Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-09-27, 17:59   #211
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy to kwestia "gorszych" dni, braku sił i pewnych problemów ze zdrowiem, ale właśnie tak jak to ujęłaś z mojego punktu wygląda. Gdybym miała wehikuł czasu, to bym wsiadła, złapała siebie sprzed ok trzech-czterech lat (gdy jeszcze nie byłam matka) i opi.erdoliła równo za narzekanie na "męczące" życie i marnowanie czasu.
Czasem sie zastanawiam, czy nie jestem typem, który w ogóle nie powinien mieć dziecka (albo mam je za późno?) To w jednej szufladce, a obok cała masa ciepłych, niesamowitych, ogromnych wrażeń i emocji związanych z synkiem, których nie da się porównać do niczego innego .

Halimko - gratulacje!!!
dokładnie mam takie same wrazenia
czasem sobie wkrecam,ze nie nadaje sie na matkę itd....to jest bzdura kazda matka ma podobne odczucia jest to tylko zależne od tego przede wszystkim czy ma pomoc od męża,tesciów itp...bo mozna sobie myśleć no przeciez to tylko dziecko a to niestety nie jest takie proste być odpowiedzialnym za drugą istote 24 h na dobę. Nasze mózgi pracuja non stop w nocy ...ja spie tak delikatnie ze słysze jak sie potrafi przekrecac itd...przewrazliwiona do tego wszystkiego tez jestem
na dzis juz w sumie konczę a moze i niebyłam jeszcze w ikei wybierac łózko dla młodego i reszte innych ''waznych''pierdółek:cool : mam w planie jakies ciasto ale nie mam pomysłu i coś zdecydowac sie na nic nie mogę...
Tygrys ja włąsnie wczoraj na którymś tam blogu czytałam o tym siemieniu lnianym i dzis zakupiłam...jakim sposobem zamierzasz pić
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-27, 18:12   #212
Konwalia11
Zadomowienie
 
Avatar Konwalia11
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dziewczyny, mam taki mlyn, ze nie mam kiedy naklikac.
Halimo - TAK SIE CIESZE!!!
Lasub - napisz, jak tam po pierwszym dniu w pracy!
Nebula - mam z tym jezykiem to samo a nawet gorzej - coraz czesciej robie bledy i musze zerkac do slownika a kiedys bylam mistrzynia ortografii. Wstyd mi, ale to chyba nieuniknione...
Tygrys - wstawilam plan

Jejku, tyle mam Wam do przekazania, ale nie mam kiedy pisac, bo mam tydzien pelen wrazen i nie wiem w co rece wlozyc. W przyszlym tygodniu powinno byc luzniej to bede sie czesciej udzielac.
__________________


Be the change you want to see in the world!
Konwalia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-27, 19:52   #213
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dzięki. Fajne uczucie, jak ktoś mi gratuluje, a ja nawet nie wiedziałam że śledzi wątek i nasze perypetie. Czuję się niemal jak gwiazda

Witam nowe dziewczyny.

Jeżeli chodzi o spotkanie w przyszły weekend to jestem bardzo za!

Zapisałam się na dużo zajęć w następnych semestrze, teraz dochodzę do wniosku, że chyba uciekam w to przed życiem.
Miałam budować siebie w różnych sferach życia, a podążam starym schematem.
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-27, 20:39   #214
grenouillette
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Zapisałam się na dużo zajęć w następnych semestrze, teraz dochodzę do wniosku, że chyba uciekam w to przed życiem.
Miałam budować siebie w różnych sferach życia, a podążam starym schematem.
Ha, może mi się tym razem też uda! W zdaniu tym widzę bardzo, bardzo dużo siebie. Od zawsze strefa nauki, kompetencji itp. - to był taki mój azyl bezpieczeństwa (oczywiście, złudny, ponieważ byle porażka w tej dziedzinie zwalała mnie z nóg). Dopiero od niedawna uczę się mieć czystą frajdę ze zdobywania wiedzy, uczę się pytać (tak, bo przecież jak to tak zapytać nauczyciela/prowadzącego?) i sama wręcz wystawiam się na krytykę, jeśli wiem, że będzie konstruktywna. Ale zajęć nadal mam za dużo, na dodatek mam też dostępne kursy internetowe - które niby łatwiej upchnąć w planie, ale jest pokusa, że wezmę ich mnóóóstwo

Pozwolę sobie napisać też coś, co skojarzyło mi się z postami Di i Aper. Mam nadzieję, że się nie pogniewacie na mnie, ponieważ ani nie jestem matką, ani nawet nie znam Was długo z wątku. Widzę Wasz opis zmęczenia, czasami złości i zamiast negatywnych odczuć, rozczula mnie Wasza cierpliwość i odpowiedzialność. Nie wiem, może jakoś dziwnie patrzę, ale czytając Was wcale nie myślę, że dziecko utrudnia życie (tzn. to też, swoją drogą ). Czytając Was zastanawiam się, jaką ono musi dawać radość i siłę, że znosi się tyle różnych niedogodności.
grenouillette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-27, 20:54   #215
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez grenouillette Pokaż wiadomość
Ha, może mi się tym razem też uda! W zdaniu tym widzę bardzo, bardzo dużo siebie. Od zawsze strefa nauki, kompetencji itp. - to był taki mój azyl bezpieczeństwa (oczywiście, złudny, ponieważ byle porażka w tej dziedzinie zwalała mnie z nóg). Dopiero od niedawna uczę się mieć czystą frajdę ze zdobywania wiedzy, uczę się pytać (tak, bo przecież jak to tak zapytać nauczyciela/prowadzącego?) i sama wręcz wystawiam się na krytykę, jeśli wiem, że będzie konstruktywna. Ale zajęć nadal mam za dużo, na dodatek mam też dostępne kursy internetowe - które niby łatwiej upchnąć w planie, ale jest pokusa, że wezmę ich mnóóóstwo
Widzę, że też jesteś dwukierunkowcem. Co studiujesz? Ja się już pozapisywałam.
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-27, 21:03   #216
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Hej, ja dzisiaj miałam zaliczenie, ale chyba mi nie poszło Jutro kolejne. Tak mi się nie chce za nie wziąć
A od poniedziałku nowy semestr, a ja jeszcze nie pozaliczałam wszystkiego ze starego Pewnie od początku nie będę mogła się przyłożyć, bo zajmę się zaległymi przedmiotami i pracą licencjacką i się zniechęcę i znowu zostanę w lesie Plan też mam taki, że zajęcia codziennie od rana do 17, więc będzie mało czasu na cokolwiek.
Załamka mnie bierze. Chcę na wakacje, których nie miałam od dwóch lat. Chcę wreszcie mieć jakiś czas wolny, a nie biegać z wydziału na wydział i wiecznie coś zaliczać. Chcę już być po studiach.

No to ponarzekałam sobie zamiast się uczyć, super.
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-27, 21:39   #217
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

z tym, ze zaczniesz miec luzniej po studiach to.... złudne :P
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-27, 22:03   #218
grenouillette
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Widzę, że też jesteś dwukierunkowcem. Co studiujesz? Ja się już pozapisywałam.
Ekonomię i socjologię.
Ja teoretycznie też, ale w sumie rejestracja jeszcze jest otwarta i jest jeszcze dużo fajnych rzeczy

Cytat:
Napisane przez change Pokaż wiadomość
z tym, ze zaczniesz miec luzniej po studiach to.... złudne :P
Ja nawet nie skończywszy studiów tak myślę, dlatego mam nadzieję jak najdłużej studiować (oczywiście, nie w sensie, że powtarzać coś ciągle ). Za to dorosłe życie póki co mnie może nie tyle przeraża, ile zwyczajnie wydaje się o wiele mniej pociągające
grenouillette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-27, 22:32   #219
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez SoraNoTora Pokaż wiadomość
Przyjmiecie mnie do swego grona?
Przyjmujemy Witaj

Cytat:
Napisane przez grenouillette Pokaż wiadomość
Pozwolę sobie tylko przybić piątkę z SoraNoTora, bo wiedzę, że to jakiś czas ujawnień
Ja wiem czemu to taki czas ujawnień...czas powrotu do szkoły dla większości Poza tym wrzesień/październik to zaraz po Nowym Roku najczęstszy czas na wielkie postanowienia Np. takie, żeby nie prokrastynować

Cytat:
Napisane przez grenouillette Pokaż wiadomość
Ja nawet nie skończywszy studiów tak myślę, dlatego mam nadzieję jak najdłużej studiować (oczywiście, nie w sensie, że powtarzać coś ciągle ). Za to dorosłe życie póki co mnie może nie tyle przeraża, ile zwyczajnie wydaje się o wiele mniej pociągające
No właśnie...po studiach jest dorosłe życie, w którym WYMAGA się od ludzi, żeby pracowali i się utrzymywali...to dopiero mnie przeraża
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-27, 23:44   #220
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez change Pokaż wiadomość
z tym, ze zaczniesz miec luzniej po studiach to.... złudne :P

Pracowałam przez wakacje na 8 godzin i to było obijanie się w porównaniu do moich dwóch kierunków...
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 00:12   #221
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Odniosę się do Waszych postów jutro, bo dziś już nie mam siły ani weny. Ale muszę się pochwalić, że zjadłam żabę (co prawda została jeszcze jakaś łydka, ale to już pikuś) i napisałam w 1,5 godz rozdział pracy licencjackiej. Jutro rano dokończę i wyślę promotorce, a potem mam nadzieję dostanę upragnione abslolutorium
W każdym razie cieszę się bardzo, że udało mi się za to wziąć, bo jeszcze pare godz temu myślałam, że nic jej nie wyślę i będę powtarzać rok...
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 00:20   #222
grenouillette
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Ja wiem czemu to taki czas ujawnień...czas powrotu do szkoły dla większości Poza tym wrzesień/październik to zaraz po Nowym Roku najczęstszy czas na wielkie postanowienia Np. takie, żeby nie prokrastynować
Pewnie tak, choć ja mam też wrażenie, że jakoś nowa część dodaje odwagi. Możliwe, że to ten sam mechanizm: nowy rok, nowy wątek, nowe postanowienia Plus w moim wypadku, tak jak wspominałam, pytanie Nebuli też zrobiło swoje.

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Odniosę się do Waszych postów jutro, bo dziś już nie mam siły ani weny. Ale muszę się pochwalić, że zjadłam żabę (co prawda została jeszcze jakaś łydka, ale to już pikuś) i napisałam w 1,5 godz rozdział pracy licencjackiej.
grenouillette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 07:05   #223
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 854
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dziewczyny...
nie będę się rozpisywać, zrobię to około 19 jak dotrę do domu.
Pierwszy dzień w pracy-MASAKRA
Przez tydzień mam poznawać tajniki mojego działu na produkcji, więc robię uszczelki:P
Oczywiście myli mi się kolejność bo wszystko trzeba robić ręcznie, ale parę rzeczy już opanowałam.
Mam przecudowną i mega cierpliwą nauczycielkę, która pracuje od 6 lat w H.
Zdążyłam poznać mojego kierownika.Baa, nawet zamieniłam z nim słowo''Bonjour'' i ''A demain''.
Pracuje 8 godzin dziennie+korki, więc w tygodniu wyjdzie mi około 50 godzin.
Przez dwa pierwsze tygodnie października będzie hardcore bo mam 2 zjazdy pod rząd...Trzeba się jakoś przeorganizować.

Tż też zaczyna studia-mechatronika na Pł.
Ogólnie intensywnie, ale fajnie.

Za parę minut wychodzę do pracy, a powrót dopiero koło 19...
Musi być dobrze, buziaki

ps.odzyskaliśmy zadatek+1000 złotych ''dodatkowej'' rekompensaty...
__________________
http://lasubmersion.blogspot.com/


Słucham: VIDEO ''Dobrze, że jesteś''
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 07:08   #224
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

wow super trzymam kciuki za Ciebie, bo też właśnie idę do pracy, już niby 2 tygodnie tam siedzę ale nadal jestem zielona no i jeszcze wczoraj jazdy, dzisiaj jazdy, a jutro egzamin :P 6-20 z głowy, a jeszcze uczyć się nowych rzeczy i powtarzać teorie 0_0
i super, ze sie tak zaczelo układać
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 09:15   #225
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

a u mnie... jak sie zmobilizowalam i zaczelam zachowywac i czuc lepiej...dostalam bardzo smutna wiadomosc wczoraj, zmarl tata mojej przyjaciolki. Bardzo bliskiej mi osoby... byl jeszcze mlody, nie wiadomo co sie stalo, poza tym, ze zatrzymalo sie serce (nie atak). nie czuje sie az tak jakby to byl moj tata, nie umiem sobie nawet tego uczucia wyobrazic, ale czuje naprawde jak boli ja serce. cierpie razem z nia...
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 10:36   #226
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć Dziewczyny!

Gratuluję sukcesów egzaminowych, pracowych i nowych wyzwań
Witam nowe dziewczyny
Dużo mądrych i przydatnych rzeczy pisałyście, wrócę do tego
Nebulka, współczuję wieści i rozumiem Twoje uczucia...
------------------------------------------------------------------------
Wróciłam z Ukrainy, było świetnie! Lwów piękny, koniecznie chcę tam wrócić, Ukraina bratnia, ale z wieloma problemami (i to jest smutne ). To był dobry wyjazd - antidotum na konsumeryzm i rozbuchaną sferę wglądu w siebie Odpoczęłam od siebie I poznałam fajnych ludzi. Lubię swoją pracę
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 11:25   #227
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Inga i Lasub - gratuluję

Halimko - do peelingu mam zamiar się przygotować używając przez tydzień kwasu w niższym stężeniu (tonik) żeby przyzwyczaić skórę.

Di - siemię zamierzam pić tak jak jest podane tu:

http://www.blondhaircare.com/2012/09...ie-lniane.html

Poza tym możesz na tym blogu znaleźć posty opisujące rezultaty codziennego picia po miesiącu i dwóch.

Konwalia - jeszcze nie oglądałam Twojego planu, ale widziałam, że wrzuciłaś. Musimy się tak czasem nawzajem pomotywować, bo jak widać to nieźle działa

Emilko, też zachwycił mnie Lwów. Moim ulubionym miejscem był kościół Ormiański. Byłam tam tylko 1 dzień i też chciałabym wrócić po więcej - to niewiarygodne, że tak bardzo zaniedbane i podniszczone miasto może nadal być tak piękne.

Wczoraj byłam też na superowym spotkaniu z Czerwiec która jest strasznościowo fajnościowa

A teraz mały raport z tygodnia:

odebrać segregator z materiałami do TP
znaleźć skierowanie i zapisać się na USG
- zapisać się do dermatologa (na razie jednak nie chcę iść)
oddać w końcu drukarkę do naprawy
odebrać paczkę z poczty
- wypożyczyć mamie książkę (nie ma na razie tej co chciałam)
/codziennie robić ćwiczenia na stopy
zapłacić za telefon
kupić wygodne buty na jesień
- ustalić sobie ostateczny grafik pracy (na razie się nie dało jeszcze)
zrobić plan pielęgnacji i jasno go rozpisać
podpisać umowę
dowiedzieć się o możliwości wynajęcia pianina na godziny
- oddać listy obecności i wyjaśnić sprawę braku zapłaty za lekcje
- wydrukować grupony wymienić je na karnety i zapisać się na pierwszą jazdę

Nie jestem z siebie dumna zbytnio. Spróbuję dziś jeszcze chociaż oddać drukarkę, bo nic innego już chyba przed pracą nie zdążę:-(

Edytowane przez tigrinha
Czas edycji: 2012-09-28 o 11:36
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 11:35   #228
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć Emilko!
Pamiętam, że miałaś mieć intensywny wrzesień.
Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Lubię swoją pracę
Też tak chcę za kilka lat!
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 13:49   #229
Addicted to love
Rozeznanie
 
Avatar Addicted to love
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Lasub super! Musze sie szczerze przyznac, ze bylam przekonana, ze nie zobaczycie ani grosza. Milo sie tak pozytywnie zdziwic

Lista, lista:
wlosy
szuflada z bielizna
obejrzec film
zrelaksowac sie
__________________
staram się być miłą dziewczyną
nie obgryzam paznokci

systematycznie pracuje nad angielskim
najwyższy czas nauczyć się gotować
5/50

Addicted to love jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 14:24   #230
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość


Emilko, też zachwycił mnie Lwów. Moim ulubionym miejscem był kościół Ormiański. Byłam tam tylko 1 dzień i też chciałabym wrócić po więcej - to niewiarygodne, że tak bardzo zaniedbane i podniszczone miasto może nadal być tak piękne.

Wczoraj byłam też na superowym spotkaniu z Czerwiec która jest strasznościowo fajnościowa

A teraz mały raport z tygodnia:

odebrać segregator z materiałami do TP
znaleźć skierowanie i zapisać się na USG
- zapisać się do dermatologa (na razie jednak nie chcę iść)
oddać w końcu drukarkę do naprawy
odebrać paczkę z poczty
- wypożyczyć mamie książkę (nie ma na razie tej co chciałam)
/codziennie robić ćwiczenia na stopy
zapłacić za telefon
kupić wygodne buty na jesień
- ustalić sobie ostateczny grafik pracy (na razie się nie dało jeszcze)
zrobić plan pielęgnacji i jasno go rozpisać
podpisać umowę
dowiedzieć się o możliwości wynajęcia pianina na godziny
- oddać listy obecności i wyjaśnić sprawę braku zapłaty za lekcje
- wydrukować grupony wymienić je na karnety i zapisać się na pierwszą jazdę

Nie jestem z siebie dumna zbytnio. Spróbuję dziś jeszcze chociaż oddać drukarkę, bo nic innego już chyba przed pracą nie zdążę:-(
Kościół ormiański też mnie zachwycił (zresztą we Włoszech właśnie zachwycały mnie też tego typu kościoły, a nie rozbuchany barok...).

Z listy wynika, że spisałaś się świetnie

Ja też biję swoje rekordy produktywności. Sporo przemyśleń mam po wyjeździe, również związanych z moją pracą... myślę, że mogą mnie zdynamizować.

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Cześć Emilko!
Pamiętam, że miałaś mieć intensywny wrzesień.

Też tak chcę za kilka lat!
Miałam Napiszę w wolnej chwili w klubie jak wyglądał mój ostatni tydzień... ku przestrodze, ale i ku zbudowaniu

Gratuluję egzaminu i pomyślnego załatwienia różnych spraw
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 17:20   #231
grey_cat
Raczkowanie
 
Avatar grey_cat
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Czesc dziewczyny, melduje sie w ten deszczowy (przynajmniej u mnie) dzien. Przepraszam, ze nie odniose sie do Waszych postow, ale po prostu nie mam sily - bylam wczoraj na imprezie, a dzisiaj rano musialam isc na 10 na trening do pracy. Na dodatek obudzilam sie duzo wczesniej, bo po alkoholu kiepsko spie.

Jakos nie moge czytac niczego sensowniejszego, bo jestem tak zmeczona, wiec rezerwuje bilety, wysylam mejle i inne takie rzeczy, ktore mam na liscie... Milego weekendu
grey_cat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 17:27   #232
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Tygrys własnie z tego bloga wzioł sie mój pomysł pewnei w tym samym czasie co Tobie...aa świetne te plany w klubie (urodowe) czas tez się wkoncu określić i ogarnąc
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 17:33   #233
Addicted to love
Rozeznanie
 
Avatar Addicted to love
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Ta moja prokrastynacja mnie kiedys zgubi...
Odkladajac zrobienie porzadku w szafce z bielizna (moja zaba) wzielam sie za inna szafke, ktora okazala sie chyba jeszcze gorsza

Jeszcze troche, jeszcze troche, zepnij tylek Addicted i i niedlugo bedziesz miala pieknie posprzatana szafke. Chwila bolu, a ile radosci pozniej.
__________________
staram się być miłą dziewczyną
nie obgryzam paznokci

systematycznie pracuje nad angielskim
najwyższy czas nauczyć się gotować
5/50

Addicted to love jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 19:02   #234
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

kolejny dzien spod znaku ''urzedów'' byłam w skarbówce uzyskałam wszytskie info co mam dokładnei przyniesc itd,umówiłam sie nawet ze znajomom zeby napisac jakies pismo do naczelnika....
nastepnie pojechałam 3 raz w tym tyg do UP wreszcie udało mi si ezarejestrować:jupi : miałm tylko 70 numerek nastepna wizyta tym razem 5 .10 . w rocznice śmierci

więc jestem z siebie dumna ze nie odłożyłam na później tych spraw

Tygrys a ja siemię lniane zawsze zagotowywałam...wytwarzał sie glut i tak dawałam koniom do paszy
dziś też tak zrobiłam ,dodałam łyżkę jogurtu,jabłko i było pyszne Aduś równiez zjadł ten pyszniutki koktail
myślę ,ze dla niego bedzie wskazane takie picie ..wiec mam motywacje co by codziennie robić i pić...
reszte ziarenek z zelem zamierzam nakładac na ręce lub na twarz w formie maseczki wiem ze powinno wygładzać
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 20:27   #235
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
brzmi intrygująco i dośc powaznie?
Posypało się. Nie wiem, czy jeszcze czeka mnie jakiś epizod studencki w życiu. Ciągle nie mam załatwionego ZUSu i tak na razie pozostanie, więc czekam (np. z rwaniem ósemek). Okazało się też, że nie wchodzi w grę rozpoczęcie kursu językowego i pozostaje mi się uczyć w domu.

Póki co, z wyjazdem wiadomo tyle, że jeśli nie będę w 100% zdrowa, to nie wypali z przyczyn obiektywnych.
Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
tak sie czujesz, dlatego, ze wymaga to wyjscia poza Twoja bezpieczna strefe. Krazysz kolo granicy i liczysz, ze bez zrobienia kroku przez nia uda Ci sie cos osiagnac, ze ktos zauwazy, ze chcialas ta sprawe rozwiazac. Niestety, ale tak to nie dziala(HAHAH, wlasnie nie wcisnela mi sie spacja i pojawilo sie slowo niedziala. ciekawe, czy to jest etymologia slowa niedziela....) . Dlatego, spinaj pupe i zakoncz to, nawet przemycajac w rozmowie z profesorami 'aboslutorium', 'obrona' itd
Myślałam o tym, co napisałaś. I wyszło mi, że ja nie chcę zrezygnować z żadnej z kilku stref komfortu: nie chcę uruchamiać wielkiej maszyny kończenia studiów (bo kiedy, jak nie z legitymacją - czyli jeszcze miesiąc - się dobrze bawić i podróżować), nie chcę się narazić na nieznane sytuacje i trudne wyzwania na wyjeździe, nie chcę wchodzić w konflikt z rodziną itd. Ale chyba nie to jest głównym problemem. Takie problemy zwykle jakoś łykam. Wpadłam na trop jeszcze czegoś - składania za dużej nadziei, że wyjechanie z paszportem w kieszeni zaleczy przeszłość, że da mi dużo w przyszłości, walka, że tym razem nie pozwolę sobie nie mieć udziału w ważnych wydarzeniach mojego środowiska. Może nawet jest gdzieś tam próba dowartościowania się? I w takim świetle wyjeżdżając ryzykuję to nad czym ciężko pracowałam, co już prawie mam dla czegoś, co idealizuję z jakichś pokrętnych powodów.

Bywało, że intuicja wskazywała mi dokładnie, kiedy trudności służą do pokonania i przekroczenia, a kiedy ostrzegają przed złym ruchem. Teraz tego nie mam. Mam za to dużo wątpliwości.

Cytat:
Napisane przez fairytale
Czerwieclipiec - jedź. Bogata angielska młodzież nie na darmo w XIX wieku jeździła przez rok "po Europie" by nabyć ogłady i się opierzyć. Takie podróże naprawdę kształcą i pozostają we wspomnieniach do końca życia.
Dzięki za dzielenie się entuzjazmem.

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Czerwiec, podoba mi sie to pozytywne podejscie wyjazd za granice tez mi sie marzy
To nie byłby długi wyjazd. Ale miałby dość przygodowy klimat i wtedy dopiero można zabłyśnąć pozytywnym podejściem.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
A gdzie chcesz jechać?

Generalnie co do Twojego problemu ze studiami i wyjazdem - zauważyłam, że ludzie dzielą się w tej kwestii na 2 grupy. W jednej są tacy, którzy są jakby podporządkowani jednej sprawie - skoro studiuję, to nie mogę olać zajęć i gdzieś jechać, muszę się na tym skupić i już, bo to jest naaaajważniejsze (a dupa...nie jest ). W drugiej grupie są Ci, którzy łapią okazję - jest okazja, biorę ją i się nie oglądam. I Ci ludzie w końcu i tak kończą studia w miarę bez problemu Moja znajoma miała niepowtarzalną okazję pojechać sobie na 2 tygodnie bodajże na jakąś Majorkę czy gdzieś (w ładne ciepłe miejsce) w trakcie roku akademickiego. Przez ten wyjazd miała na studiach warunek...powiedziała, że nie żałuje
Na wschód! Ale na tyle blisko, że niepowtarzalność samej okazji do wyjazdu jest dyskusyjna.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Serio? Mnie się wydawała całkiem niezła...ale oczywiście nie zabrałam się za nią, więc nie mogę tego stwierdzić z własnego doświadczenia
W przypadku rzeczy na które mam ochotę (mmm, jaki deser zamówić? ), losowanie byłoby na pewno dobre. Ale jak pomyślę o zadaniach, które wymagają jakichś specjalnych metod, żeby się za nie zabrać - oo nie, żaden los mi się nie będzie wpie.przał. Ale to tylko ja.



Cześć SoraNoTora!

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
napisałam w 1,5 godz rozdział pracy licencjackiej. Jutro rano dokończę i wyślę promotorce, a potem mam nadzieję dostanę upragnione abslolutorium
I to jest potęga działania!

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
ps.odzyskaliśmy zadatek+1000 złotych ''dodatkowej'' rekompensaty...
A to konsekwencji!

Cytat:
Napisane przez change Pokaż wiadomość
no i jeszcze wczoraj jazdy, dzisiaj jazdy, a jutro egzamin :P 6-20 z głowy, a jeszcze uczyć się nowych rzeczy i powtarzać teorie 0_0
Powodzenia!

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Wczoraj byłam też na superowym spotkaniu z Czerwiec która jest strasznościowo fajnościowa
Słodkie i niskovatowe spotkanie z Tygrysem zaliczam do przebojów miesiąca! A jak bardzo superowo tygrysowa jest, to już wszystkie wiecie!
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 21:03   #236
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Bry
Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Ej no, żeby nie było, nie śmieję się z Twojej sytuacji tylko z tego zdania. Jeszcze dziś jak sobie je przypomniałam to się chichotałam
No wiem, wiem - śmieję się przeca

Cytat:
Obejrzałam sobie zdjątka zwierzów. Strasznie zazdroszczę tylu futrzaków w domu Odkąd umarł mój ostatni Kotek niestety nie za bardzo mogę przygarnąć żadnego nowego, bo po całych dniach nie ma nikogo w domu i tak głupio brać zwierzę a potem zostawiać je samo sobie na 10 albo więcej godzin dziennie.
U mnie do zeszłego roku też nie było żadnego futra po ostatnim. A jak Mieciu przyszedł, to nastąpiło cudowne rozmnożenie

Cytat:
Ciekawe A to Twoje hobby czy coś bardziej konkretnego w tym kierunku chcesz robić?
Mama siedzi w branży od 20 lat i nie mogę Jej za ch...olerę wysłać na urlop, bo przecież nie zamknie sklepu - ludzie Jej potrzebują wzięłam się więc na sposób - robię papier, staję za ladą, a Ją wysyłam na wakacje

Cytat:
Hiszpańskojęzycznam

Mam nadzieję, że ze zdrowiem dziś lepiej?
Uuu Zazdraszczam ja nie hablam niestety, ale może kiedyś uda mi się zgłębić ten język

Zdrowie średnio - kicham, prycham etc. Ale nie daję się

Cytat:
Napisane przez Addicted to love Pokaż wiadomość
Cindy fajne te Twoje kociska Szczegolnie ten jeden ktory wyglada jakby polknal ktoregos ze swoich przyjaciol
Aaa - Mieciu Ano przybył z tendencją do tycia, nie przypilnowałam, a teraz oba dwa na diecie my są
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 21:03   #237
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Hej, Cindy!
Cześć
Co do Twojego problemu z wyjazdem - miałam identyczny. 'Dzięki' takiemu podejściu nie pojechałam ani na MOST do Wro, ani na Erasmusa do Greifswaldu, ani do Moskwy
Teraz po czasie wiem, że wynikało to również ze strachu. A może przede wszystkim. Że nie podołam, że nikogo nie znam, że nie dam sobie rady. Takim sposobem mam w doopę możliwość nowych doświadczeń i świetnie spędzonego czasu

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Aper, czytajac Twoje przeboje z synem mam wrazenie, ze nie warto miec dzieci, bo to tylko pozeracz czasu, nerwow i same szkody... Zapewne spedzacie razem milo czas, ale chyba malo tego? Chyba, ze sie myle.
Jako zdeklarowana przeciwniczka posiadania dzieci i w sumie męża też czytając o takich sytuacjach - z życia codziennego można by rzec - jeszcze bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że na matkę się nie nadaję

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Kurs brzmi fajnie A Ty chcesz też pracować w tej dziedzinie nie językowo?

Kociaki cudne I to chyba super mieć ich aż tyle!
Kurs to będzie taka minimedycyna wzbogacona o fitoterapię, ale myślę, że do zrobienia
Z pracą stricte językową już się pożegnałam, biorąc pod uwagę, że zrezygnowałam z zamysłu przysięgłego

Kociaki faktycznie super, ale i odpowiedzialność duża. Właśnie znalazłam w tym remoncie książeczki - m.in. Miecia i okazuje się, że mamy przeterminowaną szczepionkę z maja jutro tudzież w pn idziemy do weta - już widzę tę radość

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
po napisaniu tu rano zawziełam sie i poszłam do administracji....w mojej sprawie nadal nic tylko by kase chcieli a ja musiałam stoczyc nierówną walke z jakims zasranym podlym babsztylem co na dupie siedzi i w nosie dłubie i bierze za to nasza kase...wkoncu staneło na tym,że ona nie bedzie ze mną debatowac....zabrakło idiotce argumentów ot co....wk.......rwa pozostała i przełozyłam ja na mega szybkie sprzatnie kuchni umyte szafki,kbel,wanna ,drugie pranie czeka na rozwieszenie
powinnam wykorzystac te energie i jechac teraz do skarbówki,w ataku szału zapomniałam zjesc i wypaliłam fajkę....efekt: zawroty głowy...więc obżeram sie czekoladą a co tam raz mi wolno na nadwagę nie cierpię
ogólnie szał jeden wielki
Pocieszę Cię, że walczyłam hm... praktycznie 3 lata ze Skarbówką, ale wygrałam. Tzn. może inaczej - teoretycznie wyszło na ich, ale mnie wyniosło 3 zamiast 13 koła różnica jest

Jesteś dziś moim Miszczem

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
a u mnie... jak sie zmobilizowalam i zaczelam zachowywac i czuc lepiej...dostalam bardzo smutna wiadomosc wczoraj, zmarl tata mojej przyjaciolki. Bardzo bliskiej mi osoby... byl jeszcze mlody, nie wiadomo co sie stalo, poza tym, ze zatrzymalo sie serce (nie atak). nie czuje sie az tak jakby to byl moj tata, nie umiem sobie nawet tego uczucia wyobrazic, ale czuje naprawde jak boli ja serce. cierpie razem z nia...
Bardzo mi przykro Przechodziłam taką sytuację już 2 razy - teraz liczy się to, żeby Twoja Przyjaciółka wiedziała, że jesteś z Nią i że może na Ciebie liczyć. Kiedy straciłam swojego Tatę taka świadomość była bardzo pomocna.

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Wróciłam z Ukrainy, było świetnie! Lwów piękny, koniecznie chcę tam wrócić, Ukraina bratnia, ale z wieloma problemami (i to jest smutne ). To był dobry wyjazd - antidotum na konsumeryzm i rozbuchaną sferę wglądu w siebie Odpoczęłam od siebie I poznałam fajnych ludzi. Lubię swoją pracę
Widzę, że nie ja jedna zostawiłam serce we Lwowie
Jeśli mogę spytać - czym się zajmujesz, że delegacja Cię tam zaprowadziła? Nie macie czasem wolnego etatu ?


***
A jeśli chodzi o moje zmiany i postanowienia, to mały kroczkami do celu - aczkolwiek wolałabym wszystko na już :P + dochodzę do wniosku, że lepiej wychodzi mi robienie list, niż wykreślanki Za chwilę ogarniam podłogi i siadam do pracy - oby nic mi nie przeszkodziło
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...

Edytowane przez Cindy28
Czas edycji: 2012-09-28 o 21:07
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-28, 21:12   #238
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Udalo sie, wzieli mnie na praktyki do hr, ciesze sie bardzoo! od srody zaczynam
Czerwiec, wshod mnie malo pociaga, ale to pewnie dlatego, ze akurat tam bylam wiele razy, ale do Baltow albo Lwowa chetnie bym pojechala. Walcz o ten wyjazd jesli waga plusow jest wieksza niz minusow. Wiem, ze warto.
Aper, Dilaila, nie znam sie na dzieciach, nawet z zadnym nie mm doczynienia. Ale to, ze jestescie za stare czy za mlode i w ogole sie jie madajecie to gucio prawda. Moze to faktycznie trudny wiek, a moze nalezy hardziej skupic sie na pozyty wach... No i znalezc kogos do pomocy w tym wszystkim, bo samej to faktycznie ciezko... Ale jakby co, ja sie nie znam.
Change trzymm kciuki za prawko!
Lasub fajnie, ze dostalas kase, iednak swiat nie jest tragiczny jak widac jak sie wali to sie wali, a jak sie uklada to sie uklada.

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Sorry za bledy, pisze z tel i to jesit meczarnia...
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-29, 00:02   #239
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Znowu nie mam kiedy Was nadrobić

Nie zdałam dziś zaliczenia, bo szanowny pan doktor nie pytał z tego z czego miał pytać. Mieliśmy opowiadać o przeczytanej książce francuskiej, a koleżance na przykład powiedział, że nie przeczytała tej książki, bo jest za mało pogięta i niepozaginana i nie widać, żeby ją przeczytała mimo tego, że odpowiedziała mu z niej to jej nie zaliczył. Kolega nie wziął ze sobą tej książki, ale ją umiał i miał z niej zrobione notatki i również wyleciał za drzwi. Mnie z kolei wcale z książki nie pytał tylko z filmów które oglądaliśmy na zajęciach i kazał mi wymienić aktorów i gdzie indziej jeszcze grali
Tydzień temu za to przepuścił wszystkich nawet jeśli ktoś nie powiedział praktycznie nic. Eh, mam dość tej uczelni i tych studiów i rezygnuję z nich.

Wysłałam dziś rezygnację z kursu językowego i to chyba by było na tyle co dzisiaj zrobiłam chlubnego...
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-29, 08:11   #240
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

cindy dzięki za miłe słowa ...ze skarbówką narazie mam tylko kwestie papierowe do rozwiazania no i z niewiedzy musze sie tłumaczyc...bzdura totalna bo nikt nie śledzi na bierzaco ich posranych przepisów i zmian w nich zaistniałych ja choruje na kota marzy mi się taki z reklamy whiskas nawet wiem gdzie taki mieszka ale za cholerę nic nie spłodził...co bym malucha mogła przygarnać poczekam,moze sie uda
czerwiec a swoją drogą fajny nick moje ulubione miesiące w roku
inga dzieki za wsparcie nawet to wirtualne...przydaje sie ,tak to cięzki wiek w życiu małego człowieka...cieżko ogarnąc bo poznaje świat i tak jest ciekaw ze często moze byc to wrecz niebezpieczne...wystarczy jeden usmiech ,gest i naprawdę ja wiem ze ok,np.dzis Adek w nocy strasznie się czuł,kaszel itd a rano wstał ,podszedł do mnie i zaczoł z ogromną czułością głaskac mnie po głowie....i to jest to co jest warte tylu wyrzeczen....bezinteresowna miłość drugiej istoty

co do pomocy to u mnie nie ma nikogo takiego...więc musze byc dzielna i radzic sobie sama...z jednej strony to super sprawa bo młody równiez bedzie bardziej samodzielny...gdyż ja z tych co to się zbytnio nie rozczulają ,wszystkoo w granicach normy

żywieczdroj co za mega sytuacja z tymi studiami...ale czy rezygnacja to nie jest najłatwiejsze wyjscie?czy wszyscy zrezygnowali również???zrób jak czujesz ,ale nie pod wpływem emocji

zasnełam z młodym wczoraj wiec plan urodowy legł w gruzachmiałam w planie wziąśc sie za stopy...no coż znów trzeba przełożyć....
mam w domu chłopa mega fleje...jezu wieczorem zrobił taki syf w chałupie ,że czuje sie jakbym miała jakiegoś pijaka w domu a nie normalną osobę(wczoraj nawet piwa nie wypił)więc nie mam weny sprzatac po kimś jego bałaganu ale dosłownie na blacie w kuchni nie ma gdzie postawic kubka nawet puszke po anansach zamist wrzucic do kosza to zostawił!!!opr na niego nie działa nie mam juz sił...sama nie dam rady ze wsyztskim walczyć...
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-23 01:47:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:09.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.