Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 4

[Le La]

Hej Dziewczyny, u mnie dzis leje jak cholera, a mielismy jechac na grzyby
Przez ta pogode od rana leniuchuje i nic mi sie nie chce.

Ide jakis obiad robic, a mąż mi obiecal, ze potem upiecze szarlotke - robi najlepsza na swiecie

[em ma]

Dodałam trochę nowych info i linków w 2 poście. Jak dysponujecie jeszcze czymś ciekawym to dawajcie znać na priva.

Napisane przez Le La

Hej Dziewczyny, u mnie dzis leje jak cholera, a mielismy jechac na grzyby
Przez ta pogode od rana leniuchuje i nic mi sie nie chce.

Ide jakis obiad robic, a mąż mi obiecal, ze potem upiecze szarlotke - robi najlepsza na swiecie

U mnie wyjątkowo słoneczko od rana ja niestety mam do grzybów awersję...no co pójdę to albo ja albo mąż przywleczemy kleszcza (a na prawdę się ubieramy i zakrywamy). U mnie na szczęście kleszcz nic nie spowodował, ale mąż już 2 rok walczy z boreliozą.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Chyba Dorotka się jakoś przekręciła, bo pierwszy raz czuję jej kopniaki nad pękiem. Do tej pory okopywała tylko moje boki i okolice pęcherza.

[SunShineDoll]

Ja nie tyle boję się pępka - TŻ obiecał dbać o niego co ...hm nie chcę być odebrana jako wyrodna matka ale boję się momentów kryzysu typu ciągły płacz a ja zmęczona sfrustrowana i nie wiem co zrobić i boję się że mogę na dziecko nawrzeszczeć czy potrząsać nim. Chociaż jak rozmawiam z innymi mamami to podobne odczucia miały i praktykują wyjście z pokoju, ochłonięcie itp. I zastanawiam się czy nie będę wymagała zbyt wiele od siebie w stosunku do dziecka.

Kupiłam na allegro chustę, kilka razu użytą za 35zł z przesyłką nowa 79 zł więc uważam, że zakup udany będzie.


Nie pamiętam z kim rozmawiałam o pasach ciążowych? Bo zakupiłam z H&M biały i czarny i muszę przyznać, że zakup udany, teraz kiedy nie mieszczę się w swoje stare spodnie a ciążowe mają za duży "golf " to pas mi trzyma spodnie na tyłku i jakoś tak stabilnie się z nim czuję.

[Shizu48]

Napisane przez bella7

Emma dasz radę. Teraz Ci się tak wydaje,bo to pierwsze dziecko, i pewne rzeczy po raz pierwszy będziesz robić,a później to już będzie rutyna ja mimo że miałam doczyniemia z niemowlętami najbardziej bałam się kąpieli, a w rzeczywistości nie dawałam się wyręczać,bo mi to sprawiało przyjemność-pielęgnacja dziecka. Teraz boję się chyba tylko pepka (u dziewczyn odpadł w szpitalu no więc nie miałam z nim doczynienią).

Dokładnie, zgadzam się z Bellą! Co prawda dzieci nie miałam ale rodzina bardzo na mnie polegała z moimi młodszymi braćmi i... To wszystko wychodzi instynktownie. Pępek też nie będzie straszny, będzie go trzeba smarować i uważać przy kąpieli... i odpadnie Jedyne co trzeba uważać z pampersikami żeby nie zahaczał właśnie pępusia. Jedyne co tak naprawdę mnie przeraża to to, że już wiem z doświadczenia że małego szkraba nie da się upilnować. Trzeba próbować z oczami tak naprawdę w de, ale mimo to zawsze będzie gdzieś jakiś guz, zadrapanie, płacz - to co najważniejsze to unikać prawdziwych niebezpieczeństw. Wystarczy przejść się po pediatrycznych w szpitalach - połamane rączki, obadndażowane główki, poparzenia - takich rzeczy najbardziej się boję jak i chorób gdy rodzic czuje wybitną niemoc, bo chciałby jakkolwiek ulżyć swojemu dziecku a nie potrafi. Jeżeli uda się uniknąć takich właśnie rzeczy to uwierzcie mi dziewczyny - reszta będzie łatwiejsza

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez perfuzja

O, pępka ja też się boję. To chyba najbrzydsza część noworodka

Będą brzydsze rzeczy, z tym wiąże się macierzyństwo. Ale przynajmniej w moim wypadku jest takie odczucie że cokolwiek to jest, jeżeli to Twojego dzieciątka, to zawsze będzie kochane.

[malaMigotkAaa]

Emma, to z jednej strony fajnie, że się przekręciła bo mój dzieć usiadł mi na pęcherzu jak nic. od wstania z łóżka około 8:00 sikałam na pewno więcej niż 6-7 razy. Po kropelkach właściwie, ale uczucie jakbym miała pęcherz na krańcu wytrzymałości

SunShine, nie sądzę abyś była wyrodna, każda się obawia jak będzie reagować na sytuacja kryzysowe, jesteśmy tylko ludźmi i czasem trudno opanować nerwy, ale sądzę, że nasza inteligencja nie pozwoli nam na potrząsanie itp Lepiej wyjść na sekundę zakryć łepetynę poduszką i wydrzeć się naklnąć i wrócić z uśmiechem do naszej pociechy

[Shizu48]

Napisane przez SunShineDoll

Ja nie tyle boję się pępka - TŻ obiecał dbać o niego co ...hm nie chcę być odebrana jako wyrodna matka ale boję się momentów kryzysu typu ciągły płacz a ja zmęczona sfrustrowana i nie wiem co zrobić i boję się że mogę na dziecko nawrzeszczeć czy potrząsać nim. Chociaż jak rozmawiam z innymi mamami to podobne odczucia miały i praktykują wyjście z pokoju, ochłonięcie itp. I zastanawiam się czy nie będę wymagała zbyt wiele od siebie w stosunku do dziecka.

To Cię nie ominie. Cierpliwość się kończy, Twoje dzieciątko płacze, Ty jesteś niewyspana, nie wiesz jak mu pomóc, czujesz się kompletnie bezradna, rozsądek siada i tak to się wtedy odbija. Nieuniknione ale możliwe do zminimalizowania - jeżeli masz wsparcie w jakiejś drugiej osobie. W takim krytycznym momencie gdy czujesz że tracisz panowanie nad sobą - dziecko do drugiej osoby i koniec. Chwilę bez Ciebie wytrzyma a Tobie potrzebna jest chwila dla siebie, żeby znów móc się nim spokojnie zająć. Jeżeli tak płacze że je cały czas słyszysz - wyjdź, odetchnij, spokojniejsza wrócisz żeby znów zająć się swoim Maleństwem. I nie miej wyrzutów - wszystkie babki to przeżywają

[gosia261282]

Napisane przez SunShineDoll

hm nie chcę być odebrana jako wyrodna matka ale boję się momentów kryzysu typu ciągły płacz a ja zmęczona sfrustrowana i nie wiem co zrobić i boję się że mogę na dziecko nawrzeszczeć czy potrząsać nim. Chociaż jak rozmawiam z innymi mamami to podobne odczucia miały i praktykują wyjście z pokoju, ochłonięcie itp. I zastanawiam się czy nie będę wymagała zbyt wiele od siebie w stosunku do dziecka.

Wcale nie jesteś wyrodna i różne strachy są normalne.
Matka nie robot i ma prawo być zmęczona i sfrustrowana. Nie ma prawa potrząsać,bo tym można zrobić poważną krzywdę. Lepiej wyjść na chwilkę,policzyć do 10,oddychać głęboko i powtarzać sobie,że każdy płacz kiedyś minie. Oraz starać się jak najwięcej odpoczywać. Rodzina przeżyje na jakimś ekspresowym obiedzie,od kurzu jeszcze nikt nie umarł,a dziecko bez wyprasowanych ubrań da radę.Lepiej pospać przy każdej nadarzającej się okazji, gdy dziecko często płacze,a my jesteśmy zmęczone.

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Dzień dobry wszystkim!

Ja dzisiaj też obudziłam się z lekkim katarem co nie jest dobre, bo już tydzień siedzę na zwolnieniu przez przeziębienie właśnie

Czytam i dołączam się do tych z Was które mają problemy z cerą. Moim największym problemem są bolące, tzw. "wulkany", i czerwone ślady które po nich zostają długi czas Także bez podkładu ani rusz. A przed ciążą miałam taką ładną cerę
Wypróbuje polecane przez Was specyfiki.

Napisane przez SunShineDoll

Ja nie tyle boję się pępka - TŻ obiecał dbać o niego co ...hm nie chcę być odebrana jako wyrodna matka ale boję się momentów kryzysu typu ciągły płacz a ja zmęczona sfrustrowana i nie wiem co zrobić i boję się że mogę na dziecko nawrzeszczeć czy potrząsać nim. Chociaż jak rozmawiam z innymi mamami to podobne odczucia miały i praktykują wyjście z pokoju, ochłonięcie itp. I zastanawiam się czy nie będę wymagała zbyt wiele od siebie w stosunku do dziecka.

Ja też mam momenty że się boję i że na pewno będę wyrodną matką. To moja pierwsza ciąża i nic jeszcze nie mam - robię listę i wolę zakupić wszystko jak już się przeprowadzę do nowego mieszkania. Nic też nie wiem jak się zachować po, kiedy do lekarza, szczepienia, jak żywić. Boję się że od tych wszystkich wskazówek i rad, niekiedy sprzecznych, kompletnie się pogubię

SunShineDoll widzę że będziesz miała Różę. To jest jedno z dwóch imion nad którymi się z mężem zastanawiamy. Uważam że jest przepiękne

[lolita25]

Ja też się o to boję najbardziej chyba ale będę robić wszystko żeby tak nie było...musimy być twarde i mieć dużo siły nawet jak nie będziemy spały po pare dni z rzędu
Co planujecie kupić na szybkie wygojenie pępuszka? Czytałam o gazikach nasączonych alkoholem ale może jeszcze jest jakaś cudowna maść?

[Cicici]

Ja sie nie boje ze bede wyrodna matka, boje sie tylko tego ze czegos nie podolam ale nie odrazu ze wyrodna! Kocham moje dziecko najbardziej w swiecie, niemozliwe zebym stala sie wyrodna matka

A teraz ja : otoz MAM PROBLEM!!! Czy jest moze ktoras po operacji piersi? Ja rok temu mialam wycinane guzki z jednej piersi, lekarze mowia ze powinnam normalnie karmic, ale.... wczoraj pojawilo mi sie mleko, siara czy cos tam, nie cieknie ale jest w piersi, nie sciskam zeby sie nie lalo, tylko ze wlsanie jest w jedej piersi i boje sie teraz ze nie bede miala mleka w tej po operacji ;( troche sie zalamalam

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

a no i ta od mleka troche boli a ta po operacji w zasadzie nie..

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Napisane przez lolita25

Ja też się o to boję najbardziej chyba ale będę robić wszystko żeby tak nie było...musimy być twarde i mieć dużo siły nawet jak nie będziemy spały po pare dni z rzędu
Co planujecie kupić na szybkie wygojenie pępuszka? Czytałam o gazikach nasączonych alkoholem ale może jeszcze jest jakaś cudowna maść?

Ja dostalam od szwagierki http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/srodek-do-dez...luzowa-i-skore

[SunShineDoll]

Justien dziękuję nam tez się podoba, ostatnio też spodobało mi się Rita, TŻ bąkał o Aurelii ale dla dziewczynki ostatecznie ja wybierałam

lolita chyba tradycyjne spirytus

Wiecie nad czym się zastawiam...pieluszki wielorazowe już mi w prawdzie przeszły ale myślę nad tym, żeby chociaż w domu dupkę myć wacikami sterylnymi moczonymi w ciepłej wodzie - może już świruję ale ja mam uczulenie na wszystkie chusteczki nawilżone i się jeszcze naczytałam, jaka to chemia

[_Shiloh_]

Napisane przez lolita25

Ja też się o to boję najbardziej chyba ale będę robić wszystko żeby tak nie było...musimy być twarde i mieć dużo siły nawet jak nie będziemy spały po pare dni z rzędu
Co planujecie kupić na szybkie wygojenie pępuszka? Czytałam o gazikach nasączonych alkoholem ale może jeszcze jest jakaś cudowna maść?

Mnie tutaj położna powiedziała, że samą wodą się przemywa pępuszek. Natomiast moja mama stwierdziła, że gazik nasączony spirytusem. Więc sama nie wiem, czego używać

Justien: to co opisujesz to tzw. trądzik hormonalny, który często występuje w ciąży (lub gdy kobieta ma problemy hormonalne jak ja , np. miałam PCO) obawiam się, że specyfiki mogą załagodzić, ale nie pozbędziesz się go całkowicie za pomocą mazidel. Tym bardziej, że te polecane w ciąży są za słabe by się z nim uporać. A te z kwasami nie są dozwolone w ciąży. Ja używam domowej roboty toniku, woda źródlana+cytryna+alantoin a - wit.C dezynfekuje i niweluje przebarwienia, natomiast allantoina łagodzi podrażnienia. Kremu używam "Siarkowa moc", lub Serum AZELO Oliwkowe z BU, czasem krem ALVA Rhassoul.

[Shizu48]

Napisane przez Cicici

Ja sie nie boje ze bede wyrodna matka, boje sie tylko tego ze czegos nie podolam ale nie odrazu ze wyrodna! Kocham moje dziecko najbardziej w swiecie, niemozliwe zebym stala sie wyrodna matka

A teraz ja : otoz MAM PROBLEM!!! Czy jest moze ktoras po operacji piersi? Ja rok temu mialam wycinane guzki z jednej piersi, lekarze mowia ze powinnam normalnie karmic, ale.... wczoraj pojawilo mi sie mleko, siara czy cos tam, nie cieknie ale jest w piersi, nie sciskam zeby sie nie lalo, tylko ze wlsanie jest w jedej piersi i boje sie teraz ze nie bede miala mleka w tej po operacji ;( troche sie zalamalam

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

a no i ta od mleka troche boli a ta po operacji w zasadzie nie..

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------


Ja dostalam od szwagierki http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/srodek-do-dez...luzowa-i-skore

To będzie głupie pytanie - to mleko leci z piersi przed porodem? W którym tygodniu zaczyna?



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez _Shiloh_

Mnie tutaj położna powiedziała, że samą wodą się przemywa pępuszek. Natomiast moja mama stwierdziła, że gazik nasączony spirytusem. Więc sama nie wiem, czego używać

My wszyscy (trójka dzieci) mieliśmy gazikami z alkoholem.. I aktualnie możemy się pochwalić pięknymi pepkami. Muszę zapytać moja matkę bo kojarze jeszcze coś fioletowego u najmłodszego braciszka


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[perfuzja]

Napisane przez Shizu48

Będą brzydsze rzeczy, z tym wiąże się macierzyństwo. Ale przynajmniej w moim wypadku jest takie odczucie że cokolwiek to jest, jeżeli to Twojego dzieciątka, to zawsze będzie kochane.

No nie wiem. Kupa to kupa, wymiociny to wymiociny, ran mam nadzieje nie oglądać gorszych niz ja miewalam.
W pępek jest taki obrzydliwie kosmiczny. Jak obcy z innego swiata Widziałam go raz na cudzym dziecku i chyba będę bała się dotknąć

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez Shizu48

To będzie głupie pytanie - to mleko leci z piersi przed porodem? W którym tygodniu zaczyna?

Moze lecieć, ale nie musi.
Ja zaczynam jutro 26 tydzien i nie poleciala mi jeszcze ani kropla. Niektórym dziewczynom leci juz od daaawna.

[_Shiloh_]

Napisane przez Shizu48

My wszyscy (trójka dzieci) mieliśmy gazikami z alkoholem.. I aktualnie możemy się pochwalić pięknymi pepkami. Muszę zapytać moja matkę bo kojarze jeszcze coś fioletowego u najmłodszego braciszka

Nadmanganian Potasu - to fioletowe się tak nazywa
Kiedyś popularne również przy ospie wietrznej

[Cicici]

Napisane przez Shizu48

To będzie głupie pytanie - to mleko leci z piersi przed porodem? W którym tygodniu zaczyna?

Mojej kolezance lecialo juz od 5 miesiaca ale czesto nie leci w ogole, ja od kilku dni czulam ze mi sie tam cos robi w cyckach teraz tez to czuje tak jakby bolalo ale troche inaczej niz zwykle..

[Shizu48]

Napisane przez perfuzja

No nie wiem. Kupa to kupa, wymiociny to wymiociny, ran mam nadzieje nie oglądać gorszych niz ja miewalam.
W pępek jest taki obrzydliwie kosmiczny. Jak obcy z innego swiata Widziałam go raz na cudzym dziecku i chyba będę bała się dotknąć

Nie miałam na myśli rzeczy tak prozaicznych jak kupa. Czasami zdarzają się takie sytuacje w których musisz sobe poradzić dla dobra swojego dziecka jak np. moj brat mając 3 miesiące miał bardzo duże problemy z zatkanym noskiem, nie pomagała ani gruszka ani specjalny sprzęt do odciągnąć kataru więc moja mama po prostu zaczęła mu ssać delikatnie nosek ustami aż katar puścił i popłynął. Takie rzeczy mam na myśli. Nadzieja w tym ze Twój TŻ jest bardziej wytrzymały :P


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Napisane przez _Shiloh_

Justien: to co opisujesz to tzw. trądzik hormonalny, który często występuje w ciąży (lub gdy kobieta ma problemy hormonalne jak ja , np. miałam PCO) obawiam się, że specyfiki mogą załagodzić, ale nie pozbędziesz się go całkowicie za pomocą mazidel. Tym bardziej, że te polecane w ciąży są za słabe by się z nim uporać. A te z kwasami nie są dozwolone w ciąży. Ja używam domowej roboty toniku, woda źródlana+cytryna+alantoin a - wit.C dezynfekuje i niweluje przebarwienia, natomiast allantoina łagodzi podrażnienia. Kremu używam "Siarkowa moc", lub Serum AZELO Oliwkowe z BU, czasem krem ALVA Rhassoul.

_Shiloh_, bardzo Ci dziękuję za rady Na pewno masz rację, ja od około 7 lat zmagam się z trądzikiem, tylko on występuje "falami" - jest trądzik, leczenie dermatologiczne, mocne maści (Epiduo), a potem wszystko znikało i miałam spokój przez 2-3 lata. Przed ciążą wszystko było zaleczone i miałam ładną cerę, miałam też nadzieję że ciąża jeszcze bardziej pomoże.

[gosia261282]

Napisane przez lolita25

Co planujecie kupić na szybkie wygojenie pępuszka? Czytałam o gazikach nasączonych alkoholem ale może jeszcze jest jakaś cudowna maść?

W Anglii nie każą nic robić z pępuszkiem.
Erykowi nic nie robiłam i wszystko było OK,odpadł w piątej dobie.

[Shizu48]

Napisane przez Cicici

Mojej kolezance lecialo juz od 5 miesiaca ale czesto nie leci w ogole, ja od kilku dni czulam ze mi sie tam cos robi w cyckach teraz tez to czuje tak jakby bolalo ale troche inaczej niz zwykle..

Czyli nie muszę się przejmować tym ze nie leci tak?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Cicici]

Napisane przez Shizu48

Czyli nie muszę się przejmować tym ze nie leci tak?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie wiem nawet czy nie lepiej ze nie leci

[Hosenka*]

Mi nic nie leci, w tamtej ciąży też nic nie leciało mimo 32 tygodnia. Może to w jakimś stopniu dziedziczne, bo mojej mamie też nie leciało (problemów z karmieniem nie miała żadnych).

[EVI07]

[QUOTE=Cicici;42813965]Ja sie nie boje ze bede wyrodna matka, boje sie tylko tego ze czegos nie podolam ale nie odrazu ze wyrodna! Kocham moje dziecko najbardziej w swiecie, niemozliwe zebym stala sie wyrodna matka

A teraz ja : otoz MAM PROBLEM!!! Czy jest moze ktoras po operacji piersi? Ja rok temu mialam wycinane guzki z jednej piersi, lekarze mowia ze powinnam normalnie karmic, ale.... wczoraj pojawilo mi sie mleko, siara czy cos tam, nie cieknie ale jest w piersi, nie sciskam zeby sie nie lalo, tylko ze wlsanie jest w jedej piersi i boje sie teraz ze nie bede miala mleka w tej po operacji ;( troche sie zalamalam

Dziewczyno, nie łam się! Ja miałam usuwane guzki z lewej piersi jeszcze przed pierwszą ciążą i karmiłam normalnie, nawet w tej lewej było więcej niż w prawej, leciało też normalnie, więc się nie przejmuj na zapas. Półtora roku temu usuwali mi guzek z prawej piersi i ginka mówi, że też nie będzie problemów. A to, że w piersiach Ci się zbiera, to też jest normalne, mnie się lało jak z fontanny od 16 tyg. jak byłam w ciąży z Wiktorią, teraz też mi podcieka, ważne żeby tego nie cisnąć, bo prowokujesz skurcze macicy.

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

[Shizu48]

Napisane przez Cicici

Nie wiem nawet czy nie lepiej ze nie leci

[perfuzja]

Napisane przez Shizu48

Nie miałam na myśli rzeczy tak prozaicznych jak kupa. Czasami zdarzają się takie sytuacje w których musisz sobe poradzić dla dobra swojego dziecka jak np. moj brat mając 3 miesiące miał bardzo duże problemy z zatkanym noskiem, nie pomagała ani gruszka ani specjalny sprzęt do odciągnąć kataru więc moja mama po prostu zaczęła mu ssać delikatnie nosek ustami aż katar puścił i popłynął. Takie rzeczy mam na myśli. Nadzieja w tym ze Twój TŻ jest bardziej wytrzymały :P


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gluty niemowlaka tez mnie nie ruszają, to nie jest nic nadzwyczajnego, sluz jak sluz.
Pępka się boję, bo nie miałam z nim nigdy do czynienia i do tego jest obrzydliwy, bo "nieludzki". I uważam, ze mam do tego święte prawo.

[Shizu48]

Napisane przez perfuzja

Gluty niemowlaka tez mnie nie ruszają, to nie jest nic nadzwyczajnego, sluz jak sluz.
Pępka się boję, bo nie miałam z nim nigdy do czynienia i do tego jest obrzydliwy, bo "nieludzki". I uważam, ze mam do tego święte prawo.

Nie mówię ze nie masz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_Shiloh_]

Dziewczyny, które będą miały lub mają już synków

Jak to jest z siusiakiem i z myciem go, od kiedy powinno się naciągać skórkę, żeby nie zrobiła się stulejka?

[gosia261282]

Napisane przez Hosenka*

Mi nic nie leci, w tamtej ciąży też nic nie leciało mimo 32 tygodnia. Może to w jakimś stopniu dziedziczne, bo mojej mamie też nie leciało (problemów z karmieniem nie miała żadnych).

U mnie w pierwszej ciąży leciało od 6 miesiąca i bardzo obficie,a w drugiej wcale nie leciało,ani kropli. Chyba nie ma reguły.

Napisane przez _Shiloh_

Dziewczyny, które będą miały lub mają już synków

Jak to jest z siusiakiem i z myciem go, od kiedy powinno się naciągać skórkę, żeby nie zrobiła się stulejka?

Najpierw słyszałam,żeby nie ruszać do 2 lat,nic nie odciągać. Jak miał 8 miesięcy byliśmy w Polsce i poszłam na kontrolę do pediatry,mówiła że wszystko OK i od czasu do czasu 1-2 w tyg,lekko odciągnąć skórkę i przemyć,delikatnie,nic na siłę.

[_Shiloh_]

Napisane przez gosia261282

Najpierw słyszałam,żeby nie ruszać do 2 lat,nic nie odciągać. Jak miał 8 miesięcy byliśmy w Polsce i poszłam na kontrolę do pediatry,mówiła że wszystko OK i od czasu do czasu 1-2 w tyg,lekko odciągnąć skórkę i przemyć,delikatnie,nic na siłę.

Czyli takiemu noworodkowi/niemowlaczkowi nie powinno się tego ruszać?

[katarzyniak]

Napisane przez _Shiloh_

Dziewczyny, które będą miały lub mają już synków

Jak to jest z siusiakiem i z myciem go, od kiedy powinno się naciągać skórkę, żeby nie zrobiła się stulejka?

a co to jest stulejka ?