Rano porządki, w dzień gotowanie, wieczorem seksik, w nocy pisanie :D

[20160901857]

Ja wszędzie w słuchawkach popylam W efekcie często się zdarza, że ktoś mnie o coś pyta na ulicy (o drogę czy coś), a ja nie słyszę i wychodzę na głuchą jak proszę o powtórzenie A mp3 to mam taką starą, z 2007 roku, na baterie paluszki


Borze, zwalniam się stąd, paranoja jakaś, czepił się mnie z tą nauką, aż nie mam ochoty patrzeć na niego więcej.

[201611220859]

Ja tam lubię swoje HTC, ale niestety mój ma bardzo mało pamięci podręcznej i co chwila muszę dane czyścić z aplikacji, o ściąganiu gier, dodatkowych aplikacji itp. mogę zapomnieć...
No i o ile rozmiar mi pasuje, bo nie jest duży, to nawet moje palce (może nie jakieś drobne, ale na pewno nie jakieś duże) często nie trafiają w odpowiednie miejsca przy pisaniu smsa.
Więc taka prawda, od kiedy mam dotykowy tel., o wiele mniej piszę... A na Nokii mogłam pisać z pamięci smsa, nie patrząc na komórkę

[behindblueeyes]

Napisane przez whenee

a ja nie lubię słuchać muzyki na słuchawkach....w ogóle nigdy nie byłam za tą modą... lubię czasem posłuchać co ludzie mówią w autobusie, zawsze się znajdzie ktoś kto ma ciekawe poglądy i nie zważa na to gdzie je wygłasza (co dla mnie jest bardzo głupie bo nigdy nie wiesz kto jest za tobą i ja staram się ograniczać rozmowy tel do minimum i nie wygłaszać innych poglądów na temat pracy czy kogoś) najlepiej to mi się śpi w busie więc ja staram się jak najszybciej usnąć

Ja też nie lubię rozmawiać przez tel. w autobusie. Ale niektórzy nie mają z tym problemu!
Dlatego najlepiej włączyć jakąś muzę i w drogę

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez sunflower__

Ja tam lubię swoje HTC, ale niestety mój ma bardzo mało pamięci podręcznej i co chwila muszę dane czyścić z aplikacji, o ściąganiu gier, dodatkowych aplikacji itp. mogę zapomnieć...
No i o ile rozmiar mi pasuje, bo nie jest duży, to nawet moje palce (może nie jakieś drobne, ale na pewno nie jakieś duże) często nie trafiają w odpowiednie miejsca przy pisaniu smsa.
Więc taka prawda, od kiedy mam dotykowy tel., o wiele mniej piszę... A na Nokii mogłam pisać z pamięci smsa, nie patrząc na komórkę

nie cierpię htc! mialam przez miesiac, w spadku po zwolnionym koledze i myslalam, ze oszalaje
nokie mam do dzis i pisze z zamknietymi oczami

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez behindblueeyes

Ja też nie lubię rozmawiać przez tel. w autobusie. Ale niektórzy nie mają z tym problemu!
Dlatego najlepiej włączyć jakąś muzę i w drogę

ile razy ktoś stoi na końcu a ty na początku busa i wszystkiego się dowiesz

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez nouvelle90

Borze, zwalniam się stąd, paranoja jakaś, czepił się mnie z tą nauką, aż nie mam ochoty patrzeć na niego więcej.

yyyyyyyy, aż tak się czepia?!

[Kinqaa]

Ja mam Sony Xperie Arc...
Ale w lipcu mi się kończy kontrakt 2 letni
Więc wezme co innego + tableta dla młodej

[20160901857]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;40272057]yyyyyyyy, aż tak się czepia?![/QUOTE]

On się mnie nigdy nie czepia tak wprost (ze dwa razy się zdarzyło, że się wydarł), ale dał mi dzisiaj do zrozumienia, że powinnam się czuć niedouczona, bo nie znam na pamięć i nie potrafię wyśpiewać o każdej porze dnia i nocy wszystkich kodeksów świata A podobno dewizą dobrego prawnika powinno być "Nie kodeks w głowie, ale głowa w kodeksie". Jak widać, według niektórych niekoniecznie.

[klaudusk_a]

Napisane przez bluesky89

Kinga, my nie chcielismy uzywki. Jakos tam mamy, ze jak juz cos kupowac dla siebie, to nowe.

Klaudia, Moj Maz ma xperie U i jest zadowolony Ta Z to juz ta najnowsza jest nie?

tak, to jest najnowsza wersja.

mój Tż od x lat chodzi ze złomem jakimś sony ericsonem i nawet gadać nie może mnormalnie bo głośnik się zepsuł. nie jest jakimś gadżeto maniakiem ale chciałby teraz kupić coś lepszego a ten od dawna mu się podoba. miał rok temu najnowszego htc, który miał przez rok, ale utopił go w jeziorze na swoim wieczorze kawalerskim i niestety nie opłacało się go serwisować


ja teraz będę przechodzić do play i zastanawiam się jaki telefon mogłabym wziąć bo niestety nie znam się na tym a zawsze patrzyłam tylko na wygląd telefonu

[20160901857]

Napisane przez klaudusk_a

tak, to jest najnowsza wersja.

mój Tż od x lat chodzi ze złomem jakimś sony ericsonem i nawet gadać nie może mnormalnie bo głośnik się zepsuł. nie jest jakimś gadżeto maniakiem ale chciałby teraz kupić coś lepszego a ten od dawna mu się podoba. miał rok temu najnowszego htc, który miał przez rok, ale utopił go w jeziorze na swoim wieczorze kawalerskim i niestety nie opłacało się go serwisować


ja teraz będę przechodzić do play i zastanawiam się jaki telefon mogłabym wziąć bo niestety nie znam się na tym a zawsze patrzyłam tylko na wygląd telefonu

Boże, pamiętam jak o tym pisałaś tutaj

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez nouvelle90

On się mnie nigdy nie czepia tak wprost (ze dwa razy się zdarzyło, że się wydarł), ale dał mi dzisiaj do zrozumienia, że powinnam się czuć niedouczona, bo nie znam na pamięć i nie potrafię wyśpiewać o każdej porze dnia i nocy wszystkich kodeksów świata A podobno dewizą dobrego prawnika powinno być "Nie kodeks w głowie, ale głowa w kodeksie". Jak widać, według niektórych niekoniecznie.

yyyyyyy, no sorry,przecież dopiero się uczysz to z deka przegięcie. a jak masz się uczyć czegoś do pracy poza pracą to niech Ci płaci albo wyśle na jakieś szkolenie.

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Napisane przez nouvelle90

Boże, pamiętam jak o tym pisałaś tutaj

ja też

[behindblueeyes]

Napisane przez nouvelle90

On się mnie nigdy nie czepia tak wprost (ze dwa razy się zdarzyło, że się wydarł), ale dał mi dzisiaj do zrozumienia, że powinnam się czuć niedouczona, bo nie znam na pamięć i nie potrafię wyśpiewać o każdej porze dnia i nocy wszystkich kodeksów świata A podobno dewizą dobrego prawnika powinno być "Nie kodeks w głowie, ale głowa w kodeksie". Jak widać, według niektórych niekoniecznie.

Facet przegina

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez nouvelle90

Boże, pamiętam jak o tym pisałaś tutaj

Też pamiętam

[klaudusk_a]

Napisane przez nouvelle90

Boże, pamiętam jak o tym pisałaś tutaj

nooo, i niedługo już będzie rok od tego momentu ale wtedy nie było mi do śmiechu, bo to był telefon za prawie 1000 zł i na dodatek, mój mąż przez półtorej dnia nie dawał znaku życia. Dlatego stwierdzam, że drugi raz nie puściłabym go na wieczór kawalerski na 3 dni na dodatek prawie 100 km od domu

[20160901857]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;40272342]yyyyyyy, no sorry,przecież dopiero się uczysz to z deka przegięcie. a jak masz się uczyć czegoś do pracy poza pracą to niech Ci płaci albo wyśle na jakieś szkolenie.[/QUOTE]

Nie kochanie Skoro miałam już na studiach prawo rodzinne, to cały kodeks rodzinny i opiekuńczy powinnam znać na pamięć, nieważne że uczyłam się go 3 lata temu i od tamtej pory w ogóle nie stosowałam Dobra, wrzucam na luz, piątek dzisiaj. Do poniedziałku się uspokoi.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez klaudusk_a

nooo, i niedługo już będzie rok od tego momentu ale wtedy nie było mi do śmiechu, bo to był telefon za prawie 1000 zł i na dodatek, mój mąż przez półtorej dnia nie dawał znaku życia. Dlatego stwierdzam, że drugi raz nie puściłabym go na wieczór kawalerski na 3 dni na dodatek prawie 100 km od domu

pamiętam twoją złość

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez nouvelle90

Nie kochanie Skoro miałam już na studiach prawo rodzinne, to cały kodeks rodzinny i opiekuńczy powinnam znać na pamięć, nieważne że uczyłam się go 3 lata temu i od tamtej pory w ogóle nie stosowałam Dobra, wrzucam na luz, piątek dzisiaj. Do poniedziałku się uspokoi.

kurcze, przegięcie :|
ale masz rację, piątek, randka i luz

[201611220859]

Nouvelle, no bez przesady, nie jesteś jakąś maszynką do recytacji kodeksu Z resztą, lepiej mieć jakieś pojęcie, gdzie czego szukać i potrafić zinterpretować przepis, niż cytować, nie rozumiejąc, co to znaczy...

Klaudia, ja też pamiętam Wyobrażam sobie, że nie było Ci do śmiechu, ale tak teraz macie co wspominać

[klaudusk_a]

właśnie na fejsie napisała do mnie "była przyjaciółka". jej facet ma szkołę jazdy i poszukuje kogoś do biura, żeby zapisywał wszystkie terminy itd. i pomyślała o mnie, tyle, że ten chłopak chciałby najpierw wziąć kogoś na staż a dopiero pózniej zatrudnić. i tu jest mały problem, bo ja już jeden pół roczny staż odrobiłam w sklepie i nie wiem, czy teraz daliby mnie na drugi a praca byłaby fajna, bo miałabym blisko, gdyby Zuzia dostała się do przedszkola to byłoby to w tym samym miasteczku i robota lekka

[201611220859]

Wszystkie informacje o tym, komu należy się staż, a komu nie, są na stronie pupu
Wejdź, poczytaj, potem wybierz się ze swoją wiedzą do pupu i upewnij, czy tak jest Fajna opcja

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Aż sprawdziłam u siebie regulamin stażowy.
Jest wzmianka o tym, że m. in. staż może otrzymać matka, która po urodzeniu dziecka nie była nigdzie zatrudniona i jednocześnie jesteś w tej grupie preferowanej, do 25 roku życia.
A staż może odbyć osoba, która nie korzystała z tej formy pomocy w ciągu ostatnich 12 miesięcy (pierwszeństwo ma osoba, która nigdy nie miała przyznanego stażu).

[20160901857]

Jak się ma pracodawcę wybranego to chyba jest o wiele łatwiej dostać taki staż, nie? Zwłaszcza, że pewnie masz jakieś tam szanse zatrudnienia po stażu, a to chyba też jest na plus?

[klaudusk_a]

Napisane przez nouvelle90

Jak się ma pracodawcę wybranego to chyba jest o wiele łatwiej dostać taki staż, nie? Zwłaszcza, że pewnie masz jakieś tam szanse zatrudnienia po stażu, a to chyba też jest na plus?

no własnie szanse na zatrudnienie są, bo najpierw chcą na staż a pózniej umowę dać

tylko UP w mojej miejscowości nie ma swojej strony www

[201611220859]

Wiesz co, zwykle przy takich formach pomocy większość powiatów musi przyznawać na tych samych, obligatoryjnych w całej Polsce zasadach.
Tylko niektóre zasady są fakultatywne...
Więc powinnaś się łapać do tego stażu... Skoro nie mają strony, musisz przeboleć i pojechać osobiście do PUP-u swojego, przedstawić sytuację, w razie odmowy poprosić o wydrukowanie regulaminu (dla pewności, czy pani aby na pewno się nie myli).

Nouvelle, zdecydowanie łatwiej, jeśli PUP nic nie musi robić, tylko jest pracodawca, który chce konkretnego stażystę i deklaruje późniejsze zatrudnienie

[20160901857]

Napisane przez sunflower__

Nouvelle, no bez przesady, nie jesteś jakąś maszynką do recytacji kodeksu Z resztą, lepiej mieć jakieś pojęcie, gdzie czego szukać i potrafić zinterpretować przepis, niż cytować, nie rozumiejąc, co to znaczy...

Najbardziej to mnie wnerwia jak mi rzuci jakiś papier ze sprawy, która trwa, a której ja wcześniej na oczy nie widziałam i tylko palnie "Zrób coś z tym". Ja nie wiem o co chodzi i nie mam jak się dowiedzieć, bo nie mam swobodnego dostępu do wszystkich dokumentów, więc potem wychodzą takie kwiatki jak teraz i pretensja, że jak ja mogłam nie wiedzieć, że pani X jest żoną pana Y, który jest dłużnikiem. No jak na tym świstku, który mi dał nie było nic na ten temat (były wpisane dwie osoby z tym samym nazwiskiem, ale różnymi adresami, więc raczej bym pomyślała, że to matka i syn na przykład) to z kosmosu tego się nie dowiem, nie? Ja pier.dole, normalnie gorzej jak baba w trakcie pms

[201611220859]

OK, Twój szef też nie jest idealny, wściekłabym się, bo faktycznie, robienie czegoś fragmentarycznie nie ma sensu totalnie
Na razie szczęściarą pozostaje Behind...

[20160901857]

Raz na 2 miesiące mu odbija coś. Tłumaczenie, że po prostu dużo spraw zaczęło się zanim ja przyszłam do pracy i nie miał możliwości wdrożyć mnie we wszystko jest zrozumiałe, ale do cholery nie wiem co za problem żeby jak mi daje jeden papier, dał od razu całą teczkę ze sprawą? Toż ja mu nie każę żeby mi o wszystkim opowiadał ze szczegółami, sama bym sobie doczytała. Chyba mu powiem, że chcę mieć swobodny dostęp do dokumentów, bo inaczej to ja nie wiem

Dobra, nie narzekam- 2 godziny do weekendu

[klaudusk_a]

właśnie weekend, ja czekam aż Tż wróci z teściową z zakupów( pojechali po prezent urodzinowy dla Zuzi-rowerek ), wskoczę pod prysznic, przyszykuję się a na 18 jedziemy do Tż cioci na urodziny

[201611220859]

Nouvelle, gdybyś później nie wchodziła, udanego wieczoru


Klaudia, a co kupiłaś dla cioci?

[klaudusk_a]

Napisane przez sunflower__

Klaudia, a co kupiłaś dla cioci?

zostawiłam ten problem Tżtowi


tak się teraz zastanawiam nad tym stażem. trochę się boję, że jeśli zrobię go u tego chłopaka koleżanki, to już pózniej nie będzie żadnej szansy na zrobienie stażu w przedszkolu. i obawiam się, że bez stażu pózniej będę mogła tylko pomarzyć o pracy w przedszkolu

[20160901857]

Jeszcze na razie będę siedzieć- trzymacie mnie dzisiaj przy życiu w tej robocie
Ale dzięki

[201611220859]

Klaudia, zawsze jest takie ryzyko... Tak jak ja myślę, że jak już zacznę pracować tam, gdzie mam zamiar, to już nigdy nie będę fachowcem w tym, w czym konkretnie chciałabym...
Tylko, że na taką okazję mogę czekać wieki, a może przepaść mi coś innego, fajnego i rozwojowego, więc wybieram to, co jest
O sobie Ty już musisz zadecydować

Nouvelle, wolisz za ręce, czy za uszy?

[20160901857]

Za wszystko

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez nouvelle90

Raz na 2 miesiące mu odbija coś. Tłumaczenie, że po prostu dużo spraw zaczęło się zanim ja przyszłam do pracy i nie miał możliwości wdrożyć mnie we wszystko jest zrozumiałe, ale do cholery nie wiem co za problem żeby jak mi daje jeden papier, dał od razu całą teczkę ze sprawą? Toż ja mu nie każę żeby mi o wszystkim opowiadał ze szczegółami, sama bym sobie doczytała. Chyba mu powiem, że chcę mieć swobodny dostęp do dokumentów, bo inaczej to ja nie wiem

Dobra, nie narzekam- 2 godziny do weekendu

uważaj, u mnie też się zaczynało powoli