Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

[Joanna XL]

Witajcie
Chyba zaprzyjaźnie się ze starą wagą - jakoś pewniej pokazuje wyniki - w dodatku z małym spadkiem 80,8 dzis

Fatass - Możesz mi jeszcze wyjaśnić dlaczego karna szklanka wody na kubek kawy? Ja w ogól piję dużo kawy - podejrzewam że to nie dobrze

Mi się odpukać dobrze ćwiczy - i może właśnie to pomaga trzymać diete (nie wpadłam na to). Mam tylko lęki że jak na jeden dzień przestane to już się nie zmobilizuje.
Właśnie widzę że duzo osób ćwiczy z chodakowską - przyznam że przejrzałam sobie skalpel i jakoś do mnie nie trafia ... Chyba autorka

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

No wybieram się do brafitterki,wybieram ... Ale dopiero po świętach w Pl Zresztą faktycznie trochę bez sensu inwestować jak planuje się zmienić rozmiar ... Obecnie jestem gdzieś między C a D .. choc wiadomo ze takie mierzenie można rozbić o .....
Ja też tyje równomiernie dosyć - biust jest taką mała nagrodą - można wrzucić duży dekolt z luźniejszym dołem i 90% mężczyzn nie zauważy 10 kg wiecej
Ale faktem jest że ja zaczynałam juz fizycznie czuć nadbagaż który noszę (mimo niezłej kondycji ) generalnie zdrowie się kłania

[anekania]

Hej dziewczyny czy można dołączyć?
Właśnie podczytuje wasz wątek i chyba się nadam

[kwiatuszek2 3]

Napisane przez anekania

Hej dziewczyny czy można dołączyć?
Właśnie podczytuje wasz wątek i chyba się nadam

witaj , napisz coś o sobie

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

dzisiaj miałam bardzo intensywny dzień , drzwi się u mnie nie zamykały, a za oknem bialo...moje dziewczyny na sankach a ja mam chwilę dla siebie. powiem wam co dzisiaj wyczarowałam:
Śn- 2 kanapki razowca z twarogiem i pomidorem
2 Śn- owsianka na wodzie z odrobiną mleka i jagodami
obiad- filet z kurczaka pokrojony na paseczki. podsmażony na oliwie z oliwek + curry+troszkę soli i pieprzy i wyjątkowo dodałam majeranek. całość zalalam jogurtem naturalnym. i powstał super sosik. chwilę poddusiłam .dziewczyny PYCHA spróbujcie a i do tego wtranżoliłam fasolkę szparagową( uwielbiam ją)
podwieczorek- jogurt z otrębami

ps. dziewczyny powiedzcie jak robicię tę owsiankę , bo na wodzie jakoś mi nie wchodzi( no można jeszcze na sucho)

[antunka]

Kwiatuszek też myślę, że jak będziesz grzeczna do 20 grudnia to możesz pozwolić sobie na tą pyszną pizzę. Jeszcze trochę czasu jest do tego czasu więc masz czas się wykazać

Carla ja tam codziennie na śniadanie jem owsiankę. Co prawda dopiero od tygodnia ale kiedyś jadłam ją przez pół roku codziennie. Później przerwa bo się znudziła i teraz znów mam fazę. Także nie przejmuj się i jedz codziennie jeśli lubisz.

Beatagr no to współczuję tych zapasów słodkości. Ja chomikuję od jakiegoś czasu słodycze i o dziwo mnie nie kuszą. Ale mam je naprawdę głęboko schowane. Dzisiaj kolejna porcja czekoladek trafiła do skrytki.

Joanka ja chodzę na aerobik. Jakoś nie mogę się zmusić do ćwiczeń w domu. Mam mnóstwo płyt z różnymi treningami ale jakoś mnie do siebie nie przekonują. Szybko się nudzę, zniechęcam. A w grupie raźniej. Poza tym raz w tygodniu biegam.

Fatass no właśnie większość kobiet nosi miseczki B/C w porywach D a jakby poszły do braffiterki to okazaloby się, że noszą F czy G. Ja już pisałam, że mam 65G a nie mam gigantycznego biustu.

Melancholia (mogę tak pisać w skrócie?) ja też mam oporną łydkę. Miałam 40 teraz mam 39 ale nie sądzę żebym zeszła poniżej 38 cm nawet jakbym schudła jeszcze 20 kg. Tak mam i już. Przez to mam problem z kupowaniem kozaków i nienawidzę tego typu zakupów. Na szczęście mam śliczne rude z zeszłego roku i w dodatku mega wygodne i stabilne.

Anekania witaj

Ja owsiankę robię tak. 3 łyżki płatków owsianych zalewam odrobiną gorącego mleka aby płatki nasiąkły i zmiękły. Ale tylko tyle żeby przykryć płatki. Dodaję jogurt naturalny i inne dodatki. Zazwyczaj owoce i posiekane orzechy. Całość polewam łyżeczką syropu klonowego

Byłyście grzeczne dzisiaj? Ja zjadłam w sumię 200 kcal słodyczy. Ale idę na aerobik więc wszystko spalę. Nie powinno odbić się to na wadze. A w sumie dostałam dużo słodyczy więc mogłam zjeść więcej

[anekania]

Bardzo mi miło.

Nie będę udawać, że przeczytałam wszytsko bo tak nie było.
Ale bije od Was taka dobra pozytywna energia i to mnie skłoniło do napisania do Was, bo nie znoszę cały czas użalania się nad sobą itp.

Wydaje mi się, że będę największa z Was.
Mam 23 lata, obecnie 184cm - 115kg.

W kwietniu zaczełam się odchudzać ale na zasadzie jem jak jestem głodna, co się u mnie bardzo bardzo sprawdziło! Mało tego jadłam WSZYSTKO tłuste, słodkie, słone, pizze , czekolade, ale z umiarem. Dlatego wolno chudłam, ale efektywnie. Dużo spacerowałam, przystanki przechodziłam na nogach.
Nosiłam rozmiat 48/50, teraz noszę górę 44/46 dół 46/48.
Zaczynałam z wagą 128kg, schudłam do 112kg, ale teraz jestem chora i leże i nie mam sił na nic więc troszkę waga idzie w górę, ale nie poddaje się

Moim marzeniem jest waga 85kg.

Pierwszym celem było zejść poniżej 120kg, to się udało potem 115kg, udało się.
Teraz bardzo chciałabym ważyć 100kg.
Do wakacji chciałabym ważyc 95kg

Może Was to zdziwi, że tak mega wolno planuje swoje odchudzanie, ale w wieku 17lat schudłam 24kg w 3 miesiące, i wpadłam w bulimie, szpital itp, więc doskonale wiem jak szybko stracić kontrole, ale nie chce w to wchodzić raz jeszcze.

jeżeli ten wątek jest od tego, żeby się wspierać, pisać jak nam idzie, chwalić się jak i dzielić swoimi porażkami, ja w to wchodzę, bo nie ma nic lepszego jak fajne babki które mają konkretny cel i wiedzą o czym piszę

A no i moim wymarzonym rozmiarem byłby 42 góra, 44 dół. Jestem bardzo wysoka i nie chcę wyglądać jak szkapa

[CARLA_23]

Napisane przez uosobienie_melancholii

zważyłam się po tym weekendowym obżarstwie i na wadze 82,1 czyli prawie 2 kg więcej niż tydzień temu... wstyd...

oj biedna, ale nie poddajemy się i walczymy dalej

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Napisane przez anekania

Hej dziewczyny czy można dołączyć?
Właśnie podczytuje wasz wątek i chyba się nadam

Witamy

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Napisane przez kwiatuszek2 3

witaj , napisz coś o sobie

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

dzisiaj miałam bardzo intensywny dzień , drzwi się u mnie nie zamykały, a za oknem bialo...moje dziewczyny na sankach a ja mam chwilę dla siebie. powiem wam co dzisiaj wyczarowałam:
Śn- 2 kanapki razowca z twarogiem i pomidorem
2 Śn- owsianka na wodzie z odrobiną mleka i jagodami
obiad- filet z kurczaka pokrojony na paseczki. podsmażony na oliwie z oliwek + curry+troszkę soli i pieprzy i wyjątkowo dodałam majeranek. całość zalalam jogurtem naturalnym. i powstał super sosik. chwilę poddusiłam .dziewczyny PYCHA spróbujcie a i do tego wtranżoliłam fasolkę szparagową( uwielbiam ją)
podwieczorek- jogurt z otrębami

ps. dziewczyny powiedzcie jak robicię tę owsiankę , bo na wodzie jakoś mi nie wchodzi( no można jeszcze na sucho)

Fajnie posiłki sobie ułożyłaś

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez antunka

Carla ja tam codziennie na śniadanie jem owsiankę. Co prawda dopiero od tygodnia ale kiedyś jadłam ją przez pół roku codziennie. Później przerwa bo się znudziła i teraz znów mam fazę. Także nie przejmuj się i jedz codziennie jeśli lubisz.

No ja też dopiero od poniedziałku jem owsiankę. Nie przepadam za nią jakoś szczególnie, ale dzięki niej jestem na dłużej syta

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez anekania

Bardzo mi miło.

Nie będę udawać, że przeczytałam wszytsko bo tak nie było.
Ale bije od Was taka dobra pozytywna energia i to mnie skłoniło do napisania do Was, bo nie znoszę cały czas użalania się nad sobą itp.

Wydaje mi się, że będę największa z Was.
Mam 23 lata, obecnie 184cm - 115kg.

W kwietniu zaczełam się odchudzać ale na zasadzie jem jak jestem głodna, co się u mnie bardzo bardzo sprawdziło! Mało tego jadłam WSZYSTKO tłuste, słodkie, słone, pizze , czekolade, ale z umiarem. Dlatego wolno chudłam, ale efektywnie. Dużo spacerowałam, przystanki przechodziłam na nogach.
Nosiłam rozmiat 48/50, teraz noszę górę 44/46 dół 46/48.
Zaczynałam z wagą 128kg, schudłam do 112kg, ale teraz jestem chora i leże i nie mam sił na nic więc troszkę waga idzie w górę, ale nie poddaje się

Moim marzeniem jest waga 85kg.

Pierwszym celem było zejść poniżej 120kg, to się udało potem 115kg, udało się.
Teraz bardzo chciałabym ważyć 100kg.
Do wakacji chciałabym ważyc 95kg

Może Was to zdziwi, że tak mega wolno planuje swoje odchudzanie, ale w wieku 17lat schudłam 24kg w 3 miesiące, i wpadłam w bulimie, szpital itp, więc doskonale wiem jak szybko stracić kontrole, ale nie chce w to wchodzić raz jeszcze.

jeżeli ten wątek jest od tego, żeby się wspierać, pisać jak nam idzie, chwalić się jak i dzielić swoimi porażkami, ja w to wchodzę, bo nie ma nic lepszego jak fajne babki które mają konkretny cel i wiedzą o czym piszę

A no i moim wymarzonym rozmiarem byłby 42 góra, 44 dół. Jestem bardzo wysoka i nie chcę wyglądać jak szkapa

Brawo za zgubione już kilogramy Będziemy mocno się wspierać i osiągniemy nasze wymarzone wagi

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Ja dopiero wróciłam do domu po całym dniu i już padam ze zmęczeniaNa ćwiczenia nie mam już sił, ale kolację zjem niskokaloryczną więc jakoś to będzie...
Nie tknęłam słodyczy choć koleżanka kusiła czekoladą jogurtową milki
szczerze to nawet nie musiałam jakoś szczególnie ze sobą walczyć
Moje jedzonko dzisiaj nie najciekawiej...
I owsianka na wodzie z suszonymi owocami
II ryba w galarecie, biała bułka z żółtym serem
III biała bułka z żółtym serem pomidor
IV zupa kukurydziana, ziemniaki, brokuł, chude mięsko( na szkoleniu więc dokładnie nie wiem cóż to za mięsko było- pewnie kurczak)
V pomarańcz

Wiem 2 białe bułki ehh...

[kwiatuszek2 3]

CARLA a może naastępnym razem zastąp biale bułeczki np. orkiszowymi, albo innymi razowymi z ziarnem. ja ostatnio kupiłam chlebek niby razowy ale jakoś podejrzanie wygląda. moja siostra kiedyś kupiła w lidlu taką maszynę do pieczenia chleba. wychodzi przepyszny. chyba kupię mąkę razową i upiekę sobie swój. fajne jest to że mozna nawrzucać przeróżnych ziaren i masz prawdziwy chlebek z ziarnami, a nie taki podrobiony co ja wlasnie kupiłam

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

a jak tam wasz dzień?ja zastosowalam się do rady fatass i jem więcej, choć powiem ze od dwóch dni nie poczułam głodu . czy to dobrze

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

anekania dlaczego uważasz że się mega wolno odchudzasz do wakacji około 28 tygodni więc chudnąc 1 kg na tydzień masz możliwość osiągnąć swoją wymażoną wagę. myślę że nie sztuką jest schudnąć szybko, a póżniej wszystko wróci, sztuką jest schudnąć i utrzymać wagę
ja też obrałam sobie za cel 1 kg na tydzień. już w niedziele okaże się czy mi się to udalo

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

antunka walcz ze słodyczaminie daj się ,

[anekania]

Napisane przez kwiatuszek2 3

anekania dlaczego uważasz że się mega wolno odchudzasz do wakacji około 28 tygodni więc chudnąc 1 kg na tydzień masz możliwość osiągnąć swoją wymażoną wagę. myślę że nie sztuką jest schudnąć szybko, a póżniej wszystko wróci, sztuką jest schudnąć i utrzymać wagę
ja też obrałam sobie za cel 1 kg na tydzień. już w niedziele okaże się czy mi się to udalo

-

Wiesz ja sobie nie obieram stricte celu, poprostu robie swoje powoli.
Tak jak mówiłam nie liczę kalorii , jem wszytsko, tylko słucham siebie, wtedy kiedy jestem głodna
Na pewno się uda

[uosobienie_melancholii]

Cześć Dziewczyny!

Napisane przez anekania

A no i moim wymarzonym rozmiarem byłby 42 góra, 44 dół. Jestem bardzo wysoka i nie chcę wyglądać jak szkapa

cześć! gratuluję zrzuconych już kilogramów i trzymam kciuki!

Napisane przez CARLA_23

oj biedna, ale nie poddajemy się i walczymy dalej

oczywiście, że się nie poddajemy!


właśnie jaja się gotują. A czeka mnie ciężki weekend (praca)...

[anekania]

Napisane przez uosobienie_melancholii

Cześć Dziewczyny!

cześć! gratuluję zrzuconych już kilogramów i trzymam kciuki!


właśnie jaja się gotują. A czeka mnie ciężki weekend (praca)...

Hej

Właśnie weszłam na wagę rano pokazała 114kg czyli nie jest tak zle jak od 2 tyg nic nie robie , tylko w domu siedze i jem troszke wiecej, tak to jest być chorym :/

Jajka jajka to życie! Bardzo dobre śniadanko!
Ja mam w planach tuńczyka może i jajka, albo ser biały zobacze co mam w lodówce

[Joanna XL]

Witaj anekania

Ja wczoraj ostatecznie popłynęłam mikołajkowo - z drugiej strony czasem trzeba

Jaja.. To jest pomysł na śniadaniowąodmianę

[anekania]

Napisane przez Joanna XL

Witaj anekania

Ja wczoraj ostatecznie popłynęłam mikołajkowo - z drugiej strony czasem trzeba

Oczywiście, że trzeba! Ja np przetestowałam na sobie "czit" meal Jak my to nazywamy z koleżanką.
Czyli trzymasz diete, jesz wybrane produkty i schodzisz do jakiegos pułapu energetycznego, i na początku organizm spala spala ale potem się przyzwyczaja ze tyle dostaje i z tego ma "wyżyć" i, żeby go oszukiwać, raz na tydzień trochę trzeba zaszaleć, żeby organizm zobaczył, że nie musi odkładać tylko normalnie sobie spalać
Nie wiem czy rozumiecie

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez anekania

Oczywiście, że trzeba! Ja np przetestowałam na sobie "czit" meal Jak my to nazywamy z koleżanką.
Czyli trzymasz diete, jesz wybrane produkty i schodzisz do jakiegos pułapu energetycznego, i na początku organizm spala spala ale potem się przyzwyczaja ze tyle dostaje i z tego ma "wyżyć" i, żeby go oszukiwać, raz na tydzień trochę trzeba zaszaleć, żeby organizm zobaczył, że nie musi odkładać tylko normalnie sobie spalać
Nie wiem czy rozumiecie

ja rozumiem
są badania na ten temat i podobno najlepiej raz na 2 tygodnie robić cheat meala - ale nie cheat day. czyli np. na obiad idziemy do restauracji i wchłaniamy 1000 kcal:P apotem ładnie dietujemy dalej.

u mnie za dużo cheat meali było ostatnio

[CARLA_23]

Napisane przez kwiatuszek2 3

CARLA a może naastępnym razem zastąp biale bułeczki np. orkiszowymi, albo innymi razowymi z ziarnem. ja ostatnio kupiłam chlebek niby razowy ale jakoś podejrzanie wygląda. moja siostra kiedyś kupiła w lidlu taką maszynę do pieczenia chleba. wychodzi przepyszny. chyba kupię mąkę razową i upiekę sobie swój. fajne jest to że mozna nawrzucać przeróżnych ziaren i masz prawdziwy chlebek z ziarnami, a nie taki podrobiony co ja wlasnie kupiłam

Wiem wiem tylko mój robiony chlebek się skończył a musiałam zabrać ze sobą coś do jedzenia na cały dzień a bułka jest najwygodniejszym posiłkiem na szybkiego jak trzeba równocześnie jeść i prowadzić samochód

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Śniadanko już zaliczone niestety bułka cebulowa była bo na zakupy dopiero teraz się wybieram i kupię składniki do pieczenia chlebka przy okazji żeby był na weekend świeżutki Miłego dnia

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez uosobienie_melancholii

ja rozumiem
są badania na ten temat i podobno najlepiej raz na 2 tygodnie robić cheat meala - ale nie cheat day. czyli np. na obiad idziemy do restauracji i wchłaniamy 1000 kcal:P apotem ładnie dietujemy dalej.

u mnie za dużo cheat meali było ostatnio

O ja cheat meali na razie sobie nie będę robić chyba że waga przestanie spadać to wtedy pomyślę

[dziadek-1967]

Napisane przez ILTheCure

A to ja napiszę żeby was wesprzec. Bo byłam w miejscu, w którym wy jesteście w styczniu tego roku.

Przytyłam w okresie dojrzewania ze skokiem hormonalnym w 6 miesięcy ponad 20 kg. I nagle z dziecka szczupłego byłam grubaskiem. Wzrost od tamtego czasu mi się nie zmienił (166/165cm) ale waga z 50 kg skoczyła na 75... Na studiach kilka kg dołożyłam. W styczniu po świetach weszłam na wagę i zobaczyłam 83 kg. Chyba z godzinę przepłakałam w łaziencę. Tak zwaną kropkę nad i postawił film z sieprniowego wesela. Wyglądałam jak spasiony świniaczek i załapałam doła. Ale to mnie zmobilizowało.

Od stycznia do końca marca zrzuciłam 10 kg. Potem miałam 5-cio miesięczną przerwę. Dobra stabilizacja to była bo wrócił tylko 1 kg. Od początku września znowu ruszyłam i schudłam już 9 kg. Obecnie ważę 65 kg. Jeszcze nie jest idealnie, ale rok temu dałabym się pokroic za taką zmianę.

Od siebie polecam: zważcie się i ZMIERZCIE. Matematyka jest cudowna, czasami waga się nie zmieniała, ale wymiary tak! I porównac je potem to sama przyjemnośc!

Odżywiajcie się zdrowo, ale nie dajcie się zwariowac

U mnie postępy wyglądają tak:

Fota 79 kg (z 83 kg nie mam, czego teraz żałuję:P) : http://i50.tinypic.com/nnjfr4.jpg

Fota 65 kg : http://i47.tinypic.com/2zoc87l.jpg

Spadek - 18 kg

Wymiary:

Ramię 31---> 26 ( - 5cm)
Biust 102 ---> 93 ( - 9 cm)
Pod biustem 80 ---> 69 ( - 11 cm)
Talia 88---> 71 ( - 17 cm)
Brzuch 106 ---> 80 ( - 26 cm)
Biodra 112 ---> 95 ( - 17 cm)
Udo 68 ---> 55 ( - 13 cm)
Łydka 41 ---> 36 ( - 5 cm)

Łącznie spadło: 103 cm.

Trzymam za was kciuki, a wy trzymajcie za mnie bo jeszcze kilka kg mi zostało I wierzcie w to, że się uda! Potykając się można zajśc bardzo daleko, nie można tylko się poddac!

witam - powiedz co robisz, żeby chudnąć

[Joanna XL]

Pocieszyłyście mnie z cheat mealem No to była długa czit-kolacja ... Teraz zbieram sie żeby poćwiczyć - wczoraj zdobyłam sie na ledwo 20 minut i jak przypuszczałam cięzko mi ruszyć sie z kanapy ....

[anekania]

Ja wracając dziś od lekarza kupiłam sobie Shape z ćwiczeniami Chodakowskiej.
Któraś z Was może ćwiczy z nią?

[Beatagr3]

Napisane przez anekania

Ja wracając dziś od lekarza kupiłam sobie Shape z ćwiczeniami Chodakowskiej.
Któraś z Was może ćwiczy z nią?

Ja ćwiczyłam i całkiem fajnie, ale akurat nie z tej płyty. Od paru dni mam problemy ze zdrowiem więc na razie nie testowałam tej płyty. Efekty nawet są. W poniedziałek będę się mierzyć czy coś z obwodów spadło.

[Lili40]

Witam...moge sie przyłączyc???

[antunka]

Napisane przez kwiatuszek2 3

antunka walcz ze słodyczaminie daj się ,

A czemu mam walczyć? Napisałam przecież, że mam zapasy slodyczy, które mnie nie kuszą. Ja praktycznie w ogólę ich nie jem od 3 miesięcy. Wczoraj z okazji mikołajek pozwoliłam sobie na 3 kinderki ale to było dawno zaplanowane, że coś słodkiego zjem. A tak to nie mam z czym walczyć bo ten problem mnie nie dotyczy.

Dziewczyny przypominam, że dzisiaj piątek i czas na pierwszą tabelkę. Proszę podać wagę z dzisiejszego dnia. Ewentualnie przesuniemy ją na jutro jeśli dzisiaj się nie ważyłyście. I proszę powiększcie czcionkę przy jej podawaniu żebym nie musiała szukać.

Moja dzisiejsza waga to 70,9 kg

[sss7]

Hej wszystkim!
Witam nowe dziewczyny!
Powiedz cos o sobie Lili Jej mnozymy sie, zrobilo sie nas naprawde sporo. Ciesze sie!

Z tymi cheat mealami i cheat dayami to tak naprawde nie na wsyztskich dziala. Na niektorych dziala bat i totalny zakaz grzeszenia, a niektorzy musza sobie zrobic cheat meal. Na pewno lepszy meal niz caly day. Po mealu zawsze mozna odpokutowac cwiczeniami, czy szybkim spacerem.

Beatogr, moge podpytac, jak tam te bole w klatce piersiowej?? mialas rentgen robiony?

Dzis ubolewajac nad jakoscia angielskiego pieczywa, wspominalam z lza w oku chlebki razowe na zakwasie, ktore zwyklam jadac w Polsce. Dziewczynom z Warszawy moge z czystym sumieniem polecic http://piekarniagrzybki.pl/sklepy-firmowe/ Piekarnie Grzybki i ich punkty. Ja kupowalam je w budzie na bazarku na Kole i zawsze stala po nie mega kolejka. Byly pyszne, zdrowe i duzy wybor. Tutaj jest taki chlam, ze plakac sie chce.
Ja obudzilam sie dzis po nocce o 15 :/ Na szczescie do wtorku mam labe. Na nocce porzarlam mnustwo ciasteczek i czekoladek. Niestety... Moja waga stoi w miejscu. Zamierzam pocwiczyc rozciaganie wieczorem. Z tymi cwiczeniami w domu to jest u mnie tak, ze zazwyczaj puszczam muzyke i sobie tancze a potem przez 30minut robie relaksacyjne cwicznia rozciagajace ( na moj biedny rozwalony kregoslup ) i do tego nie ejst mi sie tak trudno zmobilizowac. Jednak jak rpzychodzi do robienia konkretnych cwiczen na miesnie, gdzie trzeba sie napocic i nameczyc to nie ma mowy ze to zrobie w domu. Zrobie 5 brzuszkow na krzyrz i macham na to reka. Dlatego na takie zajecia chetniej chodze do fitness klubu, gdzie spoglada surowe oko instruktora i glupio sie tak szybko poddac przed innymi dziewczynami
Jak Wy sie motywujecie do wylewania z siebie potow w domu?? Podziwiam
A jutro rano ide na pilates z.... moim TZ. Tak! namowilam go zeby raz ze mna poszedl i sprobowal.

[Beatagr3]

Napisane przez sss7

Beatogr, moge podpytac, jak tam te bole w klatce piersiowej?? mialas rentgen robiony?

Bóle trochę zelżały, przez większość dnia ich nie czuję. Rtg zrobione ale do lekarza idę dopiero w poniedziałek, ja jedynie z tego co wyczytałam mam krzywy trochę kręgosłup . A płuca i serce wporzo. I tak myślę, że w dzień jak mnie zaczęło to boleć to ćwiczyłam. Był to skalpel(ewy ch.) i ćwiczenie na brzuch (nogi w górze, ręce po obu stronach ciała), ja akurat wtedy bardzo mocno przyciągnęłam głowę do nóg i tak myślę czy przez to sobie czegoś w kręgosłupie nie uszkodziłam , zrobiłam to mocniej niż zwykle i właściwie jedyną podporą mojej głowy była właśnie część piersiowo-lędźwiowa kręgosłupa, bo chciałam szyję odciążyć. I może teraz mi tam nerw jakiś uciska albo coś, bo jakoś innego wytłumaczenia nie mam. A jak nie to nie wiem już sama - serce mam zdrowe, płuca też. No chyba że to nerwica

A waga 77,4 kg czyli nic nie zleciało w sumie

[antunka]

.

[kwiatuszek2 3]

cześć dziewczyny za mną kolejny szalony dzień. dzisiaj z moim menu się nie popisałam, jechałam z córką do lekarza i nie miałam czasu na gotowanie
1) owsianka na wodzie+jogurt nat.+łyżka dżemu z malin
2) 2 kanapki razoca z twarogiem wędzonym i pomidorem
pomarańcz
3) ziemniaki pieczone-wiem, wiem że to nie dietetyczne
4) bułka orkiszowa z serkiem topionym

o ja, prawie w ogóle nie jadłam dzisiaj warzyw, ale obiecuję że jutro nadrobię

za to dziewczyny jestem z siebie zadowolona, bo byłam u szwagierki i wlazłam na wagę i.......od niedzieli( czyli w ciągu 5 dni) zrzuciłam 1,1 kg
startowałam z 90,3 a dzisiaj jest 89,2

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

a jak tam u wad dziewczyny, ja od poniedziałku biorę się za ćwiczenia bo puki co to się obijam

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

beatagr moja siostra jest rehabilitantką i kiedyś też trachło mi coś w kręgosłupie, kazała mi leżąc na brzuchu wyginać się do tyłu, stopniowo podnosząc się na rękach. ale nie wolno odrywać miednicy. te ćwiczenia sprawiają że jeżeli wysuną ci się dysk to wskoczy on na swoje miejsce. dobrze by było żebyś przeszła się do jakiejś rehabilitantki, albo jeszcze lepiej osoby która zajmuje się leczeniem bóli kręgosłupa metodą mekkenziego ( na pewno żle napisałam jego nazwisko), ale jak chcesz to spytam siostrę dokładniej

[sss7]

Kwiatuszku, juz lepiej polozyc plaster porzadnego zoltego sera mimo ze tlusty na tej bulce niz jeszcze tlustrze topione serki ktore sa bezwartosciowym wysoko przetworzonym produktem.

Ja rowniez mam problemy z kregoslupem. Wiem, ze kwalifikuje sie na operacje, ale jestem aktywna zawodowo osoba i nie jestem gotowa na wziecie rocznego urlopu z pracy, a ze pracuje na intensywnej terapii i jestem dlugo na nogach, to potrzebowalabym nawet wiecej niz rok. Podjelam decyzje, ze poddam sie operacji. Staram sie cwiczyc pilates na wzmocnienie miesni tlowia i rozciagac. Wybieram sie rowniez do kregarza. Podpytaj siostre kwiatuszku o wiecej cwiczen.
Ja wlasnie zaliczylam 15 minut tancow w ramach rozgrzewki i 50minut rozciagania. Nie to samo co cardio, ale zawsze to jakis ruch. A teraz wcinam malo djetetyczna kolacje, ale przynajmniej bez wegli. Jem omleta z kozim serem, pomidorami i pietruszka - smarzone na malej ilosci masla

[Beatagr3]

Napisane przez kwiatuszek2 3

[/COLOR]beatagr moja siostra jest rehabilitantką i kiedyś też trachło mi coś w kręgosłupie, kazała mi leżąc na brzuchu wyginać się do tyłu, stopniowo podnosząc się na rękach. ale nie wolno odrywać miednicy. te ćwiczenia sprawiają że jeżeli wysuną ci się dysk to wskoczy on na swoje miejsce. dobrze by było żebyś przeszła się do jakiejś rehabilitantki, albo jeszcze lepiej osoby która zajmuje się leczeniem bóli kręgosłupa metodą mekkenziego ( na pewno żle napisałam jego nazwisko), ale jak chcesz to spytam siostrę dokładniej

Dzięki. Spróbuję sobie to ćwiczenie. Może mi trochę pomoże.
Właśnie czytam na swoim wyniku rtg, że mam kifoskoliozę, a z łaciny kyfoscoliosis min. grad. - te min grad to minimalny stopień chyba, przynajmniej taką mam nadzieję

I tak w poniedziałek muszę iść do lekarza z tym, zobaczę co powie.

A teraz idę spać.
Dobranoc.

[sss7]

skrzywienia kregoslupa winny byc podawane w katach i stopniach . No ale niech radiologowi bedzie...

---------- Dopisano o 00:52 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

Kurcze przegladalam wlasnie zdjecia z wesela mojej psiapsiolki na ktorym bylam z listopadzie. Nie mam ani jednego przyzwoitego zdjecia! Koszmarny ze mnie grubas. Porosty wyje !!!! Koszmar! cyce wylewaja sie na kazdym zdjeciu, bebech przeogromny, tluste krzywe plecy! Nawet geba juz sie do niczego nie nadaje, bo jest nalana tluszczem i do tego podbrudy. No poprostu dramat. Jestem zalamana Nie no odebralo mi apetyt, nigdy jeszcze nie mialam takiego motywatora.
Wyjelam aparat i chcialam sobie zrobic kompromitujace zdjecia w bieliznie i wam pokazac, ale bateria jest rozladowana. Dam jej 30min i jesli po 30 minutach nadal nie bedzie nikogo w domu, zrobie zdjecia i wrzuce tutaj.

[CARLA_23]

Napisane przez Lili40

Witam...moge sie przyłączyc???

Pewnie Witamy

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------

Napisane przez sss7

A jutro rano ide na pilates z.... moim TZ. Tak! namowilam go zeby raz ze mna poszedl i sprobowal.

A jak go przekonałaś? Mój B jak chciał ze mną poćwiczyć kiedyś, bo bolały go strasznie plecy a pilates jest świetny na to, ale po 5 min stwierdził, że to za trudne bo każde ćwiczenie trzeba wykonywać dokładnie i powoli i zgrać to z oddechem jeszcze

---------- Dopisano o 00:11 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

Napisane przez sss7

Kurcze przegladalam wlasnie zdjecia z wesela mojej psiapsiolki na ktorym bylam z listopadzie. Nie mam ani jednego przyzwoitego zdjecia! Koszmarny ze mnie grubas. Porosty wyje !!!! Koszmar! cyce wylewaja sie na kazdym zdjeciu, bebech przeogromny, tluste krzywe plecy! Nawet geba juz sie do niczego nie nadaje, bo jest nalana tluszczem i do tego podbrudy. No poprostu dramat. Jestem zalamana Nie no odebralo mi apetyt, nigdy jeszcze nie mialam takiego motywatora.
Wyjelam aparat i chcialam sobie zrobic kompromitujace zdjecia w bieliznie i wam pokazac, ale bateria jest rozladowana. Dam jej 30min i jesli po 30 minutach nadal nie bedzie nikogo w domu, zrobie zdjecia i wrzuce tutaj.

Doskonale Cię rozumiem.Jak zrobiłam sobie te zdjęcia to takie same myśli chodziły mi po głowie. Naprawdę to straszne, że przez te kompleksy nie możemy w pełni cieszyć się życiem i ciągle rozpamiętujemy, że kiedyś byłyśmy ładniejsze, zgrabniejsze, szczęśliwsze...





---------- Dopisano o 00:27 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ----------

Z ćwiczeniami wyszło nie najlepiej dzisiaj, bo za długo pospałam a potem szybko zakupy, sprzątanie, gotowanie i skończyło się na 15 min pilatesu i 5 min na orbitreku...
Z jedzeniem może nie najgorzej, ale muszę coś zmienić w przyszłym tygodniu bo waga stoi od tygodnia w miejscu, czyli nadal 90 kg.
I bułka cebulowa( 1/2 z żółtym serem, 1/2 z pasztetem), pomidor
II pieczywo chrupkie 3 szt z twarożkiem, łososiem wędzonym, ogórkiem
III 1 kromka chleba razowego z pasztetem i ogórkiem
IV ziemniaki, 3 klopsiki gotowane w sosie pomidorowym, surówka( mały talerz
V 2 kromki razowego chleba z pasztetem i ogórkiem, mały talerz mixu sałat z pomidorem i octem balsamicznym
VI koktajl białkowy 250 ml

Dobrej nocki

[sss7]

Niestety z jakiegos powodu nie moge zaladowac tych zdjec. Wizaz mowi ze sesja wygasla, ale podejrzewam ze poprostu zdjecia sa za duze.

Carla, poprostu go wyblagalam. Opieral sie. Mowil, ze nie da rady, bo jest sztywny. Gra w pilke 2 razy w tygodniu po 90minut i po tym sie nie rozciaga, co prowadzi do przykurczu miesni. Jeczalam i jeczalam az sie zgodzil. Tymbardziej, ze powiedzialam o kilku typkach ktorzy tez uczeszczaja na te zajecia pilatesu wiec nie bedzie jedynym gagatkiem. Aha i jeszcze w zamian wymusil na mnie obietnice, ze przynajmniej raz pojdziemy na lekcje salsy.
Moglabys dac swoj przepis na ten koktail bialkowy?

Zalamka z tymi zdjeciami. Musze sie wziac w garsc

[ugaczakaaa84]

Hej kobitki,

Chyba przez Was wpadne w depresję. kurcze....
Jak ja bym chciała ważyć 80 kilo...
Dołączyłabym... Mogę?

Chociaż koncepcji u mnie jako takiej brak.
Pozdrawiam Was