Progi na studia 2014

[pffe]

Napisane przez MalaCzyta

Pisałam matematykę w 2012 r. Była prosta, aż za prosta. Rok wcześniej wyglądało to zupełni inaczej, też wiele osób nie zdało. W tamtym roku chemia była prosta, dwa lata temu już trudniejsza. Takie rzeczy się zdarzają.
Poczekajmy do progów. Chyba to da nam lepszy obraz poziomu tej matury. Wtedy dowiemy się, czy coś spadło, czy nie. Teraz to wróżenie z fusów.

no masz rację tylko na czymś już można się opierać składając podania na studia.

[micraneska]

nie wiem czy zauważyliście ale ja Was ani nie nazwałam debilami ani nie uważam że każdy nie powinien walczyć do końca w rekrutacji
KolorujeŚwiat proszę hejtuj sobie do woli, mi to już lekko zwisa i powiewa
i tak moi drodzy nie wiem jak na innych maturach na biologii egzaminator jest niesamowicie ważny - znam mnóstwo osób które walczyły o punkty w odwołaniach to wiedzą jak to wszystko wygląda

nigdzie nie napisałam że matura jest dla debila, po prostu uważam że osoba kończąca szkołę średnią powinna sobie z maturą poradzić i przekroczyć 30%

a w rekrutacji sama walczyłam do końca, do ostatniej listy
i tak weszłam na forum i napisałam taki post, nawet kilka postów
żeby mi ktoś powiedział że progi spadną, że poleci - dzisiaj z perspektywy studenta wiem że takie pocieszanie nie ma sensu, naprawdę, progi są zwykle takie same

[pffe]

[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;47084001]Ale nie do roczników wyżej tylko do CKE.[/QUOTE]
w zasadzie do całego świata.

[Philosmenos]

Napisane przez KolorujeSwiat

Ty nas hejtujesz, a nie pisałaś naszych matur po za biolą, więc nie mów, że mam patrzec na maturę, bo nic nie MUSZĘ, mogę sobie hejtować ile wlezie



Pisałaś o egzaminatorze, który był taki zły... ;(

Właśnie... A my widziałyśmy i tegoroczne matury i zeszłoroczne, tak się przypadkiem zdarzyło .

[Zuzaa_21]

Napisane przez pffe

no i w porządku.

no to po kiego ten jad jak w porządku?

[fattyfat]

Napisane przez pffe

no już o tym na początku pisałam, że tylko kilka zrezygnowało z opłat w tym roku.

no to nie mówmy że ogólnie wszyscy polecą na drugi kierunek, bo jak uczelnia nie zniesie, to nie zniesie i wcale tam progi w górę nie polecą jak mówisz. wiem, że Cię łapię za słówka, ale uogólniając <=> wrzucasz do jednego worka.

i widzisz. siostrze byś powiedziała tak i tak, a tutaj wystarczy że ktoś powie coś na temat matury, jej trudności i progów - od razu pojawiasz się Ty - wiem, bo widziałam Twoje wypowiedzi w ciągu mojego krótkiego stazu na forum i wiem w jaki sposób oraz jak się wypowiadasz. oczywiście że masz prawo do tego, ale wiesz... to już jest nudne. Twoje wypowiedzi w naszą stronę (maturzystów) są tylko podsycaniem ognia, bo my bronimy kogoś kto nie zdał (a nie jesteśmy nimi my), zachowujemy się jak św. Matka Teresa.
skąd wiesz, że ktoś kto nie zdał matury, nie miał przez całe życie patologicznej rodziny, wychowywał się przy brzęku butelek wódki i był bity? i że chciał się uczyć, ale nie mógł, bo go ojciec bił? znasz swoją siostrę, wiesz na co ją stać i jak żyje, to powiesz jej dobre słowo.
a co, jeśli czyta to ktoś, kto był świetnym uczniem, ale miał taką sytuację i jej nasilenie przed maturą, no i - bach - nie zdał? nie powinien studiować, no nie? bo po co Wam patola na uczelni.
oczywiście nie mówię o sobie, ale uwierz mi że są tacy maturzyści którzy są w patologicznych rodzinach, muszą pracować kasę na siebie i się jeszcze uczyć.

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Napisane przez pffe

w zasadzie do całego świata.

Ty masz pretensje do całego świata nie wiadomo w zasadzie o co. O to, że przyszedł czas na kolejny rocznik, który zacznie studia? Na każdego przyjdzie pora.

[Hoshi94]

Napisane przez Zuzaa_21

oczywiście. skąd Ty wiesz, że oczekują pogłaskania po główce? na pewno nikt nie oczekuje hejtu, na którym nie zyskujesz ani Ty, ani oni. ja tam bym wolała nic nie pisać i omijać takie wypowiedzi skoro mnie denerwują, masz nadmiar czasu?

Widocznie tak. Bo gdybym ja była już po maturze to bym miała lepsze rzeczy do roboty niż hejtowanie maturzystów na wizażu Ale każdy ma swoje priorytety w życiu, prawda?

[pffe]

Napisane przez fattyfat

no to nie mówmy że ogólnie wszyscy polecą na drugi kierunek, bo jak uczelnia nie zniesie, to nie zniesie i wcale tam progi w górę nie polecą jak mówisz. wiem, że Cię łapię za słówka, ale uogólniając <=> wrzucasz do jednego worka.

i widzisz. siostrze byś powiedziała tak i tak, a tutaj wystarczy że ktoś powie coś na temat matury, jej trudności i progów - od razu pojawiasz się Ty - wiem, bo widziałam Twoje wypowiedzi w ciągu mojego krótkiego stazu na forum i wiem w jaki sposób oraz jak się wypowiadasz. oczywiście że masz prawo do tego, ale wiesz... to już jest nudne. Twoje wypowiedzi w naszą stronę (maturzystów) są tylko podsycaniem ognia, bo my bronimy kogoś kto nie zdał (a nie jesteśmy nimi my), zachowujemy się jak św. Matka Teresa.
skąd wiesz, że ktoś kto nie zdał matury, nie miał przez całe życie patologicznej rodziny, wychowywał się przy brzęku butelek wódki i był bity? i że chciał się uczyć, ale nie mógł, bo go ojciec bił? znasz swoją siostrę, wiesz na co ją stać i jak żyje, to powiesz jej dobre słowo.
a co, jeśli czyta to ktoś, kto był świetnym uczniem, ale miał taką sytuację i jej nasilenie przed maturą, no i - bach - nie zdał? nie powinien studiować, no nie? bo po co Wam patola na uczelni.
oczywiście nie mówię o sobie, ale uwierz mi że są tacy maturzyści którzy są w patologicznych rodzinach, muszą pracować kasę na siebie i się jeszcze uczyć.

no tak, ale na tych uczelniach, na których zniosą opłaty trzeba się liczyć z dużą ilością chętnych a nie tylko tych z tego roku, tylko to

masa studentów pracuje i się uczy jednocześnie, w tym ja i jakoś dajemy radę.

[ludwila]

Narzekać każdy może- liczyliśmy na więcej, jednym się udało, drugim nie.

Jednak ludzie na jakimś poziomie, twierdzący, że go mają, bo są mądrzejsze, powinny zrozumieć, że nie smaczne jest obrażanie innych.

wybacz mi pffe- nikt nie liczy na to, że będziesz nas głaskała po głowie, że ktokolwiek nas przysłowiowym "kopem" wrzuci na studia. Większość z nas naprawdę pracowała na swoje wyniki- chyba nic dziwnego, że niektórzy są rozżaleni, że im się nie udało osiągnąć wymarzonego wyniku- tak jestem w tej grupie. Nie chcę liczyć ile godzin poświęciłam na zacny przedmiot, którym jest matematyka. Nie poszło mi- jest żal, ale nie oczekuję od nikogo specjalnego traktowania.

Druga sprawa- to, że nie dane nam było jeszcze zasmakować "życia studenckiego", nie oznacza, że w jakimś stopniu- choćby minimalnym- nie mamy o nim pojęcia. Tak- uwierz- wiemy, że to różni się od LO, czy Technikum.
Jeżeli ktoś z nas uważa się za dorosłą osobę- zda sobie sprawę z tego, że nic za ładne oczka nie dostanie. I ta osoba będzie pracowała nad sobą, nad swoimi umiejętnościami, żeby osiągnąć wymierzony przez siebie cel.

Każdy z nas ma jakiś cel- bez względu czy jesteśmy rocznikiem '94, czy '95 czy znowu '80 itd. Dlatego nie rozumiem Twojego ataku na osoby młodsze od siebie, które chcą spełniać marzenia. Jeżeli nie chcesz się z nami zadawać na studiach- nikt Ci nie broni. Ale nie oceniaj! Jeżeli nie znasz wszystkich osób- bo wrzucać do jednego wora jest łatwo, ale być wrzuconym już jest przykro.

[irriaty]

Napisane przez pffe

w zasadzie do całego świata.

Do całego świata nie. Do CKE i co najwyżej do rodziców, że akurat w tym pechowym roczniku zdecydowali się na dziecko ( a mogli się pospieszyć, rok czy dwa wcześniej i mieliby geniusza).

[pffe]

Napisane przez irriaty

Do całego świata nie. Do CKE i co najwyżej do rodziców, że akurat w tym pechowym roczniku zdecydowali się na dziecko ( a mogli się pospieszyć, rok czy dwa wcześniej i mieliby geniusza).

to pomyśl co będzie za rok. to będzie dopiero jazda ze strony maturzystów.

[antek990]

Odpadli po prostu ci, którzy odpaść mieli. Co z tego że zostało nas 70? Odpały osoby, które nie chodziły w ogóle, olewały niektóre zajęcia oraz te, które nigdy się nie uczyły bo liczyły na szczęśliwy traf. To po prostu był odsiew. Mówię o tym co jest teraz, na drugim semestrze. Niektóre osoby jak wspomniałem te, które zostały miały słabe wyniki z matur no i? Dają radę na studiach i pewnie dadzą na dalszych semestrach. Nikt nie jest debilem bo nie zdał matury, nikt nie jest również debilem bo jest z rocznika 94++. Chodzi o to czy potrafi sprostać temu co jest na studiach jeśli się na takowe wybiera czy też nie. Nie każdy musi mieć dryg do przedmiotów ścisłych.

[Zuzaa_21]

Napisane przez pffe

to pomyśl co będzie za rok. to będzie dopiero jazda ze strony maturzystów.

i z Twojej strony przy okazji też, już się doczekać nie mogę na tę dawkę emocji

[irriaty]

Napisane przez pffe

no tak, ale na tych uczelniach, na których zniosą opłaty trzeba się liczyć z dużą ilością chętnych a nie tylko tych z tego roku, tylko to

masa studentów pracuje i się uczy jednocześnie, w tym ja i jakoś dajemy radę.

Dwa kierunki, praca i jeszcze obowiązkowy hejt na wizażu. Podziwiamy, rzeczywiści jesteście genialni. My niestety potrafimy tylko narzekać .

[Winston_Smith]

Napisane przez pffe

no tak, ale na tych uczelniach, na których zniosą opłaty trzeba się liczyć z dużą ilością chętnych a nie tylko tych z tego roku, tylko to

masa studentów pracuje i się uczy jednocześnie, w tym ja i jakoś dajemy radę.

My się liczymy z tym, że mogą wzrosnąć lub nie, ale problemem jest to, że wchodzisz na każdy wątek w edukacji i wylewasz swoją frustracje na każdego maturzystę i trzymasz się swojej RACJI, której nawet nie potrafisz obronić. Tu mam kilka przykładów, bo bytuję często na wątku EDUKACJA, a więc:
1) wszystkie urzędy, wszystkie stołki są obstawione - na czym bazujesz? jeździsz po Polsce i sprawdzasz? masz na to czas na tak wymagających studiach?
2) mówisz, że progi wzrosną kiedy jeszcze nie ma wyników - na czym bazujesz? masz wgląd do wyników osób które składają na daną uczelnie?
3) matura łatwiejsza/trudniejsza - wiesz bardzo dobrze, że to opinia subiektywna, ja mogę mówić, że dla mnie była trudna, a Ty możesz mówić, że jest łatwa - tak to już w życiu jest, ale po co się o to wykłócać?

[fattyfat]

Napisane przez pffe

no tak, ale na tych uczelniach, na których zniosą opłaty trzeba się liczyć z dużą ilością chętnych a nie tylko tych z tego roku, tylko to

masa studentów pracuje i się uczy jednocześnie, w tym ja i jakoś dajemy radę.

ale ja powiedziałam o uczniach, czyli w gruncie rzeczy dzieciakach - uważasz że to norma, kiedy przychodzisz w gimnazjum/liceum ze szkoły, ogarniasz dom, robisz jedzenie i idziesz do roboty na 8 godzin? i że to na oceny oraz dalszą naukę nie wpływa?
już się uczepię tego przykładu z patolą - i wracając do domu czekają na Ciebie narąbani rodzice z ewentualnym spuszczeniem lania? uważasz że w takich warunkach KAŻDY zda maturę (wyśmienicie* - tutaj chodzi mi o przedmioty nieobowiązkowe) i nie załamie się?
nie porównujmy dorosłych ludzi do dzieciaków, proszę Cię.

[Hoshi94]

Napisane przez pffe

no tak, ale na tych uczelniach, na których zniosą opłaty trzeba się liczyć z dużą ilością chętnych a nie tylko tych z tego roku, tylko to

masa studentów pracuje i się uczy jednocześnie, w tym ja i jakoś dajemy radę.

A ja widzę zero empatii i ogłady z Twojej strony. Chyba jest różnica między tym, że ktoś jest dorosły i jednocześnie studiuje i pracuje a między tym, że ktoś w domu przeżywa horror i jest tak naprawdę jeszcze dzieckiem/osobą młodą, musi się uczyć i jeszcze siebie utrzymywać. Moim zdaniem, zachowanie takie jak Twoje to jest kompletny brak klasy. Osoby na poziomie wykazują się empatią i kulturą osobistą czego Tobie w moim mniemaniu brakuje. Żałosne jest dla mnie też to, że ktoś uważa się za ósmy cud świata a nie zna elementarnych zasad kultury. Naprawdę, trochę empatii dla drugiego człowieka. Na szczęście karma to dziwka i wróci do każdego

[irriaty]

Napisane przez antek990

Odpadli po prostu ci, którzy odpaść mieli. Co z tego że zostało nas 70? Odpały osoby, które nie chodziły w ogóle, olewały niektóre zajęcia oraz te, które nigdy się nie uczyły bo liczyły na szczęśliwy traf. To po prostu był odsiew. Mówię o tym co jest teraz, na drugim semestrze. Niektóre osoby jak wspomniałem te, które zostały miały słabe wyniki z matur no i? Dają radę na studiach i pewnie dadzą na dalszych semestrach. Nikt nie jest debilem bo nie zdał matury, nikt nie jest również debilem bo jest z rocznika 94++. Chodzi o to czy potrafi sprostać temu co jest na studiach jeśli się na takowe wybiera czy też nie. Nie każdy musi mieć dryg do przedmiotów ścisłych.

Czyli jednak w starszych rocznikach też zdarzają się osoby nieidealne? Jestem trochę zawiedziona, straciłam wzór do naśladowania.

[pffe]

Napisane przez fattyfat

ale ja powiedziałam o uczniach, czyli w gruncie rzeczy dzieciakach - uważasz że to norma, kiedy przychodzisz w gimnazjum/liceum ze szkoły, ogarniasz dom, robisz jedzenie i idziesz do roboty na 8 godzin? i że to na oceny oraz dalszą naukę nie wpływa?
już się uczepię tego przykładu z patolą - i wracając do domu czekają na Ciebie narąbani rodzice z ewentualnym spuszczeniem lania? uważasz że w takich warunkach KAŻDY zda maturę (wyśmienicie* - tutaj chodzi mi o przedmioty nieobowiązkowe) i nie załamie się?
nie porównujmy dorosłych ludzi do dzieciaków, proszę Cię.

ale to są pojedyncze przypadki, dosłownie.

[Zuzaa_21]

Napisane przez pffe

ale to są pojedyncze przypadki, dosłownie.

skąd te dane?
pracujesz w statystycznym?

[antek990]

Napisane przez irriaty

Czyli jednak w starszych rocznikach też zdarzają się osoby nieidealne? Jestem trochę zawiedziona, straciłam wzór do naśladowania.

Pewnie Żaden rocznik nie jest super idealnym do naśladowania. Są osoby lepsze i gorsze, którym może iść gorzej w średniej ale wybijają się na studiach i robią postępy.

[irriaty]

Napisane przez pffe

to pomyśl co będzie za rok. to będzie dopiero jazda ze strony maturzystów.

No ja myślę, w końcu cześć rocznika 95 też będzie poprawiać. Mogę już teraz powiedzieć, matury będą trudne. Bo przecież dla nas wszystko jest trudne.

[fattyfat]

Napisane przez antek990

Odpadli po prostu ci, którzy odpaść mieli. Co z tego że zostało nas 70? Odpały osoby, które nie chodziły w ogóle, olewały niektóre zajęcia oraz te, które nigdy się nie uczyły bo liczyły na szczęśliwy traf. To po prostu był odsiew. Mówię o tym co jest teraz, na drugim semestrze. Niektóre osoby jak wspomniałem te, które zostały miały słabe wyniki z matur no i? Dają radę na studiach i pewnie dadzą na dalszych semestrach. Nikt nie jest debilem bo nie zdał matury, nikt nie jest również debilem bo jest z rocznika 94++. Chodzi o to czy potrafi sprostać temu co jest na studiach jeśli się na takowe wybiera czy też nie. Nie każdy musi mieć dryg do przedmiotów ścisłych.

właśnie. matura nie zawsze mówi o tym co się naprawdę umie. na mechana na PW można się dostać z 30% matmą i fizyką (oba PR) + sensownie zdany angielski, a po 1 semestrze odpadają grupami. przejście bez poprawek na drugi rok jest trudne.
i są studenci, którzy mieli po 90% z tych pięknych, ścisłych przedmiotów, tylko co z tego, jak mieli charakter melanżowicza, i żyli w przekonaniu z liceum "umiem na pewno" - wylecieli w pierwszym semestrze.

[pffe]

Napisane przez antek990

Pewnie Żaden rocznik nie jest super idealnym do naśladowania. Są osoby lepsze i gorsze, którym może iść gorzej w średniej ale wybijają się na studiach i robią postępy.

z reguły ci słabsi odpadają szybko, jak matury ktoś nie ogarnął to jak ma jechać dalej z programem jak już podstaw wymagają?

[ludwila]

Napisane przez antek990

Pewnie Żaden rocznik nie jest super idealnym do naśladowania. Są osoby lepsze i gorsze, którym może iść gorzej w średniej ale wybijają się na studiach i robią postępy.

cała prawda

[Zuzaa_21]

Napisane przez fattyfat

właśnie. matura nie zawsze mówi o tym co się naprawdę umie. na mechana na PW można się dostać z 30% matmą i fizyką (oba PR) + sensownie zdany angielski, a po 1 semestrze odpadają grupami. przejście bez poprawek na drugi rok jest trudne.
i są studenci, którzy mieli po 90% z tych pięknych, ścisłych przedmiotów, tylko co z tego, jak mieli charakter melanżowicza, i żyli w przekonaniu z liceum "umiem na pewno" - wylecieli w pierwszym semestrze.

dokładnie. ale lepiej generalizować!


ja mam apel do przyszłych maturzystów:

nie uczcie się nic do matury jak wizażanka micraneska, a zdawalność wyniesie 100%!

[Crazy Summer]

Napisane przez pffe

ale to są pojedyncze przypadki, dosłownie.

Taa pojedyncze, no jasne, na jednej ręce pewnie sobie zliczyłaś, bo pewnie jeździłaś po całej Polsce i sprawdzałaś, kto w jakiej rodzinie się wychowuje.
W samych domach dziecka ile osób się wychowuje, często właśnie są to dzieci z patologicznych rodzin, a domów dziecka jest dużo w Polsce.

[ludwila]

Napisane przez pffe

z reguły ci słabsi odpadają szybko, jak matury ktoś nie ogarnął to jak ma jechać dalej z programem jak już podstaw wymagają?

Jak powiedziałaś wcześnie - studia to nie to samo co LO czy Technikum. Jeżeli komuś słabo poszła matma, a poszedł na studia humanistyczne- da sobie radę. To samo w odwrotną stronę- więc nie ma co generalizować, że jeżeli ktoś skopał jakiś przedmiot na maturze, to nie poradzi sobie na studiach, bo to nie jest prawda.

[Winston_Smith]

Napisane przez pffe

z reguły ci słabsi odpadają szybko, jak matury ktoś nie ogarnął to jak ma jechać dalej z programem jak już podstaw wymagają?

kolejny raz generalizujesz, to już robi się nudne. te Twoje reguły z ŻYCIA WZIĘTE.