Straszny wątek cz. 2.

[Nightmare666]

Napisane przez lilka_vanilka

Ja mieszkałam jakieś 500m od cmentarza i dopóki nie zrobiliśmy sobie wysokiego ogrodzenia musieliśmy się chować do domu jak szedł orszak z trumną, a za nim cała wieś. Byłam wtedy dzieckiem i pamiętam, że złościłam się, że muszę przerywać zabawę, a moim rodzicom z pewnością było niejednokrotnie głupio prosić gości, żeby się przenieśli z podwórka do salonu

A poza tym też nie widzę w tym nic przerażającego. Może gdybym miała cmentarz za płotem byłoby inaczej

Ale po co było się przenosić z ogrodu? Ze względu na to, że dla Was to nie był przyjemny widok, czy żeby cała wieś Was nie widziala?

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez lilka_vanilka

Ja mieszkałam jakieś 500m od cmentarza i dopóki nie zrobiliśmy sobie wysokiego ogrodzenia musieliśmy się chować do domu jak szedł orszak z trumną, a za nim cała wieś. Byłam wtedy dzieckiem i pamiętam, że złościłam się, że muszę przerywać zabawę, a moim rodzicom z pewnością było niejednokrotnie głupio prosić gości, żeby się przenieśli z podwórka do salonu

A poza tym też nie widzę w tym nic przerażającego. Może gdybym miała cmentarz za płotem byłoby inaczej

Pewnie tak. Inaczej 500m a inaczej tuż za płotem.

A tak w ogóle chciałam spytać. Czy któraś z Was oglądała program Nawiedzone domy? Ja właśnie swój pierwszy odcinek zaczęłam, ale nie wiem czego się spodziewać.

[Nightmare666]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Pewnie tak. Inaczej 500m a inaczej tuż za płotem.

A tak w ogóle chciałam spytać. Czy któraś z Was oglądała program Nawiedzone domy? Ja właśnie swój pierwszy odcinek zaczęłam, ale nie wiem czego się spodziewać.

Nie widziałam. To jest serial? Mogłabyś podzielić się linkiem?

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Nightmare666

Nie widziałam. To jest serial? Mogłabyś podzielić się linkiem?

Nie, z tego co widzę, to dokument. Daję link do tego odcinka co właśnie oglądam: https://www.youtube.com/watch?v=uF0WjrNFybI

[Stace]

Napisane przez Cytruskowa6

Wywoływałyście kiedyś duchy?

Ja bym chciała, ale naczytałam się na Paranormalnych i... lepiej nie

[Nightmare666]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Nie, z tego co widzę, to dokument. Daję link do tego odcinka co właśnie oglądam: https://www.youtube.com/watch?v=uF0WjrNFybI

Dzięki serdeczne To taki jakby cykl dokumentalny z Discovery czy coś

[_Matilde_]

Mieszkam też dość blisko cmentarza, to kwestia przyzwyczajenia, w końcu te trumny, pogrzeby itp. się stają codziennością. Jesz obiad, a za oknem ci trumna wędruje Szybko przestaje to robić wrażenie

[201612291251]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Sam fakt, poza tym nie chciałabym codziennie widzieć księdza, jakieś trumny i inne takie. Na dodatek koło cmentarza nie ma oświetlenia, więc jak wracasz z przystanku busów to idziesz po ciemku obok tego cmentarza, mała frajda.

codziennie to raczej pogrzebów nie ma, zresztą nadal nie rozumiem co w tym takiego strasznego widzieć księdza czy nawet trumnę? pogrzeby są smutne i przykre, ale chyba nic poza tym. nie rozumiem dlaczego ludzie boją się cmentarzy, przecież i tak w końcu wszyscy tam się znajdziemy.
u mnie ulica przy cmentarzu też nie jest oświetlona, a chodzę akurat nią na spacer z psem, po jednej stronie mam cmentarz po drugiej kostnicę, a za kostnicą las i nadal nie widzę w tym nic strasznego ani dziwnego. bardziej przeraża mnie fakt, że ktoś może wyskoczyć zza rogu i okraść mnie niż obecność cmentarza w pobliżu. nie mam cmentarza na wprost okna, ale słyszę kiedy jest pogrzeb i w niczym mi to nie przeszkadza, bo niby w czym?
niektórzy mieszkają na cmentarzach i chyba musieliby z domu nie wychodzić

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Napisane przez _Matilde_

Mieszkam też dość blisko cmentarza, to kwestia przyzwyczajenia, w końcu te trumny, pogrzeby itp. się stają codziennością. Jesz obiad, a za oknem ci trumna wędruje Szybko przestaje to robić wrażenie

zgadzam się, coś co ma się na co dzień przestaje robić wrażenie, przerażać, dziwić itp.

[Niedopowiedzenia]

W miastach są raczej codziennie.

[Nightmare666]

Napisane przez DIABLICAorg

codziennie to raczej pogrzebów nie ma, zresztą nadal nie rozumiem co w tym takiego strasznego widzieć księdza czy nawet trumnę? pogrzeby są smutne i przykre, ale chyba nic poza tym. nie rozumiem dlaczego ludzie boją się cmentarzy, przecież i tak w końcu wszyscy tam się znajdziemy.
u mnie ulica przy cmentarzu też nie jest oświetlona, a chodzę akurat nią na spacer z psem, po jednej stronie mam cmentarz po drugiej kostnicę, a za kostnicą las i nadal nie widzę w tym nic strasznego ani dziwnego. bardziej przeraża mnie fakt, że ktoś może wyskoczyć zza rogu i okraść mnie niż obecność cmentarza w pobliżu. nie mam cmentarza na wprost okna, ale słyszę kiedy jest pogrzeb i w niczym mi to nie przeszkadza, bo niby w czym?
niektórzy mieszkają na cmentarzach i chyba musieliby z domu nie wychodzić

Jak to na cmentarzach?

[Cytruskowa6]

Jej chyba chodziło o to, że nie wypada, że oni tam z gośćmi się dobrze bawią, śmieją itp., a pod ich nosem przechodzi orszak żałobny

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez Nightmare666

Jak to na cmentarzach?

Np. w mieszkaniach służbowych

[201612291251]

Napisane przez Nightmare666

Jak to na cmentarzach?

normalnie, dom stoi na terenie cmentarza. u nas tak mieszka np. kamieniarz ze swoją rodziną na jednym z cmentarzy, a także na innym cmentarzu wojennym, opuszczonym i zaniedbanym również stoi dom w którym mieszka rodzina, nie wiem kto mieszkał tam przed nimi i kto ten dom w ogóle zbudował, obok domu stoi stary budynek w którym kiedyś była kostnica, a teraz jest nieużywany, a przed domem ciągną się groby, niektóre się nawet już pozapadały. Żeby dostać się do kostnicy trzeba przejść obok domu, czyli kiedyś kiedy jeszcze odbywały się tam pogrzeby cały orszak szedł centralnie ludziom pod oknem, bo tam były odprawiane msze. Cały teren jest normalnie ogrodzony wysokim murem jak to cmentarz, więc ludzie idąc do domu można powiedzieć, że przechodzą przez cmentarną bramę. i to się dopiero nazywa prawdziwe sąsiedztwo cmentarza

[Nightmare666]

Napisane przez DIABLICAorg

normalnie, dom stoi na terenie cmentarza. u nas tak mieszka np. kamieniarz ze swoją rodziną na jednym z cmentarzy, a także na innym cmentarzu wojennym, opuszczonym i zaniedbanym również stoi dom w którym mieszka rodzina, nie wiem kto mieszkał tam przed nimi i kto ten dom w ogóle zbudował, obok domu stoi stary budynek w którym kiedyś była kostnica, a teraz jest nieużywany, a przed domem ciągną się groby, niektóre się nawet już pozapadały. Żeby dostać się do kostnicy trzeba przejść obok domu, czyli kiedyś kiedy jeszcze odbywały się tam pogrzeby cały orszak szedł centralnie ludziom pod oknem, bo tam były odprawiane msze. Cały teren jest normalnie ogrodzony wysokim murem jak to cmentarz, więc ludzie idąc do domu można powiedzieć, że przechodzą przez cmentarną bramę. i to się dopiero nazywa prawdziwe sąsiedztwo cmentarza

Nie chciałabym tak mieszkać, nie dla mnie. Ogólnie nie mam nic do cmentarzy, lubię odwiedzać groby bliskich, bo to wiąże się z pamięcią i wspomnieniami, ale mieszkanie dosłownie na cmentarzu to hardkor.

[esskapada]

Napisane przez manieczka02

H

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

W miejscu gdzie postawiona została elektrownia przy domu mojej babci przechodziła linia frontu i dużo osób tam zmarło. Dziadek zawsze opowiadał jak jego ojciec jeździł tamtędy to konie zawsze w tym miejscu wariowaly i nie dało się ich uspokoić. Moja rodzina twierdzi że zwierzęta po prostu czują takie rzeczy i to wszystko wyjaśnia.

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka

A tam ;-) z tego co wiem to poprostu zwierzęta z natury unikają elektrowni jak i linii wysokiego napięcia bo wyczuwają pole magnetyczne czy jakieś tam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Niedopowiedzenia]

Swoją drogą pod koniec drugiej wojny światowej,chyba było to już po kapitulacji,gdy nastąpił odwrót wojsk pewien mężczyzna,z tego co zrozumiałam z opowieści babci był to malarz jechał na koniu nieopodal cmentarza,w tym czasie ktoś z mojej rodziny robił w polu. No i koń zaczął wyczyniać cuda niewidy,prawie zrzucił tego faceta z siebie,no a później prawie walnął w płot cmentarza. Niemcy jeszcze wycofując się strzelali,kulka odbiła się od płotu i trup na miejscu. Koń cały.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez DIABLICAorg

codziennie to raczej pogrzebów nie ma, zresztą nadal nie rozumiem co w tym takiego strasznego widzieć księdza czy nawet trumnę? pogrzeby są smutne i przykre, ale chyba nic poza tym. nie rozumiem dlaczego ludzie boją się cmentarzy, przecież i tak w końcu wszyscy tam się znajdziemy.
u mnie ulica przy cmentarzu też nie jest oświetlona, a chodzę akurat nią na spacer z psem, po jednej stronie mam cmentarz po drugiej kostnicę, a za kostnicą las i nadal nie widzę w tym nic strasznego ani dziwnego. bardziej przeraża mnie fakt, że ktoś może wyskoczyć zza rogu i okraść mnie niż obecność cmentarza w pobliżu. nie mam cmentarza na wprost okna, ale słyszę kiedy jest pogrzeb i w niczym mi to nie przeszkadza, bo niby w czym?
niektórzy mieszkają na cmentarzach i chyba musieliby z domu nie wychodzić

Diablico niby przerażającego nic nie ma, ale ja np. lubię siadać na parapecie wieczorem i obserwować okolice. Ja nawet u babci na wsi się bałam, bo wieś to wieś i nigdy do końca się nie wie, co się widzi z okna między drzewami, a co dopiero mieć z okna widok na cmentarz. Jeszcze by mi się wydawało, że widzę zjawy albo inne takie. Po prostu bym nie chciała, ciary mam i tyle.

[201612291251]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Diablico niby przerażającego nic nie ma, ale ja np. lubię siadać na parapecie wieczorem i obserwować okolice. Ja nawet u babci na wsi się bałam, bo wieś to wieś i nigdy do końca się nie wie, co się widzi z okna między drzewami, a co dopiero mieć z okna widok na cmentarz. Jeszcze by mi się wydawało, że widzę zjawy albo inne takie. Po prostu bym nie chciała, ciary mam i tyle.

rozumiem, wyobraźnia często lubi płatać figle, szczególnie nocą a widok z okna na groby to nie jest wymarzony widok ja z okna grobów nie widzę, bo między moim domem, a cmentarzem stoi dom sąsiadów i to oni mają bezpośredni widok na cmentarz, nie ja.
ale ja zawsze lubiłam atmosferę cmentarzy, lubię po nich chodzić, lubię tą ciszę i taką aurę tajemniczości.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez DIABLICAorg

rozumiem, wyobraźnia często lubi płatać figle, szczególnie nocą a widok z okna na groby to nie jest wymarzony widok ja z okna grobów nie widzę, bo między moim domem, a cmentarzem stoi dom sąsiadów i to oni mają bezpośredni widok na cmentarz, nie ja.
ale ja zawsze lubiłam atmosferę cmentarzy, lubię po nich chodzić, lubię tą ciszę i taką aurę tajemniczości.

To zmienia postać rzeczy.

A ja jeszcze z pytaniem, bo w sumie trochę się wpasowuje w ten klimat. Pytałam na innym wątku, ale tam nikt mi nie odpowiedział. Od dziecka czasami mam takie uczucie, jest nagłe, że jakaś ciepła ciecz spływa mi po ciele. Zazwyczaj jest to w okolicach twarzy, kark czy szyja. Oczywiście jak się tam dotknę to cieczy żadnej nie ma. Po chwili to mija. Czy to coś z krwią? Ma po prostu wyższą temperaturę i stąd takie wrażenie czy to może coś innego? Któraś z was kiedykolwiek tak miała?

[manieczka02]

To może być nerwowe. Ja mam często wrażenie że mam oblepiona czymś twarz i lepiaca, w związku z tym uważam że to może być takie natrectwo obsesyjne jak miałam ja

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka

[Nimfa20]

Napisane przez DIABLICAorg

w skrócie historia Anneliese Michel to historia dziewczyny rzekomo opętanej, która kończy się jej śmiercią, po której ksiądz egzorcysta oraz jej rodzice zostali oskarżeni o doprowadzenie Anneliese do śmierci, poprzez zaniechanie leczenia itp. Rodzice byli głęboko przekonani, że ich córka jest opętana i po pomoc zwrócili się do księdza który odprawiał nad nią egzorcyzmy. Natomiast Anneliese miała stwierdzoną m.in. epilepsję i chyba jeszcze jakąś chorobę psychiczną, ale rodzice zaniechali jej leczenia wierząc że tylko egzorcyzmy mogą pomóc ich córce. Anneliese zmarła w wyniku zagłodzenia i wyczerpania organizmu.
Moja subiektywna opinia jest taka (po zapoznaniu się z jej historią, taśmami, zdjęciami itp.), że była chora psychicznie i gdyby podjęto leczenie, a nie jakieś czary mary to dziewczyna by żyła. Ludzie chorzy np. na schizofrenię też często uciekają się do tematów religijnych, wystarczy zagłębić się nieco w temat chorób psychicznych, żeby spojrzeć na te wszystkie niby opętania bardziej racjonalnie.

Ktoś pytał co jest na filmach/taśmach, na taśmach są tylko głosy z przeprowadzanych ezgorcyzmów, natomiast jest też kilka filmów, które są zlepkiem zdjęć Anneliese z czasów przed chorobą aż do ostatniego etapu przed śmiercią.

O, może się kiedyś skuszę . Ale nie w tym tygodniu, bo zostaję sama

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez SekretnyWachlarz

Nadrobiłam posty i widzę, że znowu temat cmentarza się przewinął. Mój ojciec jak był dzieckiem to mieszkał na wsi, w której było niewielu mieszkańców. Wioska zresztą do dzisiaj niewielu ich liczy, no ale w latach 60 to już w ogóle. Więcej tam było trupów niż żywych ludzi. Do dzisiaj większość domów widok z okna ma na cmentarz i jest to jedyna atrakcja tej wioski, bo z tego, co wiem tam nawet sklepu nie ma, dopiero w wiosce obok. Mam tam pochowaną rodzinę, więc jeżdżę, co roku i przeraża mnie, że ci ludzie mają nie więcej niż 10 kroków do bramki od cmentarza.

W wiosce mojej babci (niedaleko mam do niej) też tak jest. Cmentarz, wokół domy. Klimatycznie jest 1 listopada

W wiosce obok, gdzie mam pochowanego dziadka, pradziadka i prababcię, też ludzie widzą cmentarz z okien.

U drugiej babci, ksiądz zbudował sobie chatę (plebanię ) z balkonem na cmentarz.
Za murami cmentarza (niskimi) są domy. W jednym mieszkała pewna pani, która po śmierci spoczęła po drugiej stronie .

[_Matilde_]

Napisane przez Niedopowiedzenia

W miastach są raczej codziennie.

W miastach często pogrzeby się odbywają na cmentarzu, w kaplicy. Nie ma defilady przez 10 ulic z trumną na ramionach, jeśli już, to jest wieziona karawanem, i wszyscy też za nią jadą samochodami, bez śpiewów, chorągwi itp. Na wsi, czy w małej miejscowości, pogrzeb jest dużo bardziej widoczną ceremonią

[esskapada]

Napisane przez Cytruskowa6

Wam też po ciemku w lustrze Wasza twarz wydaje się taka... trochę inna?

a najgorzej jak kapie sie i zaparuja lustra i chce sie zobaczyc to zaraz mam wrazenie ze ktos jest za plecami, albo jak biore przysznic i mam zamkniete oczy i jak otwieram to zawsze sie boje czy nikt nie stoi przede mna

[Star90]

Napisane przez esskapada

a najgorzej jak kapie sie i zaparuja lustra i chce sie zobaczyc to zaraz mam wrazenie ze ktos jest za plecami, albo jak biore przysznic i mam zamkniete oczy i jak otwieram to zawsze sie boje czy nikt nie stoi przede mna

też tak mam

[esskapada]

Napisane przez Star90

Wierzycie w znaczenie snow?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mojej mamie wiecznie sie cos wysni.. kiedys snil jej sie jakis facet co do niej przychodzil i mowil "powiedz jej zeby przyszla" a mama faceta nigdy nie widziala na oczy i tak kilka nocy, az w koncu opowiedziala o tym w pracy i jednej kolezanki chrzestny lezal w szpitalu i ona sobie pomyslala ze moze o niego chodzi i poszla do szpitala do niego i zaraz po tym jak wyszla to wujek jej zmarl, a po pogrzebie ten facet przyszedl do mamy w snie i powiedzial "dziekuje"...

ajj duzo takich rzeczy miala

[anne_mary]

Napisane przez esskapada

Mojej mamie wiecznie sie cos wysni.. kiedys snil jej sie jakis facet co do niej przychodzil i mowil "powiedz jej zeby przyszla" a mama faceta nigdy nie widziala na oczy i tak kilka nocy, az w koncu opowiedziala o tym w pracy i jednej kolezanki chrzestny lezal w szpitalu i ona sobie pomyslala ze moze o niego chodzi i poszla do szpitala do niego i zaraz po tym jak wyszla to wujek jej zmarl, a po pogrzebie ten facet przyszedl do mamy w snie i powiedzial "dziekuje"...

ajj duzo takich rzeczy miala

To nie straszne, tylko interesujące No, ale Twoja mama musi być jakaś wyjątkowa, że ją takie historie jakoś lubią opowiesz więcej?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[esskapada]

Napisane przez anne_mary

To nie straszne, tylko interesujące No, ale Twoja mama musi być jakaś wyjątkowa, że ją takie historie jakoś lubią opowiesz więcej?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jak tylko bede miala chwile to tak poki co lece spac, bo cora juz spi i pewnie znow wstanie o 7mej tak w ogole to witam

[lilka_vanilka]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Pewnie tak. Inaczej 500m a inaczej tuż za płotem.

A tak w ogóle chciałam spytać. Czy któraś z Was oglądała program Nawiedzone domy? Ja właśnie swój pierwszy odcinek zaczęłam, ale nie wiem czego się spodziewać.

ja oglądałam ze dwa odcinki i nie podobało mi się. Duchów żadnych nie ma...

Napisane przez Cytruskowa6

Jej chyba chodziło o to, że nie wypada, że oni tam z gośćmi się dobrze bawią, śmieją itp., a pod ich nosem przechodzi orszak żałobny

Dokładnie tak

Napisane przez esskapada

Mojej mamie wiecznie sie cos wysni.. kiedys snil jej sie jakis facet co do niej przychodzil i mowil "powiedz jej zeby przyszla" a mama faceta nigdy nie widziala na oczy i tak kilka nocy, az w koncu opowiedziala o tym w pracy i jednej kolezanki chrzestny lezal w szpitalu i ona sobie pomyslala ze moze o niego chodzi i poszla do szpitala do niego i zaraz po tym jak wyszla to wujek jej zmarl, a po pogrzebie ten facet przyszedl do mamy w snie i powiedzial "dziekuje"...

ajj duzo takich rzeczy miala

Niezła historia. Też czekam na więcej

A wracając do cmentarzy, to najgorzej mieli mieszkańcy miejscowości w lubelskim, którym powódź podmyła cmentarz i przez to wypłynęły stare trumny

U moich teściów mają w centralnym punkcie kościół z kostnicą. Też nieciekawie, a nikt nie histeryzuje z tego powodu

Mieszkałam też pod tym kościołem i stwierdzam, że to było o wiele gorsze, niż mieszkanie obok cmentarza Na cmentarzu przynajmniej jest cicho

Co do snów, to moja teściowa i jej siostra spodziewają się śmierci w rodzinie, gdy przyśni im się "gowno". Przepraszam za wyrażenie, ale tylko tego słowa używają, gdyż właśnie ono pada w tych snach. Obie panie są normalne

[agnieszka_2612]

Napisane przez esskapada

Mojej mamie wiecznie sie cos wysni.. kiedys snil jej sie jakis facet co do niej przychodzil i mowil "powiedz jej zeby przyszla" a mama faceta nigdy nie widziala na oczy i tak kilka nocy, az w koncu opowiedziala o tym w pracy i jednej kolezanki chrzestny lezal w szpitalu i ona sobie pomyslala ze moze o niego chodzi i poszla do szpitala do niego i zaraz po tym jak wyszla to wujek jej zmarl, a po pogrzebie ten facet przyszedl do mamy w snie i powiedzial "dziekuje"...

ajj duzo takich rzeczy miala

Ale mam gęsią skórkę!

[Niambie]

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum

Sorry, czytalam watek na telefonie I dodal mi sie post bez tresci, z samym podpisem. Gapa ze mnie