Kobiety – ich aseksualne cechy i zachowania

[Lina9213]

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46302449]ja wszędzie widzę tak ubrane dziewczyny... i w sumie prawda, bardziej to przypomina paski więc może i facet pomyśleć że naciągnięte po same pachy, ale o gustach... [/QUOTE]

Ja to mówię z punktu widzenie kobiety dość wysokiej, gdzie dla mnie spora część krótkich spódniczek to paski bo są robione na dziewczęta do 16pare cm przemawia przeze mnie zazdrość po prostu

[_Mia]

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46302242]_Mia dwie pierwsze dla mnie ok, długość odpowiednia, nie zaburzają proporcji, fajnie, kobieco; dwie następne - dla mnie masakra, skracają tułów, spódnica faktycznie wygląda jak naciągnięta po same pachy ale co kto lubi [/QUOTE]
Mnie się 3 podoba najbardziej, za to 4 to faktycznie, jakby nogi z szyi wychodziły- tułowia zero

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez Lina9213

Ja to mówię z punktu widzenie kobiety dość wysokiej, gdzie dla mnie spora część krótkich spódniczek to paski bo są robione na dziewczęta do 16pare cm przemawia przeze mnie zazdrość po prostu

ja mam 167, a i tak bym nie założyła takiej krótkiej, to jak to wygląda chyba dużo zależy od wzrostu ale co kto lubi

[Bananalama]

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46302294]Twój brzusio to odchoruje [/QUOTE]

gdyby to były chipsy to pewnie tak, ale lody to sama dobroć

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46305181]ja mam 167, a i tak bym nie założyła takiej krótkiej, to jak to wygląda chyba dużo zależy od wzrostu ale co kto lubi [/QUOTE]

Ja się boję takich króciutkich rozkloszowanych, że mi podwieje czy coś .

[Lina9213]

Napisane przez Bananalama

Ja się boję takich króciutkich rozkloszowanych, że mi podwieje czy coś .

One zazwyczaj są z takiego sztywnego materiału żeby się trzymały takie rozkloszowane więc raczej nie podwiewa ich, ale za to widziałam dziewczynę jak w takiej usiadła to poszła jej do góry i siedziała na gołym tyłku - tzn. w majtkach

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez Bananalama

gdyby to były chipsy to pewnie tak, ale lody to sama dobroć

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------



Ja się boję takich króciutkich rozkloszowanych, że mi podwieje czy coś .

dokładnie dokładnie pod linkiem więcej info (mam nadzieję że mogę wkleić) może się autor przekona, toż to same korzyści.
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/k...ow_234822.html

ja też się boję że mi podwieje ale długość taka delikatnie przed kolano jest w sam raz, moim zdaniem sylwetka najlepiej wtedy wygląda, ale to już kwestia gustu

[Hadassah]

Napisane przez Amicitia_

Nieodpowiedzialna - jeśli na pytanie nie ma odpowiedzi, chodzi o twarze dysmorficzne, jak na przykład w zespole Silvera-Russela ;p bardzo ciekawie się czyta, jako kobieta bi z częścią się kompletnie nie zgadzam, a serce pęka mi kiedy czytam o krótkich włosach ;(

Wspomniany wzrost - megaMEGA seksowne są kobiety bardzo wysokie, oczywiście jeśli się nie garbią. Niskie dziewczęta raczej mnie odpychają, chyba że są wyjątkowo zgrabne i umieją chodzić na szpilkach

Aseksualnym jest dla mnie kiedy kobieta blondynka, a przynajmniej o brwiach w kolorze blond farbuje włosy na jakiś ciemniejszy kolor i zostawia brwi bez henny albo nie "poprawia" brwi kredką/linerem, twarz jest zupełnie bez wyrazu

Charakter - przewidywalny. Nie ma nic gorszego niż kobieta, której wypowiedź da się ekstrapolować z pięciominutowym wyprzedzeniem

Coś w tym jest, kobita ma 150 i już jej mniej ufam . A taka idealna dla mnie to 170, 170 i kilka, te 180+ to trochę dużo.

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46289519]nie chodzi o to ile ktoś da radę pochłonąć... tylko o to że np. dziewczyna w danym momencie jest głodna, zje porządny posiłek, Ty to zobaczysz i uznasz za aseksualne bo kobieta nie powinna jeść dużo przy facecie... dla mnie to dziwny pogląd.

z tego menu co podałeś to nie wiem kto to by na raz zjadł [/QUOTE]

A ja się wcale nie dziwię, też takie wpieprzanie jest dla mnie aseksualne. Nie 'usiądę i zjem talerz spaghetti', tylko... tryb odkurzacza. Większości się kiedyś zdarza, a jak się zdarza to jest dla mnie aseksualny .

Zapomniałam o koczkach na samuraja - .

Jestem bi

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez Hadassah

A ja się wcale nie dziwię, też takie wpieprzanie jest dla mnie aseksualne. Nie 'usiądę i zjem talerz spaghetti', tylko... tryb odkurzacza. Większości się kiedyś zdarza, a jak się zdarza to jest dla mnie aseksualny .

Zapomniałam o koczkach na samuraja - .

Jestem bi

uściślij co dla Ciebie oznacza wpieprzanie .

[Hadassah]

Zjem pizze, chodźmy na lody, mam ochotę na batona i latte z pianką i jeszcze może pianki marshmallow. Objadanie się nie jest sexy, też mi nowość.

[dominikahh]

zawsze wydawało mi się, że faceci wolą kobiety, które umieją dużo zjeść, tak jak oni, z którymi mogą iść do Maca bez obaw żeby oni wezmą sobie kubełek a kobieta sałatkę bo jest na diecie...

lubię dużo zjeść, czasem jestem non stop głodna, TŻ wtedy się tylko dziwi i się śmieję, ale gorzej by było jakby dał mi litr lodów powiedział że to dla mnie, a ja bym nie zjadła

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez Hadassah

Zjem pizze, chodźmy na lody, mam ochotę na batona i latte z pianką i jeszcze może pianki marshmallow. Objadanie się nie jest sexy, też mi nowość.

dla mnie objadanie się a wpieprzanie to co innego.

nie preferuje takiego menu no ale... zakładając że dziewczyna nie jadła przez cały dzień, potem poszła z facetem na tą pizze, wzięli małą na pół, potem poszli na lody. styka jak dla mnie. ale wracają do domu on robi dla nich kawę a ona wyciąga batona - nie jest to jakiś straszy obrazek ale jak komuś źle czy obrzydliwie wygląda to jego problem, dla mnie obrzydliwe jest mlaskanie, ciapanie, bekanie, dłubanie w zębach, cmokanie i inne odgłosy, tak jak mówiłam, znani mi faceci mówili że lubią jak dziewczyna umie normalnie zjeść, nawet porządną porcję, wkurza ich bardziej jak żyje na sałatkach wodzie i produktach light, inne wizażanki też o tym wspominały, poza tym mi się zawsze seksownie z jedzeniem kojarzyły Włoszki, piękne kobiety, krągłe kształty, rodzinne obiady, dużo jedzenia, wino i rozmowy, z tym że to kulturalne jedzenie, celebrowanie posiłku, a nie napychanie w siebie następnego jak jeszcze pierwszego nie połknęłam, a właśnie tak sobie wyobrażam wpieprzanie.

[Lina9213]

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46309366] znani mi faceci mówili że lubią jak dziewczyna umie normalnie zjeść, nawet porządną porcję, wkurza ich bardziej jak żyje na sałatkach wodzie i produktach light, inne wizażanki też o tym wspominały, poza tym mi się zawsze seksownie z jedzeniem kojarzyły Włoszki, piękne kobiety, krągłe kształty, rodzinne obiady, dużo jedzenia, wino i rozmowy, z tym że to kulturalne jedzenie, celebrowanie posiłku, a nie napychanie w siebie następnego jak jeszcze pierwszego nie połknęłam, a właśnie tak sobie wyobrażam wpieprzanie.[/QUOTE]

Znani mi faceci mają podobne zdanie. Za każdym razem gdy mówię, że wolę zjeść schabowego z ziemniaczkami zamiast sałatki, albo tatara zamiast serka light to faceci są zachwyceni i oświadczają mi się na żarty Oczywiście dalej rozmowa tyczy się także jedzenia itp. i nigdy mi żaden nie powiedział, że woli jak kobieta je jak sikoreczka wręcz przeciwnie lubią gdy mogą z dziewczyną iść na porządne jedzonko - ja lubię dużo zjeść i jestem szczupła, nie mam zamiaru głodować bo komuś się nie podoba że dużo jem

[201607040946]

Napisane przez Lina9213

Znani mi faceci mają podobne zdanie. Za każdym razem gdy mówię, że wolę zjeść schabowego z ziemniaczkami zamiast sałatki, albo tatara zamiast serka light to faceci są zachwyceni i oświadczają mi się na żarty Oczywiście dalej rozmowa tyczy się także jedzenia itp. i nigdy mi żaden nie powiedział, że woli jak kobieta je jak sikoreczka wręcz przeciwnie lubią gdy mogą z dziewczyną iść na porządne jedzonko - ja lubię dużo zjeść i jestem szczupła, nie mam zamiaru głodować bo komuś się nie podoba że dużo jem

No właśnie. Nie-jedzenie jest aseksualne.

[dominikahh]

Napisane przez kaguya

No właśnie. Nie-jedzenie jest aseksualne.

Dokładnie. Biorąc pod uwagę jeszcze fakt, że faceci lubią krągłe kształty a nie kości

[mary_poppins]

Nie przyszłoby mi do głowy, że jedzenie normalnych porcji może być aseksualne Gorzej jest gdy dziewczyna na siłę próbuje udowodnić że je jak wróbelek, a potem jej w brzuchu burczy. Człowiek, który je kulturalnie, może dla mnie zjeść i 10 000 kalorii na jedno posiedzenie - nie ma w tym nic obrzydliwego, bo i co ma być? Czynność jak każda inna, nie rozliczam nikogo z tego ile je, ważne żeby mu smakowało i żeby był najedzony.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Nie wszyscy lubią krągłe kształty. Nie generalizujmy.

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez Lina9213

Znani mi faceci mają podobne zdanie. Za każdym razem gdy mówię, że wolę zjeść schabowego z ziemniaczkami zamiast sałatki, albo tatara zamiast serka light to faceci są zachwyceni i oświadczają mi się na żarty Oczywiście dalej rozmowa tyczy się także jedzenia itp. i nigdy mi żaden nie powiedział, że woli jak kobieta je jak sikoreczka wręcz przeciwnie lubią gdy mogą z dziewczyną iść na porządne jedzonko - ja lubię dużo zjeść i jestem szczupła, nie mam zamiaru głodować bo komuś się nie podoba że dużo jem

Napisane przez kaguya

No właśnie. Nie-jedzenie jest aseksualne.

Napisane przez dominikahh

zawsze wydawało mi się, że faceci wolą kobiety, które umieją dużo zjeść, tak jak oni, z którymi mogą iść do Maca bez obaw żeby oni wezmą sobie kubełek a kobieta sałatkę bo jest na diecie...

lubię dużo zjeść, czasem jestem non stop głodna, TŻ wtedy się tylko dziwi i się śmieję, ale gorzej by było jakby dał mi litr lodów powiedział że to dla mnie, a ja bym nie zjadła

dlatego ten przykład z jedzeniem mnie tak... zszokował

[Lina9213]

No nic każdy może mieć swoje gusta. Co nie zmienia faktu, że też mnie to mocno zdziwiło. Amatorzy sikoreczek, które jedzą porcje wielkości ziarenka mają dość spory wybór bo ja mam sporo takich koleżanek, albo takich co udają, że mało jedzą a w domu pochłaniają pizzę grande

Tak się naczytałam o jedzeniu, że zgłodniałam. Pędzę do kuchni

[tyene]

Matko, jak dobrze poczytać o tym, czego wymaga się od kobiet i co jest aseksualne ORAZ mieć świadomość, że jest się nie tyle ponad tym, co poza tym. Że świadomie nie ocenia się innych kobiet, ich wyborów, wyglądu, kiedy unika się ludzi uwielbiających arbitralnie decydować co jest sexy a co nie. Świat staje się piękny.

Ja doskonale zdaję sobie prawę, że do widoku ogolonych pach zostałam kulturowo przyzwyczajona. Kobieta naturalnie ma włosy w tych samych miejscach co mężczyzna. Ma owłosione nogi, pachy, okolice genitaliów. Mężczyzna jedynie musi być czysty, kobieta musi sobie rzekomo usuwać owłosienie, by w ogóle być "kobieca". Co za chory świat.

[coffee]

Napisane przez tyene

Kobieta naturalnie ma włosy w tych samych miejscach co mężczyzna.

Ja tam brody czy wąsów zapuścić nie umiem. Czy jestem dziwna?

[tyene]

Napisane przez coffee

Ja tam brody czy wąsów zapuścić nie umiem. Czy jestem dziwna?

Poza twarzą. Ale owłosione pachy i nóżeńki i resztę byś miała, ale, zapewne, depilujesz. W samym goleniu nie ma nic złego, sama wolę mieć gładkie nogi i pachy, ale warto mieć świadomość, że to jednak wyuczona, wytresowana, sztuczna norma. I że naturalnie kobieta ma włosy w wielu miejscach na ciele poza głową.

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez coffee

Ja tam brody czy wąsów zapuścić nie umiem. Czy jestem dziwna?

A ja na klacie

[201607040946]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;46310506]Nie wszyscy lubią krągłe kształty. Nie generalizujmy.[/QUOTE]

Oczywiście, że nie. Ja miałam na myśli raczej to, że głodzenie się nie jest seksi, ale niektórzy myślą, że jak chuda, to się głodzi albo gruba, boo wpieprza 10 000 kcal codziennie. Kobieta może jeść mało i mieć krągłości (genetyka), może wpieprzać i być chudzielcem bez krągłości. Dla mnie seksowne są i pulchne, i chude.

[coffee]

Napisane przez tyene

Poza twarzą. Ale owłosione pachy i nóżeńki i resztę byś miała, ale, zapewne, depilujesz. W samym goleniu nie ma nic złego, sama wolę mieć gładkie nogi i pachy, ale warto mieć świadomość, że to jednak wyuczona, wytresowana, sztuczna norma. I że naturalnie kobieta ma włosy w wielu miejscach na ciele poza głową.

Hm, chyba nie rozumiem. Ty serio mi piszesz, że miałabym włosy na nogach, gdybym ich nie goliła? Serio mnie uświadamiasz, że natura sprawia, że kobietą rosną włosy na nogach czy pod pachami? Noł szit, Szerlok.

Akurat dziś mam na sobie spodnie 7/8 czy jakiś taki inny procent, że kostki mi wystają, a mam na nogach krótkie odrosty. I - olaboga - kultura mnie nie zlinczowała, nie wyrzuciła ze swojego kręgu, przeżyłam, nikt mnie niekobiecą nie nazwał, uf.
Naprawdę Tyene, ciekawi mnie cholernie, gdzie Ty mieszkasz, że tak wszyscy (czy "kultura każe") kobietom każą się golić na zero na każdej części ciała poza głową, a jak kobieta będzie miała włos na łonie, to ją besztają i nazywają niekobiecą.
I gdzie kobietom naturalnie rosną włosy na klacie. Bo ja takich nie znam.

[Hadassah]

Napisane przez tyene

Matko, jak dobrze poczytać o tym, czego wymaga się od kobiet i co jest aseksualne ORAZ mieć świadomość, że jest się nie tyle ponad tym, co poza tym. Że świadomie nie ocenia się innych kobiet, ich wyborów, wyglądu, kiedy unika się ludzi uwielbiających arbitralnie decydować co jest sexy a co nie. Świat staje się piękny.

Ja doskonale zdaję sobie prawę, że do widoku ogolonych pach zostałam kulturowo przyzwyczajona. Kobieta naturalnie ma włosy w tych samych miejscach co mężczyzna. Ma owłosione nogi, pachy, okolice genitaliów. Mężczyzna jedynie musi być czysty, kobieta musi sobie rzekomo usuwać owłosienie, by w ogóle być "kobieca". Co za chory świat.

Ależ tak samo wyuczoną normą jest to, że chłop mi drzwi otwiera, torbę do pociągu niesie i żarówkę wkręca i miejsce w kolejce do ksero ustąpi, nie dlatego że go zmuszam lub nie umiem, ale dlatego że (całe szczęście) to ta cała wyuczona norma... W tym całym uwalnianiu kobiet wolałabym równanie płac za ten sam zakres obowiązków niż społeczne przyzwolenie na chaszcze pod pachami.

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez coffee

Hm, chyba nie rozumiem. Ty serio mi piszesz, że miałabym włosy na nogach, gdybym ich nie goliła? Serio mnie uświadamiasz, że natura sprawia, że kobietą rosną włosy na nogach czy pod pachami? Noł szit, Szerlok.

Akurat dziś mam na sobie spodnie 7/8 czy jakiś taki inny procent, że kostki mi wystają, a mam na nogach krótkie odrosty. I - olaboga - kultura mnie nie zlinczowała, nie wyrzuciła ze swojego kręgu, przeżyłam, nikt mnie niekobiecą nie nazwał, uf.

Jestem blondynką i jak nie ogolę nóg to trzeba być przy mnie na niecałe wyciągnięcie ręki,żeby zobaczyć,że mam włoski.
W ostatnie lato latałam prawie tydzień z nieogolonymi, bo miałam pół nóg poharatanych po upadku i jakoś nikt tego nawet nie zauważył

[sogora]

Szkoda, że tak mało facetów się wypowiada w tym temacie. Większość wypowiada się kobiet co akurat jest mało konstruktywne bo piszecie co dla was jest asexualne u kobiet? Wymieniacie np:
-solarka- nie mówimy tu o skrajnych przypadkach czyli o ludziach ze spaloną, pomarańczową skóra bo to nie jest fajne, ale moim zdaniem kobieta z wysportowanym, gładkim i opalonym ciałem (ciężko w Pl opalać się tylko na słońcu bo świeci jakieś 2 miesiące w ciągu roku więc uzasadnione jest korzystanie z solarium) jest jak najbardziej sexy !! większość facetów woli opalone ciała niż bladziaki

-mocny makijaż - moim zdaniem mocny makijaż jest jak najbardziej pociągający dla facetów i nie mówimy tu o pomarańczowej twarzy, bladych jasno rózowych ustach i posklejanych rzęsach tylko o ładnie wykonturowanej twarzy,policzkach podkreślonych bronzerem i rozświetlaczem, kocim oku i nasyconych ustach !! jak najbardziej sexy, przykładów mamy pełno w tv

i jeszcze by sie znalazło kilka takich przykładów...

Podsumowując
Sexy:
-zadbane opalone ciało
-zdrowe, lśniące włosy
-wyprasowane, dopasowane ubrania
-ładne paznokcie
-świeży zapach
-umiejętnie nałożony make-up
-wysokie buty
-sexowna bielizna

ASEXUALNE:
-pomarańczowa twarz i białe usta
-posklejane rzęsy
-brzydki zapach
-spalone włosy od rozjaśniaczy
-noszenie różowych leginsów do panterkowej bluzki i białej torebki z Chanel
-noszenie powyciąganych dresów
-wielkie i długie szpony


a co do lodów, dajcie chłopakowi spokój jego to brzydzi i już, ma chyba chłopak prawo do swoich upodobań ?

[Gruby Grubass]

Znalazłem jeszcze jedną aseksualną cechę, o której wszyscy zapomnieli. A jest nią:

wiek

Oczywiście na swój wiek nie mamy większego wpływu, jednak oczywistym jest, że z wiekiem atrakcyjność kobiety maleje. 20latki mają zazwyczaj większe powodzenie niż 30latki, 30latki większe niż 40latki.

Badania pokazują, że młodość jest bardzo istotnym czynnikiem decydującym o atrakcyjności seksualnej.

A to z Wikipedii:

Młodość – atrakcyjna kobieta to młoda kobieta; wszelkie cechy wyglądu i zachowania, które związane są z młodością: sprężysty krok, różowa skóra bez zmarszczek, błyszczące oczy, lśniące włosy, wigor – podnoszą atrakcyjność.

Polecam artykuł o atrakcyjności fizycznej.

coffee

To Ty kiedyś pisałeś, że jedzenie sprawia Ci większą przyjemność niż seks czy jakiś inny menszczyzna na tym forum?

Jeszcze raz wrócę do tego cytatu.

Drogie Panie, a jak to jest u Was? Co sprawia Wam większą przyjemność: jedzenie czy seks?

[coffee]

Napisane przez Hadassah

Ależ tak samo wyuczoną normą jest to, że chłop mi drzwi otwiera, torbę do pociągu niesie i żarówkę wkręca i miejsce w kolejce do ksero ustąpi, nie dlatego że go zmuszam lub nie umiem, ale dlatego że (całe szczęście) to ta cała wyuczona norma... W tym całym uwalnianiu kobiet wolałabym równanie płac za ten sam zakres obowiązków niż społeczne przyzwolenie na chaszcze pod pachami.

Ano właśnie.
"Wyuczoną normą" jest też to, że mieszkamy w domach, a nie w jaskiniach i poziomki kupujemy, a nie biegamy po lesie w ich poszukiwaniu. Co za "chory świat", no nie, Tyene?

Tylko ja zupełnie nie rozumiem co z tego i jak to się ma do wątasku o gustach i preferencjach osobistych...

Napisane przez Niedopowiedzenia

Jestem blondynką i jak nie ogolę nóg to trzeba być przy mnie na niecałe wyciągnięcie ręki,żeby zobaczyć,że mam włoski.
W ostatnie lato latałam prawie tydzień z nieogolonymi, bo miałam pół nóg poharatanych po upadku i jakoś nikt tego nawet nie zauważył

O nie. Jesteś taka niekobieca. Wynoś się z naszej kultury! Sio!

[Lina9213]

Napisane przez sogora

Szkoda, że tak mało facetów się wypowiada w tym temacie. Większość wypowiada się kobiet co akurat jest mało konstruktywne bo piszecie co dla was jest asexualne u kobiet? Wymieniacie np:
-solarka- nie mówimy tu o skrajnych przypadkach czyli o ludziach ze spaloną, pomarańczową skóra bo to nie jest fajne, ale moim zdaniem kobieta z wysportowanym, gładkim i opalonym ciałem (ciężko w Pl opalać się tylko na słońcu bo świeci jakieś 2 miesiące w ciągu roku więc uzasadnione jest korzystanie z solarium) jest jak najbardziej sexy !! większość facetów woli opalone ciała niż bladziaki

-mocny makijaż - moim zdaniem mocny makijaż jest jak najbardziej pociągający dla facetów i nie mówimy tu o pomarańczowej twarzy, bladych jasno rózowych ustach i posklejanych rzęsach tylko o ładnie wykonturowanej twarzy,policzkach podkreślonych bronzerem i rozświetlaczem, kocim oku i nasyconych ustach !! jak najbardziej sexy, przykładów mamy pełno w tv

A mi się wydawało, że każda średnio rozgarnięta osoba wie, że chodzi o skwarkę i tone szpachli na twarzy. To tak jakby ktoś napisał brak higieny - wiadomo, że chodzi o nieładny zapach, tłuste włosy, żałobę pod paznokciami a nie o to, że kobieta nie wzięła prysznica rano tylko dopiero wieczorem.