Wasze zdanie na temat Halloween.

[Hultaj]

Gdyby w równym stopniu pokazywano np. hinduskie święto w telewizji czy kinie, one też zostałoby zaadaptowane.

dokładnie o tym samym mówię. Nie będę uważać przenikania czegoś za fajne tylko dlatego, że jest lansowane przez powszechne media.

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Bo dziecko widzi je w amerykańskich filmach i serialach. Widzi, że to dobra zabawa, że można zbierać słodycze itd. W ten sposób ta kultura przenika

jak w kreskówce ktoś kogoś wali młotkiem w głowie, i ten ktoś się nie obraża tylko śmieje, znaczy to, że to nie boli?
Kolejny raz zapytam, co mnie obchodzi, że dziecko coś ogląda w tv. Jak widzi 115-tą reklamę lalek czy pluszowych szczeniaczków też należy mu je wszystkie kupować? Retoryczne.

[201710120930]

Napisane przez Kalini

Ja wciąż nie wiem czemu wstyd?

Ja wciąż nie rozumiem czego Ty nie rozumiesz

[Elfir]

Napisane przez takasobie93

więc jeśli robię tego typu rzeczy, to tylko ze względu na tradycję (lub rodzinę, zeby nie było awantur), nie wiarę, czy religię.

Ja też ateistka, ale lubię folklor (jako żródło inspiracji dla fantasy)

[2ystem1645]

Napisane przez eyo

moim zdaniem to fajna okazja do zabawy - nie wiąże tego z żadną ideologią, religią czy czymkolwiek bo dla mnie to "święto" po prostu takiej wartości nie posiada - ot, zwykła i fajna okazja do przebrania się i zabawy, nic więcej
a wersję amrykańską z chodzeniem po domach itd uważam za coś świetnego i szkoda, że u nas tego nie ma - mi się to zwyczajnie wydaje super rozrywką (tak, wiem mamy "swoje święto" z chodzeniem po domach ale wszyscy chyba wiemy z jakim rozmachem to obchodzimy...)

Które? Nic mi nie przychodzi do głowy.

[Elfir]

Napisane przez dominikmeller25

żeby było ciekawiej to te dynie, dokarmianie zmarłych itd to także nasza kultura słowiańska a nie jakaś tam "hamerykańska".

O? to Słowianie sprowadzili dynie z Ameryki przed Kolumbem?

W czasie dziadów dokarmiało się duchy, ale nie dyniami

Celtowie też nie znali dyń.

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez 2ystem1645

Które? Nic mi nie przychodzi do głowy.

Kolędnicy.
A w niektórych regionach bylo tego więcej, tylko nie przetrwało.

Np. wizyty w czasie zapustów, obnoszenie gaiku, wożenie kurka na wielkanoc, wymiana jajek połączona z dyngusem na wielkanoc i wiele innych, często tylko regionalnych zwyczajów.

[panna mati_]

Napisane przez ŁAJKA

naprawdę muszę tłumaczyć ?
oki z TAKĄ DYNIĄ

Jaka dorodna dynia

[dominikmeller25]

mój błąd, myślałem o jednym pisałem o drugim, chodziło o to że jak te dynie amerykanie modelują aby "straszyły" to coś podobnego podobno słowianie robili z tego co mieli pod ręką, więc zwyczaj tak jakby wziął się z europy ale tam jak zwykle poszli na łatwiznę i zamiast babrać się w obróbkę drewna woleli powycinać nożykiem w dyniach

[Elfir]

u nas był zwyczaj wypiekania ciasta w formie zwierzątek na ofiary (zamiast skladania rzeczywistych zwierząt)

[kobietasukcesu]

Napisane przez eyo

a wersję amrykańską z chodzeniem po domach itd uważam za coś świetnego i szkoda, że u nas tego nie ma - mi się to zwyczajnie wydaje super rozrywką (tak, wiem mamy "swoje święto" z chodzeniem po domach ale wszyscy chyba wiemy z jakim rozmachem to obchodzimy...)

U mnie dzieci chodzą. Może otaczają mnie sataniści i poganie po prostu

[karolca]

Napisane przez czarna_maciejka

Halloween to okazja do dobrej zabawy, i tyle. Jakos przed Sylwestrem nikt nie wszczyna paniki, wiec nie wiem w czym komus moga przeszkadzac bale halloweenowe.
Przeciez mozna normalnie wstac 1 listopada i przezywac 'swieto' zgodnie z tradycjami, chyba nie jest koniecznie umartwiania sie juz z miesiac wczesniej?

Etam, każdy dzień jest dobry do świętowania i zabawy. Wystarczy chcieć. Skoro kluby czynne są w Wigilię BN i same Święta Bożego Narodzenia to co stoi na przeszkodzie aby zorganizować np bal z okazji dnia teściowej, dnia odchudzania czy inny Światowy Dzień Wody.

Nie przeszkadza mi, że ludzie bawią się w klubach czy domach z takiej czy innej okazji, ich prawo, ich wola, ich sprawa. Ale naprawdę irytują mnie dzieciaki wołające "cukierek albo psikus", podobnie jak kolędnicy od siedmiu boleści znający jedną zwrotkę jednej kolędy. I żeby faktycznie wyglądali jak kolędnicy...
Też mogę zrobić szopkę, obejść osiedlę z grupą znajomych. Niech każde gospodarstwo domowe da 1 zł
Psueokominiarzy z kalendarzami też nie lubię tak samo jak krążących po domach Świadków Jehowy.

[Oliskova]

A mnie zastanawia czy ci wszyscy przeciwnicy Halloween jako skomercjalizowanego święta, nie dają również swoim dzieciom prezentów "od Gwiazdora", na pierwszą komunię itp...

To chyba już na porządku dziennym, że ludzie przejmują z różnych świąt i tradycji to, co im najbardziej odpowiada. A święta staja się coraz bardziej skomercjalizowane i zaciera się ich tradycyjna forma. Ateiści spędzają Boże Narodzenie z rodziną i obdarowują się prezentami, nie-amerykanie przebierają się w Halloween, czasami nawet, o zgrozo! pozwalają swoim dzieciom nie dość że się przebrać, to jeszcze zbierać cukierki.

Ja cukierków nigdy nie zbierałam, ani "za moich czasów" nie było takie popularne przebieranie się na halloween, ale od jakiegoś czasu wykorzystuję to "święto" jako okazję do przebrania się i zabawy w inny sposób niż zwykle (np. jako zombie) i namawiam też do tego znajomych.
Tak samo na Boże Narodzenie kupuję bliskim prezenty i składam im życzenia. Ot, miły zwyczaj.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez Hultaj

Kolejny raz zapytam, co mnie obchodzi, że dziecko coś ogląda w tv.

a co mnie i inne osoby obchodzi, że Tobie przeszkadza halloween? albo że zaszkodziłoby to Twojemu poczuciu estetyki?
proponuję też, żebyś nie obchodziła swoich urodzin, bo imprezy, które wyprawiasz godzą w moją estetykę no i co mnie w zasadzie obchodzi, że Ty byś chciała je obchodzić

piękny jest ten wątek po prostu zastanawiam się niekiedy czy niektórzy to tak na serio czy po prostu mają trochę źle w głowach?

mnie nudzi Wielkanoc, żądam zaprzestania obchodzenia tego święta!!!!

[Hultaj]

a co mnie i inne osoby obchodzi, że Tobie przeszkadza halloween? albo że zaszkodziłoby to Twojemu poczuciu estetyki?
proponuję też, żebyś nie obchodziła swoich urodzin, bo imprezy, które wyprawiasz godzą w moją estetykę no i co mnie w zasadzie obchodzi, że Ty byś chciała je obchodzić

piękny jest ten wątek po prostu zastanawiam się niekiedy czy niektórzy to tak na serio czy po prostu mają trochę źle w głowach?

mnie nudzi Wielkanoc, żądam zaprzestania obchodzenia tego święta!!!!

ogarnij się niewiasto. Wątek dotyczy ''co myślisz na temat obchodzenia tego święta w PL'', a nie ''kochajmy wszyscy to święto jest takie lawli''.
Możesz sobie chodzić z pluszową dynią na głowie zamiast czapki jeśli masz takie życzenie, ja uważam, że to obciach i bezmyślne i bezrefleksyjne naśladownictwo czegoś, co po prostu istnieje; już poeta o języku polskim pisał, że Polacy nie gęsi i swoj język mają, i ja bym to rozszerzyła i dodala, że zwyczaje (w tym piękne) też, a Ty jak chcesz możesz sobie puszczać fajerwerki 4 lipca ile dusza zapragnie.

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

mnie nudzi Wielkanoc, żądam zaprzestania obchodzenia tego święta!!!!

to wyjedź do jakiegoś niekatolickiego czy raczej niechrześcijańskiego kraju i będziesz mieć spokój.

Bardzo jestem natomiast ciekawa , jakby zareagowali w Chinach czy Indiach jakby masowo zaczęto namawiać ludzi do świętowania tam Wielkanocy, i to z całą ideologią katolicką przypisaną do tego święta, czyli jeszcze przez 3 dni, wcześniej post, Wielki Tydzień w ogóle, i czuwanie przy grobie Jezusa (a nie, że tylko króliczki i czekoladowe jajka).

[panna mati_]

Napisane przez Hultaj

ogarnij się niewiasto. Wątek dotyczy ''co myślisz na temat obchodzenia tego święta w PL'', a nie ''kochajmy wszyscy to święto jest takie lawli''.
Możesz sobie chodzić z pluszową dynią na głowie zamiast czapki jeśli masz takie życzenie, ja uważam, że to obciach i bezmyślne i bezrefleksyjne naśladownictwo czegoś, co po prostu istnieje; już poeta o języku polskim pisał, że Polacy nie gęsi i swoj język mają, i ja bym to rozszerzyła i dodala, że zwyczaje (w tym piękne) też, a Ty jak chcesz możesz sobie puszczać fajerwerki 4 lipca ile dusza zapragnie.

Teraz zezwalasz, a pisałaś, że to jest żałosne. Możesz sobie uważać co chcesz ale nie przekonuj kogoś na siłę, że Twoje zdanie jest lepsze.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez Hultaj

a Ty jak chcesz możesz sobie puszczać fajerwerki 4 lipca ile dusza zapragnie.

Brytyjczycy 5 listopada puszczają fajerwerki.

[Karinio]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;43540063]Brytyjczycy 5 listopada puszczają fajerwerki. )[/QUOTE]
A nie hindusi,bo mają święto Diwalhi??Pytam,bo wiem że teraz chyba jakoś mają te święto ognia

[Hultaj]

Teraz zezwalasz, a pisałaś, że to jest żałosne. Możesz sobie uważać co chcesz ale nie przekonuj kogoś na siłę, że Twoje zdanie jest lepsze.

moje zdanie nie jest lepsze tylko jest moje.
2. od początku pisałam, że jak ktoś ma życzenie coś świętować to mnie to rura. Przepraszam Cię bardzo, w którym miejscu napisałam, że ludzi należałoby zmuszać do postępowania wedle poglądów kogokolwiek?
[Jeśli ktoś leci z dynią pod pachą bo jest rdzennym Anglikiem i tęskni za zwyczajami z rodzinnego kraju to trudno mieć o nim złe zdanie. Ale jeśli jest wielbicielem tych przebieranek bo naoglądał się za dużo filmów świątecznych i mu się spodobały, i bywalcem świata jakoś specjalnie nie jest, to trudno, żeby każdy od razu musiał uważać, że to jest super dżezi i postępowe.]
Nie zmienia to faktu, że mogę uważać coś za żałosne. Panie na przykład dla odmiany w tym wątku usiłujecie mi zabronić mieć własne zdanie i koniecznie muszę mieć takie jak fanki halołinu. Nie i koniec, jestem taka tępa i zabetoniała, że nie i już.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez Karinio

A nie hindusi,bo mają święto Diwalhi??Pytam,bo wiem że teraz chyba jakoś mają te święto ognia

Brytyjczycy obchodzą 5 listopada Dzień Guya Fawkesa, no wiesz ten gość co próbował wysadzić parlament angielski.

[Karinio]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;43540183]Brytyjczycy obchodzą 5 listopada Dzień Guya Fawkesa, no wiesz ten gość co próbował wysadzić parlament angielski.[/QUOTE]
Aaaaa faktycznie jest takie święto

[panna mati_]

Napisane przez Hultaj

moje zdanie nie jest lepsze tylko jest moje.
2. od początku pisałam, że jak ktoś ma życzenie coś świętować to mnie to rura. Przepraszam Cię bardzo, w którym miejscu napisałam, że ludzi należałoby zmuszać do postępowania wedle poglądów kogokolwiek?
[Jeśli ktoś leci z dynią pod pachą bo jest rdzennym Anglikiem i tęskni za zwyczajami z rodzinnego kraju to trudno mieć o nim złe zdanie. Ale jeśli jest wielbicielem tych przebieranek bo naoglądał się za dużo filmów świątecznych i mu się spodobały, i bywalcem świata jakoś specjalnie nie jest, to trudno, żeby każdy od razu musiał uważać, że to jest super dżezi i postępowe.]
Nie zmienia to faktu, że mogę uważać coś za żałosne. Panie na przykład dla odmiany w tym wątku usiłujecie mi zabronić mieć własne zdanie i koniecznie muszę mieć takie jak fanki halołinu. Nie i koniec, jestem taka tępa i zabetoniała, że nie i już.

Ja nie jestem fanką haloween. Ale dziwi mnie taki atak na coś, co ani mnie ziębi, ani parzy. Tak jak na PMkowym obrona ślubnych tablic do ostatniej kropli krwi.
I co to znaczy ''dżezi''? Bo ja już nie najmłodsza jestem

[Hultaj]

Ja nie jestem fanką haloween. Ale dziwi mnie taki atak na coś, co ani mnie ziębi, ani parzy. Tak jak na PMkowym obrona ślubnych tablic do ostatniej kropli krwi. I co to znaczy ''dżezi''? Bo ja już nie najmłodsza jestem

ja też nie atakuję, ponownie podkreślę. Wypowiadam się tylko.
Nie chodzę też po przedszkolach i szkołach i nie oglądam gazetek ściennych; ale jeśli za 20 lat będę żyła, i się nie uwstecznię umysłowo, i ozdupki w pomaranczach i sztuczne pajęczynki będą normą wszędzie gdzie się nie rozejrzysz, to po 1, nie będzie mnie to jakoś wybitnie obchodzić najprawdopodobniej, po 2 jeśli będę się miała nad tym zastanowić to z politowaniem pokiwam tylko głową.

Napisane przez panna mati_

To jest wątek piesełowy. Może chętnych do wojny o własne przekonania znajdziesz na Haloweenowym.

a jeszcze czego nie ogarniam - dlaczego usiłujecie wmówić każdemu, kto nie zachwyca się ideą tego święta, że nie ma ciekawszych zajęć jak z tym wojować.
Śmiem przypuszczać, że znakomita ilość krytykantów ma to po prostu w nosie, z ukierunkowaniem na ''nie podoba mi się'', a jakąś tu rzekomą działalność misyjną i krucjaty wymierzone przeciwko dyniom wymyślacie, że jest.
I kto tu przesadza jak ogrodnik.

[Bananalama]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;43540183]Brytyjczycy obchodzą 5 listopada Dzień Guya Fawkesa, no wiesz ten gość co próbował wysadzić parlament angielski.[/QUOTE]

my będziemy obchodzić święto Brunona K.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Mnie tam ani ziębi ani grzeje to święto. Tzn. podoba mi się otoczka, ale nie podobają mi się dzieciury żebrzące o cukierki. Ale mroczne klimaty lubię. Chętnie celebrowałabym to święto na wieczorku spirytystycznym

[Nimfa20]

Jak podczytywałam wątek, próbowałam wyrobić sobie zdanie na temat w/w.
Wieczorem dostaję smsa od sąsiadki z pytaniem, czy pójdę z nią , jej 5 letnią siostrą i 4 córką jej znajomych pochodzić za cukierkami.

Cóż, zgodziłam się. Na początku było mi dziwnie, ale później mi się spodobało

Jak się w trakcie okazało, z mojej wsi sporo dzieci chodziło . Oczywiście po znajomych. U mojej babci też dzieciaki chodziły

No nie powiem, fajnie było Na przyszły rok lepiej się przygotuję

[Priesta]

Ja nie obchodzę Halloween. Dla mnie to dziwna moda która przyszła z zachodu Nie nasze święto.

[Elfir]

Napisane przez Bananalama

my będziemy obchodzić święto Brunona K. [COLOR="Silver"]

O! I to jest coś, co można poświętować!

Swoją droga jako dziecko wolalam przebierać się za ładne postaci. Jak kiedyś grałam w przedstawieniu w przedszkolu czarownicę to wstydzilam się wyjśc na scenę z charakteryzacją, bo nie widziałam sensu w oszpecaniu siebie.
Teraz też wolałabym mieć na zabawie przebieranej makijaż i strój podkreslający urodę niż szpecący.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez Elfir

O! I to jest coś, co można poświętować!

Swoją droga jako dziecko wolalam przebierać się za ładne postaci. Jak kiedyś grałam w przedstawieniu w przedszkolu czarownicę to wstydzilam się wyjśc na scenę z charakteryzacją, bo nie widziałam sensu w oszpecaniu siebie.
Teraz też wolałabym mieć na zabawie przebieranej makijaż i strój podkreslający urodę niż szpecący.

Takie stroje też się zakłada, nie tylko te szpecące i szokujące. Z tego co zaobserwowałam będąc w Stanach, większość dzieci ubiera się w stroje bohaterów z kreskówek, z filmów. Nastolatkowie lubią straszyć, niektórzy dorośli również, ale większość kobiet wybiera seksowne stroje, a panowie śmieszne. Ewentualnie idąc w parze na imprezę przebierają się tematycznie np. kobieta za jajko sadzone, a jej partner za bekon. Niektórym może się to wydawać głupie i infantylne, ale tam ludzie się tym bawią i nie przypisują do tego żadnej ideologii.

[Elfir]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;43554681]Takie stroje też się zakłada, nie tylko te szpecące i szokujące..[/QUOTE]

A to nie jest tak, że po prostu od jakiegoś czasu ludzie po prostu nie chcą się oszpecać, bo pierwotnie przebrania były tylko i wyłącznie powiązane z duchami i wiedźmami? Co oznacza ze robi się z tego drugi karnawał a nie święto duchów?

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez Elfir

A to nie jest tak, że po prostu od jakiegoś czasu ludzie po prostu nie chcą się oszpecać, bo pierwotnie przebrania były tylko i wyłącznie powiązane z duchami i wiedźmami? Co oznacza ze robi się z tego drugi karnawał a nie święto duchów?

Szczerze mówiąc, nie wiem. Trzeba by było zrobić analizę jak to wyglądało na przestrzeni lat.
Myślę, że wnioski mogłyby być ciekawe.

[Damayanti]

jeśli chodzi o samo halloween, to uważam, że to bardzo fajna tradycja. zabawa z elementem horroru, czemu by nie?
jeśli zaś chodzi o obchodzenie halloween w Polsce, to mam trochę mieszane uczucia. z jednej strony, jeśli coś jest fajne to czemu by tego nie skopiować? ale z drugiej to jednak jest tylko kopia/ kalka. rzeczywiście moglibyśmy kłaść większy nacisk na promowanie bliższych nam tradycji.
nie mam dzieci, ale absolutnie nie miałabym nic przeciwko w udziale w balu. ale chodzenie po domach? raczej nie, bałabym się, że może narazić się na jakieś nieprzyjemności, np ze strony starszych osób, nie wiedzących o co chodzi.

Bardzo zdziwiło mnie zachowanie jednej z wizażanek, która w imię krucjaty przeciwko halloween pozwoliła, aby dziecko poszło na zajęcia nieprzygotowane. tym bardziej, że to były zajęcia z angielskiego, więc to normalne, że oprócz języka, przyswajamy też kulturę danego kraju. taki gadżet wcale nie musi dużo kosztować, ba! nie musi w ogóle kosztować, można wykombinować coś z rzeczy dostępnych w domu.
wstydu z noszeniem dyni w ogóle nie kumam. ale przypomina mi się jedna rzecz.
czytałyście "dolinę tęczy"? to jedna z ostatnich części Ani z Zielonego Wzgórza. w "dolinie..." Ania jest już dorosłą kobietą, ma kilkoro dzieci, w tym najmłodszą, Rillę.
Rilla ma ok 5 lat i zostaje poproszona o zaniesienie ciasta do kościoła na jakiś kiermasz. Biedne dziecko myśli, że nie ma większego obciachu niż niesienie ciasta na kościelny kiermasz. tak bardzo się wstydzi i przeżywa, że wyrzuca ciasto do strumienia.
Ten wstyd z dynią bardzo mi się z tą historią skojarzył. Ale tu wstydzi się 5-letnia dziewczynka

[201710120930]

nie rozśmieszaj mnie
nie kupiłam jakiegoś badziewia typu kubka z rogami czy innej maski dla 5 letniego dziecka.nie nakręcam tego interesu.o moje dziecko (i moje metody wych)Ty i inni naprawdę sie nie martw.
martw się o siebie

koniec tematu