Wizażowe ploteczki TŻtówek 2010 cz. VIII

[behindblueeyes]

Maria - rewelacja z tym mieszkankiem

[asik1503]

Maria super z tym mieszkaniem

ja też miło spędziłam weekend jutro sobie go troszkę przedłużam więc i miły czas z mężczyzną będzie przedłużony strasznie się cieszę

[Charlotte1103]

hej

wczoraj caly dzien nie mialam internetu

jestem juz we wro i musze isc po bilet miesieczny a potem na zajecia a strasznie mi sie nie chce na dodatek mam kolo na ktore nic nie umiem

jakie plany na ten tydzien?

[Naomi21]

Napisane przez Charlotte1103

jakie plany na ten tydzien?

Od dzisiaj do środy praca i uczelnia, czwartek wolny (chociaż pewnie też coś do pracy zrobię), a w piątek jadę do Pragi

[martusia205]

Czytam już drugą w tym tygodniu książkę z cyklu "historie prawdziwe". Są to bardzo smutne książki i normalnie muszę co jakiś czas robić przerwę
jutro idę opiekować się dziećmi kuzynek, cały czas szukam pracy. Po za tym większych planów na ten tydzień nie mam. Oby do czwartku

[asik1503]

mój tydzień to uczelnia, uczelnia i jeszcze raz uczelnia a w weekend wstępnie jadę do trójmiasta

[el amor]

A ja czuję tą jesienną pogodę, przytłaczającą bardzo. Dzisiaj ledwo żyję

Maria super z tym mieszkaniem

[Elaaaa]

Maria super wiadomości! niech się dobrze mieszka

ja już dziś w trochę lepszej formie, choć katar nadal męczy. Rocznicy dziś jako tako nie świętujemy, bo mimo, że czuje się lepiej to jestem po prostu zmęczona. Najbliższy wolny dzień to 11 listopad, wiec może uda nam się gdzieś wyskoczyć - o ile coś będzie otwarte aaa w domu też można uczcić

[Charlotte1103]

ahh ja poleglam nad fizyka... nie umiem ogarnac obliczen i wykresu...

[martusia205]

Napisane przez Charlotte1103

ahh ja poleglam nad fizyka... nie umiem ogarnac obliczen i wykresu...

Fizyka, nie trawię

My nigdy nie świętowaliśmy rocznic. Latka lecą, a my bardziej skupiamy się na świętach

już myślę co tu kupić tz pod choinkę

[Charlotte1103]

ja na szczescie kupie dla A. jeden prezent na imieniny mikolajki urodziny i swieta bo jakos to sie tak wszystko kumuluje blisko siebie i na szczescie juz wiem co to bedzie

[Maryjamie]

cześć laseczki
Hania już śpi, ja piję sobie winko i będę oglądać lekarzy na tvnplayer

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Napisane przez Charlotte1103

ja na szczescie kupie dla A. jeden prezent na imieniny mikolajki urodziny i swieta bo jakos to sie tak wszystko kumuluje blisko siebie i na szczescie juz wiem co to bedzie

dobrze masz co to będzie?

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Napisane przez martusia205

Czytam już drugą w tym tygodniu książkę z cyklu "historie prawdziwe". Są to bardzo smutne książki i normalnie muszę co jakiś czas robić przerwę
jutro idę opiekować się dziećmi kuzynek, cały czas szukam pracy. Po za tym większych planów na ten tydzień nie mam. Oby do czwartku

ojj pamiętam takie odliczanie byle do weekendów kiedy to było...jak się już zamieszka razem to jakoś inaczej to leci
powodzenia w szukaniu pracy

[behindblueeyes]

U nas w tym roku bez prezentów Choinka we własnym mieszkanku będzie największą radością

[asik1503]

u mnie w tym roku z prezentami też będzie tak skromnie bo nawet nie będę miała jak ich zabrać ze sobą na święta no chyba, że kupię coś już na miejscu

[Charlotte1103]

Napisane przez Maryjamie

dobrze masz co to będzie?

pendrive

nie chce mi sie isc na zajecia jeszcze dziekanat mnie czeka ehh

[martusia205]

Napisane przez behindblueeyes

U nas w tym roku bez prezentów Choinka we własnym mieszkanku będzie największą radością

nic dziwnego

ech, tż chyba na mnie strzelił focha. Od pewnego czasu mam do niego żal, że nigdy nigdzie z nim nie byłam. To wydaje się niemożliwe bo jestesmy już razem prawie 3,5 roku a przez ten czas najdalej to byłam z nim na Sylwestrze 30 km od domu nie wymagam wakacji pod palmami czy wycieczek do Paryża, ja chcę czasem wyjechać z nim gdzieś dalej, pozwiedzać coś, albo wyskoczyć do głupiego kina za przeproszeniem

On tłumaczy się domem, że mamy mnóstwo pracy przy nim. Ale dom jest od pół roku a co było wczesniej? to samo czyli nic mam swoją kasę, nie chcę go naciągac na żaden wydatek. Ja jestem osoba która nie lubi siedzieć na miejscu. Jako dziecko wiele podrózowałam z rodzicami, zwiedzaliśmy okoliczne miejscowości, a teraz czuję że kapcanieję

[asik1503]

Marta ja Ci się wcale nie dziwię też na Twoim miejscu miałabym żal... a na prawdę nie trzeba mieć fortuny żeby pojechać sobie nawet na weekend... tylko przede wszystkim trzeba chcieć a próbowałaś kiedyś ogarnąć taki weekend we dwoje?

[martusia205]

Napisane przez asik1503

Marta ja Ci się wcale nie dziwię też na Twoim miejscu miałabym żal... a na prawdę nie trzeba mieć fortuny żeby pojechać sobie nawet na weekend... tylko przede wszystkim trzeba chcieć a próbowałaś kiedyś ogarnąć taki weekend we dwoje?

Nie chcę robić nic za jego plecami bo boję się, że ta kasa pójdzie w błoto. On obiecał mi, że gdy urodzi się dziecko będziemy częściej podrozować, ta jasne On jest typem osoby która zamiast wyjechać gdzieś woli siedzieć w domu, ewentualnie iść na imprezę. Z tego co wiem to bał by się jechać autem przez większe miejscowości np Wrocław bo po prostu nigdy tego nie robił. Mi marzy się wyjazd pociągiem, gdzieś w góry na parę dni. Nie wiem czy się kiedyś tego doczekam. Zamiast tego mam romantyczne wieczory na kanapie przy filmie

[karolinaaa92]

Hej!

Napisane przez Charlotte1103

jakie plany na ten tydzien?

Uczelnia, uczelnia, uczelnia...

Napisane przez Naomi21

Od dzisiaj do środy praca i uczelnia, czwartek wolny (chociaż pewnie też coś do pracy zrobię), a w piątek jadę do Pragi

Zazdroszczę wyjazdu! Ja do Pragi mam stosunkowo niedaleko, a jakoś jeszcze nigdy nie byłam.

Napisane przez martusia205

ech, tż chyba na mnie strzelił focha. Od pewnego czasu mam do niego żal, że nigdy nigdzie z nim nie byłam. To wydaje się niemożliwe bo jestesmy już razem prawie 3,5 roku a przez ten czas najdalej to byłam z nim na Sylwestrze 30 km od domu nie wymagam wakacji pod palmami czy wycieczek do Paryża, ja chcę czasem wyjechać z nim gdzieś dalej, pozwiedzać coś, albo wyskoczyć do głupiego kina za przeproszeniem

Pogadaj z nim na ten temat. Wspólne wyjazdy są dobre dla związku, no i za niewielką cenę można pojechać gdzieś na weekend czy w sezonie znaleźć jakąś ofertę last minute. Z dzieckiem w przyszłości też możecie podróżować, ale wiadomo, że to jednak nie to samo co wyjazd we dwoje.

Maria, gratuluję znalezienia mieszkania i zazdroszczę garderoby. Kiedyś tez będę mieć.


Od wczoraj jestem w BB i ciągle siedze w książkach, bo licencjat sam się nie napisze. Z TŻem jako tako, straciłam do Niego zaufanie chyba całkiem i nie wiem czy uda Mu się je kiedyś odzyskać. Na razie trzymam Go na dystans i zobaczymy jak będzie.
Wieczorem przychodzą do nas znajomi ze starego mieszkania, a jutro na odstresowanie i poprawę humoru idę na zakupy.

[el amor]

Napisane przez Maryjamie

cześć laseczki
Hania już śpi, ja piję sobie winko i będę oglądać lekarzy na tvnplayer

Kusi mnie zobaczyć co i jak z tą stacją benzynową

Marta współczuję, ale musisz porozmawiać z TŻ, powiedz mu, że jak się dziecko urodzi to może wcale nie będziecie jeździć przez pierwsze lata gdziekolwiek, niech tak nie myśli, bo wtedy raczej się takie wspólne samotne romantyczne chwile w kinie, wakacje komplikują bardziej zapewne niż teraz gdy jesteście bez żadnych ograniczeń...

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Karolina a co się stało z TŻ? Przepraszam, ale albo nie doczytałam albo nie pisałaś nic na ten temat

[karolinaaa92]

el, wolałabym o tym nie pisać, ale TŻ zrobił coś co dla mnie jest prawie zdradą... W dodatku dowiedziałam się o tym po kilku miesiącach, a Jego znajomi wiedzieli o tym od dawna. Nie potrafię tego opisać, zobaczę co będzie dalej, na razie trzymam Go na dystans i muszę sobie wiele kwestii przemyśleć.

[martusia205]

Napisane przez karolinaaa92

el, wolałabym o tym nie pisać, ale TŻ zrobił coś co dla mnie jest prawie zdradą... W dodatku dowiedziałam się o tym po kilku miesiącach, a Jego znajomi wiedzieli o tym od dawna. Nie potrafię tego opisać, zobaczę co będzie dalej, na razie trzymam Go na dystans i muszę sobie wiele kwestii przemyśleć.

masakra.. trzymaj się

wróciłam od kuzynki, opiekowałam się przez 3 godziny jej dziećmi. Maluchy są cudowne, we czwartek idę znów

z tz na pewno będę rozmawiać, nie odpuszczę.

[Elaaaa]

Hej

widzę Marta, że mamy podobny problem. Latem owszem każdy weekend spędzaliśmy nad rzeką, czy w górach, byliśmy na wymarzonych wakacjach. Jednak od jakiegoś czasu każdy weekend spędzamy w domu i perspektywa jest nie najlepsza, bo niestety pogoda za oknem nie sprzyja - nawet krótki spacer jest wyzwaniem, bo zimno. A ja popadam w melancholijne nastroje, łapie chandrę, bo wieczory długie i ponure.. ech..

Próbuję to sobie tłumaczyć tym, że odkładamy na ślub, na remont i kolejne wakacje. Tak więc pozostaje mi żyć przyszłością, a teraz zacisnąć zęby i cieszyć się nawet ze wspólnie obejrzanego filmu z lampką wina

Karolina trzymam kciuku, żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli.


Dziś noc spędzę w drodze na lotnisko, jadę po siostrę. Muszę wypić sporo kawy, żeby mnie nie zmogło i rano jakoś ogarnąć się do pracy

[asik1503]

Marta nie odpuszczaj... a przepraszam ale tekst, że jak będzie dziecko to będziecie jeździć... dobre sobie... on w ogóle gdzieś kiedyś wyjeżdżał, że tak nie chce wychylać nosa poza dom?

[martusia205]

Napisane przez asik1503

Marta nie odpuszczaj... a przepraszam ale tekst, że jak będzie dziecko to będziecie jeździć... dobre sobie... on w ogóle gdzieś kiedyś wyjeżdżał, że tak nie chce wychylać nosa poza dom?

Właśnie praktycznie nie wyjeżdzał bo jego rodzice mieli 4 dzieci, i pracę która ciągle trzymała ich w domu. Dlatego tez wydaje mi się, że powinien to nadrabiać teraz, ale co jak jemu się nie chce. Jest styrany po pracy i
woli porobić coś w naszym domu, a weekend spędzić spokojnie odpoczywając. Mam nadzieję, że jak raz posmakuje jakiegoś wyjazdu to mu się spodoba i będzie chciał robić to cześciej..

Elaa problem podobny, ale jednak wy wyjeżdzacie gdzieś spacery, pikniki to fajna sprawa ale dla mnie to już za mało no

[201703240903]

Cześć!

Dalej nie mam internetu

Karolina trzymaj się! .

Napisane przez martusia205

nic dziwnego

ech, tż chyba na mnie strzelił focha. Od pewnego czasu mam do niego żal, że nigdy nigdzie z nim nie byłam. To wydaje się niemożliwe bo jestesmy już razem prawie 3,5 roku a przez ten czas najdalej to byłam z nim na Sylwestrze 30 km od domu nie wymagam wakacji pod palmami czy wycieczek do Paryża, ja chcę czasem wyjechać z nim gdzieś dalej, pozwiedzać coś, albo wyskoczyć do głupiego kina za przeproszeniem

On tłumaczy się domem, że mamy mnóstwo pracy przy nim. Ale dom jest od pół roku a co było wczesniej? to samo czyli nic mam swoją kasę, nie chcę go naciągac na żaden wydatek. Ja jestem osoba która nie lubi siedzieć na miejscu. Jako dziecko wiele podrózowałam z rodzicami, zwiedzaliśmy okoliczne miejscowości, a teraz czuję że kapcanieję

Napisane przez martusia205

Właśnie praktycznie nie wyjeżdzał bo jego rodzice mieli 4 dzieci, i pracę która ciągle trzymała ich w domu. Dlatego tez wydaje mi się, że powinien to nadrabiać teraz, ale co jak jemu się nie chce. Jest styrany po pracy i
woli porobić coś w naszym domu, a weekend spędzić spokojnie odpoczywając. Mam nadzieję, że jak raz posmakuje jakiegoś wyjazdu to mu się spodoba i będzie chciał robić to cześciej..

Elaa problem podobny, ale jednak wy wyjeżdzacie gdzieś spacery, pikniki to fajna sprawa ale dla mnie to już za mało no

A nie myślałaś by go zabrać na Mazury w okresie wakacji? Myślę, że byłby zadowolony. Odpocząłby, a przy okazji spędzilibyście trochę czasu nad wodą.

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Napisane przez martusia205

Fajnie ale mieszkania z rodzicami nie zazdroszczę

Ja mam już pewną garderobę w naszym domu, teraz tylko myslę jak ją zaprojektować

No cóż . Miałam inne plany w stosunku do mieszkania z TŻ, ale wyszło jak wyszło .

Napisane przez mariamarysienka

Spokojna okolica, bardzo wysoki standard, nowoczesna kuchnia. Moj pokoj jest z garderoba Wspollokatorka co prawda licealistka, ale wybiera sie na lekarski wiec spokojna i uczy sie Daleko nie mam, w dodatku sa skroty, takze same plusy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratuluję!

[el amor]

Napisane przez karolinaaa92

el, wolałabym o tym nie pisać, ale TŻ zrobił coś co dla mnie jest prawie zdradą... W dodatku dowiedziałam się o tym po kilku miesiącach, a Jego znajomi wiedzieli o tym od dawna. Nie potrafię tego opisać, zobaczę co będzie dalej, na razie trzymam Go na dystans i muszę sobie wiele kwestii przemyśleć.

Rozumiem.... miałam podobną sytuację raz, tylko nie nazwałabym u siebie to zdradą. Po prostu mój TŻ ma skłonność do ukrywania jakiegokolwiek kontaktu ze swoją byłą. Czasami się o to kłócę z nim, bo mam wrażenie, że ona go czymś kręci, w końcu zna go zdecydowanie dłużej niż ja, ale cóż.
Mam nadzieję, że będzie ok między Wami Niech on przejmie teraz inicjatywę, nabroił.. A Ty przemyśl sobie wszystko w spokoju

Napisane przez FeelingLost

A nie myślałaś by go zabrać na Mazury w okresie wakacji? Myślę, że byłby zadowolony. Odpocząłby, a przy okazji spędzilibyście trochę czasu nad wodą.

Myślę, że lepszą opcją dla Marty są góry chociażby, bo mamy bliżej niż na Mazury czy nad morze, a jeśli jej TŻ nie chce za bardzo jeździć to i na początku może go nawet to przerazić, że Mazury są dość daleko

[martusia205]

Rozmawiałam z nim i skończyło się na tym, że on się bardzo zasmucił. Teraz nawet nie odpisuje mi na smsy. Mówił, że po cięzkim tygodniu w pracy nie chce mu się nigdzie wyjeżdzać.Jest przekonany, że jest mi z nim źle, i sugerował że może powinnam sobie znaleźć innego, bardziej chętnego na wyjazdy faceta. No nic muszę pogodzić się z tym, że on nie chce się ruszac z domu i tyle. Koniec nalegań, odpuszczam...

[asik1503]

Marta wybacz mi szczerość ale ten Twój facet jest jak dla mnie dziwny... i nawet nie chodzi o to, że ma takie opory przed wyjazdem ale on jakby ma totalnie nie liczy się z tym czego Ty chcesz... ja to tak odbieram... i nawet nie chce podjąć żadnej próby tylko od razu "może lepiej znajdź sobie innego, który będzie chciał" strasznie to przykre

[martusia205]

Napisane przez asik1503

Marta wybacz mi szczerość ale ten Twój facet jest jak dla mnie dziwny... i nawet nie chodzi o to, że ma takie opory przed wyjazdem ale on jakby ma totalnie nie liczy się z tym czego Ty chcesz... ja to tak odbieram... i nawet nie chce podjąć żadnej próby tylko od razu "może lepiej znajdź sobie innego, który będzie chciał" strasznie to przykre

Mówiłam mu o kompromisach. Zobaczymy czy to sobie przemyśli bo póki co ja napisałam 3 smsy, a on nic. Koniec, nie męcze go już. Ten argument typu "znajdź sobie innego" to już ostatni jak nie miał co wymyślić