Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

to zalezy od firmy. i czesciowo pewnie tez od zajmowanego stanowiska. po jakims czasie pracy w danym miejscu widzisz jak sie ubieraja inne osoby i wiesz na co mozesz sobie pozwolic. nie zdarzylo mi sie (procz pracy w sklepie) aby byl jakis 'dress code' w pracy co do paznokci. malujemy jak chcemy i nikt nic nie mowi. mozesz miec nawet zielone w zolte kropki, co jest juz przesada, ale i tak nikt nie bedzie mial do Ciebie pretensji mnie to cieszy, bo cala kolekcja lakierow by mi wyschla. moje nawet jak sa w kolorze to slysze, ze mam piekne paznokcie. swoje i zadbane. a nie szpony potwora jak czasem sie zdarza. lakier po prostu dobieram do stroju i tworzy to zlozona calosc

a tak poza tym - ilu pracodawcow wie co to SV? mi sie zdarzylo uczyc trzech swoich szefow podstawowych zasad

wyglad na rozmowie jest wazny, ale wazniejsze jest to, co mamy do przekazania osobie, ktora przeprowadza z nami spotkanie. rownie dobrze, ktos moze uwazac, ze rozpuszczone wlosy nie sa mile widziane. a co z dziewczynami, ktore po zwiazaniu ich wygladaja jak szczur w okularach (jak ja).

[lazada]

Napisane przez nicRu

Według SV nie wypada
Mojego chłopaka na różnych kursach z SV uczulano, że takie kolory nie przystoją, szczególnie jeśli w pracy przyjmuje się klientów czy tez pełni się jakąś funkcję "reprezentacyjną". Jak komuś zależy to może zwrócić na taki szczegół uwagę, a jeśli sam uważa go za nieistotny, to pewnie nawet nie zauważy o ile paznokcie będą schludne, "porządnie zrobione" (bez pozalewanych skórek, odprysków czy buk wie czego)

Zresztą myślę, że jak ktoś jest dobry w tym co robi to się go po prostu uprzedza, że się przyjęło, że takie i takie kolory paznokci, mocniejszy makijaż czy ekstrawagancki strój (cokolwiek przez to zostanie zdefiniowane) są sprzeczne z obowiązującym w pracy dress code i tyle.

zgadzam się w 100%.

[BandytkaD]

Napisane przez ytaaa

We wtorek znowu mam rozmowę do call center No, ale pocieszam się tym kolegą co robił kanapki przez 2 lata( wspominanym na forum). Może i ja kiedyś gdzieś awansuje.

ja już kilka cc zaliczyłam i nigdy więcej nie zamierzam tam wracać.

co do wyglądu w pracy: pamiętam jak w jednym call center zwrócili dziewczynie uwagę, że przyszła do pracy jak dziwka, a dziewczyna po prostu miała na sobie szorty (żeby nie było, nie takie co to półdupek odsłaniają ), ale takie trochę dłuższe, czarne "eleganckie". Ona powiedziała, że nie ma problemu żeby następnym razem przyjść w długim spodniach, ale ktoś mógł ją wcześniej o tym poinformować ja się zdziwiłam czemu się tak czepiają i jak zapytałam dlaczego, przecież to call center i klienci nas nie widzą to usłyszałam "ale pracujemy dla banku więc musimy wyglądać z klasą - w głosie słychać jak jesteś ubrana"

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

no szorty na rozmowe to jednak co innego nic czerwien pazura aczkolwiek ja pamietam jak raz przyszla do mnie panna z sukience pin up granat w groszki

[nicRu]

Z taką górą ? Nawet z marynarką taka gora musiała być zabójcza

[sideritis]

Oks, a ja pomyliłam wątki

Tusia, fajna sukienka, na imprezę w sam raz

fdh, Ty jesteś z Lbn? Przeglądam właśnie goldenline i przez przypadek trafiłam na taką ofertę, może Cię zainteresuje:
http://www.goldenline.pl/praca/oferta/247669/offline

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez sideritis

Oks, a ja pomyliłam wątki

Tusia, fajna sukienka, na imprezę w sam raz

Napisane przez nicRu

Z taką górą ? Nawet z marynarką taka gora musiała być zabójcza

identyczna.
do tego laska (pamietam ja do dzis) miala mega rude wlosy spiete w ogromny kucyk i piegi wszedzie

[BandytkaD]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;44444117]no szorty na rozmowe to jednak co innego nic czerwien pazura aczkolwiek ja pamietam jak raz przyszla do mnie panna z sukience pin up granat w groszki

[/QUOTE]


nie nie, ona nie przyszła w szortach na rozmowę tylko normalnie do pracy, bo zobaczyła że wszyscy są na luzie ubrani więc i ona postanowiła przyjść na luzie. a że to były wakacje i temperatura wysoka to jej się nie dziwię, że wybrała szorty. ja po przyjściu do pracy przebierałam się i przed wyjściem tak samo, bo w długich spodniach to się topiłam

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

aaaaaaa!
hyhyhyh
co jak co, krotkie spodnie do pracy to chyba jednak nie dla mnie, no chyba, ze to praca w ogrodku, albo z dziecmi

[ViLLeMkA]

Tusia, nie poszłabyś do pracy w takich szortach http://workchic.com/blog/2011/07/23/...fice-wardrobe/ jeśli nie miałabyś dress code'u?

[Kolorowa89]

czy brałyście kiedyś udział w projekcie pt. "Młodość jest twoim atutem"?

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez ViLLeMkA

Tusia, nie poszłabyś do pracy w takich szortach http://workchic.com/blog/2011/07/23/...fice-wardrobe/ jeśli nie miałabyś dress code'u?

w zadnej pracy nie mialam dress codu i do zadneh nie zalozylam szortow. bez przesady.

[kathy8998]

Ja uwielbiam mieć pomalowane paznokcie, mam sporo lakierów i mam nadzieję, że w urzędzie na stażu nie będzie jakichś rygorystycznych wymagań co do tego Ja przez jakieś 5 lat ani razu nie wyszłam z domu z niepomalowanymi paznokciami, dopiero jak poszłam do pracy w gastronomii to się oduczyłam, ale każdy kto mnie znał, zwracał na to uwagę i mówił, że mnie jeszcze z "gołymi" paznokciami nie widział. Ja tam osobiście uważam, że lakiery nude, czerwone, bordowe, czarne i granatowe wyglądają elegancko i nadają się do pracy. Ja tam w ogóle nie lubię jak ktoś mi narzuca jak mam wyglądać: wiadomo, schludnie, czysto, elegancko, ale żeby uściślać jakie kolory można, a jakie nie, albo, że można do pracy przychodzić tylko w spódnicy/ tylko w spodniach to już przesada. I nienawidzę firmowych koszulek ;p

A jak już o tym rozmawiamy, w urzędzie to tylko biała bluzka, garsonka, czy kolorowe koszule (butelkowa zieleń, beżowa, kobaltowa) i spodnie czarne rurki mogą być? No i co zakładać, jak dowali -30 stopni? Bo chyba swetry nie wchodzą w grę?

[niv_]

To zależy od urzędu i stanowiska. W większości szeregowi pracownicy i nie tylko chodzą w swetrach, jeansach , w lecie w spódnicach, sukienkach, kolory dowolność.

[Kolorowa89]

Napisane przez kathy8998

Ja uwielbiam mieć pomalowane paznokcie, mam sporo lakierów i mam nadzieję, że w urzędzie na stażu nie będzie jakichś rygorystycznych wymagań co do tego Ja przez jakieś 5 lat ani razu nie wyszłam z domu z niepomalowanymi paznokciami, dopiero jak poszłam do pracy w gastronomii to się oduczyłam, ale każdy kto mnie znał, zwracał na to uwagę i mówił, że mnie jeszcze z "gołymi" paznokciami nie widział. Ja tam osobiście uważam, że lakiery nude, czerwone, bordowe, czarne i granatowe wyglądają elegancko i nadają się do pracy. Ja tam w ogóle nie lubię jak ktoś mi narzuca jak mam wyglądać: wiadomo, schludnie, czysto, elegancko, ale żeby uściślać jakie kolory można, a jakie nie, albo, że można do pracy przychodzić tylko w spódnicy/ tylko w spodniach to już przesada. I nienawidzę firmowych koszulek ;p

A jak już o tym rozmawiamy, w urzędzie to tylko biała bluzka, garsonka, czy kolorowe koszule (butelkowa zieleń, beżowa, kobaltowa) i spodnie czarne rurki mogą być? No i co zakładać, jak dowali -30 stopni? Bo chyba swetry nie wchodzą w grę?

ja tam widziałam Panie w urzędzie w swetrach/sweterkach, w jeansach normalnie chodzą też.

[BandytkaD]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;44444603]aaaaaaa!
hyhyhyh
co jak co, krotkie spodnie do pracy to chyba jednak nie dla mnie, no chyba, ze to praca w ogrodku, albo z dziecmi [/QUOTE]

widzisz, ty jak widać tak przyjęłaś, że nie należy chodzić do pracy w szortach i ok. a my pracowałyśmy z tą koleżanką w masowym call center, gdzie w zasadzie przez 8 do 12h siedziałaś z nogami pod biurkiem i nikt z zewnątrz do nas nie przychodził. jak były inne działy tej firmy, ale nie pracowały dla banku to już mogły się ubierać dobrowolnie, a siedziały koło nas

Napisane przez ViLLeMkA

Tusia, nie poszłabyś do pracy w takich szortach http://workchic.com/blog/2011/07/23/...fice-wardrobe/ jeśli nie miałabyś dress code'u?

o dokładnie takie ona miała

[ViLLeMkA]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;44445800]w zadnej pracy nie mialam dress codu i do zadneh nie zalozylam szortow. bez przesady.[/QUOTE]
Ale te szorty są eleganckie i nawet IMO podeszłyby pod smart casual

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

moze jestem dziwna ale do pracy w szortach czy mini raczej sue nie ubieram. to jednak praca. mnie w biurze tez co dzien nikt nie oglada ale zarzad ubrany elegancko wiec i ja odbiegac norma nie moge. choc w call center tez sie normalnie ubieralam dzins plus top i marynara czy sweter.

[20160901857]

Też bym tego nie założyła do pracy - żadnej. Sorry, ale szorty, choćby nie wiem jak eleganckie były, to jest strój na plażę albo do ogródka.

[ViLLeMkA]

Ja co prawda nie posiadam nawet takich szortów, ale uważam, że te szorty są eleganckie i jak najbardziej nie odbiegają od normy oficjalnej no ale może rzeczywiście pewniej mile widziane byłyby w mniej konserwatywnych krajach.
Ale pomimo, że ubieram się na co dzień oficjalnie - spódnica przed kolano, marynarka, sweterek/bluzka, to jednak założyłabym takie szorty przed kolano (bo jednak długość podobna do spódnic, które są oficjalne i które noszę ) o coś w tym stylu
http://www.fashionrat.com/images/fashion-shorts1.jpg
A już zwłaszcza jakbym pracowała w call center


btw, widzę w grafice wiele businesswomenek, które pomykają w takich spodniach


byłam kiedyś praktykantką w dziale finansowym, i były dziewczyny, które biegały w krótkich jeansowych spodenkach i japonkach
Ja nawet jak współpracownicy przychodzą luźno ubrani, najlepiej czuje się w narzuconym sobie samym dress codzie...


Ale w sumie dobrze, że napisałyście, że te szorty mogą być odebrane jako coś złego, bo na to bym nie wpadła - długość odpowiednia, krój i materiał ok. Przynajmniej nie przyjdzie mi do głowy je kupić

[nicRu]

Szorty, które pokazałaś mi się na przykład podobają, ale podejrzewam, że źle bym się w nich czuła w biurze (mimo, że nie mamy dress code).

[niv_]

Napisane przez nicRu

Szorty, które pokazałaś mi się na przykład podobają, ale podejrzewam, że źle bym się w nich czuła w biurze (mimo, że nie mamy dress code).

Ja bym się czuła dobrze, czasami w lecie chodzą do pracy w krótkich spodniach takich przed kolano, rzadko bo rzadko, ale mi się zdarza, nie uważam, że to źle wygląda przynajmniej u mnie pracy, nie mam bezpośredniego kontaktu z klientami, nikt mnie w sumie nie widzi, nikt też nie zwrócił mi uwagi, że ubieram się nie odpowiednio.

Nie ubrałabym natomiast do pracy - bluzki na ramiączkach, czy z dużym dekoltem, sandałów, japonek, obcisłych sukienek czasami widują teki gwiazdy w krótkich, mega obcisłych kieckach .

To taki mój prywatny dress code.

[invisible_01]

Napisane przez kathy8998

Ja uwielbiam mieć pomalowane paznokcie, mam sporo lakierów i mam nadzieję, że w urzędzie na stażu nie będzie jakichś rygorystycznych wymagań co do tego

3 moje koleżanki miały staże w urzędach (jedna w UP, dwie w UM) i niestety musiały mieć niepomalowane paznokcie albo pomalowane jedynie bezbarwnym lakierem. Ale to pewnie zależy od urzędu, no i stanowiska.

[nicRu]

Może spróbuję U mnie za zimno na japonki/sandały, więc problem odpada

[niv_]

Największy szok ubraniowy przeżyłam na testach na stanowisko administracyjne do policji. Pani odpowiedzialna za rekrutację wyglądała następująco: czarne, kozaki za kolano, na cieniutkiej szpilce, czarna skórzana mini, czarny obcisły koronkowy sweterek (a'la golf), bardzo mocny makijaż, strasznie długie paznokcie chyba tipsy, rozwiane blond włosy. Przyznaję, że na jej widok szczęka mi trochę mi opadła.

[DsC]

Jak pracowałam w biurze kredytowym, gdzie klienci byli niezwykłą rzadkością, bo raczej mobilne dojeżdżały na podpisywanie umowy, to zawsze byłam w miarę elegancko ubrana. Nigdy na luzie, ani w szortach pomimo ogromnych upałów.

[niv_]

Napisane przez DsC

Jak pracowałam w biurze kredytowym, gdzie klienci byli niezwykłą rzadkością, bo raczej mobilne dojeżdżały na podpisywanie umowy, to zawsze byłam w miarę elegancko ubrana. Nigdy na luzie, ani w szortach pomimo ogromnych upałów.

moim zdaniem niektóre szorty wyglądają bardziej elegancko niż byle jaka spódnica choć też szortów w stylu hawajskim, czy o kroju sportowym bym do pracy nie ubrała.

[semantique]

Ja nie założyłabym do pracy koszulki na ramiączkch albo bardzo krótkiej spódnicy, ale eleganckie sandały to już jak najbardziej tak. Ale ja z tych nienoszących cielistych rajstop

[niv_]

Napisane przez semantique

Ja nie założyłabym do pracy koszulki na ramiączkch albo bardzo krótkiej spódnicy, ale eleganckie sandały to już jak najbardziej tak. Ale ja z tych nienoszących cielistych rajstop

hehe...ja z kolei nie cierpię sandałów i japonek.

chociaż hitem i tak są mężczyźni ubrani w sandały i skarpetki najlepiej jeszcze takie maksymalnie naciągnięte.

[kasia1608]

U mnie obowiązuje: wygoda ,jak byłam na rozmowie to.usłyszałam aby tylko jakiś obcasów szpilek nie zakładać, minusem jest to że mam 1 koszulkę i muszę ją prać co 2-3 dzień
Co do paznokci od gimnazjum maluje i nigdy nie miałam dnia nie pomalowanych