Podróżniczki

[svamp]

Napisane przez plastikowabiedronko

Mogę liczyć na jakieś zdjęcia z Macedonii? To jeden z krajów, które są na mojej liście!

Pewnie, zdjęć będzie znając mnie naprawdę sporo

Właściwie to zaczęłam się powoli szykować. Wiza, ubezpieczenie, wczoraj nawet wyhaczyłam najbardziej genialną kurtkę przeciwdeszczową na świecie - w lumpie, za parę zł uwielbiam to przedwyjazdowe zamieszanie

[plastikowabiedronko]

Dziewczyny, a jakie aparaty zabieracie ze sobą? Kompakty, lustrzanki czy hybrydy? Zbieram się do zakupu i nie wiem..

[svamp]

Napisane przez plastikowabiedronko

Dziewczyny, a jakie aparaty zabieracie ze sobą? Kompakty, lustrzanki czy hybrydy? Zbieram się do zakupu i nie wiem..

Ja jeżdżę z hybrydą od Fuji, plus lustrzanka analogowa, ale to bardziej hobbystycznie niż w celu łapania każdej chwili

[plastikowabiedronko]

Napisane przez svamp

Ja jeżdżę z hybrydą od Fuji, plus lustrzanka analogowa, ale to bardziej hobbystycznie niż w celu łapania każdej chwili

I jak oceniasz hybrydę? Myślałam o tym, ale ostatnio słyszałam, że u nich z zoomem kiepsko?

[svamp]

Napisane przez plastikowabiedronko

I jak oceniasz hybrydę? Myślałam o tym, ale ostatnio słyszałam, że u nich z zoomem kiepsko?

Nie wiem, pewnie zależy od aparatu. Ja jestem bardzo zadowolona, zdjęcia porównywalne do lustrzanki z kitowym obiektywem, waga i funkcjonalność jeszcze większa

[Wichita]

Napisane przez plastikowabiedronko

Kompakty, lustrzanki czy hybrydy?

Bezlusterkowca.
Miałam jeden kompakt, drugi...potem hybrydę, jedną lustrzankę, kolejną lustrzankę - teraz mam bezlusterkowca i jest to najlepsze rozwiązanie.

Sony a6000 - mały i zgrabny. I obiektywy można wymieniać.

[beaufyf00l]

Napisane przez Wichita

Bezlusterkowca.
Miałam jeden kompakt, drugi...potem hybrydę, jedną lustrzankę, kolejną lustrzankę - teraz mam bezlusterkowca i jest to najlepsze rozwiązanie.

Sony a6000 - mały i zgrabny. I obiektywy można wymieniać.

Ja przeważnie biorę kompakt, ale szczerze mówiąc ostatnio totalnie się ograniczam do aparatu w telefonie.... Jest on prawie tak samo dobry jak niektóre kompakty. niestety to nie jest to samo co dobre zdjęcie zrobione lustrzanką, ale coś za coś przynajmniej się nie przeciążę za bardzo ;p

A widziałyście może którąś z tych rzeź? http://naobcasach.pl/najbardziej-nie...z-to-zobaczyc/
Ja tylko wrocławskich przechodniów, ale są niesamowite
Mega też jest

"Expansion" Paige'a Bradley'a w Nowym Yorku. Megaaa są te pomniki!

[svamp]

Pozdrawiam z Grecji. Autostop tutaj idzie jak krew z nosa, na szczescie jutro rano jedziemy tirem do Stambulu

[svamp]

Wczoraj po 23 dniach autostopowych wojaży pod Albanii, Macedonii, Turcji, Bułgarii i Rumunii wróciłam do domu i jedyne co jestem w stanie napisać to to, że świat jest niesamowity, a ludzie wspaniali. Zawsze po takim wyjeździe wraca mi wiara w to, że ludzie są z natury dobrzy. Mam tyle wspaniałych historii i wspomnień w głowie, że nie wiem jak wszystko ubrać w słowa. Było najlepiej! Czekam tylko na wiosnę i ruszam dalej w Azję

[layla_lbn]

Napisane przez svamp

Wczoraj po 23 dniach autostopowych wojaży pod Albanii, Macedonii, Turcji, Bułgarii i Rumunii wróciłam do domu i jedyne co jestem w stanie napisać to to, że świat jest niesamowici, a ludzie wspaniali. Zawsze po takim wyjeździe wraca mi wiara w to, że ludzie są z natury dobrzy. Mam tyle wspaniałych historii i wspomnień w głowie, że nie wiem jak wszystko ubrać w słowa. Było najlepiej! Czekam tylko na wiosnę i ruszam dalej w Azję

Wow, wow, wow, zazdroszczę
Mi niestety praca nie pozwala na takie długie podróże
Ale oby do lutego... będę się wygrzewać w Brazylii

[svamp]

Napisane przez layla_lbn

Wow, wow, wow, zazdroszczę
Mi niestety praca nie pozwala na takie długie podróże
Ale oby do lutego... będę się wygrzewać w Brazylii

Na szczęście mam pracę w której mogę pozwolić sobie na taki wyjazd. Co nie zmienia faktu, że ciężko do niej wrócić po takiej nieobecności

[Apelly]

Napisane przez svamp

Wczoraj po 23 dniach autostopowych wojaży pod Albanii, Macedonii, Turcji, Bułgarii i Rumunii wróciłam do domu i jedyne co jestem w stanie napisać to to, że świat jest niesamowity, a ludzie wspaniali. Zawsze po takim wyjeździe wraca mi wiara w to, że ludzie są z natury dobrzy. Mam tyle wspaniałych historii i wspomnień w głowie, że nie wiem jak wszystko ubrać w słowa. Było najlepiej! Czekam tylko na wiosnę i ruszam dalej w Azję

Piękne podsumowanie całej wyprawy Aż się chce ruszyć w końcu!

[201705250955]

Dobry wieczór Ostatnio mi się w ogóle nie chce odzywać w najbardziej inspirującym wątku na Wizażu. 2 dni temu wróciłam ze Stambułu, odbyłam najbardziej zachwycający lot w życiu i nie mogę się doczekać kolejnych. Szukam inspiracji na wyjazd urodzinowy, bo w tym roku za późno się wzięłam i same pamiętacie, jak skończyłam Podawajcie jakieś ciekawe kierunki, do których nie dolecę tanimi liniami, w których będzie chociaż nie zimniej niż w Polsce w połowie kwietnia i gdzie oficjalna cena będzie w granicach 5-7 stów.
Z lokalnych wyjazdów to ostatnio (2 listopada) byłam w Oświęcimiu, a w piątek jadę z przyjaciółką do Krakowa - ona jedzie na szkolenie, ale wieczór będzie dla nas Chciałabym jakoś sobie odczarować to miasto, bo tak szczerze - naprawdę go nie znoszę - ale nie jestem w stanie wymyślić nić ciekawego. Wawel jest za free, ale byłam już 2 razy. Większość miejsc już tam widziałam. Bardziej mnie chyba cieszy wyjazd służbowy do Bochni za tydzień

[Apelly]

Jeśli chodzi o tak odległe terminy to ja niestety nie pomogę. Zazwyczaj planuję, albo raczej zastanawiam sie nad celem podróży dużo wcześniej, ale organizację zostawiam na ostatnią chwilę. Tak jak też zresztą ostatnio I wybrałam się sama - m.in. dzięki Wam I nie żałuję! Było świetnie

[demoiselle19]

Napisane przez svamp

Wczoraj po 23 dniach autostopowych wojaży pod Albanii, Macedonii, Turcji, Bułgarii i Rumunii wróciłam do domu i jedyne co jestem w stanie napisać to to, że świat jest niesamowity, a ludzie wspaniali. Zawsze po takim wyjeździe wraca mi wiara w to, że ludzie są z natury dobrzy. Mam tyle wspaniałych historii i wspomnień w głowie, że nie wiem jak wszystko ubrać w słowa. Było najlepiej! Czekam tylko na wiosnę i ruszam dalej w Azję

Jeeeejku, zabierz mnie ze sobą!
Marzę o takiej podróży!

[CocoBuzz]

Napisane przez plastikowabiedronko

Dziewczyny, a jakie aparaty zabieracie ze sobą? Kompakty, lustrzanki czy hybrydy? Zbieram się do zakupu i nie wiem..

Ja wybrałem dobrej klasy kompakt. Zdjęcia może do lustra jakością nie dorównują ale mieści się w kieszeni i nie męczy na wyjazdach.

[201705250955]

Napisane przez Apelly

Jeśli chodzi o tak odległe terminy to ja niestety nie pomogę. Zazwyczaj planuję, albo raczej zastanawiam sie nad celem podróży dużo wcześniej, ale organizację zostawiam na ostatnią chwilę. Tak jak też zresztą ostatnio I wybrałam się sama - m.in. dzięki Wam I nie żałuję! Było świetnie

Ja bilety i noclegi ogarniam wcześniej, ale wszystko poza też robię na ostatnią chwilę (albo na miejscu). Mój budżet nie wytrzyma jednak zakupu biletu na ostatnią chwilę, być może pojawi się coś niedługo - tylko hajs musi wpłynąć od szefa na konto Jako plan 'b' zakładam Paryż, nigdy nie byłam, a w kwietniu może być przyjemnie. Wolałabym jednak polecieć sobie gdzieś dalej.

Pojawiły się bilety na Polskiego Busa, może Was coś zainteresuje. Ja sprawdzałam trasę Katowice - Bratysława, z myślą 1dniowego wypadu do Budapesztu na jakieś wino i gulasz, ale najtańszy bilet w dwie strony to 18 zł. Zbyt duża inwestycja jak na termin, który będzie już w 2 semestrze studiów i nie wiem, czy będę mogła odpuścić. Poza tym ta praca...

[plastikowabiedronko]

Ja zaczynam odżywać, w tym tygodniu Paryż, za tydzień Lyon, a po świętach prawdopodobnie Milan

[201705250955]

Napisane przez plastikowabiedronko

Ja zaczynam odżywać, w tym tygodniu Paryż, za tydzień Lyon, a po świętach prawdopodobnie Milan

... w niekończącej się podróży, do różnych miejsc, do różnych ludzi...
Walnęłam sobie to na okładkę mojego organizera, który robiłam od 2 m-cy.

[plastikowabiedronko]

Coraz czesciej zdarza mi się podróżować do ludzi, a nie do miejsc..

[201705250955]

Napisane przez plastikowabiedronko

Coraz czesciej zdarza mi się podróżować do ludzi, a nie do miejsc..

Siłą rzeczy musisz się przemieszczać

[svamp]

Napisane przez demoiselle19

Jeeeejku, zabierz mnie ze sobą!
Marzę o takiej podróży!

Przestań marzyć - najtrudniej spakować plecak i wyjść z domu, później już jakoś leci, a właściwie... jedzie!

A tak na poważnie to moim największym problemem z takimi wyjazdami jest to, że znajomi raczej preferują inne formy spędzania wolnego czasu niż mało komfortowe spanie pod namiotem i kilkugodzinne łapanie stopa, więc zapraszam

Waham się czy nie zaryzykować z biletami do Gruzji. Powrotne są bardzo tanie (74-100zł), ale dolot kosztuje nieco więcej i chyba łudzę się, że wpadnie jakaś promocja lub ceny się odwrócą w przyszłości i wtedy dokupie tą droższą stronę

[demoiselle19]

Napisane przez svamp

Przestań marzyć - najtrudniej spakować plecak i wyjść z domu, później już jakoś leci, a właściwie... jedzie!

A tak na poważnie to moim największym problemem z takimi wyjazdami jest to, że znajomi raczej preferują inne formy spędzania wolnego czasu niż mało komfortowe spanie pod namiotem i kilkugodzinne łapanie stopa, więc zapraszam

Waham się czy nie zaryzykować z biletami do Gruzji. Powrotne są bardzo tanie (74-100zł), ale dolot kosztuje nieco więcej i chyba łudzę się, że wpadnie jakaś promocja lub ceny się odwrócą w przyszłości i wtedy dokupie tą droższą stronę

Wiem, wiem. Nie marzę, a chcę
Czekam tylko do matury, bo jednak średnią szkołę chcę ukończyć Potem dosyć długie wakacje, więc na pewno będę cały czas gdzieś jeździć - nie wysiedzę w miejscu 3 czy 4 miesiące, za duża jest we mnie chęć podróżowania A wcale nie muszę siedzieć w hotelach i popijać drinki. Wolę łazić z plecakiem po lasach, spać w namiocie, poznawać nowych ludzi

[Apelly]

Zaraz wchodzę na Polskiego Busa zobaczyć, czy coś ciekawego jest. Ceną 18 zł mnie zaskoczyłaś, choć oczywiście słyszałam, że są takie promocje. Tylko muszę zobaczyć, gdzie jeszcze za granicę rusza PB, bo raczej w okolicznych miejscach byłam.

[svamp]

Napisane przez demoiselle19

Wiem, wiem. Nie marzę, a chcę
Czekam tylko do matury, bo jednak średnią szkołę chcę ukończyć Potem dosyć długie wakacje, więc na pewno będę cały czas gdzieś jeździć - nie wysiedzę w miejscu 3 czy 4 miesiące, za duża jest we mnie chęć podróżowania A wcale nie muszę siedzieć w hotelach i popijać drinki. Wolę łazić z plecakiem po lasach, spać w namiocie, poznawać nowych ludzi

Jeśli lubisz wychodzić poza strefę własnego komfortu to w mig zakochasz się w autostopie i bardziej od celu docenisz drogę spanie w namiocie jest najlepsze powodzenia!

[blotowlosa]

Napisane przez svamp

Jeśli lubisz wychodzić poza strefę własnego komfortu to w mig zakochasz się w autostopie i bardziej od celu docenisz drogę spanie w namiocie jest najlepsze powodzenia!

To właśnie mój ulubiony sposób podróżowania - PRZYGODY. Z naszego ostatniego tripa po Portugalii. 3 tygodnie, cel - zjechać całe wybrzeże, posurfować najlepsze fale i spotkać localsów.
Byliśmy w czwórkę (dwie pary), więc stopowanie było łatwiejsze. ( po dwie dwójki) W ogóle w Portugalii złapanie stopa to jest kwestia 10-15 minut, ludzie są mega życzliwi, zapraszają na kawę (jeden pan nawet nalegał że musimy zjeść z nim obiad, on płaci).
Zabraliśmy po niewielkim plecaku. Nauczyłam się redukować bagaż do absolutnego minimum (kiedy podróżuję ciuchy i kosmetyki odchodzą w zapomnienie), longboardy (najlepszy asprawdzony sposób zwiedzania miast, nogi nie bolą od chodzenia, można zjeździć i zobaczyć więcej no i miec z tego fun ), po jednym namiocie na parę i kilka rzeczy niezbędnych każdemu początkującemu bearowi gryllsowi.

Spaliśmy na wydmach, w lesie, w małych rybackich wioskach, gdzie bez problemu rozbijaliśmy nasz mini obóz (zawsze w sensownej bliskości rentali surfów), nad ogniem pieklismy posiłki, zawieraliśmy znajomości wśród lokalnych ludzi, surfowaliśmy. Raj na ziemii

W wielkich miastach jak Lisbona czy Porto spalismy bądź w hostelach (gdzie da się również spotkać wielu świetnych ludzi, podróżników), albo u couchsurferów (kto jeszcze nie zna polecam www.couchsurfing.org).

Plan objechania Portugalii zrealizowaliśmy w 100%, w najlepszy z możliwych sposóbów.

PS: wiem, że istnieje grupa ludzi, którzy na wakcjach pragną "odpoczywać", a więc hotel, basen i all inclusive, ale jest też druga część, która raz na jakiś czas porzuca swoje uporządkowane życie w mieście i zamienia się we włóczykija testującego swoje możliwości survivalu... Pozdrowienia dla nich!

[svamp]

Napisane przez blotowlosa

To właśnie mój ulubiony sposób podróżowania - PRZYGODY. Z naszego ostatniego tripa po Portugalii. 3 tygodnie, cel - zjechać całe wybrzeże, posurfować najlepsze fale i spotkać localsów.
Byliśmy w czwórkę (dwie pary), więc stopowanie było łatwiejsze. ( po dwie dwójki) W ogóle w Portugalii złapanie stopa to jest kwestia 10-15 minut, ludzie są mega życzliwi, zapraszają na kawę (jeden pan nawet nalegał że musimy zjeść z nim obiad, on płaci).
Zabraliśmy po niewielkim plecaku. Nauczyłam się redukować bagaż do absolutnego minimum (kiedy podróżuję ciuchy i kosmetyki odchodzą w zapomnienie), longboardy (najlepszy asprawdzony sposób zwiedzania miast, nogi nie bolą od chodzenia, można zjeździć i zobaczyć więcej no i miec z tego fun ), po jednym namiocie na parę i kilka rzeczy niezbędnych każdemu początkującemu bearowi gryllsowi.

Spaliśmy na wydmach, w lesie, w małych rybackich wioskach, gdzie bez problemu rozbijaliśmy nasz mini obóz (zawsze w sensownej bliskości rentali surfów), nad ogniem pieklismy posiłki, zawieraliśmy znajomości wśród lokalnych ludzi, surfowaliśmy. Raj na ziemii

W wielkich miastach jak Lisbona czy Porto spalismy bądź w hostelach (gdzie da się również spotkać wielu świetnych ludzi, podróżników), albo u couchsurferów (kto jeszcze nie zna polecam www.couchsurfing.org).

Plan objechania Portugalii zrealizowaliśmy w 100%, w najlepszy z możliwych sposóbów.

PS: wiem, że istnieje grupa ludzi, którzy na wakcjach pragną "odpoczywać", a więc hotel, basen i all inclusive, ale jest też druga część, która raz na jakiś czas porzuca swoje uporządkowane życie w mieście i zamienia się we włóczykija testującego swoje możliwości survivalu... Pozdrowienia dla nich!

niezły wypad!

ja też nauczyłam się ograniczania bagażu i jeżdżę wszędzie z plecakiem 45L, który wypełniam w ten sposób, by było jeszcze miejsce na jakieś pierdoły kupione po drodze. wychodzę z założenia, że im większy plecak, tym bardziej chce się do zapełnić do końca = więcej na plecach. a tak naprawdę w podróży wiele rzeczy jest zbędnych

masz jakieś kolejne plany?

[blotowlosa]

Ja myślę, że każdy kto chce podróżować w taki dziki sposób już po pierwszej wyprawie ograniczy kilogramy dźwigane na plecach. Łatwiej miec cztery koszulki i co cztery dni je uprać, niż codziennie omdlewać z ciężaru plecaka

Moja siostra w te wakacje wybrała się wraz z kolegą na autostopowy wypad do Chorwacji, a po drodze zatrzymała się na jeden dzień u mnie w Bratysławie. Siostra jest maleńka, więc jak zobaczyłam ją w drzwiach spoconą z dwa razy większym od siebie plecakiem to ręce mi opadły. Mimo płaczu i skarg wywaliłam jej połowę rzeczy (10koszulek, 4 sukienki i 5 par butow na tydzień to lekka przesada...), przy czym po powrocie była mi wdzięczna i przyznała, że niektórych rzeczy i tak nie miała na sobie... Czyli dało się na dobrą sprawę jeszcze zmniejszyć. Kwestia przyzwyczajenia.

Co do kolejnych planów, na styczen mam kupiony bilet do Barcelony, ale tylko na 3 dni więc to raczej na zasadzie małego restartu i odpoczynku od codzienności, ale na przyszły rok marzy mi się Sri Lanka... jedno z najlepszych miejsc na surfowanie no i zderzenie z inną kulturą. Póki co wypatruję jakichś przyzwoitych cen połączeń, bo wiem, że da się wyłapać za ok 500euro lot tam i spowrotem np. z Wiednia.

@svamp A Ty masz już plany?

[svamp]

Napisane przez blotowlosa

Ja myślę, że każdy kto chce podróżować w taki dziki sposób już po pierwszej wyprawie ograniczy kilogramy dźwigane na plecach. Łatwiej miec cztery koszulki i co cztery dni je uprać, niż codziennie omdlewać z ciężaru plecaka

Moja siostra w te wakacje wybrała się wraz z kolegą na autostopowy wypad do Chorwacji, a po drodze zatrzymała się na jeden dzień u mnie w Bratysławie. Siostra jest maleńka, więc jak zobaczyłam ją w drzwiach spoconą z dwa razy większym od siebie plecakiem to ręce mi opadły. Mimo płaczu i skarg wywaliłam jej połowę rzeczy (10koszulek, 4 sukienki i 5 par butow na tydzień to lekka przesada...), przy czym po powrocie była mi wdzięczna i przyznała, że niektórych rzeczy i tak nie miała na sobie... Czyli dało się na dobrą sprawę jeszcze zmniejszyć. Kwestia przyzwyczajenia.

Co do kolejnych planów, na styczen mam kupiony bilet do Barcelony, ale tylko na 3 dni więc to raczej na zasadzie małego restartu i odpoczynku od codzienności, ale na przyszły rok marzy mi się Sri Lanka... jedno z najlepszych miejsc na surfowanie no i zderzenie z inną kulturą. Póki co wypatruję jakichś przyzwoitych cen połączeń, bo wiem, że da się wyłapać za ok 500euro lot tam i spowrotem np. z Wiednia.

@svamp A Ty masz już plany?

Skąd ja to znam. Też jestem drobna i od początku wiedziałam, że z dużym plecakiem będę wyglądała zwyczajnie komicznie. Dlatego kupiłam mniejszy, który poniekąd zmusił mnie do racjonalnego pakowania. Kiedyś pakowałam się na zasadzie ilość bielizny x ilość dni, a teraz wiem, że pewne rzeczy można odpuścić, a poza tym istnieje coś takiego jak możliwość prania w drodze

U mnie póki co kupione bilety na styczniowe Maroko i Gruzja z Armenią w kwietniu.

[demoiselle19]

Z wieeeelką chęcią również wybrałabym się na taką przygodę ale zwyczajnie nie mam z kim A jednak pierwszy raz nie chciałabym sama, później już pewnie byłoby łatwiej.
Marzy mi się Skandynawia, Stany Zjednoczone, Dania, Niemcy