie - cos wesolego.
Twoj jest slodzizna

Nikt mnie nie namowi na spacery. po dzisiejszej 'wyprawie' znow plamilam, sluz z krwawymi nitkami. nie rusze sie z lozka na krok. malo zawalu nie dostalam - czysto, czysto i znow koszmar

[inutil]

Dzień dobry

tż pojechał, Julek śpi, Pesta śpi a ja mam wolną chatę i nie wiem w co ręce włożyć...

Miałam dziś małą przygodę, popsuł mi się samochód, wycieka olej (może o coś zahaczyłam i dziura się zrobiła). Masakra. Byłam na zakupach i w drodze powrotnej zaczęła się palić kontrolka. Zatrzymałam się a tam cieknie. Dobrze, że był parking w pobliżu i teść mógł przyjechać mi pomóc. Julek głodny, ja zła. Popsuło mi to wszystkie plany weekendowe

Napisane przez amilcia

Nasze postępy:

pięknie

Napisane przez amilcia

ja w poniedziałek od 8-15
Podzielam Twój strach.

nie mam soku pomarańczowego ...

a z innym nie może być?

Już w poniedziałek

Cookie co się dzieje? Maksiu zalotnik, super. Odwiedzisz kiedyś Bydgoszcz?

eee, nie wiem co miałam.

Aaa, Kocoorku zazdroszczę wyjazdu.

Perse do połowy wrześnie jeszcze kupa czasu. Dasz radę?

[Lucy1111]

Napisane przez pani22ka

Nikt mnie nie namowi na spacery. po dzisiejszej 'wyprawie' znow plamilam, sluz z krwawymi nitkami. nie rusze sie z lozka na krok. malo zawalu nie dostalam - czysto, czysto i znow koszmar

o cholerka czy to się kiedyś skończy? współczuję przeżyć. Ale strachu musiałaś się najeść

[pani22ka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;36102196] Od połowy września trochę odpocznę, planuję urlop, jedziemy na koncert, potem pomyślimy o staraniach już, wszystko jakoś się ułoży. [/QUOTE]tak, tak, tak! bedzie dobrze kochana!!!

Napisane przez Lucy1111

Emilka i jej czarodziejska nóżka http://www.youtube.com/watch?v=FuVz1pPA1E4

hehe jak wstanie to nie upilnujesz noga chodzi

a wyniki mam ok.
lekko leukocyty podwyzszone w moczu, ale to chyba dlatego ze nie trafilam w srodkowy strumien (oby)

[inutil]

Napisane przez pani22ka

Nikt mnie nie namowi na spacery. po dzisiejszej 'wyprawie' znow plamilam, sluz z krwawymi nitkami. nie rusze sie z lozka na krok. malo zawalu nie dostalam - czysto, czysto i znow koszmar

no to do łóżka i leżeć marsz


Lucy Emi jest przesłodka

[moni_ka.g]

Napisane przez pani22ka

'w oczekiwaniu na dziecko' to teraz lektura dla Ciebie. ONLY.

Nikt mnie nie namowi na spacery. po dzisiejszej 'wyprawie' znow plamilam, sluz z krwawymi nitkami. nie rusze sie z lozka na krok. malo zawalu nie dostalam - czysto, czysto i znow koszmar

mam tą książkę, ale ja chyba masochistka bo ciągnie mnie do tej "aniołkowej"..

leż i odpoczywaj, masz do tego prawo, jesteś na zwolnieniu, nic nie musisz robić

[pani22ka]

Napisane przez Lucy1111

o cholerka czy to się kiedyś skończy? współczuję przeżyć. Ale strachu musiałaś się najeść

Napisane przez inutil

no to do łóżka i leżeć marsz

Napisane przez moni_ka.g

leż i odpoczywaj, masz do tego prawo, jesteś na zwolnieniu, nic nie musisz robić

strach taki ze az koc podskakiwal od mojego serca. i nerwowe uspokajanie sie... koszmar.
bo ja sie czuje jak pasozyt. czuje sie dobrze. mam jakies lekkie bole, nie smak w ustach - ale to jest pikus... wszyscy skacza kolo mnie. opowiesci o pracy do 9 miesiaca... nie wstane. jak mi lekarz nie da w poniedzialek l4 to ogladajcie Teleekspress zrobie dym


Monika, nie czas na masochizm.
Asiu, toz to synowka. jak mialaby byc nie slodka

[amilcia]

Napisane przez pani22ka

uwielbiam zegarki kolorowe. mam turkusowy a drugi klasyczny ale na czerwonej bransoletce. w mojej raczej ciemnej garderobie - cos wesolego.
Twoj jest slodzizna

Nikt mnie nie namowi na spacery. po dzisiejszej 'wyprawie' znow plamilam, sluz z krwawymi nitkami. nie rusze sie z lozka na krok. malo zawalu nie dostalam - czysto, czysto i znow koszmar

pokaż swoje zegarki
W takim razie musisz leżeć do odwołania

Napisane przez pani22ka

a wyniki mam ok.
lekko leukocyty podwyzszone w moczu, ale to chyba dlatego ze nie trafilam w srodkowy strumien (oby)

za wyniki.

Lucy - prawa nóżka Emi rządzi - cudnie !

inutil - to złośliwość rzeczy martwych - co poprawi Ci humor???

Inny sok odpada.

[aganieszkab]

Na chwilkę się odwróciłam a tu nie dość że nowy wątek to już 8 stron!!

Melduję się niniejszym

Ciężko was było nadrobić - takie tempo...

Tesiek co do zabiegu jak zaczęłam krwawić pojechałam do szpitala, tam lekarz stwierdził że w macicy nic nie ma (?) ale HCG było 333, więc jednak chciał mnie zostawić do rana na zabieg, ale ja się nie zgodziłam i wyszłam na własne żądanie. Krwawienie trwało 4 godziny (tylko)
Następnego dnia pojechałam do swojej gin, która po badaniu USG powiedziała że w macicy nic nie ma i żebym sobie tylko po 7 dniach zrobiła kontrolne HCG - jak będzie jakiś dodatni wynik to potem będziemy się łyżeczkować, na szczęście po tygodniu HCG było 0.
Ponoć nie łyżeczkuje się kobiet jeżeli jeszcze nie rodziły, bo może to mieć negatywne skutki na szyjkę przy ciąży, no chyba że mus, na szczęście mnie to ominęło...

[BERBIE]

Napisane przez amilcia

- troche kiepskie foto, bo ciemno już:

śliczny kolorek. ty masz wąską rękę w nadgarstku? bo ja bardzo i czesto takie tarcze są dla mnie za duże

Napisane przez Cookie24

ja nie wiem jak sie ogarne jak pojde do pracy.... i ja znajde wogole

szukasz już pracy?
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;36102196]
Berbie dziękuję za troskę ale to raczej chwilowe. Jestem naprawdę wycieńczona przez pracę. Wszystko się nakłada na siebie. Od połowy września trochę odpocznę, planuję urlop, jedziemy na koncert, potem pomyślimy o staraniach już, wszystko jakoś się ułoży. Po prostu na razie jest... [nieparlamentarne słowo] kijowo [/QUOTE]
wiesz pytam o psychologa bo sama coraz częściej się nad tym zastanawiam...

Napisane przez pani22ka

'w oczekiwaniu na dziecko' to teraz lektura dla Ciebie. ONLY.

o czym to?

[inutil]

Napisane przez pani22ka

strach taki ze az koc podskakiwal od mojego serca. i nerwowe uspokajanie sie... koszmar.
bo ja sie czuje jak pasozyt. czuje sie dobrze. mam jakies lekkie bole, nie smak w ustach - ale to jest pikus... wszyscy skacza kolo mnie. opowiesci o pracy do 9 miesiaca... nie wstane. jak mi lekarz nie da w poniedzialek l4 to ogladajcie Teleekspress zrobie dym


Monika, nie czas na masochizm.
Asiu, toz to synowka. jak mialaby byc nie slodka

da na pewno, spokojna twoja poczochrana chociaż obejrzeć Panią w teleekspresie :roll eyes: to byłoby coś

mam spokojną głowę co do Ciebie i małego kropka

Monika Pani dobrze pisze, nie czas na dołowanie.

Napisane przez amilcia

inutil - to złośliwość rzeczy martwych - co poprawi Ci humor???

Inny sok odpada.

coś słodkiego, piwo albo chociaż zimna cola. Nie mam nic, wyjść nie mogę. Nikt mi nie przyniesie

Mogę się zadowolić twarożkiem wiejskim.

ale jak bym colę wypiła albo coś słodkiego zjadła wyrzuty sumienia bym miała

Zastanawia mnie to siedzenie. bo Julek też nie siada jeszcze. Jak się go posadzi to czasem trzyma pion, a czasem jak bańka-wstańka. I cały czas wydaje mi się, że to ok. Dzieci w różnym tempie się rozwijają i wydawało mi się, że nie ma co się martwić. Zresztą koleżanki córka ma 10 miesięcy na tydzień a dopiero od tygodnia/dwóch raczkuje. A miesiąc temu zaczęła siadać...

w poniedziałek idę zważyć Julka to może wbiję się do pediatry i zapytam (o ile będzie ta normalna)

[moni_ka.g]

Napisane przez pani22ka

bo ja sie czuje jak pasozyt. czuje sie dobrze. mam jakies lekkie bole, nie smak w ustach - ale to jest pikus... wszyscy skacza kolo mnie. opowiesci o pracy do 9 miesiaca... nie wstane. jak mi lekarz nie da w poniedzialek l4 to ogladajcie Teleekspress zrobie dym
Monika, nie czas na masochizm.

koło mnie powiedzmy, że tak częściowo skaczą. jestem całymi dniami sama w domu i jak czuję się dobrze to jest ok, ale jak wczoraj byłam ledwo żywa to nie było komu zrobić mi herbaty czy odgrzać obiadu, a ja się ledwo zwlekłam, żeby to zrobić. ale mam o tyle dobrze, że jak mama czasem wróci i jest w domu to zrobi nam obiad(y) na 2 dni albo kompletnie gotowe tylko odgrzać, albo niewiele trzeba przy nich zrobić, teściowa też nam coś podrzuca, czasami babcia, także rzadko gotuję ostatnio, no, chyba, że najdzie mnie nagle ochota na coś, tak jak wczoraj późnym wieczorem wysłałam męża po pomidory w puszce i robiłam spagetti. ale generalnie mam wrażenie, że jakoś mało kto się moją ciążą i moim samopoczuciem przejmuje, poza mężem nikt nie pyta jak się czuję, czy mam siłę coś zrobić, itp.

jak popatrzyłam jak wyglądały moje ostatnie dni, że ledwo zwlekałam się z łóżka i po ogarnięciu się znowu nie miałam na nic siły to nie wiem jak wrócę do pracy, choćby na te kilka dni, na które muszę wrócić.. zwłaszcza, że na prawdę się teraz oszczędzam, a jednak 8 godzin w pracy będzie teraz wysiłkiem.

może nie czas na masochizm, ale i tak myślę i będę myśleć o tym co było, nie wiem czy książka jest w stanie bardziej mnie dobić ale jeszcze jej nie mam, więc może dojdę do wniosku, że jej nie potrzebuję.

[inutil]

Napisane przez aganieszkab

będziemy się łyżeczkować, na szczęście po tygodniu HCG było 0.
Ponoć nie łyżeczkuje się kobiet jeżeli jeszcze nie rodziły, bo może to mieć negatywne skutki na szyjkę przy ciąży, no chyba że mus, na szczęście mnie to ominęło...

Ja miałam łyżeczkowanie i podobno po 8 tc trzeba je robić.

ale pamiętam papiery które musiałam podpisać godząc się na to to przerażały mnie bardzo. Powikłania kończyły się na wycięciu macicy...

Napisane przez BERBIE

wiesz pytam o psychologa bo sama coraz częściej się nad tym zastanawiam...

może to dobry pomysł?

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Napisane przez moni_ka.g

ale generalnie mam wrażenie, że jakoś mało kto się moją ciążą i moim samopoczuciem przejmuje, poza mężem nikt nie pyta jak się czuję, czy mam siłę coś zrobić, itp.

jak popatrzyłam jak wyglądały moje ostatnie dni, że ledwo zwlekałam się z łóżka i po ogarnięciu się znowu nie miałam na nic siły to nie wiem jak wrócę do pracy, choćby na te kilka dni, na które muszę wrócić.. zwłaszcza, że na prawdę się teraz oszczędzam, a jednak 8 godzin w pracy będzie teraz wysiłkiem.

może nie czas na masochizm, ale i tak myślę i będę myśleć o tym co było, nie wiem czy książka jest w stanie bardziej mnie dobić ale jeszcze jej nie mam, więc może dojdę do wniosku, że jej nie potrzebuję.

ja też miałam wrażenie że nikt się nie przejmuje, ale to chyba tak jest, że nie pytają, bo nie chcą przegiąć... ja przez pierwszy trymestr zdychałam, ciągle spałam, teściowa do dzisiaj wspomina, że wyglądałam wtedy tragicznie...

myślę, że jest w stanie, dlatego nie kupuj a myśleć i tak będziesz

[Vaniliova11]

[QUOTE=kunegunda.bis;3609


ja tez dostalam w szpitalu tabletki dowcipnie na oczyszczenie, potem mialam wizyte po 1@ aby zobaczyc czy macica cala i dokladnie sie oczyscila - i cale szczescie nie trzeba bylo robic zabiegu...[/QUOTE]
Ja tej pierwszej tabletki wcale dowcipnie nie dostałam

Napisane przez kunegunda.bis

czy po zazywaniu zelaza moze brzuch bolec??

Widziałam że Dasti już Ci odpowiedziała że po zelazie są zaparcia i od tego może boleć brzuch ja tak miałam

Napisane przez Cookie24

na przeprosiny Maksio we wlasniej osobie

Załącznik 4845842

Załącznik 4845843

Napisane przez amilcia

Nasze postępy:

Napisane przez Cookie24

Dziewczynki po CC macie czucie nad blizna ?? bo ja nie ....

normalnie aż sie pomacałam wszystko czuje

Napisane przez Lucy1111

Za równe 2 tygodnie wracam do pracy

Napisane przez amilcia

ja w poniedziałek od 8-15
Podzielam Twój strach.

Dziewczynki miałam to samo

Napisane przez pani22ka

Nikt mnie nie namowi na spacery. po dzisiejszej 'wyprawie' znow plamilam, sluz z krwawymi nitkami. nie rusze sie z lozka na krok. malo zawalu nie dostalam - czysto, czysto i znow koszmar

Biedulko trzymam mocno kciuki żeby to plamienie wreszcie ustało i żebyś mogła cieszyć sie ciążą

Napisane przez aganieszkab

Ponoć nie łyżeczkuje się kobiet jeżeli jeszcze nie rodziły, bo może to mieć negatywne skutki na szyjkę przy ciąży, no chyba że mus, na szczęście mnie to ominęło...

Mnie lekarka mówiła to samo

Witam

Tyle sie nacytowałam i nawet połowy mi nie zaznaczyło
A ja nie pamietam co komu pisać
Oczywiscie Wasze dzieciaki

Dzieki że o nas pytacie
Krystianek już chodzi i wszedzie go pełno

[pani22ka]

Napisane przez inutil

coś słodkiego, piwo albo chociaż zimna cola. (...)

Mogę się zadowolić twarożkiem wiejskim.

ale rozrzut smakowy

A Julek na pewno nadgoni. Kazdy ma swoje tempo. czy maly czy duzy.

Napisane przez moni_ka.g

koło mnie powiedzmy, że tak częściowo skaczą.

no kolo mnie tez tylko chlop. znajomych nie chce za bardzo, bo mi wstyd tak lezec rodzice ardzo daleko mieszkaja, 'tesciowa' tez. ale mam wsparcie. potezne.
ale konkubent jest nieziemski. cierliwy, kochany, czyta w moich myslach. nie znalam go z tej strony...
a szkoda mi go. praca, domowe obowiazki, moje smaczki

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Napisane przez Vaniliova11

Krystianek już chodzi i wszedzie go pełno

superrr

[inutil]

Napisane przez Vaniliova11

Dzieki że o nas pytacie
Krystianek już chodzi i wszedzie go pełno

a zdjęcie gdzie?

Napisane przez pani22ka

ale rozrzut smakowy

A Julek na pewno nadgoni. Kazdy ma swoje tempo. czy maly czy duzy.

no kolo mnie tez tylko chlop. znajomych nie chce za bardzo, bo mi wstyd tak lezec rodzice ardzo daleko mieszkaja, 'tesciowa' tez. ale mam wsparcie. potezne.
ale konkubent jest nieziemski. cierliwy, kochany, czyta w moich myslach. nie znalam go z tej strony...
a szkoda mi go. praca, domowe obowiazki, moje smaczki

dobrze, że chłop się sprawdza.

Noo słodkie, piwo i cola to nie taki wielki rozrzut

a serek wiejski czeka na jeszcze gorsze czasy

chyba idę spać, sprzątać będę jutro

[Lucy1111]

Mąż wyprawiony do pracy. Emi śpi. Inutil, mam colę, piwo i Laysy cebulowe - wpadasz?

Dziewczyny, wczoraj tak fajnie radziłyście Zeberce, dziś ja potrzebuję pomocy Dobra koleżanka z czasów szkolnych wychodzi we wrześniu za mąż. Jaki upominek mogłabym jej sprezentować? Chodzi o coś niezobowiązującego. Taki podarek + kartka z życzeniami. Nie będzie mnie na uroczystości w kościele, bo to na Śląsku.

[amilcia]

Napisane przez BERBIE

śliczny kolorek. ty masz wąską rękę w nadgarstku? bo ja bardzo i czesto takie tarcze są dla mnie za duże

- raczej wąską bo jestem drobnokoścista

Napisane przez inutil

Zastanawia mnie to siedzenie. bo Julek też nie siada jeszcze. Jak się go posadzi to czasem trzyma pion, a czasem jak bańka-wstańka. I cały czas wydaje mi się, że to ok. Dzieci w różnym tempie się rozwijają i wydawało mi się, że nie ma co się martwić. Zresztą koleżanki córka ma 10 miesięcy na tydzień a dopiero od tygodnia/dwóch raczkuje. A miesiąc temu zaczęła siadać...

w poniedziałek idę zważyć Julka to może wbiję się do pediatry i zapytam (o ile będzie ta normalna)

nasza pediatra dała Darii jeszcze miesiąc zanim nas wyśle na rehabilitację więc chyba takie opóźnienie jest w normie.

Napisane przez Vaniliova11

Dzieki że o nas pytacie
Krystianek już chodzi i wszedzie go pełno

zuch chłopak

[Lucy1111]

Napisane przez pani22ka

no kolo mnie tez tylko chlop. znajomych nie chce za bardzo, bo mi wstyd tak lezec rodzice ardzo daleko mieszkaja, 'tesciowa' tez. ale mam wsparcie. potezne.
ale konkubent jest nieziemski. cierliwy, kochany, czyta w moich myslach. nie znalam go z tej strony...
a szkoda mi go. praca, domowe obowiazki, moje smaczki

hihih, niech się przyzwyczaja

[Nita6]

melduję się w nowym wątku

[amilcia]

Napisane przez Nita6

melduję się w nowym wątku

hej, jak dziewczynki? Jesteście razem?

[inutil]

Napisane przez Lucy1111

Mąż wyprawiony do pracy. Emi śpi. Inutil, mam colę, piwo i Laysy cebulowe - wpadasz?

Dziewczyny, wczoraj tak fajnie radziłyście Zeberce, dziś ja potrzebuję pomocy Dobra koleżanka z czasów szkolnych wychodzi we wrześniu za mąż. Jaki upominek mogłabym jej sprezentować? Chodzi o coś niezobowiązującego. Taki podarek + kartka z życzeniami. Nie będzie mnie na uroczystości w kościele, bo to na Śląsku.

ha, niania elektroniczna tak daleko nie sięga
a Julek chyba nie byłby zadowolony gdybym go teraz z wyra wyciągnęła.

Może aniołek na szczęście, jakiś radosny?

My dostaliśmy właśnie takiego drewnianego, wysłanego pocztą. bardzo miło mi się zrobiło

Napisane przez amilcia

nasza pediatra dała Darii jeszcze miesiąc zanim nas wyśle na rehabilitację więc chyba takie opóźnienie jest w normie.

no tak, my mamy wizytę u rehabilitantki w połowie września, zobaczymy.

Ale dobra pediatra, bo nie bagatelizuje.

[BERBIE]

ciągle myślę o psychologu... brak mi odwagi

Lucy może Atlas świata z dedykacją "Cały świat należy do was"

pani zazdroszczę postawy tż-ta

lecę spać...

[inutil]

Napisane przez Nita6

melduję się w nowym wątku

co tam?

[Nita6]

Dziewczyny z rozwojem dzieci nie schizujcie
mojej siostry syn dwa miesiące młodszy od Sylwia po skończonych 10miesiącach nie siedział jeszcze , pełzał , nie raczkował
w dwa miesiące nadrobił raczkowanie , siedzenie i wstaje juz na dwie nogi
chodzić ma czas jeszcze

nie stresujcie się

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez inutil

Perse do połowy wrześnie jeszcze kupa czasu. Dasz radę?

Nie mam wyjścia, muszę.

Napisane przez BERBIE

wiesz pytam o psychologa bo sama coraz częściej się nad tym zastanawiam...

Rozumiem. Ja jakoś niespecjalnie mam zaufanie. Poza tym jestem taką osobą - że Wam tu mogę pisać, co mnie gryzie, z TŻem o tym pogadam, ale już z nikim więcej.

[inutil]

Napisane przez BERBIE

ciągle myślę o psychologu... brak mi odwagi

Lucy może Atlas świata z dedykacją "Cały świat należy do was"

super pomysł

nie dziwię ci się, ja się zastanawiałam czy bym potrafiła skorzystać z takiej pomocy. Nie wiem. Ale wiem z doświadczenia (kilku moich znajomych), że dobry psycholog może bardzo, bardzo pomóc. I nie powinno się mieć oporów przed skorzystaniem z tej pomocy.

[Nita6]

Napisane przez inutil

co tam?

stara bieda

[Maga83]

Napisane przez Cookie24

na przeprosiny Maksio we wlasniej osobie

Ale słodki

Napisane przez amilcia

Nasze postępy:

Pięknie. Jak Daria szybko załapała

Pani to odpoczywaj jak najwięcej

Lucy ale Emi super nóżką wywija
co do prezentu, my dostaliśmy taki komplet łyżeczek i widelczyków do ciasta, nie pamiętam od kogo, ale mi się to podoba bardzo